Mandaty za wysadzanie dziecka w krzakach?

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Po tobie Za to widać inteligencję . Zapytaj matki jak popierdalaŁas z gołą du/pą i szczałas gdzie popadnie, jak cię lania w pieluchy oduczała

Po tobie zaś "wysokie kulturie"  Słoma z butów i wiecheć zza cholewy. Ale czego się spodziewać po takich, co robio pod siebie.

36 minut temu, Gość gosc napisał:

Mnie dziwi to,ze matki narzekaja,ze sa dyskryminowane,nielubiane,ale jak mozna tolearowac takie zachowanie? jak swiete krowy ze swoimi bombelkami wlazicie w strefe komfortu innych ludzi.Bo jak mozna pojsc z dzieckiem na plac zabaw, jak inne sika po srodku tego placu.Polozysz sie na kocu w parku,a pod krzakiem obok Brajan sika. Siedzisz przy dworku z kawka,a tu 4 latek rabatke podlewa. Jak by obok Kierownik Mieczyslaw  wyciągnął wunsz i lał to by był problem czym sie roznią te dwa osobni

Ale właśnie nie mówimy o sikaniu na środku.miasta komuś pod nosem. Ja jestem mamą  i też jestem temu przeciwna. Mówimy o sytuacji podbramkowej i o wysłaniu się w krzaki. Mojemu synowi kiedy miał dwa lata trzy razy przytrafiło się taka sytuacja. To był park, poszliśmy za wały przeciwpowodziowe, bo było blisko i tyle. Nie mogłam uczyć dziecka chodzenia bez pieluchy zakładając mu pampersa i daruj sobie to " WY I WASZE bombelki", nie obnoś się ze swoim chamstwem, bo nie uwierzę że nie zdarzyła ci się w całym życiu podbramkowa sytuacja gdzie trzeba było załatwić się na dworze. 

Pomijając fakt sikania dziecka w krzakach, ale czy ja dobrze widzę/czytam, trzyletnie dziecko rąbie jeszcze w pampersa?!

Widzę, że epoka pampersowa ma się doskonale. Nie rozumiecie, że robicie krzywdę tym dzieciom, a tak od roczku przyzwyczajać maluszka do nocniczka nie łaska? No tak, bo po co robić sobie kłopot...najprościej założyć pampersa i mieć na to wywalone.

No, proszę, wystarczy niezbyt finezyjnie spreparowane przez mody prowo, a już takie jak prostaczka wyżej dają ognia i świadectwo swojego nie- wychowania  

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

bo by sie spociły i nie daj Boze zrzuciły 15 nadprogramowych kilogramow

poza tym nie wiem jak jest u was,ale ja sadzam na sedes dziecko przed wyjsciem, idziemy na plac na godzine, pytam co jakies czas czy dziecko chce sikac. Jesli nie chce to bawi sie,jak chce to zwijamy sie do domu. Pozniej wyjdziemy jeszcze raz. Drugi koniec osiedla to nie dramat, syn jezdzi na rowerze biegowym,wiec zajmuje nam to chwile

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

poza tym nie wiem jak jest u was,ale ja sadzam na sedes dziecko przed wyjsciem, idziemy na plac na godzine, pytam co jakies czas czy dziecko chce sikac. Jesli nie chce to bawi sie,jak chce to zwijamy sie do domu. Pozniej wyjdziemy jeszcze raz. Drugi koniec osiedla to nie dramat, syn jezdzi na rowerze biegowym,wiec zajmuje nam to chwile

Wiesz, nie każdy ogranicza swoje życie do drugiego końca osiedla

3 minuty temu, BoccaLupo napisał:

Pomijając fakt sikania dziecka w krzakach, ale czy ja dobrze widzę/czytam, trzyletnie dziecko rąbie jeszcze w pampersa?!

Tak, dla nich to norma. POdczas, kiedy te normalne matki prowadziły trening czystości, te ujadające popijały na sofce z mebli Bodzio Mokate Cappucino, ślipiąc Trudne Sprawy i rozkminiając Ukryte Prawdy w ulubionym medium publicznym.

"oza tym nie wiem jak jest u was,ale ja sadzam na sedes dziecko przed wyjsciem, idziemy na plac na godzine, pytam co jakies czas czy dziecko chce sikac. Jesli nie chce to bawi sie,jak chce to zwijamy sie do domu. Pozniej wyjdziemy jeszcze raz. Drugi koniec osiedla to nie dramat, syn jezdzi na rowerze biegowym,wiec zajmuje nam to chwile"

No i ? moze inna  mama która ma 3 dzieci  nie ma ochoty wracać 2 razy dziennie do domu ? Jak wychodziłam  z córka to byłam na pacu  /parku kilak godzin . Nie wracałam  do domu tylko dlatego bo moje dziecko musiało siku . Kazda z nas na palcu zabaw wysadzała dziecko w krzakach  . Tylko to bylo kilka lat temu i wtedy matki nie bylu tak gnojone  za wszystko jak teraz . 

23 minuty temu, Gość wrażliwy napisał:

Serio nie rozróżniasz odoru ludzkich odchodów od psich? Masssakra.

A co to ma do rzeczy? Psie odchody są lepsze? przyjemniejsze? Siuśki dziecka w krzakach mi nie przeszkadzają, nie czuję ich za to psie kupy i żółte kałuże mijam i czuję każdego dnia idąc chodnikiem w centrum do pracy i wracając z niej i co to jest niby fajnie, BO TO PSIE?

Przed chwilą, Gość gość napisał:

"oza tym nie wiem jak jest u was,ale ja sadzam na sedes dziecko przed wyjsciem, idziemy na plac na godzine, pytam co jakies czas czy dziecko chce sikac. Jesli nie chce to bawi sie,jak chce to zwijamy sie do domu. Pozniej wyjdziemy jeszcze raz. Drugi koniec osiedla to nie dramat, syn jezdzi na rowerze biegowym,wiec zajmuje nam to chwile"

No i ? moze inna  mama która ma 3 dzieci  nie ma ochoty wracać 2 razy dziennie do domu ? Jak wychodziłam  z córka to byłam na pacu  /parku kilak godzin . Nie wracałam  do domu tylko dlatego bo moje dziecko musiało siku . Kazda z nas na palcu zabaw wysadzała dziecko w krzakach  . Tylko to bylo kilka lat temu i wtedy matki nie bylu tak gnojone  za wszystko jak teraz . 

 

no i wyjsc jest mnostwo, tylko chęci brak.Gnojone... kto jest gnojony ? ja nigdy nie poczulam ,ze ktos ma cos do mnie,dziecko czy ze jestem gnojona.

8 minut temu, Gość alka napisał:

Mnie dziwi to,ze matki narzekaja,ze sa dyskryminowane,nielubiane,ale jak mozna tolearowac takie zachowanie? jak swiete krowy ze swoimi bombelkami wlazicie w strefe komfortu innych ludzi.Bo jak mozna pojsc z dzieckiem na plac zabaw, jak inne sika po srodku tego placu.Polozysz sie na kocu w parku,a pod krzakiem obok Brajan sika. Siedzisz przy dworku z kawka,a tu 4 latek rabatke podlewa. Jak by obok Kierownik Mieczyslaw  wyciągnął wunsz i lał to by był problem czym sie roznią te dwa osobniki?

Daj spokój, widzisz, że Perły przed wieprze rzucasz (fajnie, że tak z humorem). Nie przebijesz się. Moja śp. Babcia mawiała: "Nie daj bóg z Iwana pana" i tu masz tego ilustrację. Co kto wyniósł z domu, to w świat poniesie. Jak sikał na trawnik w miejscu publicznym, to będzie na klombie wysadzał i możesz mu klarować godzinami, a nie dotrze, skończysz, jak jak chłop wykładający krowie na rowie.

4 minuty temu, Gość ogarnięty napisał:

Tak, dla nich to norma. POdczas, kiedy te normalne matki prowadziły trening czystości, te ujadające popijały na sofce z mebli Bodzio Mokate Cappucino, ślipiąc Trudne Sprawy i rozkminiając Ukryte Prawdy w ulubionym medium publicznym.

taaa, trening czystosci w mieszkaniu,a sikamy na ulicy.

6 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

Wiesz, nie każdy ogranicza swoje życie do drugiego końca osiedla

to tymbardziej pielucha, toalety to tez nie rzadkosc. Odpowiedzialam na wypowiedz dotycząca problemu powrotu na siku z osiedlowego placu zabaw

3 minuty temu, Gość gość napisał:

"Poza tym nie wiem jak jest u was,ale ja sadzam na sedes dziecko przed wyjsciem, idziemy na plac na godzine, pytam co jakies czas czy dziecko chce sikac. Jesli nie chce to bawi sie,jak chce to zwijamy sie do domu. Pozniej wyjdziemy jeszcze raz. Drugi koniec osiedla to nie dramat, syn jezdzi na rowerze biegowym,wiec zajmuje nam to chwile"

No i ? moze inna  mama która ma 3 dzieci  nie ma ochoty wracać 2 razy dziennie do domu ? Jak wychodziłam  z córka to byłam na pacu  /parku kilak godzin . Nie wracałam  do domu tylko dlatego bo moje dziecko musiało siku . Kazda z nas na palcu zabaw wysadzała dziecko w krzakach  . Tylko to bylo kilka lat temu i wtedy matki nie bylu tak gnojone  za wszystko jak teraz . 

 

Pudło. NORMALNA mama z trójką dzieci potrafi sobie poradzić z ich potrzebami fizjologicznymi, tak jak ogarnia pozostałe. "Wim, bo mom" i nigdy nie lały publicznie. Chcieć, to móc. Warunek: chcieć. 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

to tymbardziej pielucha, toalety to tez nie rzadkosc. Odpowiedzialam na wypowiedz dotycząca problemu powrotu na siku z osiedlowego placu zabaw

Mowa jest o dzieciach, które pieluchy nie noszą, a toalety w pobliżu brak

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

taaa, trening czystosci w mieszkaniu,a sikamy na ulicy.

To powodzenia  Nie podzięb pęcherza i jajników

...Zapewne witamy gatunek upajający się doznaniami typu:

"Nie ma, jak to w letniej porze,

można wysrać się na dworze.

Letni wietrzyk w dupę dmucha, 

a na jajach siądzie mucha"  

To niech wybiera place zabaw z toaletami.

Ja po psie sprzątam. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To niech wybiera place zabaw z toaletami.

Ja po psie sprzątam. 

A.to Ciekawe- pokaż mi takie place, bo w moim miescie- duże, wojewodzkie- takowych brak, nad czym szczerze ubolewam

"o niech wybiera place zabaw z toaletami.

Ja po psie sprzątam. "

mocz po psie tez sprztasz?

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Masakra. Kiedys to bylo normalne a teraz mandat za sikanie? Przeciez dziecko nie nasralo na trawniku a tylko zrobilo siusiu. Mialo zesikac sie w majtki? W takim razie wlasciciel kundla tez powinien dostac mandat za samo szczanie takiego zapchlonego czworonoga. Zalosna sytuacja.

Dokładnie , bo kundle obszczywają wszystko na swojej drodze . A pańcio zadowolony że się pupilek wysiusiał. Nie mówiąc już o gównach na chodnikach. 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

tylko nie każde dziecko w wieku 9 miesiecy komunikuje potrzebę toalety, a raczej większość tego nie robi, a już na pewno nie rozumie, że ma wytrzymać do domu i nie ma w tym nic złego więc wsadź sobie tę swoją bajkowa anegdotkę w zadek oślico.

Upośledzone nie komunikują nawet w wieku trzech lat, ale mówimy o zdrowych, nie opóźnionych w rozwoju, więc w wieku 2 lat są już albo po, albo w trakcie treningu czystości. 

Te opóźnione, które ciągnęły pieluchę do 3ech lat i moczyły łózko do 4ech teraz atakują normalne matki z przyuczonymi o czasie do sygnalizowania potrzeb dziećmi.

Btw: jedyną oślicą na tym wątku jesteś ty, więc uważaj, bo skończysz jako salami.

4 minuty temu, Gość Gośćgosc napisał:

A.to Ciekawe- pokaż mi takie place, bo w moim miescie- duże, wojewodzkie- takowych brak, nad czym szczerze ubolewam

Masakra... skąd wy jesteście? Wszyscy z Podlasia czy innego ran-domia?

9 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

A.to Ciekawe- pokaż mi takie place, bo w moim miescie- duże, wojewodzkie- takowych brak, nad czym szczerze ubolewam

U mnie w okolicy są trzy. 

10 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

Mowa jest o dzieciach, które pieluchy nie noszą, a toalety w pobliżu brak

mowa o dzieciach ktore nie panuja jeszcze nad tym,bo jakby nie nosiły,a potrafiły wczesnie zakomunikowac to mama dala rade by poszukac toalety

14 minut temu, Gość gosc napisał:

taaa, trening czystosci w mieszkaniu,a sikamy na ulicy.

Na ulicy, powiadasz...? Napisz jeszcze, skąd jesteś, żeby nikt przypadkiem tam się nie wybrał. 

Z ciekawości: macie tam rynsztoki i wylewacie do nich przez okna nocniki, jak w wiekach średnich?

5 minut temu, Gość Gość Dor napisał:

Dokładnie , bo kundle obszczywają wszystko na swojej drodze . A pańcio zadowolony że się pupilek wysiusiał. Nie mówiąc już o gównach na chodnikach. 

te gówna powinno sie zbierac, za to tez powinny byc kary. ale wlasnie to tez problem kultury osobistej,bo normalna osoba posprząta i dba o otyczenie ,a syfiarz to syfiarz

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

U mnie w okolicy są trzy. 

U mnie dwa i jeden (największy) z lodowiskiem/ siłownią/fitklubem z toaletami, do których pan ochroniarz i pani portierka bez problemu wpuszczają matki z małymi dziećmi z parku. Można też ręce umyć i nabrać wody do butelki filtrującej na zapas.

30 minut temu, Gość gosc napisał:

Co za wredne s... tu siedza. 

Zapewne mówisz o sobie. Pamiętaj: krytykę zawsze zaczynaj od siebie.

Zapytam jeszcze raz 

Czy sprzątacie mocz po swoich psach ? 

Przed chwilą, Gość gość gość napisał:

Zapytam jeszcze raz 

Czy sprzątacie mocz po swoich psach ? 

 

ja nie sprzątam i jak dostanę mandat przyjmę go z godnością a nie będę lamentować na FB jak ta madka wariatka