Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ola

Czy są tutaj osoby wierzące? Mam pytanie

Polecane posty

Gość gosc
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja też nie widzę różnicy. Tylko mnie osobiście razi to, że ktoś twierdzi, że Biblia jest słowem Boży, że trzeba przestrzegać 10-ciu przykazań, a jednocześnie te przykazania sobie zmienia i wybiera tylko te, które mu pasują. Żydzi przynajmniej trzymają się pisma, o którym mówią, że jest święte. Katolicy twierdzą, że to pismo jest święte, ale nie przejmują się nim zbytnio. Wolą swoje dogmaty. 

Fakt, ale nie mozna im sie bardzo dziwic skoro maja niesamowite pole do popisu probujac pogodzic dwa wlasciwie sprzeczne swiatopoglady.  Bog jest wredny, zazdrosny, msciwy, morderca wszystkich ludzi versus kochajacy, wybaczajacy, milosciwy.  Jak sie juz uparli, ze te dwie ksiazki polacza to trzeba kombinowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

 

Zgadzam się.Ale w tym miejscu nie warto ludziom tłumaczyć,oni tego nie zrozumieją.

Pozdrawiam!

😊😊😊 Również pozdrawiam i miłego dnia 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość Czy napisał:

😊😊😊 Również pozdrawiam i miłego dnia 😁

Tylko uwazaj, jestes na podsluchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jahhdh
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ale to, że będziesz wierzyć nie spowoduje, ze spotkasz kiedyś zmarłą mamę. 

Czyli generalnie chcesz wierzyć po to, aby móc się oszukiwać? By było łatwiej ci żyć?

Po to żeby się łatwiej żyło, żeby mieć poczucie że jest sens, życie ziemskie wydaje mi się bardzo krótkie, mało znaczace i bezsensowne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Jahhdh napisał:

Po to żeby się łatwiej żyło, żeby mieć poczucie że jest sens, życie ziemskie wydaje mi się bardzo krótkie, mało znaczace i bezsensowne. 

Jest bardzo krotkie wiec powinno byc o tyle bardziej znaczace.  Jakie znaczenie maja miliardy lat spedzone powiedzmy w niebie z zyciem na ziemi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Heheheheh logiczne 🙂

Niedziela jest wolna bo katolicy uważają ją za dzień święty. A nie na odwrót, że niedziela jest dniem świętym bo jest wtedy wolne 😄 

Rozbawiłaś mnie 😄 

przeciez katolicy pracuja w niedziele, a zapytaj adwentystow czy pracuja w sobote 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gosc napisał:

Jest bardzo krotkie wiec powinno byc o tyle bardziej znaczace.  Jakie znaczenie maja miliardy lat spedzone powiedzmy w niebie z zyciem na ziemi?

A znasz kogoś kto spędziłby miliardy lat w niebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

przeciez katolicy pracuja w niedziele, a zapytaj adwentystow czy pracuja w sobote 😉

Czyli spokojnie mogliby świętować w sobotę, tak jak nakazuje ich (podobno) święta księga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A znasz kogoś kto spędziłby miliardy lat w niebie?

Nie poniewaz w niebo nie wierze, ale wedlug wiar monoteistycznych po smierci idziesz do nieba lub piekla, az do konca wszechswiata.  Skoro nasz wszechswiat ma okolo 12 miliardow lat to tych wiezacych czekaja miliardy lat nieba lub piekla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja Bogu dziękuję ,ze w Niego uwierzyłam i nie muszę przechodzić takich rozterek 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, allium napisał:

A ja Bogu dziękuję ,ze w Niego uwierzyłam i nie muszę przechodzić takich rozterek 🙂

Ale to wlasnie wierzaca autorka przechodzi przez rozterki.... cos ci sie musialo pomylic.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nic mi się nie pomyliło 🙂

to  że jeden wierzący przechodzi kryzys wiary nie znaczy ,ze wszyscy temu podlegają .

Choć i mnie bywa trudno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, allium napisał:

nic mi się nie pomyliło 🙂

to  że jeden wierzący przechodzi kryzys wiary nie znaczy ,ze wszyscy temu podlegają .

Choć i mnie bywa trudno .

Przechodzisz kryzyse poniewaz masz wiare.  Nie zauwazylam, zeby niewierzacy tutaj mieli podobne rozterki wiec chyba jednak cos ci sie pomylilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czy pytanie w tytule nie jest kierowane do wierzących ? jest .

w czym więc problem ?

ponadto , jednak większość wypowiadających się w tym temacie to niewierzący i  moja wypowiedź kierowałam do nich 🙂

ale ... czy my tu rozmawiamy o rozmawianiu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, allium napisał:

czy pytanie w tytule nie jest kierowane do wierzących ? jest .

w czym więc problem ?

ponadto , jednak większość wypowiadających się w tym temacie to niewierzący i  moja wypowiedź kierowałam do nich 🙂

ale ... czy my tu rozmawiamy o rozmawianiu ?

Jezeli odpowiedz skierowalas do niewierzacych to podzielasz ich brak rozterek.

Masz racje rozmawiamy o rozmawianiu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ok, a więc porozmawiajmy 🙂

może to kogoś  zachęci  do rozmowy a nie tylko do przerzucania się " argumentami " na temat Boga ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, allium napisał:

ok, a więc porozmawiajmy 🙂

może to kogoś  zachęci  do rozmowy a nie tylko do przerzucania się " argumentami " na temat Boga ?

Ja jestem tak zwana niewierzaca poniewaz nie podpisuje sie pod zadna religia.  Moja postawa zyciowa jest jednak zgodna z buddyzmem.  Lubie myslec sama za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, allium napisał:

ok, a więc porozmawiajmy 🙂

może to kogoś  zachęci  do rozmowy a nie tylko do przerzucania się " argumentami " na temat Boga ?

A jak wyobrażasz sobie taką rozmowę bez podawania argumentów.

- Wierzę w Boga.

- Fajnie. A ja we wróżkę zębuszkę.

- No to super. Ja wierzę w tęczowego jednorożca, ale ostatnio mam kryzys wiary. Co zrobić, żeby jednak uwierzyć w niego mocniej?

- A ja nie mam takich rozterek. Dzięki Latającemu Potworowi Spaghetti w Niego uwierzyłam. I dziękuję mu za to.

..... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wyobrażam sobie taką rozmowę 🙂

za to nie bardzo wyobrażam sobie argumenty optujące za albo Bożą obecnością albo  przeciwnie .

Bo tak jak nie da się udowodnić ,ze Bóg istnieje tak samo nie można udowodnić ,ze nie istnieje .

Pozostaje więc tylko wiara a ta jak sama jej nazwa wskazuje nie potrzebuje dowodów .

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

oczywiście możemy dowolnie dobierać obiekty naszej wiary , pytanie tylko czy wiara we wróżkę zębuszkę czy jednorożca w czymkolwiek wam pomaga ?

Bo mnie wiara w Boga pomogła i pomaga  co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, allium napisał:

wyobrażam sobie taką rozmowę 🙂

za to nie bardzo wyobrażam sobie argumenty optujące za albo Bożą obecnością albo  przeciwnie .

Bo tak jak nie da się udowodnić ,ze Bóg istnieje tak samo nie można udowodnić ,ze nie istnieje .

Pozostaje więc tylko wiara a ta jak sama jej nazwa wskazuje nie potrzebuje dowodów .

 

Czyli uważasz, że należy serio traktować osobę, która wierzy w istnienie krasnoludków i wróżki zębuszki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

odpowiedź na twoje pytanie  zawarłam  ciut wyżej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, allium napisał:

oczywiście możemy dowolnie dobierać obiekty naszej wiary , pytanie tylko czy wiara we wróżkę zębuszkę czy jednorożca w czymkolwiek wam pomaga ?

Bo mnie wiara w Boga pomogła i pomaga  co dzień.

Ale czy wiara musi komukolwiek pomagać. Myślisz, ze np. wiara wieczne męki w piekle czy w czyściec czy Apokalipsę komukolwiek w czymś pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, allium napisał:

odpowiedź na twoje pytanie  zawarłam  ciut wyżej 

Jeśli im ta wiara pomaga, to traktujesz ich serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wieczne męki  nie są wiarą tylko konsekwencją jej braku .

Apokalipsie wierzę choć nie jest mi łatwo  ją zrozumieć 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jesli tylko powiedzą mi na czym opierają  swoją  wiarę .... czemu nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

może  , zanim  zaczniemy podważać istnienie Boga  powinniśmy  zastanowić się - po co  wierzymy ? do  czego potrzebna nam jest  wiara ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, allium napisał:

wieczne męki  nie są wiarą tylko konsekwencją jej braku .

Apokalipsie wierzę choć nie jest mi łatwo  ją zrozumieć 

 

Tu już zaczyna się przerzucanie argumentami 🙂

Ty definiujesz wiarę i wyznaczasz jej zasady i granice. W co można wierzyć a w co nie. 

"wieczne męki  nie są wiarą tylko konsekwencją jej braku ." - tylko i wyłącznie według twojej wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, allium napisał:

jesli tylko powiedzą mi na czym opierają  swoją  wiarę .... czemu nie ?

Czyli muszą argumentować. Tak? Podobno "wiara a ta jak sama jej nazwa wskazuje nie potrzebuje dowodów". Ale ty chciałabyś wyjaśnień dotyczących wróżki zębuszki 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×