Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Selole

Mój facet -rozwodnik i kaska

Polecane posty

Gość gość

ciekawe co według sfrustrowanego  nieudacznika na forum dla kobiet oznacza być kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 minuty temu, Gość gość napisał:

"A panie w agencjach majatku nie dorobią takiego że hoho"

I to jest właściwe miejsce dla większości z was!!!

A żeby wymagać od mężczyzny żeby był mężczyzną, to trzeba być kobietą!!

A nie wrednym, pazernym, rozdartym babowfonem, wydymanym we wszystkie otwory przez poprzedników!!!

Tak, bo według Twoich standardów „prawdziwa kobieta” to dziewica (ale przy tym musi kochać seks i być w te klocki świetna) która zarabia conajmniej tyle co Ty a przy tym zapiernicza w chałupie jak dziki osioł, na***rwia kanapeczki do pracy, rodzi dziecko (najlepiej nie biorąc urlopu) po czym ciągnie prace, dom i opiekę nad dzieckiem (przecież Ty nie będziesz zmieniał pieluch bo sie brzydzisz i w ogole kobietom to lepiej wychodzi). Przy tym wszystkim codziennie fitnessy, balejaże i kosmetyczki (bo przecież jak sie roztyje albo zapuści to zaraz rozwód- mężczyzna nie musi bo przecież mężczyźni pózniej i lepiej sie starzeją) No i oczywiście jeszcze musi znaleźć czas na książkę/ wyjście to teatru i hobby żeby pozostać interesująca rozmówczynią dla małżonka i błyszczeć w towarzystwie. 

 

I wtedy jest sprawiedliwie! 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dokładnie Gość Gość w punkt 🙂 przy tym wszystkim jedyne co musi Pan to laskawie pozwalać się wielbić za to, że w ogóle jest. Przeciez obowiązek dbania o związek to rola kobiety 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

dokładnie Gość Gość w punkt 🙂 przy tym wszystkim jedyne co musi Pan to laskawie pozwalać się wielbić za to, że w ogóle jest. Przeciez obowiązek dbania o związek to rola kobiety 🙂

Jak mi na nerwy takie buraki jak on działają, to ludzkie pojęcie przechodzi. Na szczęście mój wybranek ma poukładane w głowie i rozumie ze albo ma w zadbanym domu zadowolona wypoczęta, spełniona i zrelaksowana kobietę albo w domu jest cyrk na kółkach, dzielimy sie obowiązkami i oboje pracujemy- w obu wersjach majątek jest WSPÓLNY! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mnie tylko zastanawia po co sprowadzają sobie tacy kobiety do domu, skoro tak nimi gardzą i mają jak najgorsze zdanie. Może się okazać przecież że jednak stała pani która się gasi "zarabiasz mniej nie masz nic do gadania" jest jednak tańsza od profesjonalistki ktora za godzinkę skasuje z 300 zł (byle tylko tyle, bo jak odpowiednio inwestuje w wygląd, i oferuje urozmaicenia, to wyjdzie drożej) a czym jest godzin w ciągu miesiąca? 😉 lepszy gołąb w garści niż kanarek na dachu, cwaniaczki. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ten twój facet to łoś i bojec. I mientka kupa 😉

Tak go wytresowałaś jak ratlerka. Ma chodzić tak żebyś TY była zadowolona.

I on dobrze wie  że jak tylko fiknie to mu zrobisz cyrk na kółkach.

To ja p...le takie partnerstwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....

A Ty wiesz że to całe partnerstwo to niezła bujda. ? Dziś się urodziłeś? Nigdy nie ma tak że jest po równo i jest jednakowy wkład w związek, czy to finansowy, czy emocjonalny itp. Każdy w miarę rozgarnięty człowiek zdaje sobie z tego sprawę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

no jasne,o wiele łatwiej i przyjemniej tresuje się kobietę, by w zebach przynosila kase i sama ogarniala dom i dzieci wtedy to jest po równo 🙂 i panowie są zaradni i rozgarnieci 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja nikogo nie tresowalam, nie wiem skąd taki pomysł. Nikt nikomu nie robi cyrku, chyba jasne jest ze nie da sie tak żyć ze oboje pracują na pełen etat (u nas ja pracowałam do 17, on do 18) potem do domu, sprzątnąć, ugotować, zrobić zakupy i jeszcze znaleźć czas na spędzenie z partnerem, relaks, rozmowę, film, seks, wyjście gdzies? Jeśli jedna pensja nie wystarcza to trzeba zacisnąć zeby i to ciągnąć ale skoro u nas nie ma takiej potrzeby to czy nie lepiej dla wszystkich ze on pójdzie do pracy zarobić, ja zajmę sie domem żeby było w nim zawsze miło, zajmę sie sobą żeby ze mną tez było miło, jak on wraca do domu to nikt nie musi zapierniczac, tylko razem przyjemnie spędzamy czas, lubimy sobie wypić drinka, wyjsc ze znajomymi, zaprosić gości, pograć na plejce... to nie tresura tylko zdrowy rozsądek. On zawsze powtarza ze dla niego najważniejsze jest żebym ja była szczęśliwa bo wtedy dom jest szczęśliwy i to jest jego przystań co by sie nie działo na zewnątrz. 

A skoro w tej sytuacji ja nie mam możliwości pomnażania mojego majątku to należy mi sie (tak, NALEŻY) połowa tego co razem zgromadzimy. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ale to też jest praca i wkład w życie rodziny. On zarabia dzięki temu na dom który Ty tworzysz, ma wolną głowę i nie musi się martwić ze wróci do domu pustego i smutnego. Jeśli Wam obojgu to odpowiada i Jesteś szczesliwa to nikt nie ma prawa tego podważać. Najbardziej boli to innych którzy uważają że to nie jest praca ale jakoś od tego nie-pracowania sprytnie się wymiguja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co niektóre to jeszcze wykrzykują że dawanie dopy to też praca (chociaż tutaj to akurat facet sie natyra:) ) - i też należy im się rekompensata w pieniądzu. Ale to chyba tylko qrwy tak uważają.... (?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

swiecie oburzony knurek, który za pracę uważa jedynie swoje zajęcie ale jak miałby zostać na weekend sam z dziećmi to wezwałby mamusie na pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tej losze już dziękujemy!

Nie potrafisz się wysłowić, ani merytorycznie, ani logicznie, ani nawet sarkastycznie.

Jest tu jakiś admin??? Proszę odprowadzić tą świnię do chelwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Sam sobie podziękuj, knurze i nie rzadz sie  na damskim forum. Miejsce w chlewiku jest dawno zajęte przez Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W chlewiku może i zajęte. Ale CHLEW  czałt TWÓJ  👨‍🌾

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

*cały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

O jaki zacietrzewiony knurek 🙂 uważaj żebyś na ASF nie padł 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie bój nic! Starych loch nie ruszam - to izarazić sie nie dam 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja sie nie boje:) dla hodowców teraz bardziej opłaca się nasienie kupić niż knura trzymać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozważny

Ale po co te wyzwiska?

Ta Pani, która leży i pachnie jeszcze popachnie kilka lat i być może zostanie wymieniona na nowszy model. Nie daleko szukać, mój dobry kolega miał podobną sytuację rodzinną, więc znam troszkę szczegółów. Jego tato był dyrektorem, zarabiał dobre pieniążki , więc małżonka tak jak Pani twierdziła , że jej praca to dom , dzieci i dbanie o siebie - co do joty jak w tym przypadku. Zbliżało się 50 latek i Pan stwierdził, że w końcu on ma tego dosyć, poznał młodszą (no bo do kasy lgniecie jak muchy do kupy) i nagle booom. Nagle Pani skończyła się bajka, Pani bez doświadczenia, bez składek, bez niczego, Pana stać było na dobrego adwokata  więc Pani nie wiele ugrała i dzisiaj Pani mieszka kątem u córki i mimo ukończonych studiów robi to co potrafiła najlepiej - sprzata innym mieszkania za waciki dosłownie. Skończyła się bajka, fitness i brylowanie wśród koleżanek. Kolega mówi , że matka tak bardzo żałuje , że nie poszła do pracy, uniezależniła się. Tak jak w Pani przypadku - Pan zakręci kurek i wtedy zobaczy Pani co Pani warta. I Pani doradza autorce wątku? Autorka zarabia na siebie, nie dużo , ale zarabia - dokształaca się aby polepszyć swoją sytuację materialną. Między Wami jest przepaść.

Ja mam dom 140 metrów, więc spory i wciskanie mi kitu ile to trzeba się narobić aby utrzymać porządek nie ma sensu. Chyba , że jesteście brudasami i syficie nie miłosiernie.  Jak napisałem wczesniej z żoną wymieniamy się obowiązkami i nikomu z tego powodu nie dzieje się krzywda. Dzisiaj po powrocie z pracy ugotowałem obiad , właśnie jesteśmy po. Cały dzień go miałem robić? Talerze każdy umiescił w zmywarce, jak się napełni to włożę tabletkę, wsypię soli , zamknę drzwiczki i nacisnę start - czy to też mi ma zająć kolejny dzień?  W koszu do prania powoli zapełnia się jak będzie pełny to segregacja i do pralki - uzupełnię proszek nacisnę program i po robocie. Potem kilka minut i powieszone do wyschnięcia. Jako że nie syfimy to wystarczy, że co kilka dni odkurzę i jest czysto - w każdej chwili może nas ktoś odwiedzić. Jakim trzeba być brudasem aby na takie czynności poświęcać 6 dni w tygodniu?  Znając życie to pracuje Pani do godziny dziennie - a reszta to oglądanie tych posranych programów w TV i utwierdzaniu się w tym jaka Pani jest nowoczesna:)

Moja żona owszem gdy dzieci miały do 4-5 lat miała sporo pracy w domu (pomimo iż pomagałem ile mogłem), ale w końcu stwierdziła , ze chce wyjść do ludzi bo ile można w domu siedzieć i te głupawe programy oglądać - tydzień, dwa?. Ma koleżanki w pracy, swoje życie i w pewnym stopniu niezależność, będzie miała swoją emeryturę itd. Tu nie ma co dyskutować, proszę dalej siedzieć w domu i raczej nie starać się doradzać bo życie to zna Pani co najwyżej z TV. Jest Pani całkowicie uzależniona od męża - powie nie dam na to i Pani nic nie zrobi, ludzie się zmieniają.

Co do następnej mądrej co ona wyremontowała temu facetowi zarabiając 2 tysiące, mając córkę na utrzymaniu i studia? Pewnie nazywa to, że była z tym Panem gdy remontował SWOJE mieszkanie. Wy macie pojęcie co Wy piszecie? Czy autorka napisała gdziekolwiek, że facet wziął jej oszczędności, kazał wziąść jej kredyt i sobie coś kupił? Wręcz przeciwnie facet sam wziął kredyt - a autorka sama chciała wziąść z nim - on odmówił. Nie dopowiadajcie sobie rzeczy aby uwiarygodniać Waszą wersję.

Następna mądra pisze o alimentach, jacy to faceci źli - otóż droga Pani nikt z Was nikogo nie złapał  i na siłę zapłodnił - same sobie wybrałyście takich samców - no ale mądre to jesteście już po fakcie. Pamiętam jak to było mając 20 lat - dla Was ktoś kto nie pił , nie chodził na zabawy, nie uczestniczył w bijatykach tylko się kształcił był co najmniej kujonem jak nie dziwakiem. Wolałyście się włóczyć z wiecznie narąbanymi kolesiami, im bardziej chamski tym lepszy - rozłożyć przed takim nogi to było dla Was marzenie. Więc takze Wy jesteście winne bo ponosicie także winę swojego wyboru - tylko dzieci szkoda , że mają tak pustą matkę i takiego pustego ojca.

Kolejna mądra - równouprawnienie - ale chcecie je stosować tylko tam gdzie Wam to pasuje. Równouprawnienie dotyczy wszystkiego takżę zarabiania na dom - wtedy ma sens . Ale jeśli chcecie sobie wybierać czego ma dotyczyć a czego nie to dajcie sobie spokój.

Wracając do autorki postu , niestety ale to jak wcześniej zauważyła nie jest to miłosć z młódzieńczych lat - ten Pan ma doświadczenia i związek za sobą - autorka również i nie ma co słuchać rad tych Pań - bo żaden normalny poukładany facet nie będzie ryzykował nawet hipotetycznego oskubania - choćby Panie nie wiadomo jak zaklinały rzeczywistość. Pan ma swojego syna i będzie on zawsze bliższy niż autorka - to syn przejmnie firmę, to syna będzie chciał Pan zabezpieczyć, a w przypadku gdy naprawdę się kochacie to pomyśli także o autorce. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnego powodu aby Pan wchodził w formalny związek na równych prawach. Zarabia sporo więcej i nie będzie ryzykował aby swoją ciężką pracę przetrwonić. Nie bo nie. I każda normalna - powtarzam normalna kobieta nie będzie się sadziła o to aby przy skromnym własnym wkładzie być na zasadzie równości. Jesli nie jest w stanie tego zrozumieć to może dołączyć do grona tutejszych doradzaczek. A wycieranie sobbie gęby miłością, równością itd to tym Paniom pasuje -dowód miłości ? To nie był dowód miłości tylko frajerstwo. Autorka nie napisała jak ją traktuje, jak jej córkę , czy są szanowane itd - tylko chce zadbać o swoją przyszłość, swoją i córki. 

Moim zdaniem autorka wie co dla niej jest najlepsze - powinna porozmawiać z facetem i ustalić coś. Niech ustalą , kto za co płaci, podział obowiązków domowych i niech te finanse nie stoją im na drodze. Jeśli autorka zrozumie dlaczego mężczyzna tak postępuje będzie jej łatwiej. Ten facet musi mieć głowę na karku w przeciwieństwie do większości partnerów doradzających tu Pań - większość z Was nie ma takich problemów zarabiacie tyle samo więc nie ma tego problemu a Wasze doświadczenia są czysto teoretyczne. Ciekawe jakie mądre byłybyście jakby trafiłby się majętny facet. Autorka jest przynajmniej rozsądna i mam do niej sympatię i myślę , ze dobrze się to skończy

Zaraz wylejecie na mnie wiadro pomyj bo takie jesteście  na tym forum - nie dyskutujecie na argumenty a prawda Was najbardziej boli. A prawda niestety jest dla Was bolesna.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

trzy lata to wystarczający czas aby stwierdzić czy kocha autorkę czy nie?deklaruje ze jest miloscoa jego zycia, mysle się? potrzebuje kolejnych kilku lat aby jej sie oświadczyć? i dlaczego sprzeciwia się temu by odkładala pieniądze? ma syna ok a ona ma córkę i dlaczego ma nie odkładać? bo tak jak twierdzi pan wszystko wspólne?zbyt słabe zapewnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"trzy lata to wystarczający czas aby stwierdzić czy kocha autorkę czy nie?"

A to to autorka sama powinna najlepiej wiedzieć. I ile razy w tygodniu, i jak długo.

" potrzebuje kolejnych kilku lat aby jej sie oświadczyć? "

A po co?

" i dlaczego sprzeciwia się temu by odkładala pieniądze?"

Bo nie chce na nią więcej dokładać?

"bo tak jak twierdzi pan wszystko wspólne?:"

Póki grzeczxnie sprząta i daje dopy - to  wszystko wspólne. A skąd on wie kiedy panna pójdzie do następnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie chce na nia dokładać bo woli ja okradać 🙂 na szczescie autorka juz wiem co robić. Czasem lepiej być sama niż z ... 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Gość Rozważny napisał:

Kolejna mądra - równouprawnienie - ale chcecie je stosować tylko tam gdzie Wam to pasuje. Równouprawnienie dotyczy wszystkiego takżę zarabiania na dom - wtedy ma sens . Ale jeśli chcecie sobie wybierać czego ma dotyczyć a czego nie to dajcie sobie spokój.

Ha ha ha ha ha!

Ale mnie rozbawiłeś!

To mężczyźni używają słowa "RÓWNOUPRAWNIENIE"tylko wtedy, kiedy jest to dla nich wygodne!!!

Uznajecie równouprawnienie tylko płaceniu rachunków.

Może ty dzielisz z żoną obowiązki domowe, ale większość polskich mężczyzn nigdy w ręku nie miało ścierki ani szczotki, nigdy nie umyli toalety, a próba zmiany pieluchy powodowała wymioty. Jaka tam próba? Sama rozmowa o tym!

Zobacz jakie jest zdanie mężczyn o kobietach które piją, palą, uprawiają seks nie będąc w związku - a skoro jest RÓWNOUPRAWNIENIE to o co chodzi? Kobietom nie wolno?

Ile na tym wątku było wypominania autorce i innym kobietom ze miały inne związki. Czy ktoś zapytał ile kobiet miał jej facet? On również nie był prawiczkiem, ma syna. Ale tylko ona została wyzwania od najgorszych bo "dawała" innym. A on od innych nie "brał" - przecież jest RÓWNOUPRAWNIENIE!!!

Ilu mężczyzn chodziło w ciąży, urodziło dzieci, ilu straciło pracę przez ciążę i poród?

Ilu mężczyzn idzie na urlop macierzyński?

Ilu mężczyzn idzie na zwolnienie jak dziecko zachoruje?

Jesteście jak muzułmanie - macie te same wymagania w stosunku do kobiet - jest między Polakami a muzułmanami jedna różnica - muzułmanin nie wygania swojej żony do pracy jak wychowuje ona małe dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wytłumacz jak okrada? 2 k na 2 osoby to po 1 k na osobę  przypuscmy miesiąc ma 31 dni więc na osobę wychodzi 32,25 PLN dziennie i to bez rachunków, transportu, studiów , kosmetyków i jedzenia, ubrań itd. To ledwo wystarczy na normalne jedzenie - a tutaj czytamy bzdury kobiet , które twierdzą, że utrzymuje tego gościa , zrobiła mu remont i bóg wie co jeszcze. Tylko za co - pytamy się za co? Wy kobiety to chyba na inną matematykę chodziłyście. No ale zaraz pojawią się mądre co to podliczą gotowanie, sprzątanie i dawanie d...y. Napiszcie coś kobiety z sensem bo jak na razie to same pierdoły - miłóść, oświadczyny, zaręczyny, śluby i to jedynie co opłaca się jednej stronie. Oprócz solidarności skorzystajcie z ludzkiej uczciwości - facet przygarnął kobitę z nieswoim dzieciakiem pod własny dach - minmum dokłada tyle co ta zarabia , buduje się jest zmotoryzowany i wychodzi na to że ją okrada. Chciałbym być tak okradany.... Bez komentaża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Ha ha ha ha ha!

Ale mnie rozbawiłeś!

To mężczyźni używają słowa "RÓWNOUPRAWNIENIE"tylko wtedy, kiedy jest to dla nich wygodne!!!

Uznajecie równouprawnienie tylko płaceniu rachunków.

Może ty dzielisz z żoną obowiązki domowe, ale większość polskich mężczyzn nigdy w ręku nie miało ścierki ani szczotki, nigdy nie umyli toalety, a próba zmiany pieluchy powodowała wymioty. Jaka tam próba? Sama rozmowa o tym!

Zobacz jakie jest zdanie mężczyn o kobietach które piją, palą, uprawiają seks nie będąc w związku - a skoro jest RÓWNOUPRAWNIENIE to o co chodzi? Kobietom nie wolno?

Ile na tym wątku było wypominania autorce i innym kobietom ze miały inne związki. Czy ktoś zapytał ile kobiet miał jej facet? On również nie był prawiczkiem, ma syna. Ale tylko ona została wyzwania od najgorszych bo "dawała" innym. A on od innych nie "brał" - przecież jest RÓWNOUPRAWNIENIE!!!

Ilu mężczyzn chodziło w ciąży, urodziło dzieci, ilu straciło pracę przez ciążę i poród?

Ilu mężczyzn idzie na urlop macierzyński?

Ilu mężczyzn idzie na zwolnienie jak dziecko zachoruje?

Jesteście jak muzułmanie - macie te same wymagania w stosunku do kobiet - jest między Polakami a muzułmanami jedna różnica - muzułmanin nie wygania swojej żony do pracy jak wychowuje ona małe dzieci!

To w czym masz problem, jest wolność, równouprawnienie - bierz sobie muzułmanina - nie ma problemu - tylko pamiętaj miejsce w tej kulturze kobieta ma dopiero za psem i krową.

Aleś przywaliła zanim coś napiszesz poczytaj sobie kim jest kobieta w ich kulturze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale to Wy same sobie jesteście winne - szukajcie takich facetów co potrafią posprzątać , zająć się domem itd.  Przecież za nim rozłożycie nogi możecie zobaczyć z kim macie do czynienia. Zobaczcie czy bałaganiarz, jak odzywa się do rodziców, jak odnosi się do ludzi, kilka miesięcy poświeccie na to a nie druga randka a wy majtki w dół, a bo taki fajny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

okrada bo jest nieuczciwy i maci jej w glowie.. Myslisz ze wymierna wartość jaka ma z tego ze z nią mieszka można przeliczyć na złotówki?  te bzdury jak to określasz  zaręczyny ślub dla kobiety są bardzo ważne. w czasie który traci z nim mogłaby poznać mężczyznę,który traktuje ja naprawde poważnie a nie daje złudne poczucie bezpieczeństwa. Wiedział ze zarabia niewiele wiedział ze ma dziecko i chciał by z nim zamieszkała wiec jaki ma problem jej powiedzieć ze ślubu nie będzie? jaki ma problem być uczciwy? Bo się skończy to wzgardzane dawanie dupy i dbanie o dom? niech poszuka kobiety na podobnym poziomie finansowym skoro nie chce dokładać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

To w czym masz problem, jest wolność, równouprawnienie - bierz sobie muzułmanina - nie ma problemu - tylko pamiętaj miejsce w tej kulturze kobieta ma dopiero za psem i krową.

Aleś przywaliła zanim coś napiszesz poczytaj sobie kim jest kobieta w ich kulturze.

Dla polskich mężczyzn kobieta również stoi dużo niżej niż pies i krowa!

Nie jest człowiekiem tylko niepotrzebnym kawałem mięsa dookoła waginy.

A taka co ma dziecko z poprzedniego związku jest na tym samym poziomie co rozdeptane goowno.

Dlatego każecie autorce całować po piętach faceta ze ją wogóle chciał a cała jej wyplata ma być rekompensata dla niego żeby choć trochę wynagrodzić mu błąd związania się z kobieta goownem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

O równouprawnieniu pisałam ja. I wiesz co rozw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×