Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Er123

Ja uważam, że nauczyciele nie powinni dostać podwyżki

Polecane posty

Gość gośc mimi

Wcale się nie dziwie nauczycielom. Od dawna chcieli rozmawiać o podwyżkach, ale cały czas ich olewali. Inne grupy społeczne zadziałały energiczniej i pieniądze dostały. Bo ten rząd tylko liczy się z silnymi. Wiadomo, nauczyciele to nie ich wyborcy, więc maja ich gdzieś. Strajk w czasie egzaminu może wreszcie ruszy tę głupia, pożal się Boże minister. W końcu jak miliardy na kupowanie głosów wyborców są, to na podwyżki dla nauczycieli też się mogą znaleźć. Przecież, jak to było? "wystarczy nie kraść". Więc rząd nie kradnie 😉 i kasa się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jak tam im źle to niech zmienią pracę. Na ich miejsce spokojnie znajdzie się wielu, którzy nie dostaną nigdy pracy w szkole bo nie mają znajomosci. 

No właśnie!!!

Jakby zwykły pracownik ot tak sobie porzucił pracę i wymyślił sobie strajk to by został za to zwolniony dyscyplinarnie. A co z nauczycielem jak sobie wymyśli nie pracować ?

Dla mnie to niepojęte. Ktoś powinien w rządzie coś z tym zrobić. Wszyscy ci co strajkują to powinni iść od razu do zwolnienia i dać miejsce pracy innym chętnym na to miejsce. My zwykli ludzie musimy harować za najniższą krajową po 8 godz i nikt się z nami nie cacka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość gośc mimi napisał:

Strajk w czasie egzaminu 

Strajk w tym czasie narobił im wrogów w postaci rodziców. Dają się wodzić za nos w prywatnej politycznej gierce pana B., a wydawałoby się, że wykształceni i myślący ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Gosc napisał:

No właśnie!!!

Jakby zwykły pracownik ot tak sobie porzucił pracę i wymyślił sobie strajk to by został za to zwolniony dyscyplinarnie. A co z nauczycielem jak sobie wymyśli nie pracować ?

Dla mnie to niepojęte. Ktoś powinien w rządzie coś z tym zrobić. Wszyscy ci co strajkują to powinni iść od razu do zwolnienia i dać miejsce pracy innym chętnym na to miejsce. My zwykli ludzie musimy harować za najniższą krajową po 8 godz i nikt się z nami nie cacka.

Ja uważam, że to dobrze, że mogą strajkować, moja grupa zawodowa nie strajkowała nigdy, jedna, jedyna reakcja była wtedy, kiedy w ministerstwie zaczęli grzebać w przepisach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zena34

A ja również uważam, że nie powinnaś dostawać 500+ bo niby dlaczego? Dlaczego ja mam pracowac na twoje 500zł? Czy w sektorze prywatnym ktoś coś komu daje za darmo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly-biały0miś

Nawet nie ma co tłumaczyć "ciemnemu ludowi" ile tak naprawdę pracuje nauczyciel. Przecież ciemny lud dobrze wie z Wiadomości, że nauczyciele pracują 18 godzin, zarabiają 5 albo i 7 tysięcy i jeszcze mają 3 miesiące wakacji. Więc jakim prawem ośmielają się strajkować i to jeszcze w czasie egzaminów? Jak im nie pasuje to niech zmienią pracę! Na kasę do Biedronki jeśli tam lepiej płacą!

I tu od razu odpowiem dla tych co mówią, że mnóstwo ludzi pracuje za mniejszą kwotę i nie strajkują bo zostaną zwolnieni: Tak macie rację - jest prawo popytu i podaży. Jeśli nauczyciele wynegocjują/wystrajkują podwyżkę to znaczy, że tyle im się należy bo przy takiej płacy popyt zrównoważy podaż. I taka płaca nauczycielom się należy.  A jak wam nie pasuje to sami uczcie swoje bachory albo wysyłajcie na lekcje do tak często wspominanych tu "kasjerek z Biedronki". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenia
Dnia 18.03.2019 o 11:10, Gość gość napisał:

Nie stać cię na zapłacenie 100-150zł? Przecież właśnie na to dostajesz 500+ Z moich podatków zresztą.

Ja jestem za. Niech mi tylko państwo nie zabiera podatków z mojej pensji, to będzie mnie stać na zapłacenie 100-150 zł czesnego co miesiąc dziecku. Bo więcej to kosztować nie będzie, skoro każde dziecko będzie chodzić do szkoły. Coś jeszcze? Bo jakoś zapomniałaś, że to tak naprawdę my podatnicy płacimy pensje nauczycielom, a większość z nich ma większość uczniów w 4 literach. Jeszcze niejedna zdziwiona, że na koniec roku nie dostanie prezentu, tylko wiecheć z kwiatków. 20% z nich to nauczyciele z powołanie, tylko 20%. Chodziłam do szkoły, moje dzieci też chodzą, to mogę zrobić sobie statystykę na podstawie swoich obserwacji.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgdfa

Nawet nie ma co tłumaczyć "ciemnemu ludowi" ile tak naprawdę pracuje nauczyciel. Przecież ciemny lud dobrze wie z Wiadomości, że nauczyciele pracują 18 godzin, zarabiają 5 albo i 7 tysięcy i jeszcze mają 3 miesiące wakacji. Więc jakim prawem ośmielają się strajkować i to jeszcze w czasie egzaminów? Jak im nie pasuje to niech zmienią pracę! Na kasę do Biedronki jeśli tam lepiej płacą!

I tu od razu odpowiem dla tych co mówią, że mnóstwo ludzi pracuje za mniejszą kwotę i nie strajkują bo zostaną zwolnieni: Tak macie rację - jest prawo popytu i podaży. Jeśli nauczyciele wynegocjują/wystrajkują podwyżkę to znaczy, że tyle im się należy bo przy takiej płacy popyt zrównoważy podaż. I taka płaca nauczycielom się należy.  A jak wam nie pasuje to sami uczcie swoje bachory albo wysyłajcie na lekcje do tak często wspominanych tu "kasjerek z Biedronki". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja jeszcze chciałam dodać ze pracować 4h dziennie to jedno, a mieć piec godzin lekcyjnych z okienkami pomiędzy, czasem dwóch różnych szkołach z dojazdami to się siedzi w tej pracy czasem i 8-9h wiec to nie jest jednakowo dla każdego nauczyciela ze idą na ósma i wracają o 12:30 do domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość dsgdfa napisał:

Nawet nie ma co tłumaczyć "ciemnemu ludowi" ile tak naprawdę pracuje nauczyciel. Przecież ciemny lud dobrze wie z Wiadomości, że nauczyciele pracują 18 godzin, zarabiają 5 albo i 7 tysięcy i jeszcze mają 3 miesiące wakacji. Więc jakim prawem ośmielają się strajkować i to jeszcze w czasie egzaminów? Jak im nie pasuje to niech zmienią pracę! Na kasę do Biedronki jeśli tam lepiej płacą!

I tu od razu odpowiem dla tych co mówią, że mnóstwo ludzi pracuje za mniejszą kwotę i nie strajkują bo zostaną zwolnieni: Tak macie rację - jest prawo popytu i podaży. Jeśli nauczyciele wynegocjują/wystrajkują podwyżkę to znaczy, że tyle im się należy bo przy takiej płacy popyt zrównoważy podaż. I taka płaca nauczycielom się należy.  A jak wam nie pasuje to sami uczcie swoje bachory albo wysyłajcie na lekcje do tak często wspominanych tu "kasjerek z Biedronki". 

Oświecony ludziu, będzie lepiej jak od naszych "bachorów" będziesz się trzymać z daleka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

W dzisiejszych czasach nauczyciele nie umieja uczyć. W innych krajach dzieci ucza się angielskiego w szkole, a w Polsce prawie każde dziecko uczy się dodatkowo poza szkoła. Kiedyś nauczyciele umieli uczyć, a dziś wszystkiego wymaganie od rodziców, oni tylko zadaja do domu i oceniają. Moja kolezanka prowadzi z powodzeniem edukacje domowa, ja tez się nad tym zastanawiam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nauczyciele zawsze byli traktowani jak święte krowy . Na miejscu rządu nie zrobiłabym  nic . Niech skartują w czasie egzaminów ...ciekawe czy beda mieli tyle odwagi . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
54 minuty temu, Gość gość napisał:

Nauczyciele zawsze byli traktowani jak święte krowy . Na miejscu rządu nie zrobiłabym  nic . Niech skartują w czasie egzaminów ...ciekawe czy beda mieli tyle odwagi 

Czy ja wiem czy jak święte krowy, dla masy rodziców nauczyciel jest nikim, podobnie dla dyrekcji, która skacze jak rodzice chcą, czy wreszcie dla władz. Nawet uczniowie mają ich za nic.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 18.03.2019 o 10:32, Gość Gość napisał:

A myślisz, że jak się da podwyżkę to poziom nauczycie się polepszy a nauczyciele zrezygnują z korków? Śmiech na sali. Biorące pod uwagę i ile godzin tygodniowo pracują i ile dostająC to stawkę godzinową mają całkiem niezłą. 

Przecież to działa tak jak wszędzie: niskie płace  powodują, że na nauczycieli idą najsłabsi, tacy co już nigdzie się nie załapali. A korki to nie każdy nauczyciel daje - tu już jest całkowicie wolny rynek, podaż i popyt, "korkodawca" z dobrą opinią ma wyższe stawki i kolejkę oczekujących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
56 minut temu, Gość gość napisał:

Czy ja wiem czy jak święte krowy, dla masy rodziców nauczyciel jest nikim, podobnie dla dyrekcji, która skacze jak rodzice chcą, czy wreszcie dla władz. Nawet uczniowie mają ich za nic.

 

Jak się nie podobają "święte krowy" to sam ucz swoje dzieci albo wyślij do kasjerki z Biedronki, ona przecież ma lepsze kwalifikacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gdzie jest napisane ze nauczyciel przez cale życie musi pracować w szkole ? Nie podoba sie to niech szuka sobie innej pracy . 

Swoja drog  ciekawe czy beda mieli tyle odwagi zeby ola dzieci w trakcie egzaminów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go-sc
Dnia 18.03.2019 o 10:14, Gość Er123 napisał:

Dlaczego wtedy??? Nie mogą w wakacje? (PODOBNO PRACUJĄ???) 

Tak mogą.... Czy górnicy strajkowali w czasie urlopu?

Wakacje to mają uczniowie. Nauczyciele mają urlop w czasie wakacji i to krótszy niż te wakacje. Ale tej różnicy ciemnemu ludowi już w Wiadomościach nie tłumaczą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dają korki - źle bo dorabiają. Chcą podwyżek - dawajcie korki to dorobicie. Gdzie tu wasza logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość go-sc napisał:

Tak mogą.... Czy górnicy strajkowali w czasie urlopu?

Wakacje to mają uczniowie. Nauczyciele mają urlop w czasie wakacji i to krótszy niż te wakacje. Ale tej różnicy ciemnemu ludowi już w Wiadomościach nie tłumaczą....

Co za bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość gosc napisał:

Jak się nie podobają "święte krowy" to sam ucz swoje dzieci albo wyślij do kasjerki z Biedronki, ona przecież ma lepsze kwalifikacje.

O...związkowcy w natarciu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenia
4 godziny temu, Gość Gosciowa napisał:

W dzisiejszych czasach nauczyciele nie umieja uczyć. W innych krajach dzieci ucza się angielskiego w szkole, a w Polsce prawie każde dziecko uczy się dodatkowo poza szkoła. Kiedyś nauczyciele umieli uczyć, a dziś wszystkiego wymaganie od rodziców, oni tylko zadaja do domu i oceniają. Moja kolezanka prowadzi z powodzeniem edukacje domowa, ja tez się nad tym zastanawiam. 

Jasne, nie chcecie płacić nauczycielom to macie takich za jakich płacicie. Dlaczego za układanie kafelków płacicie bez szemrania bo "to drogi fachowiec ale lepiej ułoży"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość zenia napisał:

Jasne, nie chcecie płacić nauczycielom to macie takich za jakich płacicie. Dlaczego za układanie kafelków płacicie bez szemrania bo "to drogi fachowiec ale lepiej ułoży"?

Jak pozwolicie wdrożyć zasady wolnorynkowe w zatrudnianiu, ocenianiu i wynagradzaniu nauczycieli, to się zmieni. Ale lepiej "każdemu tyle samo". Takie bezpieczne status quo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenia
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Oświecony ludziu, będzie lepiej jak od naszych "bachorów" będziesz się trzymać z daleka. 

 

O niczym innym nie marzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość zenia napisał:

O niczym innym nie marzę....

Co Cię więc powstrzymuje przed zmianą i przed wylewaniem frustracji na dzieci? Normalny rynek pracy za trudny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kielecki_splin
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak pozwolicie wdrożyć zasady wolnorynkowe w zatrudnianiu, ocenianiu i wynagradzaniu nauczycieli, to się zmieni. Ale lepiej "każdemu tyle samo". Takie bezpieczne status quo.

Przecież to rząd ustala zasady, może  wprowadzić je  w ciągu jednej nocy. A dlaczego tego nie robi? Bo bolszewicy, ato oni teraz rządzą,  zawsze uważali i będą uważać, że każdemu należy się tyle samo. Bo on biedny, bo mu się należy. Praca, kwalifikacje - nieważne. 500+ się należy i już. A pieniądze na to trzeba zabrać kapitalistom i kułakom (czytaj: tym co ciężko pracują). Jest większa szansa, że taki obdarowany któremu "się należy"  prędzej zagłosuje na PIS niż ten mądrzejszy, który musi zapracować na siebie i jeszcze kilku innych. Po co naród ma być wykształcony? Głupimi łatwiej rządzić i nimi manipulować /właśnie widzę Wiadomości, no cyrk w czystej postaci, za Urbana takiej propagandy nie było/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość Gość napisał:

Co Cię więc powstrzymuje przed zmianą i przed wylewaniem frustracji na dzieci? Normalny rynek pracy za trudny?

Wiesz co? Może nie uwierzysz, ale ja nie muszę nic zmieniać. Zarabiam znacznie więcej niż tzw. średnia krajowa w sektorze przedsiębiorstw. Pracuję na normalnym rynku (jak to określiłeś/aś). Oczywiście nie jestem i nigdy nie byłem nauczycielem. Jednak trochę znam to środowisko. Patrząc z boku widzę różnych nauczycieli, widzę jak ich jakość pogarsza się z roku na rok podobnie jak jakość inżynierów. Widzę też, i znam wielu z bliska, bardzo ambitnych rodziców, mądrych tylko do chwili kiedy muszą wepchnąć swoje bachory do lepszej szkoły. A prawda jest taka, że może 10% z nich (tj. "bachorów") jest na tyle zdolna i zadbana że może coś osiągnąć. Ale jak może być inaczej skoro u tych najbardziej ambitnych i roszczeniowo nastawionych do nauczycieli rodziców w domu nie ma książek tylko najnowszy "smarkfon Ajple 25Xi-turbo"? Jedyna prasa w domu to "Gazeta Polska", na 75 calowym  telewizorze na okrągło TV Republika, zaś Tobiaszek to najmądrzejsze dziecko z klasy tylko Pani niesprawiedliwa, nie przyznała mu nagrody jak pięciu jego gorszym kolegom i jeszcze bezczelnie chce strajkować, zdzira jedna...

A tu trafiłem trochę przypadkiem i drażnię się z takimi rządowymi aktywistami jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość zenia napisał:

Ja jestem za. Niech mi tylko państwo nie zabiera podatków z mojej pensji, to będzie mnie stać na zapłacenie 100-150 zł czesnego co miesiąc dziecku. Bo więcej to kosztować nie będzie, skoro każde dziecko będzie chodzić do szkoły. Coś jeszcze? Bo jakoś zapomniałaś, że to tak naprawdę my podatnicy płacimy pensje nauczycielom, a większość z nich ma większość uczniów w 4 literach. Jeszcze niejedna zdziwiona, że na koniec roku nie dostanie prezentu, tylko wiecheć z kwiatków. 20% z nich to nauczyciele z powołanie, tylko 20%. Chodziłam do szkoły, moje dzieci też chodzą, to mogę zrobić sobie statystykę na podstawie swoich obserwacji.

Pocieszę Cię. W tym stanie rzeczy raczej Ciebie i wielu innych nie będzie stać na te 100-150zł. Przecież "Piątka Kaczyńskiego" ma kosztować krocie, więc na pewno będą Ci zabierać jeszcze więcej niż dotychczas. Do tego jeszcze dojdzie inflacja bo przy takiej konsumpcji na kredyt nie ma możliwości by jej nie było. I tu nie chodzi o te kwiatki czy prezenty dla nauczycieli. Ich płace będą  miały mniejszą wartość, co spowoduje, że na nauczycieli będą szli jeszcze gorsi niż dotychczas. Takie dodatnie sprzężenie zwrotne. I z tego co wiem, to za strajkiem są w większości starsi, mądrzejsi nauczyciele, którym jeszcze na czymś zależy. Ci najgorsi i najmniej zarabiający najbardziej się teraz trzęsą i przyłączą się ewentualnie na koniec, bo mają najwięcej do stracenia.

Jakby nie spojrzeć, będziemy mieć "przechlapane" coraz bardziej jeśli czegoś z tym nie zrobimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melan
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wiesz co? Może nie uwierzysz, ale ja nie muszę nic zmieniać. Zarabiam znacznie więcej niż tzw. średnia krajowa w sektorze przedsiębiorstw. Pracuję na normalnym rynku (jak to określiłeś/aś). Oczywiście nie jestem i nigdy nie byłem nauczycielem. Jednak trochę znam to środowisko. Patrząc z boku widzę różnych nauczycieli, widzę jak ich jakość pogarsza się z roku na rok podobnie jak jakość inżynierów. Widzę też, i znam wielu z bliska, bardzo ambitnych rodziców, mądrych tylko do chwili kiedy muszą wepchnąć swoje bachory do lepszej szkoły. A prawda jest taka, że może 10% z nich (tj. "bachorów") jest na tyle zdolna i zadbana że może coś osiągnąć. Ale jak może być inaczej skoro u tych najbardziej ambitnych i roszczeniowo nastawionych do nauczycieli rodziców w domu nie ma książek tylko najnowszy "smarkfon Ajple 25Xi-turbo"? Jedyna prasa w domu to "Gazeta Polska", na 75 calowym  telewizorze na okrągło TV Republika, zaś Tobiaszek to najmądrzejsze dziecko z klasy tylko Pani niesprawiedliwa, nie przyznała mu nagrody jak pięciu jego gorszym kolegom i jeszcze bezczelnie chce strajkować, zdzira jedna...

A tu trafiłem trochę przypadkiem i drażnię się z takimi rządowymi aktywistami jak Ty. 

Ale jaja!

Pozdrowienia :)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Waloryzacja o inflację+ o tempo wzrostu  PKB. Taka podwyżka byłaby realna. Jeśli nauczyciele są tak dobrze wykształceni powinni bez trudu znaleźć pracę ,, na wolnym rynku'', w kraju ,,gdzie brakuje rąk do pracy '', ''jest rynek pracownika''. Nie pamiętam strajku kwiaciarek, piekarzy, czy cukierników. A do swoich zarobków też mogą mieć zastrzeżenia, ale cóż .... życie. Nie ma obowiązku pracy do emerytury w jednej profesji. Jakkolwiek 18 h pracy jest mitem,  to niestety, ale słowa p. Broniarza pomimo przeprosin nie powinny nigdy paść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAHA
Dnia 18.03.2019 o 10:21, Gość Gość napisał:

Popieram. 

Narzekają jaka to niby ciężka praca i płaca, ale dostanie miejsca pracy w szkole bez znajomosci graniczy z cudem. Mamusia i tatuś grzeją miejsca dla potomstwa. I to nieważne, że dziecko prawie analfabeta. Każdy chce pracować 20 godzin tygodniowo. A opowiescio tym ile to muszą jeszcze wykonać w domu można włożyć między bajki. Praktycznie każdy przynosi pracę do domu i musi się dokształcać. 

Jeszcze nie słyszałam, by jakiś nauczyciel/nauczycielka grzał miejsce dla swojego potomstwa, by ktoś z nich marzył, żeby jego dziecko było nauczycielem. A u lekarzy, adwokatów i im podobnych wręcz przeciwnie, bardzo częste jest "dziedziczenie" zawodu...

Z drugiej strony: nie znam przypadku by jakieś nauczycielskie dziecko zostało "robolem", częściej zostają lekarzem lub prawnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×