Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość XYZ

Czy waszym zdaniem moje wymagania względem potencjalnej partnerki są z kosmosu?

Polecane posty

Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Może i autor sam nie wie czego chce, ale akurat w oczekiwaniu i ambitnej karierowiczki i siedzenia w domu z dzieckiem, kiedy będzie najmłodsze, niz sprzecznego nie widzę. Wiele dziś takich kobiet.

i zajmowaniu się tym domem...i spełnaniu w zajmowaniu się tym domem. On powiedział całkiem jasno, że wychowywanie dzieci to byłaby rola kobiety. Pewnie, są matki z karierami, ale one zazwyczaj dzielą obowiązki z ojcem dziecka, tu mowy o tym nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata
41 minut temu, Gość XYZ napisał:

Jestem przerażony, zdecydowana większość z Was nie potrafi czytać ze zrozumieniem 😮 Dopowiedziałyście sobie rzeczy, których ani w żaden sposób nie zasugerowałem, ani o których nawet nie śmiałem pomyśleć. Później odniosę się do wszystkich nieprawdziwych interpretacji moich słów, a widzę, że jest ich całkiem sporo.

Zanim się odezwałam bardzo dokładnie i ze zrozumieniem przeczytałam całą dyskusję, Dokładnie prześledziłam jak odpowiadasz na każdy zarzut, jak sam sobie zaprzeczasz, jak każdej osobie piszesz co innego i jak w gruncie rzeczy sam nie wiesz czego chcesz. Przy okazji  wyszło też jakie masz zdanie o kobietach, jakie widzisz dla nich miejsce i jak de facto je traktujesz. Mi już wystarczająco jasno odpowiedziałeś jakie masz poglądy i nie musisz się fatygować i dalej tłumaczyć, bo sądzę, że wszystko dobrze zrozumiałam, tak zresztą jak  inne wypowiadające się osoby. Problem nie leży w nas tylko w Tobie. Teraz gdy zostałeś zarzucony kolejnymi wpisami udowadniającymi Twoje prawdziwe motywacje, musisz sobie wszystko przemyśleć, żeby z jednej strony za bardzo się "nie zaplątać w zeznaniach", a z drugiej wybielić się, żeby nadal móc pisać, że masz takie "normalne" wymagania, nie masz kłopotu z nawiązaniem kontaktu z kobietami, a jednak z żadną nie możesz stworzyć związku, bo "nie spełniają kryteriów".  Tak jak już pisałam, wcale się tym kobietom nie dziwię, bo sama nie chciałabym być w związku z takim facetem jak Ty - wymagającym niemożliwego, narzucającym swoje nierealne wyobrażenia i oczekującym spełnienia wzajemnie wykluczających się warunków. Prawdziwego związku się nie planuje i nie kalkuluje - jak Ty to robisz, tylko się przeżywa, pielęgnuje i wzajemnie o niego dba - czego Ty nie rozumiesz, a na pewno, z tego co piszesz nie przewidujesz w swojej relacji.

Na koniec powiem Ci tak: ja jestem starsza od męża, kiedy decydowałam się na związek z Nim miał tyle lat co Ty, gdyby On mi "sadził takie kwiatki", jak Ty w tej dyskusji przedstawił taką listę wymagań, to po prostu kopnęłabym go w tyłek, mimo że miał pasje, pracę, wykształcenie i jasny plan na życie, czyli, to wszystko co Ty podobno też masz. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Może i autor sam nie wie czego chce, ale akurat w oczekiwaniu i ambitnej karierowiczki i siedzenia w domu z dzieckiem, kiedy będzie najmłodsze, niz sprzecznego nie widzę. Wiele dziś takich kobiet.

No nie wydaje mi się. O ile w sytuacji, gdy obowiązki domowe i opieka nad dzieckiem  jest podzielona równo to można to połączyć. Ale tu mamy inne okoliczności.

Żłobek jest pewnie wykluczony, więc kobieta siedziałaby w domu przez jakieś 5 lat. On już pragnie dziecka, a celuje w góra 22latki. Przy dobrym założeniu pozna kogoś takiego teraz, dodając do tego minimalny czas na pobranie się to ona zaszłaby w ciążę w wieku ok.25 lat, czyli zaraz po studiach. A małe jest prawdopodobieństwo, że osoba nastawiona na karierę będzie chciała siedzieć w domu do 30. A później wracałaby z pracy ok. 16 to musiałaby ugotować obiad dla siebie, męża i dziecka. Później musiałaby ogarnąć porządek w kuchni, pobawić się z dzieckiem w czasie, gdy XYZ czytałby Kanta. I w zależności od wykonywanego zawodu musiałaby zrobić w domu coś związanego z pracą. A, i w tym czasie XYZ zapytał by jej, co zrobiła dzisiaj, aby rozwinąć swoją pasję.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Ja już przestałam z nim dyskutować, jak przeczytałam, że ma być ambitną 19-letnią kurą domową z pasjami 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Skąd wiesz, że wychowywanie dziecka to ambitne i rozwijające zajęcie ? Wychowałeś  w życiu jakieś dziecko? 

Argument na takim poziomie, że ręce opadają. Chcąc dorównać kroku, mogę zapytać choćby o to, skąd wiesz, że w Związku Radzieckim w okresie stalinizmu panował zamordyzm? Żyłaś tam? 

Jak to skąd wiem, czy wychowywanie dziecka jest ambitnym i rozwijającym zajęciem? Choćby stąd, że sam jestem człowiekiem i z perspektywy czasu widzę, ile energii i kreatywności moi rodzice musieli włożyć w wychowanie mnie samego. Choćby stąd, że w mojej bliskiej rodzinie są małe dzieci i z bliska obserwuję proces ich wychowywania. Choćby stąd, że zdarzało mi się opiekować małymi dziećmi i wiem, jak rozwijającym zajęciem jest wprowadzanie dziecka w tajniki życia i znajdowanie odpowiedzi na z pozoru najbardziej oczywiste pytania.

 

Cytat

Dlaczego jest to zajęcie wyłącznie dla kobiet?

A to na jakiej podstawie wywnioskowałaś? 😄😄 😄 Nie zamierzam opuszczać mojej przyszłej żony po narodzinach dziecka, chcę ponosić część trudu jego wychowania, jak również świadomie zamierzam wziąć na siebie ciężar utrzymania rodziny w czasie, kiedy żona będzie zajmowała się dzieckiem w pierwszych latach jego życia.

Cytat

Po co Ci kobieta z  pasją i zainteresowaniami? Żeby się nimi zajęła i nie przeszkadzała Ci kiedy będziesz odpoczywał na kanapie po ciężkiej pracy? 

Zupełnie nietrafiona interpretacja. Kobieta z pasją i zainteresowaniami jest mi po to, byśmy razem mogli się rozwijać i by jedno z nas zapalało do działania drugie i vice versa. Towarzystwo osób z zainteresowaniami rozwija. 

Cytat

z dalszych Twoich wypowiedzi jasno wynika co ma być priorytetowym zainteresowaniem Twojej partnerki - wychowanie dziecka i prowadzenie domu.

Nie mam zielonego pojęcia, skąd ten wniosek. Z moich wypowiedzi jasno wynika, że priorytetowym zainteresowaniem mojej żony ma być to, co sama sobie wybierze. Może być to COKOLWIEK, co ją rozwija i sprawia jej przyjemność. 

Cytat

Myślę, że twoje dotychczasowe związki zakończyły się porażką nie dlatego, że dziewczyny nie spełniały wymagań, tylko dlatego, że nie chciały takiego życia jakie im proponujesz i jakiego od nich wymagasz.

Kolejny wniosek kompletnie od czapy. Nie wiem, czy dopuszczasz do siebie taką myśl, że to mężczyzna może kończyć związek. Tak właśnie było każdorazowo w moim przypadku. 

Cytat

Jak Ci na kimś zależy to nie liczy się jakaś lista standardów czy wymagań (...). Związek nie polega na wymaganiu, oczekiwaniu, tylko na kompromisie i wspólnym budowaniu przyszłości przez dwójkę świadomych ludzi, którzy mają w związku równy status i wzajemnie sobie pomagają, wspierają się, dążą do szczęścia, bo się kochają i chcą być razem

Tutaj to Ty sobie przeczysz. Piszesz między innymi, że związek polega, że ludzie chcą być razem. Ależ jak najbardziej! Tylko o tym, czy chcą być ze sobą decyduje zgodność w kwestiach, które dla nich obojga są ważne. A skoro takie kwestie są, to można je wyraźnie wskazać, a więc notabene stworzyć listę podobną do mojej. Od razu wyraźnie zaznaczyłem na wstępie, że mam świadomość, że taka "checklista" jest nieco sztuczna, bo przecież nie chodzę z kartką po ulicy i nie odznaczam poszczególnych pozycji przy poznawaniu konkretnej kobiety. Jakoś jednak musiałem to ubrać w słowa, a wypunktowanie tego, co dla mnie ważne, sprzyja - w moim przekonaniu - klarowności i czytelności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Tylko nie wiem dlaczego ktoś, kto jest dojrzały - zwłaszcza jak na swój wiek, szuka młodszej? Przecież wiadomo, ze większość małolat, ma siano we łbie. 

Chodzi wyłącznie o niedużą różnicę wieku i układ, w którym to ja będę starszy. A trafność takiego wyboru potwierdzają rozliczne badania psychologiczne. O przedziale 19-22 piszę jako 24-latek. Nie odkryję Ameryki stwierdzeniem, że z biegiem czasu lat będzie przybywać nam obojgu. Jeżeli obecnie poznałbym 22-latkę, to różnica między nami wynosiłaby przecież tylko 2 lata, a za np. 6 lat, gdy ja będę w wieku 30 lat, on miałaby 28, zatem wyrosłaby już z bycia "małolatą, która ma siano we łbie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

on dokładnie tego szuka - atrakcyjnej pomocy domowej która wychowa mu dzieci. Tylko do tego ma być jeszcze ciekawa i zarabiać pieniądze

Stwierdzenie jest po prostu absurdalne. Kolejna nadinterpretacja z Twojej strony.

Cytat

Za to ja uważam, że on dodał te wszystkie cechy żeby zakryć fakt, że jest wyrachowany i niezależy mu na kochającej się relacji. 

Dobrze, ze zaznaczyłaś, że to Ty tak uważasz. Rzeczywistość jest zgoła odmienna. Zdecydowanie zależy mi na relacji opartej na szczerej, bezinteresownej miłości. Są jednak pewne aspekty, których nie byłbym w stanie zaakceptować i zakochać się w osobie przejawiającej pewne zachowania. Być może bym się zauroczył, ale o miłości nie byłoby mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Noo uważaj, bo 22 sama z siebie będzie chciała babrać sie w pieluchach. Ciąze w wieku poniżej 25 lat to w zdecydowanej większości wpadki.

Wasza logika fascynuje mnie coraz bardziej 😄 Proszę, wskaż mi choć jedną wypowiedź, która w JAKIKOLWIEK sposób mogłaby sugerować, że chcę mieć dzieci w wieku 24 lat. To prawda, że ciąże w wieku poniżej 25 lat to w zdecydowanej większości wpadki. Ja potomstwo planuję najwcześniej po trzydziestce. Gdy ja będę miał 30 lat, dzisiejsza 22-latka dobije do wieku 28 lat. To już jest całkiem dobry wiek na powiększenie rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Dziwi mnie tylko, dlaczego tak wczesnie chce zostać ojcem. 

Ale jak to wcześnie chcę zostać ojcem? Przecież ja niczego takiego nie napisałem. Mam 24 lata i w perspektywie co najmniej 6 najbliższych lat potomstwa nie planuję. Nie wydaje mi się, żeby ojcowstwo w wieku min. 30 lat było przedwczesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hljf
1 godzinę temu, Gość Agata napisał:

Zanim się odezwałam bardzo dokładnie i ze zrozumieniem przeczytałam całą dyskusję, Dokładnie prześledziłam jak odpowiadasz na każdy zarzut, jak sam sobie zaprzeczasz, jak każdej osobie piszesz co innego i jak w gruncie rzeczy sam nie wiesz czego chcesz. Przy okazji  wyszło też jakie masz zdanie o kobietach, jakie widzisz dla nich miejsce i jak de facto je traktujesz. Mi już wystarczająco jasno odpowiedziałeś jakie masz poglądy i nie musisz się fatygować i dalej tłumaczyć, bo sądzę, że wszystko dobrze zrozumiałam, tak zresztą jak  inne wypowiadające się osoby. Problem nie leży w nas tylko w Tobie. Teraz gdy zostałeś zarzucony kolejnymi wpisami udowadniającymi Twoje prawdziwe motywacje, musisz sobie wszystko przemyśleć, żeby z jednej strony za bardzo się "nie zaplątać w zeznaniach", a z drugiej wybielić się, żeby nadal móc pisać, że masz takie "normalne" wymagania, nie masz kłopotu z nawiązaniem kontaktu z kobietami, a jednak z żadną nie możesz stworzyć związku, bo "nie spełniają kryteriów".  Tak jak już pisałam, wcale się tym kobietom nie dziwię, bo sama nie chciałabym być w związku z takim facetem jak Ty - wymagającym niemożliwego, narzucającym swoje nierealne wyobrażenia i oczekującym spełnienia wzajemnie wykluczających się warunków. Prawdziwego związku się nie planuje i nie kalkuluje - jak Ty to robisz, tylko się przeżywa, pielęgnuje i wzajemnie o niego dba - czego Ty nie rozumiesz, a na pewno, z tego co piszesz nie przewidujesz w swojej relacji.

Na koniec powiem Ci tak: ja jestem starsza od męża, kiedy decydowałam się na związek z Nim miał tyle lat co Ty, gdyby On mi "sadził takie kwiatki", jak Ty w tej dyskusji przedstawił taką listę wymagań, to po prostu kopnęłabym go w tyłek, mimo że miał pasje, pracę, wykształcenie i jasny plan na życie, czyli, to wszystko co Ty podobno też masz. Rozumiesz?

AMEN!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Ej, jakim cudem osoba, która interesuje się psychologią może nazwać homoseksualistów zboczeńcami? 

Nie nazwałem zboczeńcami homoseksualistów. Za zboczeńców uważam wulgarnych obrazoburców, którzy obnoszą się ze swoją seksualnością na ulicach w ramach tzw. marszów równości. Trzeba wyraźnie rozgraniczyć środowisko "zwykłych" homoseksualistów od aktywistów ruchu LGBT, który ma charakter ideologiczny, a powoli nabiera również tego politycznego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

on chce mieć dziecko, a nie być ojcem. Z jego opisu wynika jasno, że opiekę nad dzieckiem sprawowałaby głównie jego nieszczęsna partnerka - między jej karierą, studiami, pasjami i zastanawianiem się czy jej mąż nie prowadzi kolejnych romansów

Do tego nawet nie zamierzam się odnosić, bo nie jest to argument w dyskusji, tylko inwektywa pod moim adresem. Oparta, rzecz jasna, na chorej nadinterpretacji i dopowiadaniu sobie niestworzonych historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Myślę że nadinterpretujecie. On jest po prostu młody i nie zna życia. 

Zdecydowanie w tej dyskusji aż roi się od nadinterpretacji. Zechciałabyś wyjaśnić, co miałoby świadczyć o tym, że nie znam życia? To, że samemu reprezentując coś sobą, mam czelność mieć określone wymagania względem drugiej strony? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

I po co sobie dopowiadasz? Ja nic takiego nie widzę. Śmieszy mnie to oburzenie, gdy facet ma wymagania. Ale jak większość kobiet wymaga, aby facet zarabiał zdecydowanie więcej od nich i ukrywa swoje wyrachowanie pod płaszczykiem "szukania zaradnego" to już dobrze, nie?  😄 

Cieszy mnie, że są tu osoby, które widzą, że co niektórzy pozostali uczestnicy tej dyskusji z wyjątkową łatwością dokonują nadinterpretacji, przekręcania cudzych słów i dopowiadania sobie tego, co im się wydaje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Nie miałam tak nierealistycznego i infantylnego podejścia do życia jak on

Co nierealistycznego i infantylnego dostrzegasz w moim podejściu do życia? Posiadanie standardów i brak zgody na bylejakość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosci
Dnia 4.08.2019 o 22:08, Gość XYZ napisał:

Słuchajcie, sytuacja wygląda tak: mam 24 lata, a na koncie jak dotychczas dwa związki i kilka (6-7) przelotnych, krótkotrwałych "romansów". Ogólnie nie mam problemu z inicjowaniem kontaktu z dziewczynami, zaciekawieniem ich sobą i podtrzymaniem relacji. Co więcej, to one często wykazują zainteresowanie jako pierwsze. Na brak kontaktu z kobietami narzekać więc nie mogę. Sęk w tym, że mimo upływającego czasu wciąż nie widzę takiej, o której mógłbym pomyśleć w perspektywie poważnego, długofalowego związki. Zawsze wychodziłem i w dalszym ciągu wychodzę z założenia, że lepiej być samemu niż z byle kim. Samemu jest mi dobrze, nie czuję żadnej presji, ani nie mam ciśnienia na bycie w związku dla samego bycia, bo już tego doswiadczyłem i wiem, z czym to się wiąże. Z czystej ciekawości chcę tylko poznać wasze zdanie na temat moich oczekiwań względem potencjalnej partnerki. Czy uważacie, że są one wygórowane?

Jeżeli chodzi o wygląd, to lista "wymagań" (nie lubię tego określenia, w końcu to nie żaden casting, ale przyjmijmy tak dla uproszczenia) jest krótka. Przeszkadza mi: 1) wyraźna nadwaga wynikająca z innych przyczyn niż stricte zdrowotne; 2) sztuczność, na którą składają się zwłaszcza: nadmierny makijaż, piercing (poza klasycznymi kolczykami w uszach oczywiście), tatuaże (to brzydzi mnie i odrzuca najbardziej), włosy w jaskrawym, krzykliwym kolorze. 

Jeżeli chodzi natomiast o zachowanie, sposób bycia i światopogląd, to w moich oczach kobietę dyskwalifikują: 1) palenie papierosów (z jakąkolwiek częstotliwością) i picie alkoholu (w ilościach większych niż symboliczne) 2) wulgarne zachowanie i ubiór oraz rynsztokowe słownictwo;  3. bycie typem klubowej imprezowiczki;  4. uprawianie ekshibicjonizmu w mediach społecznościowych; 5. karierowiczostwo (chodzi przede wszystkim o typ "silnej", "niezależnej" kociary spędzającej po 12 h/dobę w korporacji) i nadmierny konsumpcjonizm; 6. brak zainteresowań (od razu zaznaczam, że słynne "podróże, chill & netflix" z social mediów to żadne zainteresowania moim zdaniem); 7. brak poglądów albo lewacki lub feministyczny światopogląd (czarne marsze, proaborcjonizm, parady zboczeńców i innego tego typu klimaty); 8. ogromne braki w zakresie wiedzy ogólnej i popełnianie rażących błędów językowych. 

Szukasz naturalnej, delikatnej dziewczyny. Życzę Ci, żebyś taka znalazł bo to nie są wygórowane oczekiwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

On chce żeby kobieta odwaliła za Niego całą robotę wychowała dziecko, prowadziła dom itp. A On w tym czasie będzie się realizował, bo przecież ma studia i takie szerokie zainteresowania, tyle w siebie zainwestował więc szkoda żeby się zmarnowało. A dziewczyna nic nie musi, tylko być przykładną żoną, nie liczą się jej ambicje np. to, że również chciałaby skończyć jakieś ciekawe studia, albo mieć pracę, która da jej satysfakcję.

Popatrzcie jakie On ma wymagania i jak pisze, normalna dziewczyna w wieku 19-22 lat jeśli skończyła szkołę średnią chce się uczyć, albo zdobyć jakąś ciekawą pracę, a nie być żoną swojego wykształconego i ambitnego męża. Facet jest nie tylko wyrachowanym egoistą, ale ma poglądy jak ze średniowiecza. Dla niego nie liczą się potrzeby drugiej strony tylko jego własne. Widać, że nigdy żadnej głębszej relacji z kobietą nie przeżył i traktuje dziewczyny jak środek do celu, a nie cel sam w sobie.

Jak sądzę, jesteś starsza ode mnie - jeżeli tak, to jestem głęboko zszokowany tym, że w tym wieku można mieć tak poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. To, co piszesz, to stek wymysłów wyssanych z palca, które w żaden sposób nie korespondują z moimi wcześniejszymi wypowiedziami. Ty naprawdę uważasz, że jeżeli teraz byłbym w związku z 22-latką, to kazałbym jej zostać kurą domową i zrezygnować z edukacji? 😮 Skąd pomysł, że dzisiejsza 19-22-latka, z którą potencjalnie zawarłbym związek, już teraz miałaby zostać matką i zajmować się wyłącznie wychowywaniem dziecka? 😮 Na jakiej podstawie wywnioskowałaś, że chcę potomstwa już teraz? 😮 Gdy przyjdzie już czas na dzieci, to moja potencjalna kobieta, która dziś ma 19-22 lata, będzie mogła już mieć doktorat czy ustabilizowaną sytuację zawodową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosci
2 godziny temu, Gość Agata napisał:

Zanim się odezwałam bardzo dokładnie i ze zrozumieniem przeczytałam całą dyskusję, Dokładnie prześledziłam jak odpowiadasz na każdy zarzut, jak sam sobie zaprzeczasz, jak każdej osobie piszesz co innego i jak w gruncie rzeczy sam nie wiesz czego chcesz. Przy okazji  wyszło też jakie masz zdanie o kobietach, jakie widzisz dla nich miejsce i jak de facto je traktujesz. Mi już wystarczająco jasno odpowiedziałeś jakie masz poglądy i nie musisz się fatygować i dalej tłumaczyć, bo sądzę, że wszystko dobrze zrozumiałam, tak zresztą jak  inne wypowiadające się osoby. Problem nie leży w nas tylko w Tobie. Teraz gdy zostałeś zarzucony kolejnymi wpisami udowadniającymi Twoje prawdziwe motywacje, musisz sobie wszystko przemyśleć, żeby z jednej strony za bardzo się "nie zaplątać w zeznaniach", a z drugiej wybielić się, żeby nadal móc pisać, że masz takie "normalne" wymagania, nie masz kłopotu z nawiązaniem kontaktu z kobietami, a jednak z żadną nie możesz stworzyć związku, bo "nie spełniają kryteriów".  Tak jak już pisałam, wcale się tym kobietom nie dziwię, bo sama nie chciałabym być w związku z takim facetem jak Ty - wymagającym niemożliwego, narzucającym swoje nierealne wyobrażenia i oczekującym spełnienia wzajemnie wykluczających się warunków. Prawdziwego związku się nie planuje i nie kalkuluje - jak Ty to robisz, tylko się przeżywa, pielęgnuje i wzajemnie o niego dba - czego Ty nie rozumiesz, a na pewno, z tego co piszesz nie przewidujesz w swojej relacji.

Na koniec powiem Ci tak: ja jestem starsza od męża, kiedy decydowałam się na związek z Nim miał tyle lat co Ty, gdyby On mi "sadził takie kwiatki", jak Ty w tej dyskusji przedstawił taką listę wymagań, to po prostu kopnęłabym go w tyłek, mimo że miał pasje, pracę, wykształcenie i jasny plan na życie, czyli, to wszystko co Ty podobno też masz. Rozumiesz?

Myślę, że jest na to za głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

gdyby on wolał, żeby kobieta siedziała w domu to jeszcze bym to zrozumiała. Tylko, że on wcale nie woli - przeczytaj temat uważnie. Na początku wymyślił, że kobieta maksymalnie 22letnia ma mieć ambitną karierę i pasje. Jak zwrócono mu uwagę, że raczej w tym wieku będzie na kasie dorabiać w weekendy to trochę się poprawił, że ma mieć ambicje robić karierę. Potem stwierdził, że ma się "spełniać wychowując dzieci" jak ludzie zwrócili uwagę, że kobiecie braknie godzin w dniu żeby robić wszystko czego on wymaga.

Przykro mi to stwierdzić, ale nie potrafisz czytać. W którym momencie Twoim zdaniem, że kobieta maksymalnie 22-letnia ma mieć ambitną karierę? 😄 Inna osoba z problemami z czytaniem ze zrozumieniem zasugerowała mi, że być może za karierowiczostwo uznaję robienie nadgodzin na kasie w TESCO. Nie chodziło o żadne dorabianie w weekendy. Napisałem, że w kontekście karierowiczostwa w tak młodym wieku nie uznaję harowania w supermarkecie na kilku etatach, tylko podporządkowywanie całego swojego życia "karierze", którą - co chyba logiczne - kobieta na dobre miałaby się zająć za kilka lat. Doprecyzowałem, o co mi chodziło, podając przykłady ze studiów w SGH. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosci
11 minut temu, Gość XYZ napisał:

Jak sądzę, jesteś starsza ode mnie - jeżeli tak, to jestem głęboko zszokowany tym, że w tym wieku można mieć tak poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. To, co piszesz, to stek wymysłów wyssanych z palca, które w żaden sposób nie korespondują z moimi wcześniejszymi wypowiedziami. Ty naprawdę uważasz, że jeżeli teraz byłbym w związku z 22-latką, to kazałbym jej zostać kurą domową i zrezygnować z edukacji? 😮 Skąd pomysł, że dzisiejsza 19-22-latka, z którą potencjalnie zawarłbym związek, już teraz miałaby zostać matką i zajmować się wyłącznie wychowywaniem dziecka? 😮 Na jakiej podstawie wywnioskowałaś, że chcę potomstwa już teraz? 😮 Gdy przyjdzie już czas na dzieci, to moja potencjalna kobieta, która dziś ma 19-22 lata, będzie mogła już mieć doktorat czy ustabilizowaną sytuację zawodową. 

A ja mysle, ze jestes bardzo niedojrzały emocjonalnie dlatego żaden związek ci nie wyszedł, a pocieszenia musisz szukać na forum...co cóż smutne, ale prawdziwe.Jestes typem faceta przy, którym kobieta zawsze musi być pod linijkę bo inaczej wpadasz w panike i nie wiesz co się dzieje.Dorosnij, a pozniej pisz o swoich wymaganiach na forum dla kobiet.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Co do drugiej czesci wypowiedzi to sie troche zgadzam, Z jednej strony chce miec bardzo ambitna kobiete, a z drugiej strony taka ambitna kobiete chce koniecznie wepchac w dzieciaka i to w mlodym wieku... Eee nie rozumiem. 

No i kolejne wnioski wyssane z palca. Wskaż mi, gdzie zasugerowałem, że chcę kogokolwiek wpychać w dzieciaka i to w młodym wieku 😄 W kontekście kariery napisałem jedynie to, że nie pociąga mnie typ kobiety, która w pełni koncentruje się na życiu zawodowym, wyścigu szczurów, awansach itp. Nigdzie nie napisałem, że chcę kobietę nie wiadomo jak ambitną. No chyba że za wielkie uważasz posiadanie jakiegokolwiek hobby 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosci
6 minut temu, Gość XYZ napisał:

Przykro mi to stwierdzić, ale nie potrafisz czytać. W którym momencie Twoim zdaniem, że kobieta maksymalnie 22-letnia ma mieć ambitną karierę? 😄 Inna osoba z problemami z czytaniem ze zrozumieniem zasugerowała mi, że być może za karierowiczostwo uznaję robienie nadgodzin na kasie w TESCO. Nie chodziło o żadne dorabianie w weekendy. Napisałem, że w kontekście karierowiczostwa w tak młodym wieku nie uznaję harowania w supermarkecie na kilku etatach, tylko podporządkowywanie całego swojego życia "karierze", którą - co chyba logiczne - kobieta na dobre miałaby się zająć za kilka lat. Doprecyzowałem, o co mi chodziło, podając przykłady ze studiów w SGH

A SGH to jest jakiś wyczyn skończyć? Masz bardzo wąskie horyzonty, taki polak-katolik-janusz.

Ja skończyłam UW i SGH i nie jest to dla mnie żaden wyczyn, wyczyn to byłoby skończyć MIT albo Harvard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Krótko mówiąc, w zależności o tego komu odpowiada pisze o tym, że chciałby ambitną żonę z pasjami albo/i kobietę której pasją jest wychowywanie dzieci i zajmowanie się domem (bo on tego robił nie będzie). Albo sam nie wie czego chce, albo wymyślił sobie ideał kobiety która jest światową karierowiczką, ale jego leniwa ... i poglądy ze średniowiecza każą mu szukać takiej która będzie siedziała w domu i wychowywała dzieci. Tylko tej drugiej nie szanowałby bo przecież kobieta musi mieć pasje i ambicje...\

Kolejna osoba, która nie potrafi czytać. 1. Nigdzie nie napisałem, że pasją kobiety ma być wychowywanie dzieci i zajmowanie się domem, ani tego, że sam bym ręki do tego nie przykładał.  2. Nie wydaje mi się, żeby posiadanie jakiejkolwiek pasji było równoważne z byciem szczególnie ambitną. 3. "Światowa karierowiczka" zdecydowanie moim ideałem nie jest. 4. Nie napomknąłem ani słowem, że żona ma siedzieć w domu, wychowywać dzieci i się nie rozwijać na żadnym innym polu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Ja skończyłam UW i SGH i nie jest to dla mnie żaden wyczyn, wyczyn to byłoby skończyć MIT albo Harvard.

Nie ukończyłaś UW i SGH. Absolwenci tych uczelni potrafią czytać. Jeżeli Twoim zdaniem podanie przykładów z uczelni, na której studiowałem, i wyjaśnienie, dlaczego odnoszę się do doświadczeń akurat z tej uczelni, jest równoważne z sugerowaniem, jakoby jej ukończenie było wielkim wyczynem, to Ci współczuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

To ten typ faceta który będzie oczekiwał, że żona zostanie całodobową pomocą domową, ale cały czas będzie podkreślał, że pieniądze są jego i wyliczał jej ile może wydać na tampony

Następna bajkopisarka. Doprawdy bujna fantazja i wyjątkowy talent do wymyślania historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Cały ten piszesz coś, odpowiadający zwracają uwagę, że to nie ma sensu/brzmi strasznie, a ty zaczynasz się tłumaczyć...

Krótka odpowied: najpierw się zastanów jakie masz wymagania i czy są realistyczne, a potem pytaj czy są z kosmosu

To nie moja wina, że uczestnicy tej dyskusji nie potrafią czytać ze zrozumieniem i że muszę prostować ich nadinterpretacje. W tym, co piszę, nie ma ani jednego błędu logicznego, ani jednej wewnętrznej sprzeczności. Przeczytać całość raz jeszcze i być może sama to zauważysz.

Doskonale wiem, jakie mam wymagania. Są na tyle klarowne, że zdołałem ująć je w postaci kilku konkretnych punktów. Moich zdaniem są realistyczne. Ciekawiło mnie, jak oceniają je osoby postronne. Te jednak zamiast odnosić się do moich poszczególnych oczekiwań, poszły w kierunku insynuacji i dopowiadania sobie czegoś, czego w żaden sposób nie zasugerowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdjxnkdk

Wydaje mi się, że zwiększysz swoje szanse, gdy odpuścisz z tym wiekiem. Co jest złego w związku z dziewczyną rok młodszą, równolatką czy rok starszą? 

I ja nie wiem, co się porobiło z tym wątkiem, ale spora część osób za bardzo nadinterpretowała wypowiedzi autora. 

A pisanie, że związek nie polega na stawianiu wymagań przyszłemu partnerowi jest śmieszne. Może relacja w początkowej fazie jest oparta na emocjach i wtedy nie myśli się zbyt trzeźwo i nie widzi wad partnera/partnerki. Ale później człowiek się zastanawia, jak mógł się związać z typem, który pali, klnie jak szewc, czytanie uważa za stratę czasu, najchetniej cały dzień oglądałby mecze piłki nożnej, popierał inną partię polityczną itp., itd. I ja nie mówię, że te cechy są złe. One są po prostu dla mnie nieodpowiednie. I każdy ma jakieś wynagania. No, chyba że chcesz z kimś być dla samego faktu bycia w związku. Ale to wtedy się nad sobą zastanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Do tego tłumaczy, każdemu co innego i w gruncie rzeczy sam sobie zaprzecza. Sam nie wie o co mu chodzi i jakiej kobiety szuka. Na początku niby taki "niewymagający", otwarty i poszukujący, a po dłuższej rozmowie wyrachowany, samiec alfa, z nierealnymi wymaganiami wobec partnerki i z "zerowym wkładem własnym".

Nie tłumaczę każdemu czego innego, ani razu sobie nie zaprzeczyłem. Jeśli uważasz, że jest inaczej, to wskaż mi konkretny przykład. Doskonale wiem, o co mi chodzi i jakiej kobiety szukam. Interesował mnie jedynie odbiór moich standardów przez osoby trzecie. Niezależnie od tego, jaki by on nie był, standardów tych nie zmienię. 

Które z "wymagań" uważasz za nierealne? Proszę, odnieś się do konkretnych punktów z mojego pierwszego wpisu, a nie do cudzych nieprawdziwych dopowiedzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

Może i autor sam nie wie czego chce, ale akurat w oczekiwaniu i ambitnej karierowiczki i siedzenia w domu z dzieckiem, kiedy będzie najmłodsze, niz sprzecznego nie widzę. Wiele dziś takich kobiet.

Sęk w tym, że ja wcale nie chcę "ambitnej karierowiczki", w ogóle nie chcę karierowiczki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYZ
Cytat

On powiedział całkiem jasno, że wychowywanie dzieci to byłaby rola kobiety. 

Po raz kolejny się mylisz. Po to dziecko ma ojca i matkę, żeby było wychowywane przez oboje rodziców. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×