Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość andaa

czy podziwiacie odwagę kobiet, które urodziły po kilkoro dzieci i nie pracują od lat?

Polecane posty

Gość Mamatrojeczki

Ciekawe jak ty swoje wychowasz. A nie, ty pracujesz, dla ciebie dziecko to dodatek a wychowują babcie nianie przedszkola i świetlicę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ściemniasz mylisz się w zeznaniach :-)Najpierw piszesz, że matka szastała pieniędzmi ojca na lewo i prawo.Remont co 2 miesiące wynajętego mieszkania kupowała futra torebki buty, jedzenie na mieście a po dwóch tygodniach" ssący brzuch , brak pieniędzy na jędzenie" A tu nagle piszesz o wykończeniu domu , i "może dlatego nic z tej kasy nie zostało". Jak dla mnie jesteś przeciwniczką kobiet siedzących w domu. A cała historyjka została przez ciebie wymyślona nic się nie trzyma kupy mylisz się w zeznaniach.  🙂

To nie ja pisałam o remontach. To był ktoś inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancsc

moja mama musiała pracować, bo oczywiście ojciec g...wno zarabiał. Ona też gotowała i sprzątała, bo przecież on pracą w domu by się nie skalał. Nie pamiętam, żeby ojciec ze mną rysował, uczył pływać czy jeździć na rowerze. Matka podobnie, wiecznie w garach, ewentualnie modliła się bo to ultrakatol. Mam porównanie z kuzynami gdzie mama nie prcowała, ojciec zarabiał dużo bo mu się chciało nie być dziadem, te dzieci maja dziś inny standard życia, jakieś spadki po rodzinie a najwazniejszym spadkiem jest PEWNOŚĆ SIEBIE. Pamiętam jak przez okno patrzyłam jak wujek uczy moją kuzynkę jazdy na rowerze, on poswiecał dzieciom czas mimo ze pracowal duzo wiecej niz moj ojciec. Ja tak nie miałam, a to ze teraz mi sie dobrze wiedzie to zasluga męża ktory dobrze mnie traktuje i dobrze zarabia...los sie usmiechnął chociaż w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Ściemniasz mylisz się w zeznaniach :-)Najpierw piszesz, że matka szastała pieniędzmi ojca na lewo i prawo.Remont co 2 miesiące wynajętego mieszkania kupowała futra torebki buty, jedzenie na mieście a po dwóch tygodniach" ssący brzuch , brak pieniędzy na jędzenie" A tu nagle piszesz o wykończeniu domu , i "może dlatego nic z tej kasy nie zostało". Jak dla mnie jesteś przeciwniczką kobiet siedzących w domu. A cała historyjka została przez ciebie wymyślona nic się nie trzyma kupy mylisz się w zeznaniach.  🙂

O remoncie pisałam tylko w kontekście wykończenia domu. A inna osoba o wynajmowanym mieszkaniu. Nieuważnie czytasz, bo osoba, która pisała o futrach i remontach, cytowała w jednej swojej wypowiedzi mój post. Więc to raczej ty gubisz się w czytaniu ze zrozumieniem, a nie ja "w zeznaniach". Po prostu od razu nastawiłaś się na to, ze ściemniamy - bo według ciebie nie można pracować za granicą i mieć mało pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOVA

A może by tak... NOVA Centrum Edukacyjne?
NOVA Centrum Edukacyjne da Ci to, czego potrzebujesz? 
Bezpłatne kierunki, własne pracownie specjalistyczne i nauczyciele z pasją? Tak, to u Nas 
Przyjdź z dowodem osobistym i zapisz się! Liczba miejsc ograniczona, dlatego zapraszamy, jak najszybciej! 
ul. Krakowska 17/9  Tarnów 143000350/796400893

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Mamatrojeczki napisał:

Ciekawe jak ty swoje wychowasz. A nie, ty pracujesz, dla ciebie dziecko to dodatek a wychowują babcie nianie przedszkola i świetlicę. 

Nie jestem zaburzone w przeciwieństwie do ciebie i miałam normalne dzieciństwo, z którego jestem bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancsc
18 minut temu, Gość Mamatrojeczki napisał:

Ciekawe jak ty swoje wychowasz. A nie, ty pracujesz, dla ciebie dziecko to dodatek a wychowują babcie nianie przedszkola i świetlicę. 

a ty co, wróg przedszkola? jak mozna dziecka nie dac do przedszkola...to jest chore...wolisz zeby z toba caly dzien siedzialo, rosnie mały dzikus. ja byłam z dzieckiem w domu 3 lata nie licząc uczeszczania prez nie przez ostatni rok mojego bycia w domu, 3 razy w tygodniu na 3 godziny do grupy przedprzedszkolnej. I co, jestem juz mamusią karierowiczką, czy jeszcze nie? Placówki mi dziecko wychowują, czy ja?

osmieszasz sie tylko. jakoś musisz sobie usprawiedliwic to ze migasz sie od prazy zawodowej. juz to widze jak kreatywnie spedzasz czas od rana do nocy ze swoją "trójeczką"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Uważam, że chyba troszkę ściemniasz 🙂 ale przecież każdy ma prawo do własnego zdania. A gdyby było tak faktycz jak piszesz 🙂 to tata straszna ... i nie potrafił poradzić sobie z kobietą. Kto robi co dwa miesiące remont , jeszcze w wynajętym mieszkaniu? Chyba cały czas był u was remont. To ile tych futer czy torebek matka miała jak cały czas kupowała? Przecież ojciec mógł jej wydzielić odpowiednią kwotę na mieszkanie i życie. Wybacz ale jakoś trudno mi uwierzyć w to co piszesz.A tak na marginesie jak tata zaczął pić to kto zarabiał na rodzine?

Oczywiście, że wydaje się to wszystko nieprawdopodobne. Dla mnie jako dorosłej już osoby jest to chore ale w moim domu było to normalne. Tapety w salonie zmieniane nagminnie, nasz pokój malowany non stop, w kuchni na podłodze co rusz nowe kafelki, panele lub inne wymysły. Pytasz ile futer czy torebek miała matka. Miała tego od groma bo przecież nie będzie chodziła w tym samym przez cały sezon. Ojciec pił właściwie zawsze ale kilka lat temu stracił całkowicie kontrolę nad tym. Nie chce to usprawiedliwiać bo narobił niezłego bałaganu ale próbuje zrozumieć jak musiało być mu ciezko z dala od rodziny i z wciąż rosnącymi oczekiwaniami. Wysyłał pieniądze bardzo nieregularnie, matka posilkowala się pozyczkami i chwilowkami. Ile mogła tyle nabrała. Jak tylko skonczylam szkole srednia zwialam z domu i utrzymywałam się sama. Do mnie też wyciagala ręce po pieniądze. Zawsze jej było mało i nigdy nie wpadła na to, że może sama zadbać o finanse. Aż do tej pory bo ojciec nawalil kompletnie a jałmużna od dzieci okazała się niesatysfakcjonujaca. Kobieta 55 lat poszła po raz pierwszy do pracy.

19 minut temu, Gość Gość napisał:

Ściemniasz mylisz się w zeznaniach :-)Najpierw piszesz, że matka szastała pieniędzmi ojca na lewo i prawo.Remont co 2 miesiące wynajętego mieszkania kupowała futra torebki buty, jedzenie na mieście a po dwóch tygodniach" ssący brzuch , brak pieniędzy na jędzenie" A tu nagle piszesz o wykończeniu domu , i "może dlatego nic z tej kasy nie zostało". Jak dla mnie jesteś przeciwniczką kobiet siedzących w domu. A cała historyjka została przez ciebie wymyślona nic się nie trzyma kupy mylisz się w zeznaniach.  🙂

To ja pisałam o remontach. Mylisz osoby.

Ale z jednym masz rację. Jestem ogromna przeciwniczką siedzenia w domu. Najpierw na utrzymaniu rodziców, potem męża a na końcu dzieci, które chciałyby moc normalnie żyć a nie płacić za głupotę i lenistwo matki. Cale zycie ogladalam patologiczny przypadek takiej kobiety i wybacz ale nie potrafię spojrzeć obiektywnie na kobietę, która z własnej woli ogranicza wszystkich wokół. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość ancsc napisał:

a ty co, wróg przedszkola? jak mozna dziecka nie dac do przedszkola...to jest chore...wolisz zeby z toba caly dzien siedzialo, rosnie mały dzikus. ja byłam z dzieckiem w domu 3 lata nie licząc uczeszczania prez nie przez ostatni rok mojego bycia w domu, 3 razy w tygodniu na 3 godziny do grupy przedprzedszkolnej. I co, jestem juz mamusią karierowiczką, czy jeszcze nie? Placówki mi dziecko wychowują, czy ja?

osmieszasz sie tylko. jakoś musisz sobie usprawiedliwic to ze migasz sie od prazy zawodowej. juz to widze jak kreatywnie spedzasz czas od rana do nocy ze swoją "trójeczką"

Daj sobie z spokój z Mamatrojeczki. Przecież widać, ze kobieta albo ma kompletnie nierówno pod sufitem albo celowo prowokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamatrojeczki

Może i jestem zaburzona, a ty normalna, ale jak sama pisałaś-mialas NORMALNE dzieciństwo. Zaradnego ojca i mamę w domu. Jeśli twierdzisz, że jestem nienormalna to twoje dzieci też takie będą mając pracująca mamę. Skoro twoja poświęciła życie rodzinie to czemu ty swoje porzucisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Mamatrojeczki napisał:

Może i jestem zaburzona, a ty normalna, ale jak sama pisałaś-mialas NORMALNE dzieciństwo. Zaradnego ojca i mamę w domu. Jeśli twierdzisz, że jestem nienormalna to twoje dzieci też takie będą mając pracująca mamę. Skoro twoja poświęciła życie rodzinie to czemu ty swoje porzucisz?

Weź już przestań pisać głupoty trollu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy podziwiam czy nie to ich wybór. Jeśli kogoś stać i wiedzą, że sobie poradzą to czemu nie. I to też ich wybór czy pracują czy nie. Gdy dzieci są już większe czyli chodzą już do przedszkola to czemu nie iść do pracy? Ale tak jak już powiedziałam...to ich wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uważam że młodym kobietom tak siada na głowę siedzenie w domu z dziećmi bo potrzebują kontaktu z innymi ludźmi ,rozrywki,odmiany,adrenaliny.Natomiast te starsze kobiety po 30-tce, które mają już jakiś staż pracy, doceniają to że mogą spędzać w domu czas z dziećmi, myślę że właśnie w tym tkwi różnica- w wieku kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Mamatrojeczki napisał:

Może i jestem zaburzona, a ty normalna, ale jak sama pisałaś-mialas NORMALNE dzieciństwo. Zaradnego ojca i mamę w domu. Jeśli twierdzisz, że jestem nienormalna to twoje dzieci też takie będą mając pracująca mamę. Skoro twoja poświęciła życie rodzinie to czemu ty swoje porzucisz?

Jedno pytanie. Kto cie obecnie utrzymuje? I kto to będzie robil hak dobijesz do emerytury? Tylko szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana

Jak dla mnie super. Ktos kto pisze ze to glupota chyba sam ma jej zbyt wiele. Wychowanie jedynaka to zaden wyczyn, zwlaszcza ze sa rozpieszczone i przez to skrzywdzone. Ja mam rodzenstwo i to jest najlepsze co  mogli nam dac rodzice, nie wyobrażam sobie nie dac rodzeństwa mojemu dziecku i pozostawic je same kiedys po naszej śmierci. Brzmi strasznie ale tak jest. Czy to odwaga? Jesli zaplanowali to tak. Kobieta musi czuc sie bezpiecznie z mężczyzną jej zycia.. kobieta staje na głowie zeby wychować np 4 dzieci a mężczyzna MUSI stanac na głowie zeby zapewnić im spokojne zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość nana napisał:

Jak dla mnie super. Ktos kto pisze ze to glupota chyba sam ma jej zbyt wiele. Wychowanie jedynaka to zaden wyczyn, zwlaszcza ze sa rozpieszczone i przez to skrzywdzone. Ja mam rodzenstwo i to jest najlepsze co  mogli nam dac rodzice, nie wyobrażam sobie nie dac rodzeństwa mojemu dziecku i pozostawic je same kiedys po naszej śmierci. Brzmi strasznie ale tak jest. Czy to odwaga? Jesli zaplanowali to tak. Kobieta musi czuc sie bezpiecznie z mężczyzną jej zycia.. kobieta staje na głowie zeby wychować np 4 dzieci a mężczyzna MUSI stanac na głowie zeby zapewnić im spokojne zycie. 

Taka trochę fabryka dzieci. Mama jest na świecie po to żeby urodzić dzieci. Tata jest po to, żeby zapłodnić mamę i pracować na dzieci. Mama i tata jako osoby się nie liczą. Są dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Taka trochę fabryka dzieci. Mama jest na świecie po to żeby urodzić dzieci. Tata jest po to, żeby zapłodnić mamę i pracować na dzieci. Mama i tata jako osoby się nie liczą. Są dla dzieci.

Potem każde z tych dzieci znajdzie sobie samiczkę, którą zapłodni a następnie będzie pracować na nią i dzieci, albo samca, który zapłodni i będzie na nią i dzieci pracował. I tak k.. w koło Macieju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość nana napisał:

Jak dla mnie super. Ktos kto pisze ze to glupota chyba sam ma jej zbyt wiele. Wychowanie jedynaka to zaden wyczyn, zwlaszcza ze sa rozpieszczone i przez to skrzywdzone. Ja mam rodzenstwo i to jest najlepsze co  mogli nam dac rodzice, nie wyobrażam sobie nie dac rodzeństwa mojemu dziecku i pozostawic je same kiedys po naszej śmierci. Brzmi strasznie ale tak jest. Czy to odwaga? Jesli zaplanowali to tak. Kobieta musi czuc sie bezpiecznie z mężczyzną jej zycia.. kobieta staje na głowie zeby wychować np 4 dzieci a mężczyzna MUSI stanac na głowie zeby zapewnić im spokojne zycie. 

masz rację. Mój mąż jest właśnie takim skrzywdzonym dzieckiem ,bo jest jedynakiem, jego rodzice nie mieli czasu bo pomagali swoim rodzicom na gospodarce, codziennie po pracy i każdy weekend jeździli z miasta do wsi oddalonej o 5 km i pomagali, mój mąż mówi że całe życie brakuje mu rodzeństwa .Dlatego chciał mieć liczną rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Potem każde z tych dzieci znajdzie sobie samiczkę, którą zapłodni a następnie będzie pracować na nią i dzieci, albo samca, który zapłodni i będzie na nią i dzieci pracował. I tak k.. w koło Macieju.

Dokładnie,na tym polega życie.koło się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Wola napisał:

masz rację. Mój mąż jest właśnie takim skrzywdzonym dzieckiem ,bo jest jedynakiem, jego rodzice nie mieli czasu bo pomagali swoim rodzicom na gospodarce, codziennie po pracy i każdy weekend jeździli z miasta do wsi oddalonej o 5 km i pomagali, mój mąż mówi że całe życie brakuje mu rodzeństwa .Dlatego chciał mieć liczną rodzinę.

Fajna rodzina, która nie lubi z nim spędzać czasu i woli jak jest w pracy 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Fajna rodzina, która nie lubi z nim spędzać czasu i woli jak jest w pracy 😄 

nie krytykowalabym tak szybko... pomagali swoim rodzicom, zapewne finansowo tez i jakby nie patrzec postawa godna podziwu bo pomagali swoim rodzicom, teraz większość ma to w du.. nie byli zlymi rodzicami, duzo obowiazkow a dziecku po prostu rodzenstwa brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Fajna rodzina, która nie lubi z nim spędzać czasu i woli jak jest w pracy 😄 

 

6 minut temu, Gość nana napisał:

nie krytykowalabym tak szybko... pomagali swoim rodzicom, zapewne finansowo tez i jakby nie patrzec postawa godna podziwu bo pomagali swoim rodzicom, teraz większość ma to w du.. nie byli zlymi rodzicami, duzo obowiazkow a dziecku po prostu rodzenstwa brak

Chodziło mi o to, że Wola i jej dzieci wolą jak tata jest w pracy 😄 Czyli mąż Woli ma liczną rodzinę, która i tak ma go w dupie. Za to może na nią pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Osobiście nie znałam żadnego dziecka, które w czasach np. szkoły podstawowej mówiłoby, że wolałoby aby mama siedziała w domu. Raczej było odwrotnie. Najlepsza zabawa była u koleżanek po powrocie ze szkoły zanim do domu z pracy wrócili rodzice. A największa radocha była wtedy, gdy rodzicom praca się przedłużyła lub z jakiś powodów mieli wrócić później. Do tych z mamami czy babciami w domu raczej się nie chodziło po lekcjach 😄 

Osobiscie nie znam zadnego dziecka, ktore w czasach podstawowki cieszylo sie z klucza na szyi i samotnego spedzania wieczorow w pustym domu.. Po szkole fajnie bylo wpasc do kolegow, pobiegac po dworze,ale gdy przychodzil wieczor to nawet z rodzenstwem samemu w domu bylo po prostu strasznie..

Nie raz siedzialam z kolezankami na lawce przystanku tramwajowego wypatrujac poworotu mamy z pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
2 godziny temu, Wola napisał:

Zgadzam się.Pomimo tego że mąż się stara-zabiera ich na narty,do kina,na przejażdżki rowerowe,w góry na wyprawy to i tak dzieci są bardziej za mną i wolą jak tato jest w pracy.

Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sorry, ale jak dziecko woli jak ojciec jest w pracy niż w domu to coś jest bardzo nie tak w relacjach w tej rodzinie. Dla mnie to jest jedna z form patologii, sorry. W normalnych, zdrowych, szanujących się rodzinach dzieci łakną kontaktu zarówno z matką jak i ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gosc napisał:

Osobiscie nie znam zadnego dziecka, ktore w czasach podstawowki cieszylo sie z klucza na szyi i samotnego spedzania wieczorow w pustym domu.. Po szkole fajnie bylo wpasc do kolegow, pobiegac po dworze,ale gdy przychodzil wieczor to nawet z rodzenstwem samemu w domu bylo po prostu strasznie..

Nie raz siedzialam z kolezankami na lawce przystanku tramwajowego wypatrujac poworotu mamy z pracy..

Aż do 8 klasy? A jak tam było w szkole ponadpodstawowej? Też wyglądałaś rodziców aż wrócą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

A tata? Nie chciałyście żeby i wasi ojcowie byli w domu?

Nie. Ja nie chcialam.

Mama zaspokajala moje potrzeby.Tata byl do tych rzeczy @ ekstra @,bo nie wmagal,jak mama, tylko rozpieszczal 😉 

Bylo dla mnie oczywste ze taty nie ma, bo pracuje i zjawia sie popoludniami, a mama jest wdomu zawsze i sie nami opiekuje 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani HR
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Osobiscie nie znam zadnego dziecka, ktore w czasach podstawowki cieszylo sie z klucza na szyi i samotnego spedzania wieczorow w pustym domu.. Po szkole fajnie bylo wpasc do kolegow, pobiegac po dworze,ale gdy przychodzil wieczor to nawet z rodzenstwem samemu w domu bylo po prostu strasznie..

Nie raz siedzialam z kolezankami na lawce przystanku tramwajowego wypatrujac poworotu mamy z pracy..

Gruba przesada...Serio będąc w podstawówce tak bardzo czekałaś na powrót mamy ???? To malo samodzielba bylas od poczatku i chyba ci to zostało albo Cię rodzice zaniedbywali???

Ja bardzo lubiłam jak wracałam do pustego domu i po całym dniu w szkole miałam chwilę dla siebie.  

W normalnej rodzinie nikt nie pracuje codziennie do późna wieczorem. Ludzie starają się wymieniać.

U mnie w firmie można wyjść o 15.Nie znam żadnej rodziny gdzie dzieci siedzą wieczorami same w domu. Chyba że w drodze wyjątku.

Więc jak się chce pracować to można wszystko pogodzić. A jak nie to zawsze znajdziesz argument za tym że lepiej siedziciec  w domu i nic nie robić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie. Ja nie chcialam.

Mama zaspokajala moje potrzeby.Tata byl do tych rzeczy @ ekstra @,bo nie wmagal,jak mama, tylko rozpieszczal 😉 

Bylo dla mnie oczywste ze taty nie ma, bo pracuje i zjawia sie popoludniami, a mama jest wdomu zawsze i sie nami opiekuje 🙂

Odnoszę wrażenie, że te posty o "niepotrzebnym" ojcu pisze jedna o ta sama osoba. To nie jest normalne. Brak jednego z rodziców zawsze odbija się na dziecku. W normalnych domach teskni sie za ojcem, ktory jest np. za granica. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość ancsc napisał:

a ty co, wróg przedszkola? jak mozna dziecka nie dac do przedszkola...to jest chore...wolisz zeby z toba caly dzien siedzialo, rosnie mały dzikus. ja byłam z dzieckiem w domu 3 lata nie licząc uczeszczania prez nie przez ostatni rok mojego bycia w domu, 3 razy w tygodniu na 3 godziny do grupy przedprzedszkolnej. I co, jestem juz mamusią karierowiczką, czy jeszcze nie? Placówki mi dziecko wychowują, czy ja?

osmieszasz sie tylko. jakoś musisz sobie usprawiedliwic to ze migasz sie od prazy zawodowej. juz to widze jak kreatywnie spedzasz czas od rana do nocy ze swoją "trójeczką"

Osmiesza sie ?

Moze nic nie musi usprawiedliwiac ?

Moze w przeciwienstwie do ciebie, nie musi pracowac zawodowo ?

Zreszta ty mama jedynkaka.. co mozesz wiedziec o wychowywaniu trojki dzieci ? Ona w domu ma przedszkole 😉 I nie musi wymyslac 'kreatywnych 'zabaw , dzieci bawia sie razem 🙂 ty jednakowi musisz wymyslac zajecia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×