Kto z was mieszka na takim zadupiu, ze nic ze soba nie musi robic przed wyjsciem z domu, bo nikogo nie ma wokol?

"Wam szkoda średnio 30 minut dziennie na makijaż, ułożenie włosów i założenia ładnego ubrania. Dla siebie."

xxx

Tu jest błąd logiczny. Jak "dla siebie"? Przecież one nie potrzebują tego makijażu, ułożonych włosó i ladnego ubrania. est to dla nich totalnie nieistotne. mogą to zrobić co najwyżej dla innych. A nie dla siebie. Bo im się humor i samopoczucie się od tego nie poprawi. Co najwyżej mogą się zdnerwować wykonując znienawidzoną czynność malowania się, albo dobierania ładnego ubrania.

Ty jestes pewnie jedna z tych ktorym ile by nie tlumaczyc to i tak nie kumaja, a pozniej wkurzone i obrazone, ze przeciez tyle czasu spedzily przed lustrem, a chlopina nic nie zauwazyl. No nie zauwazyl, bo nie zwraca uwagi na takie bzdety. A pancia robi podchody, testuje chlopine bite 30 minut, jak nie dluzej: "miiiisiuuu, a zauwazyles dzis czegos innegooo?". Tymczasem chlopina sie drapie po glowie, rozglada po chalupie i pyta ostroznie, zeby znow gowno-burzy nie bylo i cichych dni: "no nie wiem ...do zupy czegos dolalas, tak?". Pancia w myslach wsciekla  i rozczarowana, mysli sobie "ja go chyba juz nie pociagam" 

Sorry, musialam to napisac Moze sie niektore z was pobudza i wreszcie dojrzeja psychicznie.

TYLKO CZY WY SIĘ SWOIM MĘŻOM PODOBACIE W TYCH RĘKAWICZKACH NIE DO PARY> DZIURAWYCH CIUCHACH I POTARGANYCH WŁOSACH? Jeśli się żyje z drugim człlwiekiem, wypadałoby z szacunku do niego schuludnie wyglądać. Z szacunku do dzieci też. Nie chodzi mi o lans, ale schludny wygląd. 

Wam się miło patrzy na dobrze wyglądającego męża? Dobrze, tzn,. schludnie: czystego, w czystym ubraniu, bez huraganu z włosów na głowie i wylewającego się tłuszczu ze spodni? Wyobraźcie sobie, że mężowi też milej się patrzy na zadbaną żonę!

Wy chyba nie zrozumiałyście autorki. Jej nie chodzi o bycie fleją, ale o taki luz psychiczny, że nawet jak odbiegnie mocno od utartych standardów to nikt nie będzie się krzywo patrzył. Bo nikogo wokół nie ma. Wstajesz, jest piękny poranek, zarzucasz koc na siebie bo chłodno, wychodzisz przed dom i nagle cię nachodzi żeby się przejść, więc idziesz, w tej piżamie i tym kocu i wiesz, że nikt cię nie zaczepi i nie spyta czy wszystko ok, nikt nie będzie patrzył jak na wariatkę. O to chodzi. A nie o bycie fleją. O luz psychiczny i świadomość tego, że inni cię nie będą oceniać. O brak presji życia w określonych standardach. Bo nawet jak mamy w dupie zdanie innych to i tak staramy się podświadomie trzymać określonych ram, bo żyjemy wśród ludzi i pewne normy obowiązują nas zawsze. Żyjąc wśród ludzi nie pójdziemy na ten spacer w piżamie i kocu, bo zaraz ludzie zaczną się gapić a jakaś życzliwa sąsiadka zasugeruje że mąż cię wyrzucił z domu. I całą przyjemność spontanicznego spaceru szlag trafi

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Wy chyba nie zrozumiałyście autorki. Jej nie chodzi o bycie fleją, ale o taki luz psychiczny, że nawet jak odbiegnie mocno od utartych standardów to nikt nie będzie się krzywo patrzył. Bo nikogo wokół nie ma. 

Dokładnie. Ale widzisz. Dla niektórych włosy w nieładzie i piżama na własnym podwórku to flejtuchowatość. Sorry, ale piżama i szlafrok też mogą być schludne. 

Moja ciocia, która mieszka na kaszubskiej wsi tak ma. Ma duży teren, w tym kawał lasu. Obok jakieś pola, z drugiej strony też las. Może wyjść na spacer w piżamie i często tak robi. W ogóle to okolica jest jak z bajki. Ma staw, zwierzęta. Rano sobie idzie np. na grzyby, potem na ryby. Zimą jest trudniej.

Autorko ja rozumiem, że tak się nawet robi jak ty żyjesz, bo to jest logiczne. Piękny wygląd traci sens jeśli nie jest do niczego wykorzystany, a jedynym wykorzystaniem piękna tu można nazwać przesył do odbiorcy w postaci ludzkiego oka, a nowe rzeczy niszczeją szybko codziennie używane i kosztują jednak. No i mało kiedy są wygodne. Z drugiej jednak strony mało kto chciałby żyć na odludziu chociaż może to mieć swoje uroki w postaci ciszy i spokoju oraz lepszym delektowaniem się przyrodą. Ludzie w większości kobiety chciałyby jednak kosztować radości z ładnego wyglądu i aby ten ładny wygląd miał szerszego odbiorce niż tylko odbicie w lustrze. Jest to swoista kreowanie bajki, usiłowanie uskuteczniania świata marzeń dla dorosłych. Ten świat o którym ty mówisz autorko ma super zastosowanie w przypadku ludzi zmęczonych ludźmi, ma zastosowanie w przypadku dzieci, które lubią się przede wszystkim bawić i tworzyć a wyglądać już nie lub to tylko od czasu do czasu. Ja czasami fantazjuję, że ktoś mógłby wpaść na pomysł utworzenia czegoś w przypadku leśnej Akademii Pana Kleksa, gdzie we wakacje rozkładałoby się ławki i tablicę w szczerym lesie, gdzie na gałezi stałaby oswojona sowa, a nauczycielem byłby ktoś ekscentryczny i obdarzony poczuciem humoru o aparycji Pana Kleksa kto kochałby dzieci, a naukę przedstawiałby w postaci zabawy. W chłodne dni natomiast też byłaby zabawa pełną gębą i długie spacery, zbieranie skarbów lasu itd.

8 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ty jestes pewnie jedna z tych ktorym ile by nie tlumaczyc to i tak nie kumaja, a pozniej wkurzone i obrazone, ze przeciez tyle czasu spedzily przed lustrem, a chlopina nic nie zauwazyl. No nie zauwazyl, bo nie zwraca uwagi na takie bzdety. A pancia robi podchody, testuje chlopine bite 30 minut, jak nie dluzej: "miiiisiuuu, a zauwazyles dzis czegos innegooo?". Tymczasem chlopina sie drapie po glowie, rozglada po chalupie i pyta ostroznie, zeby znow gowno-burzy nie bylo i cichych dni: "no nie wiem ...do zupy czegos dolalas, tak?". Pancia w myslach wsciekla  i rozczarowana, mysli sobie "ja go chyba juz nie pociagam" 

Sorry, musialam to napisac Moze sie niektore z was pobudza i wreszcie dojrzeja psychicznie.

Sorry ale piertolisz

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Przeciez i zadbane laski są zdradzane przez facetów? Modelki, aktorki itd. Czy kobieta ma drżeć całe życie i być niewolnicą jakiś obecnych trendów, żeby tylko facet jej nie zdradził?

No właśnie nie wiadomo jakie są prywatnie,bo na czerwonym dywanie księzniczka przez pare minut a w domu pizama cały dzień

встреча на www.holka.ga

Sa takie przedszkola pod golym niebem w lesie w Danii, Szwajcarii i Niemczech. Dokladnie tak jak opisujesz, tylko nie ma lawek i tablic. Sa ogniska, pienki i lawy biwakowe, ale to tylko do zajec wymagajacych precyzji lub do drugiego sniadania, bo wiekszisc czasu dzieciaki spedzaja tam w ruchu, bez wzgledu na deszcz czy snieg.

A tematu czesc osob nie zrozumiala, bo co ma potargana glowa do wylewajacego sie tluszczu albo cyckow do pasa? Albo co maja skarpety czy rekawiczki nie do pary do dziur? Niektorych za bardzo skrajnie wyobraznia ponosi. Sa ludzie ktorzy z natury wygladaja na tyle ok, ze nawet z kocem na plecach i odcisnieta poduszka na poliku moga wygladac przyjemniej od niejednej wytapetowanej i odstrzelonej jak na jarmark damy. Nie kazda obsesyjnie podkreslajaca (lub retuszujaca) urode kobietka jest z natury atrakcyjna, tak samo jak nie kazda swojska babka jest mowiac oglednie brzydka.

A co do meskich preferencji, to gdyby bylo prawda to co te kilka nastolatek tutaj nawypisywalo, to nie bylo by szczesliwych par w wieku srednim i starszym, bo kazdy chlopek bylby albo z mlodsza, albo z plastikiem, a wszystkie pozostale kobiety bylyby masowo samotne. :D A jak jest w realu to przeciez kazdy widzi i wie. Takze te dziewczyny jeszcze sie duzo musza nauczyc o zyciu.

Takie mieszkanie nie jest oczywiscie dla wszystkich, tylko tych co juz sobie troche popracowali w wielkim miescie albo wielkim swiecie i chca osiasc gdzies, zeby zalozyc w spokoju rodzine i oszczedzic kase. Tak jak bylo wyzej powiedziane to jest dobre dla tych ktorzy mysla nad duza rodzina z mala roznica wieku i nie chca tonac w kredytach i dlugach, ani ciagnac od wyplaty do wyplaty. No i ten luz i zupelna prywatnosc jest tylko dodatkowym atutem, bo pozwala zyc wlasnym rytmem bez dostosowywabia sie do sztucznie narzuconych konwenansow (czyli co wypada, co nie wypada, co kiedy wolno robic na podworzu, a co nie bo sasiadom wadzi itd.)

Sorry ale ja uważam że to zwykle lenistwo i flejowatosc, ukryte pod hasłem wolności.

Mieszkanie na zadupiu to flejowatość? O kuźwa uważasz, że jak ktoś tak mieszka to się nie myje i chodzi w brudnych i podartych ciuchach? Aleś ty ograniczona, ja nie mogę w planach mamy z mężem przeprowadzkę w góry, co prawda nie jest to totalne zadupie ale w porównaniu z miastem to jednak zadupie. I w związku z tym wcale nie zamierzam się przestać myć i chodzić w podartych i brudnych ciuchach, marzy mi się raczej seks na tarasie

Ja mam troje dzieci a dwoje jeszcze kp i czasem nie mam jak się umyc przez 3 dni to co mam do sklepu nie chodzić? Bo się pusta dziunia przestraszy?

A najsmieszniejsze jest to, że wiele tych wyszykowanych, umalowanych i wypięknionych kobiet, które uważają, ze te niewyszykowne są flejami, same są flejami. Intelektualnymi. Na zewnątrz tapeta a w środku pusto...

24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja mam troje dzieci a dwoje jeszcze kp i czasem nie mam jak się umyc przez 3 dni to co mam do sklepu nie chodzić? Bo się pusta dziunia przestraszy?

To są tylko wymówki, a co dzieci przeszkadzają w umyciu, prysznic raz dziennie to podstawa higieny, tez mam trójkę i jakoś mogę się umyć. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A najsmieszniejsze jest to, że wiele tych wyszykowanych, umalowanych i wypięknionych kobiet, które uważają, ze te niewyszykowne są flejami, same są flejami. Intelektualnymi. Na zewnątrz tapeta a w środku pusto...

 

Tak zazwyczaj piszą brzydule które nic nie mają do zaoferowania i trzeba jakoś się pocieszyć bo przecież niemozliwe aby kobieta o siebie dbała fizycznie i intelektualnie.

Przed chwilą, Gość ... napisał:

Tak zazwyczaj piszą brzydule które nic nie mają do zaoferowania i trzeba jakoś się pocieszyć bo przecież niemozliwe aby kobieta o siebie dbała fizycznie i intelektualnie.

Kobieta, która dba o siebie intelektualnie, nie powie o drugiej, że jest fleją, bo się nie maluje, ma nijakie wlosy i się ładnie nie ubiera. Kobiecie, która dba o siebie intelektualnie będzie to zwisać. Nie będzie zwracać uwagi na takie rzeczy. Tylko pustak, nie mający do zaoferowania niczego poza wyglądem (to też jest czasem rzecz dyskusyjna) będzie oceaniał innych w ten sposób.

A dbanie o siebie fizycznie i intelektualne jest jak najbardziej możliwe.

Ale była przede wszystkim mowa o potarganych włosach i chodzeniu cały dzień w piżamie, no sorry ale dla mnie to flejowatosc i nie świadczy to o tym, że jestem pustakiem. 

Codzienny prysznic, ubranie się schludnie i uczesane to podstawy higieny.

5 minut temu, Gość Kukulka napisał:

Ale była przede wszystkim mowa o potarganych włosach i chodzeniu cały dzień w piżamie, no sorry ale dla mnie to flejowatosc i nie świadczy to o tym, że jestem pustakiem. 

świadczy.

Jesteście pustakami. Temat jest o pełnym luzie, o łamaniu konwenasów, o swobodzie. Wy natomiast uczepiłyście się potarganych włosów, braku makijażu i wróżycie krysys w związku z powodu braku strojenia się przez partnerkę. Nie dostrzegacie sedna, tego co naprawdę chodzi autorce tylko poieprzycie trzy po trzy o pierdołach. To raczej nie świadczy o jakimś wielkim intelekcie i codziennej higienie intelektualnej z Waszej strony.

Z większością z Was nawet podyskutować się nie da normalnie. Tylko nieliczne zrozumiały o co chodzi i mają coś sensownegodo powiedzenia. Idźcie lepiej o urodę zadbać bo może to Wam lepiej wyjdzie.

Kryzysy w zwiazku nigdy nie sa spowodowane nie strojeniem sie przez partnerow! Tylko niedojrzale nastolatki moga w ten sposob myslec.

Jesteście brudaski i tyle, brak podstawowej higieny usprawiedliwiacie swoboda i luzem. Dla mnie czyste ubranie, a nie piżama, uczesane włosy to jak umycie zebow rano i to nic nie ma wspólnego z urodą jak ktoś pisze.

4 minuty temu, Gość Gisc napisał:

Jesteście brudaski i tyle, brak podstawowej higieny usprawiedliwiacie swoboda i luzem. Dla mnie czyste ubranie, a nie piżama, uczesane włosy to jak umycie zebow rano i to nic nie ma wspólnego z urodą jak ktoś pisze.

Nudna jestes.

Nudna??? Co ty, ona jest ograniczona umysłowo to gorsze od bycia nudnym

Do tych co piszą, o flejach itd. Wy tak serio całe życie poukładane, uczesane, ślicznie ubrane i zapięte pod samą szyję? Zero spontanu, zero luzu, zero odpuszczenia sobie od czasu do czasu? Nie zdarzyło wam się zaraz po wstaniu z łóżka zjeść śniadanie czy choćby wypić kawę na tarasie / balkonie bez umytych zębów, ufryzowania się i w piżamie? Nie zdarzyło wam się spędzić całego dnia w domu, właśnie w piżamie, nic nie robić, oglądać filmy itd. Nie zdażyło wam się pójść spać bez prysznica? A poranny seks? Tuż po przebudzeniu? Takie nieuczesane?

Pewnie ze tak, ale one ci przeciez prawdy nie powiedza, bo nie mialyby sie wtwdy o co czepiac i nie mialyby kogo obrazac.