Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaraz zwymiotuje z nudów przy moim męzu

Polecane posty

Gość Twój mąż

No to wymiotuj głupia c/i/p/o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanek męża
1 minutę temu, Gość Twój mąż napisał:

No to wymiotuj głupia c/i/p/o

i zrozum, że twój mąż chce, żebyś jeździła sama, bo chce mieć wolną chatę na nasze gejowskie orgie. a że ty nie kumasz kontekstu, to on zasypia na kanapie, bo wieki trwają, zanim ty ruszysz dupę. a w pracy to myślisz że co robimy? posuwamy się w czoko całymi dniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja się dziwię takim ludziom jak autorka opisuje męża. Nikt nie mówi, żeby ciągle gdzieś łazić, ale żeby od czasu do czasu nigdzie nie wyjść? Długi weekend, cztery dni (ok, mąż autorki pracował, ale cały nie) chociaż na jeden dzień skoczyć za miasto albo na spacer do parku. Młodzi, zdrowi ludzie a w domu siedzą. Tylko praca się w życiu liczy? Dziadki więcej wychodzą, chociaż do kościoła lub na działeczkę :P i na spacerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 A sama nie potrafisz sobie czegos zorganizowac, nie masz zadnych zainteresowan?Kobiety sa w wiekszosci dziwne, jak nie ma dziecka/pracy/meza to nie wiedza co robic ze soba.Po co bylo dawac dziecko dziadkom na weekend, mialabys zajecie.A jak nie to mozna posprzatac szafy, wyc okna itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Tak, masz rację, wszystko jest wina baby. Wiem,że źle wybrałam, dlatego sie rozwodze. I tak wszystko ciagne sama, więc choć nie będę usługiwac i czekać aż jemu sie zechce

Mialam to i jak sie rozeszlismy to wielka ulga- przy dziecku mialam mniej roboty i duzo czasu wolnego i energi, zeby z nia czas spedzac.  Nawet nie zdawalam sobie sprawy ile przy nim roboty dopoki nie przestalam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja się dziwię takim ludziom jak autorka opisuje męża. Nikt nie mówi, żeby ciągle gdzieś łazić, ale żeby od czasu do czasu nigdzie nie wyjść? Długi weekend, cztery dni (ok, mąż autorki pracował, ale cały nie) chociaż na jeden dzień skoczyć za miasto albo na spacer do parku. Młodzi, zdrowi ludzie a w domu siedzą. Tylko praca się w życiu liczy? Dziadki więcej wychodzą, chociaż do kościoła lub na działeczkę :P i na spacerki.

No sorry, ale jakbym miała wyjść do parku jako formę spędzenia wolnego czasu to faktycznie lepiej już z domu nie wychodzić, głowy sobie nie zawracać i iść spać. Żadna atrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, emigrantka napisał:

 A sama nie potrafisz sobie czegos zorganizowac, nie masz zadnych zainteresowan?Kobiety sa w wiekszosci dziwne, jak nie ma dziecka/pracy/meza to nie wiedza co robic ze soba.Po co bylo dawac dziecko dziadkom na weekend, mialabys zajecie.A jak nie to mozna posprzatac szafy, wyc okna itp

Sprzątanie szafy i mycie okna to atrakcja?

Autorka nie po to za mąż wychodziła, żeby spędzać samotnie weekendy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, emigrantka napisał:

 A sama nie potrafisz sobie czegos zorganizowac, nie masz zadnych zainteresowan?Kobiety sa w wiekszosci dziwne, jak nie ma dziecka/pracy/meza to nie wiedza co robic ze soba.Po co bylo dawac dziecko dziadkom na weekend, mialabys zajecie.A jak nie to mozna posprzatac szafy, wyc okna itp

Niby posprzątała, gdy chłop "odpoczywał" 10h w pracy :D więc nie można jej zarzucić ostatniego zdania, ale to co opisujesz to domena tzw. mamciusiowatych kobiet, które z bólem serca dają dziecko na weekend do dziadków i oczekują niespodzianek i super zorganizowanego czasu ze strony męża w ramach rekompensaty, że ona taaaaak się poświęciła "porzucając" dziecko na weekend. A wystarczyłoby aby dzień zorganizowała inaczej, o ile pranie mogła zrobić o dowolnej porze, jedzenie również to w czasie gdy mąż "odpoczywał" w pracy mogła w tym czasie iść na basen, fitness do klimatyzowanej sali, jakiś zabieg a sprzątanie zostawić na godzinę o 18. Stary by chyba nie zasnął na kanapie jeśli o 18 jeździłby odkurzacz? Nie wiem na ile pomaga przy porządkach domowych, ale sam z siebie aby mieć od nich spokój zaproponowałby wyjście na miasto żeby wrócić po 22 ;)

Kobietki troszkę kreatywności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Sprzątanie szafy i mycie okna to atrakcja?

Autorka nie po to za mąż wychodziła, żeby spędzać samotnie weekendy. 

Aha, czyli za mąż wychodzi się po to bo samemu nie potrafi się zorganizować czasu w weekendy jak malutka dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Sprzątanie szafy i mycie okna to atrakcja?

Autorka nie po to za mąż wychodziła, żeby spędzać samotnie weekendy. 

Jej mąż też zapewne nie pobierał się po to by dymać nadgodziny w soboty a jednak rzeczywistość depcze niedojrzałe wyobrażenia o życiu małżeńskim (w tym i wiszenie na partnerze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Aha, czyli za mąż wychodzi się po to bo samemu nie potrafi się zorganizować czasu w weekendy jak malutka dziewczynka.

Niektórzy uważają, że małżeństwo to tylko obowiązki: praca, ,zajmowanie domem i dziećmi. Naprawdę współczuję takich małżeństw. To musi być smutne jak ludzie w małżeństwie nie potrafią się dobrze ze sobą bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

Jej mąż też zapewne nie pobierał się po to by dymać nadgodziny w soboty a jednak rzeczywistość depcze niedojrzałe wyobrażenia o życiu małżeńskim (w tym i wiszenie na partnerze)

Akurat w związku małżeńskim jestem 19 lat, więc nie bardzo wiem o co Ci chodzi pisząc o niedojrzałym wyobrażeniu o życiu małżeńskim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Niektórzy uważają, że małżeństwo to tylko obowiązki: praca, ,zajmowanie domem i dziećmi. Naprawdę współczuję takich małżeństw. To musi być smutne jak ludzie w małżeństwie nie potrafią się dobrze ze sobą bawić.

Do tanga trzeba dwojga. Poza tym odpowiadając emigrantce, skoro sama musze wszystko, czas wolny tez mam spędzać sama, wyjsc tez musze sama, to po co.mi maz? W domu tez nic nie zrobi, bo obowiazkow domowych nie lubi, a napraw nie umi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

Jej mąż też zapewne nie pobierał się po to by dymać nadgodziny w soboty a jednak rzeczywistość depcze niedojrzałe wyobrażenia o życiu małżeńskim (w tym i wiszenie na partnerze)

A co to wg ciebie dojrzale zycie małżeńskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jestescie okropne kobiety. Inne narzekaja na to,że w życiu mają tylko obowiazki, bo małżonek to len śmierdzący, bez chęci, ambicji, a Wy piszecie,ze to wina kobiet, bo są mało kreatywne? Od faceta nie można juz niczego oczekiwać i jeszcze czytam tekst,że taki bidok poszedł sie pocieszyć do innej? Chore jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprzatanie to atrakcja dla wiekszosci kobiet, ktore nie widza zycia poza dziecmi i praca.Niektore mieszkaja kolo plazy czy gor wiele lat, ale  nigdy tam sie nie wybraly,chodza jedynie po placach zabaw i sklepach.Wiekszosc jak znam (mieszkam w pieknym kraju gdzie morze lub jezioro w kazdym miescie, zielen, wielokilometrowe krajobrazowe trasy spacerowe, rowerowe, rolkowe, narciarskie, tani i dostepny sprzet sportowy, rozmaite festiwale i teatry open air latem, zycia nie starczy zeby wszystkiwgo sprobowac) chodza tylko z dziecmi do piaskownicy, fryzjera i kosmetyczki, ew. do kawiarni i tyle.Faceci, tzn Polacy sa inni, lubia zwiedzac, chodzic na koncerty  uczyc sie jezyka, dyskutowac o miejscu w ktorym sie znalezli, Polkom "nie wypada", narzekaja jak tu paskudnie i spedzaja czas wolny (bez dziecka, po wysprzataniu i ugotowaniu) robiac sobie tipsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, emigrantka napisał:

Sprzatanie to atrakcja dla wiekszosci kobiet, ktore nie widza zycia poza dziecmi i praca.Niektore mieszkaja kolo plazy czy gor wiele lat, ale  nigdy tam sie nie wybraly,chodza jedynie po placach zabaw i sklepach.Wiekszosc jak znam (mieszkam w pieknym kraju gdzie morze lub jezioro w kazdym miescie, zielen, wielokilometrowe krajobrazowe trasy spacerowe, rowerowe, rolkowe, narciarskie, tani i dostepny sprzet sportowy, rozmaite festiwale i teatry open air latem, zycia nie starczy zeby wszystkiwgo sprobowac) chodza tylko z dziecmi do piaskownicy, fryzjera i kosmetyczki, ew. do kawiarni i tyle.Faceci, tzn Polacy sa inni, lubia zwiedzac, chodzic na koncerty  uczyc sie jezyka, dyskutowac o miejscu w ktorym sie znalezli, Polkom "nie wypada", narzekaja jak tu paskudnie i spedzaja czas wolny (bez dziecka, po wysprzataniu i ugotowaniu) robiac sobie tipsy

Ale powiedz do kuzwy nędzy kto ma zajac sie tymi dziecmi, posprzątać w domu skoro facet ma na to wyebane. Tak, faceci czasem widzą więcej, bo w domu nic ich nie obchodzi i mają czas i chęci na bycie aktywnym. Poza np moim mezem. Masz rację, ja widzę tylko park i plac zabaw, bo wstajac codziennie o 6.30, sprzatajac, gotując , wykonując inne obowiązki domowe, plus praca jakoś nie wiem czemu nie chce mi sie biegać z dziecmi po plaży, czy jeździć na wycieczki rowerowe. Niestety nikt poza mną tez na to nie wpadnie, więc mając wyczekiwany weekend żyje życiem dzieci, bo teatrzyk ...y, rowery, deskorolki i znow sama. Czy mnie to bawi? Tak samo jak sprzątanie i gotowanie. Ale ja nie mam czasu na swoje rozrywki, bo jak wyżej nikt mi w niczym nie chce pomóc. Czytaj "maz". On wraxa, wlacza kompa i gnije. Powiem,ze ma cos zrobic to zaczyba sie awantura. Tak, masz racje, sprzatanie i obiwiazki to moje jedyne  hobby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
53 minuty temu, emigrantka napisał:

Sprzatanie to atrakcja dla wiekszosci kobiet, ktore nie widza zycia poza dziecmi i praca.Niektore mieszkaja kolo plazy czy gor wiele lat, ale  nigdy tam sie nie wybraly,chodza jedynie po placach zabaw i sklepach.Wiekszosc jak znam (mieszkam w pieknym kraju gdzie morze lub jezioro w kazdym miescie, zielen, wielokilometrowe krajobrazowe trasy spacerowe, rowerowe, rolkowe, narciarskie, tani i dostepny sprzet sportowy, rozmaite festiwale i teatry open air latem, zycia nie starczy zeby wszystkiwgo sprobowac) chodza tylko z dziecmi do piaskownicy, fryzjera i kosmetyczki, ew. do kawiarni i tyle.Faceci, tzn Polacy sa inni, lubia zwiedzac, chodzic na koncerty  uczyc sie jezyka, dyskutowac o miejscu w ktorym sie znalezli, Polkom "nie wypada", narzekaja jak tu paskudnie i spedzaja czas wolny (bez dziecka, po wysprzataniu i ugotowaniu) robiac sobie tipsy

Powiedz tylko, jak to się ma do autorki i jej problemów? Ona chce coś zrobić, wyjść gdzieś, z dziećmi czy bez dzieci, to facetowi się nic nie chce. Jesteś podła, jeszcze polecasz jej sprzątanie jako spędzenie wolnego czasu (co i tak robi, jak każdy kto nie jest patologią i nie chce żyć w syfie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
56 minut temu, emigrantka napisał:

Sprzatanie to atrakcja dla wiekszosci kobiet, ktore nie widza zycia poza dziecmi i praca.Niektore mieszkaja kolo plazy czy gor wiele lat, ale  nigdy tam sie nie wybraly,chodza jedynie po placach zabaw i sklepach.Wiekszosc jak znam (mieszkam w pieknym kraju gdzie morze lub jezioro w kazdym miescie, zielen, wielokilometrowe krajobrazowe trasy spacerowe, rowerowe, rolkowe, narciarskie, tani i dostepny sprzet sportowy, rozmaite festiwale i teatry open air latem, zycia nie starczy zeby wszystkiwgo sprobowac) chodza tylko z dziecmi do piaskownicy, fryzjera i kosmetyczki, ew. do kawiarni i tyle.Faceci, tzn Polacy sa inni, lubia zwiedzac, chodzic na koncerty  uczyc sie jezyka, dyskutowac o miejscu w ktorym sie znalezli, Polkom "nie wypada", narzekaja jak tu paskudnie i spedzaja czas wolny (bez dziecka, po wysprzataniu i ugotowaniu) robiac sobie tipsy

A jak to się ma do problemu autorki??? Ona chce gdzieś wyjść z mężem, a Ty jej radzisz sprzątanie w szafie i mycie okien jako rozrywkę.  Ty tak właśnie spędzasz czas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123
3 godziny temu, emigrantka napisał:

 A sama nie potrafisz sobie czegos zorganizowac, nie masz zadnych zainteresowan?Kobiety sa w wiekszosci dziwne, jak nie ma dziecka/pracy/meza to nie wiedza co robic ze soba.Po co bylo dawac dziecko dziadkom na weekend, mialabys zajecie.A jak nie to mozna posprzatac szafy, wyc okna itp

Może Cię to zaskoczy, ale może autorka wychodząc za mąż, liczyła też na to, że będzie mogła czasem spędzić czas z mężem, a nie, ze będą żyć obok siebie? Twoim zdaniem ludzie jak wezmą ślub i mają dzieci, to już nie mają żadnej potrzeby, żeby zrobić razem coś innego niż leżenie przed telewizorem w domu? Autorka nigdzie nie napisała, że nie ma zainteresowań, po prostu chciałaby mieć męża, któremu nadal się chce. Cokolwiek. Chociażby wyjść na ten głupi spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak sie ma dzieci to raczej na spedzanie czasu razem bez dzieci nie kazdy ma ochote.Wiekszosci osob ktore znam absolutnie to nie odpowiada, i jak dzieci sa u babci, to chetniej spedzaja czas osobno, np z przyjaciolmi czy zainteresowaniami.Moge byc zdania, ze to przykre, ale do sytuacji trzeba sie przystosowac juz zanim sie ma dzieci i umiec organizowac sobie czas na osobnosci lub z innymi ludzmi.Bo kiedys maz moze powiedziec, ze woli cale lato grac z synem z pilke lub isc na ryby, a ty sie odczep.Jak sie nie ma wlasnych planow, to zostaje wlasnie takie siedzenie w domu.W zwiazku zawsze jedna osoba jest bardziej zaangazowana i przywiazana, druga mniej.Mysle ze maz autorki nie widzi swiata poza dzieckiem i bez niego nie widzi sensu organizowania czegokolwiek razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Niektórzy uważają, że małżeństwo to tylko obowiązki: praca, ,zajmowanie domem i dziećmi. Naprawdę współczuję takich małżeństw. To musi być smutne jak ludzie w małżeństwie nie potrafią się dobrze ze sobą bawić.

Dla mnie liczy się lojalność, wsparcie słowem by iść obok siebie przez życie, nie wiedziałam że w małżeństwie ktoś boi się samodzielnie spędzić weekend i może być to dla niego dramatem dążącym do rozkładu małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość 123 napisał:

Może Cię to zaskoczy, ale może autorka wychodząc za mąż, liczyła też na to, że będzie mogła czasem spędzić czas z mężem, a nie, ze będą żyć obok siebie? Twoim zdaniem ludzie jak wezmą ślub i mają dzieci, to już nie mają żadnej potrzeby, żeby zrobić razem coś innego niż leżenie przed telewizorem w domu? Autorka nigdzie nie napisała, że nie ma zainteresowań, po prostu chciałaby mieć męża, któremu nadal się chce. Cokolwiek. Chociażby wyjść na ten głupi spacer.

Aha czyli autorka chociaż potrafi sobie zorganizować czas (wątpie) ma problem z tym, że maż jako autonomiczna jednostka odstaje od jej wyobrażeń. A  nie powinien, bo tak i już. Nie wiedzieć za bardzo z czym ma problem, bo to jego czas wolny, ale jakieś takie napięcie wyczuwalne jest. To się nazywa bycie zaborczość i bycie inwazyjną jednostką jeśli w kontekście trudu wychowania dzieci żoneczka ma problem z tym, że maż w nieodpowiedni sposób spędza czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Do tanga trzeba dwojga. Poza tym odpowiadając emigrantce, skoro sama musze wszystko, czas wolny tez mam spędzać sama, wyjsc tez musze sama, to po co.mi maz? W domu tez nic nie zrobi, bo obowiazkow domowych nie lubi, a napraw nie umi

To teraz się nad tym zastanawiasz a nie na etapie gdy wybrałaś faceta, który ciebie wybierze? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość 123 napisał:

Może Cię to zaskoczy, ale może autorka wychodząc za mąż, liczyła też na to, że będzie mogła czasem spędzić czas z mężem, a nie, ze będą żyć obok siebie? Twoim zdaniem ludzie jak wezmą ślub i mają dzieci, to już nie mają żadnej potrzeby, żeby zrobić razem coś innego niż leżenie przed telewizorem w domu? Autorka nigdzie nie napisała, że nie ma zainteresowań, po prostu chciałaby mieć męża, któremu nadal się chce. Cokolwiek. Chociażby wyjść na ten głupi spacer.

ale jemu się chciało, chce Ci się zerwać przed tyrką 10h w pracy by pobiegać przed 6 rano, gdy jeszcze nie ma skwaru? widzisz, a jemu się chce. co przeszkadza jęczybule żeby dołączyć wtedy do męża, skoro okazało się, że sama nie śpi? aha, pewnie nieodpowiednia forma relaksu? to działa więc w dwie strony, oferta spędzenia czasu z nudną, wiszącą żoną to taka atrakcja, że chłop zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

To teraz się nad tym zastanawiasz a nie na etapie gdy wybrałaś faceta, który ciebie wybierze? :D

na tyle cie stac? wiesz, jak mnie wybierał, to często gdzies wychodzilismy: imprezy,koncerty,wyjezdzalismy gdzies.. a teraz jestemy 13 lat po slubie i od 9 lat zyjemy obowiazkami i chałupą. Gdybym wiedziala kiedys ,ze tak bedzie wygladać moje szczesliwe małzenstwo, to w zyciu bym sie na nie zdecydowala,bo moje zycie skonczyło sie gdzies w 20010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

ale jemu się chciało, chce Ci się zerwać przed tyrką 10h w pracy by pobiegać przed 6 rano, gdy jeszcze nie ma skwaru? widzisz, a jemu się chce. co przeszkadza jęczybule żeby dołączyć wtedy do męża, skoro okazało się, że sama nie śpi? aha, pewnie nieodpowiednia forma relaksu? to działa więc w dwie strony, oferta spędzenia czasu z nudną, wiszącą żoną to taka atrakcja, że chłop zasypia.

tak,bo im nie dosc,ze posprzataj, upierz, daj dupy to jeszcze atrakcje wymyslaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

tak,bo im nie dosc,ze posprzataj, upierz, daj dupy to jeszcze atrakcje wymyslaj :D

nie doczytałaś: mąż po bieganiu, przed wyjściem do pracy na 10h wstawił pranie i pozmywał, mam swoją teorie kto jest bardziej obciążony prozą życia :P

a sex to dla nas kobiet większa frajda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój chłopak jest taki sam. Cały wolny czas woli spedzac przy konsoli lub innym swoim hobby. 

Wyciągnąć go na miasto do knajpki czy jakis wyjazd na kilka h to graniczy z cudem. 

O dłuższych wakacjach typu Grecja Włochy nie ma mowy. 

Jego idealny urlop to spędzanie w domu. 

W przyszłym roku mamy brać ślub a ja się zastanawiam czy nie zostawić go 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biubiu
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Mój chłopak jest taki sam. Cały wolny czas woli spedzac przy konsoli lub innym swoim hobby. 

Wyciągnąć go na miasto do knajpki czy jakis wyjazd na kilka h to graniczy z cudem. 

O dłuższych wakacjach typu Grecja Włochy nie ma mowy. 

Jego idealny urlop to spędzanie w domu. 

W przyszłym roku mamy brać ślub a ja się zastanawiam czy nie zostawić go 

Przepraszam, że się wtrącam w Twoje życie, ale niestety uważam, że powinnaś go zostawić. On się nie zmieni, będzie coraz bardziej dziadział, a Ty razem z nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×