Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnieNIKT

smutno mi

Polecane posty

Gość Człowiek nikt
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Najlepiej jakbyś spotkał kogoś , kogo pokochasz na zabój i przestał tak kalkulować.Wszystko jest procesem i nigdy niewiadomo co nas w życiu czeka. Ja żyję,robię swoje,mam z kim rozmawiać,mam znajomych i nie martwię się dniem jutrzejszym. Czy kobiet czy mężczyzn jest mnóstwo wolnych, warosciowych. Sama poznałam wspaniałego mężczyznę,który bardzo mnie wspiera itd. Dodaje skrzydeł. A ludzie są różni.Ja jestem ogólnie miła i jeżeli ktoś nie rewanżuje się tym musi być sam nieszczęśliwy i pusty. Olewać i nie przejmować się.Po co się zastanawiać nad mało istotnymi rzeczami.lepiej skupić się na pozytywnych aspektach życia,ludziach którzy wnoszą coś do naszego.Inspiruja,sprawiają ,że dobrze się czuemy i są pozytywni.Moim zdaniem powinieneś poznać kogoś.Uwierz mi są fajne dziewczyny.Otworz się na nowe i nie kalkuluj tak.Tylko odpuść sobie mężatki czy zajęte bo powinieneś wejść w czysta i bezproblemowa  relacje.Po prostu nie powinieneś się bardziej dołować zamiast być szczęśliwym.Agnieszka.

A od tego nie powinna być terapeutka, a nie dziewczyna? Dziewczyna powinna też mieć wsparcie kogoś stabilnego i dojrzałego emocjonalnie, w przeciwnym razie będzie miała same problemy z kimś takim i na dłuższą metę taka relacja jest bez sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

a czy nie przyadkiem wymagano od ciebie zbyt wiele? plus twoja delikatna konstrukcja, za dużo masz tego na głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani S

tzn z tym swataniem to jest tak ze rodzina chce żebym z kimś była a ja nie chcę bo wiem jaki to człowiek ,układy i kalkulacja nic więcej.Związek to zaufanie wsparcie i miłość. Ja jestem przed rozwodem ale nie chcę nikogo .Wystarczająco sporo przeszłam żeby komukolwiek zaufać.Też jestem typem samotnika tak jest lepiej.Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jeżeli autorowi tematu po poznaniu dziewczyny nie zmieni się rozumowanie,tok myślenia to tak,terapia jak najbardziej. Tylko mój wpis był taki optymistyczny zakładający, iż autor się zakochałam prawdziwie i zmieni się lub będzie chciał sam się zmienić dla niej,dla siebie,dla dobra związku.Oczywiscie,że kobieta też potrzebuje wsparcia,a nie niańczenia swojego faceta.Musi być równowaga. Ja jestem osobą,która bardzo dużo daje z siebie w związku, chce i walczę zawsze. Ale sama też potrzebuje wsparcia czy bardziej poczucia bezpieczeństwa.Agnieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Też tak myślę. Lepiej nie obciążać swoimi problemami innych.

Sam od siebie sporo wymagałem i nie potrafiłem temu sprostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Może za dużo od siebie wymagales.A może czasem lepiej odpuścić.Potem rozczarowanie. Może lepiej myśleć,będzie co ma być.Mi tym sposobem wszystko spadło z nieba i dobrze się układa. A wiem,że będzie jeszcze lepiej. Wierzę w to, tylko niech nasz rząd przedłuży dobę to wtedy wszystkiemu sprostam.A w związku to chce się dla drugiej osoby dobra i samemu trzeba nad sobą pracować.Otworzyc się i nie mówić nie,nie dam rady itd.To tak samo jak w sexie.Agnieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogini
2 minuty temu, Gość totalnieNIKT napisał:

Też tak myślę. Lepiej nie obciążać swoimi problemami innych.

Sam od siebie sporo wymagałem i nie potrafiłem temu sprostać.

A teraz pan autor stosuje chwyt na biednego misia 😃 Wyczuwam, że diabła ma pan za skórą 😈 znów z góry przepraszam jeśli sięmylę 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Nigdy z nikim tak naprawdę nie byłem więc nie wiem jak jest w prawdziwym związku i w seksie. Tak wiem, wiem... ale można było się tego domyśleć.

Prawda jest taka, że mam depresję i nie ma na to innej rady niż środki farmakologiczne. Przynajmniej w moim wypadku. Jednak nie chce tego. Brałem leki przez rok i wiem, że to droga donikąd. Z opowiadań innych wiem, że ludzie biorą leki całe życie, uodparniają się na nie i szukają innych, skuteczniejszych, mocniejszych. Mają rodziny i jak widać nie bardzo im to pomaga. Boje się tego scenariusza... nic nowego prawda? Nie wiem po co Bóg - o ile istnieje - powołał mnie do życia. Czuje, że jestem jak błąd, skaza, plama, której nie da się od tak usunąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Po prostu jestem zmęczony i czuje, że ta rozmowa ostatecznie nic nie zmieni. Owszem trochę mogłem się wygadać... ale teraz lepiej to widzę. Musze zaakceptować ten stan. Po prostu...  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Po prostu mi smutno... bo widzę jaka droga mnie czeka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No tak bo przecież nikt by nei zaakceptował cię takiego jakim jesteś. Skąd takie myślenie. Sam mówisz że wzbudzasz zainteresowanie, I dlaczego sam tak ostro ludzi oceniasz i stawiasz niebotyczne wymagania. Potrzeba ci bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???

40-letni prawiczek? No i co , spoko luz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Nie mówię, że nikt. Wzbudzam, ale nikt mnie tak naprawdę nie zna. Wymagania? To raczej oczekiwania. Jakieś trzeba mieć. Bliskość? Ostatnio jak jej zaznałem... umarłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No jakies tak. Pewnie nawet masz jakąś adoratorkę, ale też do pięt nie dorasta. Zgadłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Nie... nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nawet tu się fanki zleciały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Kpisz chyba sobie ze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Banan

Zwal sobie kolego albo idź do prostytutki zamiast się użalać na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie kpię, bo w całej tej pokrętnej osobowości można cie polubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Nie potrzebuje takich prostackich uwag...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Polubić... nie, lepiej nie...

Pójdę już.. dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Tak czytam i czytam.

Ty sie po prostu boisz prawdziwego siebie. Bo caly czas udajesz. Tak naprawfe nie jestes perfekcyjny, ani inny. Jestes taki sam jak wszyscy, ale tego noisz sie najbardziej.'

Dlatego unikasz wielu sytuacji, w ktorych moglbyc stracic te swoja kontrole i zobaczyc siebie prawdziwego.

Sam zamknales sie w tej bryle lodu, bo nie wiesz im jestes a tylke te bryle znasz.

Boisz sie.

Dlatego tak starannie analizujesz kazdy krok- to ma pewne zalety, nie popelniasz glupstw.

Ale jestes nieszczesliwy. I bedziesz, bo nigdy nie poznasz siebie prawdziwego.

Tak ja to widze,ale oczywiscie moge sie mylic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisia 1

Hej Totalny Niktu, Ty za dużo myślisz, masz objawy gonitwy myśli. Zainteresuj się medytacją buddyjska, idź do SPA na jakieś fajne masaże, najlepiej ayurwedyjskie. resetują umysł i uwlniają zastała energię w czakramach. Mam wrażenie, że potrzebujesz czegoś co potrzasnie Twoim mózgiem żeby wszystko tam z powrotem powpadalo w swoje dziurki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

To, że za dużo myślę to wiem od dawna. Czasami mi się to nasila. Jak mam dużo wolnego czasu lub zbliża się okres świąteczny / noworoczny. Resetuje się, a i owszem, ale niestety sezon letni pod tym względem jest martwy. Za zimno na realizowanie mojej pasji.
Jedyne co mogę robić to czekać, a jak wiadomo czekanie jest najgorsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

miało być - sezon zimowy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Poza tym to mam na was wyjepane i kpię sobie z was kretynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość totalnieNIKT napisał:

Poza tym to mam na was wyjepane i kpię sobie z was kretynki.

aha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

 

3 minuty temu, Gość totalnieNIKT napisał:

Poza tym to mam na was wyjepane i kpię sobie z was kretynki.

no i mamy pierwszego trolla podszywacza... 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie jesteś przypadkiem cholerykiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Nie mnie to oceniać. Jednak wydaje mi się, że nie. Introwersja w mojej ocenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×