Wciąż jestem dziewicą

Chyba nie jest to najodpowiedniejsze miejsce na wylewanie żalów, ale naprawdę nie mam się komu wygadać.

Od razu uprzedzę niemiłe komentarze: nie, nie jestem brzydka, znam multum brzydszych dziewczyn ode mnie w dodatku otyłych, które nie mają problemu z zainteresowaniem ze strony płci męskiej i na brak doświadczenia w związkach nie narzekają. Myślę, że moim największym problemem a zarazem barierą są moje kompleksy, bardzo niska samoocena i wycofanie. Wydaję mi się, że nie pasuje do otaczających mnie osób. Mamy zupełnie inny światopogląd. Poza tym nie mam żadnego doświadczenia w kontaktach z mężczyznami. Pamiętam, że już jako dziecko w podstawówce byłam bardzo nieśmiała, miałam w porywach do 3 koleżanek i nigdy nie miałam kolegów. W tamtym czasie od rówieśników, a chłopców szczególnie doświadczyłam wiele przykrości i być może z tym ich kojarzę do dzisiaj. Pewnie dlatego nie potrafię rozmawiać z mężczyznami. Boję się ich, unikam nawet w najbardziej przyziemnych sprawach takich jak szukanie pracy, czy wizyta u lekarza. 

Mam 20 lat i nigdy nie byłam w związku. Ba, nawet nie całowałam się z chłopakiem, jedynie z koleżanką.

Kiedy koleżanki opowiadają mi o swoich chłopakach, o seksie...jest mi przykro, że np nie możemy wymienić się doświadczeniami, wrażeniami, bo ja nawet nie wiem jak to jest. Podobno potrafię słuchać. Koleżanki często piszą do mnie o swoich problemach w związku, proszą o rady i dziękują mimo, że ja nie mam w tym temacie żadnego doświadczenia. 

Bardzo często udaję twardą. Mówiąc, że związki to problemy, a ja problemów nie potrzebuję itd, ale tak naprawdę jak każdy człowiek chciałabym się zakochać...w głębi serca marzę o miłości. Boję się, że już zawsze będę sama.

Przestań się użalać nad sobą tylko weź sprawy w swoje ręce

5 minut temu, sabaryta napisał:

Przestań się użalać nad sobą tylko weź sprawy w swoje ręce

Zajebista porada typie. Więcej się nie udzielaj

Czy uczęszczałaś kiedyś na psychoterapię ? Masz poważne problemy, też mam niską samoocenę i zaburzenia lękowo - depresyjne. Widzę, że szukasz romantycznej milości, ale jakby coś to jako dziewiczek służę seksem.

Ja mam 23 lata i też tak mam

borze znowu podszyw >< 

Pierwsze słyszę, żeby koło ładnej, nawet nie wiem jak nieśmiałej dziewczyny nie kręcilimsię żadni faceci.

Zatem ustaliliśmy, że jesteś brzydka.

No ale nawet brzydkie z fajnymi cyckami mają adoratorów, więc cycków też nie masz. Podobnie z tyłkiem.

Wygląda na to że nie masz żadnych fizycznych zalet. Na czym za tem oparłaś swoją ocenę urody?

A skąd jesteście, Sandro i ty Dziewczyno?

Dzień dobry, nazywam się Żanetka Leta, mam 16 lat i jestem dziewicą...

13 godzin temu, Gość przegość napisał:

Pierwsze słyszę, żeby koło ładnej, nawet nie wiem jak nieśmiałej dziewczyny nie kręcilimsię żadni faceci.

Zatem ustaliliśmy, że jesteś brzydka.

No ale nawet brzydkie z fajnymi cyckami mają adoratorów, więc cycków też nie masz. Podobnie z tyłkiem.

Wygląda na to że nie masz żadnych fizycznych zalet. Na czym za tem oparłaś swoją ocenę urody?

Przecież napisała, że boi się facetów i sama ich unika. Czytaj ze zrozumieniem trolu.

Mnie na pewno nie będziesz się bała, wszystko będzie dobrze, jak się zdecydujesz to napisz. Powinnaś zacząć chodzić na psychoterapię.

Dnia 20.05.2019 o 21:40, Gość Ktoś napisał:

Zajebista porada typie. Więcej się nie udzielaj

 Uważasz , że kobieta już nic nie może zrobić dla swojej przyszłości?

Spokojnie. Mam jedną koleżankę która cokolwiek z chłopakiem miała w wieku 20 lat. Druga pierwszego chłopaka ma teraz w wieku 21 lat. 

Na ciebie też przyjdzie czas. Przynajmniej wiadomo że nie jesteś "puszczalska"

Dnia 20.05.2019 o 11:53, Gość Dziewczyna napisał:

Chyba nie jest to najodpowiedniejsze miejsce na wylewanie żalów, ale naprawdę nie mam się komu wygadać.

Od razu uprzedzę niemiłe komentarze: nie, nie jestem brzydka, znam multum brzydszych dziewczyn ode mnie w dodatku otyłych, które nie mają problemu z zainteresowaniem ze strony płci męskiej i na brak doświadczenia w związkach nie narzekają. Myślę, że moim największym problemem a zarazem barierą są moje kompleksy, bardzo niska samoocena i wycofanie. Wydaję mi się, że nie pasuje do otaczających mnie osób. Mamy zupełnie inny światopogląd. Poza tym nie mam żadnego doświadczenia w kontaktach z mężczyznami. Pamiętam, że już jako dziecko w podstawówce byłam bardzo nieśmiała, miałam w porywach do 3 koleżanek i nigdy nie miałam kolegów. W tamtym czasie od rówieśników, a chłopców szczególnie doświadczyłam wiele przykrości i być może z tym ich kojarzę do dzisiaj. Pewnie dlatego nie potrafię rozmawiać z mężczyznami. Boję się ich, unikam nawet w najbardziej przyziemnych sprawach takich jak szukanie pracy, czy wizyta u lekarza. 

Mam 20 lat i nigdy nie byłam w związku. Ba, nawet nie całowałam się z chłopakiem, jedynie z koleżanką.

Kiedy koleżanki opowiadają mi o swoich chłopakach, o seksie...jest mi przykro, że np nie możemy wymienić się doświadczeniami, wrażeniami, bo ja nawet nie wiem jak to jest. Podobno potrafię słuchać. Koleżanki często piszą do mnie o swoich problemach w związku, proszą o rady i dziękują mimo, że ja nie mam w tym temacie żadnego doświadczenia. 

Bardzo często udaję twardą. Mówiąc, że związki to problemy, a ja problemów nie potrzebuję itd, ale tak naprawdę jak każdy człowiek chciałabym się zakochać...w głębi serca marzę o miłości. Boję się, że już zawsze będę sama.

 

 

Myslalas o terapi? Mozeby ci pomogla... swoja droga twoja historia przypomina mi moja.

No i wstrząsnęła okolicą!

A gdyby politycy zdążyli na wybory napisać ustawę o ochronie młodzieży szkolno-studencjiej przed dziewictwem, to dziś nie mielibyśmy tego problemu.

PPP

Dnia 21.05.2019 o 14:35, Gość Trolololo napisał:

Przecież napisała, że boi się facetów i sama ich unika. Czytaj ze zrozumieniem trolu.

Nie pytałem czy się boi facetów, tylko na czym oparła swoją ocenę urody. Może nieśmiałość jest tylko usprawiedliwieniem, a prawdziwy powód leży gdzieś indziej. trolu.