Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam problem z wiara w Boga, te wszystkie przypowiesci, cuda Chce ale nie potrafi

Polecane posty

Gość gość
Co to w ogole ma byc ten Stary Testament? Poznencajmy sie nad Hiobem podreczymy go a potem nagrodzimy, zobaczymy czy mnie ciagle bedzie kochal. Sorryyyy nierozumiem niezrozumiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Tak się boże miłosierdzie objawia. Nic nie rozumiesz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś przykro mi, że masz wizerunek boga uczyniony na swój obraz i podobieństwo...Bóg daje się człowiekowi poznać w określonym czasie, dotyczy to zarówno pojedynczego człowieka i jego historii życia, jak i w historii świata, społeczeństwa...Ludzie nie mieli od początku ani takiej świadomości ani takiej wiedzy jak mają dzisiaj. Np. wiele fragmentów ST odnoszące się do dziwaczych [dla nas dzisiaj] rytuałów, praktyk (np. jak ma się zachowywać kobieta "nieczysta" w czasie miesiączki) chroniły ówcześnie żyjących przed wybuchami zarazy...Zdaje się, że o istnieniu bakterii ludzkość dowiedziała się dopiero w XX w. I takich przykładów można mnożyć wiele :D Nie da się czytać biblii bez historycznego kontekstu i wiedzy, jak wówczas pojmowano świat, jakie panowały stosunki miedzy społeczeństwami czy wierzenia. Trudno z tobą rozmawiać, ponieważ podajesz bardzo infantylne argumenty, trochę na poziomie lekcji religii szkoły podstawowej...zupełnie jakbyś na tym właśnie etapie zakończyła edukację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie dostrzegasz roznicy miedzy oko za oko a nadstawianiu drugiego policzka? Nauka Jezusa jest piekna, uwazam, ze Jezus byl miloscia ale Stary Testament calkowicie do mnie nie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisłam ci już wyżej, kluczem jest pojęcie wolności...dobrobyt, zdrowie i powodzenie w życiu doczesnym wcale nie gwarantuje, że człowiek będzie się rozwijał i będzie dobrze żył...Co to zresztą znaczy dobrze? Musisz sobie odpowiedzieć na początej na pytania, jak chciałabyś żyć, jakie są twoje pragnienia, co pojmujesz pod pojęciami miłosć, dobro? I czym ty, która tak łatwo rzucasz oskarżenia, naprawdę się w życiu kierujesz... Moje doświadczenie i obserwacja skłaniają mnie ku twierdzeniu, że ci którzy zasłaniają się racjonalizmem najczęściej (w 90%) racjonalizują swoją postawę, najprościej mówiąc - grzech. Zwykle jest tak, że na początku "sporu z Bogiem" młodym człowiekiem wcale nie powoduje szlachetność i łaknienie sprawiedliwości tylko chęć zakrycia fakt, że już się na drdze występku znalazł. Po pierwsze przez grzech bałwochwalstwa - np. jakiekolwiek formy magii, choćby w niewinnej zabawie lub/i przypieczętowane grzechem nieczystości. Tak, tak - nieczystość natychmiast nie pozwala nam "widzieć Boga", sprawia, że wszystko wydaje się ciemne, niejasne i niezrozumiałe. Jeżeli kiedyś szczerze się wyspowiadasz, będziesz wiedziała o czym mówię, na razie to jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Dlaczego? Bo Bóg jest Święty, doskonale piękny i doskonale czysty i nic brdnego nie wchodzi w Jego orbitę. Czy tak jest w twoim przypadku, nie odpowiadaj ale wytęż umysł i cofnij się w swojej historii życia a dostrzeżesz to pęknięcie...Zobacz, co było tuż przed tym zanim dostrzegłaś okrucieństwo boga i wzruszyło cię cierpienie antylopy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś "Nie pozwolisz żyć czarownicy" "Sodomia karana jest śmiercią" A to przed czym niby miało chronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jezus nie przyszedł znieść zakon (Stare Przymierze) tylko go wypełnić. A więc u pdstaw wszystkiego ma być MIŁOŚĆ, "kochaj i rób co chcesz" - tu tylko trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czym jest miłość...Czy matka pozwalajaca dziecku na konsumpcę dziesiątego z kolei batonika robi to z miłości? Czasem brak litości jest miłosierdziem...a cierpienie i ból może uratować życie. Nie patrzysz chyba na lekarza jak na mściwego okrutnika i nie odrzucasz lekarstwa tylko dlatego, że jest gorzkie.... Może to marny przykład bo dziś wszystko ma smak truskawkowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze przez grzech bałwochwalstwa - np. jakiekolwiek formy magii, choćby w niewinnej zabawie lub/i przypieczętowane grzechem nieczystości. xxx A czy przemienianie chleba w ciało i wina w krew przez kapłana to nie jest czasem magia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobacz, co było tuż przed tym zanim dostrzegłaś okrucieństwo boga i wzruszyło cię cierpienie antylopy.... XXX Naprawdę popłynęłaś. Rozumiem, że ciebie cierpienie mordowanych, czy zjadanych na żywca zwierząt w ogóle nie wzrusza, a cierpienie urodzonego z wadą genetyczną dziecka jest dla Ciebie dowodem bożego miłosierdzia i jego nieskończonej doskonałości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A tak w ogóle, to rozmawiasz z co najmniej dwoma osobami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś czarownice w tamtych czasach i nie tylko to nie sympatyczne babuszki-zielarki. Czarownice, przez sam fakt współpracy z siłami wrogimi Bogu i ludziom, przyczyniały się do śmierci, opętań itp. Bóg wyraźnie zakazał jakichkolwiek praktyk magicznych, wczoraj i dziś, powodują one utratę wolności i oddanie się szatanowi, duchową śmierć. Na porządku dziennym były mordy i ofiary, głównie z niewinnych dzieci! Sodomia również w NT jest potępiona, jako przeciwna naturze, "tacy Królestwa Bożego" nie odziedziczą". Nie słyszałam by w imię Jezusa ktokolwiek im odbierał życie, sami odcinają się od łaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - no dobre, Bóg karze do kilku pokoleń wstecz, zbiorowa odpowiedzialność, no dobre, to ja mam gdzieś być dobrą bo skąd mogę wiedzieć, że wcześniej ktoś z mojej rodziny nie był wredny i że będę za niego cierpieć. To ja np. nienawidzę sąsiadki i w związku z tym winnam gonić jej 6 letniego syna, który przychodzi do mojego razem się bawią za to, że jego matki nie lubię i to uważasz za normalne podejście. Nie mam nic do dziecka, to nie jego wina, że dziecko ma wredną matkę, a Bóg tego nie może zrozumieć, że to nie moja wina, że ktoś z rodziny był wredny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jednak Bóg nakazał karanie ich śmiercią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nie, to konsekracja. Krzyż jest zgorszeniem dla ż i zgorszeniem dla pogan...Już w czasach Jezusa, słowa o spożywaniu ciał i krwi wielu gorszyło, nie mogli znieść tej nauki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Dla Ciebie konsekracja dla innych magia :-) A kanibalizm ogólnie ludzi gorszy. Ciebie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś wzrusza....a jeszcze bardziej wzrusza mnie śmierć niewiniątek w łonach ich matek - miejscu świętym, które powinno być najbezpieczniejszym miejscem na świecie ale... "Utworzyłem cię w łonie twej matki {...} nie bój się, choćby ona zapomniał o tobie, ja nie zapomnę..." (to Stary Testament :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Infantylnaaaa
Zyje juz dlugo na tym swiecie i rozumiem, ze dobro wg Boga rozni sie od dobra pojmowanego przez czlowieka ale helolll, moja wierzaca, rozmodlona rodzina przezyla juz naprawde mnostwo cierpienia. I nikt mi nie wmowi ze to co przeszlismy nas uszlachetnia bo opadamy z sil i kazdy dzien jest ciezki.Dlatego coraz bardziej jestem sklonna uwierzyc w reinkarnacje bo jesli cierpimy bo sobie nagrabilismy w poprzednich wcieleniach to to przynajmniej jest sprawiedliwe. To ja - infantylna pozdrawiam ta od antylopy bo jej sie wcielam w watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś do gość dziś - no dobre, Bóg karze do kilku pokoleń wstecz, zbiorowa odpowiedzialność, x o chorobach dziedzicznych, konsekwencjach, uwarunkowaniach genetycznych i środowiskowych słyszałaś? To jest "kara" do siódmego pokolenia.... ale ty wolisz jakieś bajdurzenia o synach sąsiadki, której nie lubisz - przepraszam, trudno mi się odnieść do tego tekstu inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Tak nas Bóg cudownie zaprojektował, że duuuża część ciąż jest roniona. To jest ta miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Proszę abyś przyjrzała się, czym jest wiara w reinkarnację...ale nie wyobrażeniu jakie masz na ten temat, poświęć czas i poznaj, w co naprawdę wierzą Hindusi, buddyści...Ile tam niesprawiedliwości, podziałów, obojętności wobec cierpienia bo...taka karma. Jak usprawiedliwiane są gwałty, jakie miejsce kobiety... ile pogardy. I na koniec, ile zwykłego ABSURDU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imfantylnaaa
I rowniez wzrusza mnie cierpienie zwierzat i wyzej wspomnianej antylopy. Tak jest ten swiat skonstruowany poczawszy od swiata zwierzat, drapieznik wygrywa, tak jak w zyciu. I Ja nie czuje sie tu pewnie, bezpiecznie i otoczona boska opieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą." XXX Nie ma to jak miłość do człowieka ponad wszystko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no jest, i choroby są, i śmierć ale jak przyjmiesz, że to naturalna selekcja na drodze ewolucji to już przestaje boleć, wzruszać i wyciskać łzy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Imfantylnaaa dziś Bo nie masz się czuć bezpiecznie. Masz całe swoje nędzne, ziemskie życie walczyć. Walczyć o przetrwanie, rodzić w bólach i walczyć z popędami prowadzącymi cię do grzechu. A dobry bóg będzie cię bacznie obserwował i oceniał, czy postąpiłaś dobrze czy źle. A na koniec cię osądzi i wpuści do nieba albo wyśle do piekła. Może też w swojej łaskawości umieścić cię w czyśćcu, z którego nie wiadomo czy i kiedy się wydostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jest, i choroby są, i śmierć ale jak przyjmiesz, że to naturalna selekcja na drodze ewolucji to już przestaje boleć, wzruszać i wyciskać łzy, prawda? XXX NIE prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś no i...? co robisz z tym egsystencjalnym bólem? pytam poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jakoś z nim żyję. A co mam robić? Świata nie zmienię, mogę jedynie zaakceptować fakt, że jest on jaki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Imfantylnaaa dziś Bo nie masz się czuć bezpiecznie. Masz całe swoje nędzne, ziemskie życie walczyć. Walczyć o przetrwanie, rodzić w bólach i walczyć z popędami prowadzącymi cię do grzechu. A dobry bóg będzie cię bacznie obserwował i oceniał, czy postąpiłaś dobrze czy źle. A na koniec cię osądzi i wpuści do nieba albo wyśle do piekła. Może też w swojej łaskawości umieścić cię w czyśćcu, z którego nie wiadomo czy i kiedy się wydostaniesz. x zawsze możesz odrzucić boga, uznać, że cała ta szarpanina to walka o przetrwanie, że rodzicielstwo to tylko przedłużenie gatunku a miłość - wyłącznie biochemia...I tak w nieskończoność...i jeszcze wpleść w to reinkarnację, wiarę w jakąś duszę, która wędruje przybierając krztałt a to kamienia a to kury czy karalucha... no i?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kształt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Co to znaczy ODRZUCIĆ BOGA? Żeby go odrzucić to najpierw on musi istnieć, trzeba w niego uwierzyć, trzeba go uznać? Czy odrzuciłaś latającego potwora spagetti czy wróżkę zębuszkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×