Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ajena

Odchudzanie babeczek.

Polecane posty

Gość Emiska 30

Ajena biedna jestes. Zdrowie jest najwazniejsze, trudno nawrt myslec o dietach i cwiczeniach gdy sie jest w szpitalu. Jest tez wiecej czasu, czlowiek sie troche nudzi wiec tez i wiecej skubnie. Nie wiem co sie dzieje ale masz wypoczywac, to jest najwazniejsze, waga bedziesz sie zajmowac jak juz wyjdziesz na prosta:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Emiska dzieki,   tez         tak      mysle. JEDNAK MOJA choroba     wciaz      trwa , jestem   rekonwalescentem po operacji. Najwazniejsze to nie   narzekac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Pewnie ze nie ma za bardzo sie nad soba uzalac i narzekac. Ale tez nie mozna zbyt dlugo zgrywac twardej bo to tez nie ma sensu. Od czas do czasu ktos nas musi poglaskac i pocieszyc:) Trzymaj sie, a jak samopoczucie? Szpital to nie jest jakies rozwywkowe miejsce i pewnie nie nastraja optymistycznie. Ale to tez zalezy od czlowieka, niektorzy nawet w takim miejscy sa przebojowi i pewni energii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Emaska duzo jest racji w  tym  co piszesz. Ja obecnie jesstem w domu. Doszpitala ide z poczatkiem roku. ie wiem        kiedy dokladnie, napisza mejla.  Samopoczucie dziekuje  dobre.  Dla mnie szpital, to          przede wszystkim   nuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale dużo naskrobałyście :) ja z tego względu, że nie jestem w ten weekend w domu, tylko z rodziną, to mam mniej czasu żeby wejść na kafeterię. 

Ajena - na razie, jeśli czujesz się o siłach, to dieta jest wskazana, ja też często trafiam do szpitala i przede mną kolejne operacje (mam 22 lata i po złamaniu nogi kilka lat temu nadal mam problem z chodzeniem), mam śruby w nodze i lekarze nie wiedzą co się dzieje, ciągle jest coś nie tak, kostka jest spuchnięta, kości przesunięte a nie na swoim miejscu itd. i często płaczę z bólu wstając z łóżka, ale mimo wszystko wyjdę na spacer, pojeżdżę w domu na rowerku stacjonarnym i przede wszystkim jem zdrowo, bo chcę żeby bolało mniej. Zdrowe jedzenie nie wymaga od nas wysiłku fizycznego. 

Będąc w szpitalu, przed szpitalem czy po szpitalu - możemy jeść zdrowo, co uczyni nas zdrowszymi. Co nam ze szpitala jedząc źle, skoro wpędzimy się przez to w nowe choroby, nowe bóle - kręgosłup, stawy, otłuszczone serce itd. 

Piszę to do wszystkich, żebyśmy miały większą motywację dbać o siebie. Do nikogo nie piję. Po prostu chcę dać trochę motywacji do działania. Musimy o siebie dbać, żeby za wcześnie nie pożegnać naszych bliskich. A jest takich przypadków sporo.
80% zdrowego jedzenia i 20% odstępstw od diety wydaje się być zdrowo rozsądkowe.


PS. Zjadłam dziś na śniadanie musli z suszonymi owocami i mlekiem, pomarańczę, kromka pełnoziarnistego pieczywa (prawdziwego, a nie z mąki pszennej tylko zabarwionego karmelem jakie często można kupić w sklepach - uważajcie! jeśli chcecie kupić ciemny chleb, to czytajcie składy) z białym serem i ogórkiem, na obiad wieelką sałatkę (papryka, sałata, cebula, pomidory) z grillowanym kurczakiem, brązowym ryżem, hummusem, a do tego sok grejpfrutowy :) 

Mega mnie to zapchało, przepyszny obiadek miałam, sycący. Nie myślę nawet póki co o kolacji, ale na pewno jeszcze sporo zjem :)
Chciałabym odżywiać się tak już zawsze, a nie lazania z toną sera (który jest samym tłuszczem, mega niezdrowy) albo kanapka za kanapką (najgorsze - jadłam biały chleb) z serem i keczupem (w którym jest mnóstwo cukru), no po prostu tragedia. A na deser ciasto też z toną cukru. 

Dzięki odchudzaniu człowiek może się otworzyć na zdrowsze zamienniki i zdać sobie sprawę jak bardzo jego dieta była...straszna i wyniszczająca organizm. 

Miłego Wam wszystkim! Trzymajcie się dzielnie! 

Edytowano przez fatsecret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A       jadnak wpadla   mi jeszcze kelbasa grzana i  chleb z  maslem plus  harbata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fatsecret (z telefonu)

Ja jestem po godzinnym spacerze na świeżym powietrzu i 10 minut temu wskoczyłam na rowerek stacjonarny :) pojeżdżę trochę, później lecę się kąpać i jutro jadę odwiedzić tatę :) 

 

dziewczyny chyba też w weekend odpoczywają i mało nas siedzi na kafeterii - i bardzo dobrze! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Czesc dziewczyny! Nawet sobie nie wyobrazacie jak mnie maz wlasnie wkurzyl. Okazalo sie ze ostatnio tez schudl 3 kg jak ja;) (teraz wazy 97 kg przy 187 cm wiec w zasadzie i tak troche za duzo) z tym ze codziennie wieczorem mnie torturuje bo o godzinie 23 robi sobie tosty z serem i sie obzera, ostatnio nawet po polnocy grillowal sobie oscypki! Ja za to wieczorem staram sie juz nie jesc za duzo i te zapachy powoduja skret kiszek;) dodam ze ma prace siedzaca i bardzo rzadko ostatnio chodzi na boks. I powiedzcie mi gdzie tu sprawiedliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaPola

Cześć dziewczyny!

U mnie -1,3kg, czyli słaaabooo. Na wadze 88,7.

Dziś na śniadanko 2 kromeczki chleba ze słonecznikiem (był 3 dni po dacie ważności, więc się chyba nie liczy 😉 ) - z twarożkiem i z szynką.

Na obiad zobaczę - odpalę thermomix i coś wyczaruję 🙂

Mam taki burdel w domu, że cały dzień sprzątanie - tak oto odpoczywam w niedzielę 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaPola

Z mężem pogadaj Emiska - ja tak zrobiłam z moim.

Jak je coś słodkiego albo po nocach ma to robić po kryjomu 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 Emiska to tylko podziwac  mezaza tak dobra przemiane materii. Ze tez twoj    maz nia ma koszmarow po tak poznym jedzeniu,       ani nie  mazgagi... wieszuje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PanaPola  gratuuje spzdku. Dobrze ci  idzie. 

Mnie motywacja na odchudzanie zwyke   bierze na swieta. Zobaczymy        jak bedzie   tego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

Emi nie, sprawiedliwosci nie ma - u mnie to akurat moje treningi sa najwaniejsze i np wczoraj to ja na silce 2 godz spedzilam a dla M czasu braklo, wszystko w sumie przez okna /umylam prawie wszystkie/ nie to ze ja taki kat;) Dla mnie aktywnosc jest tak wazna, ze opuszczenie 1 dnia powoduje tak podly nastroj i wogole - ze wkoncu wszyscy wiedza ze ja musze isc i juz. A co do jedzenia to ja wiem ze jest moje i reszty, zreszta sama gotuje to jakos mnie nie rusza ze rodzinka np wcina smazone przeze mnie nalesniki, tzn na ogol mnie nie rusza bo jak nieraz mnie dopadnie dol to jem wszystko po kolei, ale to bardziej z mojego samopoczucia, no ogolnie psychiki wynika niz z zapachu czy widoku takiego jedzenia. Wiec latwo nie jest trzymac sie zasad kiedy to emocje a nie glod czy apetyt rzadza jedzeniem.

Pola ale to super wynik!!!! wiecej raczej ciezko schudnac przez tydz. Wez policz: zeby spalic 1kg tluszczu potrzeba ok 6tys kalorii Tyle zaoszczedzilas przez tydzien....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pogoda w kratke. Rano  padal deszcz, a teraz swieci  sonce, ale zimno.

Na sniadanie  mialam      kawe, za chwilke herbate    i        kanapki     z     maslem   i z zoltym serem. Teraz juz jestem glodna.Chyba   cwiczenia  tak na mnie dzialaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Panna Pola gratulacje! Jesli taka tendencja sie utrzyma to wychodzi ok 5 kg na miesiac a wg mnie to bardzo ladnie! 

Tak, tak, niby czasem maz tostuje jak spie ale tak sie tlucze w kuchni no i ten zapach ze i tak sie budze glodna;) on za to do poludnia w pracy je nie za duzo,po drodze kupuje sobie swieze, pyszne bulki pelnoziarniste i wcina same. One sa tak aromatyczne i dobre ze nic do nich wiecej nie trzeba. Ale tez musze przyznac ze ostatnio obiady gotuje mniej kaloryczne, jakies zupy, mniej smazenia wiec na niego to tez podzialalo. 

Przyznaje ze u mnie emocje tez czesto powoduja podjadanie czegos slodkiego albo kalorycznego, niestety chyba kobiety tak maja;)

U nas niestety tez pogoda w kratke, troche pada, troche wieje, czasem sie troche przejasnia. 

Na sniadanie btlo 3/4 bulki wieloziarnistej z makrela i pomidorem. Ufff makrela sie w koncu slonczyla;) o herbacie zielonej nie wspominam bo w zasadzie ciagle chodze i cos pije. Na obiad bedzie wczorajszy krupniczek, dzieci zazyczyly sobie wlasnie nalesniki, mam nadzieje ze sama sie nie skusze ale wyjdzie w praniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

Czesc dziewczyny. Na sniadanie bylka z twarozkiem na obiad bedzie ryz z kurczakiem i z warzywami.

U mnie tez bogoda taka ze tylko chce sie do lozka wrocic. Teraz deszcz pada  i cala nac chyba padalo.

Moj maz tez tak je ze szkoda gadac. Moglby zyc na kebabie tylko. W domu w ciagu dnia jak ja nie pomysle to dopiero jak juz jest bardzo glodny to idzie do kuchni. Powiedzialam mu ostatnio ze bedziemy sie razem odchudzac to popatrzyl na mnie jak na wariatke:-) Kiedy sie poznalismy to byl bardzo szczuply a teraz to podobniez moja wina i domowych obiadow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Emiska  mysle co by  ci  tu  doradzic  z tym jdzeniem         meza

 W  sumie z tym porozmawianiem z nim o  tym    jest     nie glupi pomysl. Zapytac czy  takie   pozne       jedzenie nie ma  jakiegos     negatywnego wplywu, a   jeslli nic sie   nie zmieni  wyedy chyba nie          pozosstanie    ci   nic         innego jak tylko jesc z  nim jakies       male    porcja bo inaczej bedziesz sie    meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Marysia to raczej komplement. Dbasz o meza  i sa     tego efekty. Ale niestety, zeby   jedzenie        bylo smaczne,   trzeba        trosze tych       kalorii     dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Niby rozmowa powinna pomoc ale zawsze jakos sie wykreci ze co ma zrobic skoro jest glodny. Chyba przestane robic zakupy i swiatlo bedzie w lodowce, moze to da efekty;) wlasnie tez mu tlumacze ze to niezdrowe, przyznaje racje ale pozniej pokusa zwycieza. Musze nad nim popracowac. 

Marys skad ja to znam, moj luby nie byl chudy ale wazyl 88 kg i nie mial brzuszka. Wyprowadzil sie od rodzicow, zamieszkalismy razrm i sie rozpuscil. Lubie gotowac, on popuscil sobie troche bo tesciowa zawsze mu nas uchem marudzila zeby nie jadl tyle bo bedzie gruby;) no i jak to facet, wieczorkiem piwko i wyszlo jak wyszlo. Ale przynaniej pasujemy do siebie bo oboje mamy nadwage;) ale to sie niebawem zmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

I widzicie, ja dlatego potrzebowalam jakiegos wsparcia od dziewczyn ktore sie odchudzaja bo w domu tylko pokusy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Emiska skoro maz jest  glodny niech robi te dania o przyawoitej godzinie Jak jest w pracy, to   mu     przygotuj i zostw w piekarniku. Po      powrocie tyko do mikrofai  i ma  gotowe.

To znaczy, ze maz ma   piwny brzuszek hehe...

Emiska  dobrze zrobies dolanczajac do nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Ajenka ja nawet sama mu o tej 21, 22 przypominam ze bedzie glodny ale na razie nie skutkuje. Moze potrzeba czasu i wiekszego mojego marudzenia. 

Dzieki dziewczyny za wsparcie bo dzisiaj (moze przez pogode) mam slabsze dni i normalnie siegnelabym po cukierki a tak to mi przed Wami glupio i sie trzymam postanowien:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

Emi u mnie tez jest jak u cb ze nie wyrozniam sie za bardzo tak jak kiedys(on wysoki i szczuply a ja niska i szeroka). Ja tez lubie gotowac wiem co mu najbardziej smakuje to gotuje odkad zamieszkalismy razem to tez inaczej je bardziej poznal polska kuchnie., bo mama to zupelnie inaczej mu gotowala. Wczesniej to chociaz mial prace fizyczna troche a teraz pracuje w domu a jak jedzie do biura to tez siedzi, a poza praca nie ma zadnego ruchu. Jeszcze wlasnie to piwko wieczorem to jest przeklenstwo ale ja tez czasem niestety dam sie skusic i takie sa efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaPola

Mnie też praca przed komputerem tak załatwiła 😉

Moj Luby ma swoją firmę, fizycznie to dziennie może 2-3h coś robi, je jak smok i może i ma troszkę brzuszka, ale na te jego jedzenie to jest mistrzostwo świata 🙂

Chyba zacznę ważyć się codziennie, może wtedy latwiej pójdzie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

Ja na paczatku wakacji jak kupilam wage to wazylam sie codziennie i mnie denerwowalo ze nic sie nie zmienia w koncu poprosilam meza zeby schowal wage i raz w tygodniu sie wazylam. Teraz waga jest w szafce i nie mam potrzeby wazyc sie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×