KAŻDY facet zdradza. Nie wierz dziewczyno, że jest inaczej.

Wszystko zależy od charakteru. Byłam w związku z mężczyzną, który żadnej dziewczynie/kobiecie nie przepuścił - chociaż ja byłam młodziutka i atrakcyjna (on o 10 lat starszy), często uprawialiśmy seks, to on i tak za każdą się oglądał, na imprezach flirtował, później dowiedziałam się że będąc ze mną zdradzał mnie nawet z moją sąsiadką, heh przeleciał nawet dziewczynę swojego młodszego brata. Strasznie to wtedy przeżyłam, ciężko mi było przez długi czas komukolwiek zaufać. W każdej następnej relacji z innym mężczyzną byłam podejrzliwa i sama kończyłam związki, nie wiem... pewnie ze strachu przed zdradą, zranieniem. Obecnie jestem w związku od 10 lat. Seks mamy udany, ja jestem zadbana, nadal atrakcyjna jak na swój wiek, dbam o dom i o mojego mężczyznę, on też dba o mnie i moje potrzeby. Nigdy nie dał mi powodu do zazdrości, w gronie innych kobiet zawsze mnie faworyzuje, jak gdzieś jesteśmy i np. jest jakaś super atrakcyjna, młodsza ode mnie kobieta to widzę jak on udaje że jej nie widzi i wtedy jeszcze bardziej mnie adoruje, tak jakby chciał pokazać że jestem i liczę się tylko ja. Niedawno byliśmy na domówce u znajomego, był temat o związkach. Znajomy był już wstawiony i zaczął opowiadać, że niedawno jechał autem z moim kochanym i na przejściu dla pieszych szła bardzo atrakcyjna dziewczyna i natarczywie gapiła się w ich stronę (na mojego mężczyznę) i gdy ta już weszła na chodnik i dalej się patrzyła, nawet uśmiechała, to mój powiedział do niej "i co się patrzysz" takim lekko chamskim tonem i tamta głowa w dół. Teraz takie są dziewczyny, że same zaczepiają, podrywają. O zdradę nie trudno, są portale randkowe, burdele internetowe, dla chcącego nic trudnego. Czy mój mężczyzna mnie zdradza? Ja mam nadzieję, że nie. Bo niby nie ma powodu, ja nadal jestem atrakcyjna z dużym powodzeniem u mężczyzn, układa nam się, dbamy o siebie, nie daje mi żadnych powodów do obaw. Nawet odmówił swojej kuzynce podwiezienia jej koleżanki do domu, bo tamtej się zepsuło auto a miała kilka km do siebie, zadzwoniła do mojego, miał czas mógł jechać, raczej nie odmawia nikomu pomocy, ale nie pojechał. Dowiedziałam się o tym długo później, na jakimś rodzinnym spotkaniu, powiedziała: "mój kuzyn to cię musi bardzo kochać, bo nawet mojej koleżanki nie chciał do domu podwieźć, powiedział że wozi tylko swoją kobietę". Myślę, że to zależy od charakteru człowieka, jeden szanuje to co ma, a drugi nie i szuka okazji lub korzysta z okazji. Jak mężczyzna zdradza, to nawet gdyby miał w domu miss świata, to i tak zdradzi. 

13 godzin temu, Gość Wieczorny napisał:

Podnosza nam  poprzeczki i nie daja chwili oddechu  a jak tylko zwolnimy na chwile refleksi to mowia ze sie ni staramy .

Kobieta nie może patrzeć jak facet leży i odpoczywa, po pracy ma robić coś w domu, ma zarabiać coraz więcej, ma ciągle coś robić jeśli nie śpi..... one mają bzika.

7 godzin temu, Gość Mateusz napisał:

Mogą, ale do powstrzymuje faceta w kryzysie, który sam już nie wie czy kocha swoją żonę? Mają kryzys w związku, co go powstrzyma przed zdradą? Jeżeli jest prawdziwie wierzący No to Bóg :) 

wbrew pozorom nie wszyscy ksieza „mają wiarę” niektórzy ja po prostu utracili 

Jeśli ktoś potrzebuje wiary aby nie zdradzać to ma poważny problem psychiczny.

7 godzin temu, Gość Iwona napisał:

Czyli rozumiem, że nie dopełniacie się z mężem chociażby w kwestiach łóżkowych. Sama sobie robisz dobrze bo nie potrzebujesz by facet dopełnił twoja dziurę. Jak samochód się rozwalił to nie dopełnia twoich umiejętności naprawiajac go, jak wywali kran to też nie dopełnia tylko sama to robisz bo jesteś kompletna. Takich przykładów jest mnóstwo. Weź kobieto przestan bredzić. Ja jestem w szczęśliwym, dopelniajacym się związku od 11 lat. Jako pierwiastek kobiecy robię swoje, a on jako meski swoje i mamy w życiu harmonię. Proste. 

oto tu chodzi, ale wiele kobiet obecnie uważa się za "niezależne" i mają podejście typu "po co mi portki?( tz facet)" . Potem narzekają że są same, ale to na własne życzenie przecież. Aby związek był udany to jako całość musi stanowić więcej niż poszczególne jego części, czyli coś typu 1+1= 5. Jeśli ma to być widziane przez kobiete jako 1+1=2 to jest to bez sensowne. Tak samo jak materiały budowlane to nie dom dopóki nie są odpowiednio zamontowane, a gdy dom się rozwali to jest to tylko kupa gruzu a nie materiały. Może to koncepcja trudna do zrozumienia, szczególnie dla kobiet.

6 godzin temu, Gość Aga napisał:

Ja o gruszce ta o pietruszce...

nie nadajesz się do związku ani do życia z drugim człowiekiem, taki z ciebie typ

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja pier**le, aż mnie skręca jak czytam teksty, że facet może zdradzać, bo mu żona brzydnie, bo potrzebuje różnorodności, bo on musi zapładniać, bo to biologia. Nie wiem czy wiecie, ale biologia kieruje też kobietami. Wybierają one przystojnego i zadbanego- czyt. dobra pula genów, bo wiadomo, że żadna nie chce mieć wadliwego dziecka. Wybierają zaradnego życiowo- bo wiadomo że taki najlepiej poradzi sobie z utrzymaniem gniazda domowego i rodziny. Wybierają pewnych siebie mężczyzn, bo wiadomo że taki nie da sobie w kaszę dmuchać i nikt go w ciula nie zrobi. Także Panowie, nie miejcie pretensji do Pań, że któraś Was nie chce, bo to tylko i wyłącznie biologia, nic osobistego.

A co do tematu, to chyba każdy zdradza. Takie czasy. Ja wcale nie wybierałam super przystojnych, super bogatych. Normalni faceci, a jakoś każdemu się zdarzyło polecieć za inną spódnicą.

wybierasz wadliwe charaktery a potem problem, więc może twoja teoria co do odpowiedniego partnera jest wadliwa, może ten odpowiedni nie musi być szczególnie przystojny, ani bogaty ani zaradny, tylko musi mieć takie cechy jak ty, czyli dbać o gniazdo rodzinne

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Moze i bym się z tobą zgodziła, ale twoja forma wypowiedzi , porównania, są nie do przyjęcia, toteż odrzucam całość. Moze masz wolną wolę, ale nie szanujesz innych ludzi i ich przekonań.

Nie szanuje jedynie kłamstwa i obłudy, oraz iluzji stwarzanej w celach niezasługiwanych korzyści. Przekonania ludzi to pewnego rodzaju wypranie mózgowe, a jest jeszcze coś takiego jak prawo naturalne które po prostu jest i nie musi nikt nikogo do niczego przekonywać.

to czy ktoś zdradzi ma 3 czynniki

1. charakter

2. samokontrola

3. poziom obecnego stanu psychicznego jeśli chodzi o czucie się potrzebnym i docenianym

Charaker to jedno, ale bez opanowania drugiego i trzeciego będzie klapa. Zdrada to przedewszystkim wypełnianie pewnej pustki. Jeśli nie ma pustki to nie ma zdrady.

1 minutę temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

kobieta jest tak stworzona, ze zawsze zdradzi, ona się tym dowartosciwuje, a ze okazji ma mnóstwo to zawsze w końcu ulegnie

widze że myślimy tak samo. Chcesz być moim kumplem internetowym i pogadać? mam gg albo skype do dyspozycji

1 minutę temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

sory ale pedałem nie jestem, nie szukam wirtualnych kolegów

też nie jestem pedałem, a pogadać zawsze można

Dnia 11.05.2019 o 17:14, Gość do autorki napisał:

są wierni faceci ale wy kobiety ich nie chcecie, bo może nie są aż tacy przystojni, tacy przebojowi, mają zwykłe prace i nie zarabiają kokosów, nie są bardzo ambitni, bo nie uważają pracy jako życiowy cel, ale wy kobiety macie wieczne zachcianki aby poczuć się "szczęśliwe", a wieczne zachcianki to wieczne wydatki i wieczna praca na nie. Zamieniacie szczęście w prostym życiu na gonitwe szczęścia w luksusach i to was gubi. Czas nad tym pomyśleć. Luksusy to zdrada, wyzysk i wewnętrzne nieszczęście. Do szczęśliwego życia wiele nie potrzeba, wierz mi.

No powiem ci ze mój jak się okazuje jest az taki przystojny, przebojowy, ma zwykłą prace, kokosow nie zarabia, mało tego- jest baardzo ambitny. Jestesmy ze soba 14 lat i jakims cudem mnie nie zdradził. (?!) I z moich informacji wynika że w najblizszym czasie nie zamierza także autorko mozesz śmiało pic moje zdrowie co nie zmienia faktu ze szczerze ci współczuję. Naprawde szczerze

Dnia 11.05.2019 o 22:27, Gość PannaJoanna napisał:

Związki sobie odpuszczam.Potrafię żyć bez portek choć przytulić czasem kogoś by sie chciało. No cóż ludzie mają gorsze problemy.

 

Ja tam wolę przytulić się do kaloryfera niż do faceta.

Teraz robią takie wygodne bez żeber. 

Dziwisz się kobieto...zdradził Cię po latach, przecież po kilku latach zawsze coś się wypala, a niektórzy na nowo potrzebują adrenaliny i motylków w brzuchu.

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja tam wolę przytulić się do kaloryfera niż do faceta.

może przytul się do walizki pełnej kasy

Każdy facet zaniedbany przez swoją kobiete zdradza, a zdradza bo zostaje bez wyjścia, przecież nie może tylko ciągle cierpieć i spełniać zachcianki swojej baby.

Kolejny temat ktory potwierdza ze w zyciu pod zadnym pozorem nie mozna uzalezniac niczego od nikogo. Lepiej byc samemu i walic przy pornolach :D zero problemow itd

jak się bierze za partnera/-ke jakieś odpady to tak jest

Z tego powodu chce tylko bogatego. 

Skoro każdy zdradza to niech chociaż ładny dom i fajne wczasy zapewni. 

Golodupiec jak z domu wynosi i na urwy wydaje to jest śmieć. Własnym dzieciom zabrać ki uciesze śmierdzącego fallusa. Fuj

11 minut temu, Gość Taka jedna napisał:

Z tego powodu chce tylko bogatego. 

Skoro każdy zdradza to niech chociaż ładny dom i fajne wczasy zapewni. 

Golodupiec jak z domu wynosi i na urwy wydaje to jest śmieć. Własnym dzieciom zabrać ki uciesze śmierdzącego fallusa. Fuj

W samo sedno!!! 

Na zdrady księcia można przymknac oko. A obslizgle ropuchy powinny na kolanach przed swoją Panią dziękować za to, ze ich zechciały

55 minut temu, Gość Ona napisał:

W samo sedno!!! 

Na zdrady księcia można przymknac oko. A obslizgle ropuchy powinny na kolanach przed swoją Panią dziękować za to, ze ich zechciały

lecz się

Dnia 16.05.2019 o 14:26, Gość Taka jedna napisał:

Z tego powodu chce tylko bogatego. 

Skoro każdy zdradza to niech chociaż ładny dom i fajne wczasy zapewni. 

Golodupiec jak z domu wynosi i na urwy wydaje to jest śmieć. Własnym dzieciom zabrać ki uciesze śmierdzącego fallusa. Fuj

No hmm moim zdaniem jest to pewnego rodzaju forma prostytucji/sponsoringu. 

Dnia 12.05.2019 o 18:44, Gość Gość napisał:

Ja tam wolę przytulić się do kaloryfera niż do faceta.

zdychaj sama jak durna 

Zgadzam się z autorka 

Dnia 11.05.2019 o 19:49, Gość kirki napisał:

ich strata, niech potem płaczą że ich zdradza i cierpią, a mogły mieć kochającego je faceta który jest wierny

Haha wierny bo nie ma okazji do zdrady, bo żadna inna go nie chce

Nie każdy, patrząc co piszecie to się nie dziwie. 

Bravo autorko!dokładnie jest tak jak mówisz ..I trzeba nazywać rzeczy po imieniu ..Faceci to największe ku..wy!

I jaki sens ma życie i poświęcenie ?

Dnia 12.05.2019 o 13:41, Gość Gość napisał:

Ja pier**le, aż mnie skręca jak czytam teksty, że facet może zdradzać, bo mu żona brzydnie, bo potrzebuje różnorodności, bo on musi zapładniać, bo to biologia. Nie wiem czy wiecie, ale biologia kieruje też kobietami. Wybierają one przystojnego i zadbanego- czyt. dobra pula genów, bo wiadomo, że żadna nie chce mieć wadliwego dziecka. Wybierają zaradnego życiowo- bo wiadomo że taki najlepiej poradzi sobie z utrzymaniem gniazda domowego i rodziny. Wybierają pewnych siebie mężczyzn, bo wiadomo że taki nie da sobie w kaszę dmuchać i nikt go w ciula nie zrobi. Także Panowie, nie miejcie pretensji do Pań, że któraś Was nie chce, bo to tylko i wyłącznie biologia, nic osobistego.

A co do tematu, to chyba każdy zdradza. Takie czasy. Ja wcale nie wybierałam super przystojnych, super bogatych. Normalni faceci, a jakoś każdemu się zdarzyło polecieć za inną spódnicą.

Dokładnie! 

Facet bez sumienia jak głaz raz dwa zadreczylby się po zdradzie, doprowadzając swoje życie do rozsypki.
Zdradzic i w „nagrodę” budować swoje życie od nowa, wstając z kolan? 
Na samą myśl się odechciewa...

Niektórzy po prostu są inteligentni i potrafią dobrze ją ukrywać. I o to właśnie chodzi. Wilk syty i owca cała.