Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość Gość

Nie piszcie z ...em. Rozumiem, gdy oboje w małżeństwie nie chcą dzieci ok. Ale żadna, żadna kobieta nie zgodzi się na to, co ten wariat proponuje. Co to ma być?? Zgadzam się na dziecko, ale zajmuj się nim sama? Która na takie coś się zgodzi? Żadna. Tylko jakiś socjopata może proponować takie rozwiązanie, nie mieć żadnych uczuć do własnego dziecka i wszystkie obowiązki związane z opieką, wykształceniem, wychowaniem zrzucać na żonę. A z socjopata, który nie pomoże przy dziecku, żadna kobieta nie będzie. Rozwody istnieją. Więc głoś te swoje mądrości, ale żebyś wiedział, że bzdury wypisujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Będę Ci podawać paragrafy, bo kłóciłeś się, że obowiązki rodziców wobec dzieci nie są regulowane.

§ 1.Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw. 

§ 1. Rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą rodzicielską i kierują nim. Obowiązani są troszczyć się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka i przygotować je należycie do pracy dla dobra społeczeństwa odpowiednio do jego uzdolnień. 

Definicję wychowania znajdź sobie już sam.

I niby który konkretnie zapis zabrania tego, by się umówić, że to kobieta będzie zmieniać pieluchy, wynosić nocniki, kluskowac niejadka itd.? Bo ja takiego zapisu jakoś nie widzę? Więc konkretnie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

I niby który konkretnie zapis zabrania tego, by się umówić, że to kobieta będzie zmieniać pieluchy, wynosić nocniki, kluskowac niejadka itd.? Bo ja takiego zapisu jakoś nie widzę? Więc konkretnie.

 

Ty nie piszesz o umowie. Ty piszesz, że kobieta MA sama zająć się dzieckiem. Więc o jaką umowę ci chodzi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

I niby który konkretnie zapis zabrania tego, by się umówić, że to kobieta będzie zmieniać pieluchy, wynosić nocniki, kluskowac niejadka itd.? Bo ja takiego zapisu jakoś nie widzę? Więc konkretnie.

 

Nie udawaj, bo dobrze wiesz, że czepiam się stwierdzenia, że facet wyjedzie do pracy, a żonie zostawi wszystko, co związane z dzieckiem, ewentualnie pobawi się raz na jakiś czas, jak go ochota najdzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

A niby dlaczego nie? Co do twojej genialnej rady, to jest bardzo mało kobiet, które nie chcą dzieci. Zdecydowana większość zechce wcześniej czy później. Duża więcej jest takich facetów. Gdyby to tylko faceci decydowali o potomstwie, urodziło by się może 10 procent.

Taaa, jasne. Jest bardzo mało factów, którzy nie chcą dzieci :-) Tylko, że oni zwykle chcą tych dzieci w nieco późniejszy wieku niż kobiety. Ale chcą :-) Wystarczy znaleźć sobie młodszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Nie mam zamiaru dyskutować o twoich urojeniach na temat czyjegoś rzucania. Nie ma podziału obowiązków nie związanych z dziećmi. Jeśli chodzi o sprzątanie, pranie itd. każdy to robi za siebie. Obowiązki związane ze stanem technicznym mieszkania i urządzeń, samochodem, trawnikiem, drzewami i krzewami należą do faceta. Podobnie rachunki i sprawy urzędowe.  Więc jaki podział, jak za wszystko odpowiada facet? Bo obowiązków dla kobiety nie widzę. Czyli gdzie nie wiem o co chodzi?

Czyli twoja żonka jest niegramotna w większości dziedzin? Tylko do sprzątania i prania i się nie daja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Nie mam zamiaru dyskutować o twoich urojeniach na temat czyjegoś rzucania. Nie ma podziału obowiązków nie związanych z dziećmi. Jeśli chodzi o sprzątanie, pranie itd. każdy to robi za siebie. Obowiązki związane ze stanem technicznym mieszkania i urządzeń, samochodem, trawnikiem, drzewami i krzewami należą do faceta. Podobnie rachunki i sprawy urzędowe.  Więc jaki podział, jak za wszystko odpowiada facet? Bo obowiązków dla kobiety nie widzę. Czyli gdzie nie wiem o co chodzi?

Czyli twoja żonka jest niegramotna w większości dziedzin? Tylko do sprzątania i prania i się nadaje? A oraniania spraw urzędowych w ogóle nie ma co jej powierzać. Tylko wstydu narobi. Większa katastrofa może być z rachunkami :-D

No nie dziwne, ze siedzi w domu. Bo ile zarobi jako sprzątaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oonn

Najbardziej mnie smieszy opieka nad trawnikiem jako typowo   męskie zajęcie. Do kosiarki trzeba bicepsów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Rescator555 napisał:

A niby dlaczego nie? Co do twojej genialnej rady, to jest bardzo mało kobiet, które nie chcą dzieci. Zdecydowana większość zechce wcześniej czy później. Duża więcej jest takich facetów. Gdyby to tylko faceci decydowali o potomstwie, urodziło by się może 10 procent.

Nie każdy idzie na łatwiznę i pobiera się z niedopasowaną do siebie osobą. Te 10% to z jakich statystyk? Z drugiej strony trzeba być bardzo zdespetowaną kobietą jeżeli wiąże się z facetem, który nie chce mieć dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie piszcie z ...em. Rozumiem, gdy oboje w małżeństwie nie chcą dzieci ok. Ale żadna, żadna kobieta nie zgodzi się na to, co ten wariat proponuje. Co to ma być?? Zgadzam się na dziecko, ale zajmuj się nim sama? Która na takie coś się zgodzi? Żadna. Tylko jakiś socjopata może proponować takie rozwiązanie, nie mieć żadnych uczuć do własnego dziecka i wszystkie obowiązki związane z opieką, wykształceniem, wychowaniem zrzucać na żonę. A z socjopata, który nie pomoże przy dziecku, żadna kobieta nie będzie. Rozwody istnieją. Więc głoś te swoje mądrości, ale żebyś wiedział, że bzdury wypisujesz. 

Zgodzi się i to niejedną. Nie każda ma mózg przeorany feminizmem do tego stopnia, żeby czuć powołanie do wychowywania faceta i zmuszania go do prac, których nie ma ochoty wykonywać, ale feministyczna ideologia mówi, że powinien. Nie każda rwie się do roboty zawodowej, nie każdej odbija z powodu siedzenia w domu i nie każda uważa, że opieka nad dzieckiem to trzyzmianowa katorga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ty nie piszesz o umowie. Ty piszesz, że kobieta MA sama zająć się dzieckiem. Więc o jaką umowę ci chodzi? 

W którym momencie pisze? O przypadku faceta, który zgodził się zrobić dziecko ale nie dogadał szczegółów, to pisałem w niedzielę. Teraz piszę o mądrzejszym, który te sprawy dogada z kobietą i to jeszcze przed ślubem. Czy tobie się zdaje, że wszystko o czym pisze dotyczy jednego konkretnego faceta i w dodatku jestem nim ja? Jeśli tak myślisz, to jesteś po prostu mało mądry, żeby nie powiedzieć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Nie udawaj, bo dobrze wiesz, że czepiam się stwierdzenia, że facet wyjedzie do pracy, a żonie zostawi wszystko, co związane z dzieckiem, ewentualnie pobawi się raz na jakiś czas, jak go ochota najdzie. 

No i co z tego? Jesli umówią się wcześniej, że tak będzie, to w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Taaa, jasne. Jest bardzo mało factów, którzy nie chcą dzieci 🙂 Tylko, że oni zwykle chcą tych dzieci w nieco późniejszy wieku niż kobiety. Ale chcą 🙂 Wystarczy znaleźć sobie młodszą.

Musiała by być młodszą o co najmniej 10 - 15 lat. Ile jest takich małżeństw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Czyli twoja żonka jest niegramotna w większości dziedzin? Tylko do sprzątania i prania i się nie daja?

Pierdz, pierdz głupia cipo. I wąchaj swoje pierdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Czyli twoja żonka jest niegramotna w większości dziedzin? Tylko do sprzątania i prania i się nadaje? A oraniania spraw urzędowych w ogóle nie ma co jej powierzać. Tylko wstydu narobi. Większa katastrofa może być z rachunkami 😄

No nie dziwne, ze siedzi w domu. Bo ile zarobi jako sprzątaczka.

Pierdz, pierdz głupia cipo i wąchaj swoje wypierdy.

Myślisz, że nie wiem o co ci chodzi? Żebym napisał, że kobieta załatwia jakieś sprawy, a wtedy zawyjesz, że oczekuję jednak nie tylko seksu, tylko załatwiania czegoś. Jesteś za głupia, żeby mnie na to złapać. Więc sobie pierdz 😀.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
6 godzin temu, Gość oonn napisał:

Najbardziej mnie smieszy opieka nad trawnikiem jako typowo   męskie zajęcie. Do kosiarki trzeba bicepsów?

Ciekawe ile kobiet poradzi sobie z odpaleniem silnika. Bo widziałem jak próbowały cztery i żadnej się nie udało. Facet odpalil po pierwszym szarpnięciu. Więc nie masz pojęcia o czym piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie każdy idzie na łatwiznę i pobiera się z niedopasowaną do siebie osobą. Te 10% to z jakich statystyk? Z drugiej strony trzeba być bardzo zdespetowaną kobietą jeżeli wiąże się z facetem, który nie chce mieć dzieci. 

Wystarczy, żeby była dopasowana w łóżku 😀😀😀. Dlaczego nie chce? Może mieć, nie chce tylko być zmuszony do grzebania w pieluchach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Rescator555 napisał:

Wystarczy, żeby była dopasowana w łóżku 😀😀😀. Dlaczego nie chce? Może mieć, nie chce tylko być zmuszony do grzebania w pieluchach.

Naprawde znasz kogos kto lubi grzebać się w pieluchach, kto lubi wstawać w nocy, męczyć się z ich usypianiem? Ja też za tym nie przepadałam, ale ponieważ zdecydowaliśmy się na dzieci (razem) to zajmowaliśmy się nimi. Gdybym miała robić to sama to nie zdecydowałabym się na dzieci lub poszukała innego kandydata na męża i ojca dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 minut temu, Rescator555 napisał:

Ciekawe ile kobiet poradzi sobie z odpaleniem silnika. Bo widziałem jak próbowały cztery i żadnej się nie udało. Facet odpalil po pierwszym szarpnięciu. Więc nie masz pojęcia o czym piszesz.

Moja siedemciesiecioletnia babcia kosi sama trawnik, wiec chyba Ty nie masz pojecia o czym piszesz. Twoje cztery kobiety pewnie chcialy podbudowac kruche ego misiaczka. Albo byly niemonotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Rescator555 napisał:

Pierdz, pierdz głupia cipo i wąchaj swoje wypierdy.

Myślisz, że nie wiem o co ci chodzi? Żebym napisał, że kobieta załatwia jakieś sprawy, a wtedy zawyjesz, że oczekuję jednak nie tylko seksu, tylko załatwiania czegoś. Jesteś za głupia, żeby mnie na to złapać. Więc sobie pierdz 😀.

Przecież wiemy, ze nie załatwia. Jak cię nie ma w domu przez pół roku, to do tych "meskiech spraw" ma ogrodnika, ślusarza, hydraulika i różnych innych panów. A ty za to płacisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
44 minuty temu, Rescator555 napisał:

Ciekawe ile kobiet poradzi sobie z odpaleniem silnika. Bo widziałem jak próbowały cztery i żadnej się nie udało. Facet odpalil po pierwszym szarpnięciu. Więc nie masz pojęcia o czym piszesz.

Buhahahaha, ale jesteś smieszny Res. Twoja zona musi być albo totalnym tłumokiem, albo jest na tyle cwana, że udaje, że tak prosta rzecz jak koszenie trawnika ja przerasta, żeby tego nie robić :-D Kto kosi trawnik twojej mądrej żonie jak cię nie ma przez pół roku w domu? Sąsiad? Inne rzeczy też sąsiad robi?

Kurcze, ja sama koszę trawnik. Moja 65 letnia mama kosi trawnik. Moja siostra kosi trawnik.

Jprdl. Trudne męskie zajęcia: koszenie trawnika, płacenie rachunków i załatwianie spraw urzędowych :-D :-D :-D

Swoją drogą niezłe z Was towarzystwo. Żona całkowicie nieporadna i nieprzystosowana do życia, a ty harujesz w pracy jak jakiś osioł, ponad swoje siły (skoro każdy dodatkowy obowiązek spowoduje twoje "za...ie na śmierć), żeby placić na leniwą i nie dość rozgarniętą żonkę.

Czego więc Res możesz potrzebować od swojej żony jak nie seksu? Co ona może innego zaoferować, skoro nawet z nią nie gadasz, tylko siedzisz cały dzień na baskim forum?

 

No a teraz możesz sam zacząć pierdzieć i wdychać coś wypierdzial, skoro to tak bardzo lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Rescator555 napisał:

A niby z czego miała by zapłacić, jak nie pracuje? Oczywiście, że on za to zapłaci.

Aha. A co z pozostałymi dwoma etatai? Podzieli się z nią?

I powiedz mi dlaczego faceta ma zapłacić za żłobek dziecka, gdy zona nie pracuje, a nie zapłaci, kiedy żona pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Naprawde znasz kogos kto lubi grzebać się w pieluchach, kto lubi wstawać w nocy, męczyć się z ich usypianiem? Ja też za tym nie przepadałam, ale ponieważ zdecydowaliśmy się na dzieci (razem) to zajmowaliśmy się nimi. Gdybym miała robić to sama to nie zdecydowałabym się na dzieci lub poszukała innego kandydata na męża i ojca dzieci. 

Może ty byś poszukala, bo masz wdrukowane w głowie, że facet też musi to robić. Ale nie wszystkie tak mają. Robią tak samotne matki których są tysiące, robiły tak tysiące kobiet. Więc można i nie jest to jakiś ewenement jak dwoglowe cielę. Ale nikt nikogo nie zmusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie piszcie z ...em. Rozumiem, gdy oboje w małżeństwie nie chcą dzieci ok. Ale żadna, żadna kobieta nie zgodzi się na to, co ten wariat proponuje. Co to ma być?? Zgadzam się na dziecko, ale zajmuj się nim sama? Która na takie coś się zgodzi? Żadna. Tylko jakiś socjopata może proponować takie rozwiązanie, nie mieć żadnych uczuć do własnego dziecka i wszystkie obowiązki związane z opieką, wykształceniem, wychowaniem zrzucać na żonę. A z socjopata, który nie pomoże przy dziecku, żadna kobieta nie będzie. Rozwody istnieją. Więc głoś te swoje mądrości, ale żebyś wiedział, że bzdury wypisujesz. 

Myslę, że jak kobieta jest totatlnie nieporadna, nieprzystosowana do życia lub lekko upośledzona to się zgodzi. Żona Resa się zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Musiała by być młodszą o co najmniej 10 - 15 lat. Ile jest takich małżeństw?

A jaki to problem znaleźć młodszą o 10-15 lat? Jest jakiś nakaz ożenku z równolatka? Nic o tym nie słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Aha. A co z pozostałymi dwoma etatai? Podzieli się z nią?

I powiedz mi dlaczego faceta ma zapłacić za żłobek dziecka, gdy zona nie pracuje, a nie zapłaci, kiedy żona pracuje?

Nie, pozostałymi się nie podzieli. Bo uzna, że jest to bzdura, te trzy etaty.

Zapłaci, żeby mieć wypoczęta żonę, a nie zapłaci za to, by świat był zbawiany przez nią, za marne grosze. Bo jeśli zarabia dobrze, to sama zapłaci i jeszcze jej zostanie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Buhahahaha, ale jesteś smieszny Res. Twoja zona musi być albo totalnym tłumokiem, albo jest na tyle cwana, że udaje, że tak prosta rzecz jak koszenie trawnika ja przerasta, żeby tego nie robić 😄 Kto kosi trawnik twojej mądrej żonie jak cię nie ma przez pół roku w domu? Sąsiad? Inne rzeczy też sąsiad robi?

Kurcze, ja sama koszę trawnik. Moja 65 letnia mama kosi trawnik. Moja siostra kosi trawnik.

Jprdl. Trudne męskie zajęcia: koszenie trawnika, płacenie rachunków i załatwianie spraw urzędowych 😄😄😄

Swoją drogą niezłe z Was towarzystwo. Żona całkowicie nieporadna i nieprzystosowana do życia, a ty harujesz w pracy jak jakiś osioł, ponad swoje siły (skoro każdy dodatkowy obowiązek spowoduje twoje "za...ie na śmierć), żeby placić na leniwą i nie dość rozgarniętą żonkę.

Czego więc Res możesz potrzebować od swojej żony jak nie seksu? Co ona może innego zaoferować, skoro nawet z nią nie gadasz, tylko siedzisz cały dzień na baskim forum?

 

No a teraz możesz sam zacząć pierdzieć i wdychać coś wypierdzial, skoro to tak bardzo lubisz.

Pierdz, pierdz głupia cipo. I wąchaj swoje wypierdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Nie, pozostałymi się nie podzieli. Bo uzna, że jest to bzdura, te trzy etaty.

Zapłaci, żeby mieć wypoczęta żonę, a nie zapłaci za to, by świat był zbawiany przez nią, za marne grosze. Bo jeśli zarabia dobrze, to sama zapłaci i jeszcze jej zostanie.

 

Ale jak wypoczetą zonę, skoro musi tyrać na dwa etaty? Podobno faceci "zajebują się na śmierć" od 1.5 etatu. Po dwóch etatach to kobieta będzie wrakiem człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A jaki to problem znaleźć młodszą o 10-15 lat? Jest jakiś nakaz ożenku z równolatka? Nic o tym nie słyszałam.

Ilu taka znajduje? Jaki procent? Spraw ludzkiej mentalności i tego, że ludzie o takiej różnicy wieku mają inne zainteresowania, poruszają się w różnych kręgach towarzyskich nie będę tłumaczył, bo dla mądrych ludzi jest to oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale jak wypoczetą zonę, skoro musi tyrać na dwa etaty? Podobno faceci "zajebują się na śmierć" od 1.5 etatu. Po dwóch etatach to kobieta będzie wrakiem człowieka.

Bardziej wypoczęta, niż gdy tyra na trzy. Umiesz liczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×