Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ajena

Odchudzanie babeczek.

Polecane posty

Gość qkartka

mnie przeraza waga niektórych rzeczy, plastereczek wedliny cienki ze przeswituje i wazy 20g!!! juz nie wspomnę o kromce chleba ktory sama kroje, jeszcze jak jest świeżuchny to 60g niewyjęte, a zebym sie tym najadla to wcale... z reszta rzeczy to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Qkardka dokladnie! Niby wim ze np jakis produkt ma 400 kcal w 100 g, wiec wydaje mi sie ze sie tym nie obzeram. Ale wychodzi ze jedna mala procja ma az 50 g, ze niby lyzka majonezu nie wazy duzo a tutaj zdziwko, dodatkowe 100 kcal. I tak jest ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wniosek z tego taki że najlepiej nie podjadać bo najwięcej kalorii wtedy wpada , a i tak nie jest sie najedzonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

Wlasnie podjadanie to moj najwiekszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Emiska wlasnie wiem, ze zielona  harbata dziala    pobudzajaco  a na mnie to juz wogole.  Dzis rano byly   kanapki i  kawa,  pozniej zielona   herbata i znowu  kanapki     z herbata tym  razem  nie z zielona. Musze zaczac cwiczyc,     bo zazdrosc   mi         jak  waam waga     leci :classic_love:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Emiska 30 - ważne że spada waga w dół :) powoli do celu! Odnośnie kalorii to warto nad nimi mieć kontrolę faktycznie, też kiedyś tu sobie wciągnęłam cukiereczka, tam chrupki, itd. a później pewnie wychodziło z 500 kcal dodatkowo z tego wszystkiego i nie kontrolowałam tego, bo niby po trochu się jadło i nie odczuwało się tego :) teraz korzystam z takiej aplikacji, do której wpisuję wszystko co jem, ona sama liczy kalorie i mogę nad tym panować. Liczenie kalorii podczas odchudzania jest bardzo ważne, bo można jeść słodycze + mc donalds ale wliczając w nasz bilans kaloryczny nie da się przytyć. Trzeba mieć nadwyżkę kaloryczną (jeść więcej niż organizm potrzebuje) żeby tyć. Mimo wszystko ja postawiłam na zdrowie i jem zdrowo, czasem mam odstępstwa od diety i chudnę od 1,5 miesiąca, bo mam ujemny bilans :) 

Zołza - kotlet smażony na głębokim oleju faktycznie nie jest zbyt "dietetyczny" ale grahamka, ziemniaki, mizeria to nic złego :) i czasem małe odstępstwa od dietki są ok :) na zdrówko!  ooo ocet zmniejsza Ci ochotę na słodycze, super :) 

Marysia smacznego bigosu dietetycznego :) ale ja dawno nie jadłam bigosu... o rany!



Powiem Wam szczerze, że nie wiem co się dzieje, ale mam jakiś zastój :/ waga stoi na 88.3 od kilku dni i nie chce ruszyć, a tak pięknie spadała, ale to chyba przez to że nie wychodzę z domu i w ogóle prawie się nie ruszam, mam ostatnio sporo zleceń a pracuję przy komputerze (grafika) i pogoda jest straszna u mnie, u Was też tak śnieg mocno sypie? 

Edytowano przez fatsecret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

U mnie troche padalo ale wszystko sie rozpuscilo.

Na obiad zupka szczawiowa z kasza kus kus. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam kaszę kuskus! ale nigdy nie jadłam jej w zupie, musi być pyszna :D ja uwielbiam z dynią, mięsem, marchewką i innymi ugotowanymi warzywami zjeść kaszę kuskus, jak w Maroko :) 

Ja dziś zjadłam pastę z ciecierzycy z kromką chleba graham, makaron z kurczakiem i jogurtem naturalnym + warzywka. 
Też mi się dziś bardzo chce czegoś niezdrowego/słodkiego :( nie wiem czym to zastąpić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

Tak byla dobra, kiedys tez dodalam do pomidorawej i tez byla smaczna. Dzieciom nawet smakowala.

Robilam tez salatke z kasza kuskus i faszerowalam papryke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaPola

Cześć 🙂 dziś 0,1 w górę - 88,2 😫

Ale mam nadzieję, że spadnie jutro, więc się nie przejmuje jeszcze. Śniadanie - 2 malutkie kromeczki razowca z wędliną i oliwkami.

Obiad - łosoś, ryba, brokuły. W międzyczasie kawałek makowca, 2 jabłka. No i kolacja przede mną 🙂

Dziś ruszam odgruzowywać łazienki - będę finiszowała w weekend ze sprzątaniem 🙂

Płakać mi się chce, jak myślę o tej firmowej wigilii 😞 w co ja mam się ubraććć ;(

Jadłyście kiedyś smalec z fasoli? PYYYYCHA😍 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Kurcze dziewczyny widze ze Wy to niezle kuchary jestescie;) tutaj bigos, zupa z kuskusem, smalec z fasoli, jakies salatki itd. Ja bardzo lubie gotowac ale odkad zaczelam odchudzanie ograniczam sie w kuchni bo wiem ze jak nagotuje to zjem za duzo;) dlatego u mnie ostatnio ciagle zupy, krupnik co trzeci dzien. Ale rodzina sie na razie jeszcze nie buntuje wiec jest dobrze;) i mysle co jutro na obiad;) a wiecie ze moj mlody ostatnio z miesnych rzeczy to tylko parowke je? Chyba w weekend bedzie wiecej czasu to zrobie pierogi z miesem, moze zje.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaPola

Dzieciaki często tylko parówki wcinają.

Ja kiedyś lubiłam sobie Berlinkę zjeść, ale napotkałam film na YT o produkcji parówek - od tamtej pory nie tykam.

Niby wcześniej wiedziałam, ale wiedzieć a widzieć to dwie różne sprawy... 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaPola

I powiedzcie mi jak to jest - toaleta 3m2 a ja ją dwie godziny pucowałam 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Niby wiem ze parowki nie sa najzdrowsze ale minimalizuje to i kupuje naprawde dobre jakosciowo. Poza tym mlody tak naprawde ostatnio zje pol malej parowki, czyli tak z jedna trzecia takiej standardowej. Przy chorobie i antybiotyku staralam sie zeby jak najwiecej jadl cieplych posilkow, zeby sniadanie rozgrzalo brzuszek. Ale juz finito, dzieciak zdrowy;)

Pola podziwiam, ja tak naprawde poza umyciem okien to nie sprzatam specjalnie;) u nas sie tak strasznie brudzi i kurzy ze jestem w szoku. Ale coz, taki uklad mieszkania, kruszace dzieciaki. Ja tez pedantka nie jestem;) a poza tym swieta spedzamy poza domem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Na śniadanie płatki z mlekiem i ananasem co nie było dobrym pomysłem bo świeży ananas w połączeniu z mlekiem zrobił się gorzki . Że z kiwi tak jest to wiedziałam , ale teraz już wiem że ananas tez taki numer wykręca :)

Na obiadokolację kurczak i kalafior . w międzyczasie jakaś kanapka .

Emiska u mnie też się makabrycznie kurzy i juz mnie cholera bierze z tym sprzątaniem !

PannaPola to ta toaleta teraz na wysoki połysk wysprzątana jak tyle czasu pucowałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

Hej. Na sniadanie bulka z wedlina i pomidorem. Na obiad jeszcze mam zupe z wczoraj. 

Ja juz takie wieksze porzadki mam zrobione, jeszcze tylko tak na bierzaco sie posprzata i bedzie dobrze. Przy dwojce dzieci to prawie codziennie odkurzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka

ja przy trójce odkurzam nieraz i 2 x dziennie:)
okna /dzieki zolzie zreszta/ - umyte, tzn dokladnie zostalo mi jeszcze jedno.
A z racji nerwicy natręctw porzadki przedswiateczne, czy codzienne nie roznia sie zasadniczo, ja sprzatam po prostu caly czas i to glownie w najglebszych katach i zakamarkach, efektem kaloryfer wew. jest czyściejszy niz np blat stolu...
ja dzis jogurt na sn, na obiad nie wiem? moze omlet? cos bezmięsnego w kazdym badz razie.
Zolza widze ze najwieksza inwencja tworcza dopada Cie przy sniadaniach;)
podziwiam ze potraficie tak kombinowac z jedzeniem, z potrawami itd itp
ja to standard, nasze polskie dania --- owszem costam z nowosci testowalam i komose ryzową i chia i makę kokosowa i olej kokosowy i t i tamto i powiem Wam szczerze: nie bardzo... ja tam wole zdecydowanie nasze kasze, nasze maki, nasze warzywa i owoce i nasze kochane siemie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Dziewczyny Wy mnie przerazacie, az mi wstyd sie robi. Ja nie sprzatam chyba nawet polowe tego co Wy;) fakt, podlogi myje co drugi dzien ale odkurzam z raz w tygodniu. Tak naprawde mamy jeden maly dywan, nauczulismy sie ze wchodzimy na niego bez butow;) i samo mycie podlog wystarcza;) za to obrus w pokoju zmieniam srwdnio dwa razy w tyg bo dzieciaki go brudza;)

Ja jak qkardka, czasem probuje w kuchni jakies nowosci ale zazwyczaj i tak wracam do kuchni polskiej, ew cos z wloskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

Emi ja tam o obrusie w pokoju narazie moge pomarzyc dzieci zaraz go sciagnal, podloge zmywam wieczorem jak juz dzieci spia.

Ja tez lubie "wynalazki" w kuchni ale moj maz nie bardzo i robie tradycyjne dania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PannaPola - mi się waga zatrzymała na kilka dni, a dziś nagle podskoczyła do 88,6 kg :( nie wiem co się dzieje bo pierwszy raz mi się to przytrafiło, a ja wszystko liczę i codziennie jem kalorycznie tak samo, niczym się to nie różni od diety sprzed miesiąca gdy kg spadały :( 

Poczytałam trochę, że organizm często potrzebuje nawet do 2 tygodni na unormowanie i przyzwyczajenie metabolizmu do takiej pracy itd. i po tym okresie znowu się chudnie, ale tracę zapał jak lecę rano się zważyć, a tu nagle waga podskakuje...
Powinnam chyba się mierzyć, bo czuję że chudnę, ale nie widzę na wadze i to mnie demotywuje bardzo...


Odnośnie parówek - ja też nie umiem ich ruszyć po tym, odkąd rok temu zobaczyłam filmik jak są robione i co jest do nich wrzucane... Wcześniej również słyszałam wiele, ale co innego zobaczyć to naprawdę. 

Odkurzanie - gdyby nie to, że rok temu kupiłam robota odkurzająco-mopującego, to pewnie bym nie była aż tak rozleniwiona jak teraz, teraz włączam go przez aplikację i w domu mam czysto ciągle (kilka razy dziennie włączam), ale no mniej pracy i mniej spalanych kalorii, niestety. Przy nerwicy natręctw takie urządzenie bardzo pomaga :) 

Wczoraj w ogóle nie ćwiczyłam, dziś wyjdę na godzinny spacer. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja poszlam dalej - tzn o porzadkach cd.:) - wszedzie mam plytki, tylko w pokojach dzieci panele, zero dywanow itd wiec odkurzanie takiej powierzchni to sekundy - zwlaszcza jak sie ma niecale 50m2:) jak sie wyleje, spadnie jedzenie, nawet w salonie /choc nie pozwalam tam jesc/ to nic sie nie dzieje, scierka i po zawodach, a tak to bylo wieczne czyszczenie, mycie, szorowanie, trzepanie itd itd itd
Jestem krolowa minimalizmu /i to w kazym chyba wymiarze/ nie mam w domu nic co nie jest wykorzystywane i niezbędne, zero postawionych figurek, filiżanek, ozdób czy czegokolwiek - najtrudniejsze w tym wszytskim jest nauczenie czy nie pozwalanie dzieciom na skladowanie roznych pamiątek czy prezentow, a jelsi juz upieraja sie i nei pozwola po jakims czasie wyrzucic lub oddac /jesli takowe dostaną/ to muszą je chowac do szafek czy szuflad, ale zazwyczaj oddajemy je bo tam miejsca calkowicie brak, a z wakacji itp tylko praktyczne pamiatki lub wcale.
Jestem katem! ale jak to ulatwia zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

qkartka szanuje, też lubię minimalizm, nie cierpię zakurzonych figurek w mieszkaniach, bo kto ma czas to ciągle pucować i sprzątać? ale mimo wszystko dbam o to, żeby mieć w domu przytulnie i żeby nie wydawało się pusto mimo wszystko :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

he he to se jeszcze wyobraz moj salon z zimnymi plytkami na podlodze, kanapa, 2 fotele, 2 pufy i szklana lawa + telewizor na wysiegniku ze sciany - nic wiecej tu nie ma, o nie przepraszam!!! -  od 3 lat stoi kufer z zabawkami najmlodszej corci:) - pewnie postoi jeszcze z 2 lata - juz sie doczekac nie moge jego konca;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

U mnie caly czas sa porozwalane zabawki, klocki, pluszaki wszedzie nawet w lazience mozna cos znaleac. Zeby posprzatac to trzeba najpierw wszystko pozbierac do tego dwa dywany u nas i u dzieci w pokoju, ale jakos daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

qkartka ale musi być czyściutko u Ciebie! w takich miejscach czuję się najlepiej :)
jest jedna osoba, do której jeżdżę i często tam wytrzymać nie mogę, otwieram okna po wejściu bo tak mocno czuję ten kurz, wszędzie są poustawiane figurki (to starsza osoba) i no ciężko mi wytrzymać :( ale nie będę decydowała o tym co się komu podoba i co ma w domu, po prostu źle znoszę pobyt w takich miejscach :D 

też nie kupuję dywanów, to jest zbiorowisko bakterii, nawet jak się najlepiej wytrzepie i wypierze, to tam wszystko co najgorsze się znajduje niestety :( 

Edytowano przez fatsecret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

O matko to moje mieszka nie przy Waszych to graciarnia;) moze nie ma u mnie jakis figurek ale troche zbednych rzeczy na pewno jest;) na korytarzu i w kuchni plytki, w malym pokoju deski drewniane, w duzym tez ale przy wyjsciu na taras jest kawal plytek. Dlatego tez tam jest dywan zeby male dupki nie siedzialy na zimnym. I mam zabawki:)

Dzisiaj na obiad dramat - nie mam za bardzo czasu i na zyczenie jest ryz z jablkami. Wiem, wiem, slodkie ale tak wyszlo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Marysia28

Pola znalazlam sobie przepis na ten smalec z fasoli i jak tylko pojde do sklepu to kupie co potrzeba i bede probowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłam na obiad dziś rosół, tęskniłam za nim kilka dni i dziś odkąd się obudziłam o nim myślałam :) zjadłam talerz i dokładkę :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hehe widzę że zrobił nam się temat dietetyczno- porządkowy :) Fajnie że można o czymś innym popisać niż o jedzeniu .

U mnie to istna graciarnia , dywanów nie mam bo pies od razu na nie sika !!!  Klocki lego są dosłownie wszędzie i zanim zacznę odkurzać to muszę przeszukać całe mieszkanie , a zwłaszcza zakamarki żeby wyzbierać to cholerstwo :)

Fatsecret oj zjadłabym tez takiego gorącego rosołku .

Smalec z fasoli tez muszę spróbować , ale najchętniej to bym zjadła takiego świeżego chleba ze smalcem ( wieprzowym ) i ogórkiem kiszonym !!! Ech aż mi ślinka cieknie na samą myśl hehe .

Ajenka jak tam ćwiczenia idą ? Coś ostatnio mało cię na forum

Edytowano przez zołza40
dopisanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja

Jak tylko zaczynasz się odchudzać włącz koniecznie do diety preparat figurena, który skutecznie podkręca metabolizm i spalanie tkanki tłuszczowej. Udało mi się dzięki niemu zrzucić 16 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×