Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła mama

Ciąża.. zniszę nam życie?

Polecane posty

Gość Przyszła mama
2 godziny temu, Gość Emiraty napisał:

Może zacznij rozmawiać z nim o ślubie, wasze rodziny będą wtedy zadowolone. Jak będzie miał po kolei w głowie to ci się oświadczy. Przecież facet kurde ma 32 lata a nie 22. Wcale nie jesteście tacy młodzi.

Zaręczyny były, ale on dobrze wiedział, że ślub po wspólnym mieszkaniu. Wczoraj też poruszył ten temat. Nie będę brała ślubu ze względu na ciąże.32 lata to tak dużo? Nie przesadzajmy. Mamy całe, wspólne życie przed sobą.

 

2 godziny temu, Gość Emiraty napisał:

Mylisz się, nawet gdyby się kiedyś rozstali to przecież lepiej być rozwódką niż panną z dzieckiem, nieprawdaż??

Lepiej być po prostu szczęśliwą, spełnioną kobietą. Nie ważne czy rozwódka, panna czy mężatka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo

Podziwiam, bo ja bym się wstydziła chodzić z brzuchem nie mając męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama
8 minut temu, Gość Cleo napisał:

Podziwiam, bo ja bym się wstydziła chodzić z brzuchem nie mając męża.

Nie jestem samotną mamą. Mam narzeczonego, z którym mieszkam, dziele obowiązki,troski, radości. Idziemy w jedną stronę. To taki prawie mąż. Jest to człowiek, dzięki któremu jestem szczęśliwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Przyszła mama napisał:

Nie jestem samotną mamą. Mam narzeczonego, z którym mieszkam, dziele obowiązki,troski, radości. Idziemy w jedną stronę. To taki prawie mąż. Jest to człowiek, dzięki któremu jestem szczęśliwa. 

Nie przejmuj się takimi opiniami. Dobrze robisz. Trzeba mieć trochę godności, a nie wymuszać ślub, bo ciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie przejmuj się takimi opiniami. Dobrze robisz. Trzeba mieć trochę godności, a nie wymuszać ślub, bo ciąża.

Wymuszając ślub musiałabym go chcieć, a mój partner musiałby nie chcieć. Ja owszem nie chce, a on nie nalega. Co by zmienił ten papierek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokoo
28 minut temu, Gość Przyszła mama napisał:

Nie jestem samotną mamą. Mam narzeczonego, z którym mieszkam, dziele obowiązki,troski, radości. Idziemy w jedną stronę. To taki prawie mąż. Jest to człowiek, dzięki któremu jestem szczęśliwa. 

To rozumiem że jak wpadniesz z jakimś facetem to nawet jak go znasz 3 Msc lecisz do ołtarza? XD czy seks po ślubie dopiero? 

Wiecie że instytucja małżeństwa ma za zadanie min kontrolować seksualność i płodność kobiet? Jedna żona i ogólnej monoganja to wymysl mężczyzn. Kiedyś jeden najlepszy samiec zagrnial stadko kobiet. Dzięki monogamii inne kobietu nie moga się rzucić na jednego tylko się muszą zadowolić słabszym samcami

Dlatego śmieszy mnie jak to kobiety naciskaja na ślub i tak przeżywają xD trochę historii poczytajcie 

Chiduslo mi o post laski co się wstydził by z brzuchem bez ślubu chodzić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Kokoo napisał:

To rozumiem że jak wpadniesz z jakimś facetem to nawet jak go znasz 3 Msc lecisz do ołtarza? XD czy seks po ślubie dopiero? 

Wiecie że instytucja małżeństwa ma za zadanie min kontrolować seksualność i płodność kobiet? Jedna żona i ogólnej monoganja to wymysl mężczyzn. Kiedyś jeden najlepszy samiec zagrnial stadko kobiet. Dzięki monogamii inne kobietu nie moga się rzucić na jednego tylko się muszą zadowolić słabszym samcami

Dlatego śmieszy mnie jak to kobiety naciskaja na ślub i tak przeżywają xD trochę historii poczytajcie 

Chiduslo mi o post laski co się wstydził by z brzuchem bez ślubu chodzić 

A co powiesz o autorce, lepsza nie jest, głupiutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
52 minuty temu, Gość Cleo napisał:

Podziwiam, bo ja bym się wstydziła chodzić z brzuchem nie mając męża.

Niektóre kafeterianki z XIX wieku się urwały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Niektóre kafeterianki z XIX wieku się urwały.

Za to autorka jest super nowoczesna..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Jest normalna. To wystarczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Ags napisał:

Jest normalna. To wystarczy. 

Ma 26 lat, przeżywa ciąże jak nastolatka, facet ma 32 nie żeni się, broni go, nie chce zająć się dzieckoem. A wy ją bronicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ma 26 lat, przeżywa ciąże jak nastolatka, facet ma 32 nie żeni się, broni go, nie chce zająć się dzieckoem. A wy ją bronicie

A i jeszcze pyta sie o zgode na seks, nie mysli o swoim dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Kazda kobieta przezywa ciaze. Na swoj wlasny sposob. Niektore rozpaczaja inne po zobaczeniu 2 kresek zaczynaja malowac pokoik dla dziecka. Ich prawo. Jestem od tej dziewczyny kilkanascie lat starsza i potrafie ja zrozumiec. Przezywa swoj dramat, zmienia plany. Nie chce meza? No coz, ma prawo. W tej kwestii nawet bym nie miala prawa niczego jej wytknac bo sama zyje w takim zwiazku wiele lat majac dzieci i mezczyzne ktory by chetnie slub wzial. A skad wiesz, ze dzieckiem sie nie zajmie? Oni dopiero dowiedzieli sie o ciazy. Musza sobie pewne rzeczy poukladac. Uwazam, ze ta dzirwczyna potrzebuje wsparcia i cieplego slowa zamiast krytyki. 

Rozumiem tez, ze krytykowanie kogos jest fajne, zwlaszcza anonimowo, super sie w ten sposob dowartosciowac. 

Zycze tej Pani jak najlepiej, dlaczego bym miala zyczyc zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ma 26 lat, przeżywa ciąże jak nastolatka, facet ma 32 nie żeni się, broni go, nie chce zająć się dzieckoem. A wy ją bronicie

Mam 26 lat i nie czuję się gotowa na dziecko, przeżywam ciąże, ale wczorajsza rozmowa z partnerem dała mi bardzo dużo. Mimo to, jeśli macie rady - proszę piszcie. Mój narzeczony ma 32 lata i co w tym wieku takiego dziwnego? Nie każdy biegnie do ołtarza, aby zadowolić rodzinę. Jest na tyle mądrym facetem, na tyle pewnym siebie, aby poczekać na mnie, na moją gotowość na ślub i dziecko. Jedno już się stało, a na drugie przyjdzie czas. 

 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

A i jeszcze pyta sie o zgode na seks, nie mysli o swoim dziecku

Wczoraj spędziłam bardzo, bardzo przyjemny wieczór i noc z moim (nie)mężem. Zeszło ze mnie napięcie ostatnich dni. Polecam Ci z całego serduszka ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama
4 minuty temu, Gość Ags napisał:

Kazda kobieta przezywa ciaze. Na swoj wlasny sposob. Niektore rozpaczaja inne po zobaczeniu 2 kresek zaczynaja malowac pokoik dla dziecka. Ich prawo. Jestem od tej dziewczyny kilkanascie lat starsza i potrafie ja zrozumiec. Przezywa swoj dramat, zmienia plany. Nie chce meza? No coz, ma prawo. W tej kwestii nawet bym nie miala prawa niczego jej wytknac bo sama zyje w takim zwiazku wiele lat majac dzieci i mezczyzne ktory by chetnie slub wzial. A skad wiesz, ze dzieckiem sie nie zajmie? Oni dopiero dowiedzieli sie o ciazy. Musza sobie pewne rzeczy poukladac. Uwazam, ze ta dzirwczyna potrzebuje wsparcia i cieplego slowa zamiast krytyki. 

Rozumiem tez, ze krytykowanie kogos jest fajne, zwlaszcza anonimowo, super sie w ten sposob dowartosciowac. 

Zycze tej Pani jak najlepiej, dlaczego bym miala zyczyc zle?

Dziękuje za ten komentarz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama

Boje się tego co będzie, boje się, że nie dam rady, boje się, że zawiodę własne dziecko. Mam w głowie mnóstwo znaków zapytania, mnóstwo strachu. Dziecko jest ogromną odpowiedzialnością. To będzie malutka istotka skazana tylko na nas. W naszym życiu zajdą spore zmiany. I dlatego przeżywam tą ciąże. Przecież nie planowałam jej. Szok jeszcze nie minął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Przyszła mama napisał:

Boje się tego co będzie, boje się, że nie dam rady, boje się, że zawiodę własne dziecko. Mam w głowie mnóstwo znaków zapytania, mnóstwo strachu. Dziecko jest ogromną odpowiedzialnością. To będzie malutka istotka skazana tylko na nas. W naszym życiu zajdą spore zmiany. I dlatego przeżywam tą ciąże. Przecież nie planowałam jej. Szok jeszcze nie minął.

Dacie rade@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosci
2 godziny temu, Gość Przyszła mama napisał:

Nie jestem samotną mamą. Mam narzeczonego, z którym mieszkam, dziele obowiązki,troski, radości. Idziemy w jedną stronę. To taki prawie mąż. Jest to człowiek, dzięki któremu jestem szczęśliwa. 

Tak trzymaj!❤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosci napisał:

Tak trzymaj!❤

Co tak trzymaj bie powiedziała nic nadzwyczajnsgo.czemu tak ją bronicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama

Nie potrafię zrozumieć dlaczego kobiety tak bardzo negatywnie oceniają drugą kobietę ,,po co, na co, dlaczego". Każdy ma swoje życie, które musi przejść, każdy podejmuje własne decyzje. Po co to przerzucanie winy na mojego narzeczonego, wróżenie mi samotnego macierzyństwa... Po co to wszystko? Mój partner akceptuje moje decyzje, gdybyśmy mieli mieć dziecko, kiedy on poczuł się gotowy, właśnie biegał by mi po mieszkaniu dwulatek, on jednak zaagceptował moją decyzję, tak samo ze ślubem. Doszliśmy do kompromisu, ale żeby wypełnić nasze plany potrzebujemy czasu i sporej gotówki. Troszeczkę robicie potwora z mojego partnera, a gdyby nie on nie była bym dzisiaj tu gdzie jestem. Gdyby nie on, była bym bardzo nieszczęśliwa w zawodzie, z którego mam licenciat. To on dał mi motywacje. Do tego powduje, że jestem szczęśliwa. Dopełniamy się w każdej możliwej płaszczyźnie życia. I naprawdę ciesze się,że to właśnie on jest ojcem mojego dziecka. Mimo że jest przerażony nową rolą jaka go czeka, wiem że będzie dobrym tatą. Czy ja robię coś źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Przyszła mama napisał:

Nie potrafię zrozumieć dlaczego kobiety tak bardzo negatywnie oceniają drugą kobietę ,,po co, na co, dlaczego". Każdy ma swoje życie, które musi przejść, każdy podejmuje własne decyzje. Po co to przerzucanie winy na mojego narzeczonego, wróżenie mi samotnego macierzyństwa... Po co to wszystko? Mój partner akceptuje moje decyzje, gdybyśmy mieli mieć dziecko, kiedy on poczuł się gotowy, właśnie biegał by mi po mieszkaniu dwulatek, on jednak zaagceptował moją decyzję, tak samo ze ślubem. Doszliśmy do kompromisu, ale żeby wypełnić nasze plany potrzebujemy czasu i sporej gotówki. Troszeczkę robicie potwora z mojego partnera, a gdyby nie on nie była bym dzisiaj tu gdzie jestem. Gdyby nie on, była bym bardzo nieszczęśliwa w zawodzie, z którego mam licenciat. To on dał mi motywacje. Do tego powduje, że jestem szczęśliwa. Dopełniamy się w każdej możliwej płaszczyźnie życia. I naprawdę ciesze się,że to właśnie on jest ojcem mojego dziecka. Mimo że jest przerażony nową rolą jaka go czeka, wiem że będzie dobrym tatą. Czy ja robię coś źle?

Tak. Żle podchodzisz do zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama
40 minut temu, Gość Gość napisał:

Tak. Żle podchodzisz do zycia

W takim razie opowiedź co Ci się nie podoba. Chętnie rozważę Twoje uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteście w najlepszym momencie życia na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteście w najlepszym momencie życia na dziecko

Wiek to nie wszystko. Dla mnie odpowiedni czas na dziecko byłby, gdybyśmy mieli większe mieszkanie, nacieszylibyśmy się sobą, każde z nas miało by osiągnięcia na polu zawodowym ( póki co największe osiągniecia ma narzeczony), odłożona odpowiednia suma. O ile mieszkanie nie stanowi problemu, o tyle reszta już tak. Do tego jesteśmy młodzi i ja chyba nie jestem gotowa na macierzyństwo, przynajmniej tak twierdzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, nie przejmuj się, polska mentalności 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Autorko, nie przejmuj się, polska mentalności 😉

Czyli jednak nie jestem ...ką ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Autorko, nie przejmuj się, polska mentalności 😉

I co jej bronisz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama

A tak całkiem serio - czy istnieje coś takiego jak uniwersalny wiek, który pasuje każdej kobiecie do zajścia w ciąże? Oczywiście, że nie! 

Zawsze wyobrażałam sobie siebie w ciąży w zupełnie innym okresie życia. Myślałam, że jakoś przygotujemy się wspólnie do rodzicielstwa. Mam tu na myśli np.rzucenie palenia przez partnera, moje odrzucenie kawy. A tym czasem nawet nie wiemy kiedy je poczeliśmy ;). Ja kawę pije nadal, a mój narzeczony nadal pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

I co jej bronisz? 

Bo jak widzę jakie głupoty wpisują madki to nie wiem czy się śmiać czy płakać 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Bo jak widzę jakie głupoty wpisują madki to nie wiem czy się śmiać czy płakać 😂

Ja uważam, że kobiety poszące tutaj (nie te broniące) mają racje. Nie rozumiem dlaczego ją bronicie. W każdym wpisie udowadnia ze jesy niedojrzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×