kura domowa

1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Hehehe. Dla twojej informacji: zlecenie stałe jak sama nazwa mówi jest stale. I gdy już jest zrobione, nie trzeba go robić.

No widzisz. A twojej żonie i tak nie da się tego powierzyć i ustawienie zlecenia stałego należy do męskich obowiązków.

1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Ja miałem się zaharowac? Co ty znowu zmyślasz? Jeśli uważasz, że każdy pisze o sobie i o swojej sytuacji życiowej, to widzę, że nasz system oświaty, poza umiejętnością logicznego myślenia, pozbawią też ludzi wyobraźni. O umiejętność czytania, że zrozumieniem nawet nie wspominam, bo pisałem, że każdy powinien sprzątać po sobie.

Heheheh, i ty pouczasz ludzi na temat czytania ze zrozumieniem? :-D

1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Owszem, wiem, że są tacy ludzie. Ale ja ich nie uważam, za pełnowartościowych facetów. Wielkość ich potrzeb seksualnych nie ma nic do rzeczy, chodzi o nieumiejętność samodzielnego poradzenia sobie ze sprawami zyciowymi.  Nie neguję, że mogą być szczęśliwi. To, że wielu musi podpierać się praca kobiet to już nie moja wina. Powinni bardziej się postarać.

Wiesz Res, wychowywanie dzieci, ktore się spłodziło, w tym zmiana pieluch itp. to też sprawy zyciowe,  z którymi ty ewidentnie nie poradziłbyś sobie samodzielnie. Nawet więc w swojej własnej definicji nie jesteś pełnowartościowym facetem. Ot, ironia losu.

28 minut temu, Gość gosc napisał:

Zaraz obroci kota ogonem i napisze ze tak o napisal o tej klatce  

A potem napisze, że chodziło mu o klatkę schodową w jego willi :-D

1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Hehehe. Dla twojej informacji: zlecenie stałe jak sama nazwa mówi jest stale. I gdy już jest zrobione, nie trzeba go robić.

Wiesz, rachunki mają to do siebie, że lubią rosnąć i co jakiś czas to zlcenie stałe trzeba poprawiać, trzeba kontrolować czy ci dobrze naliczają wszystkie opłaty, czy masz nadpłatę, niedopłatę itd. Poza tymwytłumacz mi jak to jest, że rachunki należą do twoich, męskich obowiązków, a nawet nie masz swojego konta bankowego a jedynie upoważnienie do wypłat z konta swojej żony? Znowu coś się tu nie klei...

1 godzinę temu, Gość Kaja napisał:

No i to właśnie że Ty nie uważasz facetów myślących inaczej niż Ty za pełnowartościowych facetów to jest to Twoje wariactwo o którym pisalam

A to wcale nie jest kwestia takiego czy innego myślenia, ale właśnie inteligencji i poukładania a może także postawy życiowej. Albo facet jest w stanie czemuś sprostać o własnych siłach, albo nie.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

To ja ci przytoczę. Przypomnę ci sklerotyku. Napisałeś, że nie podasz adresu, gdzie mieszkasz, żeby potem pod klatką, ci się nie pałętało jakieś deb/ilne towarzystwo. Akurat tego określenia dokładnie nie pamiętam, ale pamiętam i ta pani powyżej, więcej niż ty sam. W każdym razie na pewno nie było o mazaniu po klatce.

No wielka różnica, czy ktoś pisał o plątaniu się podejrzanego towarzystwa, czy też o dewastacji jakie to towarzystwo może dokonywać .

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Zaraz obroci kota ogonem i napisze ze tak o napisal o tej klatce  

Hehehhe, skąd wiedziałaś?

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Powiedziała pipka, której jedynym zmartwieniem jest zepsuty kran  Pełnowartościowi faceci, to ginęli na wojnie, a nie podniecali się umiejętnością naprawy kranu i zarobienia pieniędzy.

To idź cipko i sobie gin.

10 minut temu, Rescator555 napisał:

A to wcale nie jest kwestia takiego czy innego myślenia, ale właśnie inteligencji i poukładania a może także postawy życiowej. Albo facet jest w stanie czemuś sprostać o własnych siłach, albo nie.

Fajnie w sumie, że to napisałeś. Czyli facet, który nie potrafi sprostać o własnych siłach opiece nad własnyi dziećmi i zostawia to wszystko żonie lub opiece społecznej jak żona nie chce to nie jest ani pełnowartościowym, ani inteligentnym czy poukładanym facetem.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Wiesz Res, wychowywanie dzieci, ktore się spłodziło, w tym zmiana pieluch itp. to też sprawy zyciowe,  z którymi ty ewidentnie nie poradziłbyś sobie samodzielnie. Nawet więc w swojej własnej definicji nie jesteś pełnowartościowym facetem. Ot, ironia losu.

I nie mam najmniejszego zamiaru sobie z tym radzić. Jakiej znów mojej definicji? Ja wyraźnie pisałem, że pomijając sprawy potomstwa. Nie umiesz czytać, to nie zawracaj dupy.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Fajnie w sumie, że to napisałeś. Czyli facet, który nie potrafi sprostać o własnych siłach opiece nad własnyi dziećmi i zostawia to wszystko żonie lub opiece społecznej jak żona nie chce to nie jest ani pełnowartościowym, ani inteligentnym czy poukładanym facetem.

Pisałem wyraźnie, że to "czemuś" nie dotyczy opieki nad dziećmi. To facet zostawia kobiecie. Do tego jest mu właśnie potrzebna, poza seksem.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Czyli facet, który po pracy zawodowej nie da rady podzielić się obowiązkami domowymi z żoną, gdyż to doprowadzi do jego "za...ia się na smierć" to nie facet.

Widać upadek szkolnictwa, jeśli baby nie mają pojęcia co to jest przenośnia. Co ty robiłaś na lekcjach polskiego?

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Tez bym nie chciała byc na miejscu Twojej zony i widzieć męża tak rzadko. Słabo pomiędzy wami jak nawet za żoną nie tesknisz.

Jak masz ciągoty w kierunku poradnictwa zawodowego, to się tym zajmij profesjonalnie, ja twoich porad nie potrzebuje. A swój zawód wybrałem dużo przedtem, zanim poznałem swoją żonę, a nawet zanim w ogóle zaczęły mnie interesować kobiety. I tego wyboru nie żałuję.

No i jak byście nie kręciły tyłkiem, macicą czy inna częścią ciała, przekręcaly czy manipulowały to co napisałem, to i tak nie potraficie zaprzeczyć, że jedyne czego inteligentny, poukładany i bystry facet potrzebuje od kobiety, to sprawy związane z potomstwem ( na czym i tak zwykle bardziej zależy kobiecie) oraz dawanie mu dupy. Z resztą sobie sam poradzi. A jeśli nie poradzi, to jest z niego cipa, albo jak kto woli ... wolowa. I nie zmieni tego jazgot o tym, że któraś tam ma babcię co kosi trawnik albo kto, gdzie, komu i z jakiego konta płaci rachunki. 

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

No i jak byście nie kręciły tyłkiem, macicą czy inna częścią ciała, przekręcaly czy manipulowały to co napisałem, to i tak nie potraficie zaprzeczyć, że jedyne czego inteligentny, poukładany i bystry facet potrzebuje od kobiety, to sprawy związane z potomstwem ( na czym i tak zwykle bardziej zależy kobiecie) oraz dawanie mu dupy. Z resztą sobie sam poradzi. A jeśli nie poradzi, to jest z niego cipa, albo jak kto woli ... wolowa. I nie zmieni tego jazgot o tym, że któraś tam ma babcię co kosi trawnik albo kto, gdzie, komu i z jakiego konta płaci rachunki. 

Ty też możesz sobie kręcić czym chcesz, ale przyjmij że poukładanej, inteligentnej, bystrej kobiecie mężczyzna potrzebny jest tylko jako dawca spermy i do seksu kiedy tylko zechce przez 12 miesięcy w roku. A jeśli facet nie jest w stanie zapewnić tego to jest cipa.

8 minut temu, Rescator555 napisał:

No i jak byście nie kręciły tyłkiem, macicą czy inna częścią ciała, przekręcaly czy manipulowały to co napisałem, to i tak nie potraficie zaprzeczyć, że jedyne czego inteligentny, poukładany i bystry facet potrzebuje od kobiety, to sprawy związane z potomstwem ( na czym i tak zwykle bardziej zależy kobiecie) oraz dawanie mu dupy. Z resztą sobie sam poradzi. A jeśli nie poradzi, to jest z niego cipa, albo jak kto woli ... wolowa. I nie zmieni tego jazgot o tym, że któraś tam ma babcię co kosi trawnik albo kto, gdzie, komu i z jakiego konta płaci rachunki. 

Ale tylko ty masz taka definicje prawdziwego faceta. Nikt tu inny tak na to nie patrzy wiec spadaj na drzewo z tymi swoimi przekonaniami

31 minut temu, Rescator555 napisał:

I nie mam najmniejszego zamiaru sobie z tym radzić. Jakiej znów mojej definicji? Ja wyraźnie pisałem, że pomijając sprawy potomstwa. Nie umiesz czytać, to nie zawracaj dupy.

"Owszem, wiem, że są tacy ludzie. Ale ja ich nie uważam, za pełnowartościowych facetów. Wielkość ich potrzeb seksualnych nie ma nic do rzeczy, chodzi o nieumiejętność samodzielnego poradzenia sobie ze sprawami zyciowymi.  Nie neguję, że mogą być szczęśliwi. To, że wielu musi podpierać się praca kobiet to już nie moja wina. Powinni bardziej się postarać."

Ach tak. Teraz "pomijając sprawy potomstwa" :-D :-D :-D

Albo sobie facet potrafi poradzić ze sprawami zyciowymi, czy jak napisałeś w innym poście "jest w stanie czemuś sprostać o własnych siłach, albo nie." Krótka piłka.

A teraz pojawiają się wyłączenia :-D

27 minut temu, Rescator555 napisał:

Jak masz ciągoty w kierunku poradnictwa zawodowego, to się tym zajmij profesjonalnie, ja twoich porad nie potrzebuje. A swój zawód wybrałem dużo przedtem, zanim poznałem swoją żonę, a nawet zanim w ogóle zaczęły mnie interesować kobiety. I tego wyboru nie żałuję.

Ale ona napisała o swoich odczuciach. ze to ona nie chciałaby tak żyć, a nie że ci cokolwiek radzi.

Znowu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ty pewnie w ogóle do szkoły nie chodziłeś bo nie wierzę, że kiedyś szkolnictwo mogła być aż tak złe.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"Owszem, wiem, że są tacy ludzie. Ale ja ich nie uważam, za pełnowartościowych facetów. Wielkość ich potrzeb seksualnych nie ma nic do rzeczy, chodzi o nieumiejętność samodzielnego poradzenia sobie ze sprawami zyciowymi.  Nie neguję, że mogą być szczęśliwi. To, że wielu musi podpierać się praca kobiet to już nie moja wina. Powinni bardziej się postarać."

Ach tak. Teraz "pomijając sprawy potomstwa"

Albo sobie facet potrafi poradzić ze sprawami zyciowymi, czy jak napisałeś w innym poście "jest w stanie czemuś sprostać o własnych siłach, albo nie." Krótka piłka.

A teraz pojawiają się wyłączenia

 

To wyłączenie było zawsze i nie mam zamiaru tego powtarzać za każdym razem.

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Ty też możesz sobie kręcić czym chcesz, ale przyjmij że poukładanej, inteligentnej, bystrej kobiecie mężczyzna potrzebny jest tylko jako dawca spermy i do seksu kiedy tylko zechce przez 12 miesięcy w roku. A jeśli facet nie jest w stanie zapewnić tego to jest cipa.

O tak. Potwierdzam.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ale ona napisała o swoich odczuciach. ze to ona nie chciałaby tak żyć, a nie że ci cokolwiek radzi.

Znowu nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Ty pewnie w ogóle do szkoły nie chodziłeś bo nie wierzę, że kiedyś szkolnictwo mogła być aż tak złe.

 Nie, ona napisała, że mój wybór drogi życiowej uważa za niewlasciwy, bo ona by tak nie chciała. A z tym się wiąże nierozerwalnie wybór zawodu. A co dalszego twojego pierdzenia, o tym w co wierzysz lub nie to FY& FO 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

O tak. Potwierdzam.

A ja też nie mam zamiaru zaprzeczać. Tyle, że takich kobiet jest niewielki procent, a pozostałe potrzebują dużo, dużo więcej.

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Ty też możesz sobie kręcić czym chcesz, ale przyjmij że poukładanej, inteligentnej, bystrej kobiecie mężczyzna potrzebny jest tylko jako dawca spermy i do seksu kiedy tylko zechce przez 12 miesięcy w roku. A jeśli facet nie jest w stanie zapewnić tego to jest cipa.

Oczywiście. Seks powinien byc wtedy kiedy kobieta chce. A co to z facet, którego przez 3 miesiące nie ma w domu? ... a nie facet.

10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale tylko ty masz taka definicje prawdziwego faceta. Nikt tu inny tak na to nie patrzy wiec spadaj na drzewo z tymi swoimi przekonaniami

A ja tu nie podaję żadnej definicji faceta, tylko piszę czego od was potrzebuje .

10 minut temu, Rescator555 napisał:

To wyłączenie było zawsze i nie mam zamiaru tego powtarzać za każdym razem.

To nie pisz, że "prawdziwy facet" z twojej definicji jest w stanie samodzielnie sprostać sprawom zyciowym, bo tak nie jest.

W definicji wielu innych osób, pełnowartościowy mężczyzna jak najbardziej jest w stanie sprostać opiece nad własnym potomstwem. Pełnowartościowy mężczyzna nie wykręca się od tej opieki i nie zostawa tego w całości na głowie innych osób. Jeśli tak robi, nie można go nazwać pełnowartościowym mężczyzną. To chłopiec, a nie mężczyzna.

8 minut temu, Rescator555 napisał:

 Nie, ona napisała, że mój wybór drogi życiowej uważa za niewlasciwy, bo ona by tak nie chciała. A z tym się wiąże nierozerwalnie wybór zawodu. A co dalszego twojego pierdzenia, o tym w co wierzysz lub nie to FY& FO 

Słabo u ciebie z logiką, Res. I znowu zaczynasz pisać swoje żałosne teksty, co?

8 minut temu, Rescator555 napisał:

A ja też nie mam zamiaru zaprzeczać. Tyle, że takich kobiet jest niewielki procent, a pozostałe potrzebują dużo, dużo więcej.

Dokładnie tak samo jak jest niewielki procent facetów, którzy od kobiety potrzebują jedynie jej dupy i opieki nad swoim potomstwem. Pozostali potrzebują dużo, dużo więcej.

6 minut temu, Rescator555 napisał:

A ja tu nie podaję żadnej definicji faceta, tylko piszę czego od was potrzebuje .

Edukacja w twoim przypadku już kompletnie zawiodła. Nie potrafisz się wyrażać precyzjnie, bo piszesz cały czas o facetach, a nie o tym, że konkretnie ty, Rescator555 potrzebujesz tego czy tamtego.

Kuźwa, przecież dla ciebie jesteśmy tylko "głupimi peezdami" itd, dlaczego potrzebujesz od NAS czegokolwiek? Przecież masz zonę, której podobno nie zdradzasz i która daje ci wszystko czego chcesz?

51 minut temu, Rescator555 napisał:

Widać upadek szkolnictwa, jeśli baby nie mają pojęcia co to jest przenośnia. Co ty robiłaś na lekcjach polskiego?

A co do "twojego pierdzenia" to FY& FO