Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wierzycie w to, że istnieją dziś faceci którzy cieszą się że żona nie pracuje, rodzi dziecko za dzieckiem, wierzycie w to że napewno szanują bardzo te kobiety? Bo ja mam wrażenie że takich prawdziwych mężczyzn już nie ma. Koleżanka poznała, ma farta

Polecane posty

Gość gość
43 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tzn.że jej mąż bardzo ją szanuje.Kto go tego szacunku nauczył?Jego matki,która była w pracy i nie miała czasu na wychowywanie.Zresztą kiedyś dzieci uczyło podwórko.Dziś dzieci uczą rodzice i mam nadzieję,że następne pokolenie będzie dużo lepsze.Ja tę robotę robię,nie liczę na to że szkoła czy obcy ludzie będą uczyć  moich dzieci wartości.

nie ma bezwarunkowego szacunku, jak ktoś się uwstecznia, ciągnie partnera psychicznie w dół, ewidentnie podkreśla swym zachowaniem, że nie zależy na kompromisie w związku to stan wywołuje frustracje i niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Rescator555 napisał:

Prawdziwe. A skąd w ogóle przekonanie, że człowiek musi sie "rozwijac", jeśli nie jest mu to potrzebne do wykonywania zawodu i zarabiania pieniędzy?

Dla samego siebie, zeby czuc sie lepiej bo ktos ma taki kaprys potrzebny do szczescia tak jak ty np. bzykac jedna kobiete, ktora kochasz do konca zycia i zrozum to w koncu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze to kwestia dogadania sie pary ale na dluzsza mete oboje powinni pracowac.Dlatego że z czasem ten jeden pracujący zaczyna mieć pretensje, można wymieniać się obowiazkami.Malzenstwo to w końcu partnerstwo dlatego wydaje mi się że układ wieloletni gdzie jedno pracuje nie sprawdza się i w końcu zaczyna źle się dziać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Albo masz fajna prace albo nie ufasz mężowi co sama napisałaś... musisz liczyć na siebie mimo ze mąż twój ładnie zarabia🤔

przykro mi, ze takiego męża sobie wybrałaś 🥺

parę dni przed ślubem wyskoczył z intercyzą. wczesniej mówił że podpiszemy ją za kilka lat, dopiero wtedy jak jakieś biznesy bedzie robił, żeby w razie co nie windykowano też mnie. na kilka dni przed slubem okazało sie ze ma inne plany, "intercyza albo odwołanie slubu", aja jeszcze wtedy miękka poszłam na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dla samego siebie, zeby czuc sie lepiej bo ktos ma taki kaprys potrzebny do szczescia tak jak ty np. bzykac jedna kobiete, ktora kochasz do konca zycia i zrozum to w koncu 

Można czuć sie świetnie, bez żadnego rozwijania, pijąc chłodne piwko w cieniu. Byle tylko mieć na to pieniądze. Oczywiście jak ktoś sie chce "rozwijać" to jego sprawa, ale niech sie nie dziwi, że inni nie mają takiej potrzeby. Wystarczy im, że wygodnie i przyjemnie żyją i dobrze sie w tym życiu bawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
5 minut temu, Zoja napisał:

Mysle ze to kwestia dogadania sie pary ale na dluzsza mete oboje powinni pracowac.Dlatego że z czasem ten jeden pracujący zaczyna mieć pretensje, można wymieniać się obowiazkami.Malzenstwo to w końcu partnerstwo dlatego wydaje mi się że układ wieloletni gdzie jedno pracuje nie sprawdza się i w końcu zaczyna źle się dziać. 

Wcale nie musi mieć pretensji.  Wcale nie trzeba sie wymieniać obowiązkami. Każde robi swoje i wszyscy są zadowoleni. I można tak przez wiele lat bez problemów. Dopiero gdy kobieta uprze sie by iść do pracy, mimo, że zarobi 20%tego co mąż, ale zechce obowiązki domowe podzielić na pół, to mogą być problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

Wcale nie musi mieć pretensji.  Wcale nie trzeba sie wymieniać obowiązkami. Każde robi swoje i wszyscy są zadowoleni. I można tak przez wiele lat bez problemów. Dopiero gdy kobieta uprze sie by iść do pracy, mimo, że zarobi 20%tego co mąż, ale zechce obowiązki domowe podzielić na pół, to mogą być problemy.

Więc to jest kwestia dogadania się. Każdy ma pewne doświadczenia postrzeganie spraw poprzez ich pryzmat.Jesli faktycznie u jakiejś pary to się sprawdza i są zadowoleni to ok.Wiadomo że ta sama sytuacja może różnie wyglądać,dużo zależy od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Zoja napisał:

Więc to jest kwestia dogadania się. Każdy ma pewne doświadczenia postrzeganie spraw poprzez ich pryzmat.Jesli faktycznie u jakiejś pary to się sprawdza i są zadowoleni to ok.Wiadomo że ta sama sytuacja może różnie wyglądać,dużo zależy od ludzi.

Kwestia dogadania sie, ale na dłuższą metę oboje powinni pracować.😀😀😀. Czyli  mają sie dogadać właśnie w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Rescator555 napisał:

Można czuć sie świetnie, bez żadnego rozwijania, pijąc chłodne piwko w cieniu. Byle tylko mieć na to pieniądze. Oczywiście jak ktoś sie chce "rozwijać" to jego sprawa, ale niech sie nie dziwi, że inni nie mają takiej potrzeby. Wystarczy im, że wygodnie i przyjemnie żyją i dobrze sie w tym życiu bawią.

To w koncu Ty zrozum to ze jedni wola tak a drudzy tak. Co chwile jedziesz po nauczycielach czy pielęgniarkach a zrozum ze czesc z nich gdyby nie pracowały to czułoby się ŹLE, niewazne czy im by sie podobalo czy nie, po prostu lepiej czują sie gdy pracują, tak o dla samego siebie, dla towarzystwa albo zeby ktos ich chwalil w pracy czy co tam jeszcze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

To w koncu Ty zrozum to ze jedni wola tak a drudzy tak. Co chwile jedziesz po nauczycielach czy pielęgniarkach a zrozum ze czesc z nich gdyby nie pracowały to czułoby się ŹLE, niewazne czy im by sie podobalo czy nie, po prostu lepiej czują sie gdy pracują, tak o dla samego siebie, dla towarzystwa albo zeby ktos ich chwalil w pracy czy co tam jeszcze. 

Nie, to ty zrozum, że ja nie wmawiam nikomu, ze musi sie rozwijać, że jak sie nie rozwija to sie cofa (ciekawe dokąd). Jak ktoś nie może żyć bez pracy, to jego sprawa, ale niechaj nie twierdzi, że inaczej sie nie da, bo da sie świetnie i większość ludzi nie miała by z tym problemu, gdyby tylko miała pieniądze. A te twoje nauczycielki czy inne pielęgniarki wcale nie czuły by sie źle z powodu braku pracy, tylko z powodu braku "własnych" pieniędzy czy braku "niezależności". Tylko po co w takim razie wychodzą za mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swietlana

A ja pracuję  a maz w domu siedzi i zbija bąki.I co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbn

facet co zarabia 25 tysi nie trzyma się opasłej kury domowej tylko co tydzień wymienia na inną - żonę jak już ma to tylko do posprzątania i obiadu,ona nierzadko godzi sie na taki ukłąd i jego zrady bylby zostać przy finansowym cy cku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
35 minut temu, Gość Gość napisał:

To w koncu Ty zrozum to ze jedni wola tak a drudzy tak. Co chwile jedziesz po nauczycielach czy pielęgniarkach a zrozum ze czesc z nich gdyby nie pracowały to czułoby się ŹLE, niewazne czy im by sie podobalo czy nie, po prostu lepiej czują sie gdy pracują, tak o dla samego siebie, dla towarzystwa albo zeby ktos ich chwalil w pracy czy co tam jeszcze. 

Po co mu tlumaczysz? On NIE zrozumie. On jest tu tylko i wyłącznie po to, aby dosrywac kobietom, a nie cokolwiek zrozumieć. To jest arogancki, zakochany w sobie socjopata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
9 minut temu, Gość cvbn napisał:

facet co zarabia 25 tysi nie trzyma się opasłej kury domowej tylko co tydzień wymienia na inną - żonę jak już ma to tylko do posprzątania i obiadu,ona nierzadko godzi sie na taki ukłąd i jego zrady bylby zostać przy finansowym cy cku. 

Opasłej kury domowej może nie, ale seksownej, zadbanej, pięknej kobiety to i owszem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
35 minut temu, Gość Gość napisał:

To w koncu Ty zrozum to ze jedni wola tak a drudzy tak. Co chwile jedziesz po nauczycielach czy pielęgniarkach a zrozum ze czesc z nich gdyby nie pracowały to czułoby się ŹLE, niewazne czy im by sie podobalo czy nie, po prostu lepiej czują sie gdy pracują, tak o dla samego siebie, dla towarzystwa albo zeby ktos ich chwalil w pracy czy co tam jeszcze. 

Po co mu tlumaczysz? On NIE zrozumie. On jest tu tylko i wyłącznie po to, aby dosrywac kobietom, a nie cokolwiek zrozumieć. To jest arogancki, zakochany w sobie socjopata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Po co mu tlumaczysz? On NIE zrozumie. On jest tu tylko i wyłącznie po to, aby dosrywac kobietom, a nie cokolwiek zrozumieć. To jest arogancki, zakochany w sobie socjopata. 

👆👆👆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja lubię Rescatora i podziwiam.Mam nadzieję,że większość facetów powie to co Rescator.Facet z jajami.

Nie cierpię chłopków roztropków,co oglądają się na kobiety,by dolozyly do budżetu i takiemu podziekowalam po rozmowie nt. przyszłości.Powiedział,że muszę się dokładać i koniec kropka.

Niestety faceci nigdy nie urodza dzieci i nie wykarmia piersią.A wychowanie dzieci przez faceta to już porażka.

I za to my kobiety nie bierzemy pensji i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hugo

Ja znam. Mojej koleżanki rodzice.Ojciec jej jest marynarzem,pływa na dalekobieżnych rejsach,czasem nie ma go 4-5 miesięcy w domu.Jej mama nie pracuje bo nie musi,kiedyś pracowała w szpitalu jako pielęgniarka.Mają życie jak w bajce .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Zoja napisał:

Mysle ze to kwestia dogadania sie pary ale na dluzsza mete oboje powinni pracowac.Dlatego że z czasem ten jeden pracujący zaczyna mieć pretensje, można wymieniać się obowiazkami.Malzenstwo to w końcu partnerstwo dlatego wydaje mi się że układ wieloletni gdzie jedno pracuje nie sprawdza się i w końcu zaczyna źle się dziać. 

Przeciez pracuja obydwoje..

Myslisz, ze to drugie co nie pracuje zawodowo siedzi caly dzien na kanapie i pachnie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbn
32 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Po co mu tlumaczysz? On NIE zrozumie. On jest tu tylko i wyłącznie po to, aby dosrywac kobietom, a nie cokolwiek zrozumieć. To jest arogancki, zakochany w sobie socjopata. 

Przepraszam jesli zabrzmiało to impertynencko nie chciałem być niemiły. Wszedłem ot tak bo lubię nieraz porozmawiać z dziewczynami i poznać ich pogląd na pewne sprawy. Otóż mam kolegę co dobre zarabia i on mi mówi że zmienia dziewczyny co i rusz bo stać go na to. Jego koledzy z branży notabene też dobze zarabiajacy robią podobnie - większosć ma zony ale i tak chwalą sie ile to oni kochanek mieli. Dlatego napisałem to co napisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
52 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie, to ty zrozum, że ja nie wmawiam nikomu, ze musi sie rozwijać, że jak sie nie rozwija to sie cofa (ciekawe dokąd). Jak ktoś nie może żyć bez pracy, to jego sprawa, ale niechaj nie twierdzi, że inaczej sie nie da, bo da sie świetnie i większość ludzi nie miała by z tym problemu, gdyby tylko miała pieniądze. A te twoje nauczycielki czy inne pielęgniarki wcale nie czuły by sie źle z powodu braku pracy, tylko z powodu braku "własnych" pieniędzy czy braku "niezależności". Tylko po co w takim razie wychodzą za mąż?

No ci co wmawiaja innym ze sie nie rozwijaja bo nie pracuja to faktycznie przesada bo kazdy jest inny i sa osoby dla ktorych siedzenie w domu to katorga i czuja sie źle z tym więc musza pracowac albo chociaż sie "wyrwać" na pól etatu a wtedy to wyglada z naszej strony tak jakbyś to Ty wmawiał ludziom ze po co pracują i ze sami nie wiedzą  czego chcą.... tak jakbyś ich... wyśmiewał? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Ela napisał:

Zawsze myślałam że facet zarabiający np 25 tys i na stanowisku nie podnieca się kurą domową. Ja bym się w takie ... tzn ponad 2 dzieci i brak pracy nie dała wrobić nawet na warunkach twojej koleżanki... Znam kilku facetów zarabiających dużo, w tym mój szef, jak dzieci byly malutkie to sobie chwalił zonke w domu, teraz wszystko jej wypomina, narzeka nam pracownikom, że żona bez ambicji. Znam dużo takich przypadków. Także wiesz...wierzyc nie wierzyć, ufo też ktoś podobno kiedyś widział 

Fajny szef:-) W kiepskiej firmie pracujesz. Żaden facet na stanowisku nie opowiada pracownikom o problemach małżeńskich czy domowych. Dziwnego masz szefa 😃  G

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość cvbn napisał:

Przepraszam jesli zabrzmiało to impertynencko nie chciałem być niemiły. Wszedłem ot tak bo lubię nieraz porozmawiać z dziewczynami i poznać ich pogląd na pewne sprawy. Otóż mam kolegę co dobre zarabia i on mi mówi że zmienia dziewczyny co i rusz bo stać go na to. Jego koledzy z branży notabene też dobze zarabiajacy robią podobnie - większosć ma zony ale i tak chwalą sie ile to oni kochanek mieli. Dlatego napisałem to co napisałem.

A gdzie pracuje? jako kto? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Hej, Przegrywie- dupodajko! Larum grają! Nieprzyjaciel w granicach! Rescatora chwala! Żonie marynarza zazdroszczą! A ty sie nie zrywasz? Jadem nie bluzgasz? Zmyślen nie wypisujesz? Co sie z tobą stało wściekła krowo? Zaliz swej dawnej zapomniała głupoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
28 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja lubię Rescatora i podziwiam.Mam nadzieję,że większość facetów powie to co Rescator.Facet z jajami.

Nie cierpię chłopków roztropków,co oglądają się na kobiety,by dolozyly do budżetu i takiemu podziekowalam po rozmowie nt. przyszłości.Powiedział,że muszę się dokładać i koniec kropka.

Niestety faceci nigdy nie urodza dzieci i nie wykarmia piersią.A wychowanie dzieci przez faceta to już porażka.

I za to my kobiety nie bierzemy pensji i co?

Jeśli lubisz gdy facet każe rozkładać swojej kobiecie nogi na zawołanie bo jak nie to ograniczy finanse, a jak kobieta chce żreć to ma iść do roboty, to cóż. Ludzie mają różne podejście do życia.

Albo rozkładana nogi, gdy tylko twój zywiciel ma ochotę, albo się dokladasz. Taki jest ten twój Res. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

No ci co wmawiaja innym ze sie nie rozwijaja bo nie pracuja to faktycznie przesada bo kazdy jest inny i sa osoby dla ktorych siedzenie w domu to katorga i czuja sie źle z tym więc musza pracowac albo chociaż sie "wyrwać" na pól etatu a wtedy to wyglada z naszej strony tak jakbyś to Ty wmawiał ludziom ze po co pracują i ze sami nie wiedzą  czego chcą.... tak jakbyś ich... wyśmiewał? 

Jeśli dla kogoś siedzenie w domu to katorga, to krzyżyk na drogę, niech idzie sobie nawet do kamieniołomów i zapieprza tam za miskę zupy. Ale niech sie nie dziwi, że zdecydowana większość ludzi pracuje o musi i gdyby mogła sobie na to pozwolić, to siedziała by w cieniu pijąc chłodne piwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jeśli lubisz gdy facet każe rozkładać swojej kobiecie nogi na zawołanie bo jak nie to ograniczy finanse, a jak kobieta chce żreć to ma iść do roboty, to cóż. Ludzie mają różne podejście do życia.

Albo rozkładana nogi, gdy tylko twój zywiciel ma ochotę, albo się dokladasz. Taki jest ten twój Res. 

O swoich zmysleniach i fantazjach, także na temat rozkładania nog opowiedz psychiatrze 👺 👺👺👺👺👺👺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertt

dobra żona to taka co obiad ugotuje, pójdzie do łóżka i dba o siebie. Pracowac nie musi o ile zajmie się domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

O swoich zmysleniach i fantazjach, także na temat rozkładania nog opowiedz psychiatrze 👺👺👺👺👺👺👺

Naprawdę mam cię zacytować wieprzu? Tak pisałeś knurze. Może mam jeszcze zacytować co pisałeś o odrazajacym wyglądzie swojej 50+ letniej żony i innych kobiet? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

Jeśli dla kogoś siedzenie w domu to katorga, to krzyżyk na drogę, niech idzie sobie nawet do kamieniołomów i zapieprza tam za miskę zupy. Ale niech sie nie dziwi, że zdecydowana większość ludzi pracuje o musi i gdyby mogła sobie na to pozwolić, to siedziała by w cieniu pijąc chłodne piwko.

Wątpie. Ludziom którzy mają za dużo dóbr i zbyt duzo czasu wolnego po prostu odwala i nie doceniaja tego co maja, zwyczajnie im sie potem nudzi. Mówi sie ze sie docenia cos i cieszy sie z tej rzeczy gdy sie na nia zapracuje. Trzeba mieć jakąs odpowiedzialnośc a prowadzenie domu to nie jest żadne wyzwanie.... w tych czasach prowadzenie domu zajmuje mało czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×