Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość Gość
4 minuty temu, Rescator555 napisał:

Istnieją. Polegają na sprzątaniu po sobie i po dzieciach. Jeśli nie ma dzieci to tylko po sobie.

Czyli normalne jest to, ze facet, który wraca po pracy do domu również wykonuje obowiązki domowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Czyli kobieta w małżeństwie bezdzietnym, która nie pracuje zawodowo i nie wykonuje obowiązków domowych (bo przecież nie musi) jest bezczelna czy nie?

Nie. Bo wtedy oczekuje się od niej jedynie seksu. Jeśli jest dobry seks to spełnia oczekiwania więc wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czyli normalne jest to, ze facet, który wraca po pracy do domu również wykonuje obowiązki domowe?

Polegające na sprzątaniu po sobie. Oraz sprawy typowo męskie jak utrzymanie samochodu czy koszenie trawnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:
2 godziny temu, Rescator555 napisał:

No niekoniecznie. Bo baby bałagania więcej. Przynajmniej te, które znam. 

To ja znam całkiem inne kobiety.

A niby czym tak balaganiają kobiety w przeciwieństwie do mężczyzn?

Czyli jak to jest jak kobieta pracuje i nie ma dzieci- pracuje tylko na swoje waciki, czy ma też dokładać się do domu?, sprząta tylko po sobie czy proporcjonalnie do zarobionych pieniędzy. 

Wiemy, że jak nie pracuje i nie ma dzieci to dostaje 90% pensji męża i sprząta tylko po sobie.

To ta pracująca nie posiadająca dzieci ma dokładać się do domu czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie. Bo wtedy oczekuje się od niej jedynie seksu. Jeśli jest dobry seks to spełnia oczekiwania więc wszystko jest ok.

Czyli bezdzietna kobieta, może sobie chodzić do pracy, nic nie zarabiać i wymagać, żeby mąż ją utrzymywał, gdy tylko jest seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To ta pracująca nie posiadająca dzieci ma dokładać się do domu czy nie?

Nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli bezdzietna kobieta, może sobie chodzić do pracy, nic nie zarabiać i wymagać, żeby mąż ją utrzymywał, gdy tylko jest seks?

I wtedy mąż zgadza się bez szemrania na "zbawianie świata",  jeśli żona jest np. nauczycielką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Czyli bezdzietna kobieta, może sobie chodzić do pracy, nic nie zarabiać i wymagać, żeby mąż ją utrzymywał, gdy tylko jest seks?

Tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Rescator555 napisał:

Polegające na sprzątaniu po sobie. Oraz sprawy typowo męskie jak utrzymanie samochodu czy koszenie trawnika.

No to spoko. Trzeba było tak od razu pisać, a nie, że mąż "za... się na śmierć" bo musi coś robić w domu po pracy 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

I wtedy mąż zgadza się bez szemrania na "zbawianie świata",  jeśli żona jest np. nauczycielką?

Jeśli jest seks zgodnie z jego oczekiwaniami, to może zbawiac nawet cała galaktykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

Jeśli jest seks zgodnie z jego oczekiwaniami, to może zbawiac nawet cała galaktykę.

A jeszcze niedawno pisałeś zupełnie coś innego. Ech, jak łatwo zmieniasz zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

No to spoko. Trzeba było tak od razu pisać, a nie, że mąż "za... się na śmierć" bo musi coś robić w domu po pracy 😄 

Bo pisałem o pracy na dwa i pół etatu. Czyli półtora w domu (według jednej mądrej) i jeden w pracy zawodowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A jeszcze niedawno pisałeś zupełnie coś innego. Ech, jak łatwo zmieniasz zdanie.

Pisałem to samo, a że ty nie doczytalas, to twój problem. Ja zdania nie zmieniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

Bo pisałem o pracy na dwa i pół etatu. Czyli półtora w domu (według jednej mądrej) i jeden w pracy zawodowej. 

Ty pisałeś o pracy na 1.5 etatu 🙂

A jak niby półtora w domu? Chyba jeden w domu, według tamtych wyliczeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

To ta pracująca nie posiadająca dzieci ma dokładać się do domu czy nie?

Nie. 

Czyli w końcu doszliśmy do meritum sprawy. Wystarczy, że nie ma dzieci i jest wszystko ok (to, że jest seks jest normalne w małżeństwie w którym osoby się kochają i nadal są dla siebie pociągający). 

Wystarczy na samym początku powiedzieć, że nie chce się mieć dzieci i po sprawie. Po co te szarpanie w małżeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Rescator555 napisał:

Pisałem to samo, a że ty nie doczytalas, to twój problem.

Nie Rs. Ostatnio strasznie rzucałeś się, że kobieta mogłaby chcieć pracować np. jako nauczycielka. I taka kobieta nie może wymagać od faceta, żeby zbawiał świat i więc musiałaby dorzucać się w połowie do budżetu. Nie było wtedy ani słowa o dzieciach, w szczególności małych. 

A teraz się okazuje, że spoko. żona może iść do pracy jakiejkolwiek, nawet za darmo, a facet spokojnie będzie tak, czy siak wykonywał połowę obowiązków domowych, nie związanych z dziećmi 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ty pisałeś o pracy na 1.5 etatu 🙂

A jak niby półtora w domu? Chyba jeden w domu, według tamtych wyliczeń...

Ja pisałem, że w domu jest jeden etat, więc po podziale na pół, plus praca zawodowa robi się półtora. To już może być poważnie uciążliwe. A jak jakaś baba napisała, że w domu są trzy etaty, to razem dwa i pół, czyli masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli w końcu doszliśmy do meritum sprawy. Wystarczy, że nie ma dzieci i jest wszystko ok (to, że jest seks jest normalne w małżeństwie w którym osoby się kochają i nadal są dla siebie pociągający). 

Wystarczy na samym początku powiedzieć, że nie chce się mieć dzieci i po sprawie. Po co te szarpanie w małżeństwie?

Bo facet nie myśli głową tylko czymś innym. Tu jest problem. Najpierw myśli tym czymś miękkim, potem przychodzi otrzeźwienie i dopiero zaczyna myśleć głową, jak z tego wybrnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

Ja pisałem, że w domu jest jeden etat, więc po podziale na pół, plus praca zawodowa robi się półtora. To już może być poważnie uciążliwe. A jak jakaś baba napisała, że w domu są trzy etaty, to razem dwa i pół, czyli masakra.

Nie czytałeś ze zrozumieniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Czyli w końcu doszliśmy do meritum sprawy. Wystarczy, że nie ma dzieci i jest wszystko ok (to, że jest seks jest normalne w małżeństwie w którym osoby się kochają i nadal są dla siebie pociągający). 

Wystarczy na samym początku powiedzieć, że nie chce się mieć dzieci i po sprawie. Po co te szarpanie w małżeństwie?

Kto powiedział, że nie chce się dzieci? Nie chce się dzielic praca z nimi na pół z babą zarabiająca grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czyli w końcu doszliśmy do meritum sprawy. Wystarczy, że nie ma dzieci i jest wszystko ok (to, że jest seks jest normalne w małżeństwie w którym osoby się kochają i nadal są dla siebie pociągający). 

Wystarczy na samym początku powiedzieć, że nie chce się mieć dzieci i po sprawie. Po co te szarpanie w małżeństwie?

Kto powiedział, że nie chce się dzieci? Nie chce się dzielic praca z nimi na pół z babą zarabiająca grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie czytałeś ze zrozumieniem. 

Nie, to ona głupio pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale w sumie, jak obowiązkiem takiej bezdzietnej żony jest jedynie sprzątanie po sobie i uprawianie seksu, to kto będzie wykonywał pozostałe obowiązki domowe nie związane ze sprzątaniem? Mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie, to ona głupio pisała.

Nie czytałeś ze zrozumieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale w sumie, jak obowiązkiem takiej bezdzietnej żony jest jedynie sprzątanie po sobie i uprawianie seksu, to kto będzie wykonywał pozostałe obowiązki domowe nie związane ze sprzątaniem? Mąż?

Każde sprząta po sobie, więc jakie pozostałe obowiązki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie czytałeś ze zrozumieniem...

Ona głupio pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Rescator555 napisał:

Każde sprząta po sobie, więc jakie pozostałe obowiązki?

😄 Serio wydaje ci się, że nie ma innych obowiązków domowych oprócz sprzątania po sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Rescator555 napisał:

Ona głupio pisała.

Ty głupi nie zrozumiałeś, że opieka nad małym dzieckiem to 3 etaty (24 h) i jeśli ktoś inny (opiekunka, żłobek, przedszkole) opiekuje się dzieckiem przez 8 h dziennie to ten jeden etat, jedna 8 h znika. Zostają do zrobienia 2 etaty. 16 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

😄 Serio wydaje ci się, że nie ma innych obowiązków domowych oprócz sprzątania po sobie?

Owszem. Opieka nad samochodem, trawnikiem, sprzętem AGD, instalacjami, sprawy remontowe. To należy do faceta. Do kobiety ewentualnie kwiatki czy ogródek, ale tylko jeśli chce. Coś jeszcze czego nie wymieniłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Rescator555 napisał:
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli w końcu doszliśmy do meritum sprawy. Wystarczy, że nie ma dzieci i jest wszystko ok (to, że jest seks jest normalne w małżeństwie w którym osoby się kochają i nadal są dla siebie pociągający). 

Wystarczy na samym początku powiedzieć, że nie chce się mieć dzieci i po sprawie. Po co te szarpanie w małżeństwie?

Kto powiedział, że nie chce się dzieci? Nie chce się dzielic praca z nimi na pół z babą zarabiająca grosze

To co za problem odrazu powiedzieć kobiecie o co chodzi. Mniej nieporozumień w małżeństwie. Nie lepiej wszystko wyjaśnić sobie odrazu. 

Niektóre kobiety np nie zdecydowałby się też na małżeństwo i posiadanie dzieci z mężczyzną, którego przez 6 miesięcy nie ma w domu. Tylko to się mówi odrazu, a nie pobiera się a potem wymaga od męża zmiany pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×