Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość Gość
23 minuty temu, Rescator555 napisał:

Tak masz rację, przekonała mnie kobieta która interesuje zaspokojenie jedynie emocjonalnych potrzeb partnera, a nie pranie gaci. Masz rację: facet będący w związku z kobietą, potrzebuje by ona z nim byla, potrzebuje by z nim mieszkała, potrzebuje by pozwalała się zabierać  na wakacje, do restauracji czy imprezy. Potrzebuje też pewnie, by przyjmowała prezenty które jej kupi. Jesli ona zarabia mniej, to potrzebuje by dała się dofinansowywać. Potrzebuje by dała się utrzymywać, jeśli nie pracuje. Bardzo długa jest lista potrzeb faceta wobec kobiety, nawet nie zdawałem sobie sprawy, że jestem taki potrzebowski. Jak dzielne muszą być kobiety, żeby zaspokoić te wszystkie męskie potrzeby. Aż się prosi, żeby facet zrezygnowal z którejś z tych potrzeb. Może z seksu 😀?

A dlaczego, aż się prosi "żeby facet zrezygnowal z którejś z tych potrzeb"? Nie można zaspokojać różnych swoich potrzeb? Trzeba koniecznie z jakiś rezygnować? To rodzi frustrację.

Może odpowiesz na moje ostatnie pytania?

" Czy to, że czegoś dużo bardziej potrzebuje kobieta (czego???) oznacza, że mężczyzna tego już nie potrzebuje? To się jakoś wyklucza? Czy jeśli kobieta coś "chętnie daje" oznacza, że mężczyzna nie potrzebuje aby ona mu to dawała?"

Jestem bardzo ciekawa co sądzisz na ten temat.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Rescator555 napisał:

Tak masz rację, przekonała mnie kobieta która interesuje zaspokojenie jedynie emocjonalnych potrzeb partnera, a nie pranie gaci. Masz rację: facet będący w związku z kobietą, potrzebuje by ona z nim byla, potrzebuje by z nim mieszkała, potrzebuje by pozwalała się zabierać  na wakacje, do restauracji czy imprezy. Potrzebuje też pewnie, by przyjmowała prezenty które jej kupi. Jesli ona zarabia mniej, to potrzebuje by dała się dofinansowywać. Potrzebuje by dała się utrzymywać, jeśli nie pracuje. Bardzo długa jest lista potrzeb faceta wobec kobiety, nawet nie zdawałem sobie sprawy, że jestem taki potrzebowski. Jak dzielne muszą być kobiety, żeby zaspokoić te wszystkie męskie potrzeby. Aż się prosi, żeby facet zrezygnowal z którejś z tych potrzeb. Może z seksu 😀?

Aha. I jeszcze jedno. Niestety, ale z przykrością muszę napisać, że celowo przeinaczasz mój post. Nie przypisuj mi proszę, rzeczy, których nie napisałam. Nie napisałam mianowicie, że mężczyna potrzebuje by kobieta "pozwalała się zabierać  na wakacje, do restauracji czy imprezy." Zapytałam, czy mężczyna ma potrzeby wyjazdów na wakacje z kobietą. To trochę zmienia sens całości.

Co do prezentów to uważam, że każdemu człowiekowi byłoby miło, gdyby jego prezenty były przyjmowane.

"Jesli ona zarabia mniej, to potrzebuje by dała się dofinansowywać. Potrzebuje by dała się utrzymywać, jeśli nie pracuje. Bardzo długa jest lista potrzeb faceta wobec kobiety, nawet nie zdawałem sobie sprawy, że jestem taki potrzebowski. " -  Każdy ma swoje potrzeby. Ty masz takie, to OK. Nie mnie to komentować.

"Jak dzielne muszą być kobiety, żeby zaspokoić te wszystkie męskie potrzeby. " - serio uważasz, że spełnianie takich potrzeb partnera wymaga bycia dzielną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego, aż się prosi "żeby facet zrezygnowal z którejś z tych potrzeb"? Nie można zaspokojać różnych swoich potrzeb? Trzeba koniecznie z jakiś rezygnować? To rodzi frustrację.

Może odpowiesz na moje ostatnie pytania?

" Czy to, że czegoś dużo bardziej potrzebuje kobieta (czego???) oznacza, że mężczyzna tego już nie potrzebuje? To się jakoś wyklucza? Czy jeśli kobieta coś "chętnie daje" oznacza, że mężczyzna nie potrzebuje aby ona mu to dawała?"

Jestem bardzo ciekawa co sądzisz na ten temat.. 

 

No, trzeba zrezygnować, żeby nie przeciążać kobiety taką ilością potrzeb do wypełnienia😀.

Nie, skąd, on potrzebuje tego jeszcze bardziej. Tak jak potrzebuje by ona dała się zapraszać, zabierać gdzieś czy utrzymywać. W ogóle mężczyźni są strasznie "potrzebowscy". Dobrze, że przynajmniej nie potrzebują prania gaci czy gotowania, tym bardziej, że ciebie ten aspekt życia nie interesuje.

Potrzeby mężczyzny ( czy kobiety) są jakie są i nie sądzę by zmieniły się z tego powodu, że są spełniane chętnie czy opornie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Aha. I jeszcze jedno. Niestety, ale z przykrością muszę napisać, że celowo przeinaczasz mój post. Nie przypisuj mi proszę, rzeczy, których nie napisałam. Nie napisałam mianowicie, że mężczyna potrzebuje by kobieta "pozwalała się zabierać  na wakacje, do restauracji czy imprezy." Zapytałam, czy mężczyna ma potrzeby wyjazdów na wakacje z kobietą. To trochę zmienia sens całości.

Co do prezentów to uważam, że każdemu człowiekowi byłoby miło, gdyby jego prezenty były przyjmowane.

"Jesli ona zarabia mniej, to potrzebuje by dała się dofinansowywać. Potrzebuje by dała się utrzymywać, jeśli nie pracuje. Bardzo długa jest lista potrzeb faceta wobec kobiety, nawet nie zdawałem sobie sprawy, że jestem taki potrzebowski. " -  Każdy ma swoje potrzeby. Ty masz takie, to OK. Nie mnie to komentować.

"Jak dzielne muszą być kobiety, żeby zaspokoić te wszystkie męskie potrzeby. " - serio uważasz, że spełnianie takich potrzeb partnera wymaga bycia dzielną?

No oczywiście muszą być bardzo dzielne. Być z facetem z którym się jest w związku, mieszkanie z nim, pozwalanie zabierać się do restauracji czy na wakacje. Tyle wymagań że strony faceta. Jak to wszystko spełnić? 😀😀😀

A co do początku wpisu: nie to nie zmienia sensu całości. Praktyka jest identyczna: facet zabiera gdzieś kobietę, a ty uznajesz, że ona pozwalając się zabrać wypełnia jego potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

No oczywiście muszą być bardzo dzielne. Być z facetem z którym się jest w związku, mieszkanie z nim, pozwalanie zabierać się do restauracji czy na wakacje. Tyle wymagań że strony faceta. Jak to wszystko spełnić? 😀😀😀

Co ty wiesz o byciu dzielnym? Nie kpij sobie, bo obrazasz ludzi, którzy musieli być w życiu dzielni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Rescator555 napisał:

Tak masz rację, przekonała mnie kobieta która interesuje zaspokojenie jedynie emocjonalnych potrzeb partnera, a nie pranie gaci. Masz rację: facet będący w związku z kobietą, potrzebuje by ona z nim byla, potrzebuje by z nim mieszkała, potrzebuje by pozwalała się zabierać  na wakacje, do restauracji czy imprezy. Potrzebuje też pewnie, by przyjmowała prezenty które jej kupi. Jesli ona zarabia mniej, to potrzebuje by dała się dofinansowywać. Potrzebuje by dała się utrzymywać, jeśli nie pracuje. Bardzo długa jest lista potrzeb faceta wobec kobiety, nawet nie zdawałem sobie sprawy, że jestem taki potrzebowski. Jak dzielne muszą być kobiety, żeby zaspokoić te wszystkie męskie potrzeby. Aż się prosi, żeby facet zrezygnowal z którejś z tych potrzeb. Może z seksu 😀?

Ja doskonale wiem, że nabijasz się z potrzeby bycia z kimś czy mieszkania z kimś, skoro z tą osobą jesteś i mieszkasz. Tak jakbyś nie potrzebował tego co masz. Masz coś, więc tego nie potrzebujesz. Potrzebujesz tylko tego czego nie masz. A jak to już masz to przestajesz potrzebować. Dziwne podejście.

W każdym razie pogadaj sobie z osobami, albo lepiej poczytaj wypowiedzi osób (bo jak zaczniesz je wyśmiewać w głos to się przed tobą nie otworzą), które są długotrwale samotne, np. owdowieli i zwróć uwagę czego im brakuje czy za czym tęsknią. Zapewniam cię, że seks nie będzie wymieniany na pierwszym miejscu. O seks dużo łatwiej niż o prawdziwą bliskość partnera. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Rescator555 napisał:

No, trzeba zrezygnować, żeby nie przeciążać kobiety taką ilością potrzeb do wypełnienia😀.

Nie, skąd, on potrzebuje tego jeszcze bardziej. Tak jak potrzebuje by ona dała się zapraszać, zabierać gdzieś czy utrzymywać. W ogóle mężczyźni są strasznie "potrzebowscy". Dobrze, że przynajmniej nie potrzebują prania gaci czy gotowania, tym bardziej, że ciebie ten aspekt życia nie interesuje.

Potrzeby mężczyzny ( czy kobiety) są jakie są i nie sądzę by zmieniły się z tego powodu, że są spełniane chętnie czy opornie.

A dlaczego uważasz, że kobietę to przeciąży?

"Nie, skąd, on potrzebuje tego jeszcze bardziej. Tak jak potrzebuje by ona dała się zapraszać, zabierać gdzieś czy utrzymywać. W ogóle mężczyźni są strasznie "potrzebowscy". Dobrze, że przynajmniej nie potrzebują prania gaci czy gotowania, tym bardziej, że ciebie ten aspekt życia nie interesuje." - rozumiem, że kpisz?

"Potrzeby mężczyzny ( czy kobiety) są jakie są i nie sądzę by zmieniły się z tego powodu, że są spełniane chętnie czy opornie." - tutaj mamy takie samo zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

No oczywiście muszą być bardzo dzielne. Być z facetem z którym się jest w związku, mieszkanie z nim, pozwalanie zabierać się do restauracji czy na wakacje. Tyle wymagań że strony faceta. Jak to wszystko spełnić? 😀😀😀

A co do początku wpisu: nie to nie zmienia sensu całości. Praktyka jest identyczna: facet zabiera gdzieś kobietę, a ty uznajesz, że ona pozwalając się zabrać wypełnia jego potrzebę.

To w końcu mówimy o wymaganiach czy potrzebach? Zdecyduj się, bo znowu wprowadzasz zamęt w terminologii, a potem będziesz twierdził, że "Res cały czas ma na myśli potrzeby".

kobiety zyjące w związkach opartych na wzajemnej miłości i szacunku nie muszą być dzielne, żeby spełniać wmagania / zaspokajać potrzeby emocjanalne partnera, gdyż one zwykle chcą tego samego co on i działa tu niewymuszona zasada wzajemności.

 

'A co do początku wpisu: nie to nie zmienia sensu całości. Praktyka jest identyczna: facet zabiera gdzieś kobietę, a ty uznajesz, że ona pozwalając się zabrać wypełnia jego potrzebę.' - Zmienia sens. Bo tu nie chodzi o łaskawe pozwolenie na zabranie jej na wakacje. Co to za frajda jechać na wakcje z kimś, kto łaskawie pozwolił tam się zabrać? I tu nie chodzi o to czy kobieta wypełnia potrzeby czy nie. Chodzi o sam fakt istnienia pewnej potrzeby. A czy będzie ona zaspokojona przez kobietę czy nie to jest temat na inną rozmowę / kolejny krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ja doskonale wiem, że nabijasz się z potrzeby bycia z kimś czy mieszkania z kimś, skoro z tą osobą jesteś i mieszkasz. Tak jakbyś nie potrzebował tego co masz. Masz coś, więc tego nie potrzebujesz. Potrzebujesz tylko tego czego nie masz. A jak to już masz to przestajesz potrzebować. Dziwne podejście.

W każdym razie pogadaj sobie z osobami, albo lepiej poczytaj wypowiedzi osób (bo jak zaczniesz je wyśmiewać w głos to się przed tobą nie otworzą), które są długotrwale samotne, np. owdowieli i zwróć uwagę czego im brakuje czy za czym tęsknią. Zapewniam cię, że seks nie będzie wymieniany na pierwszym miejscu. O seks dużo łatwiej niż o prawdziwą bliskość partnera. 

Nie, ja pewne sprawy uważam za oczywiste, to ty sztucznie je rozu...esz, żeby nie było to tylko seks. To może w takim razie dopisz jeszcze, że potrzebuje by jadła nożem i widelcem a nie palcami, nie puszczała bąków w towarzystwie, mylą ręce przed jedzeniem. Przecież tego wszystkiego on potrzebuje. A może ma to, więc nie potrzebuje 😀

Nie wiem co mają przykłady osób owdowiałych do tego o czym piszemy? Oczywiście, że osoba samotna może z łatwością zaspokoić potrzeby seksu, możliwe, że łatwiej niż ta będąca w związku z partnerka z którą uprawia  seks gdy " oboje tego chcą". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To w końcu mówimy o wymaganiach czy potrzebach? Zdecyduj się, bo znowu wprowadzasz zamęt w terminologii, a potem będziesz twierdził, że "Res cały czas ma na myśli potrzeby".

kobiety zyjące w związkach opartych na wzajemnej miłości i szacunku nie muszą być dzielne, żeby spełniać wmagania / zaspokajać potrzeby emocjanalne partnera, gdyż one zwykle chcą tego samego co on i działa tu niewymuszona zasada wzajemności.

 

'A co do początku wpisu: nie to nie zmienia sensu całości. Praktyka jest identyczna: facet zabiera gdzieś kobietę, a ty uznajesz, że ona pozwalając się zabrać wypełnia jego potrzebę.' - Zmienia sens. Bo tu nie chodzi o łaskawe pozwolenie na zabranie jej na wakacje. Co to za frajda jechać na wakcje z kimś, kto łaskawie pozwolił tam się zabrać? I tu nie chodzi o to czy kobieta wypełnia potrzeby czy nie. Chodzi o sam fakt istnienia pewnej potrzeby. A czy będzie ona zaspokojona przez kobietę czy nie to jest temat na inną rozmowę / kolejny krok.

No chyba wymaga zaspokojenia potrzeb.😀😀😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie, ja pewne sprawy uważam za oczywiste, to ty sztucznie je rozu...esz, żeby nie było to tylko seks. To może w takim razie dopisz jeszcze, że potrzebuje by jadła nożem i widelcem a nie palcami, nie puszczała bąków w towarzystwie, mylą ręce przed jedzeniem. Przecież tego wszystkiego on potrzebuje. A może ma to, więc nie potrzebuje 😀

Nie wiem co mają przykłady osób owdowiałych do tego o czym piszemy? Oczywiście, że osoba samotna może z łatwością zaspokoić potrzeby seksu, możliwe, że łatwiej niż ta będąca w związku z partnerka z którą uprawia  seks gdy " oboje tego chcą". 

Znam Panią, której mąż czasem się napil, a potem spełniał swoją potrzebę seksu biorąc go od żony. Już nie jest jej mężem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

No chyba wymaga zaspokojenia potrzeb.😀😀😀

Wymaga? Czyli mówimy jednak o wymaganiach tak? Odczuwanie jakiejś potrzeby ma być równoznaczne z tym, że wymagamy aby ktoś ją zaspokoił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie, ja pewne sprawy uważam za oczywiste, to ty sztucznie je rozu...esz, żeby nie było to tylko seks. To może w takim razie dopisz jeszcze, że potrzebuje by jadła nożem i widelcem a nie palcami, nie puszczała bąków w towarzystwie, mylą ręce przed jedzeniem. Przecież tego wszystkiego on potrzebuje. A może ma to, więc nie potrzebuje 😀

Nie wiem co mają przykłady osób owdowiałych do tego o czym piszemy? Oczywiście, że osoba samotna może z łatwością zaspokoić potrzeby seksu, możliwe, że łatwiej niż ta będąca w związku z partnerka z którą uprawia  seks gdy " oboje tego chcą". 

Nie. Ja nie rozumuję sztucznie. Podaję przykład potrzeb zaspokajanych w zawiązku innych niz seks.

Ja np. potrzebuję być ze swoim mężem. Gdybym nie potrzebowała to bym znim nie była.

Nie zamierzam mówić czego dokładnie ma dana osoba potrzebować od drugiej. Jednak to co piszesz o nie puszczaniu bąków itd to są pewne zasady współżycia, które każdy pownien respektować jeśli chce uchodzić za kulturalnego człowieka. Nie wiem czy mozna mieć potrzebę "nie puszczania bąków w towarzystwie przez inną osobę" i szukać jej zaspokojenia.

Przykłady owdowiałych osób w bardzo przejrzysty sposób pokazują jakie ludzkie potrzeby są zaspokajane poprzez bycie w związkach i np. czego facet może potrzebować od kobiety. Osoba owdowiała ma porównanie jak jej się żyło wcześniej i jak jej się żyje teraz. Doskonale wie za czym najbardziej tęskni, wie czego potrzebuje. I nie jest to tylko seks. I seks nie jest przez takie osoby wymieniany na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-wii
29 minut temu, Rescator555 napisał:

No chyba wymaga zaspokojenia potrzeb.😀😀😀

Wymagać to można od pracownika, żeby wykonywał swoją robotę albo wydania towaru, za który się zapłaciło. Wymagać od kogoś aby cię kochał, był z tobą w związku czy odczuwał przyjemność z seksu z tobą? Brzmi trochę dziwnie. Jak te wymagania wyegzekwować? Siłą? Groźbą? Prośbą?

"Kochanie masz napięcie przedmiesiączkowe i boli cię brzuch? To nic. Dasz mi dupy i wymagam, abyś miała z tego przyjemność."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Rescator555 napisał:

Oczywiście, że osoba samotna może z łatwością zaspokoić potrzeby seksu, możliwe, że łatwiej niż ta będąca w związku z partnerka z którą uprawia  seks gdy " oboje tego chcą". 

Dlaczego łatwiej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Rescator555 napisał:

No oczywiście muszą być bardzo dzielne. Być z facetem z którym się jest w związku, mieszkanie z nim, pozwalanie zabierać się do restauracji czy na wakacje. Tyle wymagań że strony faceta. Jak to wszystko spełnić? 😀😀😀

A co do początku wpisu: nie to nie zmienia sensu całości. Praktyka jest identyczna: facet zabiera gdzieś kobietę, a ty uznajesz, że ona pozwalając się zabrać wypełnia jego potrzebę.

Pozwalać się zabierać do restauracji i na wakacje? To ta kobieta nie potrafi zaproponować mężowi wyjścia do restauracji i zarezerwować miejsca na wakacje ? Wychodzi się do restauracji jak dwie osoby mają na to ochote, bo co to za zabawa jak jedna z osób wcale nie chce wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Rescator555 napisał:

A niby dlaczego nie miała by mieć ochoty? Przecież seks to przyjemność, jak mi tu niejednokrotnie pisano. Nie ma ochoty na przyjemność?

Nie zawsze ma się ochotę nawet na przyjemność . Przyjemność jest wtedy jak ma się na nią ochotę. Np czasami ma się taki dzień, że woli się go spędzić w domu i mimo że wyjście do restauracji jest przyjemnością, akurat w danym momencie nie na się ochoty na tą przyjemność.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego łatwiej? 

Dlatego, że na przypadkowy seks może poderwać panią która nie ma akurat napięcia przedmiesiączkowego i brzuch ja nie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ty, bo seks z kimś kogo się kocha jest taką oczywistą oczywistością, że nie trzeba to wpisywać na żadną listę, podobnie jak inne przyjemności związane z byciem razem. 

No i tych kilka wypowiedzi powyżej to by było tyle na temat tej "oczywistej oczywistości". Oczywiście , że seks w związku będzie. Jak pani będzie miała potrzebę zaspokojenia 😀😀😀. Może raz na tydzień, może raz na miesiąc. Bo na seks uprawiany po to, by sprawić przyjemność mężowi raczej nie będzie "miała ochoty". Bo kobiety oczywiście seksu potrzebują. Pytanie tylko ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

To jest calkiem możliwe. Res napisał kiedyś na ero, że jeśli kobiecie nie chce się uprawiać seksu, to powinna po prostu potraktować to jak pacę, kolejną rzecz do zrobienia. Powinna po prostu rozłożyć nogi i myśle sobie co ugotuje na obiad itd.

A niby dlaczego nie? Jest kobieta potrzebuje zaspokojenia trzy razy na tydzień a facet pięć razy, to w czym problem, jeśli te dodatkowe dwa razy postąpi właśnie tak? Uschnie jej łechtaczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie. Ja nie rozumuję sztucznie. Podaję przykład potrzeb zaspokajanych w zawiązku innych niz seks.

Ja np. potrzebuję być ze swoim mężem. Gdybym nie potrzebowała to bym znim nie była.

Nie zamierzam mówić czego dokładnie ma dana osoba potrzebować od drugiej. Jednak to co piszesz o nie puszczaniu bąków itd to są pewne zasady współżycia, które każdy pownien respektować jeśli chce uchodzić za kulturalnego człowieka. Nie wiem czy mozna mieć potrzebę "nie puszczania bąków w towarzystwie przez inną osobę" i szukać jej zaspokojenia.

Przykłady owdowiałych osób w bardzo przejrzysty sposób pokazują jakie ludzkie potrzeby są zaspokajane poprzez bycie w związkach i np. czego facet może potrzebować od kobiety. Osoba owdowiała ma porównanie jak jej się żyło wcześniej i jak jej się żyje teraz. Doskonale wie za czym najbardziej tęskni, wie czego potrzebuje. I nie jest to tylko seks. I seks nie jest przez takie osoby wymieniany na pierwszym miejscu.

No właśnie: pewne zasady współżycia. I właśnie to, że będąc małżeństwem mieszka się razem, wyjeżdża razem na wakacje chodzi do restauracji czy na imprezy należy właśnie do zasad współżycia a nie nie do potrzeb które ma facet czy kobieta. Powtarzam kolejny raz, że bzdurą jest powiedzenie, że od osoby z którą JESTEM w związku, potrzebuje żeby że mną BYŁA. Bo to sa właśnie oczywiste oczywistości,  ktorych nie ma sensu wpisywać na liste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
40 minut temu, Rescator555 napisał:

Dlatego, że na przypadkowy seks może poderwać panią która nie ma akurat napięcia przedmiesiączkowego i brzuch ja nie boli.

Jeżeli kogoś cały czas boli brzuch to powinien udać się do lekarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Rescator555 napisał:

Dlatego, że na przypadkowy seks może poderwać panią która nie ma akurat napięcia przedmiesiączkowego i brzuch ja nie boli.

Dlaczego w dalszym ciągu piszesz tylko o przypadku dolegliwości kobiety. Facetowi oczywiście zawsze stoi i nigdy nic nie dolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

 

Przykłady owdowiałych osób w bardzo przejrzysty sposób pokazują jakie ludzkie potrzeby są zaspokajane poprzez bycie w związkach i np. czego facet może potrzebować od kobiety. Osoba owdowiała ma porównanie jak jej się żyło wcześniej i jak jej się żyje teraz. Doskonale wie za czym najbardziej tęskni, wie czego potrzebuje. I nie jest to tylko seks. I seks nie jest przez takie osoby wymieniany na pierwszym miejscu.

Przykłady mężczyzn, którzy przebywali parę miesięcy bez kobiet na przykład na stacji badawczej na Antarktydzie czy w rejsie dookoła świata, pokazują w przejrzysty sposób, do zaspokojenia jakich potrzeb, dążą ci mężczyźni przede wszystkim, gdy powrócą do kobiet. I jeśli sądzisz, że jest to potrzeba pogadania na mądre tematy czy wspólnego wypicia kawy, to jesteś cytując klasyka w mylnym błędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Rescator555 napisał:

A niby dlaczego nie? Jest kobieta potrzebuje zaspokojenia trzy razy na tydzień a facet pięć razy, to w czym problem, jeśli te dodatkowe dwa razy postąpi właśnie tak? Uschnie jej łechtaczka?

A jeżeli jest odwrotnie to niech sobie jakoś postawi i to nic, że np nie może brać niebieskiej pigułki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeżeli kogoś cały czas boli brzuch to powinien udać się do lekarze.

To poradź tej pani, która o tym pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

To poradź tej pani, która o tym pisała.

Ta pani nie pisała o nieustającym przez miesiąc bólu brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A jeżeli jest odwrotnie to niech sobie jakoś postawi i to nic, że np nie może brać niebieskiej pigułki. 

A dlaczego musi postawić? Czy seks to tylko penetracja? W każdym razie powinien zaspokoić potrzeby kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ta pani nie pisała o nieustającym przez miesiąc bólu brzucha.

A to ja nie wiem, ja z nią nie mieszkam. Może jest z tych co mają okres nie co 4 tygodnie tylko przez 4 tygodnie. W każdym razie uznała, że jest to wydarzenie warte opisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czy tylko mnie szokuje pisanie o gwałceniu ludzi, jakby chodziło o jedzenie kolacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×