Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam problem z wiara w Boga, te wszystkie przypowiesci, cuda Chce ale nie potrafi

Polecane posty

Gość Gość

Ale przecież sam kościół nie mówi szczegółów dotyczących tego niepokalanego poczęcia. Mówi tylko, ze Maryja z Nazaretu przyszła na świat bez grzechu pierworodnego, została odkupiona przez Jezusa jeszcze zanim się urodziła.

Nie jest to w żaden sposób związane z tym jak Anna została zapłodniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Anna i Joachim poczeli Marie w taki sposob, w jaki poczynalyby sie dzieci, gdyby ludzie nie zostali wygnani z Raju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Anna i Joachim poczeli Marie w taki sposob, w jaki poczynalyby sie dzieci, gdyby ludzie nie zostali wygnani z Raju.

Czyli jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli jak?

Przez podział żeber 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czyli tak jak Raju. Bez grzechu pierworodnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Czyli tak jak Raju. Bez grzechu pierworodnego.

I dzięki temu w wieku 14 lat urodiła dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Generalnie to bardzo fajny ten Bóg, że wybrał sobie 14-letnią dziewczynkę, żeby urodziła mu dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Mam problem z wiara w Boga, te wszystkie przypowiesci, cuda Chce ale nie potrafi"

Inteligencja ci nie pozwala uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka

Ja wierzę w boga, jakiś byt doskonały, absolut. Wierzę że gdzieś na świecie istnieje coś nieskończenie doskonałego co pozwala nam się rozwijać i być może nas stworzyło- dlatego jako jego dzieła potrzebujemy go uznawać, wiedzieć o nim, bo ta świadomość (czy pamięć pokoleniowa) pozwala na przetrwanie też chęci dążenia do tego ideału. Właściwie jedyne czym różnimy się od zwierząt to wiara. Zwierzęta też tworzą rodziny, kochają swoje dzieci, miewają depresję, opłakują zmarłych, cieszą się banalnymi sprawami, jedynie ludzie mają własne praktyki religijne. I jedynie u gatunku ludzkiego widać stały, energiczny postęp jeśli chodzi o samorozwój, tworzenie cywilizacji, myśl techniczną, refleksję nad sobą. I jedyne co nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia- czuję i wierzę że jest to pozytywna, dobra energia.

I tyle jeśli chodzi o wiarę. To że jest coś lepszego od nas, sprawia że czuję że i ja mogę się stać lepsza. Ale nie wierzę w jakąś mityczną istotę która rządzi nami jak kukiełkami. Biblię przeczytałam kilka razy, uważam ją może nie za stek bzdur, ale bardziej za przemyślany zbiór wybranych zmyśleń, bajek i wierzeń które mają pomóc ludziom zaufać zarządowi kk, a w konsekwencji przynieść im więcej pieniędzy. Podporządkować sobie ludzi. Do głowy by mi nie przyszło że popełniam wykroczenie przeciwko bogu bo biorę tabletki antykoncepcyjne- owszem, zastanawiałam się nad tym czy potencjalne konsekwencje są warte tego żeby nie zajść w ciążę, uznałam że tak. Nie będę czuła że zrobię coś złego jeśli odejdę od męża kiedy ten zacznie pić i zachowywać się agresywnie. Uprawiając seks przedmałżeński z nim, okazując w ten sposób miłość, robiłam coś dobrego i pięknego, a nie- złego i brudnego. Rozumiem że ogólnie zasady kk mają chronić pozytywne wartości- kobiety mają nie szkodzić własnemu zdrowiu, mężczyźni mają je szanować i o nie dbać, rodzina powinna być razem i się kochać bo to najlepsze warunki dla dzieci. Każdy system wierzeń ma własne zasady i nie mam zamiaru ufać ślepo jednemu tylko dlatego że przypadkiem urodziłam się w takim a nie innym kraju. Żyję bez żadnych praktyk religinych, moja rodzina również, nie mam z tym najmniejszego problemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość ofka napisał:

Ja wierzę w boga, jakiś byt doskonały, absolut. Wierzę że gdzieś na świecie istnieje coś nieskończenie doskonałego co pozwala nam się rozwijać i być może nas stworzyło- dlatego jako jego dzieła potrzebujemy go uznawać, wiedzieć o nim, bo ta świadomość (czy pamięć pokoleniowa) pozwala na przetrwanie też chęci dążenia do tego ideału. Właściwie jedyne czym różnimy się od zwierząt to wiara. Zwierzęta też tworzą rodziny, kochają swoje dzieci, miewają depresję, opłakują zmarłych, cieszą się banalnymi sprawami, jedynie ludzie mają własne praktyki religijne. I jedynie u gatunku ludzkiego widać stały, energiczny postęp jeśli chodzi o samorozwój, tworzenie cywilizacji, myśl techniczną, refleksję nad sobą. I jedyne co nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia- czuję i wierzę że jest to pozytywna, dobra energia.

I tyle jeśli chodzi o wiarę. To że jest coś lepszego od nas, sprawia że czuję że i ja mogę się stać lepsza. Ale nie wierzę w jakąś mityczną istotę która rządzi nami jak kukiełkami. Biblię przeczytałam kilka razy, uważam ją może nie za stek bzdur, ale bardziej za przemyślany zbiór wybranych zmyśleń, bajek i wierzeń które mają pomóc ludziom zaufać zarządowi kk, a w konsekwencji przynieść im więcej pieniędzy. Podporządkować sobie ludzi. Do głowy by mi nie przyszło że popełniam wykroczenie przeciwko bogu bo biorę tabletki antykoncepcyjne- owszem, zastanawiałam się nad tym czy potencjalne konsekwencje są warte tego żeby nie zajść w ciążę, uznałam że tak. Nie będę czuła że zrobię coś złego jeśli odejdę od męża kiedy ten zacznie pić i zachowywać się agresywnie. Uprawiając seks przedmałżeński z nim, okazując w ten sposób miłość, robiłam coś dobrego i pięknego, a nie- złego i brudnego. Rozumiem że ogólnie zasady kk mają chronić pozytywne wartości- kobiety mają nie szkodzić własnemu zdrowiu, mężczyźni mają je szanować i o nie dbać, rodzina powinna być razem i się kochać bo to najlepsze warunki dla dzieci. Każdy system wierzeń ma własne zasady i nie mam zamiaru ufać ślepo jednemu tylko dlatego że przypadkiem urodziłam się w takim a nie innym kraju. Żyję bez żadnych praktyk religinych, moja rodzina również, nie mam z tym najmniejszego problemu.  

Jesteś bardzo mądrą kobietą. Bardzo to budujące, że są na na świecie samodzielnie myślący ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja z kolei wierzę ze Pismo Sw jest zbiorem prawd i madrosci, ktorych istotę trzeba odkrywac. Nie jest to utwor na jedno przeczytanie i wierze ze jest pierwotna madrosc w tych tekstach. Wierzę tez ze zeby zrozumiec sens tych tekstow trzeba sie modlic i o natchnienie od Ducha Sw. zeby moc to zrozumiec. I trzeba to natchnienie otrzymac a jest ono darem.

Sadze tez ze duzo ludzi, ktorzy krytykuja Pismo Sw albo mowia ze Boga nie ma są ignorantami ponieważ i tak nie.moga dowiesc ze Bog nie istnieje , wiec z ich strony to czcze gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja z kolei wierzę ze Pismo Sw jest zbiorem prawd i madrosci, ktorych istotę trzeba odkrywac. Nie jest to utwor na jedno przeczytanie i wierze ze jest pierwotna madrosc w tych tekstach. Wierzę tez ze zeby zrozumiec sens tych tekstow trzeba sie modlic i o natchnienie od Ducha Sw. zeby moc to zrozumiec. I trzeba to natchnienie otrzymac a jest ono darem.

Sadze tez ze duzo ludzi, ktorzy krytykuja Pismo Sw albo mowia ze Boga nie ma są ignorantami ponieważ i tak nie.moga dowiesc ze Bog nie istnieje , wiec z ich strony to czcze gadanie.

Bo trudno jest dowieść, że coś nie istnieje. 

Nie dowiedziesz, że wróżka zębuszka nie istnieje, ani że Kriszna nie istnieje. Jeśli więc będziesz twierdzić, że wróżka zębuszka czy Kriszna nie istnieją to idąc Twoim tokiem myślenia będzie to tylko twoje czcze gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Czutalam gdzies ze niewiara w Boga pojawia sie wtedy gdy czlowiek poczuje sie "lepszy" od Boga. 

Uwazam ze jest w tym wiele prawdy. Wydaje mi sie ze wlasnie ludzie niewierzacy sa bardzo zadufani w sobie.

Prawdziwie pokorny czlowiek ma dobre serce i wie ze jest jedynie na chwile zostalo mu dane zycie na ziemi i ze jest Bog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gosc napisał:

Czutalam gdzies ze niewiara w Boga pojawia sie wtedy gdy czlowiek poczuje sie "lepszy" od Boga. 

Uwazam ze jest w tym wiele prawdy. Wydaje mi sie ze wlasnie ludzie niewierzacy sa bardzo zadufani w sobie.

Prawdziwie pokorny czlowiek ma dobre serce i wie ze jest jedynie na chwile zostalo mu dane zycie na ziemi i ze jest Bog.

Nie zgodzę się z Tobą. Prawdziwie pokorny człowiek przyzna, że nie wie czy istnieje jakiś Bóg, a tym bardziej, że nie wie jaki ten Bóg jest jeśli istnieje. Prawdziwe pokorny człowiek nie powie kategorycznie ani tego, że Bóg jest, ani tego, że Boga nie ma. Jeszcze nikt nie dowiódł ani istnienia, ani nieistnienia Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie zgodzę się z Tobą. Prawdziwie pokorny człowiek przyzna, że nie wie czy istnieje jakiś Bóg, a tym bardziej, że nie wie jaki ten Bóg jest jeśli istnieje. Prawdziwe pokorny człowiek nie powie kategorycznie ani tego, że Bóg jest, ani tego, że Boga nie ma. Jeszcze nikt nie dowiódł ani istnienia, ani nieistnienia Boga.

A bardzo zadufany w sobie człowiek, będzie twierdził, że został stworzony na obraz i podobieństwo Boga i że wie jaki ten Bóg jest i czego od niego chce.

Bardzo zadufany w sobie człowiek, będzie się wywyższał nad zwierzęta i inne istoty żywe, będzie uważał się za lepszego od nich i będzie twierdził, że wszystko co jest na ziemi zostało stworzone dla człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
48 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja z kolei wierzę ze Pismo Sw jest zbiorem prawd i madrosci, ktorych istotę trzeba odkrywac. Nie jest to utwor na jedno przeczytanie i wierze ze jest pierwotna madrosc w tych tekstach. Wierzę tez ze zeby zrozumiec sens tych tekstow trzeba sie modlic i o natchnienie od Ducha Sw. zeby moc to zrozumiec. I trzeba to natchnienie otrzymac a jest ono darem.

Sadze tez ze duzo ludzi, ktorzy krytykuja Pismo Sw albo mowia ze Boga nie ma są ignorantami ponieważ i tak nie.moga dowiesc ze Bog nie istnieje , wiec z ich strony to czcze gadanie.

Ja lubie czytac filozofow- pisza z wiekszym sensem niz ci, ktorzy napisali biblie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Różni filozofowie też ciekawie piszą, ale ich myśl jest zawsze wtórna w stosunku do myśli samego Boga. Tak samo Pismo Św., które zawiera to, co Bóg chciał przekazać ludziom. 

 

Co do pokory, to ja jednak sądzę, że taki człowiek jednak wierzy w Boga. Prawdziwie pokornym był Jezus. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Czytam ostatnio Stary Testament fragmentami i zdumiewa mnie, ile prób podejmował Bóg , ile razy namawiał ludzi do nawrócenia:  wysyłał proroków, zsyłał kary, tłumaczył ustami proroków jak należy postepować a ludzie i tak woleli się odwrócić do pogańskich bóstw. Wcześniej to były drewniane albo kamienne posągi, teraz tymi bóstwami są np. pieniądze, internet,  centrum handlowe. Ludzie temu wolą poświęcić swoją uwagę. 

Bóg nawołuje od zarania dziejów, a ludzie nie słuchają.Wolą się skupić na tematach typu: a skąd wiadomo czy Maria była niepokalanie poczęta albo jak poczęta. Czy to ma znaczenie dla ludzi i dla ich wiary ? Naprawdę? O to w tym wszystkim chodzi ? 

 

Jest też mowa o Kościele. Kościoł jest ludzki i tak samo jak ludzie jest grzeszny. Nie mniej jednak Kościół daje Eucharystię i inne sakramenty, które pomagają nam w drodze zycia. Może tego nie wiemy, nie rozumiemy jeszcze ale pomagają.  Są naszym pokarmem. PO to je dał nam Jezus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość gosc napisał:

ludzie nie słuchają.Wolą się skupić na tematach typu: a skąd wiadomo czy Maria była niepokalanie poczęta albo jak poczęta. Czy to ma znaczenie dla ludzi i dla ich wiary ? 

No chyba ma, skoro CZŁOWIEK OGŁASZA DOGMAT w XIXw., w który wierni muszą wierzyć bezrefleksyjnie.

I wcale pytań nie postrzegam jako błądzenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Czytam ostatnio Stary Testament fragmentami i zdumiewa mnie, ile prób podejmował Bóg , ile razy namawiał ludzi do nawrócenia:  wysyłał proroków, zsyłał kary, tłumaczył ustami proroków jak należy postepować a ludzie i tak woleli się odwrócić do pogańskich bóstw. Wcześniej to były drewniane albo kamienne posągi, teraz tymi bóstwami są np. pieniądze, internet,  centrum handlowe. Ludzie temu wolą poświęcić swoją uwagę. 

Bóg nawołuje od zarania dziejów, a ludzie nie słuchają.Wolą się skupić na tematach typu: a skąd wiadomo czy Maria była niepokalanie poczęta albo jak poczęta. Czy to ma znaczenie dla ludzi i dla ich wiary ? Naprawdę? O to w tym wszystkim chodzi ? 

 

Jest też mowa o Kościele. Kościoł jest ludzki i tak samo jak ludzie jest grzeszny. Nie mniej jednak Kościół daje Eucharystię i inne sakramenty, które pomagają nam w drodze zycia. Może tego nie wiemy, nie rozumiemy jeszcze ale pomagają.  Są naszym pokarmem. PO to je dał nam Jezus.

Teraz również mamy drewniane i kamienne posągi. Mamy obrazy i bożków w postaci świętych i Matki Boskiej.

Bóg mówi, żeby nie mieć innych bogów przed nim, żeby nie czynić sobie obrazów i posągów rytego , a ludzie to wciąż robią, a nawet niektóre z obrazow okrzykują świętymi.

Kościół jest zaprzeczeniem nauk Jezusa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jest ten dogmat o niepokalanym poczęciu Marii. Sądzę, że zanim go ogłoszono, został on głęboko przemyślany. Po za tym ten fakt - nawet gdyby nie pojawil sie jako dogmat - jest oczywistą oczywistością, ponieważ Bóg- człowiek musiał narodzić się z kobiety, która nie była obarczona grzechem pierworodnym. A właśnie niepokolane poczęcie było gwarancją tego, ze Joachim i Anna nie przekazali Marii grzechu pierworodnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zgodzę się, że w naszych czasach też jest kult obrazów - np. tzw. "chodzenie" obrazu. Z tym też należy uważać - jak i z relikwiami.

Natomiast za przyczyną Marii można wypraszać łaski u Pana Jezusa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Jest ten dogmat o niepokalanym poczęciu Marii. Sądzę, że zanim go ogłoszono, został on głęboko przemyślany. Po za tym ten fakt - nawet gdyby nie pojawil sie jako dogmat - jest oczywistą oczywistością, ponieważ Bóg- człowiek musiał narodzić się z kobiety, która nie była obarczona grzechem pierworodnym. A właśnie niepokolane poczęcie było gwarancją tego, ze Joachim i Anna nie przekazali Marii grzechu pierworodnego.

Dla mnie jest to sprawa wtórna. Dogmat wymyślony po to, aby pasowała do uprzednio wymyślonej bajki o grzechu pierworodnym i narodzinach boga przez dziecko. 14-letnią dziewczynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Zgodzę się, że w naszych czasach też jest kult obrazów - np. tzw. "chodzenie" obrazu. Z tym też należy uważać - jak i z relikwiami.

Natomiast za przyczyną Marii można wypraszać łaski u Pana Jezusa. 

Tak, tak. Dlatego jest tyle świąt maryjnych. Jakkolwiek pownno być, ludzie modlą się DO Matki Boskiej i ją czczą. Matka Boska jest otoczona kultem. Tak samo Święci. Trzeba byćślepym, żeby tego nie widzieć. To jest nic innego jak otaczanie kultem i czczenie bożków. Ludzie zamiast modlić się do boga modlą się o "wstawiennictwo" do bożków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Można np. to wynioskować ze słów Marii w czasie objawień w Medjugorie:

"(...)Tak więc i ja, moje dzieci, z miłosiernej milości Ojca Niebieskiegi, zawsze od nowa wskazuję wam drogę ku mojemu Synowi, ku zbawieniu wiecznemu. Jednakże, niestety, wiele moich dzieci nie chce mnie słuchać, wiele moich dzieci ma wątpliwości. (...)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie chcę tutaj przeklejać całych orędzi Marii bo to nie miejsce na to, ale generalnie jeszcze jeden cytat z Marii niech będzie przykładem tego, że Maria chce jedynie pomóc ludziom w drodze do Boga. Temu słuzy też modlitwa różancowa czy wszystkie inne modlitwy, które są kierowane do Boga za przyczyną Marii.

"Moje dzieci (...)uczę was, że mój Syn nie żąda nieustannych modlitw, lecz uczynków i uczuć, wiary i modlitwy, abyście przez osobistą modlitwę wzrastali w wierze, wzrastali w miłości. On żąda, byście się wzajemnie miłowali, bo to jest droga do życia wiecznego. Moje dzieci, nie zapominajcie, że to mój Syn przyniósł światło na tę ziemię, a przyniósł je tym, którzy chcieli Go ujrzeć i przyjąć. Wy takimi bądźcie, gdyż to jest światło prawdy, pokoju i miłości. Ja po matczynemu prowadzę was do adorowania mojego Syna, do miłowania Go wraz ze mną; by wasze myśli, słowa i uczynki były ukierunkowane na Niego i w Jego imię. Wtedy spełni się pragnienie mojego serca. Dziękuje wam. ”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
36 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie chcę tutaj przeklejać całych orędzi Marii bo to nie miejsce na to, ale generalnie jeszcze jeden cytat z Marii niech będzie przykładem tego, że Maria chce jedynie pomóc ludziom w drodze do Boga. Temu słuzy też modlitwa różancowa czy wszystkie inne modlitwy, które są kierowane do Boga za przyczyną Marii.

"Moje dzieci (...)uczę was, że mój Syn nie żąda nieustannych modlitw, lecz uczynków i uczuć, wiary i modlitwy, abyście przez osobistą modlitwę wzrastali w wierze, wzrastali w miłości. On żąda, byście się wzajemnie miłowali, bo to jest droga do życia wiecznego. Moje dzieci, nie zapominajcie, że to mój Syn przyniósł światło na tę ziemię, a przyniósł je tym, którzy chcieli Go ujrzeć i przyjąć. Wy takimi bądźcie, gdyż to jest światło prawdy, pokoju i miłości. Ja po matczynemu prowadzę was do adorowania mojego Syna, do miłowania Go wraz ze mną; by wasze myśli, słowa i uczynki były ukierunkowane na Niego i w Jego imię. Wtedy spełni się pragnienie mojego serca. Dziękuje wam. ”

Problem z Objawieniami jest jednen: nie są prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dlaczego? Czy cos w tych oredziach jest nieprawdziwego? Zlego?

Skad masz pewnosc ze nie sa prawdziwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Jest ten dogmat o niepokalanym poczęciu Marii. 

dogmat - jest oczywistą oczywistością, ponieważ Bóg- człowiek musiał narodzić się z kobiety, która nie była obarczona grzechem pierworodnym. 

Ale gdzie jest napisane, że to była oczywista oczywistość? Ciągle pojawiają się ludzie, którzy zdają się uważać, że czytają Bogu w myślach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie czytam Bogu w myślach.  Chcialam tylko wyrazić ze ten dogmat nie był oderwany od tego co w Pismie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×