Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Er123

Ja uważam, że nauczyciele nie powinni dostać podwyżki

Polecane posty

Gość gość
Dnia 19.03.2019 o 21:41, Gość zenia napisał:

Z tym znalezieniem innej pracy mimo wszystko nie jest taka prosta sprawa. To słaby argument,  i to wcale nie z powodów, że jej nie ma. Nie będę się powtarzać, ale już tu wcześniej ktoś całkiem sensownie wyjaśnił, dlaczego wielu ludzi (nie tylko nauczycieli) mimo słabej pracy i zarobków jednak nie ryzykuje zmiany. Tak jak bita żona.

ps. inflacja + wzrost PKB ok, ale dopiero od poziomu rynkowego. A na razie poziom płac nauczycieli nie jest chyba rynkowy, skoro są braki nauczycieli a dyrektor więcej oferuje sprzątaczce niż nauczycielowi fizyki. A potem się dziwimy, że poziom naszych inżynierów jest taki, że powołuje się w firmach działy "badawczo-rozwojowe", których zadaniem jest tak naprawdę badanie treści zagranicznych instrukcji obsługi i "odkrywanie" nieznanych funkcji w urządzeniu? W urządzeniu, które ktoś tam zaprojektował i wyprodukował kilka lat temu...

Skoro brak nauczycieli fizyki czy innych przedmiotów nie jest masowy a nie jest, to nic wielkiego się nie dzieje, a proponował małą kwotę za pracę uznając, że przyjdzie do niej ktoś po studiach. To niech nie ryzykują zmiany, obawy są naturalne. Budżet nie jest z gumy żeby dziś spełnić żądania, zaraz zastrajkowałyby pielęgniarki i inne grupy zawodowe

 

Mnie to nie dziwi, co piszesz o poziomie inżynierów, choć wcale nie jest on najgorszy, gospodarka imitacyjna to może lepsze rozwiązanie niż ciągłe opowiadanie o innowacjach , których w Polsce nigdy nie było dużo. Na nie potrzeba powtarzalności badań i dużych nakładów finansowych. Tych w Polsce nigdy nie było i nie będzie. I nie zależy to od pensji nauczycieli w szkole, absolutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

do autorki długiego posta na poprzedniej stronie:

bardzo współczuję ci chorego na autyzm dziecka, ale tutaj nie ma to znaczenia. Nauczyciel czy nie, każdy ma tyle samo obowiązków przy chorym dziecku i problemy z autem czy butami. To nie jest coś związane tylko z zawodem nauczyciela.

Wyjaśniłaś dlaczego chcecie więcej zarabiać,  za taki nawał pracy, która naprawdę jest nikomu niepotrzebna.  Tylko że wy nie strajkujecie żeby przerwać ten cyrk, żądając zmian, tylko chcecie wyższych pensji i wtedy ten cyrk zaakceptujecie. Nam, rodzicom ani naszym dzieciom nie potrzebne są durne konkursy, gabloty, pogadanki i inne unijne programy na które wydawane są pieniądze, które docelowo lądują w koszu, (np warzywa zepsute, zgniłe) i marnotrawiony czas. Nawet te wszystkie zielone szkoły, teatry czy wycieczki. My potrzebujemy dobrych nauczycieli skoncentrowanych na nauczaniu. Wszyscy ponosimy skutki durnej reformy i może zaprotestujcie przeciwko niej, a nie tylko żądania płacowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość gość napisał:

Ile zarabiaj nauczyciele ?

BO wszyscy marudzą ze malo tzn ile rocznie ? ile ma nauczyciel na rocznym zeznaniu podatkowym ??? 

Przejrzyj wątek, padały tutaj konkretne kwoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość cafe fanka napisał:

do autorki długiego posta na poprzedniej stronie:

bardzo współczuję ci chorego na autyzm dziecka, ale tutaj nie ma to znaczenia. Nauczyciel czy nie, każdy ma tyle samo obowiązków przy chorym dziecku i problemy z autem czy butami. To nie jest coś związane tylko z zawodem nauczyciela.

Wyjaśniłaś dlaczego chcecie więcej zarabiać,  za taki nawał pracy, która naprawdę jest nikomu niepotrzebna.  Tylko że wy nie strajkujecie żeby przerwać ten cyrk, żądając zmian, tylko chcecie wyższych pensji i wtedy ten cyrk zaakceptujecie. Nam, rodzicom ani naszym dzieciom nie potrzebne są durne konkursy, gabloty, pogadanki i inne unijne programy na które wydawane są pieniądze, które docelowo lądują w koszu, (np warzywa zepsute, zgniłe) i marnotrawiony czas. Nawet te wszystkie zielone szkoły, teatry czy wycieczki. My potrzebujemy dobrych nauczycieli skoncentrowanych na nauczaniu. Wszyscy ponosimy skutki durnej reformy i może zaprotestujcie przeciwko niej, a nie tylko żądania płacowe.

Ja tam nie wyobrażam sobie szkół bez konkursów, olimpiad czy  wycieczek. Także odpuść sobie gadkę "nam rodzicom" i mów za siebie. Często dobra wycieczka da więcej niż niejedna lekcja historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie chodzi mi o podstawę jaka maja i wyma...ą świstkami   przed tv. Niech  ktos poda sume ktora  jest na rozliczeniu rocznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela

Nie wyobrażasz sobie bo jesteś ograniczona. Poza tym masz pewnie dziecka w 1 klasie, wtedy wycieczki są fajne. Poza tym konkursy są różne: ambitne olimpiady i komercyjne konkursy za kasę, które nic nie dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gość napisał:

Przejrzyj wątek, padały tutaj konkretne kwoty.

Nie. Żadnej kwoty z rocznego PITa nikt tutaj nie podał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość cafe fanka napisał:

Wyjaśniłaś dlaczego chcecie więcej zarabiać,  za taki nawał pracy, która naprawdę jest nikomu niepotrzebna.  Tylko że wy nie strajkujecie żeby przerwać ten cyrk, żądając zmian, tylko chcecie wyższych pensji i wtedy ten cyrk zaakceptujecie.

Otóż to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama_samotna1989

39 tyś.

Nauczyciel kontraktowy- 5 lat pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
37 minut temu, Gość gość napisał:

Nie chodzi mi o podstawę jaka maja i wyma...ą świstkami   przed tv. Niech  ktos poda sume ktora  jest na rozliczeniu rocznym.

kontraktowy - 22 000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
43 minuty temu, Gość gość napisał:

Tylko że wy nie strajkujecie żeby przerwać ten cyrk, żądając zmian, tylko chcecie wyższych pensji i wtedy ten cyrk

Święte słowa. Zaakceptowaliby największe brewerie, gdyby spełnić ich żądania płacowe i dodać coś do karty nauczyciela. Wtedy niech sobie men robi co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
52 minuty temu, Gość cafe fanka napisał:

do autorki długiego posta na poprzedniej stronie:

bardzo współczuję ci chorego na autyzm dziecka, ale tutaj nie ma to znaczenia. Nauczyciel czy nie, każdy ma tyle samo obowiązków przy chorym dziecku i problemy z autem czy butami. To nie jest coś związane tylko z zawodem nauczyciela.

Wyjaśniłaś dlaczego chcecie więcej zarabiać,  za taki nawał pracy, która naprawdę jest nikomu niepotrzebna.  Tylko że wy nie strajkujecie żeby przerwać ten cyrk, żądając zmian, tylko chcecie wyższych pensji i wtedy ten cyrk zaakceptujecie. Nam, rodzicom ani naszym dzieciom nie potrzebne są durne konkursy, gabloty, pogadanki i inne unijne programy na które wydawane są pieniądze, które docelowo lądują w koszu, (np warzywa zepsute, zgniłe) i marnotrawiony czas. Nawet te wszystkie zielone szkoły, teatry czy wycieczki. My potrzebujemy dobrych nauczycieli skoncentrowanych na nauczaniu. Wszyscy ponosimy skutki durnej reformy i może zaprotestujcie przeciwko niej, a nie tylko żądania płacowe.

Otóż to!Po cholerę wycieczki,konkursy,chór?Jak ktoś chce takie atrakcje niech zapisze do szkoły prywatnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość cafe fanka napisał:

Wyjaśniłaś dlaczego chcecie więcej zarabiać,  za taki nawał pracy, która naprawdę jest nikomu niepotrzebna.  Tylko że wy nie strajkujecie żeby przerwać ten cyrk, żądając zmian, tylko chcecie wyższych pensji i wtedy ten cyrk zaakceptujecie. Nam, rodzicom ani naszym dzieciom nie potrzebne są durne konkursy, gabloty, pogadanki i inne unijne programy na które wydawane są pieniądze, które docelowo lądują w koszu, (np warzywa zepsute, zgniłe) i marnotrawiony czas. Nawet te wszystkie zielone szkoły, teatry czy wycieczki. My potrzebujemy dobrych nauczycieli skoncentrowanych na nauczaniu. Wszyscy ponosimy skutki durnej reformy i może zaprotestujcie przeciwko niej, a nie tylko żądania płacowe.

Mów za siebie - są dzieci które chcą, dopytują o konkursy. To nie fabryka - przyjść, nauczyć, wyjść. Szkoła to społeczność, wspólne działania, angażowanie się. Dzieci chcą tworzyć, próbować, pracować razem, konkurować na różnych polach.

 

Co do deformy - nauczyciele byli przeciwni, rodzice krzyczeli, że sprzeciw jest dlatego, że boją się o posady. Już wiesz dlaczego był sprzeciw? Bo wiedzieli dobrze co to zrobi z polską szkołą. Gdzie wy wtedy byliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logika
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

to nic wielkiego się nie dzieje, a proponował małą kwotę za pracę uznając, że przyjdzie do niej ktoś po studiach.

Dobre! Fizykowi po studiach można mało płacić.... Czy to znaczy, że sprzątaczka miałaby być z doktoratem czy tylko z jakimś super doświadczeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logika
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

I nie zależy to od pensji nauczycieli w szkole, absolutnie.

Powiedziałabym, że nie zależy to GŁÓWNIE od pensji nauczycieli, chociaż w znacznym stopniu również od nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Mela napisał:

Nie wyobrażasz sobie bo jesteś ograniczona. Poza tym masz pewnie dziecka w 1 klasie, wtedy wycieczki są fajne. Poza tym konkursy są różne: ambitne olimpiady i komercyjne konkursy za kasę, które nic nie dają. 

Dla mnie fajne były każde wycieczki: do muzeum, Romy, teatru, Malborka, Warszawy... - niezależnie od wieku. Jeżeli to świadczy o moim ograniczeniu, to chętnie będę sobie w nim żyła. Zresztą wycieczki obowiązkowe nie są, nie chcesz to nie musisz posyłać dziecka.

Jasne, że konkursy są różne, trzeba wybierać te które nam odpowiadają i poszerzają nasze zainteresowania - to chyba nie jest żadna tajemnica. Mój znajomy zdobył w ten sposób "indeks" na uczelnię więc jak widać czasem warto się wysilić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logika
2 godziny temu, Gość cafe fanka napisał:

Wyjaśniłaś dlaczego chcecie więcej zarabiać,  za taki nawał pracy, która naprawdę jest nikomu niepotrzebna.  Tylko że wy nie strajkujecie żeby przerwać ten cyrk, żądając zmian, tylko chcecie wyższych pensji i wtedy ten cyrk zaakceptujecie. Nam, rodzicom ani naszym dzieciom nie potrzebne są durne konkursy, gabloty, pogadanki i inne unijne programy na które wydawane są pieniądze, które docelowo lądują w koszu, (np warzywa zepsute, zgniłe) i marnotrawiony czas. Nawet te wszystkie zielone szkoły, teatry czy wycieczki. My potrzebujemy dobrych nauczycieli skoncentrowanych na nauczaniu. Wszyscy ponosimy skutki durnej reformy i może zaprotestujcie przeciwko niej, a nie tylko żądania płacowe.

W końcu jakiś rozsądny głos.... Z jednej strony wszystko ma cenę, każdego można kupić. Jednego za 500zł, innego za 300. Akceptacja cyrku została wyceniona na 1000+. I nie jest to kasa tak całkiem za darmo, tylko za jakąś tam pracę, w końcu. Pewnie kalkulacja jest taka: 500zł jest za akceptację cyrku a 500 za pracę  razem 1000 ;) To chyba uczciwa oferta :))

A na poważnie: rodzice wcale nie interesowali się "reformą" dopóki nie okazało się, że ich dziecko nie wie do której szkoły będzie chodzić a potem zaczęło chodzić na drugą zmianę i kończyć lekcje o 17.30. Wtedy zaczęli przychodzić do wychowawcy z pretensjami a nawet obrażać się na uwagę, że pretensje to powinni kierować do rządu jak na niego głosowali.   Niektórzy nauczyciele w mojej szkole powiedzieli wręcz, że przecież mogą pracować i do 20-tej, trzeba tylko jeszcze trochę dzieci przyjąć. Ja nawet chciałabym mieć takie dni: przychodzę na 14, o 22 kończę lekcje. Mogłabym w końcu pojechać dowód osobisty wymienić bo przecież urząd jest czynny tylko przed obiadem. Aaa... że dzieci? Cóż, jak ich rodzicom nie zależy, to mnie ma zależeć? Przecież ja tu "tylko sprzątam". 

O podwójnym roczniku już nie wspomnę, dopiero zacznie się nagonka na szkołę. A dlaczego nie na reformatorów?

Tak więc kochani rodzice i dziadkowie, to głównie Wam powinno zależeć na tym, by szkoła nie była deprecjonowana i pauperyzowana. Taktyka rządzących jest prosta: dziel i rządź. Polega na tym, by żadna grupa społeczna nie miała poparcia innej, by każdy protest, żądanie był przedstawiany jako wymierzony w inną grupę, metodą "robotnicy kontra studenci". I dopóki im się to udaje nic się nie polepszy - mamy trochę przykładów z naszej ostatniej historii, gdzie dopiero zjednoczenie kilku grup spowodowało przełamanie.  Nauczyciele nie są może najmądrzejsi, ale czują, że raczej nie będzie poparcia rodziców w kwestii durnej reformy, jak ją słusznie określiłaś. Raczej jeszcze nie tym razem, bo rodzice jako grupa jeszcze nie dojrzeli do tego, ale przynajmniej da się wyszarpnąć parę groszy dla siebie, skoro wszystkim dają.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ proszę
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Nie chodzi mi o podstawę jaka maja i wyma...ą świstkami   przed tv. Niech  ktos poda sume ktora  jest na rozliczeniu rocznym. 

Proszę bardzo - niecałe 32.000 przychód w zeszłym roku. Mąż wczoraj wypełniał PIT i powiedział, że dzięki mnie wychodzi mu spory zwrot  we spólnym rozliczeniu.

Nie powiem po ilu latach pracy te 32tys bo wstyd. Nauczyciele wiedzą a inni i tak nie uwierzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logika
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Co do deformy - nauczyciele byli przeciwni, rodzice krzyczeli, że sprzeciw jest dlatego, że boją się o posady. Już wiesz dlaczego był sprzeciw? Bo wiedzieli dobrze co to zrobi z polską szkołą. Gdzie wy wtedy byliście?

Właśnie. Bo ich to wtedy nie dotyczyło. Bo ich dziecko miało iść do szkoły dopiero za rok, za dwa, za trzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo

"Niektórzy nauczyciele w mojej szkole powiedzieli wręcz" To znaczy? Kto to jest wręcz? Wszyscy gadają po kątach i nic z tego nie wynika. Każdy się mądrzy u cioci na imieninach a onstruktywny protest został zorganizowany w sprawie podwyżek. Chyba, że o czymś nie wiem i są inne rozsądne postulaty. 

Szkoła to nie biuro podróży i prosze nie pisać, że jak kogoś nie stać to ma nie posyłać dziecka na wycieczki. Szkoła jest publiczna i darmowa, biedniejsze dzieci nie mogą byc dyskryminowane. U nas wszkole każde "wyjście" organizowane jest pod warunkiem, że idą wszyscy.

A kolega indeks wywalczył w szkole czy na wyższym etapie np. wojewódzkim? To nie są konkursy organizowane przez szkłę. Mam na myśli inne konkursy organizowane w naszej szkole non stop: pieśni patriotycznej, kolęd. Popisówki, które nikomu nie służą i są dla lizusów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo

To tak samo jak dyskusja o darmowych sanatoriach. Pewnie, że sa chętni i na pewno czemuś służą, tylko że w momencie, gdy nie ma pieniędzy dla dzieci chorych na raka finansowanie  leczenia wodami jest marnotrawstwem. Nie mam na mysli tych poszpitalnych.

Wycieczki i chór mogą byc ok, ale może najpierw zajmijmy się tym co najważniejsze. Zacznijmy płacić dobrze dobrym nauczycielom, a ci mierni niech idą na kasę lub "na telefony" Rowne podwyzki dla wszystkich są niemoralne. Dlaczego nie można zwolnić nauczyciela? To też jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Otóż to!Po cholerę wycieczki,konkursy,chór?Jak ktoś chce takie atrakcje niech zapisze do szkoły prywatnej.

A pewnie!

I po co w ogóle jakakolwiek nauka w tej szkole potrzebna?

Wystarczy tylko dodawanie i religia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logika
41 minut temu, Gość mam tak samo napisał:

"Niektórzy nauczyciele w mojej szkole powiedzieli wręcz" To znaczy? Kto to jest wręcz? Wszyscy gadają po kątach i nic z tego nie wynika. Każdy się mądrzy u cioci na imieninach a onstruktywny protest został zorganizowany w sprawie podwyżek. Chyba, że o czymś nie wiem i są inne rozsądne postulaty. 

Szkoła to nie biuro podróży i prosze nie pisać, że jak kogoś nie stać to ma nie posyłać dziecka na wycieczki. Szkoła jest publiczna i darmowa, biedniejsze dzieci nie mogą byc dyskryminowane. U nas wszkole każde "wyjście" organizowane jest pod warunkiem, że idą wszyscy.

A kolega indeks wywalczył w szkole czy na wyższym etapie np. wojewódzkim? To nie są konkursy organizowane przez szkłę. Mam na myśli inne konkursy organizowane w naszej szkole non stop: pieśni patriotycznej, kolęd. Popisówki, które nikomu nie służą i są dla lizusów. 

...wręcz powiedzieli... nie jestem polonistką, pośpiech,  to miało być coś w rodzaju "even said simply".

Jeśli chodzi o "wyjścia" i wycieczki za które się płaci, to w naszej szkole żadna by się nie odbyła gdyby była zasada "wszyscy albo nikt". Próbowaliśmy tej metody. Co ciekawe, to wcale nie ci najbiedniejsi mają największe problemy z wysłaniem dziecka. 

Tak, szkoła jest publiczna ale nie darmowa tylko "darmowa". I nikt nie dyskryminuje biedniejszych dzieci. Mamy kilkoro z domu dziecka, którym się pomaga. Ja sama pomagałam dłuższy czas dziecku z biednej i rozbitej rodziny rodziny, ale dyskretnie i nienachalnie. I tylko dlatego, że dzieciak był ambitny, honorowy i na czymś mu zależało. I zawsze mieliśmy też grupkę roszczeniowców, wymuszających na szkole różne "socjale" chociaż poradziliby i bez nich. Ukróciliśmy to głosząc, że "teraz nie wypada bo na to właśnie dostali 500+, a dom dziecka nie ma 500+". Ale i tak są tacy, którzy nie wyślą dziecka na wycieczkę nawet jakby nawet mieli  5000+. 

I w końcu konkursy i popisówki z gatunku tych najmniej rozwijających. Odważysz się  powiedzieć kto je organizuje i w jakim celu oraz że to głównie katecheci i dyrektorzy podlizujący się wiadomo-komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscuczyciekaaa

Ale mi nikt nie musi wspolczuc, zreszta moje dzieko nie jest chore, to nie choroba. Napisalam to w kontekscie tego, co ktos zyczliwy zaraz moze mi doradzic czyli zmiane pracy, skoro nie jestem zadowolona z placy. Diagnoze mamy od niedawna ale dziecko ma terapie od ponad roku i sa to zajecia w roznych godzinach i poki jest mala, i poki jeszcze mam godziny w szkole to jej sie trzymam, bo maz nie ma mozliwosci regularnego wozenia corki na zajecia. Gdybym poszla do biura od 8 do 16 odbieralabym mala z przedszkola przed 17, a o terapii sensownej nie byloby mowy, bo po prostu nie mialaby sily na nic. Poza tym, jak nadmienilam, mieszkam w miescie, gdzie albo budzetowka albo biedronka albo pare firm, ale tam cisneliby mnie o wyjazdy na pewno, a ja po prostu nie moge. 

Ktos z was napisal, ze wam nie chodzi o gabloty czy o projekty, ale to wam nie chodzi, a ja mam takie obowiazki w szkole np. Szkole tworza nauczyciele. To my ustalamy plan lekcji, dyzurow, imprez, my to wszystko organizujemy,lacznie z dekoracjami, czesto sprzetem itp. Mamy naprawde multum obowiazkow, o ktorych rodzice nie maja pojecia. 

Lubie swoja prace, lubie mlodziez i dzieci, mam z nimi dobry kontakt, wiem, ze wielu lubi lekcje ze mna, z rodzicami tez mam dobre relacje. Mamy fajne grono pedagogiczne, ale reforma.sprawila, ze ono praktycznie zmienia sie co roku, a takie zmiany w szkole sa dla dzieciakow tragiczne. Mamy 3klasistow z gimnazjum, ktorym.co roku trzeba bylo zmieniac wychowawce a w tym roku mieli zmiane 50 proc nauczycieli, bo sa takie ruchy kadrowe. 

Powtorze, nauczyciele zadaja rowniez rewizji podstaw programowych, od dawna trabilismy o tym, ze cala reforma jest szkodliwa, nieprzemyslana i wcale nie wydyskutowana, jak to twierdzi MAZ. Wielu rodzicom jednak sie podobala, bo cieszyli sie, ze ich dzieci zostana dluzej w szkole w ich miejscowosci np. bo ci sami nauczyciele, bo cos tam tylko nie przewidzieli calej lawiny innych skutkow, np.wielozmianowosci. Jeszcze wyjdzie wiele.kwiatkow tej ...ycznej reformy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Dla mnie fajne były każde wycieczki: do muzeum, Romy, teatru, Malborka, Warszawy... - niezależnie od wieku. Jeżeli to świadczy o moim ograniczeniu, to chętnie będę sobie w nim żyła. Zresztą wycieczki obowiązkowe nie są, nie chcesz to nie musisz posyłać dziecka.

Jasne, że konkursy są różne, trzeba wybierać te które nam odpowiadają i poszerzają nasze zainteresowania - to chyba nie jest żadna tajemnica. Mój znajomy zdobył w ten sposób "indeks" na uczelnię więc jak widać czasem warto się wysilić.

Twoja odpowiedź:

9 godzin temu, Gość mam tak samo napisał:

Szkoła to nie biuro podróży i prosze nie pisać, że jak kogoś nie stać to ma nie posyłać dziecka na wycieczki. Szkoła jest publiczna i darmowa, biedniejsze dzieci nie mogą byc dyskryminowane. U nas wszkole każde "wyjście" organizowane jest pod warunkiem, że idą wszyscy.

A kolega indeks wywalczył w szkole czy na wyższym etapie np. wojewódzkim? To nie są konkursy organizowane przez szkłę. Mam na myśli inne konkursy organizowane w naszej szkole non stop: pieśni patriotycznej, kolęd. Popisówki, które nikomu nie służą i są dla lizusów.  

Po prostu powtórzę swoją poprzednią wypowiedź i podkreślę odpowiednie fragmenty, bo chyba nie dotarło. Proszę odpowiadać na temat, a nie dopisywać sobie czegoś czego nie napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Z Onetu

Listy do redakcji. "Mam już tego dosyć. Nauczyciele wszędzie głoszą półprawdy i naciągają"

"Codziennie czytam stanowiska nauczycieli jacy to oni biedni, jak ciężko pracują, jaka niewdzięczna praca. Mam już tego dosyć. Wszędzie półprawdy i naciąganie - aby tylko zabrzmiało dramatycznie" - pisze w liście do redakcji nasza czytelniczka, pani Ewa.

Wiele naszych tekstów powstaje dzięki Waszym listom. Zwracacie w nich uwagę na problemy, którymi warto się zająć i przedstawić je opinii publicznej. Gorąco zachęcamy do nadsyłania listów pod adres listydoredakcji@redakcjaonet.pl.

Poniżej publikujemy cały list

Codziennie czytam stanowiska nauczycieli jacy to oni biedni, jak ciężko pracują, jaka niewdzięczna praca. Mam już tego dosyć. Wszędzie półprawdy i naciąganie, aby tylko zabrzmiało dramatycznie.

Skoro zarabiacie od około 2 do 3 tys. zł na rękę, to oczywiście nie wspominacie, że Wasza praca trwa 18 godzin tygodniowo (18x45 min., bo na przerwach tylko czasem macie dyżur), wakacje dwa miesiące, ferie, przerwy świąteczne - ogólnie w ciągu roku pracujecie 185 dni. A pensja jest za wszystkie miesiące, plus " tzw. 13", plus bony na święta, plus "wczasy pod gruszą" itp. Ale przepraszam, to nie dochód. 

Taki wysiłek uczyć te nieznośne dzieci, bo kiedyś klasy były po 37 osób, a teraz są po 25 i to za dużo. 

Urlop na poratowanie zdrowia, darmowe wyjazdy na wycieczki a raczej sponsorowane przez rodziców, a jakże zagraniczne!!! 

Pracujcie 40 godzin tygodniowo, miejcie 26 dni urlopu i wtedy się porównujcie do ludzi pracujących w outsourcingu czy Lidlu.

Szczycicie się tym, że jesteście wykształceni - no powiem, że owszem. Natomiast Ci nauczyciele po szkołach pedagogicznych niekoniecznie. Niestety w Polsce jest tak, że trafiają tam w większości ludzie, którzy nie dostali się na uniwersytety czy szkoły techniczne. Jest to przykre ale prawdziwe. Dlatego też nie rozumiem, skąd pomysł że wszystkim WAM należy się podwyżka.

Dlaczego niby, za sam fakt bycia nauczycielem? Zawód jak każdy inny, decydując się na niego wiedzieliście jakie są warunki. Obecnie po 10 latach braku podwyżek dostaniecie je, no ale to mało... dają palec trzeba ciągnąć rękę. 

 

Co to w ogóle jest, jak strajk ,dorośli, tacy wykształceni, obyci ludzie, zrzucają na głowy swoich wychowanków w ich pierwsze w życiu egzaminy.

Super pomysł rodem z PRL-u jak sam Wasz przewodniczący. Albo nie dajcie dzieciom promocji do kolejnej klasy, bo i po co im, najlepiej zamknąć szkoły, Was zwolnić i wtedy będzie lepiej. Jakiś skutek strajk przyniesie.

Zaproponujcie wreszcie coś rozsądnego, a nie tylko krzyk i straszenie. 

Dlaczego na przykład Wasze zarobki nie powinny być uzależnione od wyników uczonych dzieci? A nie stażu pracy, pseudo-kursów i oceny kolegów ze szkoły?

Masz olimpijczyków, umiesz zmotywować dziecko zarabiaj i 8 tys., bo wtedy widać, że Ci się chce, że potrafisz i tylko tacy nauczyciele powinni być w szkołach!

Sami odbieracie sobie resztki szacunku, jakimi Was, my rodzice, darzymy. Reforma trwa drugi rok - i oczywiście tylko dzieci i ich rodzice mają ponieść jej ciężar. W poprzednim roku, ani w poprzednim semestrze nie było dogodnej daty do strajku. Gratuluję!

 

Może zróbcie go w wakacje, wtedy będziemy wiedzieć, że walczycie o swoje, a nie przeciwko naszym dzieciom!

Na koniec taki absurd: serwujecie nerwową atmosferę dzieciom zdającym po raz pierwszy egzaminy, a w zamian organizujecie im lekcje radzenia sobie ze stresem. 

Wiele akapitów już skasowałam, pozostawiając te najlżejsze, bardzo mi przykro, ale wywołujecie same negatywne uczucia w tej chwili u ogromnej większości rodziców.

Będziemy pamiętać!

Ewa

:

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W państwowej pracy nigdy się noe dorobisz-każdy normalny człowiek powinien to wiedzieć.

Chcesz więcej zarabiać?Idz do prywaciarza.Szkoły prywatne przyjmują chętnie,ale tam ważne są wyniki nauczyciela.

Nikt nie każe siedzieć w jednym miejscu i narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Według mnie cześć nauczycieli jest odrealniona. Okopali sie za tymi swoimi biurkami i obcują na co dzień z dziećmi i rodzicami, którzy nie mogą albo boją się im przeciwstawić Wydaje im się, że inni mają lepiej, Że inni mogą chodzić na urlopy kiedy chcą, siedzą przy biurkach nic nie robiąc przez 8 godzin  i każdy zarabia kilkukrotność nauczycielskiej pensji. Drodzy nauczyciele czasy sie zmieniły. I tylko w oświacie i innych budżetówkach wszystko pozostaje beż zmian. Nie tylko wy macie problemy i chcecie godnie zarabiać.

I walczcie ze swoimi przełożonymi, ale nie wykorzystujcie do tego dzieci. Wszyscy narzekacie, a gdzie byliscie jak wprowadzali reformę? To wy jako praktycy najlepiej orientowaliście się czym to skutkuje. My rodzice dopiero jak zetknęliśmy się z problemem i odczulismy na własne i naszych dzieci skórze zdalismy sobie sprawę z pewnych rzeczy.

A ty "od wycieczek" daj juz sobie spokój. Nie zasmiecaj topiku przywoływanie po raz kolejny wypowiedzi. i tak się nie dogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Tak się martwicie o dzieci? Dzisiaj w mojej szkole rekolekcje - oczywiście kosztem lekcji - j. polskiego, matematyki, historii, geografii. A religii były już 2h w tym tygodniu. Jakim prawem zarzucacie matematykowi, że zadaje ćwiczenia do domu a nie macie pretensji i wpuszczacie do szkoły ...enkowego? To są wasze priorytety? Takich chcecie mieć w przyszłości specjalistów - wyćwiczonych w klepaniu paciorków? A gdzie godne traktowanie dzieci, które nie chodzą na religię? Przyklaskujcie dalej księżom i plujcie na nas. Straciłam 2h w tym roku na rekolekcje. Mój przedmiot jest trudny i ważny. Ważniejszy niż religia. Chcesz mieć dziecko katolika? Idź z nim na naukę rekolekcyjną do kościoła. Tylko że wygodniej zepchnąć obowiązek na szkołę, później przyjść i gadać na mnie, że nie wyrabiam z materiałem, że jest go za dużo, że trzeba nadrabiać. Nie pasuje ci? To się odezwij, ze nauka ważniejsza niż religia. SZKOŁA TO NIE KOŚCIÓŁ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Tak się martwicie o dzieci? Dzisiaj w mojej szkole rekolekcje - oczywiście kosztem lekcji - j. polskiego, matematyki, historii, geografii. 

U córki rekolekcje odbywają się w szkole na JEDNEJ godzinie lekcyjnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×