Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie potrzeba seksu jedną z wielu potrzeb, którą zaspokajamy w związkach. Niekoniecznie najważniejszą, choćby z tego powodu, ze da się ją zaspokoić i poza związkiem. Nie widzę żadnego powodu, aby przedstawiać ją jako jedyną potrzebę.

No to nie przedstawiaj. Ja natomiast widzę taki powód.A poza tym widzę, że dalej nie rozumiesz podstawowej sprawy: nie chodźi o potrzebę seksu jako takiego, która to rzeczywiście można łatwo zaspokoić poza związkiem, a potrzebę seksu z osobą, z którą się jest w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakoś nie. Nie pijemy rekordów, więc nie interesują mnie normy. Może zdradź to będę wiedziała gdzie się plaasujemy.

A skąd wiesz, że nie bijecie? W jedną lub drugą stronę 😀? No ale według seksuologów norma jest zarówno seks kilka razy dziennie, o ile nie odbija się on negatywnie na funkcjonowaniu osobnika, jak i raz na parę miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

A tak przy okazji. Dyskusja od rana( oczywiście z przerwami), ale nie było żadnych wyzwisk. Wystarczy, że przywołać do porządku trollem którego nazwałem tępota i jeszcze jednego osobnika i prawie Wersal😀.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Rescator555 napisał:

No to nie przedstawiaj. Ja natomiast widzę taki powód.A poza tym widzę, że dalej nie rozumiesz podstawowej sprawy: nie chodźi o potrzebę seksu jako takiego, która to rzeczywiście można łatwo zaspokoić poza związkiem, a potrzebę seksu z osobą, z którą się jest w związku.

Rozumiem. Ale nadal uważam, ze jest to tylko jedna z wielu potrzeb, jaką ludzie pragną zaspokoić będąc w związku. Nie jest to jedyna potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Rescator555 napisał:

A skąd wiesz, że nie bijecie? W jedną lub drugą stronę 😀? No ale według seksuologów norma jest zarówno seks kilka razy dziennie, o ile nie odbija się on negatywnie na funkcjonowaniu osobnika, jak i raz na parę miesięcy.

"odbija się on negatywnie na funkcjonowaniu osobnika" - czyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Rozumiem. Ale nadal uważam, ze jest to tylko jedna z wielu potrzeb, jaką ludzie pragną zaspokoić będąc w związku. Nie jest to jedyna potrzeba.

Nie chce mi się w kółko, powtarzać tego samego, że te inne potrzeby są zaspokajane nijako automatycznie z samego bycia w związku z osoby kochaną, natomiast ta jedna niekoniecznie. Więc może warto skończyć ta dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"odbija się on negatywnie na funkcjonowaniu osobnika" - czyli?

 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"odbija się on negatywnie na funkcjonowaniu osobnika" - czyli?

Czyli na przykład nie ma sił wstać do pracy, bo tak się na...stosunkowal😀.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie chce mi się w kółko, powtarzać tego samego, że te inne potrzeby są zaspokajane nijako automatycznie z samego bycia w związku z osoby kochaną, natomiast ta jedna niekoniecznie. Więc może warto skończyć ta dyskusję.

Mi również nie chce się powtarzać tego samego, że potrzeba seksu jest zaspokajana tak samo automatycznie jak inne potrzeby. Więc może warto skończyć ta dyskusję, gdyż seks nie jest jedyną potrzebą, którą człowiek chce realizować wiążąc się z drugim człowiekiem = człowiek nie wchodzi w związek jedynie po to żeby uprawiać seks. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Rescator555 napisał:

A skąd wiesz, że nie bijecie? W jedną lub drugą stronę 😀? No ale według seksuologów norma jest zarówno seks kilka razy dziennie, o ile nie odbija się on negatywnie na funkcjonowaniu osobnika, jak i raz na parę miesięcy.

Ten raz na parę miesięcy to pobić trudno nie jest. Kilka razy dziennie, dzień w dzień to jednak bym się nie podjęła (nawet gdybym nie pracowała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:
35 minut temu, Rescator555 napisał:

A skąd wiesz, że nie bijecie? W jedną lub drugą stronę 😀? No ale według seksuologów norma jest zarówno seks kilka razy dziennie, o ile nie odbija się on negatywnie na funkcjonowaniu osobnika, jak i raz na parę miesięcy.

Ten raz na parę miesięcy to pobić trudno nie jest. Kilka razy dziennie, dzień w dzień to jednak bym się nie podjęła (nawet gdybym nie pracowała)

Uzupełniając to jeszcze o jak długim czasowo stosunku mówimy,  bo ktos moze rozumieć przrz ti 3x10 minut, a inny 3x40 minut. Tak więc czasami jeden stosunek trwa tyle co u innych 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 minut temu, Rescator555 napisał:

A tak przy okazji. Dyskusja od rana( oczywiście z przerwami), ale nie było żadnych wyzwisk. Wystarczy, że przywołać do porządku trollem którego nazwałem tępota i jeszcze jednego osobnika i prawie Wersal😀.

Ooo, żadnych wyzwisk? Dobrze wiedzieć, że zgadzasz się z tym, że jesteś socjopatą.

16 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie chce mi się w kółko, powtarzać tego samego, że te inne potrzeby są zaspokajane nijako automatycznie z samego bycia w związku z osoby kochaną, natomiast ta jedna niekoniecznie. Więc może warto skończyć ta dyskusję.

Automatycznie? W twoim wydaniu? Ha ha ha ha. Samiec, który żeni się niejako tylko dla seksu i półdarmowej służącej, uważający, że gadanie żony do niczego nie jest mu potrzebne, czyli w ogóle z żoną nie rozmawia, a jak już, to co na obiad, mający w 4 literach jej samopoczucie i który szacunku do żony i reszty kobiet nie ma za grosz, mówi, że potrzeba bliskości, wparcia i inne są u niego w małżeństwie zaspakajane automatycznie? Ty nie odczuwasz żadnych tego typu potrzeb, bo jesteś socjopatą! To jest dla ciebie zwykła abstrakcja. Nie masz empatii, myślisz, że kobiece nie, to jest tak i można wkładać babie łapię pod kieckę bezkarnie. Nie obchodzą cię uczucia żony, ty nie wiesz w ogóle, co to jest uczucie wyższe. Twoje ego przebija wszystko. I weź sobie to uświadom, że ze swoimi poglądami i niezdolnością do uczuć wyższych jesteś w z decydowanej mniejszości samczej płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Faceci to obrzydliwe stworzenia. Szkoda ze natura nie zaprojektowała ich inaczej ; / 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
50 minut temu, Gość gość napisał:

Ooo, żadnych wyzwisk? Dobrze wiedzieć, że zgadzasz się z tym, że jesteś socjopatą.

Automatycznie? W twoim wydaniu? Ha ha ha ha. Samiec, który żeni się niejako tylko dla seksu i półdarmowej służącej, uważający, że gadanie żony do niczego nie jest mu potrzebne, czyli w ogóle z żoną nie rozmawia, a jak już, to co na obiad, mający w 4 literach jej samopoczucie i który szacunku do żony i reszty kobiet nie ma za grosz, mówi, że potrzeba bliskości, wparcia i inne są u niego w małżeństwie zaspakajane automatycznie? Ty nie odczuwasz żadnych tego typu potrzeb, bo jesteś socjopatą! To jest dla ciebie zwykła abstrakcja. Nie masz empatii, myślisz, że kobiece nie, to jest tak i można wkładać babie łapię pod kieckę bezkarnie. Nie obchodzą cię uczucia żony, ty nie wiesz w ogóle, co to jest uczucie wyższe. Twoje ego przebija wszystko. I weź sobie to uświadom, że ze swoimi poglądami i niezdolnością do uczuć wyższych jesteś w z decydowanej mniejszości samczej płci.

Jeśli ktoś gardzi potrzebą wsparcia, wyśmiewa potrzebę bycia wysłuchanym i nabija się z potrzeby słuchania drugiej osoby, to zdecydowanie nie możemy oczekiwać, że w jego związku tego rodzaju potrzeby jak potrzeba bliskości są zaspokajane automatycznie z samej definicji bycia w związku. I w takim związku też trzeba będzie "wymagać" uprawiania seksu od kobiety, bo kobieta, której się nie szanuje, kpi się z jej "gadania" i wsparcia, sama do tego seksu nie bedzie się zbytnio wyrywała.

Ja myślę, że może kiedyś byli tacy ludzie, którzy żenili się po to żeby sobie móc pobzykać "na legalu". W dzisiejszych czasach, kiedy bycie singlem już nikogo nie dziwi, kiedy jest tyle kobiet, które nie mają problemu z wchodzeniem w relacje oparte wyłącznie o seks, kiedy bez problemu można znaleźć sobie kogoś do seksu poprzez aplikacje internetowe, już mało kto żeni się tylko dla seksu. Może jacyś zagorzali katolicy, którzy nie uznają seksu bez ślubu. Ale to raczej garstka. Mówienie więc, że facet wiąże się z kobietą tylko dla jej dupy jest co najmniej śmieszne, skoro tą dupę można mieć bez zobowiązań wynikających ze ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ooo, żadnych wyzwisk? Dobrze wiedzieć, że zgadzasz się z tym, że jesteś socjopatą.

Automatycznie? W twoim wydaniu? Ha ha ha ha. Samiec, który żeni się niejako tylko dla seksu i półdarmowej służącej, uważający, że gadanie żony do niczego nie jest mu potrzebne, czyli w ogóle z żoną nie rozmawia, a jak już, to co na obiad, mający w 4 literach jej samopoczucie i który szacunku do żony i reszty kobiet nie ma za grosz, mówi, że potrzeba bliskości, wparcia i inne są u niego w małżeństwie zaspakajane automatycznie? Ty nie odczuwasz żadnych tego typu potrzeb, bo jesteś socjopatą! To jest dla ciebie zwykła abstrakcja. Nie masz empatii, myślisz, że kobiece nie, to jest tak i można wkładać babie łapię pod kieckę bezkarnie. Nie obchodzą cię uczucia żony, ty nie wiesz w ogóle, co to jest uczucie wyższe. Twoje ego przebija wszystko. I weź sobie to uświadom, że ze swoimi poglądami i niezdolnością do uczuć wyższych jesteś w z decydowanej mniejszości samczej płci.

Spadaj tępoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

Spadaj tępoto.

No to mamy wyzwiska :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mi również nie chce się powtarzać tego samego, że potrzeba seksu jest zaspokajana tak samo automatycznie jak inne potrzeby. Więc może warto skończyć ta dyskusję, gdyż seks nie jest jedyną potrzebą, którą człowiek chce realizować wiążąc się z drugim człowiekiem = człowiek nie wchodzi w związek jedynie po to żeby uprawiać seks. 

Oczywiście, że człowiek nie wchodzi w związek, żeby uprawiać seks, bo seks można mieć bez związku. Ale wchodząc w związek potrzebuje tylko seksu, bo inne sprawy ma jakby z automatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

No to mamy wyzwiska 😞

Bo ty zaczęłaś, tępoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli ktoś gardzi potrzebą wsparcia, wyśmiewa potrzebę bycia wysłuchanym i nabija się z potrzeby słuchania drugiej osoby, to zdecydowanie nie możemy oczekiwać, że w jego związku tego rodzaju potrzeby jak potrzeba bliskości są zaspokajane automatycznie z samej definicji bycia w związku. I w takim związku też trzeba będzie "wymagać" uprawiania seksu od kobiety, bo kobieta, której się nie szanuje, kpi się z jej "gadania" i wsparcia, sama do tego seksu nie bedzie się zbytnio wyrywała.

Ja myślę, że może kiedyś byli tacy ludzie, którzy żenili się po to żeby sobie móc pobzykać "na legalu". W dzisiejszych czasach, kiedy bycie singlem już nikogo nie dziwi, kiedy jest tyle kobiet, które nie mają problemu z wchodzeniem w relacje oparte wyłącznie o seks, kiedy bez problemu można znaleźć sobie kogoś do seksu poprzez aplikacje internetowe, już mało kto żeni się tylko dla seksu. Może jacyś zagorzali katolicy, którzy nie uznają seksu bez ślubu. Ale to raczej garstka. Mówienie więc, że facet wiąże się z kobietą tylko dla jej dupy jest co najmniej śmieszne, skoro tą dupę można mieć bez zobowiązań wynikających ze ślubu.

Jeszcze bardziej śmieszne jest wyciąganie wniosku ( chyba z d....), że ktoś tu mówi o wiązaniu się z kobietą dla jej dupy. To znaczy ty mówisz i właśnie to jest śmieszne 😀😀😀😀. I inne twoje spostrzeżenia, wzięte z tego samego miejsca są równie śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Jeszcze bardziej śmieszne jest wyciąganie wniosku ( chyba z d....), że ktoś tu mówi o wiązaniu się z kobietą dla jej dupy. To znaczy ty mówisz i właśnie to jest śmieszne 😀😀😀😀.

Przeciez sam mowiles ze facet widzi w kobiecie tylko dziure i piersi a reszta go nie obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Przeciez sam mowiles ze facet widzi w kobiecie tylko dziure i piersi a reszta go nie obchodzi

W tobie, to widać tylko dziurę i to ciemna 😀.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

W tobie, to widać tylko dziurę i to ciemna 😀.

No ale tak bylo. Jeszcze była kłótnia ze inne wartosci tez sa wazne to wysmiewasz wszystkich ze same sie oszukujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Rescator555 widać ze jesteś ułomny 😞  weź leki 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Korzystnie na pamięć i koncentrację wpływają witaminy z grupy B. Witamina B1odgrywa istotną rolę w przekazywaniu impulsów nerwowych, a jej niedobór powoduje uszkodzenie komórek nerwowych, co wpływa niekorzystnie na czynności układu nerwowego. Witamina PP jest niezbędna do procesów zapamiętywania.

Prosze Res przyda Ci sie to info. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
16 minut temu, Gość gość napisał:

No ale tak bylo. Jeszcze była kłótnia ze inne wartosci tez sa wazne to wysmiewasz wszystkich ze same sie oszukujemy.

Bylo, było. A nie zapomniałaś zapytać, czy chodzi o wszystkie kobiety? Bo są też takie, w których widzą tylko sama dziurę, bo cycki są niewarte patrzenia. No ale z pewnością w podobnych do ciebie innych wartości nie warto szukać. Dziury też lepiej poszukać u innych.😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

Rescator555 widać ze jesteś ułomny 😞  weź leki 😞 

Kupę mnie obchodzi co ty gdzieś tam widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Bylo, było. A nie zapomniałaś zapytać, czy chodzi o wszystkie kobiety. Bo są też takie, w których widzą tylko sama dziurę, bo cycki są niewarte patrzenia. No ale z pewnością w podobnych do ciebie innych wartości nie warto szukać. Dziury też lepiej poszukać u innych.😀

o masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
33 minuty temu, Rescator555 napisał:

Oczywiście, że człowiek nie wchodzi w związek, żeby uprawiać seks, bo seks można mieć bez związku. Ale wchodząc w związek potrzebuje tylko seksu, bo inne sprawy ma jakby z automatu.

No nie. Nie ma z automatu.

A nawet jeśli coś ma z automatu nie oznacza, że tego nie potrzebuje. Gdybyś miał seks z automatu to twierdziłbyś, że nie potrzebujesz seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

No nie. Nie ma z automatu.

A nawet jeśli coś ma z automatu nie oznacza, że tego nie potrzebuje. Gdybyś miał seks z automatu to twierdziłbyś, że nie potrzebujesz seksu?

Jeśli ma coś z automatu, to nie potrzebuje o tym pisac, że potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Rescator555 napisał:

Jeszcze bardziej śmieszne jest wyciąganie wniosku ( chyba z d....), że ktoś tu mówi o wiązaniu się z kobietą dla jej dupy. To znaczy ty mówisz i właśnie to jest śmieszne 😀😀😀😀. I inne twoje spostrzeżenia, wzięte z tego samego miejsca są równie śmieszne.

Ale co dokładnie cię śmieszy? To, że osoba drwiąca z potrzeby wspierania czy wysłuchania nie zaspokoi z automatu potrzeby bliskości osoby pozostającej z nią w związku? Czy może to, że osoba, która nie czuje się szanowana w związku nie będzie garnęła się do seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ale co dokładnie cię śmieszy? To, że osoba drwiąca z potrzeby wspierania czy wysłuchania nie zaspokoi z automatu potrzeby bliskości osoby pozostającej z nią w związku? Czy może to, że osoba, która nie czuje się szanowana w związku nie będzie garnęła się do seksu?

Śmieszy mnie to, że uznalas, że ktoś kto sam nie potrzebuje potrzeby wspierania czy wysłuchiwania go, nie będzie zdolny do wspierania czy wysłuchiwania kogoś innego. To wniosek wzięty właśnie z d.... Podobnie jak tekst o osobie, która nie będzie szanowana w związku. Kogo masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×