Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angaaa

Jak można mówić, że żona chce wyłudzić pół mieszkania. Przecież istotą małżeństwa powinna być wspólnota. Mówić o wymuszeniu to tak jak mówić, że można zgwałcić prostytutkę!

Polecane posty

Gość Gość
2 godziny temu, Gość Ane napisał:

bejbe, ale niewszyscy mieszkaja w Wypissdowie Dolnym i pracuja od 7 do 16, a 16:15 są juz w domu bo miasto ma 2 ulice na krzyz i wszedzie jest blisko.

W Warszawie na dojazd w jedna strone tracisz nawet do 40 minut, a niektorzy godzine. Dolicz to do 8 godzin pracy, wez pod uwage ze wiekszosc osob zaczyna tu prace od godziny 9 lub 10 bo na 8 są takie korki ze mozna dostac pierrydolca. Dolicz to wszystko i wtedy szczekaj ze mężuś ma mieć siłe i czas wracajac do domu o 18:30 na harce i odrabianie pracy domowej z dziecmi. Podojeżdżaj sobie, zobaczysz jak sie pada na twarz

Każda wymówka na wytłumaczenie swojej / męża nieudolności jest dobra, co? Przyłączam się. Tak nieogarnięci ludzie nie powinni w ogóle bawić się w rodzinę. Później ta nieudolność jest przekazywana z pokolenie na pokolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

hahaha o 18:30 mąż wypompowany? przyłączam się, niektóre swe nawyki wyniesione ze wsi, gdzie faktycznie w jesienny wieczór po zmroku to już tylko mogły bimber walić do TVPiS uskuteczniają dalej w nowym mieście. Pamiętam, że jedna taka lalunia powiedziała, że ona nie może pracować do godz. 20, bo jej smutno, że jak przyjeżdża po pracy do wynajmowanego mieszkania to jej współlokatorzy w piżamach niby chodzą :D (dziewczyna 27 lat :D).

18:30 to właściwie środek dnia. Zatroskałabym się o zdrowie męża, że o tak młodej godzienie jest wypompowany. Mój to musi poogarniać kilka rzeczy w 2h w domu, bo o 21:00 jeszcze na trening bokserski idzie. A przed 7 pobudka go czeka jutro. Facet 36 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loby

Jak się dziecko całe życie prowadzi za rączkę, to nic dziwnego, że wyrasta potem taki człowiek z dwiema lewymi rączkami i wymopowanie podłogi raz w tygodniu, czy zrobienie kanapek na śniadanie urasta do rangi wielkiego wyczynu.

xxx

Masz racje. Przyznajmy również, że niektóre dziewczyny niekoniecznie nadają się wielkomiejskiego życia co czasem widać już na pierwszy rzut oka chociażby w miejscu zatrudnienia. Nauczyły się, że życie płynie im powoli i doznają szoku poznawczego, że łolaboga 40 minut jazdy do pracy. W tym czasie można w komunikacji miejskiej spokojnie książkę poczytać :)

Takim wielozadaniowość jest obca. Mam wrażenie, że jak wrzucają do pralki pranie to smutno obserwują bęben aż do etapu odwirowania nie robiąc jednocześnie nic innego. Pamiętam, że moja koleżanka była zdziwiona gdy oznajmiłam jej, że oglądałam film jednocześnie prasując albo w kuchni potrafię wrzucić ryż do garnka, na kolejnym palniku mieć patelnie z mięsem i sosem i do tego zmywać obok kubki, talerze, sztućce etc dopijając jednocześnie kawkę. Nie wiem jak ludzie radzą sobie z prozą życia, widać, że ich to przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Dyskusja z wami jest bez sensu.

Już się zaczęło wyzywanie dzieci od upośledzonych, mężów od debili i leniów i oczywiście żadna z was nie przyjmuje do wiadomości że ktoś żyje inaczej, chce czegoś innego, co innego jest dla niego ważne.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironia

Mój to musi poogarniać kilka rzeczy w 2h w domu, bo o 21:00 jeszcze na trening bokserski idzie. A przed 7 pobudka go czeka jutro. Facet 36 lat.

xxx

O tej godzinie to facet powinien leżeć przy Twoim boku grzecznie a nie się szlajać po mordowniach po nocy! Tfu, boks! Jeszcze pewnie na  siłowni komercyjnej? Nie boisz się ryzyka, że go uwiedzie jakaś korpo-siksa kuso odziana? Pewnie wrażeń szuka! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironia

Dyskusja z wami jest bez sensu.

Już się zaczęło wyzywanie dzieci od upośledzonych, mężów od debili i leniów i oczywiście żadna z was nie przyjmuje do wiadomości że ktoś żyje inaczej, chce czegoś innego, co innego jest dla niego ważne.

xxx

Jak dla kogoś nie jest ważne by przystosować się do dynamicznych czasów niech się wyloguje do Bieszczadów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loby

@ironia

Myślisz, że dba o wygląd fizyczny, bo chce się seksować poza domem? :D Wypraszam sobie pomówienia wobec ślubnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I znowu to samo, która lepiej sobie radzi, której mąż lepszy, a gdzie te wszystkie kobiety które narzekają na zmęczenie i na leniwych mężów? Wszystkie jesteście super zorganizowane, mężowie lecą na skrzydłach do domu sprzątać i odrabiać lekcje z dziećmi 😂 mi się zdarza mieć garnki na 4 palnikach, w międzyczasie pakować naczynia do zmywarki, kiedyś myć, nastawiać pranie, odkurzać i to wszystko z telefonem przy uchu, ale nigdy nie przyszło mi do głowy że to powód do dumy😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 godzin temu, Gość Gość napisał:

piszę to, co myslę. Nie będę oszukiwała tylko ze względu na jakąś źle pojętą solidarność jajników. Nie wiem jakim cudem mężczyźnie ma się opłacać siedzącej w domu zony. żony, która jest w domu mimo, że dzieci już są w szkole / na studiach / na swoim. No kurcze. ikt mnie nie przekona, że to się może opłacać.

Ale nikt cie nie musi przekonywac 🙂

Wystarczy, ze tak sie dzieje i tym facetom to sie opłaca 🙂

Ty nie musisz w to wierzyc.. przeciez ciebie to nie dotyczy.

 Nie ma powodu bys analizowala koszty i robila bilanse 🙂

A to , ze ty w to nie wierzysz.. Myslisz, ze ich to obchodzi ? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 godzin temu, Gość Pppppppo napisał:

Ojej. Aż takiego durnia masz w domu? Kiedy i kiedy? Po pracy, wtedy kiedy i ja to robię. Czy twój mezus wyszedł spod skrzydeł jednej sluzacej pod skrzydła drugiej? Mój jakiś czas mieszkał sam, nie zarósł brudem, ogarniał wszystko po pracy. Tak jak teraz to robimy. 

Po pracy czyli kiedy ?

Mój miso pracuje tylko 3 dni.. a jak juz wroci z pracy to ma czas na co innego niz pranie czy gary 😉

A wy kiedy mcie czas na cokolwiek innego niz praca i ogarnianie spraw ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Wielokrotnie podkreślałam, że mówię o sytuacji kiedy kobieta siedzi w domu cały czas. Nawet gdy dzieci są już na swoim. Dzieci są małe tylko przez kilka lat. Tylko trzeba umieć czytać ze zrozumieniem. Czaisz?

Ty po prostu zazdroscisz i tyle w temcie ! 😄

Zazdroscisz mozliwosci wyboru i tego ze moze z tego skorzystac.

  Bądz jestes tak głupia, ze nie ogarniasz iz ludzie sa rózni i maja prawo do swoich  wyborów..

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Naprawdę nie widzicie, że to prowokacja? Temat był o intercyzie. Zeszło znowu na pracujące i niepracujące. Jedna napisała, że wróciła do pracy, to prowokatorka prowokuje pytając, czemu działa na szkodę rodziny. Co nie napiszecie, prowokatorka tematu coś wam zarzuci i powie, że robicie źle, po to, by podnieść wam ciśnienie i żeby zdobywać wpisy na temacie. Na tym temacie żadna odpowiedź nie będzie zadowalająca i ok. Z każdego wpisu doczepia się prowokatorka czegos, z każdego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Temat był o intercyzie i rozdzielności a nie czy opłaca się trzymać żonę w domu.

A ja ślub brałam po to by stworzyć rodzinę, nową jednostkę, gdzie pojęcie nasze jest czymś normalnym. Razem pchamy ten wózek i nie interesuje nas kto go kupił, kto naprawił, a kto pomalował. Jest nasz, tak po prostu i zwyczajnie nasz. Razem o niego dbamy i robimy wszystko żeby było jak najłatwiej. Jeśli będzie potrzeba to ja popcham ten wózek sama, albo mąż sam. Wszystko co do niego wkładamy ma taką samą wartość i nie ma tu znaczenia czy chodzi o nowe kółko czy o dbanie by dobrze się kręciły. 

Jeśli miałabym w małżeństwie dzielić na moje, twoje to nie potrzebuję ślubu do związku. Rodzina gdzie wszystko ma etykietkę moje, twoje jest dla mnie porażką. I zdania nie zmienię. 

Dokłdnie tak gosciu.. 100 % racji !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość hejsu napisał:

bejbe, ale niewszyscy mieszkaja w Wypissdowie Dolnym i pracuja od 7 do 16, a 16:15 są juz w domu bo miasto ma 2 ulice na krzyz i wszedzie jest blisko.

W Warszawie na dojazd w jedna strone tracisz nawet do 40 minut, a niektorzy godzine. Dolicz to do 8 godzin pracy, wez pod uwage ze wiekszosc osob zaczyna tu prace od godziny 9 lub 10 bo na 8 są takie korki ze mozna dostac pierrydolca. Dolicz to wszystko i wtedy szczekaj ze mężuś ma mieć siłe i czas wracajac do domu o 18:30 na harce i odrabianie pracy domowej z dziecmi. Podojeżdżaj sobie, zobaczysz jak sie pada na twarz

xxx

Rozumiem, że wielkosc Warszawy dalej Ci imponuje jako imigrantowi zarobkowemu, ale mi nie musisz tego tłumaczyć jako rodowitej Warszawiance. Mało tego, teraz mieszkam pod Warszawą, konkretniej w Piasecznie i podróż z tego miasta do WWA Zachodnia trwa 30 minut km 🙂 Nie wszędzie należy się pchać samochodem. Niektórzy to właśnie przenoszą swe małomiasteczkowe nawyki gdzie nie ma kompletnie infrastruktury na naszą aglomeracje i najchętniej parkowaliby tymi swoimi gruchotami na balkonie 🙂

Podróżuje do pracy pół godzinki, kilka minut przed 17 wychodzę z pracy i 17:30 już chociażby robię zakupy. Mnie "wielkość" aglomeracji nie przeraża, przywykniesz. 🙂

O 18:30 Twój chłop nie ma już siły? Co Ty masz emeryta za męża?

Skoro ty o 17;30 robisz zakupy, to kto zajmuje sie dziemi ?

Jestes w domu dajmy na to o 18:30 .. faktycznie.. duzo czasu zostało ci na po prostu bycie z dziecmi..

No.. jest czego zazdroscic twoim dzieciom..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość Gość napisał:

Naprawdę nie widzicie, że to prowokacja? Temat był o intercyzie. Zeszło znowu na pracujące i niepracujące. Jedna napisała, że wróciła do pracy, to prowokatorka prowokuje pytając, czemu działa na szkodę rodziny. Co nie napiszecie, prowokatorka tematu coś wam zarzuci i powie, że robicie źle, po to, by podnieść wam ciśnienie i żeby zdobywać wpisy na temacie. Na tym temacie żadna odpowiedź nie będzie zadowalająca i ok. Z każdego wpisu doczepia się prowokatorka czegos, z każdego. 

Gdybyś czytała ze zrozumieniem (wiem, trudne) to byś zauważyła, że ta sama kobieta, pisała wcześniej jakie to opłacalne dla rodziny było jej siedzenie w domu. Rozumiesz? Budżet korzystał na tym bardziej niż gdyby chodziła do pracy. Mimo tego poszła do tej pracy. Rozumiesz? Czy tłumaczyć dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Ty po prostu zazdroscisz i tyle w temcie ! 😄

Zazdroscisz mozliwosci wyboru i tego ze moze z tego skorzystac.

  Bądz jestes tak głupia, ze nie ogarniasz iz ludzie sa rózni i maja prawo do swoich  wyborów..

 

 

Czy ty jesteś naprawde taka głupia czy robisz to celowo? Wyrywasz jeden post z kontekstu i wyciągasz jakieś niedorzeczne wnioski. Post, który komentujesz był odpowiedzią na inne, ciągiem pewnej dyskusji, ktora nie dotyczyła wyborów a ekonomii. Ale żeby to wiedzieć trzeba by było umieć czytać i ogarniać więcej na raz niż jeden post. Tyle w temacie.

PS. Nie wiem jak wy chcecie dzieciom w lekcjach pomagać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

I znowu to samo, która lepiej sobie radzi, której mąż lepszy, a gdzie te wszystkie kobiety które narzekają na zmęczenie i na leniwych mężów? Wszystkie jesteście super zorganizowane, mężowie lecą na skrzydłach do domu sprzątać i odrabiać lekcje z dziećmi 😂 mi się zdarza mieć garnki na 4 palnikach, w międzyczasie pakować naczynia do zmywarki, kiedyś myć, nastawiać pranie, odkurzać i to wszystko z telefonem przy uchu, ale nigdy nie przyszło mi do głowy że to powód do dumy😂 

Jak to gdzie te kobiety? Czytałaś wątek czy wykazujesz postawę "nie czytałam, nie wiem o co chodzi, ale i taksię wypowiem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość Ane napisał:

bejbe, ale niewszyscy mieszkaja w Wypissdowie Dolnym i pracuja od 7 do 16, a 16:15 są juz w domu bo miasto ma 2 ulice na krzyz i wszedzie jest blisko.

W Warszawie na dojazd w jedna strone tracisz nawet do 40 minut, a niektorzy godzine. Dolicz to do 8 godzin pracy, wez pod uwage ze wiekszosc osob zaczyna tu prace od godziny 9 lub 10 bo na 8 są takie korki ze mozna dostac pierrydolca. Dolicz to wszystko i wtedy szczekaj ze mężuś ma mieć siłe i czas wracajac do domu o 18:30 na harce i odrabianie pracy domowej z dziecmi. Podojeżdżaj sobie, zobaczysz jak sie pada na twarz

Wiesz co? Brzmisz jak stara, styrana życiem baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Ty po prostu zazdroscisz i tyle w temcie ! 😄

Zazdroscisz mozliwosci wyboru i tego ze moze z tego skorzystac.

  Bądz jestes tak głupia, ze nie ogarniasz iz ludzie sa rózni i maja prawo do swoich  wyborów..

 

 

Na kafe to strach coś napisać, mieć swoje zdanie bo zaraz ci napiszą, że zazdrościsz. Mierzysz swoją miarą zazdrośnico, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Właśnie o to chodzi że czytałam i widzę same dojazdy i przechwałki, a co 3 temat tutaj jest pt mam dość a mój mąż to leń, więc pytam gdzie te kobiety, skoro wszystkie takie super zorganizowane a mężowie zawsze pełni energii i pomocni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Właśnie o to chodzi że czytałam i widzę same dojazdy i przechwałki, a co 3 temat tutaj jest pt mam dość a mój mąż to leń, więc pytam gdzie te kobiety, skoro wszystkie takie super zorganizowane a mężowie zawsze pełni energii i pomocni

No to chyba jednak nie czytałaś. Lub czytałaś niezbyt uważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejsu

Skoro ty o 17;30 robisz zakupy, to kto zajmuje sie dziemi ?

Jestes w domu dajmy na to o 18:30 .. faktycznie.. duzo czasu zostało ci na po prostu bycie z dziecmi..

No.. jest czego zazdroscic twoim dzieciom..

xxx

Haha, godzina zakupów :D Nie mamy brzuchów do kolan i nadwagi żebym musiała godzinę wypełniać koszyk :D A

Ciebie kto trzymał za rączke gdy chodziłaś do trzeciej klasy szkoły podstawowej? Też taka inwazyjna byłaś względem rodziców? Chyba tylko na kafe dzieci wymagają 100% zaangażowania rodziców, gdy jak się wspomni czasy dzieciństwa, przedyskutuje się temat na łonie znajomych w pracy to okazuje się, że dzieci samodzielnie wypełniają sobie czas. Moje dziecko nie jest upośledzone aby nie trafić do domu ze szkoły i nie otworzyć drzwi kluczami. Tak, tak zaraz padnie legendarny wręcz argument o zagrożeniach ze strony mafii pedofilów i zboczeńców krytych przez prokuraturę ;)

A no i że czasy oczywiście też sto razy bardziej niebezpieczne, tylko z tego względu, że akurat generacji przewrażliownych mamusiek przyszło wychowywać dzieci i o wszystko sie trzęsą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ojojojojoj!

Jaka Ty idealna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Naprawdę nie widzicie, że to prowokacja? Temat był o intercyzie. Zeszło znowu na pracujące i niepracujące. Jedna napisała, że wróciła do pracy, to prowokatorka prowokuje pytając, czemu działa na szkodę rodziny. Co nie napiszecie, prowokatorka tematu coś wam zarzuci i powie, że robicie źle, po to, by podnieść wam ciśnienie i żeby zdobywać wpisy na temacie. Na tym temacie żadna odpowiedź nie będzie zadowalająca i ok. Z każdego wpisu doczepia się prowokatorka czegos, z każdego. 

Prowokatorka, bo zauważyła ile jest warta "praca" gospodyni domowej????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zamykam kolejną (nie pierwszą i nie ostatnią) prowokację a wy się plujcie dalej.

Na dodatek piszecie nie na temat więc słabe to.

Powodzenia ! 

 

0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Zamykam kolejną (nie pierwszą i nie ostatnią) prowokację a wy się plujcie dalej.

Na dodatek piszecie nie na temat więc słabe to.

Powodzenia ! 

 

0/10

Zamknąć to możesz, ale się. Co najwyżej. Jeśli ci nie odpowiada temat to wyjdź, a nie będziesz dyktować inny czy i w jaki sposob mają dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Temat zaczął się fajnie, ale rzeczywiście, siedzi tu jedna debilka i wszystko pierdoli, zero dyskusji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Temat zaczął się fajnie, ale rzeczywiście, siedzi tu jedna debilka i wszystko pierdoli, zero dyskusji...

To akurat prawda. Pisanie komuś, że na pewno nie ma rodziny = nie zna się, bo ma inne zdanie niż ta osoba, jest żenujące. Rzeczywiście nie da się dyskutować, gdy ktoś traktuje inne osoby w tak protekcjonalny sposób - zachowuje się jak stara kwoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oczywiście że jak ktoś nie ma rodziny i dzieci to nie ma najmniejszego pojęcia jak funkcjonuje małżeństwo i jak wyglada wychowanie i opieka nad dziećmi.

Ale dzisiaj obowiązuje trend "nie znam się, ale i tak się wypowiem bo mam prawo!"

To zupełnie tak samo jakby człowiek który nie studiował medycyny stawiał chorym diagnozy, bo gdzieś tam coś usłyszał i gdzieś tam coś przeczytał, no i przede wszystkim na prawo się wypowiadać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście że jak ktoś nie ma rodziny i dzieci to nie ma najmniejszego pojęcia jak funkcjonuje małżeństwo i jak wyglada wychowanie i opieka nad dziećmi.

Ale dzisiaj obowiązuje trend "nie znam się, ale i tak się wypowiem bo mam prawo!"

To zupełnie tak samo jakby człowiek który nie studiował medycyny stawiał chorym diagnozy, bo gdzieś tam coś usłyszał i gdzieś tam coś przeczytał, no i przede wszystkim na prawo się wypowiadać!

Oczywiście, że jest tak jak piszesz.

Tylko, ze to nie był ten przypadek. To było celowe protekcjonalne traktowanie kogoś, kto miał inne zdanie.Dyskusje z takimi kwokami jest trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×