Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość Gość
11 minut temu, Rescator555 napisał:

A mnie kupę obchodzi co tobie się wydaje, że rozumiesz.

Aha. Czyli potrzeba seksu u faceta nie jest oczywista? W sumie są oziębli seksualnie ludzie, ale nie jest ich aż tak wielu. Po co dyskutować o wyjątkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość e-wii napisał:

Dla mnie dziwne jest tylko to, że facet może czuć ustasyfakcjonowany i chce bzykać kłodę. Tobie to nie przeszkadza, taki seks dla ciebie jest OK, spoko. Ludzie są widać różni.

ooooooooooo to to...to znaczy facet mechanicznie coś robi   normalny facet chce do tego uczuć a nie pchać....w mięso....kochani 32 lata w malzenstwie ..i nigdy maż mnie do niczego nie zmuszał..i żadnego tam ...lizana wacków był porządny ...a nie świnia...szanował mnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zaspokajanie różnych potrzeb nie jest taką oczywistością. Zaspokajanie potrzeby wspólnego zamieszkiwania czy spędzania czasu również oczywistością nie jest.

Ty cały czas mieszasz posiadanie jakiejś potrzeby z zaspokajaniem jej. To jest kolejny krok.

Czy gdyby potrzeba seksu była zaspokajana dokładnie tak jak chce facet natomiast potrzeba spędzania wspólnie czasu zaspokajana ie była, to pisałabyś, że jedyną rzeczą, którą potrzebuje facet jest spędzanie z kobieta czasu. Pisałbyś, że bzdura jest, że facet potrzebuje seksu?

"Dlaczego się nie rozwodzą? Najprostsza odpowiedź: a po co?" - po to, żeby znaleźć sobie kogoś bardziej dopasowanego seksualnie i nie musieć się ukrywac z tym, że chodzi się na dupy i mieć pełną wolność w tym względzie? Nie wymykać się z dmomu ukradkiem, nie oszukiwać? To nie sprzyja zdrowiu - udowodnione naukowo. I w końcu mieć seks kiedy się tego chce a nie kiedy uda się wymknąć z domu.

No, dla mnie jest raczej oczywiste, że jak się ma jakąś potrzebę, to chce się by była zaspokojona. To oznacza twierdzenie, że potrzebuje seksu od kobiety.

Jeśli komuś potrzebne jest wejście w inny związek, albo pełna wolność to pewnie się rozwiedzie. Ale chyba nie wszyscy tego potrzebują, a przynajmniej nie tak bardzo, by być gotowym na różnego rodzaju koszta związane z rozwodem. Każdy wybiera jak chce.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Rescator555 napisał:

No za czym? Na przykład ci spędzający pół roku na Antarktydzie?

To nie są osoby samotne. długotrwale samotne :-(

Ale skoro pytasz, to osoby (mówię o osobach takich przeciętnych, które mają również potrzeby emocjonalne) nie wiedzące długo ukochanej osoby tęsknią za różnymi rzeczami. Za przebywaniem z tą osobą, za jej bliskością, za wspólnym zjedzeniem kolacji, za porozmawianiem z nią na spokojnie, w cztery oczy, za uprawianiem z nią seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Aha. Czyli potrzeba seksu u faceta nie jest oczywista? W sumie są oziębli seksualnie ludzie, ale nie jest ich aż tak wielu. Po co dyskutować o wyjątkach?

Powtarzam: kupę mnie obchodzą twoje wnioski wzięte z d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Aha. Czyli potrzeba seksu u faceta nie jest oczywista? W sumie są oziębli seksualnie ludzie, ale nie jest ich aż tak wielu. Po co dyskutować o wyjątkach?

mamrolisz teraz...zaraz oziębli......a może napaleńcy...może to jest na odwrót pcha gdzie się da..napalony jak bydlak...i bez uczuć tylko by dziury szukał...fuj!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Rescator555 napisał:

No jeśli się nie chce sprawić przyjemności kochanej osobie i to minimalnym wysiłkiem, to jest się egoistą i w dodatku dość paskudnym. Już kiedyś pisałem, że przed ślubem warto zapytać i poważnie zastanowić się nad związkiem z kimś takim. Ciekawe, czy jak dziecko będzie prosiło, by mu zrobić ulubioną potrawę, to taka egoistka też powie, że nie ma ochoty i niech zje co tam jest w lodówce?

 

A ta kochana osoba nie jest egoistą, jeśli wymusza stosunek? Mój mąż zrobił mi taki numer jeden raz w życiu, jak wrócił nawalony i postanowił sobie ulżyć, nie zważając na moją zgodę. Tylko, że ja nie mam wypranego mózgu śpiewką o obowiązku małżeńskim i dźwiganiu swojego krzyża. 

Tylko dziecko, jest jak ten pies, który jak go nie wyprowadzę, to mi narobi na dywan, z braku seksu raczej nie umrzesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

No, dla mnie jest raczej oczywiste, że jak się ma jakąś potrzebę, to chce się by była zaspokojona. To oznacza twierdzenie, że potrzebuje seksu od kobiety.

Jeśli komuś potrzebne jest wejście w inny związek, albo pełna wolność to pewnie się rozwiedzie. Ale chyba nie wszyscy tego potrzebują, a przynajmniej nie tak bardzo, by być gotowym na różnego rodzaju koszta związane z rozwodem. Każdy wybiera jak chce.

 

 

Tak. To jest oczywiste, że jak się ma jakąś potrzebę to chce się, żeby była zaspokojona. To oznacza twierdzenie, że potrzebuje seksu od kobiety. Albo twierdzenie, że potrzebuję przebywać z kobietą. Albo twierdzenie, że potrzebuję poczucia bliskości z kobietą. Potzrebuję być wysłuchany przez kobietę itd. Chcemy generalnie, aby wszystkie nasze potrzeby były spełnione. Po co wyodrębniać z tych wielu potrzeb, ktore posiadamy seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Rescator555 napisał:

Powtarzam: kupę mnie obchodzą twoje wnioski wzięte z d....

Ale jaki wniosek z dupy wzięty. Piszę, ze dla mnie oczywiste jest to, że facet ma potrzebę sesku. to ty piszesz, że kupę wiem. No to piszę, że w sumie istnieją też wyjątki od tej reguły. To piszesz, że to wnioski z dupy wzięte. O co ci chodzi i dlaczego nie atakujesz w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gość napisał:

A ta kochana osoba nie jest egoistą, jeśli wymusza stosunek? Mój mąż zrobił mi taki numer jeden raz w życiu, jak wrócił nawalony i postanowił sobie ulżyć, nie zważając na moją zgodę. Tylko, że ja nie mam wypranego mózgu śpiewką o obowiązku małżeńskim i dźwiganiu swojego krzyża. 

Tylko dziecko, jest jak ten pies, który jak go nie wyprowadzę, to mi narobi na dywan, z braku seksu raczej nie umrzesz. 

ooooooooooooooo to właśnie....tylko jego potrzeby...a zgoda kobiety to co...nie umrze..jak nie dostanie ćwiczyć ...wstrzemięźliwość nic mu nie będzie...kiedyś w barze rozmawiałam z samotnymi wdowcami....mowie jestem samotna ..a tu tyle wdowców..a jeden taki mówi no kobiety to teraz wymagana maja...a ja mowie jakie...panie niech pan no tylko kasę dla siebie ma...i chętny do pobiegania i na rowerze pojeździć...a on na to ..no no wlasnie tylko wymagana....to mowie ..panie dlaczegoś pan sam...zamiast zony poszukaj pan mobilnego cmentarza albo ozen się pan z TV,.....HA HA HA HA ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To nie są osoby samotne. długotrwale samotne 😞

Ale skoro pytasz, to osoby (mówię o osobach takich przeciętnych, które mają również potrzeby emocjonalne) nie wiedzące długo ukochanej osoby tęsknią za różnymi rzeczami. Za przebywaniem z tą osobą, za jej bliskością, za wspólnym zjedzeniem kolacji, za porozmawianiem z nią na spokojnie, w cztery oczy, za uprawianiem z nią seksu.

No to zgadnij co robią zaraz po powrocie? Jeśli myślisz, że jest to wspólna kolacja albo spokojne gadanie, to jesteś śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
14 minut temu, Gość gość napisał:

A ta kochana osoba nie jest egoistą, jeśli wymusza stosunek? Mój mąż zrobił mi taki numer jeden raz w życiu, jak wrócił nawalony i postanowił sobie ulżyć, nie zważając na moją zgodę. Tylko, że ja nie mam wypranego mózgu śpiewką o obowiązku małżeńskim i dźwiganiu swojego krzyża. 

Tylko dziecko, jest jak ten pies, który jak go nie wyprowadzę, to mi narobi na dywan, z braku seksu raczej nie umrzesz. 

A kto mówi o wymuszaniu? Mówię przyjemność z dania rozkoszy kochanej osobie. Ale ty jak widać nie masz kompletnie pojęcia co to takiego.

Dziecko też nie umrze, jak nie dostanie naleśników czy co tam zechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale jaki wniosek z dupy wzięty. Piszę, ze dla mnie oczywiste jest to, że facet ma potrzebę sesku. to ty piszesz, że kupę wiem. No to piszę, że w sumie istnieją też wyjątki od tej reguły. To piszesz, że to wnioski z dupy wzięte. O co ci chodzi i dlaczego nie atakujesz w ten sposób?

Nie mam zamiaru ci tego tłumaczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

No to zgadnij co robią zaraz po powrocie? Jeśli myślisz, że jest to wspólna kolacja albo spokojne gadanie, to jesteś śmieszna.

No i? Zaraz po powrocie, przy najbliżej dogodnej okazji uprawiają seks.Jak mają dzieci w domu to może najpierw jedzą kolację :-) I co z tego wynika? Że oprocz seksu nie potrzebują niczego więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie mam zamiaru ci tego tłumaczyć. 

Dlaczego? Naskakujesz na mnie i ja nie rozumiem dlaczego to robisz. Co jest nie tak z tym, że napisałam, ze dla mnie oczywiste jest to, że facet potrzebuje seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No i? Zaraz po powrocie, przy najbliżej dogodnej okazji uprawiają seks.Jak mają dzieci w domu to może najpierw jedzą kolację 🙂 I co z tego wynika? Że oprocz seksu nie potrzebują niczego więcej?

Wynika, że najbardziej brakuje im seksu, a nie gadanie czy kolacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego? Naskakujesz na mnie i ja nie rozumiem dlaczego to robisz. Co jest nie tak z tym, że napisałam, ze dla mnie oczywiste jest to, że facet potrzebuje seksu?

No dobrze, jest to dla ciebie oczywiste. Czy z tej oczywistości wynika coś w praktyce, czy jest to taka sobie abstrakcyjna wiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Wynika, że najbardziej brakuje im seksu, a nie gadanie czy kolacji.

Seks jest raczej jedną z rzeczy, której im brakuje i od zaspokojenia, której zaczynają. Chyba nie jest tak, że wygłodniali idą się bzykać a potem nie mają już potrzeby pposiedzenia ze sobą, pogadania, napicia się wina spędzenia czasu. Jeśli po bzykaku facet idzie np. pisać na kompiez innymi babami, a baba idzie do iinego pokoju robić na drutach, to znaczy tylko tyle, że w tym związku coś szwankuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Rescator555 napisał:

No dobrze, jest to dla ciebie oczywiste. Czy z tej oczywistości wynika coś w praktyce, czy jest to taka sobie abstrakcyjna wiedza?

Ale dlaczego na mnie naskoczyleś?

Co ma wynikać w praktyce z mojej wiedzy, ze facet potrzebuje seksu? Kobieta tak samo potzebuje seksu. Facet i kobieta potrzebuje jeść, spać być blisko z inną osobą. Co ma wynkiać w praktyce z tego, że ktoś o tym wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Seks jest raczej jedną z rzeczy, której im brakuje i od zaspokojenia, której zaczynają. Chyba nie jest tak, że wygłodniali idą się bzykać a potem nie mają już potrzeby pposiedzenia ze sobą, pogadania, napicia się wina spędzenia czasu. Jeśli po bzykaku facet idzie np. pisać na kompiez innymi babami, a baba idzie do iinego pokoju robić na drutach, to znaczy tylko tyle, że w tym związku coś szwankuje.

A dlaczego od tego zaczynają? Jak myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale dlaczego na mnie naskoczyleś?

Co ma wynikać w praktyce z mojej wiedzy, ze facet potrzebuje seksu? Kobieta tak samo potzebuje seksu. Facet i kobieta potrzebuje jeść, spać być blisko z inną osobą. Co ma wynkiać w praktyce z tego, że ktoś o tym wie?

Naskoczylem przez pomyłkę, za co przepraszam. A moim zdaniem z tej wiedzy powinno coś wynikać. Na przykład to, że będąc z kimś w związku powinno się poczuwać do zaspokojenia ważnych potrzeb. Czy niekoniecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
37 minut temu, Rescator555 napisał:

Wynika, że najbardziej brakuje im seksu, a nie gadanie czy kolacji.

No dobrze. Najbardziej w przypadku dłuższej rozłąki brakuje im seksu. Ale czy to oznacza, że nie brakuje też im innych rzeczy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Rescator555 napisał:

Naskoczylem przez pomyłkę, za co przepraszam. A moim zdaniem z tej wiedzy powinno coś wynikać. Na przykład to, że będąc z kimś w związku powinno się poczuwać do zaspokojenia ważnych potrzeb. Czy niekoniecznie?

Oczywiście, po to są związki, aby spełniać ważne potrzeby. Tylko, że nie można oczekiwać od kogoś zaspokajania swoich potrzeb kosztem tego kogoś. Jeśli facet ma fetysz i potrzebuje, żeby kobieta chodziła w za małych butach, to czy kobieta powinna spełniać tą potrzebę? Jeśli kobieta potrzebuje, żeby facet nie miał hobby i siedział z nią ciągle w domu, to myślisz, że facet powinien tą potrzebę spełnić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście, po to są związki, aby spełniać ważne potrzeby. Tylko, że nie można oczekiwać od kogoś zaspokajania swoich potrzeb kosztem tego kogoś. Jeśli facet ma fetysz i potrzebuje, żeby kobieta chodziła w za małych butach, to czy kobieta powinna spełniać tą potrzebę? Jeśli kobieta potrzebuje, żeby facet nie miał hobby i siedział z nią ciągle w domu, to myślisz, że facet powinien tą potrzebę spełnić? 

No to właśnie warto ustalić przed ślubem. Na przykład zapytać, czy seks dla zaspokojenia męża to dla niej przyjemność czy gwałt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

No to właśnie warto ustalić przed ślubem. Na przykład zapytać, czy seks dla zaspokojenia męża to dla niej przyjemność czy gwałt.

Wiele rzeczy warto ustalić przed ślubem. Można nawet ustalić czy chodzenie w za małych butach to dla kobiety przyjemność czy nie itd.Trzeba być bardzo nierozsądnym żeniąc się czy wychodząc za mąż za osobę, której się nie zna i nie wie się czego ta osoba oczekuje od związku. Inna sprawa, gdy te potrzeby zmienią się w trakcie trwania małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

No dobrze. Najbardziej w przypadku dłuższej rozłąki brakuje im seksu. Ale czy to oznacza, że nie brakuje też im innych rzeczy? 

Nie nie oznacza. Ale co to właściwie wnosi do dyskusji. Jedne potrzeby są oczywiste, wynikające z zasad współżycia i których zaspokojenie następuje przez sam fakt bycia w związku. A inne już takie oczywiste nie są. Bo to, że facet potrzebuje seksu, nie oznacza, że wystarczy mu seks raz w roku. Oznacza to, że potrzebuje by jego potrzeby w tym względzie były zaspokojone, chyba, że są ważne powody, że nie zostaną, co zresztą dotyczy także innych potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Wiele rzeczy warto ustalić przed ślubem. Można nawet ustalić czy chodzenie w za małych butach to dla kobiety przyjemność czy nie itd.Trzeba być bardzo nierozsądnym żeniąc się czy wychodząc za mąż za osobę, której się nie zna i nie wie się czego ta osoba oczekuje od związku. Inna sprawa, gdy te potrzeby zmienią się w trakcie trwania małżeństwa.

Można na przykład potrzebować od faceta spędzania wspólnego czasu i seksu przez 12 miesięcy w roku. Ale w trakcie trwania małżeństwa facet może sobie znaleźć pracę, która wymaga od niego, półrocznej nieobecności w domu. I tutaj kobieta ma dwa wyjścia. Albo przystanie na to, aby jej potrzeby nie były zaspokajane dokładnie w taki sposób w jaki ona tego oczekuje, bo jednak małżeństwo to spełnia również jakieś inne jej potrzeby, albo znajdzie sobie mężczyznę, który będzie w stanie sprostać jej potrzebom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie nie oznacza. Ale co to właściwie wnosi do dyskusji. Jedne potrzeby są oczywiste, wynikające z zasad współżycia i których zaspokojenie następuje przez sam fakt bycia w związku. A inne już takie oczywiste nie są. Bo to, że facet potrzebuje seksu, nie oznacza, że wystarczy mu seks raz w roku. Oznacza to, że potrzebuje by jego potrzeby w tym względzie były zaspokojone, chyba, że są ważne powody, że nie zostaną, co zresztą dotyczy także innych potrzeb.

Wnosi to do dyskusji to, że poza potrzebą seksu istnieją też inne potrzeby. Możemy te potrzeby jakoś uszeregować, stworzyć ich hierarchię itd, ale te potrzeby zawsze będą istniały.

To że facet potrzebuje seksu oznacza, ze facet potrzebuje seksu. Ma taką potrzebę.

To ile tego seksu mu starcza to jest już krok dalej. Tak samo jak komuś może starczać przebywanie z małżonkiem przez 6 miesięcy w roku, a ktoś może potrzebować 12 miesięcy. A niespełniona czy spełniona potrzeba nadal jest potrzebą.

"Oznacza to, że potrzebuje by jego potrzeby w tym względzie były zaspokojone, chyba, że są ważne powody, że nie zostaną, co zresztą dotyczy także innych potrzeb." - dokładnie tak jest z innymi potrzebami. Jeśli facet ma potrzebę bliskości to potrzebuje, żeby ta potrzeba była zaspokojona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Można na przykład potrzebować od faceta spędzania wspólnego czasu i seksu przez 12 miesięcy w roku. Ale w trakcie trwania małżeństwa facet może sobie znaleźć pracę, która wymaga od niego, półrocznej nieobecności w domu. I tutaj kobieta ma dwa wyjścia. Albo przystanie na to, aby jej potrzeby nie były zaspokajane dokładnie w taki sposób w jaki ona tego oczekuje, bo jednak małżeństwo to spełnia również jakieś inne jej potrzeby, albo znajdzie sobie mężczyznę, który będzie w stanie sprostać jej potrzebom.

Owszem, to prawda. A jak ocenić faceta, który w takiej sytuacji powie, że twoje zdanie mnie nie obchodzi, ja chcę wziąć ta pracę, a jak tobie się nie podoba to się rozwiedz ? Albo nic nie mówi, tylko pakuje się i wyjezdza ? Bo moim zdaniem identycznie jak kobietę, która powie: spadło mi libido, wystarczy mi seks raz na tydzień i nie mam zamiaru się zmuszać, więc jak chcesz, to się rozwiedz. Albo nic nie mówi, tylko po prostu unika lub odmawia seksu?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wnosi to do dyskusji to, że poza potrzebą seksu istnieją też inne potrzeby. Możemy te potrzeby jakoś uszeregować, stworzyć ich hierarchię itd, ale te potrzeby zawsze będą istniały.

To że facet potrzebuje seksu oznacza, ze facet potrzebuje seksu. Ma taką potrzebę.

To ile tego seksu mu starcza to jest już krok dalej. Tak samo jak komuś może starczać przebywanie z małżonkiem przez 6 miesięcy w roku, a ktoś może potrzebować 12 miesięcy. A niespełniona czy spełniona potrzeba nadal jest potrzebą.

"Oznacza to, że potrzebuje by jego potrzeby w tym względzie były zaspokojone, chyba, że są ważne powody, że nie zostaną, co zresztą dotyczy także innych potrzeb." - dokładnie tak jest z innymi potrzebami. Jeśli facet ma potrzebę bliskości to potrzebuje, żeby ta potrzeba była zaspokojona. 

Istnieją, ale ja nie widzę powodu by je wymieniać. Bo ich zaspokojenie następuje przez sam fakt bycia w związku z osobą kochaną. Natomiast potrzeba seksu niekoniecznie. Był tu wpis, żeby nie "szantażować miłością", można niby kochać, a ta potrzebę olewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×