Mój facet -rozwodnik i kaska

No to w czym problem?

W tym że to co jej jest wspólne a to co jego jest jego.

Nie czytałaś wątku?

Jak to jego?

Mieszka w jego mieszkaniu (czyli jest wspólne), jeździ jego samochodem (czyli jest wspólny), je na jego talerzach, gotuje w jego garnkach, budują wspólnie dom (za co on płaci).

A swoją drogą to ona powinna przynajmniej alimenty swojej córki na koncie odkładać a nie rozdawać obcemu bachorowi! Co to w ogóle za matka jest??

Wspólnie użytkować a wspólnie posiadać to ogromna różnica i dziwię się że jej nie rozumiesz.

A talerze i garnki tak się składa że ona kupiła.

Co do budowania domu to chciałaby finansowo partycypować w jego budowie ale facet jej na to nie pozwala.

Taka to wspolnota! 

Już nie jedna kobitka dołożyła 100 zł do wspólnego domu wartego 500 tyś.

Po czym zniosła współwłasność i pogoniła współwłaściciela.

I nie ma się co dziwić, że coraz mniej jest facetów chętnych na taki scenariusz.

I coraz trudniej będzie wjechać w związek na rowerze, a wyjechać mercem S-klasse

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Już nie jedna kobitka dołożyła 100 zł do wspólnego domu wartego 500 tyś.

Po czym zniosła współwłasność i pogoniła współwłaściciela.

Chyba coś ci się popieprzylo?

NA podstawie jakiego przepisu jedno ze wspolwlascicieli może sobie "znieść współwłaśc" drugiego współwłaściciela?

"znieść współwłasność"

Na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Art. 210. Polecam lekturę.

I po raz kolejny zapytam - gdzie autorka napisała że chce być współwłaścicielem połowy jego majątku???

Ona po prostu chce z nim założyć rodzinę i razem ( od tej pory) finansować budowę ICH WSPÓLNEGO DOMU.

To jakieś przestepstwo???

Ona chce żeby cześć pieniądzy za które utrzymuje dom była przekierowania na jej wkład w budowę.

I nigdzie nie napisała że to ma być 50 % współwłasności!

Niechby miała 1%.

Ale facet się na to nie godzi a do tego wyląduje kłamstwa ze i tak wszystko wspólne. Dla mnie to jest podłe i wstrętne.

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Art. 210. Polecam lekturę.

Art 210 kodeksu cywilnego nie dotyczy majątku odrębnego czy wypracowanego w małżeństwie.

O podziale majątku (ale tylko tego wypracowane w czasie trwania małżeństwa) decyduje sąd!

Majątek odrębny nie podlega podziałowi.

W jakim małżeństwie?

Małżeństwa to z tego jeszcze długo.. długooo nie będzie. 

A potem wcale

"Niechby miała 1%."

Facet musiałby być mocno bity po głowie żeby się na to zgodzić.

No to po co z nią jest?

Dla jej nędznej wypłaty?

Nie stać go na sprzątaczke i obiad w barze?

Nie stać go zapłacić młodej dziewczynie parę groszy za seks?

Przecież on wcale autorki nie kocha!

Ty to chyba jednak lekko niedorozwinięta jesteś - nie wiesz po co facet trzyma babe w swoim domu bez ślubu?

Żeby nie zatrudniać jakichś kocmołuchów do sprzątania i kure/wek z tryplem albo HIVem do opróżniania jajek. Zresztą - jak opróżnia co dzień, to by go drooogo kosztowało.

A wystarczy znaleźć taką co to można ją walić do woli i jeszcze obniży koszty wyżywienia

I wg Ciebie to w porządku, prawda?

Gdyby autorka się szanowała, to nie mieszkałaby na kocią łapę z jednym, któremu potrzebna była tylko do dmuchania.

Następnie z drugim, który dodatkowo obniżył sobie koszty utrzymania.

Kolejnego pewnie na plecach będzie nosiła, żeby tylko chciał z nią być.

Tak to jest: jak sama się nie szanuje, to nikt jej nie będzie szanował.

Tylko nie pieprz mi tu że sie zakochała! Bo zakochać to się można jak sie ma 16 lat! A nie po kilku konkubinatach i stadzie kandydatów na konkubenta po drodze....

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Tylko nie pieprz mi tu że sie zakochała! Bo zakochać to się można jak sie ma 16 lat! A nie po kilku konkubinatach i stadzie kandydatów na konkubenta po drodze....

No jeśli masz takie podejście do uczuć, to co mam Ci dalej pieprzyć...

Takie co się zbyt często zako...ą, to jeszcze niedawno na furze gnoju ze wsi wywozili!

Zapytałam czy to w porządku z jego strony tak wykorzystywać dziewczynę a ty w odpowiedzi wylałeś wiadro rzygow ...na nią!

Jesteś z gatunku tych którzy za każde świństwo obwiniają nie sprawcę tylko ofiarę?

Jak ktoś został wykorzystany to znaczy że był głupi.

Jak ktoś został zg/wałcony to znaczy że prowokowal.

Jak ktoś został okradziony to znaczy że za dużo miał.

A sprawca? No cóż, sprawca nie miał innego wyjścia przecież był sprowokowany!

zakoch/ują

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Takie co się zbyt często zako...ą, to jeszcze niedawno na furze gnoju ze wsi wywozili!

Zapewne twoi przodkowie!

Zapewne tak. Moi przodkowie wywozili twoje praprababki

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Takie co się zbyt często zako...ą, to jeszcze niedawno na furze gnoju ze wsi wywozili!

Wg ciebie do ilu zakochań ma prawo młodą dziewczyna?

Z tego co autorka pisała to jej drugi związek a ty robisz z niej koorve którą spala z całym miastem.

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Tylko nie pieprz mi tu że sie zakochała! Bo zakochać to się można jak sie ma 16 lat! A nie po kilku konkubinatach i stadzie kandydatów na konkubenta po drodze....

Ile razy w życiu pozwalasz się kobietom zakochać?

A ty? Ile razy masz prawo?

"Jesteś z gatunku tych którzy za każde świństwo obwiniają nie sprawcę tylko ofiarę?

Jak ktoś został wykorzystany to znaczy że był głupi.

Jak ktoś został zg/wałcony to znaczy że prowokowal.

Jak ktoś został okradziony to znaczy że za dużo miał.

A sprawca? No cóż, sprawca nie miał innego wyjścia przecież był sprowokowany!"

Spora nadinterpretacja!!!

Ale.... jak ci się 5 zł. samo pcha do chałupy, to nie podniesiesz??

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Zapewne tak. Moi przodkowie wywozili twoje praprababki

Zapewne z zazdrości ze dały komu innemu bo takim smieciom jak twoi przodkowie mogłyby tylko dać w mordę!

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale.... jak ci się 5 zł. samo pcha do chałupy, to nie podniesiesz??

Nie, bo mam coś takiego jak honor.

Sprawdź w słowniku co znaczy to nieznane ci słowo!

Raz.

Też raz - bo potem to już tylko opróżnianie jajek.  Najlepiej za darmo i bez zobowiązań. A jak przy tym jeszcze trafi sie darmowe żarcie - to się nazywa FULL_WYPAS!

"Zapewne z zazdrości ze dały komu innemu bo takim smieciom jak twoi przodkowie mogłyby tylko dać w mordę!"

Moim przodkom dawały moje praprababki. A twoje praprababki dawały każdemu - i to wszędzie gdzie kto chciał. W morde też

To nie żaden honor, tylko znieczulica!!

Wyobraź sobie co o tobie pomyśli wspomniane 5 zł!!!

Jak nie ma argumentów to z rozmówczyni trzeba zrobić dzivke.