Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dość

Ja mu pokażę - schudnę

Polecane posty

Gość dość

zjadłam drugą miskę płatków z mlekiem- 300 kcal

godzina 18;20 - 91.8 kg

mam nadzieję że jutro na wadze będzie mniej.

Spróbuję jeszcze dziś coś poćwiczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Jeszcze odnośnie braku odporności u dziecka. Jak się wali w dziecko często antybiotyki, to brak odporności to nic dziwnego, bo właśnie antybiotyk niszczy odporność.

Ja nie walę tylko lekarz. Chyba ktoś kompetentny podejmuje decyzję o podaniu antybiotyku. Gdyby nie było takiej potrzeby lekarz by go nie dawał proste. Nie mam zamiaru słuchać lekarzy z kafeterii. Ja nie z tych co dzieci leczą lewoskrętną wit C - na zapalenie płuc- a potem czemu moje dziecko zmarło na sepse jak to. Mimo że mam urwisa to za bardzo go kocham na takie eksperymenty ze zdrowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oj z tym zaufaniem lekarzom, że wiedza co robia to też bym uważała 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Oj z tym zaufaniem lekarzom, że wiedza co robia to też bym uważała 😉

Tak nikomu nie ufaj najlepiej wiedzy z internetu szczególnie z yt, np aga in america, ziemba.. o matko. Albo zaufaj sobie i swoim przeczuciom, koleżankom i forom. Kiedy nie było antybiotyków ludzie żyli max 50 lat. Poczytajcie trochę historii, i zwykli wieśniacy tyle żyli i szlachta... 40 letnie kobiety już jedną nogą były w trumnie. Siedziały w fotelach i nie miały siły wstać były matronami. A 16 letnie wydawane były za mąż wyglądały jak dzisiejsze 30 zmarszczki zniszczona cera ślady przebytych chorób. Dziwne że ludzie chcą się cofnąć do tych czasów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyt
2 minuty temu, Gość dość napisał:

Tak nikomu nie ufaj najlepiej wiedzy z internetu szczególnie z yt, np aga in america, ziemba.. o matko. Albo zaufaj sobie i swoim przeczuciom, koleżankom i forom. Kiedy nie było antybiotyków ludzie żyli max 50 lat. Poczytajcie trochę historii, i zwykli wieśniacy tyle żyli i szlachta... 40 letnie kobiety już jedną nogą były w trumnie. Siedziały w fotelach i nie miały siły wstać były matronami. A 16 letnie wydawane były za mąż wyglądały jak dzisiejsze 30 zmarszczki zniszczona cera ślady przebytych chorób. Dziwne że ludzie chcą się cofnąć do tych czasów...

Z taką nadwagą, nerwicą i ...icą to w trumnie będziesz zaraz ty. Masz zamiar tu ciągle pisać ileż wazyz, co jadlas i ile sralas? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 godzin temu, Gość dość napisał:

Dlatego jestem w bagnie po uszy. Dziecko nie daje mi żadnej satysfakcji, bo jest tak niegrzeczne że nikt nawet nie chce z nim zostawać, skacze wyje, wyciąga kable z każdego miejsca, chce wszystko wkładać do gniazdka, wiesza się na klamkach, wyjmuje z szafek wszystko, bawi się tym bardziej im bardziej nie pozwalam jakąś rzeczą, okna otwiera chce wychodzić przez nie, żadne tłumaczenia krzyki nic nie dają, wiesza się na firankach potrzebuje uwagi 24h na dobę, bije kopie gryzie, rzuca zabawkami - żadna moja koleżanka nas u siebie nie chce. Ale co się dziwić dziecku, matka ciągle zmęczona, ojciec je odtrąca, nie tłumaczy nic tylko jak mu się coś nie podoba to je szarpie i przestawia w inne miejsce- taką ma metodę- na siłę. Tak macie rację jestem jakąś patologią, mam wykształcenie ale co z tego - siedzę teraz piszę to i płaczę. Dziecko wyje i szarpie mnie za nogę bo przez chwilę się nim nie zajmuje... taki każdy dzień.

Może nic nie wiem o diecie bo wcześniej nie miałam problemów z odchudzaniem, miałam dobrą przemianę materii jadłam wszystko i wyglądałam super.

To przejsciowe, dziecko zawsze takie nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawka

Dziecko co 2mce ma antybiotyk? Nie chodząc do przedszkola ani nie wychodzac na dwór? To może zacznij od porządnej diety dla całej rodziny. Nie znasz innego posiłku niż mleko z płatkami? Nie jadacie warzyw???

Twoj mąż nigdy Cię nie szanował, a teraz nie bardzo mu się podoba że na nim wisi gruba krowa i to okazuje. Byłaś dla niego tylko materacem ale musiał być miły żebyś mu dawała, teraz wie że nie dojedziesz to już miły nie musi być bo się Tobą brzydzi i na sex chodzi gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przeczytalam tylko pierwsze posty i ostatnia strone. Serio jak on byl w pracy i zabranial ci wychodzic na spacer to siedzialas w domu w tym czasie z dzieckiem ? No ja prdl. Nic dziwnego ze ciagle choruje jak tylko w domu siedzicie. Skoro byl w pracy to skąd mial wiedziec ze wyszlas z domu ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość dość napisał:

Ja nie walę tylko lekarz. Chyba ktoś kompetentny podejmuje decyzję o podaniu antybiotyku. Gdyby nie było takiej potrzeby lekarz by go nie dawał proste. Nie mam zamiaru słuchać lekarzy z kafeterii. Ja nie z tych co dzieci leczą lewoskrętną wit C - na zapalenie płuc- a potem czemu moje dziecko zmarło na sepse jak to. Mimo że mam urwisa to za bardzo go kocham na takie eksperymenty ze zdrowiem.

Ty walisz, ty. Bo się na to zgadzasz. Nie zapytasz lekarza jak wzmocnić dziecku odporność i tego pilnować, tylko idziesz po antybiotyk. No popatrz, ktoś kompetentny, a nie lekarz z kafeterii? Ale do kur/wy nędzy dietetyków z kafeterii będziesz słuchać?! Jakbym ci poleciła jajka tasiemca, to byś pewnie kupiła.

51 minut temu, Gość dość napisał:

Tak nikomu nie ufaj najlepiej wiedzy z internetu szczególnie z yt, np aga in america, ziemba.. o matko. Albo zaufaj sobie i swoim przeczuciom, koleżankom i forom. Kiedy nie było antybiotyków ludzie żyli max 50 lat. Poczytajcie trochę historii, i zwykli wieśniacy tyle żyli i szlachta... 40 letnie kobiety już jedną nogą były w trumnie. Siedziały w fotelach i nie miały siły wstać były matronami. A 16 letnie wydawane były za mąż wyglądały jak dzisiejsze 30 zmarszczki zniszczona cera ślady przebytych chorób. Dziwne że ludzie chcą się cofnąć do tych czasów...

Patrzę i czytam co tu wypisujesz i nie masz zielonego pojęcia o zdrowiu kiedyś. 20letnie kobiety wyglądały jak 30latki, bo jak rodziły w wieku lat 16stu, kiedy organizm się jeszcze rozwija i zamiast przyswajać minerały na własny rozwój musiał oddać płodu, to co się dziwić? Jak nie było sztucznych antybiotyków, to ludzie umierali pozarażani chorobami, których nie znali. A antybiotyki tak naprawdę były od zawsze. Jest od uja naturalnych antybiotyków.

Zasada antybiotykoterapii: antybiotyk niszczy bakterie. Wszystkie bakterie. I te chorobotwórcze i te dobre w jelitach. skoro dziecko ma zniszczona florę bakteryjną, to nic dziwnego, że ciągle choruje. Lecimy dalej. Piszesz, że dziecko urwis. Jeśli dziecko nie ma flory bakteryjnej to rozwija się się u niego w jelitach grzybnia. To przez to dziecko robi się wredne i nerwowe. Przestań dawać antybiotyki, zrób dietę zdrową, ogranicz zboża i cukry. I nie piszę ci to jako lekarz z kafeterii, a osoba, która wygrała z brakiem odporności i jej przykrymi konsekwencjami. Nic ci więcej na ten temat nie napiszę. Idź do swojego jeb/niętego pediatry, może ci jednak coś sensownego wymyśli.

24 minuty temu, Gość Kawka napisał:

Dziecko co 2mce ma antybiotyk? Nie chodząc do przedszkola ani nie wychodzac na dwór? To może zacznij od porządnej diety dla całej rodziny. Nie znasz innego posiłku niż mleko z płatkami? Nie jadacie warzyw???

Twoj mąż nigdy Cię nie szanował, a teraz nie bardzo mu się podoba że na nim wisi gruba krowa i to okazuje. Byłaś dla niego tylko materacem ale musiał być miły żebyś mu dawała, teraz wie że nie dojedziesz to już miły nie musi być bo się Tobą brzydzi i na sex chodzi gdzie indziej.

Dokładnie i pierwszy akapit i drugi. 100% racji na temat męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość
45 minut temu, Gość Tyt napisał:

Z taką nadwagą, nerwicą i ...icą to w trumnie będziesz zaraz ty. Masz zamiar tu ciągle pisać ileż wazyz, co jadlas i ile sralas? 

Ogólnie to mam zamiar pisać nawet co mi się przyśni :D

 

32 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To przejsciowe, dziecko zawsze takie nie bedzie.

Tak też staram się myśleć

13 minut temu, Gość Kawka napisał:

Dziecko co 2mce ma antybiotyk? Nie chodząc do przedszkola ani nie wychodzac na dwór? To może zacznij od porządnej diety dla całej rodziny. Nie znasz innego posiłku niż mleko z płatkami? Nie jadacie warzyw???

Twoj mąż nigdy Cię nie szanował, a teraz nie bardzo mu się podoba że na nim wisi gruba krowa i to okazuje. Byłaś dla niego tylko materacem ale musiał być miły żebyś mu dawała, teraz wie że nie dojedziesz to już miły nie musi być bo się Tobą brzydzi i na sex chodzi gdzie indziej.

Nawet jak nie chodzi do przedszkola, to spotyka się z dziećmi i po dworzu biega od rana do nocy.

Jem tyle warzyw że aż mi brzydną mieszkamy na wsi i mamy swoje warzywa - ekologiczne, swoje mięso ekologiczne. Po prostu teraz obcinam kalorie.

To raczej prawda, z tym ze chodzi na sex gdzie indziej to mało prawdopodobne. Pracuje w równych godzinach, a jak nie jest w pracy to jest w domu, nie kryje się nigdzie z telefonem, nie korzysta z internetu nawet nie ma komputera :D w pracy ma głównie samych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość dość napisał:

Tak nikomu nie ufaj najlepiej wiedzy z internetu szczególnie z yt, np aga in america, ziemba.. o matko. Albo zaufaj sobie i swoim przeczuciom, koleżankom i forom. Kiedy nie było antybiotyków ludzie żyli max 50 lat. Poczytajcie trochę historii, i zwykli wieśniacy tyle żyli i szlachta... 40 letnie kobiety już jedną nogą były w trumnie. Siedziały w fotelach i nie miały siły wstać były matronami. A 16 letnie wydawane były za mąż wyglądały jak dzisiejsze 30 zmarszczki zniszczona cera ślady przebytych chorób. Dziwne że ludzie chcą się cofnąć do tych czasów...

Nie napisałam, że ufam internetowi. Rzeczywiscie strasznie nerwowo odpisujesz. Po prostu mam na przykładzie dwójki swoich dzieci taka opinie, że lekarzy też trzeba sprawdzać, pójść czasem do innego lekarza i potwierdzic postawiona diagnozę. Ja dzieciom dwa razy nie podałam leku, który przepisał lekarz. Raz antybiotyku i raz sterydów. I okazało się po konsultacji z innym lekarzem, że rzeczywiście nie było to potrzebne a leki zostały przepisane w ciemno np. syn nie dał lekarce zbadać uszu a ona nie zaglądając stwierdziła zapalenie ucha i wladowala antybiotyk. Może Twoje dziecko też warto skonsultować z innym lekarzem, postawić na poprawę odporności, podawać bakterie żeby odbudować florę zniszczona przez antybiotyki, witamina d w odpowiedniej ilości, ruch na świeżym powietrzu. I to naprawdę działa czasem cuda. Uwierz, że są inne metody niż antybiotyk. Wiadomo, że jak trzeba to trzeba, ale dla mnie to zawsze jest ostatecznosc. Mam dwoje w wieku 5 i 3 lata i nie miały jeszcze antybiotyku. Zawsze najpierw daje szansę innym metodom i to pomaga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A i sorry, że się czepiam, ale jak to dziecko biega od rana do nocy po dworze, skoro nie nie możesz ponoć wychodzić z domu bo mąż zabrania? Na początku nawet było mi Ciebie żal, ale im bardziej się odkrywasz tym w gorszym świetle siebie pokazujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wakacje się zaczęły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc

Z góry przepraszam za niemiły ton wypowiedzi, ale nie mogę po prostu.

Dostałaś konkretne rady na temat diety, ale nie, masz gdzieś, i tak będziesz robić swoje. To po co w ogóle pytać? Każdy mający trochę pojęcia człowiek powie Ci, że ważenie się codziennie jest głupie i niemiarodajne. Szczególnie u kobiet waga się waha ze względu na hormony i tak np. przed okresem można ważyć nawet 2 kg więcej i to jest normalne. Plus inne bzdury, typu zjesz michę płatków i idziesz na wagę wieczorem. Szok, że ważysz więcej, bo przecież to jedzenie w próżnię idzie... Waży się rano, na czczo. Tak trudno zrozumieć jedną prostą zasadę? Ale nie, będziesz się ważyć po każdym posiłku i na koniec tygodnia zjesz na pocieszenie pakę ciastek, bo waga nie spada. Krew mnie zalewa jak czytam takie głupoty.

Dieta to nie musi być męka, głodzenie się, ból, cierpienie itd. Dziwię się, że w dobie internetu i ostatniej popularności na fit życie nadal istnieją kobiety, które uważają, że trzeba jeść 800 kcal (szok, przy 56 kg potrzebuję prawie 1400 kcal, żeby przeżyć, a co dopiero mówić o jakiejś aktywności), żeby schudnąć. A potem płacz i wielkie zdziwienie, że efekt jojo, bo organizm szykuje się na kolejną głodówkę. Z takim podejściem będziesz się tak ciągle bujać - schudniesz, przytyjesz, schudniesz, przytyjesz. Trzeba ułożyć racjonalną dietę i taką, żebyś nie czuła się, że robisz to za karę. Można jeść zdrowo, dietetycznie i nadal mieć przyjemność z jedzenia. To nic nie da, że chwilę pobędziesz na restrykcyjnej diecie, osiągniesz cel, a potem wrócisz do starych nawyków.

 

Ale po co się produkować i tłumaczyć, skoro autorka zignoruje albo żarty sobie urządza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Może być tak, że będziesz jadła tyle co nic, a i tak nie będziesz szczuplejsza dopóki nie uporzadkujesz swojej przestrzeni życiowej. Emocjonalnie jesteś w czarnej du/Pie, sama piszesz, że miałaś fajne życie kiedyś i wtedy byłaś szczupła. Teraz jesteś w trybie walki, czyli musisz być większa, bo większy w biologicznym sensie jest silniejszy (Albo wydaje się silniejszy, stroszenie, nadymanie się itd.). Albo czujesz się atakowana, tłuszcz zapewnia Ci ochronę (drapieżnik ma mniejsza szansę Cię dosięgnąć zębami). Albo poprzez tłuszcz odgradzasz się bardziej od tych, którzy Cię ranią. Zajmujesz większą przestrzeń, to co w środku ma więcej warstw ochronnych. Albo wszystkiego po trochu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość
1 godzinę temu, Gość Iubire napisał:

Może być tak, że będziesz jadła tyle co nic, a i tak nie będziesz szczuplejsza dopóki nie uporzadkujesz swojej przestrzeni życiowej. Emocjonalnie jesteś w czarnej du/Pie, sama piszesz, że miałaś fajne życie kiedyś i wtedy byłaś szczupła. Teraz jesteś w trybie walki, czyli musisz być większa, bo większy w biologicznym sensie jest silniejszy (Albo wydaje się silniejszy, stroszenie, nadymanie się itd.). Albo czujesz się atakowana, tłuszcz zapewnia Ci ochronę (drapieżnik ma mniejsza szansę Cię dosięgnąć zębami). Albo poprzez tłuszcz odgradzasz się bardziej od tych, którzy Cię ranią. Zajmujesz większą przestrzeń, to co w środku ma więcej warstw ochronnych. Albo wszystkiego po trochu. 

 

Podświadomie czuję że jest tak jak mówisz. Kiedyś też byłam w innych związkach jak każdy. Kiedy już miałam zrywać i naprawdę się psuło, czułam taką przerażającą beznadzieję. Tyłam dosłownie z niczego. Zawsze kiedy na horyzoncie pojawiała się jakaś nadzieja coś co da mi szczęście sama z siebie chudłam. Nagle trzymanie diety nie było reżimem itp.

Wczoraj 91,7 kg

dziś 90,7 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc
19 godzin temu, Gość Gość napisał:

A i sorry, że się czepiam, ale jak to dziecko biega od rana do nocy po dworze, skoro nie nie możesz ponoć wychodzić z domu bo mąż zabrania? Na początku nawet było mi Ciebie żal, ale im bardziej się odkrywasz tym w gorszym świetle siebie pokazujesz. 

Autorko czy mozesz odpowiedziec na ten post ? Cos czuje ze ktos jest po prostu leniwy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gosc gosc napisał:

Autorko czy mozesz odpowiedziec na ten post ? Cos czuje ze ktos jest po prostu leniwy... 

A ja myślę ze ona sciemnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie, że to ściema. Po części może prawda, ale koloryzuje tak, że jedne sprawy zaprzeczają drugim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halo

Ma dom to ma podwórko dziecko chodzi po podwórku , maz ja na ulicę nie wypuszczal. Tylko gdzie ten jej syn widuje się z dziećmi jak na ulicę nie może wyjść z nim? 🤔Ja tak to zrozumiałam. Ale w to nie wierzę. Jak to prawda to kobieto odejdź od tego człowieka bo ma coś z głową nie tak. Ograniczyć dziecku wyjścia z matką??? Żeby świata nie widziało. Chore. Dwa autorko można ćwiczyć nawet w domu, ogrodzie dziecko naucz jeździć na rowerze weź swój i jedz. Zdrowa dieta nie głodówka. A co do odejścia od męża, ja się rozwiodlam jak dziexko miało nieco ponad rok też nie miałam pracy dałam radę i nie nie terroryzowal mnie mąż. Zdradził mnie na wyjeździe służbowym w związku mieliśmy wtenczas kryzys dałam radę choć na tamten moment też nie miałam pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość Halo napisał:

Ma dom to ma podwórko dziecko chodzi po podwórku , maz ja na ulicę nie wypuszczal. Tylko gdzie ten jej syn widuje się z dziećmi jak na ulicę nie może wyjść z nim? 🤔Ja tak to zrozumiałam. Ale w to nie wierzę. Jak to prawda to kobieto odejdź od tego człowieka bo ma coś z głową nie tak. Ograniczyć dziecku wyjścia z matką??? Żeby świata nie widziało. Chore. Dwa autorko można ćwiczyć nawet w domu, ogrodzie dziecko naucz jeździć na rowerze weź swój i jedz. Zdrowa dieta nie głodówka. A co do odejścia od męża, ja się rozwiodlam jak dziexko miało nieco ponad rok też nie miałam pracy dałam radę i nie nie terroryzowal mnie mąż. Zdradził mnie na wyjeździe służbowym w związku mieliśmy wtenczas kryzys dałam radę choć na tamten moment też nie miałam pracy. 

Czyli sugerujesz że ona niespełna 3letnie dziecko samo na podwórko puszcza a ona w tym czasie siedzi w chałupie na doopie i żre? Autorko masz swoje warzywa to kto je obrabia? Skoro Ty masz zakaz spacerowania? Oj kiepskie PROWO się ryplo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halo
31 minut temu, Gość Gosc napisał:

Czyli sugerujesz że ona niespełna 3letnie dziecko samo na podwórko puszcza a ona w tym czasie siedzi w chałupie na doopie i żre? Autorko masz swoje warzywa to kto je obrabia? Skoro Ty masz zakaz spacerowania? Oj kiepskie PROWO się ryplo.

Nie zakaz wyjścia za próg tylko wychodzenia na spacer po mieście tak to zrozumiałam, w celu innym niż wizyta u lekarza . Nie zakaz ruchu tylko wyjścia za posesję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość
3 godziny temu, Gość Gosc gosc napisał:

Autorko czy mozesz odpowiedziec na ten post ? Cos czuje ze ktos jest po prostu leniwy... 

Mam dom na wsi, na wsi mam plac zabaw parę kroków od domu, sąsiadki przychodzą też z dziećmi. Teraz jak sie spasłam mogę wychodzić. Od razu po ciąży nie mogłam bo szybko chudłam a on dostawal jakiejś głupiej zazdrości? Nie wiem czego.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe

Moim zdaniem to prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądna

A ja mysle, że to nie jest prowo tylko autorka nie pisze calej prawdy.

Facet byl nia, a raczej jej uroda i figurą, zauroczony a wiadomo jak to jest z zauroczeniem. Moze i byl nadmiernie zazdrosny a autorkę to moglo nawet cieszyć, bo myślała, ze tak ja kocha.

Ale 40 kilo nie tyje sie z dnia na dzien i nie z braku spacerow tylko od obzarstwa. Dzis facet widzi otyla pyskata babe, ktora nie radzi sobie z dzieckiem, domem i sama sobą a jego obwinia za całe zło tego swiata. No i wyszedł z niego prawdziwy charakter a ona mysli, ze jak schudnie  to wroci miesiac miodowy 🤣

Widac po jej odpowiedziach, że nie przyjmuje żadnych życzliwych rad i nie szanuje ludzi.

To niech sie głodzi a potem placze nad jo jo, niech sie szarpie z rozwydrzonym dzieckiem, niech dorabia firmy farmaceutyczne i wazy sie dziesiec razy dziennie w nadziei, że schudla.

Jej zycie, chce miec swoja przestrzen w sieci, to niech ma, ja stad znikam, bo autorka nie wzbudza mojej sympatii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka ma 27 lat i 3 letnie dziecko. Gdy poznała męża była juz po trudnych studiach i miała dobrą pracę...ciekawe kiedy to wszystko zdążyła zrobić. 27 minus 3 lata dziecka i 9 miesięcy ciąży, minus 4 miesiące randkowania. Ile miała lat jak skończyła studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alutkabudka

Może zrobiła tylko licencjat i to wystarczyło na dobrą prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
57 minut temu, Gość Alutkabudka napisał:

Może zrobiła tylko licencjat i to wystarczyło na dobrą prace?

Możliwe, ale to bajkopisarka i ja jej nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co dzisiaj zżarłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie rozumiem autorki, jak może być z takim skończonym k/ret/ynem. 

Ja bym dawno zostawiła gościa, który do tego stopnia mnie nie szanuje. 

Dziewczyno, tobie naprawdę nie przeszkadza to, jak On cię traktuje?! Pomiata tobą jak smieciem, a ty nie reagujesz?! Ja nawet słów nie mam. 

Poza tym ludzie ci tu dobrze radzą, ale ty na wszystko reagujesz bardzo nerwowo. Skoro i tak nie wdrożysz tego co ci tu radzą, to po jaką chol/erę prosisz o rady?!? Rzucasz się strasznie i wiesz wszystko najlepiej, łącznie z tym, że jednak warto żyć z gościem, który traktuje cię jak zwykłe .... 

Ręce opadają. Zamknij temat, bo ty i tak wiesz wszystko najlepiej, mimo, że tyle osób pisze to samo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×