Zuzana 163 Napisano Grudzień 14, 2019 2 godziny temu, Gość Paula napisał: Hej Dziewczyny, Dziś 10 dpt, beta zero, więc nie udało się, znowu załamka, już nie wiem co robić. U nas jest niepłodność idiopatyczna,uważam, że najgorzej, bo niby wszystko jest ok, ale nie wychodzi. Nie wiadomo z czym walczyć. Zastanawiam się czy u którejś z Was po 2 nieudanym transferze zalecali jakieś dodatkowe badania, szukali w ogóle przyczyny? Mamy jeszcze 2 mrożone zarodki i szczerze, nie chce na siłę robić transferu, może warto jeszcze poszukać. Może warto poszukać w immunologii , czytałam, że często to też jest przyczyna, że nie dochodzi do zagnieżdżenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Grudzień 14, 2019 3 godziny temu, Gość Akszeinga napisał: Właśnie nie wiem jak to z tym relaskem będzie. Zstanawiam się czy po transferze powinni mi dać L4 czy nie? Dzisiejszy dzień to normalnie tylko czekanie Kochana jeżeli poprosisz o L4 to na pewno Ci lekarz wystawi ja bylam na L4 ze względu na specyfikę pracy, to od Ciebie zależy czy chcesz pracować czy nie. Jeżeli masz ciężką lub stresująca to nawet bym sie nie zastanawiała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sonea Napisano Grudzień 14, 2019 Lexy dr Piotr L., a Ty? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Grudzień 14, 2019 17 minut temu, Gość Sonea napisał: Lexy dr Piotr L., a Ty? Ja też u niego no proszę, i co sądzisz o nim? Jak dla mnie bardzo dobry lekarz, trochę zakręcony ale można wybaczyć. Dzięki niemu jestem w 6tyg. ciąży. Udało sie za pierwszym razem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sonea Napisano Grudzień 14, 2019 10 minut temu, Gość Lexy napisał: Ja też u niego no proszę, i co sądzisz o nim? Jak dla mnie bardzo dobry lekarz, trochę zakręcony ale można wybaczyć. Dzięki niemu jestem w 6tyg. ciąży. Udało sie za pierwszym razem. Ale zbieg okolicznosci to dobry znak w takim razie. No tez uważam, że jest profesjonalny, dlatego ufam mu w kwestii wyboru leczenia, jest może mało wylewny i ogranicza się do najważniejszych informacji, ale też widać, że mają tam niezły kocioł i muszą się spieszyć. Byłam w szoku jak pierwszy raz zobaczyłam ten tlum ludzi w klinice,kolejka do recepcji, zabiegowego, pełen korytarz pod gabinetami... A korzystałas z koordynatora opieki medycznej? Bo my właśnie tak od wizyty do wizyty i w sumie nikt nam nie powiedział kiedy i w jakim celu tam iść, więc jestem ciekawa, czym się ta osoba tak właściwie zajmuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Grudzień 14, 2019 4 godziny temu, Gość Luna napisał: Dziękuję za odpowiedź, zawsze to troche uspokaja bo jak rozumiem u Ciebie wszystko ok a i maluszek już chyba całkiem spory weekend mamy więc nic nie wymyślę w poniedziałek się odezwę do lekarza bo przez tydzień chyba nie wysiedze do tej wizyty. Tak, z synkiem ok. Ginekolog panikował, a endokrynolog uspokoił, że taki wynik to jeszcze nie problem, bo dziecko dla siebie i tak "wyciągnie" to, czego potrzebuje, to dla mnie trochę nie wystarczy. Z rozpoznaniem zaburzeń tarczycowych wynikających z ciąży jestem pod kontrolą endokrynologa, ale nie ma powodów do strachu. Tyle, że wiadomo, reagować trzeba I tabletki brać, ale to nie takie istotne przecież. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Grudzień 14, 2019 47 minut temu, Gość Sonea napisał: Ale zbieg okolicznosci to dobry znak w takim razie. No tez uważam, że jest profesjonalny, dlatego ufam mu w kwestii wyboru leczenia, jest może mało wylewny i ogranicza się do najważniejszych informacji, ale też widać, że mają tam niezły kocioł i muszą się spieszyć. Byłam w szoku jak pierwszy raz zobaczyłam ten tlum ludzi w klinice,kolejka do recepcji, zabiegowego, pełen korytarz pod gabinetami... A korzystałas z koordynatora opieki medycznej? Bo my właśnie tak od wizyty do wizyty i w sumie nikt nam nie powiedział kiedy i w jakim celu tam iść, więc jestem ciekawa, czym się ta osoba tak właściwie zajmuje. Fakt jest mało wylewny, ale zawsze odpowiada na każde pytanie i wytłumaczy jeżeli trzeba. Na pewno można mu zaufać. To prawda w klinice pełno ludzi niestety, ale pewnie nie tylko w tej tak jest... My nie korzystaliśmy z koordynatora, w sumie to chyba nie potrzebne, a powiedz na jakim etapie jesteś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Grudzień 14, 2019 31 minut temu, Kasia83.1 napisał: Tak, z synkiem ok. Ginekolog panikował, a endokrynolog uspokoił, że taki wynik to jeszcze nie problem, bo dziecko dla siebie i tak "wyciągnie" to, czego potrzebuje, to dla mnie trochę nie wystarczy. Z rozpoznaniem zaburzeń tarczycowych wynikających z ciąży jestem pod kontrolą endokrynologa, ale nie ma powodów do strachu. Tyle, że wiadomo, reagować trzeba I tabletki brać, ale to nie takie istotne przecież. Ja też z tego wszystkiego pobiegłam dzisiaj do labu zrobic TSH i wyszło 2,2 czyli tez urosło, bo przed transferem bylo 1,6. W poniedziałek będę dzwonić do swojego endokrynologa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 14, 2019 Paula bardzo mi przykro .... Tez miałam 2 nieudane wiem co to znaczy. Akszeinga od jutra jesteś w ciąży dopóki ktoś nieudowodni ze jest inaczej! Bardzo mocno trzymamy kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna Napisano Grudzień 14, 2019 6 minut temu, Gość Lexy napisał: Ja też z tego wszystkiego pobiegłam dzisiaj do labu zrobic TSH i wyszło 2,2 czyli tez urosło, bo przed transferem bylo 1,6. W poniedziałek będę dzwonić do swojego endokrynologa. 2,2 jest ok ale lepiej sprawdzać i monitorować Kasia83 uspokoiłas mnie trochę Powiem Wam szczerze, że już sama jestem zmęczona tym jak tym wszystkim panikuję. Albo siedzę i czytam o tych pustych jajach albo o innych takich rzeczach chyba sama sobie zakaze korzystania z internetu chociaż na kilka dni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Grudzień 14, 2019 12 minut temu, Gość Luna napisał: Kasia83 uspokoiłas mnie trochę Powiem Wam szczerze, że już sama jestem zmęczona tym jak tym wszystkim panikuję. Albo siedzę i czytam o tych pustych jajach albo o innych takich rzeczach chyba sama sobie zakaze korzystania z internetu chociaż na kilka dni Ja też panikowałam i szperałam w Internecie, a tu wiadomo dużo straszenia. Generalnie moja endokrynolog mówiła, że różne są normy Tsh I np w Polsce przyjmuje się, że u kobiety w wieku rozrodczym Tsh nie powinno przekraczać 2, a w USA nie przejmują się wynikiem ok 8. W ogóle bardzo mnie uspokoila i od tej pory stwierdziłam, że wyników badań nie interpretuje w Internecie tylko u specjalisty. To chyba normalne, że panikujemy. Tyle się człowiek nastarał, napłakał, że teraz dmucha na zimne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Muffin 0 Napisano Grudzień 14, 2019 Cześć. Od dzisiaj zaczynamy kolejną stymulacje... tak bardzo bym chciała aby tym razem nam się udało Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Grudzień 14, 2019 4 minuty temu, Muffin napisał: Cześć. Od dzisiaj zaczynamy kolejną stymulacje... tak bardzo bym chciała aby tym razem nam się udało Trzymam mocno kciuki ❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Grudzień 14, 2019 2 godziny temu, Gość Sonea napisał: Lexy dr Piotr L., a Ty? Ja też jestem pacjentka dr L Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Grudzień 14, 2019 33 minuty temu, Gość Luna napisał: 2,2 jest ok ale lepiej sprawdzać i monitorować Kasia83 uspokoiłas mnie trochę Powiem Wam szczerze, że już sama jestem zmęczona tym jak tym wszystkim panikuję. Albo siedzę i czytam o tych pustych jajach albo o innych takich rzeczach chyba sama sobie zakaze korzystania z internetu chociaż na kilka dni Kobieto po co czytasz te głupoty!? Tylko krzywdę sobie tym robisz. Masz myśleć pozytywnie i juz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Grudzień 14, 2019 16 minut temu, Muffin napisał: Cześć. Od dzisiaj zaczynamy kolejną stymulacje... tak bardzo bym chciała aby tym razem nam się udało Mocno trzymam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 14, 2019 20 minut temu, Muffin napisał: Cześć. Od dzisiaj zaczynamy kolejną stymulacje... tak bardzo bym chciała aby tym razem nam się udało Jesteśmy z Toba Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paula Napisano Grudzień 14, 2019 Mam pytanko czy któraś z Was miała robiony endometrial scratching ? A jeśli tak czy pomogło?Pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Grudzień 14, 2019 11 godzin temu, Gość Akszeinga napisał: Niesziela 8 rano. Radość i strach jednocześnie. Jeju jaki to dziwne uczucie Jutro Twój wielki dzień Kochana weź głęboki oddech i idź po swoje maleństwo ze spokojem i optymizmem wszystko będzie dobrze, nie wymyślaj sobie żadnych głupot bo nasze umysły potrafią nam bardzo namieszac. Weź l4 bo na pewno Ci dadzą jak poprosisz i odpoczywaj trzymamy tu wszystkie za Ciebie kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Grudzień 14, 2019 34 minuty temu, Muffin napisał: Cześć. Od dzisiaj zaczynamy kolejną stymulacje... tak bardzo bym chciała aby tym razem nam się udało Kciuki zaciśnięte Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Grudzień 14, 2019 5 godzin temu, Gość Paula napisał: Hej Dziewczyny, Dziś 10 dpt, beta zero, więc nie udało się, znowu załamka, już nie wiem co robić. U nas jest niepłodność idiopatyczna,uważam, że najgorzej, bo niby wszystko jest ok, ale nie wychodzi. Nie wiadomo z czym walczyć. Zastanawiam się czy u którejś z Was po 2 nieudanym transferze zalecali jakieś dodatkowe badania, szukali w ogóle przyczyny? Mamy jeszcze 2 mrożone zarodki i szczerze, nie chce na siłę robić transferu, może warto jeszcze poszukać. Może warto poszukać w immunologii , czytałam, że często to też jest przyczyna, że nie dochodzi do zagnieżdżenia. Bardzo mi przykro to jest chyba najgorsze kiedy badania wychodza ok a ciąży brak ale nie poddawaj się tylko walcz o swoje! Najlepiej pewnie byłoby zbadać zarodki czy mają prawidłowe dna ale jak macie już pomrożone to teraz trzeba by było je rozmrazac i znów zamrażać a to na pewno nie byłoby dla nich dobre. Wiec chyba na tą chwilę ten kariotyp byłby dobrym badaniem. A miałaś robiona histeroskopię? Może masz w macicy jakieś polipy i nie nie pozwalają się zagnieździc zarodkowi? A miałaś robiony chocby immunofenotyp? I poziom komórek nk? Może masz ich za dużo i one Ci niszczą zarodek? porozmawiaj z lekarzem by coś doradził jakie badania będą teraz najlepsze.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Grudzień 14, 2019 38 minut temu, Muffin napisał: Cześć. Od dzisiaj zaczynamy kolejną stymulacje... tak bardzo bym chciała aby tym razem nam się udało Życzę pięknych dorodnych i w dużej ilości komóreczek które się pięknie zapłodnią i dotrwają do 5 doby, a później udanego transferu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paula Napisano Grudzień 14, 2019 1 godzinę temu, Gość Paulina napisał: Bardzo mi przykro to jest chyba najgorsze kiedy badania wychodza ok a ciąży brak ale nie poddawaj się tylko walcz o swoje! Najlepiej pewnie byłoby zbadać zarodki czy mają prawidłowe dna ale jak macie już pomrożone to teraz trzeba by było je rozmrazac i znów zamrażać a to na pewno nie byłoby dla nich dobre. Wiec chyba na tą chwilę ten kariotyp byłby dobrym badaniem. A miałaś robiona histeroskopię? Może masz w macicy jakieś polipy i nie nie pozwalają się zagnieździc zarodkowi? A miałaś robiony chocby immunofenotyp? I poziom komórek nk? Może masz ich za dużo i one Ci niszczą zarodek? porozmawiaj z lekarzem by coś doradził jakie badania będą teraz najlepsze.. Hej, Dziś tylko przez telefon rozmawialam z lekarzem ,wizyta za tydzień, ale mówił, ze myśli o histeroskopii właśnie albo o endometrial scratching. Jakieś 2 lata temu miałam histero i dwa polipy usunięte, ale od tego czasu na usg nic nie wychodziło. Chce popytać to o tą immunologie, bo może faktycznie mój organizm niszczy zarodki, nigdy nie mialam badań w tym kierunku. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paula Napisano Grudzień 14, 2019 2 godziny temu, May1223 napisał: Paula bardzo mi przykro .... Tez miałam 2 nieudane wiem co to znaczy. Akszeinga od jutra jesteś w ciąży dopóki ktoś nieudowodni ze jest inaczej! Bardzo mocno trzymamy kciuki A jakie u Ciebie były następne kroki po 2 nieudanym? Szukali przyczyny czy wiesz z czym walczysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 14, 2019 19 minut temu, Gość Paula napisał: A jakie u Ciebie były następne kroki po 2 nieudanym? Szukali przyczyny czy wiesz z czym walczysz? Wiesz co? U mnie klinika to porażka.... tylko recepcja przyjęła wiadomosc ze się nie udało... i dziękuje do widzenia.u mnie był problem z niedrożnymi jajowodami i troszkę oslabione nasienie . Ale ani razu Beta nie drgnęła. Zostalam sama z tym lekarz nawet nie wie pewnie o mojej porażce. W styczniu zrobimy kariotyp i na pewno podejdę do jeszcze jednej procedury in vitro mimo iż znoszę to Strasznie- fizycznie, chyba ze inna klinika zaproponuje jakieś badania. Ale moje kolejne in vitro będzie ostatnim. Próbuje walczę ale trzeba znać granice... może nie powinnam mieć dzieci? Może Los tak mi zapisał w karcie Pogodzę się z tym ale ... zmienie swoje życie. Nie będę żyć dla kogoś bo dla kogo? Zbieramy, ciułamy, dorabiamy się dla dziecka ale jak go nie będzie to zamierzam żyć PEŁNĄ piersią i korzystać z każdej chwili bo tylko tyle pozwolono mi mieć. I przepraszam za wywód ale każdy ma czasem słabsze dni;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paula Napisano Grudzień 14, 2019 36 minut temu, May1223 napisał: Wiesz co? U mnie klinika to porażka.... tylko recepcja przyjęła wiadomosc ze się nie udało... i dziękuje do widzenia.u mnie był problem z niedrożnymi jajowodami i troszkę oslabione nasienie . Ale ani razu Beta nie drgnęła. Zostalam sama z tym lekarz nawet nie wie pewnie o mojej porażce. W styczniu zrobimy kariotyp i na pewno podejdę do jeszcze jednej procedury in vitro mimo iż znoszę to Strasznie- fizycznie, chyba ze inna klinika zaproponuje jakieś badania. Ale moje kolejne in vitro będzie ostatnim. Próbuje walczę ale trzeba znać granice... może nie powinnam mieć dzieci? Może Los tak mi zapisał w karcie Pogodzę się z tym ale ... zmienie swoje życie. Nie będę żyć dla kogoś bo dla kogo? Zbieramy, ciułamy, dorabiamy się dla dziecka ale jak go nie będzie to zamierzam żyć PEŁNĄ piersią i korzystać z każdej chwili bo tylko tyle pozwolono mi mieć. I przepraszam za wywód ale każdy ma czasem słabsze dni;( Doskonale Cię rozumiem, też się zastanawiam czasami, gdzie są granice. Nie poddaje się, ale leczymy się już prawie 8 lat, a mamy po 37, więc czasu coraz mniej. Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że będę miała takie problemy to bym się uśmiała, a teraz, no raczej nie jest mi do śmiechu.... Mamy jeszcze 2 zarodki, zaczynanie wszystkiego od nowa na chwilę obecną , no nie wyobrażam sobie, mimo, że ja stymulacje i w ogóle wszystkie leki znoszę bardzo dobrze. A Wy w styczniu cała procedurę przechodzicie ? Jeśli tak to trzymam kciuki, żebyś jak najlagodniej ją przeszła:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ava123123 0 Napisano Grudzień 14, 2019 (edytowany) 20 minut temu, Gość Paula napisał: Doskonale Cię rozumiem, też się zastanawiam czasami, gdzie są granice. Nie poddaje się, ale leczymy się już prawie 8 lat, a mamy po 37, więc czasu coraz mniej. Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że będę miała takie problemy to bym się uśmiała, a teraz, no raczej nie jest mi do śmiechu.... Mamy jeszcze 2 zarodki, zaczynanie wszystkiego od nowa na chwilę obecną , no nie wyobrażam sobie, mimo, że ja stymulacje i w ogóle wszystkie leki znoszę bardzo dobrze. A Wy w styczniu cała procedurę przechodzicie ? Jeśli tak to trzymam kciuki, żebyś jak najlagodniej ją przeszła:) Paula bardzo mi przykro, wiem jak to jest bo za mna juz 3 transfery a ciąży brak. Też niepłodność idiopatyczna, na histeroskopii wszystko ok, We wtorek mam wizyte i zobaczymy co dalej, pewnie od nowego roku zaczniemy powoli przygotowania do stymulacji bo ja nie mam juz zarodków. Zastanawiamy sie nad badanami genetycznymi zarodków, może w nich jest problem i przez to nie udaje sie zajsc w ciąże. 1 nie udany transfer 2 poronienie, 3 poronienie [*] Marcelinka Edytowano Grudzień 14, 2019 przez Ava123123 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość experymentynaludziachhhh Napisano Grudzień 14, 2019 16 minut temu, Ava123123 napisał: Paula bardzo mi przykro, wiem jak to jest bo za mna juz 3 transfery a ciąży brak. Też niepłodność idiopatyczna, na histeroskopii wszystko ok, We wtorek mam wizyte i zobaczymy co dalej, pewnie od nowego roku zaczniemy powoli przygotowania do stymulacji bo ja nie mam juz zarodków. Zastanawiamy sie nad badanami genetycznymi zarodków, może w nich jest problem i przez to nie udaje sie zajsc w ciąże. 1 nie udany transfer 2 poronienie, 3 poronienie [*] Marcelinka dzieciobójczyni, do pierdla z tobą! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ordo Napisano Grudzień 15, 2019 Powinniście oddychać jak te zarodki na których robicie eksperymenty szmaciska Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ordo Napisano Grudzień 15, 2019 *zdychać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach