Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Selole

Mój facet -rozwodnik i kaska

Polecane posty

Gość Gość

Sama z siebie zrobiła. I to w kolejnym pokoleniu.

Twierdząc że jej praprababki dawały wszędzie i każdemu. I to nawet w morde...

Za co były wywożone na furze gnoju 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gdzie tak napisała?

Lecz sie czlowieku z tej bezinteresownej nienawiści i zapisz na kursy czytania ze zroumieniem.

To ty zacząłeś jej ubliżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsadny

A ja myślę  że faceta stać byłoby utrzymać siebie i syna. Jest zaradny, przedsiębiorczy itd. A Pani ma 2300 na miesiąc prawdopodobnie wiec facetowi się nie dziwię wcale tez bym w życiu nie poszedł na taki układ.  Te 2300 to absolutne minimum aby przeżyć miesiąc na takim niskim poziomie. Pani nic nie pisze za co płaci Pan, a przecież na pewno płaci rachunki, ubezpieczenia , paliwo , coś kupuje - Pani z tego korzysta niestety. Byłby frajerem gdyby poszedł na taki układ.  Chce Pani być współwłaścicielem  to uczciwie wszystko na pół,  co oznacza że musi Pani dochód być na takim samym poziomie jak tego Pana. Jeśli nie jest to niestety ale nie można oczekiwać ze facet z powodu tego , że od czasu do czasu opróżni torbe da się oskubac jak ostatni frajer. Chce Pani odkładać to trzeba zarabiać więcej niestety. My faceci tez oglądamy tv, czytamy prasę , mamy znajomych i widzimy co i jak, jak można się udupić.  Mój znajomy tez zwariował,  zarabiał nieźle , ożenił się ponownie i co po 10 latach wszystko na pół,  on dochód miał  ok 8 tys ona około 1,5 tys i nawet składki jego z ZUS mu podzielili na pół.  Wyszedł na tym strasznie. Wiec nie dziw się , że nie chce być frajer,  ale takich frajerów jest mało.  Napisz szczerze za co Ty płacisz i za co on płaci tylko nie pisz bajek ze te 2 tysiące to Wasze jedzenie, opłaty , ubrania i rozrywka bo tutaj tez ...ów nie ma. Myślę ze facet spokojnie drugie tyle ponosi kosztów Waszego bycia razem,  a nadwyżkę inwestuje i nie jest głupi aby tym się dzielić,  bo niby dlaczego? Dołoz na połowę auta, polowe działki,  polowe domu i potem oczekuj. Moim zdaniem próbujesz się zabezpieczyć i chcesz w razie czego oskubac faceta, po prostu go okraść zabierając połowę tego co zarobił,   bo te Twoje 2 tysiące to nie pozwoliłyby 2 osoba na życie w biedzie nawet.  Taka prawda,  nie czarujący wiec. Samo to ze z nim sypiasz to za mało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No i wreszcie jakiś głos rozsądku w tym wątku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No gdyby ona wróciła do rodziców to on z automatu co miesiąc 2300 mniej inwestuje w swój dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No chyba jednak raczej na pewno nie

No pomyśl chwilkę. Dasz radę?😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ależ oczywiście że tak

No pomyśl chwilkę. Dasz radę? 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No myślę.

I myślę że to puste miejsce między uszami mocno cię rozbolało 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Puste miejsce między uszami to masz ty 😄 😄 dlatego nic nie czujesz  😄  a mnie skoro rozbolało jak sam twierdzisz to znaczy że nie jest puste 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jest puste. Jest... I przestań się wreszcie oszukiwać!

Osoby które nie mają nogi często kolano boli....

Z tobą jest tak samo 🤪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra rada

wszystko co kupiłaś do jego mieszkania sprzedaj. jeśli dokładałaś się do remontu to sprzedaj jego rzeczy tak aby zainwestowane w niego pieniądze zwróciły się tobie. więcej nie opłacaj jego rachunków ani nie dawaj kieszonkowego jego dziecku. na jedzenie chemię i inne potrzeby składacie się po połowie. on daje połowę a ty dokładasz drugą połowę. w zamian za mieszkanie u niego ty sprzątasz gotujesz i pierzesz również jemu oraz jego synowi. jak mu coś nie pasi to niech ci zapłaci za sprzątanie pranie i gotowanie plus zaległe odkąd mieszkasz u niego a ty mu zapłacisz za wynajem części mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

Jest puste. Jest... I przestań się wreszcie oszukiwać!

Osoby które nie mają nogi często kolano boli....

Z tobą jest tak samo 🤪

Oj widzę, że znów leków nie bierzesz. Kaski brakuje? 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjkl

He he jakoś facet nie wyremontował sobie mieszkania przez 8 lat gdy mieszkał sam z synem i nie kupił fajnego autka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Buuuuhahahha 🤣

Normalnie rada roku. No leże i kwicze🤗

w dodatku obesrałem od dawna już obeszczane gacie 🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Buuuuhahahha 🤣

Normalnie rada roku. No leże i kwicze🤗

w dodatku obesrałem od dawna już obeszczane gacie 🤣🤣🤣

Nie chwal się tak, że nadajesz z psychiatryka. Każdy o tym wie 😄 😄 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"He he jakoś facet nie wyremontował sobie mieszkania przez 8 lat gdy mieszkał sam z synem i nie kupił fajnego autka"

O! Kolejna mocna w rachunkach - facet, który zarabia kilka albo kilkanaście tysięcy, dopiero stanął na nogi jak mu konkubina dołożyła 2300 na 4 osoby.

No cud ekonomiczny 🤣🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozważny

Przecież sprawa jest prosta. Ta Pani chce w razie czego oskubać tego Pana. Niech Pani nie mysli, że te 2 tysiące co Pani wnosi facetowi życie ratuje. On spokojnie drugie tyle w Wasz związek inwestuje. Niech PAni zrobi prosty test - podsumuje wszystkie wydatki na Wasze życie, konsumpcja, ubiór, rozrywka, koszty życia, rachunki, wczasy, leczenie itd i wychodzi Pani , że tymi 2 tysiącami to co Pani utrzymuje 4 osoby? Wolne żarty. Facet buduje za swoje, facet zapewnia Pani życie na pewnie dość dobrym poziomie - nie wierzy Pani? To niech Pani na miesiąc się od niego wyprowadzi i zobaczy Pani jak bardzo Pani utrzymuje tego faceta, oraz ile Pani zaoszczędzi wtedy - pisze Pani głupoty. Do rodziców nie sztuka - bo to Oni poniosą utrzymania Pani i Pani dziecka. Jak dla mnie sprawa jest prosta, jak większość kobiet zaczyna Pani już kombinować jak dobrać się do faceta w razie czego. Zamiast dziękować losowi , że Pani i córce zapewnia jakiś poziom życia to Paniu już zaczyna pytać ludzi co zrobić aby położyć łapę na jego kasie. W  razie rozstania chce Pani dzielić się czymś , tylko nie wiadomo czym - 2 tysiące Pani na 4 osoby to jest nic - ale Pani jak nie dostaje do ręki kasy Pana to tak jakby tego nie było, ale Pan płaci rachunki, używa Pani jego dóbr. Takie babskie gadanie. Facet mądry, zaradny życiowo, doświadczony - nie da się Pani oskubać. Jeśli Pani to nie pasuje to przecież nie ma przymusu z nim być. Ale Pani dobrze wie, jak się Pani udało, bo facet jest ustawiony, zaradny i przyjął Panią z dzieckiem i w sumie z niczym , bo 2 tysiące to pewnie nie wiele dla niego i nawet jak Pani zniknie z jego życia z tą swoją kasą to On i tak będzie jeździł dobrym autem, wybuduje dom, wykształci syna - tylko pytanie co będzie z Panią? Jak będzie wyglądać Pani życie i na jakim poziomie? Kątem u rodziców, czy też wynajmnie Pani kawalerkę - jeśli na matematyce Pani uważała to proszę sobie to policzyć na kartce. Proszę przestać kombinować i mysleć że dorwało się frajera, bo dziś ich mało , a zaradnych jeszcze mniej. Co Pani oprócz 2 tysięcy, dziecka  i sexu wniosła do tego związku, że chce potem to Pani dzielić 50/50 ,2 tysiące swojej  wypłaty i np 10 tysiecy miesięcznie tego Pana?. Może gdyby Pani zaproponowała intercyzę, a z drugiej strony gdy tak broni się przed podpisaniem pod związkiem to jednak chyba widzi czego może się spodziewac i działa po prostu instynkt samozachowawczy. Nie oskubie go Pani, jeśli to nie pasuje to proszę się wyprowadzić i żyć sobie po swojemu. Facet nie ma 20 lat  przecież i oprócz zauroczenia, czy też miłości pojawia się rozsądek, tego Pana nie prowadzi już te kilka centymetrów między nogami tylko rozum i im wcześniej Pani to zrozumie tym lepiej dla Pani. Niech Pani przestanie kombinować, szukać porad jak oskubać faceta, przyssac się do jego majątku czy też oszczędności - proszę dorosnąć to jest życie. Pani chce bronić swojego interesu on broni swojego, Pani chce w razie czego wynieść więcej niż włożyła on nie chce się dać oskubać - to jest proste jak drut w tej sprawie. Pewnie też koleżaneczki służą dobrą radą albo rodzinka bo trafiła Pani dobrą partię, która jest w stanie dla Pani i Pani córki zapewnić pewien poziom życia, na który niestety zgodnie z prawdą Pani nie byłoby stać. Więc po co wiercić dziurę w brzuchu, powinna się Pani cieszyć z tego co Pani ma kosztem czyjejś pracy i inteligencji. Jeśli się kochacie to przecież nie powinno być z tym problemu - niech Pani uwierzy, że żyjąc samodzielnie tak jak teraz nic by Pani nie odłożyła i poziom życia by się strasznie pewnie obniżył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łazienki

Autorko,

im starsza córka tym samodzielniejsza.

Pokłóć się ze swoim, płać mu połowę rachunków, a za dwa miesiące wręczy Ci wypiwiedzenie najmu. Po co się tarmosić?

Odnośnie odpowiedzi singielki "dobra rada", która z wychowaniem dzieci nie miała nigdy do czynienia.

Takie osoby doradzają zlikwiduj ciążę, pokłóć się, zrób rozdzielność, a najlepiej wyrzuć go z domu.

Takie osoby zrobiły kariery, ale są bezdzietne, a już na zmianę za późno. Zorientowały się w swoim zgorzknieniu, że kariera nie daje im szczęścia widząc macierzyństwo ich koleżanek i próbują dogryźć innym, bo nie widzą szans na poprawę swojego przegranego żywota.

Autorko, trzym się w kupie raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dalej z tym ...cem dyskutujecie, co ma jakis uraz do kobiet? Przeciez nie trzeba byc psychologiem, zeby zauwazyc, ze dal sie nabrac jakiejs lali, teraz, nie mogac dalej sie z tym pogodzic, pojezdza babki i uwaza, ze nadaja sie one tylko do dawanka dupy i siedzenia cicho. Szkoda nerwow na ...a. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Panie Rozważny! Nie pisz Pan do tej pani per pani! Bo to nie jest  żadna pani!!

Rozumimy się?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

gościu z łazienki - w kupie to nie tyle raźniej, co po prostu cieplej 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Rozważny napisał:

Przecież sprawa jest prosta. Ta Pani chce w razie czego oskubać tego Pana. Niech Pani nie mysli, że te 2 tysiące co Pani wnosi facetowi życie ratuje. On spokojnie drugie tyle w Wasz związek inwestuje. Niech PAni zrobi prosty test - podsumuje wszystkie wydatki na Wasze życie, konsumpcja, ubiór, rozrywka, koszty życia, rachunki, wczasy, leczenie itd i wychodzi Pani , że tymi 2 tysiącami to co Pani utrzymuje 4 osoby? Wolne żarty. Facet buduje za swoje, facet zapewnia Pani życie na pewnie dość dobrym poziomie - nie wierzy Pani? To niech Pani na miesiąc się od niego wyprowadzi i zobaczy Pani jak bardzo Pani utrzymuje tego faceta, oraz ile Pani zaoszczędzi wtedy - pisze Pani głupoty. Do rodziców nie sztuka - bo to Oni poniosą utrzymania Pani i Pani dziecka. Jak dla mnie sprawa jest prosta, jak większość kobiet zaczyna Pani już kombinować jak dobrać się do faceta w razie czego. Zamiast dziękować losowi , że Pani i córce zapewnia jakiś poziom życia to Paniu już zaczyna pytać ludzi co zrobić aby położyć łapę na jego kasie. W  razie rozstania chce Pani dzielić się czymś , tylko nie wiadomo czym - 2 tysiące Pani na 4 osoby to jest nic - ale Pani jak nie dostaje do ręki kasy Pana to tak jakby tego nie było, ale Pan płaci rachunki, używa Pani jego dóbr. Takie babskie gadanie. Facet mądry, zaradny życiowo, doświadczony - nie da się Pani oskubać. Jeśli Pani to nie pasuje to przecież nie ma przymusu z nim być. Ale Pani dobrze wie, jak się Pani udało, bo facet jest ustawiony, zaradny i przyjął Panią z dzieckiem i w sumie z niczym , bo 2 tysiące to pewnie nie wiele dla niego i nawet jak Pani zniknie z jego życia z tą swoją kasą to On i tak będzie jeździł dobrym autem, wybuduje dom, wykształci syna - tylko pytanie co będzie z Panią? Jak będzie wyglądać Pani życie i na jakim poziomie? Kątem u rodziców, czy też wynajmnie Pani kawalerkę - jeśli na matematyce Pani uważała to proszę sobie to policzyć na kartce. Proszę przestać kombinować i mysleć że dorwało się frajera, bo dziś ich mało , a zaradnych jeszcze mniej. Co Pani oprócz 2 tysięcy, dziecka  i sexu wniosła do tego związku, że chce potem to Pani dzielić 50/50 ,2 tysiące swojej  wypłaty i np 10 tysiecy miesięcznie tego Pana?. Może gdyby Pani zaproponowała intercyzę, a z drugiej strony gdy tak broni się przed podpisaniem pod związkiem to jednak chyba widzi czego może się spodziewac i działa po prostu instynkt samozachowawczy. Nie oskubie go Pani, jeśli to nie pasuje to proszę się wyprowadzić i żyć sobie po swojemu. Facet nie ma 20 lat  przecież i oprócz zauroczenia, czy też miłości pojawia się rozsądek, tego Pana nie prowadzi już te kilka centymetrów między nogami tylko rozum i im wcześniej Pani to zrozumie tym lepiej dla Pani. Niech Pani przestanie kombinować, szukać porad jak oskubać faceta, przyssac się do jego majątku czy też oszczędności - proszę dorosnąć to jest życie. Pani chce bronić swojego interesu on broni swojego, Pani chce w razie czego wynieść więcej niż włożyła on nie chce się dać oskubać - to jest proste jak drut w tej sprawie. Pewnie też koleżaneczki służą dobrą radą albo rodzinka bo trafiła Pani dobrą partię, która jest w stanie dla Pani i Pani córki zapewnić pewien poziom życia, na który niestety zgodnie z prawdą Pani nie byłoby stać. Więc po co wiercić dziurę w brzuchu, powinna się Pani cieszyć z tego co Pani ma kosztem czyjejś pracy i inteligencji. Jeśli się kochacie to przecież nie powinno być z tym problemu - niech Pani uwierzy, że żyjąc samodzielnie tak jak teraz nic by Pani nie odłożyła i poziom życia by się strasznie pewnie obniżył

Wystarczy, ze facet oddaj jej kasę którą zainwestowała w niego. To jest jej starta, a on nie ma żadnej straty, on tylko zyskał jej kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ileż to ona zainwetowała w niego?

Bo nadal tego nie udało się ustalić.

A ja twierdzę że to on więcej zainwestował w nią.- na pewno to ona więcej zyskała na tym związku niż on zyskał. (dawanie dopy się nie liczy w pieniąda jużzu!!! Paniuśki😂)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozważny

Co niby zainwestowała w niego?  2 tysiące miesięcznie? Jasne jej córka żyje powietrzem, nie ma wydatków szkolnych, nie potrzebuje ubrań, tak samo jak ta Pani, nie korzystają z prądu , wody, dachu nad głową, nie wozi ich itd. Czy tak trudno zrozumieć , że ta Pani nic nie zainwestowała w tego Pana? Te 2 tysiące ledwie starczyłoby jej na utrzymanie siebie i córki gdyby mieszkały same i to na dużo gorszym poziomie. Ta Pani nic nie zainwestowała, do poziomu jej życia ten Pan na pewno dokłada. Policzmy spokojnie - wynajęcie kawalerki (dach nad głową) minimum 500 na jakimś odludziu, do tego rachunki pewnie będzie około 1000 pln łącznie, do tego zostalje 1000 na 30 dni, czyli lekko 30 pln na dzień - powodzenia dla tej Pani aby wyżywić się, ubrać, mieć jakieś rozrywki, wymieniać sprzęt w domu, kosmetyki itd. No wręcz  zajebiście zainwestowała w tego faceta, gdyby nie On mieszkała by kątem u mamusi mając lekko ponad 60 PLN na 2 osoby na dzień - normalnie szał i to pasożytując na rodzicach.

To Wasza kobieca logika. Świat jest prosty, a Wy to komplikujecie i próbujecie obalać prawa którymi rządzą się nauki. Zanim coś napiszesz zastanów się i weź kalkulator w rękę. Ta Pani nic nie zainwestowała w tego Pana - wydała swoje pieniądze na życie, a że zarabia niewiele to nic nie odłożyła i nic nie odłoży chyba, zapasożytuje na rodzicach jeśli będą chętni na finansowanie i mają ku temu warunki. Ma szansę zamieszkać w nowym domu, już jeździ dobrym autem to ona tu zyskuje i tylko ona. Jak się coś nie podoba niech znika z tej bajki i facet dalej będzie miał dom, swoje auta i po wyprowadzce tej Pani będzie na pewno jeszcze na plusie - jemu nie ubędzie, nawet pewnie zaoszczedzi, a ona straci. To proste i po co tu dorabiać cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka latami prała, sprzątała, gotowała obcemu facetowi i jego dzieciakowi za darmo plus dawała obcemu dzieciakowi kieszonkowe. Żywiła obcego faceta i jego dzieciaka, opłacała rachunki w cudzym mieszkaniu plus dołożyła się do remontu tego mieszkania. Niech on jej odda pieniądze które zainwestowała i przepracowała u niego. No i jak się o ten seks tak pienisz to za seks też niech zapłaci taką kwotę jakby płacił prostytutce przez lata co noc i za całą noc. Obstawiam, że to nowe autko i dom w stanie surowym musiałby sprzedać i jeszcze trochę dołożyć 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozważny ty nie licz kawalerki i ile autorka by wydała, bo ona mieszkała u swoich rodziców a nie w kawalerce 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

i niech ciebie rozważny nie interesuje czy autorka pasożytowała na swoich rodzicach czy nie. Może jej rodzice chcieli pomagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To niech go pozwie do sądu i każe zapłącić za:

- pranie

- sprzątanie

- i dawanie dopy jako prostytutka

Powodzenia

Swoją drogą - was chyba trzeba traktować jak praczki, sprzątaczki i prostytutki. Czyli: masz tu 100 zł i 2 godziny na upranie, posprzątanie i danie dopy. A potem sp..laj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozważny

A może opowieści tej Pani też podzielić na pół? Skąd wiesz co robiła? Skąd wiesz co robił on? Dużo zrobiła za te 2 tysiące, żywiła, opłacała rachunki itd. Sam mam 4osobową rodzine, boże jak ja bym bardzo chciał za 2 tysiące wyżywić, ubrać, porobić opłaty, zatankować, poubezpieczać, zapłacić dzieciom za zajęcia itd . Powiem Ci że nie żyję na bóg wie jakim poziomie ale rzadko kiedy uda się poniżej 5 tysięcy (szczególnie zimą zejśc miesięcznie oprócz wczasów, czy też wyjazdów i dodam , że nie mam kredytu . Podziwiam tą kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozważny

Rodzice powinni mieć swoje życie, na jesień życia czas na wypoczynek a nie utrzymywać dorosłą osobę z dzieckiem. Coś Wam się poprzestawiało. Owszem normalni  rodzice są od tego aby pomóc, ale czy dorosły człowiek powinien pasożytować na rodzicach, obarczać ich finansowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×