kura domowa

52 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie filozofuj, bo ci to nie wychodzi

Rzeczywiście lepiej cię nie naśladować. Mitomanie  

51 minut temu, Gość Gość napisał:

Rzeczywiście lepiej cię nie naśladować. Mitomanie  

Rzeczywiście lepiej nie próbuj, dowodzie upadku polskiego systemu oświaty .

47 minut temu, Rescator555 napisał:

Rzeczywiście lepiej nie próbuj, dowodzie upadku polskiego systemu oświaty .

Patrząc na ciebie widać, że polski system oświaty nigdy nie miał się dobrze.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Patrząc na ciebie widać, że polski system oświaty nigdy nie miał się dobrze.

Patrząc na ciebie widać, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej.

8 minut temu, Rescator555 napisał:

Patrząc na ciebie widać, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej. 

Jednak powinieneś wrócić do muchomorków. Nadawałbyś się.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jednak powinieneś wrócić do muchomorków. Nadawałbyś się.

Jednak powinnaś wrócić do żłobka. Tylko czy tam nie jest za wysoki poziom dla ciebie?

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Od zawsze chwalisz, się że dużo

A czy ktoś pisał o zarobkach "co najmniej 50k miesięcznie"?

Oczywiście, że nikt nie pisał o takich zarobkach itd, ale Rescator lubi się wyśmiewać z kobiet, które twierdzą, że dobrze zarabiają, bo mu się zwyczajnie nie mieści w głowie, że kobieta może sobie dobrze radzić, mieć własną firmę lub bez specjalnej napinki być niezależna finansowo. On sam, żeby zarobić jakieś pieniądze, musi harować przez pół roku gdzieś na "saksach", z dala od domu. Sądząc po ty co pisze o "za...iu się na śmierć", raczej haruje ciężko. Więc tyle sobie ulży co się powyśmiewa.

12 minut temu, Gość e-wii napisał:

Oczywiście, że nikt nie pisał o takich zarobkach itd, ale Rescator lubi się wyśmiewać z kobiet, które twierdzą, że dobrze zarabiają, bo mu się zwyczajnie nie mieści w głowie, że kobieta może sobie dobrze radzić, mieć własną firmę lub bez specjalnej napinki być niezależna finansowo. On sam, żeby zarobić jakieś pieniądze, musi harować przez pół roku gdzieś na "saksach", z dala od domu. Sądząc po ty co pisze o "za...iu się na śmierć", raczej haruje ciężko. Więc tyle sobie ulży co się powyśmiewa.

Ależ spokojnie mieści mi się to w głowie, znam nawet parę takich kobiet. Niektóre są blisko tego, co określasz zaj... się na śmierć. W każdym razie wyglądają dużo starzej od mojej "kury domowej" a o ich stanie zdrowia lepiej nie mówić. Ich sprawa. Ale nie sądzę, że to one  czy im podobne zajmują się hejtowaniem niepracujących kobiet. To raczej robota tych co siedzą w markecie na kasie.

3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Ależ spokojnie mieści mi się to w głowie, znam nawet parę takich kobiet. Niektóre są blisko tego, co określasz zaj... się na śmierć. W każdym razie wyglądają dużo staraj od mojej "kury domowej" a o ich stanie zdrowia lepiej nie mówić. Ich sprawa. Ale nie sądzę, że to one  czy im podobne zajmują się hejtowaniem niepracujących kobiet. To raczej robota tych co siedzą w markecie na kasie.

Wyssałeś to z brudnego palucha czy ze szklanej kuli?

A jak tam twój stan zdrowia? Pewnie też ledwie zipiesz i wyglądasz starzej od swoich rówieśników, którzy nie muszą wyjeżdżać za pracą?

A mi zaj... się na śmierć nigdy nie groziło, bo nie musiałem pracować na 2 i 1/2 etatu.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wyssałeś to z brudnego palucha czy ze szklanej kuli?

A jak tam twój stan zdrowia? Pewnie też ledwie zipiesz i wyglądasz starzej od swoich rówieśników, którzy nie muszą wyjeżdżać za pracą?

Pewnie, pewnie . Zapisz się do milicji, tam przyjmują pewnych. Może jeszcze chcesz, żebym ci przesłał kopię swojego świadectwa zdrowia? 

2 minuty temu, Rescator555 napisał:

A mi zaj... się na śmierć nigdy nie groziło, bo nie musiałem pracować na 2 i 1/2 etatu.

No chyba jednak groziło, skoro wzięcie na siebie choćby kawałka dodatkowego etatu juz by to "za...ie się na śmierć" spowodowało. To znaczy, że tyrasz na granicy wydolności.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

No chyba jednak groziło, skoro wzięcie na siebie choćby kawałka dodatkowego etatu juz by to "za...ie się na śmierć" spowodowało. To znaczy, że tyrasz na granicy wydolności.

No, jeśli ci się wydaje, że można pisać jedynie o sobie, to świadczy o tym, że polski system oświaty poza niszczeniem umiejętności logicznego myślenia, zabija także wyobraźnię.

2 minuty temu, Rescator555 napisał:

A mi zaj... się na śmierć nigdy nie groziło, bo nie musiałem pracować na 2 i 1/2 etatu.

No chyba jednak groziło, skoro wzięcie na siebie choćby kawałka dodatkowego etatu juz by to "za...ie się na śmierć" spowodowało. To znaczy, że tyrasz na granicy wydolności.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

No chyba jednak groziło, skoro wzięcie na siebie choćby kawałka dodatkowego etatu juz by to "za...ie się na śmierć" spowodowało. To znaczy, że tyrasz na granicy wydolności.

Odpowiedź jest wyżej, nie będę się powtarzał.

To taka specjalna kura co ją Domow wyhodował?.

Lubie w dupe

8 minut temu, Rescator555 napisał:

No, jeśli ci się wydaje, że można pisać jedynie o sobie, to świadczy o tym, że polski system oświaty poza niszczeniem umiejętności logicznego myślenia, zabija także wyobraźnię.

Tak się tłumacz Res :-D

zwijałeś sie kiedyś w kulke i lizałeś jajca?  

Bym prosiła ta od dmuchanej lali żeby znów napisała coś śmiesznego. 

1 minutę temu, Gość gosc gosc napisał:

zwijałeś sie kiedyś w kulke i lizałeś jajca?  

Tak. Naśladować mojego kota Mruczka.

Przed chwilą, Gość Rescator555 napisał:

Tak. Naśladować mojego kota Mruczka.

Tak. Lubię naśladować mojego kota Mruczka. 

konik polny  

widziałem ostatnio na ulicy dildo w ciapki jak krowa, zdążyłem sie przestraszyć myśląc, że to moje prącie 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

widziałem ostatnio na ulicy dildo w ciapki jak krowa, zdążyłem sie przestraszyć myśląc, że to moje prącie 

To było moje

Na Allegro niedawno było do sprzedania wiadro spermuszki w promocyjnej cenie  Kupiłem se odkurzacz i zrobiłem tatuaża 

43 minuty temu, Gość e-wii napisał:

Oczywiście, że nikt nie pisał o takich zarobkach itd, ale Rescator lubi się wyśmiewać z kobiet, które twierdzą, że dobrze zarabiają, bo mu się zwyczajnie nie mieści w głowie, że kobieta może sobie dobrze radzić, mieć własną firmę lub bez specjalnej napinki być niezależna finansowo. On sam, żeby zarobić jakieś pieniądze, musi harować przez pół roku gdzieś na "saksach", z dala od domu. Sądząc po ty co pisze o "za...iu się na śmierć", raczej haruje ciężko. Więc tyle sobie ulży co się powyśmiewa.

Praca na saksach, pół roku z dala od domu, to rzeczywiście nieciekawa sytuacja. Nie poszczęściło się w życiu Resowi. Do tego żona, która niewiele potrafi i nie pomaga w jakimkolwiek polepszeniu bytu rodziny, czy choćby odciążeniu męża w obowiąkach domowych. Facet pół roku tyra a potem wraca do domu i wszystko na jego głowie, bo żona nawet spraw urzędowych nie da rady sama załatwić. Nie zazdroszczę...

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Praca na saksach, pół roku z dala od domu, to rzeczywiście nieciekawa sytuacja. Nie poszczęściło się w życiu Resowi. Do tego żona, która niewiele potrafi i nie pomaga w jakimkolwiek polepszeniu bytu rodziny, czy choćby odciążeniu męża w obowiąkach domowych. Facet pół roku tyra a potem wraca do domu i wszystko na jego głowie, bo żona nawet spraw urzędowych nie da rady sama załatwić. Nie zazdroszczę...

Serio jego zona nie potrafi ogarnąć spraw urzędowych? Pisał tak? 

puszka cie widzi