Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dość

Ja mu pokażę - schudnę

Polecane posty

Gość Kola

Swojemu chłopu pyskuj nieudacznico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość
18 minut temu, Gość Kola napisał:

Swojemu chłopu pyskuj nieudacznico

Kola. Nie jesteś moim chłopem. Nic mnie z Tobą nie łączy ślub, dziecko, wspólne pieniądze dom ani żadne wspomnienia. I nie Ty będziesz decydować komu mam pyskować. Po Twoim stylu wypowiedzi wnioskuję że nieudacznicą jesteś Ty. Ogólnie to mój temat , jak Ci się nie podoba idź dokopywać komuś innemu. Nie ma tu miejsca dla takich jak Ty. Prezentuj swój niski poziom u innych. Ja mam wystarczająco dużo problemów żebym Tobie się dała jeszcze wyprać z enegrii ;) Nie grzejesz mnie ani nie ziębisz. Na twoje wypowiedzi nie mam zamiaru już odpowiadać jak chcesz to pisz i tu. Mam to gdzies. Współczuję Ci bycia takim człowiekiem, tak swoją drogą. Musi Cię to cieszyć że kogoś wkurzasz. Widać nie masz innych rozrywek i Twoje otoczenie musi bardzo Tobą gardzić, pewnie bardziej niż mną że Ci przyjemność sprawia poniewieranie innymi. ja jeszcze nie upadłam tak nisko. Widać mam lepiej niż Ty trochę to pocieszające. Pewnie jesteś gorzej "zapuszczona" ode mnie i wykształcenia też nie masz... inaczej by Ci takie zachowania dokopywanie innym nie pasowały. No chyba że jesteś z pokolenia  40+ to najbardziej roszczeniowe pokolenie nie mogące znieść "młodych "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość
37 minut temu, Agatkasratka napisał:

Chyba ty

Agatka. Ja też ale i Ty :D Głupie jest wstawianie zdjęć płaczących dzieci i mówienie że to beka jak kilkanaście lat temu dokładnie tak samo się wyglądało i tak się darło :D 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja wam pokażę zdjęcia że tak nienwyglafalam to są te nowe dzieci urodzone po 2000 roku wcześniejsze są ok . Dzieci urodzone po 2000 to takie robaki nawet gorzej bo zuczki są ładne A to takie odchody transwestytow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość

Agatka tak wyglądałaś jak zrobiłaś kupę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość

Agatka dzieci wyglądały od wieków i wyglądają tak samo ;)

Takie małe tak uroczo płaczą, a ich kupka nie śmierdzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość dość napisał:

Kola. Nie jesteś moim chłopem. Nic mnie z Tobą nie łączy ślub, dziecko, wspólne pieniądze dom ani żadne wspomnienia. I nie Ty będziesz decydować komu mam pyskować. Po Twoim stylu wypowiedzi wnioskuję że nieudacznicą jesteś Ty. Ogólnie to mój temat , jak Ci się nie podoba idź dokopywać komuś innemu. Nie ma tu miejsca dla takich jak Ty. Prezentuj swój niski poziom u innych. Ja mam wystarczająco dużo problemów żebym Tobie się dała jeszcze wyprać z enegrii ;) Nie grzejesz mnie ani nie ziębisz. Na twoje wypowiedzi nie mam zamiaru już odpowiadać jak chcesz to pisz i tu. Mam to gdzies. Współczuję Ci bycia takim człowiekiem, tak swoją drogą. Musi Cię to cieszyć że kogoś wkurzasz. Widać nie masz innych rozrywek i Twoje otoczenie musi bardzo Tobą gardzić, pewnie bardziej niż mną że Ci przyjemność sprawia poniewieranie innymi. ja jeszcze nie upadłam tak nisko. Widać mam lepiej niż Ty trochę to pocieszające. Pewnie jesteś gorzej "zapuszczona" ode mnie i wykształcenia też nie masz... inaczej by Ci takie zachowania dokopywanie innym nie pasowały. No chyba że jesteś z pokolenia  40+ to najbardziej roszczeniowe pokolenie nie mogące znieść "młodych "

1)nic cie nie łączy z twoim mężem - ożenił się z tobą tylko dlatego, ze zaciazylas 

2) serio, kobieta  której partner nie szanuje, nie potrafi zapanować nad swoim dzieckiem, ma OGROMNA nadwagę, nie ma pracy i wykształcenia nie powinna wyzywać innych od nieudaczników XD 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko nie słuchaj tych złośliwych komentarzy.

Moja rada jest taka : Nie dasz rady odejść tak po prostu od męża. Najpierw musisz się do tego przygotować, zadbać o siebie i uniezależnić. Zbieraj też kwity ta męża np nagrania. Może w tym czasie gość się zmieni A jak nie to rozwód.

Schudnij zdrowo  i zadbaj o odporność syna. Dawaj mu dużo naturalnej wit C, napar z imbiru , zdrowe jedzenie. Duża szansa że dzięki temu za 2-3 lata przestanie tak chorować. 

Cały czas się rozglądaj za praca i przygotowywuj do niej. Jeśli wiesz że w tej pracy wymagają Excela, język obcy itp zacznij to ćwiczyć już teraz .

Zacznij działać i skup się na siebie a wtedy mąż zauważy że masz to w dupie. Nie będziesz się też dolowac i martwić bo zaczniesz widzieć efekty działania i będziesz codziennie o krok bliżej do normalnego życia.

Co ci zrobi jak wydasz kasę na np dietetyka ? będzie krzyczał i bił? Jak tak to świetnie nagraj go i gość ma prze...e bo to znęcanie się psychicznie lub fizyczne i można nawet to więzienia trafić.

jak jesteś inteligentna to trochę zarobisz na etacie, do tego alimenty , 500plus, dorobisz na korkach i będziesz mieć więcej kasy niż razem z mężem teraz macie:)))

 

Zacznij działać już teraz. i pisz tutaj jeśli masz ochotę:)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina

Autorko, Ty się nie przejmuj ...kami, chcą się dowartosciowac Twoim kosztem. Ze swojej strony mogę Ci tylko powiedziec, ze musisz jakos wytrzymac te dwa miesiace. Moze dziecko nabierze tej odpornosci i będziesz mogla normalnie pracować. Co do diety, nie wiem,czy dasz rade dlugo pociągnąć na takiej glodowce...jestes teraz zniszczona psychicznie przez tego ...a, musisz na nowo pokochać siebie. Dla siebie masz schudnac. Zacznij cos cwiczyc, początki sa trudne, ale zobaczysz,ze po takich ćwiczeniach inaczej na siebie spojrzysz. Wyznacz sobie małe cele na poczatek. Efekty Cię zmktywują do dalszej walki. A co dalej.. Musisz zbierać kazdy możliwy grosz. Moze zacznij sprzątać? Ja dorabiam sprzataniem i biorę ze sobą 3letnia corke. Troche "pomaga" a trochę oglada bajki na telefonie. Jakos trzeba sobie radzic.. Trzymaj sie. Działaj, poki calkowicie Cie nie zniszczy ten facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina

A wlasnie, tak jak osoba wyzej Ci poradzila, zbieraj dowody. Nagrywaj meza, jak Cie wyzywa, jak dreczy. Musisz byc silna, teraz widzisz wszystko w czarnych barwach, ale daj sobie chwile. Obralas cel, odejsc id tyrana, wiec rob wszystko,zeby Ci sie udalo. Pisz śmiało tutaj, wygadasz sie i zawsze moze cos Ci doradzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jhbbhi

A czyj jest dom w którym mieszkacie? Jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liki

Zbieraj na niego haki , zacznij się odchudzać może idz do jakiegoś dietetyka co ułoży Ci dietę może nie będzie to duży koszt , może lekarz rodzinny wyśle Cię do dietetyka bo duża nadwaga zagraża zdrowiu , może na jakiś fitness się zapisz , mężowi powiedz że jak chce żebyś lepiej wyglądała to niech zajmie się raz , 2 razy w tygodniu dzieckiem a Ty pójdziesz ćwiczyć , że wolisz ćwiczyć z grupą bo bardziej Cię to zmotywuje ,do ludzi chociaż wyjdziesz, rob swoje a na niego zbieraj haki ,młoda jesteś i szkoda życia na takiego faceta skoro Cię nie szanuje , żeby schudnąć też musisz mieć na to siłę i motywacje , zrób to dla siebie i dziecka , bo jak dziecko będzie większe to będzie patrzec jak ojciec nie szanuje matki ..... nie wiem czy mąż sie zmieni , to zwykły ham , ciekawe czy on jest taki idealny , raczej nie no leczy swoje kompleksy znęcając się nad Tobą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleonora

@Agatkasratka co to ma być? Każdy jak się drze albo płacze wyglada brzydko. Rozumiem, że Ty nawet jak sra*sz na kiblu to robisz minę jak do zdjęcia. Ile ty masz lat? 

Autorko, co ty odwalasz? Wazy się co tydzień to po pierwsze. Po drugie ja się ostatnio odcudzhalałam z 58 do 50, przy wzroście 160. Zajęło mi to 3 miesiące, miałam dietę ułożoną przez dietetyka, jadłam około 1300-1400 kcal dziennie i ćwiczyłam 3 razy w tygodniu. Ty mozes schudnąć szybciej bo masz nadwagę ja ważyłam prawidłowo więc było trudniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorka jest żenująca. Na forum z pyskiem do ludzi, a własnemu mężowi odpyskować nie potrafi i tylko jęczy jak jej źle. Odejść nie, no to, bo tamto. Spasła się na własne życzenie i narzeka. Ty jesteś jakaś ubezwłasnowolniona, że stary Ci tego czy tamtego nie pozwala, a Ty go słuchasz? Jak sobie pozwalasz to dobrze Ci tak, niech Tobą jeszcze bardziej pomiata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

...ka powyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena
11 minut temu, NaugthyBitch napisał:

Autorka jest żenująca. Na forum z pyskiem do ludzi, a własnemu mężowi odpyskować nie potrafi i tylko jęczy jak jej źle. Odejść nie, no to, bo tamto. Spasła się na własne życzenie i narzeka. Ty jesteś jakaś ubezwłasnowolniona, że stary Ci tego czy tamtego nie pozwala, a Ty go słuchasz? Jak sobie pozwalasz to dobrze Ci tak, niech Tobą jeszcze bardziej pomiata. 

Zgadzam się z tobą, szkoda naszego czasu na taką ofiarę . Szkoda też , że taka "mądra" tylko do obcych na forum. Męża to już się boi. Ubezwłasnowolniona bidna i gruba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
59 minut temu, Gość Eleonora napisał:

@Agatkasratka co to ma być? Każdy jak się drze albo płacze wyglada brzydko. Rozumiem, że Ty nawet jak sra*sz na kiblu to robisz minę jak do zdjęcia. Ile ty masz lat? 

Autorko, co ty odwalasz? Wazy się co tydzień to po pierwsze. Po drugie ja się ostatnio odcudzhalałam z 58 do 50, przy wzroście 160. Zajęło mi to 3 miesiące, miałam dietę ułożoną przez dietetyka, jadłam około 1300-1400 kcal dziennie i ćwiczyłam 3 razy w tygodniu. Ty mozes schudnąć szybciej bo masz nadwagę ja ważyłam prawidłowo więc było trudniej. 

Jak wazylas prawidłowo to po co się odchudzalas?! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosc

Zamierzam ważyć się codziennie i jeśc tylko do godziny 17:00.

Codziennie bede się ważyć bo to bardziej motywuje.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleonora
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Jak wazylas prawidłowo to po co się odchudzalas?! 

Bo chciałam ważyć mniej, tyle co w liceum. Chciałam lepiej wyglądać, a tak powoli robiłam się ulana. Tycie zaczyna się od kilku kg rocznie a później nagle „o kurde jestem gruba” nikt nie tyje z dnia na dzień 15 kg. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleonora
3 minuty temu, Gość Dosc napisał:

Zamierzam ważyć się codziennie i jeśc tylko do godziny 17:00.

Codziennie bede się ważyć bo to bardziej motywuje.

 

 

Przytyjesz. Do 17? A dalej co? W taki sposób zahamujesz metabolizm i przytyjesz. 

Powiem tak, waga między jednym a drugim dniem może się wahać nawet 2 kg. Przed okresem ważyłam 2 kg więcej, dwa dni po ciężkich ćwiczeniach 1,5 kg więcej, wazylam sie przed ćwiczeniem i było 52, dwa dni po ćwiczeniach i ważyłam 53, a 4 dni po cwiczenich  51. Kto normalny wazy się codziennie? Jak nawet głupi okres ma wpływ na wagę. Nie ważne o której jesz, ważne ile kalorii 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja Cie rozumiem. Nie wdawaj się nawet w dialog z tymi co po Tobie jadą. Zawsze znajdzie się jakaś osoba, która zechce Cie dobić. Ja też o czym bym nie pisała, to znajdzie się ktoś kto pisze, że sama jestem sobie winna albo że na co pozwalam tak mam. A to nie zawsze tak jest. Szczególnie jak jest dziecko /dzieci. Ja mam dwójkę i niejednokrotnie gdybym miała myśleć tylko o sobie to bym zwiala i tyle by mnie mąż widział. Tu jednak trzeba myśleć, że zabierze się dzieciom dom, kolegów, tu żyją od zawsze, tu mają swój kąt. Mój do tego jest bardzo dobrym ojcem. Mężem jest paskudnym i gdybym tylko wiedziała, że stanie się taką mendą nigdy bym za niego nie wyszła. Coz, mam zamiar poświęcić się dzieciom i zaczekać z rozwodem jak trochę podrosna. Nie widzę z nim normalnej rodziny i przyszłości. Za dużo przez niego cierpię. A Ciebie pozdrawiam i życzę siły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doś
8 minut temu, Gość gosc napisał:

1)nic cie nie łączy z twoim mężem - ożenił się z tobą tylko dlatego, ze zaciazylas 

2) serio, kobieta  której partner nie szanuje, nie potrafi zapanować nad swoim dzieckiem, ma OGROMNA nadwagę, nie ma pracy i wykształcenia nie powinna wyzywać innych od nieudaczników XD 

Nieudacznik, ma kilka definicji. Dla mnie nieudacznikiem jest tez ktoś kto obraża ludzi którzy zwierzają się ze swoich problemów na forum. Nie powiedziałam że jestem kobietą sukcesu nigdzie.

Jedyne co się nie zgadza w Twojej wypowiedzi to to że jestem niewykształcona. Posiadam wykształcenie a przed ciążą pracowałam w swojej pracy marzeń zgodnej z zawodem.

Mąż mówił zawsze że gdyby mnie nie kochał to by żadna ciąża nie zmusiła go do ślubu. Moim zdaniem to właśnie duża nadwaga jest problemem jego braku szacunku do mnie. Bo od czasu kiedy zaczęłam tyć zaczęło się psuc miedzy nami. Wcale nie jestem dumna i nie będę siebie bronić w tej kwestii jako osoba dorosła powinnam inaczej odreagowywać stres zamiast się obżerać. No ale cóż mleko się rozlało. muszę to posprzątać i wrócić do dawnej wagi. 

Dziecko jest małe i pewnie jeszcze z rok i wyrośnie ze swojego dzikiego charakterku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość dość napisał:

Moja historia pokrótce.

Mam zchrzanione życie. Mam 27 lat. Miałam fajne życie. Jestem po studiach ciężkim dobrym kierunku, przy 168 ważyłam 58 kg. Miałam fajną pracę i poukładane życie, dopóki nie poznałam faceta, byliśmy ze sobą 4 miesiące i zaszłam w ciążę. Potem był ślub i zaczeły się fazy. Jak dziecko przyszło na świat to już w ogóle. Tak był zazdrosny że darł ryja codziennie, z wózkiem mi nie pozwalał spacerować byłam zamknięta w domu i tylko jadłam.

Autorko coś ściemniasz. Twój mąż pracuje i nie ma go w domu prawie 10 godzin, bo jednak do roboty też musi dojechać, a ty piszesz, że nie pozwalał ci wyjść z dzieckiem na spacer? Wychodzisz i tyle. Zakupy robisz ty, to jakie trzyma cię w domu? Korepetycje dajesz radę dawać, ale żeby włączyć you tube i poćwiczyć z jakąś trenerką 30-40 minut dziennie już nie dasz rady? To, że twój mąż to cham, prostak, głupi ciu/l i ogólnie leczy swoje kompleksy twoim kosztem, to jedno, a tu wygląda, że ty jesteś po prostu leniwa pod kątem ruchu i koloryzujesz, żeby mieć tutaj dla nas wymówkę. Tak nawiasem faktycznie jesteś głupia. Skoro zarabiasz na korepetycjach 1000-1500zł tzn, że twój zarobek nie jest stały, to dlaczego nie odkładasz 200-300zł o których on nie musi tak naprawdę wiedzieć? 

Odnośnie twojego odchudzania. Restrykcyjne diety, to tak, ale żeby poćwiczyć w domu, to po co? Nic dziwnego, że masz jojo. Kolejna sprawa, że nie tylko tarczyca spowalnia odchudzanie. Nadmiar kortyzolu też. Nadmiar androgenów, oraz niedobór estrogenów również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość

Myślę że może zumba z you tube by była dobrym rozwiązaniem jako ćwiczenia, są tam wesołe rytmy i nie są to jakieś monotonne ćwiczenia zawsze lubiłam tańczyć. Chyba mogłabym nawet z dzieckiem tak tańczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość doś napisał:

Mąż mówił zawsze że gdyby mnie nie kochał to by żadna ciąża nie zmusiła go do ślubu. Moim zdaniem to właśnie duża nadwaga jest problemem jego braku szacunku do mnie.

Ale on cię nie kocha i nigdy nie kochał! Prawda jest taka, że miałaś dla niego zaje/biście seksowne ciało, a szczuplejsza wcześniej twarz też była dla niego ładniejsza, niż teraz przy nadwadze. A brak szacunku by prędzej, czy później i tak by wyszedł. Po urodzeniu dziecka byłaś szczupła, a jakoś z treści twojego tytułowego postu tego szacunku widać nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość doś napisał:

Nieudacznik, ma kilka definicji. Dla mnie nieudacznikiem jest tez ktoś kto obraża ludzi którzy zwierzają się ze swoich problemów na forum. Nie powiedziałam że jestem kobietą sukcesu nigdzie.

Jedyne co się nie zgadza w Twojej wypowiedzi to to że jestem niewykształcona. Posiadam wykształcenie a przed ciążą pracowałam w swojej pracy marzeń zgodnej z zawodem.

Mąż mówił zawsze że gdyby mnie nie kochał to by żadna ciąża nie zmusiła go do ślubu. Moim zdaniem to właśnie duża nadwaga jest problemem jego braku szacunku do mnie. Bo od czasu kiedy zaczęłam tyć zaczęło się psuc miedzy nami. Wcale nie jestem dumna i nie będę siebie bronić w tej kwestii jako osoba dorosła powinnam inaczej odreagowywać stres zamiast się obżerać. No ale cóż mleko się rozlało. muszę to posprzątać i wrócić do dawnej wagi. 

Dziecko jest małe i pewnie jeszcze z rok i wyrośnie ze swojego dzikiego charakterku.

Jakby cię kochał to nie traktowałby cię jak nic nie wartą szm@te

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość dość napisał:

Myślę że może zumba z you tube by była dobrym rozwiązaniem jako ćwiczenia, są tam wesołe rytmy i nie są to jakieś monotonne ćwiczenia zawsze lubiłam tańczyć. Chyba mogłabym nawet z dzieckiem tak tańczyć

No tak, bo na siłowni, czy basenie to nie ma monotonii i tam, gdyby nie brak zezwolenia męża byś poszła. Weź co? Wesołe rytmy? Wyuczasz się układu ćwiczeń, co zajmie ci trzy dni do tygodnia czasu, zakładasz słuchawki, zapuszczasz wesołe rytmy i zapewniam cię, że nie odczujesz monotonii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeszcze odnośnie braku odporności u dziecka. Jak się wali w dziecko często antybiotyki, to brak odporności to nic dziwnego, bo właśnie antybiotyk niszczy odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×