Gość Ala Napisano Czerwiec 13, 2019 8 minut temu, Madzikkin napisał: Ja bym nie pojechała lezalabym caly poczatek ciazy. zero wysilku jakiegokolwiek. Pewnie masz nadwage i na codzien nie masz ruchu no to tak, do lozka i paczka czipsow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maszka 32 Napisano Czerwiec 13, 2019 To chyba zależy od osoby, jak się czuje i jak ocenia swój stan. Ja też się śmiałam z kobiet, które w ciąży chodzą jak zombie, od razu idą na zwolnienie itd. A teraz sama widzę, że to nie takie proste. Niektóre kobiet w ciazy biegają maratony, inne biegają do kibla i nie mają siły na nic i nic nikomu do tego. Trzeba słuchać jedynie swojego organizmu i porad lekarza, nikogo więcej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna Napisano Czerwiec 13, 2019 Cześć dziewczyny, jestem w 10 tygodniu ciąży, 5 miesięcy starań i w końcu się udało. Myślałam, że to cała wieczność. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinaaaaa 0 Napisano Czerwiec 13, 2019 3 minuty temu, Gość Luna napisał: Cześć dziewczyny, jestem w 10 tygodniu ciąży, 5 miesięcy starań i w końcu się udało. Myślałam, że to cała wieczność. Gratulacje :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madzikkin 6 Napisano Czerwiec 13, 2019 No ja pierwszych tygodniach przeżywalam koszmar.. Moj organizm poprostu krzyczal niee jakby ciaza to byl intruz wiec co ciąża i cialo to innaczej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madzikkin 6 Napisano Czerwiec 13, 2019 21 minut temu, Gość Ala napisał: Pewnie masz nadwage i na codzien nie masz ruchu no to tak, do lozka i paczka czipsow. Kochana mylisz sie akurat mam niedowage i chipsów nie jadam hahah nie trafilas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi Napisano Czerwiec 13, 2019 Dziewczyny ogolnie nie sledzilam tego watku mimo ze do niedawna tez sie staralam, teraz jestem w 14 tygodniu ciazy i powiem wam ze sposob na zajscie w ciazy to na prawde jest odpuszczenie. Ja nie staralam sie dlugo bo lacznie okolo roku, czyli nie zdazylam jeszcze przejsc zadnych badan. Niestety walcze z infekcjami, najczesciej jest to grzybica pochwy, juz jakies 4 lata dziewczyny! Nic mi nie pomaga, pobralam juz tysiace wymazow, wzielam chyba wszystkie dostepne antybiotyki, wizyty u ginekologow co miesiac, kazdy przepisuje to samo na odwal sie, mimo ze bralam kazdy lek juz conajmniej 3 razy. Bylam zalamana bo myslalam ze przez moje wieczne infekcje nigdy nie zajde w ciaze. Nawet starania byly ciezkie, bo kazdy stosunek to na nowo objawy grzybicy, bole, zalamania, no ogolnie bylam pewna ze nie bede miala dzieci. Nie chcialam sluchac jak kolejne kolezanki zachodzily w ciaze albo widywac dzieci. Wyprobowalam wszystkie wspomagacze, ziola, zele, witaminy, testy owulacyjne. A, zapomnialam dodac ze cykle nieregolarne a odkad zaczelam sie starac robily coraz to lepsze psikusy. Okres zaczal przychodzic coraz to pozniej. Oczywiscie przez ten czas zdazylam sobie wmowic milion objawow ciazy, lacznie z wieksza wyczuwalnoscia zapachow, nie wiem jak ja to zrobilam. I przyszedl czas ze moja znajoma ktora tez sie starala i panikowala oswiadczyla mi ze jest w ciazy, bo odpuscila! Kochala sie kiedy ochota, nie zauwazyla ze okres sie spoznil i nagle bach dziecko. Slyszalam juz wczesniej zeby sie wyluzowac, ale jak to zrobic kiedy nasz umysl nakierowuje nas ciagle na ten temat. No wlasnie sie da bo ja wyluzowalam na sile, to znaczy zapewnilam sobie mnostwo zajec. Urlop, nowe zwierze, duzo imprez, ale to takich imprez ze pilam wodke prosto z butelki. (Nie jest czym sie chwalic ale pewnie gdybym tego nie robila to nie bylabym teraz w ciazy). Odrzucilam witaminki, kawe pilam litrami na kaca, jadlam okropne jedzenie, pizza co trzeci dzien, kladlam sie spac nad ranem i mimo ze celowo chcialam zapomniec o dziecku to sie udalo. Bo zapomnialam tak ze nagle wyliczylam ze 1.5 tyfosnia juz nie mam okresu. No i co? Dwie kreseczki. I wiecie co, wiadomo ze imprezy fajki powinno sie odrzucic przy staraniach, ale tak naprawde to gdyby nie to to dalej zadreczalabym sie i biegala po testy ciazowe do apteki. Dziecko rozwija sie prawidlowo, a ja nie zaluje zadnej lampki wina ani smieciowego jedzenia ktorego skosztowalam przez ten miesiac, bo wiem ze dziecko powstalo wlasnie w czas kiedy o nim nie myslalam i dalam mu wolna reke. Bylam przez ten jeden okropny, wrecz patologiczny mozna powiedziec miesiac szczesliwa i beztroska i to pomoglo mojej dzidzi powstac. Zycze Wam dziewczyny tego samego. Ps. Nie ma nic lepszego od pojawienia sie drugiej kreski na tescie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mala Mi Napisano Czerwiec 13, 2019 Lasunia całe szczęście, że w końcu ktoś to zdiagnozował. Niestety wysokie cukry nie sprzyjają zajściu w ciąże, ale teraz jak zaczniesz brac leki wszystko wróci do normy. Jakie leki dostalas? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinaaaaa 0 Napisano Czerwiec 13, 2019 Mi się wydaje, że nie ma jednej recepty. Jedna będzie się starała i zajdzie, druga przewiduje owulacje i nie może zajść a zachodzi przypadkowo. Ja znam historie pary, która nie mogła zajść w ciąże. Lekarze mówili, ze nie widzą żadnych przyczyn, oboje zdrowi. Nie było żadnych ale to żadnych przeciwwskazań. Mimo, że nie było lekarze próbowali różnych metod, rożnego leczenia. 10 lat bezskutecznych starań. Zaczęło się psuć z tego powodu w ich małżeństwie, poszli do poradni, takiej społecznej (katolickiej, ale to chyba nie ma znaczenia) i pani psycholog zaczęła przeprowadzać wywiad. Ale to taki szczegółowy na maksa, czy zawsze śpią razem, jak się to wszystko zaczęło, dzieciństwo no wszystko, wszystko. I okazało się, że ta kobieta miała lęki, które objawiały się tym, że czasami się hiperwentylowała. Lęki niezwiązane z ciążą. Psycholog obstawiła, że to jest właśnie przyczyna niemożności zajścia w ciąże. I wiecie co? Po roku terapii babka zaszła w ciąże. To takie dziwne, że niby to psychika, niby nie powinna wpływać na cykle i ciąże, a jednak...także nie poddawajcie się :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinaaaaa 0 Napisano Czerwiec 13, 2019 Dodam jeszcze, że po roku właśnie pokonała te lęki i przestała się hiperwentylowac o zaszła w ciąże właśnie wtedy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość isia1992 Napisano Czerwiec 13, 2019 Hej dziewczyny. Oj wreszcie po prawie 4 latach odwiedziłam na nowo forum od 8 miesięcy się staramy o kolejną dzidzie ale co miesiąc nic aż dziwne było bo nawet po porodzie dostałam cykle 28-30 dniowe i mnie nie dziwiło jak się okres spoznial 2 lub 3 dni. Lecz teraz troszkę dziwne ostatni okres miałam 5 maja a do teraz cisza. Co miesiąc przed okresem minimum 1.5 tyg wcześniej ciągle głowa mnie bolała a teraz spokój ani razu. Jedynie piersi mnie bolą są nabrzmiale i widać pełno na nich zylek. Czuję się jak bym ciągle była senna a jak się najem to czuję się opuchnieta. Nie wiem już co myśleć o poprzednia ciąże 3 lata starań. Nie wiem czy już sama się nakręca czy jak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Czerwiec 13, 2019 51 minut temu, Gość isia1992 napisał: Hej dziewczyny. Oj wreszcie po prawie 4 latach odwiedziłam na nowo forum od 8 miesięcy się staramy o kolejną dzidzie ale co miesiąc nic aż dziwne było bo nawet po porodzie dostałam cykle 28-30 dniowe i mnie nie dziwiło jak się okres spoznial 2 lub 3 dni. Lecz teraz troszkę dziwne ostatni okres miałam 5 maja a do teraz cisza. Co miesiąc przed okresem minimum 1.5 tyg wcześniej ciągle głowa mnie bolała a teraz spokój ani razu. Jedynie piersi mnie bolą są nabrzmiale i widać pełno na nich zylek. Czuję się jak bym ciągle była senna a jak się najem to czuję się opuchnieta. Nie wiem już co myśleć o poprzednia ciąże 3 lata starań. Nie wiem czy już sama się nakręca czy jak. Moj jedyny objaw ciazy to byla straszna sennosc. 19 przychodzila a ja juz spalam. Bole jak na okres, ciagle myslalam ze przyjdzie miesiaczka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia Napisano Czerwiec 13, 2019 3 godziny temu, Madzikkin napisał: Kochana mylisz sie akurat mam niedowage i chipsów nie jadam hahah nie trafilas A ja chipsów ani czegoś takiego też nie jadłam od hmmm... Nie pamiętam, za to nadwaga jest. Madzik, w ogóle to pozdrawiam Cię, dawno nic nie pisałam do Ciebie Mała Mi - dostałam siofor 500. Książki dla diabetyków zamówione, zaraz wracam do domu i biorę kijki, bo jest jednak za gorąco na rower, ale na kijaszki w sam raz Karolina, totalnie się zgadzam! Psychika jest najważniejsza. Mam taką znajomą parę, w której dziewczyna jest bardzo obowiązkowa i zadaniowa. Jak kończył się jej macierzyński, to zaczęli się starać o drugie i nic. Dosłownie w pierwszym miesiącu po powrocie do pracy zaszła w ciążę - bo odpuściła. Owszem, należy dbać o siebie i szanować swoje ciało, ale nie przesadzać. Tak, wiem, że to, co teraz napisałam stoi w dużym kontraście do tego, co pisałam o fajkach, ale z nich postanowiłam stopniowo rezygnować. Mam dobrą okazję i "wymówkę", żeby nie palić. Nie wiem jak mi pójdzie, w końcu nikt z dnia na dzień nie staje się idealny. Za to alkohol odstawiam od razu na 100%. Jak się naczytałam jakie skutki uboczne ma mieszanie alko z sioforem, to mi się zupełnie odechciało... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość isia1992 Napisano Czerwiec 13, 2019 10 minut temu, Gość Gosc napisał: Moj jedyny objaw ciazy to byla straszna sennosc. 19 przychodzila a ja juz spalam. Bole jak na okres, ciagle myslalam ze przyjdzie miesiaczka. Ja jedynie czasami mam klocie w podbrzuszu ale się najem i jest już dobrze. Do tego od ponad tyg mam śluz raz mniej raz więcej. Chłop mi powtarza że może jednak na @ ale ja się jakoś dziwnie czuje. A test kupię w przyszłym tyg bo dopiero do miasta pojadę i boję się że po prostu swiruje hihihi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bezsil 11 Napisano Czerwiec 13, 2019 Lasunia dobrze ,że Cię zdiagnozowali ciecieszę się bardzo madzikkin, aż zazdroszczę tych wakacji. Ja tak samo jak Ty oduuscilam starania. Musi mi głowa odpocząć trochę. U mnie 14dc ,ale owu nie ma . Nie czuje zupełnie nic. Dobrze ,że odpuscialam i zaczęłam normalnie żyć i zajęła się nowa praca to mi to obojetne. A tak to już bym się zalamalam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia Napisano Czerwiec 13, 2019 21 minut temu, Bezsil napisał: Lasunia dobrze ,że Cię zdiagnozowali ciecieszę się bardzo madzikkin, aż zazdroszczę tych wakacji. Ja tak samo jak Ty oduuscilam starania. Musi mi głowa odpocząć trochę. U mnie 14dc ,ale owu nie ma . Nie czuje zupełnie nic. Dobrze ,że odpuscialam i zaczęłam normalnie żyć i zajęła się nowa praca to mi to obojetne. A tak to już bym się zalamalam. A ja się cieszę, że odpuściłaś Trzeba żyć dniem obecnym, bo już się nigdy nie powtórzy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszlaMama Napisano Czerwiec 13, 2019 Boże co tu się dzieje ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia Napisano Czerwiec 13, 2019 44 minuty temu, Gość PrzyszlaMama napisał: Boże co tu się dzieje ... W jakim sensie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PrzyszlaMama Napisano Czerwiec 13, 2019 No rzuciłam tylko okiem i widziałam ze były jakieś kłótnie :p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia Napisano Czerwiec 13, 2019 Ech, bo też ludzie tu wchodzą, żeby się poklocic... Jak tam u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madzikkin 6 Napisano Czerwiec 13, 2019 Koleżanka od lekarza dowiedziała sie ze beda problemy u niej z zajściem w ciaze i dal jej okolo 2 lat starań, a zaszla w drugim cyklu. Mi wydaje sie, ze dlatego ze psychicznie była nastawiona, ze bedzie musiala dlugo sie starac.. I nie nastawiala sie na sukces Lasunia świetnie, ze wreszcie ktos cie dobrze zdiagnozowal. Moja kuzunka ma cukrzycę i dwojke pieknych dzieci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia Napisano Czerwiec 14, 2019 Madzik, no pewnie To takie oklepane określenie, ale prawda, że na to nie ma reguły. A w przetrwaniu tego etapu bez dzieci pomagają na przykład wirtualne grupki wsparcia, jak nasza Ja zaczęłam dzień bardzo pozytywnie nastawiona, zrobiłam sobie pomiar cukru moim aparacikiem i jest fajnie Może to zabrzmi jak hipochondria, ale trochę cieszę się, że to wykryli. Mam plan leczenia, bardzo silną wolę działania i wsparcie - narzeczonego, mamy, przyjaciółek, Was Co prawda teraz, przez 3 miesiące, nie mogę się starać, ale jak zwykle Wam kibicuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mala Mi Napisano Czerwiec 14, 2019 Lasunia jaki Ci wyszedł cukier na czczo? w skrócie Ci powiem co mozesz jeść :) warzywa i mięso jeżeli chodzi o węglowodany to ogranicz je bardzo. Makaron, ryż(brązowy) maksymalnie 2łyżki od zupy, reszta warzyw i mięsa. Warzywa gotowane mają wysoki IG,ale jak będziesz brać leki to są mniejsze wyrzuty cukru :) Jak Cie najdzie ochota na słodkie, to zjedz kawałek czekolady z orzechami. Czekolada jest tłusta i nie wywala cukru :) Na początku zapisuj sobie co jesz i jaki masz cukier. Wtedy będziesz mogla sobie ulozyć dietę . Mierz też cukier po 1h i po 2h od posiłku żeby zobaczyć skoki cukru. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Innka Napisano Czerwiec 14, 2019 Lasunia a czemu aż na 3 miesiące musicie zrobić przerwę? Mala Mi dzięki za ten opis co można, ja cukier na czczo mam prawie 100 ale badałam po godzinie od jedzenia to nie było wysokiego skoku. Pocieszam się że nie może być wtedy tak źle ciągle brakuje mi czasu aby iść z tym do lekarza, martwi mnie to że często w środku dnia jestem mega ospała... Chodzi za mną post Dąbrowskiej, ale nie mam silnej woli... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mala Mi Napisano Czerwiec 14, 2019 Innka czyli masz stan przedcukrzycowy, musisz na siebie uważać i rozsądnie podejść do diety. post Dąbrowskiej nie jest wskazany przy problemach z cukrem. Musisz mieć zbilansowane posiłki, i regularne. Pamiętaj, że owoce to fruktoza a więc podnosi cukier( w sumie kazdy reaguje inaczej) niektóre warzywa mają wysoki IG. Jak chcesz schudnąć to bilans kaloryczny ujemny. Nie musisz mieć cukrzycy, ale mozesz mieć insulinooporność, wtedy cukry są ok, tylko insulina skacze i wtedy nie masz siły i jesteś ospała. Zmierz sobie cukier na czczo, po 1h i po2h , bo możliwe ze wlasnie po 2h spada Ci za bardzo cukier ( hipoglikemia) i jesteś ospała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madzikkin 6 Napisano Czerwiec 14, 2019 Ja to jestem dziwnym oraganizmem.. Zawsze cukier i cisnienie mam za niskie ale tego się nie leczy.. Wlasnie wczoraj czytalam o tym poście Dąbrowskiej niby polepsza płodność i wgl jest super raz na jakis czas zrobić. Ale 40 dni na samych sokach owocowo warzywnych to jakos nie widze siebie. Z moim zamiłowaniem do mięsa i doac ciężkich potraw Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia Napisano Czerwiec 14, 2019 Już odpowiadam Dzisiaj rano mi wyszło 94 cukru. Powinniśmy poczekać na to, aż leki zaczną działać, a co za tym idzie, cykl się unormuje i owulacje wrócą Dzięki za instrukcje, też tak myślałam, bo czytałam już wstępnie produkty zabronione i polecane Dam radę, będzie git. A czekoladę i tak od zawsze lubiłam mega gorzką, więc nie będzie problemu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinaaaaa 0 Napisano Czerwiec 14, 2019 Cześć dziewczyny, cieszę się, że u was wszystko idzie ku lepszemu, diagnozy, plan działania, życie bez załamki, tak trzymać ja jestem na codzień bardzo aktywna, właściwe to przed zajściem w ciąże 3 razy w tygodniu miałam trening siłowy. Ale wiem, że w ciąży to jest niewskazane, osłabione stawy, brzuch nie powinien pracować, bo i tak mięśnie mają masę pracy a nie bardzo chce się dorobić rozstępu kresy białej. No ale bez ćwiczeń już nie mogę dłużej żyć, po prostu czegoś mi brakuje. Wczoraj przejechałam normalnym tempem 10 km (wieczorem jak było już cudownie chłodno) zawsze jak jeździłam to około 20 i poczułam się dużo lepiej. Dzisiaj postanowiłam wypić słabiutką kawę i co? Mdłości i wymioty. A nic innego nie powoduje u mnie takich ekscesów. Tak sobie myśle, że chyba nie powinnam tu pisać, bo jednak to grupa dla osób, które starają się o dziecko, ale trochę się już do was przyzwyczaiłam. @madzikkin ja tez mam zawsze niskie ciśnienie, kawa pomagała mi, w najgorszych momentach nie spać na stojąco. Mój tata mówi, że to dobrze, bo będę dłużej żyła, ja się zawsze śmieje, że fajnie, tylko co to za życie takie ospale Bardzo mocno trzymam kciuki za wasze zdrowie i za wasze starania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mala Mi Napisano Czerwiec 14, 2019 Madzikkin niski cukier jak najbardziej się leczy tym samym lekiem kiedy masz za wysoki cukier :) ale zależy do jakiej granicy Ci spada. Hipoglikemia jest bardzo niebezpieczna, można zapaść w śpiączkę. Powinnaś powtórzyć badanie, bo z tym nie ma żartów. Za niski cukier i wysoki cukier przeszkadzają w owulacji, a wręcz jej nie ma. lekarze niestety bardzo często dają tylko badanie na glukoze na czczo a tu potrzebna jest krzywa cukrowa z obciązeniem na czczo, po 1h i po 2h. Lasunia to cukier na czczo masz w miarę dobry, jesteś pod granicą - według norm to jest stan przedcukrzycowy. A przy jakim wyniku lekarz stwierdził Ci cukrzycę? może to jednak insulinooporność? Dieta przy cukrzycy i insulinooporności jest fajna, jeżeli nie ma się problemów z tyciem. Tłuste żarcie nie powoduje skoków cukru ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karolinaaaaa 0 Napisano Czerwiec 14, 2019 10 godzin temu, Madzikkin napisał: Koleżanka od lekarza dowiedziała sie ze beda problemy u niej z zajściem w ciaze i dal jej okolo 2 lat starań, a zaszla w drugim cyklu. Mi wydaje sie, ze dlatego ze psychicznie była nastawiona, ze bedzie musiala dlugo sie starac.. I nie nastawiala sie na sukces Lasunia świetnie, ze wreszcie ktos cie dobrze zdiagnozowal. Moja kuzunka ma cukrzycę i dwojke pieknych dzieci Wiesz co, ja kiedyś byłam u lekarki, która stwierdziła, że mam przegrodę w macicy. Taką bardzo małą, ale może utrudnić zajście w ciąże, a może nie utrudniać. Ale powiedziała, że może być trudniej. Wtedy się nie przejmowałam bo miałam 20 lat, ciąża nie była mi w głowie, ale teraz przy staraniach jednak te słowa cały czas gdzieś tkwiły mi w głowie, dobrze, ze jakoś to mnie nie zablokowało. Także, dziewczyny ja wiem, że lekarze to specjaliści ale nie ma co się od razu załamywać, bo oni tez są w końcu tylko ludźmi i nic nigdy nie wiadomo na 100% więc głowy do góry, zła diagnoza to jeszcze nie koniec świata Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach