Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Ty głupi nie zrozumiałeś, że opieka nad małym dzieckiem to 3 etaty (24 h) i jeśli ktoś inny (opiekunka, żłobek, przedszkole) opiekuje się dzieckiem przez 8 h dziennie to ten jeden etat, jedna 8 h znika. Zostają do zrobienia 2 etaty. 16 h.

Ale jeżeli nie ma opiekunki, żłobka  przedszkola, to dalej trzy etaty. Więc ona pisała głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To co za problem odrazu powiedzieć kobiecie o co chodzi. Mniej nieporozumień w małżeństwie. Nie lepiej wszystko wyjaśnić sobie odrazu. 

Niektóre kobiety np nie zdecydowałby się też na małżeństwo i posiadanie dzieci z mężczyzną, którego przez 6 miesięcy nie ma w domu. Tylko to się mówi odrazu, a nie pobiera się a potem wymaga od męża zmiany pracy.

Ja nie widzę problemu. Niech sobie wyjaśniają. Problem w tym, gdy bez pytania uznają, że tak ma być, bo ma takie prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Rescator555 napisał:

Owszem. Opieka nad samochodem, trawnikiem, sprzętem AGD, instalacjami, sprawy remontowe. To należy do faceta. Do kobiety ewentualnie kwiatki czy ogródek, ale tylko jeśli chce. Coś jeszcze czego nie wymieniłem?

Rachunki, mycie okien, konserwacja powierzchni płaskich, całe sprzątanie nie wynikające z tego, że ktoś nabrudził, a z tego, ze pewne rzeczy z czasem się kurzą, robienie zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Rescator555 napisał:

Owszem. Opieka nad samochodem, trawnikiem, sprzętem AGD, instalacjami, sprawy remontowe. To należy do faceta. Do kobiety ewentualnie kwiatki czy ogródek, ale tylko jeśli chce. Coś jeszcze czego nie wymieniłem?

Rachunki, mycie okien, konserwacja powierzchni płaskich, całe sprzątanie nie wynikające z tego, że ktoś nabrudził, a z tego, ze pewne rzeczy z czasem się kurzą, robienie zakupów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Rescator555 napisał:

Ale jeżeli nie ma opiekunki, żłobka  przedszkola, to dalej trzy etaty. Więc ona pisała głupio.

Ty głupi nie zrozumiałeś 🙂 

Kobieta ma do wyboru siedzi w domu z dzieckiem lub idzie do pracy. W każdym wypadku odrabia jeden etat i do podziału pomiędzy małżonków zostają jeszcze dwa. A nie trzy 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Ja nie widzę problemu. Niech sobie wyjaśniają. Problem w tym, gdy bez pytania uznają, że tak ma być, bo ma takie prawo.

To działa w dwie strony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Rescator555 napisał:

Ja nie widzę problemu. Niech sobie wyjaśniają. Problem w tym, gdy bez pytania uznają, że tak ma być, bo ma takie prawo.

No takie są ogóle zasady współżycia społecznego. Jeśli ktoś chce robić coś niestandardowo to powinien o tym uprzedzić. np., że nie zamierza palcem kiwnąć przy dzieciach albo że będzie znikał na pół roku z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Rachunki, mycie okien, konserwacja powierzchni płaskich, całe sprzątanie nie wynikające z tego, że ktoś nabrudził, a z tego, ze pewne rzeczy z czasem się kurzą, robienie zakupów.

Rachunki może załatwiać facet. Reszta z tych co wymienilas na tej samej zasadzie, co dwoje obcych ludzi którzy mieszkają razem. Ile razy mam ci to powtarzać? Jesteś ociężała umysłowo czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No takie są ogóle zasady współżycia społecznego. Jeśli ktoś chce robić coś niestandardowo to powinien o tym uprzedzić. np., że nie zamierza palcem kiwnąć przy dzieciach albo że będzie znikał na pół roku z domu.

Nie ma zasady, że baba musi iść do pracy zawodowej. Nie ma też zasady ustalającej, że muszą po równo zmieniać pieluchy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Rescator555 napisał:

Rachunki może załatwiać facet. Reszta z tych co wymienilas na tej samej zasadzie, co dwoje obcych ludzi którzy mieszkają razem. Ile razy mam ci to powtarzać? Jesteś ociężała umysłowo czy jak?

 

Czyli jednak kobieta bezdzietna ma robić coś więcej niż seks i sprzątnie po sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie ma zasady, że baba musi iść do pracy zawodowej. Nie ma też zasady ustalającej, że muszą po równo zmieniać pieluchy. 

Jest zasada, że każdy kto chce ma prawo iść do pracy zawodowej i nikt mu nie może tego utrudniać. Jest też ogólnie przyjęte, że dzieckiem zajmuje się zarówno ojciec i matka. Czasy się zmieniły Res. Już nie jest tak jak za twojej młodości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie ma zasady, że baba musi iść do pracy zawodowej. Nie ma też zasady ustalającej, że muszą po równo zmieniać pieluchy. 

Nie ma też zasady, że kobieta nie wraca do pracy po urodzeniu dziecka i że ma tych pieluch zmieniać więcej. W każdym małżeństwie zasady funkcjonowania i życia w małżeństwie ustalają małżonkowie. Nikt nie musi się domyślać jakie zadady ma zona/mąż tylko je ustalają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
41 minut temu, Gość Gość napisał:

Ty głupi nie zrozumiałeś 🙂 

Kobieta ma do wyboru siedzi w domu z dzieckiem lub idzie do pracy. W każdym wypadku odrabia jeden etat i do podziału pomiędzy małżonków zostają jeszcze dwa. A nie trzy 😄 

Bzdurą jest twierdzy, że wychowywanie dziecka to trzy etaty. Czemu nie 6 przy dwójce dzieci. Argument tamtej baby, że czas gotowość do pracy można liczyć jak czas pracy jest wzięty z doopy. Więc pracując przy dziecku odrabia jeden etat, tak zresztą mówi prawo.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jest zasada, że każdy kto chce ma prawo iść do pracy zawodowej i nikt mu nie może tego utrudniać. Jest też ogólnie przyjęte, że dzieckiem zajmuje się zarówno ojciec i matka. Czasy się zmieniły Res. Już nie jest tak jak za twojej młodości. 

W cywilizowanych krajach jest też prawo, że kobieta może usunąć ciążę. Ale nieliczne korzystają z tego prawa. I wcale nie jest brak ogólnie przyjęte, może wśród feministek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
40 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Czyli jednak kobieta bezdzietna ma robić coś więcej niż seks i sprzątnie po sobie?

No, ma się kąpać, zmieniać bieliznę, myć włosy, zęby. Dużo roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
35 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie ma też zasady, że kobieta nie wraca do pracy po urodzeniu dziecka i że ma tych pieluch zmieniać więcej. W każdym małżeństwie zasady funkcjonowania i życia w małżeństwie ustalają małżonkowie. Nikt nie musi się domyślać jakie zadady ma zona/mąż tylko je ustalają. 

No więc właśnie niechaj ustalają, a nie uznają, że taka jest moda, więc nie ma czego ustalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Rescator555 napisał:

Nawet gosposi nie musi wynajmować, wystarczy, że będzie sprzątała po sobie. No ale jeśli do sprzątania po sobie kobieta potrzebuje gosposi, to niech za nią sama płaci.

A może wynająć gosposię aby sprzątała po tobie, i wtedy ty zapłacisz? Tylko dżiwne jest to co  powiedziałeś, że twoja żona ma 90% twoich dochodów, to skoro tak faktycznie jest to sama powinna decydować na co je wydaje. A jeżeli tego  nie może robić to znaczy, że kłamiesz to twoje pieniądze i ty decydujesz co można z nimi zrobić, więc twoja  żonka jest ubezwłasnowolniona finansowo. Ma sprzątać, gotować, prać  i seks uprawiać, a ty i tak nie pozwolisz jej w pełni kasą( niby jej) dysponować. Super myślę, że każda kobieta marzy o takim układzie i mężu 😪😪😪

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Rescator555 napisał:

Moim pomysłem było płacenie równo do budżetu, gdy idąc do pracy, przerzuca połowę obowiązków związanych z dziećmi na faceta. I wcale nie piszę, że potrzebuje by nie chodziła do pracy. Sam fakt chodzenia do pracy mi wisi, natomiast przerzucanie części obowiązków na faceta już nie.

Idąc Twoją logiką, żeby było cacy, to kobita, która nie pracuje powinna zakazać ojcu kontaktów z dzieckiem, bo inaczej ... przerzuca na niego część obowiązków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Polegające na sprzątaniu po sobie. Oraz sprawy typowo męskie jak utrzymanie samochodu czy koszenie trawnika.

Jak rozróżniasz obowiązki domowe od sprzątania po sobie? Kiedyś trzeba umyć okna, które zwykle brudzi deszcz i ptak! 😮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Jeśli jest seks zgodnie z jego oczekiwaniami, to może zbawiac nawet cała galaktykę.

A co z seksem zgodnie z jej oczekiwaniami? Jak ona ma sie z nim puszczać, to on też powinien być jej dupodajkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Rescator555 napisał:

No więc właśnie niechaj ustalają, a nie uznają, że taka jest moda, więc nie ma czego ustalać.

Same że sobą mają ustalać . A ten mąż to jakiś uposledzony umysłowo i języka nie ma w gębie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Rescator555 napisał:
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie ma też zasady, że kobieta nie wraca do pracy po urodzeniu dziecka i że ma tych pieluch zmieniać więcej. W każdym małżeństwie zasady funkcjonowania i życia w małżeństwie ustalają małżonkowie. Nikt nie musi się domyślać jakie zadady ma zona/mąż tylko je ustalają. 

No więc właśnie niechaj ustalają, a nie uznają, że taka jest moda, więc nie ma czego ustalać

Zasady ustalają przyszli małżonkowie. Każde oznajmia jak wyobraża sobie małżeństwo i dochodzą do prozumienia lub się rozstają. To niby twoje zadady są dla wszystkich?,  to tylko i wylacznie twoje zasady i należy przed ślubem o nich poinformować. 

Jeżeli np już przed ślubem pracowałeś 6 miesięcy poza domem to chyba zdziwiłbyś się gdyby po ślubie żona powiedziała że masz zmienić pracę na stacjonarną. To samo się tyczy pracy kobiety - dlaczego miałaby oczekiwać, że ma być inaczej. 

Piszesz o samych dzieciach z wpadki, bo w innym przypadku ustala się sprawy związane z opieką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
57 minut temu, Rescator555 napisał:

Bzdurą jest twierdzy, że wychowywanie dziecka to trzy etaty. Czemu nie 6 przy dwójce dzieci. Argument tamtej baby, że czas gotowość do pracy można liczyć jak czas pracy jest wzięty z doopy. Więc pracując przy dziecku odrabia jeden etat, tak zresztą mówi prawo.

 

 

Przy małym dziecku musisz być w pracy 24 h. To są 3 etaty. Jakoś stróż nocny, który de facto siedzi i ogląda TV a od czasu do czasu musi zrobić obchód dostaje pensję za cały etat mimo, że większość czasu pracy nic nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Res, jeśli twoim zdaniem praca w domu to jeden etat, to serio uważasz, że praca na 1.5 jest tak mordercza, że aż za/bija? Nie dałbyś rady pracować przez 12 h? Jeśli ktoś ma tak wyczerpującą pracę zawodową, że dodatkowe 4 h dziennie w domu go zabije, to może czas zastanowić się nad zmianą tej pracy? A nie rżnąć kozaka, że jest się takim zaradnym i bystrym, ze się tyyyle zarabia, bo odbywa się to bardzo dużym kosztem? Może warto zarabiać ciut mniej a pracować troszkę lżej? Przynajmniej na tyle, żeby obowiązki domowe wykonywane po pracy człowieka nie wykończyły do reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Res, jeśli twoim zdaniem praca w domu to jeden etat, to serio uważasz, że praca na 1.5 jest tak mordercza, że aż zabija? Nie dałbyś rady pracować przez 12 h? Jeśli ktoś ma tak wyczerpującą pracę zawodową, że dodatkowe 4 h dziennie w domu go za/bije, to może czas zastanowić się nad zmianą tej pracy? A nie rżnąć kozaka, że jest się takim zaradnym i bystrym, ze się tyyyle zarabia, bo odbywa się to bardzo dużym kosztem? Może warto zarabiać ciut mniej a pracować troszkę lżej? Przynajmniej na tyle, żeby obowiązki domowe wykonywane po pracy człowieka nie wykończyły do reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
55 minut temu, Rescator555 napisał:

No, ma się kąpać, zmieniać bieliznę, myć włosy, zęby. Dużo roboty.

myć okna, konserwować powierzchnie płaskie, robić sprzątanie nie wynikające z tego, że ktoś nabrudził, a z tego, ze pewne rzeczy z czasem się kurzą, robić zakupy... Nie rżnij głupa większego niż jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
56 minut temu, Rescator555 napisał:

W cywilizowanych krajach jest też prawo, że kobieta może usunąć ciążę. Ale nieliczne korzystają z tego prawa. I wcale nie jest brak ogólnie przyjęte, może wśród feministek.

No widzisz. A prawo do pracy jest ogólnie przyjęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Generalnie znowu wychodzi śmiesznie. Jeśli kobieta pracuje, wnosi pieniądze do związku, przy czym zarabia trochę mniej niż mąż i nie wpłaca do budżetu dokładnie tyle co mąż, ale ma dzieci i wymaga od męża podzielenia obowiązków domowych na pół, to jest bezczelną babą. 

Jeśli zaś żona nie ma dzieci, nie pracuje i wnosi do budżetu domowego 0, do tego jedyne co robi w domu to sprzątanie tylko po sobie a cała reszta obowiązków domowych jest na głowie męża, to wtedy jest wszystko super.

Chłopska logika 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

No widzisz. A prawo do pracy jest ogólnie przyjęte.

Prawo do aborcji też. W cywilizowanych krajach. Ale korzystają z niego nieliczne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Gość gość napisał:

Jak rozróżniasz obowiązki domowe od sprzątania po sobie? Kiedyś trzeba umyć okna, które zwykle brudzi deszcz i ptak! 😮

To ogarnia mąż. Tak samo jak ściera kurze z mebli, za meblami itd. Również mąż sprząta wszystko do zabrudzenia czego nie przyczyniła się bezpośrednio żona. Przecież żona ma sprzątać tylko i  wyłącznie po sobie. Pisał to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×