Gość Luska Napisano Październik 24, 2019 To ja równo za 4tyg, tak mi CC wyznaczyli. Brzuch mam malutki dalej ale lekarz mówi że taka moja uroda. Też dostaje mocne kopniaki. Lykam żelazo na anemie i od tego mam problemy żołądkowe, to jedyna niedogodnośc w sumie. Niby to druga ciąża ale się bardziej obawiam szpitala, bo już wiem co mnie czeka, za 1 razem nie wiedziałam to się jakoś mniej przejmowałam. Ale mąż tak wykorzysta tacierzynski i urlop że do końca roku będzie z nami w domu. Jupi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Październik 24, 2019 Fajnie. Zazdroszczę wam dziewczyny ze w większości Święta spędzicie już w domu z całą rodziną. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mamini Napisano Październik 24, 2019 3 godziny temu, Gość Justyna 2.01 napisał: Fajnie. Zazdroszczę wam dziewczyny ze w większości Święta spędzicie już w domu z całą rodziną. Juz się nie mogę doczekać tych świąt Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Październik 24, 2019 Ja przyznaję sie bez bicia , ze przytyłam dużo i wyglądam jak świnia. Wstyd sie przyznać, ale leci 32 tydzień, a ja mam 20 kg +. I uwierzcie na słowo nie jem za dwoje. Jestem spuchnieta i to widze. Bardzo ciężkie mam piersi. Dziecjo też raczej z tych wiekszych. Codziennie staram sie minimum 2 km chodzić na spacer. Ja musze sie w końcu ogarnąć z tą wyprawka. Dużo mam , ale wszystko nie poprane, nie rozłożone. Albo gdzieś upchniete. Z jednej strony nie mogę doczekac sie porodu , a z drugiej... Najpiewniej ostatni raz jestem w ciazy, więc tak staram sie delektować tymi ruchami, okrągłym brzuszkiem . Mam trochę panike przed tymi świętami. Nie ze względu na maluszka , ale boje się o diete przy kp. Nie wiem co zrobić. Boje się, że po cc będę sie źle czuła i że w ogole nie będzie nic do jedzenia nie wiem jak u Was , ale wysłać mojego faceta na zakupy to jak psem pole orać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luska Napisano Październik 24, 2019 24 minuty temu, Gość Dyśka napisał: Ja przyznaję sie bez bicia , ze przytyłam dużo i wyglądam jak świnia. Wstyd sie przyznać, ale leci 32 tydzień, a ja mam 20 kg +. I uwierzcie na słowo nie jem za dwoje. Jestem spuchnieta i to widze. Bardzo ciężkie mam piersi. Dziecjo też raczej z tych wiekszych. Codziennie staram sie minimum 2 km chodzić na spacer. Ja musze sie w końcu ogarnąć z tą wyprawka. Dużo mam , ale wszystko nie poprane, nie rozłożone. Albo gdzieś upchniete. Z jednej strony nie mogę doczekac sie porodu , a z drugiej... Najpiewniej ostatni raz jestem w ciazy, więc tak staram sie delektować tymi ruchami, okrągłym brzuszkiem . Mam trochę panike przed tymi świętami. Nie ze względu na maluszka , ale boje się o diete przy kp. Nie wiem co zrobić. Boje się, że po cc będę sie źle czuła i że w ogole nie będzie nic do jedzenia nie wiem jak u Was , ale wysłać mojego faceta na zakupy to jak psem pole orać. Ja przytyłam 15kg ale gdyby nie brzuch to nie byłoby widać. To pewnie woda, spokojnie. Ja pół roku po pierwszej ciąży schudłam 18kg i w życiu tak dobrze nie wyglądałam. Ja tam liczę że w święta już będę mogła normalnie jeść. A co do zakupów to mój jakoś daje rade a jak nie to na kartce mu pisze i śmiga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka Napisano Październik 24, 2019 52 minuty temu, Gość Dyśka napisał: Ja przyznaję sie bez bicia , ze przytyłam dużo i wyglądam jak świnia. Wstyd sie przyznać, ale leci 32 tydzień, a ja mam 20 kg +. I uwierzcie na słowo nie jem za dwoje. Jestem spuchnieta i to widze. Bardzo ciężkie mam piersi. Dziecjo też raczej z tych wiekszych. Codziennie staram sie minimum 2 km chodzić na spacer. Ja musze sie w końcu ogarnąć z tą wyprawka. Dużo mam , ale wszystko nie poprane, nie rozłożone. Albo gdzieś upchniete. Z jednej strony nie mogę doczekac sie porodu , a z drugiej... Najpiewniej ostatni raz jestem w ciazy, więc tak staram sie delektować tymi ruchami, okrągłym brzuszkiem . Mam trochę panike przed tymi świętami. Nie ze względu na maluszka , ale boje się o diete przy kp. Nie wiem co zrobić. Boje się, że po cc będę sie źle czuła i że w ogole nie będzie nic do jedzenia nie wiem jak u Was , ale wysłać mojego faceta na zakupy to jak psem pole orać. Ja zaczęłam 33 tydzień i już 8 kg na plusie a też wcale nie jem za dwoje. Boję się co będzie dalej. Strasznie bolą mnie żebra Nie martw się dieta przy karmieniu bo coś takiego nie istnieje, karmisz to możesz jeść wszystko, mleko tworzy sie z krwi a nie z treści żołądkowych, powstało dużo fajnych medycznych artykułów na ten temat Jeszcze dużo rzeczy mi brakuje dla syna, no i muszę kupić sobie całą wyprawkę do szpitala. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mamimi Napisano Październik 25, 2019 Ja jestem gotowa w 99%, brakuje nam fotelika samochodowego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Październik 25, 2019 Ja dostałam wyprawkę od przyszłej chrzestnej ale nie ruszam jej, poza tym nie mam nic nie no mam dwie tetry kolorowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933 Napisano Październik 25, 2019 Dnia 13.10.2019 o 20:45, Gość Ciężarówka napisał: Dziewczyny jak to jest z tym terminem porodu? Z miesiączki wyszło mi 17.12, pierwsze USG prenatalne, genetyczne ok 12 tygodnia 19.12, połowkowe genetyczne 23.12 a teraz byłam na usg genetycznym trzeciego trymestru i znowu wyszedł mi termin 19.12. Kiedy wkońcu mogę się spodziewać, że księciunio wyjdzie? Termin z usg bierze się pod uwagę tylko ten pierwszy... Gdy jest jeszcze dziecko małe... Potem różnie rośnie... Mój np jest tak wielki, że z ostatniego usg mam termin na 27.11 a z pierwszego usg miałam na 20.12...Poprostu maszyna ma swoje normy ile dziecko powinno ważyć w danym tygodniu i na tej podstawie wyznacza termin porodu. A jak dziecko jest większe lub mniejsze to termin się zmienia. Co nie znaczy, że moje dziecko powinno urodzić się miesiac wcześniej To tak jak z dziećmi starszymi... To, że 7latka waży jak 10latka nie znaczy, że jest starsza 3lata tylko poprostu grubsza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933 Napisano Październik 25, 2019 Dawno tu nie zaglądałam i teraz mam tyle do napisania widzę A więc tak u nas szpitale są dwa. Jeden w mojej miejscowości jak złapie mnie nagle i drugi jakbym miała cc albo poród wywołany to szpital dalej oddalony ale w którym pracuje moja pani doktor prowadząca i ona jakby co będzie wykonywała cc. Ja do tej pory mało tyłam, aż do trzeciego trymestru. Mam około 9-10kg teraz na plusie. Dziecko jest duże, bo w 31tc ważył 2270g... I przez to mam ogromny brzuch... I prawdopodobnie będzie cesarka. Narazie leżę i się oszczędzam, bo mam już rozwarcie na jeden palec dlatego cieszę się, że mam prawie wszystko gotowe, bo mogę nie dotrwać do terminu... Po 1.11 pakuję torbę, bo muszę jeszcze parę rzeczy dokupić. U nas będzie Fabian Mieliśmy problem z imieniem ale się udało wybrać takie żeby się naszej trójce podobało A na święta nie szykuje nic, bo jedziemy na 3 wigilie, w Boże Narodzenie do moich dziadków, a w drugie dzień świąt mojego faceta dziadkowie odnawiają ślub z okazji 50lecia i robią "małe" przyjęcie w restauracji. Zresztą co roku nic nie szykuje tylko jestem gdzieś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka Napisano Październik 25, 2019 1 godzinę temu, Gość Emm933 napisał: Termin z usg bierze się pod uwagę tylko ten pierwszy... Gdy jest jeszcze dziecko małe... Potem różnie rośnie... Mój np jest tak wielki, że z ostatniego usg mam termin na 27.11 a z pierwszego usg miałam na 20.12...Poprostu maszyna ma swoje normy ile dziecko powinno ważyć w danym tygodniu i na tej podstawie wyznacza termin porodu. A jak dziecko jest większe lub mniejsze to termin się zmienia. Co nie znaczy, że moje dziecko powinno urodzić się miesiac wcześniej To tak jak z dziećmi starszymi... To, że 7latka waży jak 10latka nie znaczy, że jest starsza 3lata tylko poprostu grubsza Dzięki między 17 a 19.12 nie ma dużej różnicy i ten 19.12 może być prawdopodobnym termem bo udało mi się ustalić kiedy dokładnie doszło do zapłodnienia . Mam nadzieję, że uda mi się urodzić trochę wcześniej, czekam tylko do 37 tygodnia i chce rodzić! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Październik 27, 2019 Hejka dziewczyny. Jak się czujecie? Który u Was juz tydzien? Ja 30. Dzisiaj korzystając z ostatniego dnia ładnej pogody umyłam okna, od wczoraj piorę ubranka na malucha, później już zostanie mi tylko prasowanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnn Napisano Październik 27, 2019 Ja prawie 35tc. Zaczynam się bać porodu. I panikuje przy każdym lekkim bólu czy ukluciu. A jeszcze mąż musiał wyjechać na kilka dni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Październik 27, 2019 Przez ten poród ja spać nie mogę tak bardzo się boję;( nikomu o tym nie mówię tylko wam.... Dusze to w sobie ale boje się panicznie;( we wtorek zaczynam 33 tydzień Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Październik 27, 2019 Jestem w drugiej ciąży (pierwsza 10 lat temu) i też bardzo się boję. Ale pod koniec pierwszej nekaly mnie straszne koszmary że coś złego dzieje się z dzieckiem. Teraz chociaż takich snów nie mam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Październik 27, 2019 U mnie jutro skończone 32. Mam ogromny brzuch. Wizytę dopiero 06 listopada mam i dowiem się ile waży maluszek. Wczoraj kupiliśmy wózek i w zasadzie musze jedynie dokupić wszystkie rzeczy higieniczno- kosmetyczne. W zasadzie jest tego trochę. Muszę też kupić jakieś staniki do karmienia. Ja boję się też cesarki. Pierwszą zniosłam świetnie. Ale jak będzie teraz? Święta odpuszczam i nigdzie nie jeżdżę. Siedze w domu na pupie i tyle mam w planach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Październik 27, 2019 Ja też się boje dziewczyny myślę że chyba każda z nas podchodzi z lekiem do porodu aby wszystko było dobrze z dzidziusiem i żeby tak bardzo nie bolało...co my musimy znosić!!!! Faceci nie daliby rady. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Październik 27, 2019 Będziecie chciały znieczulenie jak to u Was w szpitalach wygląda? Ja w pierwszej ciąży rodziłam w prywatnym szpitalu i znieczulenie miałam na każde życzenie teraz boję się że w NFZ będzie problem. A ten ból bez chwili odpoczynku będzie nie do przejścia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Październik 27, 2019 Zmieniajac temat gdzie można kupić jakieś fajne staniki do karmienia w dużych rozmiarach???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Październik 27, 2019 Stanik duży to raczej musisz mierzyc. Ewentualnie dobrze zmierzyć się przed porodem i zamówić przez internet. Z tym , że piersi przy karmieniu na początku są nawet lekko większe. Więc ciut mały zapasik w miseczce powinien być. Ja kupowalam firmy alles. Sprawdziły sie choc nie karmilam długo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Październik 27, 2019 Ja nie miałam znieczulenia bo nie zdarzyli mi dać.... Wkurza mnie najbardziej jak ktoś mówi .. oj nisko już masz brzuch ... Drugi poród może być wiele gorszy.... I różne takie teksty dobijają mnie. Ważne aby wytrwać do porodu. Bardzo bym chciała mieć to za sobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka Napisano Październik 27, 2019 Niestety ludzie bardzo lubią dzielić się swoimi przykrymi doświadczeniami z porodowki, mnie też to dobija i nie chce wiedzieć "jak kogoś strasznie bolało". Jestem kobietą jeszcze przed 30 i mimo tego, że to moje pierwsze dziecko to jestem świadoma jak może wyglądać poród. Jeśli chodzi o znieczulenie to sama nie wiem jak to będzie. Zależy jak będę znosić bóle i czy zdążą mi podać, trochę boję się tego wkłucia w kregosłup. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Październik 28, 2019 Wkłucia w kragislup absolutnie nie ma się czego bac. Przy skurczach to jest jak ugryzienie mrówki, ważne tylko żeby akurat nie było skurczu i nie spiąć się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Październik 28, 2019 Poród sn boli , ale jest do zniesienia. Ja co prawda nie wytrwalam do fazy parcia ale to już nie była moja wina. Rodziłam w sumie od takiego pierwszego skurczu 19 godzin. Do momentu , aż był brak postępu i skurcze miałam co 6 minut. Pewnie, że nie było komfortowo, ale myślę, ze dużo zalezy od nastawienia psychicznego. Ważne też jest to oddychanie. Mnie nauczyli tego w szkole rodzenia i jak faktycznie przychodził skurcz taki mocniejszy to juz wiedzialam co musze zrobić. Pomagało. Są też niby te metody picia liści malin i brania wiesiołka. Może tego próbujcie? Ja też sie boję niby to tylko cc , ale jednak rana jest duża. Kręgosłup po znieczuleniu boli. O zawsze zostaje w głowie myśl , ze może coś pójść nie tak. Spróbujmy sie nie zadreczac tymi myślami , a skupić na tym co jest do zrobienia! A wiecie już jak bedziecie karmić? Macie jakieś rady na rozkręcenie laktacji? Powiem Wam ze janz pierwszego porodu gorzej wspominam karmienie niż porodówke. U nas to był jakis horror. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Październik 28, 2019 Ja na początku ciąży byłam na USG piersi i lekarka stwierdziła że mam prawie nic gruczołów mlekowych. Córkę musiałam karmić butlą i teraz pewnie będzie powtórka z rozrywki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna 2.01 Napisano Październik 28, 2019 Ja karmiłam córkę do ponad 2 lat ( skończyłam będąc w 3 miesiącu ciąży)czyli nie wiele będę mieć odpoczynku. Ja nie miałam żadnych problemów z karmieniem przystawialam mała na każde życzenie i mleka zawsze jej wystarczalo. W szpitalu doradca zrobił mi wykład aby jeść wszystko żadnych diet i faktycznie nigdy niczego sobie nie odmawiałam a córka nie miała problemów z brzuszkiem nigdy ani kółek ani zaparć. Teraz też zamierzam karmić jak najdłużej bo to takie piękne i niesamowite uczucie i bliskość. Chce zapamiętać na całe życie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezarowka Napisano Październik 28, 2019 Jejku ja nigdy nie mialam robionego usg piersi, chyba powinna się upomniec. Chciałabym karmić piersią, sutki strasznie mi się zmieniły, zrobiły się takie "większe" i już zaczęła mi się laktacja, czuję czasami w piersiach jakby "narywanie", jak scisne to leci tego więcej. Może to dobry znak i będzie mi dane pokarmic małego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyśka Napisano Październik 28, 2019 Ja próbowałam karmić pierwszego syna piersią. Nastawilam sie na taki śliczny obrazek ssacego bobasa i litrów mleka. A tu psikus! Po cc mleka nie miałam prawie w ogóle. Mały darł sie jak opętany. Mleko praktycznie dostałam w 6 dobie. Mały ssać piersi już nie chciał. Wybrał butelkę, bo dostawał w szpiatlu i lecialo bez problemu. Bardzo krwawily mi brodawki. Ogólnie wspominam jako koszmar to. Chciałabym karmić teraz syna. Ale boję się, że to znowu nie pójdzie tak łatwo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Annnnn Napisano Październik 28, 2019 Mnie z pierwszym dzieckiem też się nie udało. Ojciec dziecka odszedł w 8miesiacu ciąży co mnie załamało. Mała nie chciała ssać mimo że mleka było sporo. W nocy zepsuł się laktator i nawet ściągnąć nie było jak. Przerosła mnie sytuacja i się poddalam. Teraz mam nadzieję będzie inaczej i pokarmie chociaż kilka miesiecy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dodi Napisano Październik 28, 2019 ja dopiero zaczełam się starać i od razu również śledzę swoje dni płodne, przy pierwszej ciąży pomogło teraz zobaczymy, używam testera owulacji ze śliny takiego wielokrotnego użytku, któraś z was zna? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach