Gość gość Napisano Wrzesień 20, 2019 12 minut temu, Gość Gość napisał: Nooo, bo "toksyczny zwiazek" tzreba przeżywac latami, a miesiącami płakac, jak niektóre z was właśnie powinno się. głównie po to, żeby nabrać właściwego poglądu na to, co się wydarzyło i nie w.je.bać się w to samo z desperacji i dla leczenia zranionego serca. Co niniejszym oleska chyba na naszych oczach czyni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 20, 2019 4 godziny temu, Gość gość napisał: no tak to dokładnie wygląda, mówiła na insta, że znają się kilkanaście lat i w ogóle na niego nie patrzyła w "ten sposób", a okazało się, że miłość jest tak blisko... dziwne. Oby jej się udało Jest taka jedna yt-berka co miłość "zza rogu" spadła na nią jak grom siedząc na kanapie expres był taki, że pierwsze (i jedyne) walentynki świętowali w zaawansowanej ciąży i co? Ano klapa, kilka miesięcy po narodzinach "zaplanowanego" dziecka, owa Ytberka schowała się w krzaki i przechodzi trudny czas. A u Oleski to nie tylko zaręczyny, ale zdaje się konkretne plany ślubne Oleska trzymam kciuki!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ika Napisano Wrzesień 20, 2019 14 minut temu, Gość gość napisał: Oby jej się udało Jest taka jedna yt-berka co miłość "zza rogu" spadła na nią jak grom siedząc na kanapie expres był taki, że pierwsze (i jedyne) walentynki świętowali w zaawansowanej ciąży i co? Ano klapa, kilka miesięcy po narodzinach "zaplanowanego" dziecka, owa Ytberka schowała się w krzaki i przechodzi trudny czas. A u Oleski to nie tylko zaręczyny, ale zdaje się konkretne plany ślubne Oleska trzymam kciuki!! Tylko ta jedna yt-bera jest 1000 razy glupsza i podlejsza niż Olga. Ona zebrała plony zaplanowanej akcji powicia pacholęcia przed siostrunią. Za Olge również trzymam kciuki, bo mówili się w Warszawie, że to dobry i pracowity człowiek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 20, 2019 12 minut temu, Gość Ika napisał: Tylko ta jedna yt-bera jest 1000 razy glupsza i podlejsza niż Olga. Ona zebrała plony zaplanowanej akcji powicia pacholęcia przed siostrunią. Za Olge również trzymam kciuki, bo mówili się w Warszawie, że to dobry i pracowity człowiek. I właśnie dlatego trzymam kciukasy za Oleske naprawdę mam nadzieję, że będzie szczęśliwa. Olga, kafe zna się na ludziach i wierzę, że jest tu nas więcej, które Ci kibicują, ale też zastanawiają się czy Aby na pewno, ale to dlatego że my nie zakochane w narzeczonym :-) bo trzeba przyznać, że przyspieszenie nastąpiło w życiu uczuciowym że ho ho Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Wrzesień 21, 2019 I fajnie. Na co ma czekac? Zareczyny zawsze można zerwać, a i rozwod tez wziać gdy trzeba. Ona nie ma 20 lat, żeby przez rok, czy 2 kminic, czy to aby ten jedyny i czy warto iść z nim do łóżka. Jak każda z nas ma swoje potrzeby, a dziewicy w tym wieku zgrywac nie musi. Reszta wyjdzie po prostu "w praniu". Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hejo Napisano Wrzesień 21, 2019 Ku r w a, ale tu chodzi o to, ze zachowuje się jak nastolatka i wystarczy jej powiedzieć czule słówko w ona leci jak pszczoła do miodu. Tak się zachowują nastolatki a nie kobiety w jej wieku. W jej wieku kobieta powinna być już opanowana, wiedziec czego chce i nie być zdesperowana jak ona, czekać na dobry obiad a nie jeść kanapke z ziemi. Słuchajcie, normalny facet jest ostrożny, wie czego chce ale wszystko przyjdzie z czasem, życie pokaże co będzie dalej.. a ten się odrazu oświadcza? To jest psychol jak nic! A z ta wyprowadzka tez dobre; ani jej nie pomógł ani nic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Wrzesień 21, 2019 Czy ten kandydat ma wlasne mieszkanie, czy ma prace? Przeprowadzki czas, Olga byla Zosia-Samosia. Gniazdo uwitem i nagle Sikorek doznal olsnienia, stoi przed drzwiami z walizka w lapie. Fajny ten swiat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc1 Napisano Wrzesień 21, 2019 To ze nie pokazala, ze jej nie pomagal to wcale nie znaczy, ze tak bylo. Olga powiedziala, ze to przyjaciel I znaja sie od paru lat. Poki nie bedzie nikomu niszczyla zycia (tak jak to robi wyzej wymiona bohaterka romansu pt. "milosc z zarogu") to tylko jej szczescia zyczyc! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Wrzesień 21, 2019 No bo najłatwiej mieć w pakiecie od razu wszystko czyli pracującą w stolicy, ustabilizowaną życiowo kobietę, z własną chatą, samochodem i pieniędzmi, potrafiącą gotować, do której się można wprowadzić i która przyjmie z otwartymi ramionami A co! Ona 'nie patrzyła w ten sposób wcześniej na niego' bo zapewne i on wcześniej na nią w ten sposób nie patrzył Pytanie co się nagle zmieniło i skąd taka miłość aż po ślub się narodziła akurat w tym momencie? Coś mi to cuchnie trochę... Abstra...ąc od Oleski i jej narzeczonego - trzeba uważać na gości, którzy w podejrzanie szybkim czasie tak chętnie pakują od razu walizki i stają u progu Twojego mieszkania z wielkimi deklaracjami miłości (a najlepiej żeby ich jeszcze od razu zameldować), zwłaszcza jak proporcje w posiadaniu rzeczy, własności i pieniędzy się nie zgadzają, że tak powiem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś Napisano Wrzesień 21, 2019 Kiepsko wyciąga wnioski ta kobieta niestety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc Napisano Wrzesień 21, 2019 Bardzo lubię Oleśkę. To naprawdę świetna i mądra dziewczyna, ale niestety ma kompleksy związane z tuszą, brak jej pewności siebie i zachowawczości w relacjach z facetami. Życzę jej jak najlepiej i mam nadzieję, że te zaręczyny, to nie dlatego, że stała się posiadaczką mieszkania i dobrze zarabia. Ona wie najlepiej, czy facet ma swoje mieszkanie, pracę itd. Pocieszające jest jedynie to, że napisała, że są przyjaciółmi od wielu lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 21, 2019 Dnia 2.09.2019 o 16:30, Gość Gosc napisał: Uderz w stół. Macie taki swój styl ale takim pierscionkiem, prawdziwym kamieniem też byś nie pogardzila co, przyznaj się Ale bzdury piszesz. Moja koleżanka na zaręczyny chciała szafir, bo lubi ten kamień. Narzeczony jest programistą w Wawie i zarabia dwadzieściakilka tysi, więc zapewniam cię, że stać go na diament z sieciówkowego Apartu i na wiele więcej. Nie ma jak to żyć stereotypami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc123 Napisano Wrzesień 21, 2019 Młoda jest, znalazła soboe kogoś, kto wie, może to będzie ten właściwy człowiek? Ma dobry wiek i wszystko przed nią. Już wystarczająco długo była sama, wiem coś o tym. A czy ten związek wypali? Nie wiadomo. Może tak a może nie. I po 20 latach ludzie się rozchodzą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Wrzesień 21, 2019 6 godzin temu, Gość Hejo napisał: Ku r w a, ale tu chodzi o to, ze zachowuje się jak nastolatka i wystarczy jej powiedzieć czule słówko w ona leci jak pszczoła do miodu. Tak się zachowują nastolatki a nie kobiety w jej wieku. W jej wieku kobieta powinna być już opanowana, wiedziec czego chce i nie być zdesperowana jak ona, czekać na dobry obiad a nie jeść kanapke z ziemi. Słuchajcie, normalny facet jest ostrożny, wie czego chce ale wszystko przyjdzie z czasem, życie pokaże co będzie dalej.. a ten się odrazu oświadcza? To jest psychol jak nic! A z ta wyprowadzka tez dobre; ani jej nie pomógł ani nic A skąd ty możesz wiedzieć jak wyglądała ich relacja wcześniej? Może już wcześniej chciał z nią być, ale go odrzuciła? Albo byli kiedyś już ze sobą? Jeżeli to był bliski, wieloletni przyjaciel to zna ja bardzo dobrze akurat i w tej sytuacji szybkie oświadczyny nie są czymś dziwnym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hejo Napisano Wrzesień 22, 2019 18 godzin temu, Gość Gość napisał: A skąd ty możesz wiedzieć jak wyglądała ich relacja wcześniej? Może już wcześniej chciał z nią być, ale go odrzuciła? Albo byli kiedyś już ze sobą? Jeżeli to był bliski, wieloletni przyjaciel to zna ja bardzo dobrze akurat i w tej sytuacji szybkie oświadczyny nie są czymś dziwnym. Słuchaj, 98% kobiet po takich przykrych doświadczeniach, z prześladowaniem, grożeniem i ogolnie zyciu w strachu, nie pakuje sie tak ot tak w nowy związek a już tym bardziej nie przyjmuje zaręczyn (???) bo najzwyczajniej w świecie, uczy sie na błędach i chce sie skupić na sobie, dojść do siebie, poukładać sobie życie. I ch z tym ze zna go całe życie. Ja tez znam dużo mezczyzn całe życie ale żebym miała sie z nimi odrazu wiązać i zaręczać to chyba by mnie po e balo. Odrazu by mi się czerwona lampka zapaliła. Nawet jeżeli zna go całe życie to chyba nie spedza z nim od 15lat każdej wolnej chwili? Nawet w takich sytuacjach trzeba ze sobą „pochodzić”, poznać się na nowo. Pewne rzeczy nie wychodzą w zwykłej „znajomosci”, dopiero w związku. Ludzie są ze sobą 20lat w małżeństwie a okazuje się czasem, ze nigdy siebie do końca nie poznali. A ta nigdy nie wspomniała ze „na szczęście wszystko się układa, mam kogoś i jestem szczesliwa”.. a lubi się wszystkim chwalic. Niestety, Oleska wyglada na taka gruba maciorę, która szybko wpada w sidła bandyty matrymonialnego. Był kiedyś o ttm taki program, ale to były Angielki które się nabrały na Turków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 22, 2019 29 minut temu, Gość Hejo napisał: Słuchaj, 98% kobiet po takich przykrych doświadczeniach, z prześladowaniem, grożeniem i ogolnie zyciu w strachu, nie pakuje sie tak ot tak w nowy związek Chyba Cię poniosło z tą statystyką, myślę, że większość po takim związku zdecydowanie za szybko ładuje się w następny, żeby się od tamtego odciąć, pocieszyć, zapomnieć. To się źle kończy niestety, ale myślę, że jest odwrotnie niż piszesz. Mało kto wyciąga wnioski. 29 minut temu, Gość Hejo napisał: A ta nigdy nie wspomniała ze „na szczęście wszystko się układa, mam kogoś i jestem szczesliwa”.. a lubi się wszystkim chwalic. To wyglądało tak, że on się tam gdzieś kręcił koło niej i nagle SRU! pierścionek! nie wygląda, żeby w ogóle ze sobą chodzili, tylko był sobie obok i kochał ją skrycie, aż nagle spiął dupę i strzelił z armaty. Dziwne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Wrzesień 22, 2019 22 godziny temu, Gość gość napisał: Ale bzdury piszesz. Moja koleżanka na zaręczyny chciała szafir, bo lubi ten kamień. Narzeczony jest programistą w Wawie i zarabia dwadzieściakilka tysi, więc zapewniam cię, że stać go na diament z sieciówkowego Apartu i na wiele więcej. Mnie też podoba się biżuteria z szafirem. W ogóle, to się dziwię, że ktoś wydaje dużą kasę na diament. W Pandorze można kupić pierścionek za niecałe 400.zł z cyrkonią i za cholerę na oko nie odróżnisz od tego za np. 3.000. Te dziewczyny, które później urodzą dziecko chyba zakładają go tylko na specjalne okazje. Na placu zabaw, czy na zakupach nie zauważyłam, by młode mamy je nosiły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Echhhhhh Napisano Wrzesień 22, 2019 Oleska chwyta każdego, kto mówi, że kocha i jest ehm dobry. Ona myśli, ze z ta otyłością nikogo nie znajdzie i to jej myślenie jest ŻAŁOSNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Wrzesień 22, 2019 3 minuty temu, Gość Echhhhhh napisał: Oleska chwyta każdego, kto mówi, że kocha i jest ehm dobry. Ona myśli, ze z ta otyłością nikogo nie znajdzie i to jej myślenie jest ŻAŁOSNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czemu tak uważasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Wrzesień 22, 2019 Ona ma mordę 300kg karpia. Wyjątkowo paskudny babsztyl. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość O tak Napisano Wrzesień 22, 2019 9 minut temu, Gość Gość napisał: Ona ma mordę 300kg karpia. Wyjątkowo paskudny babsztyl. O tak, karp! Zawsze się zastanawiałam kogo ona mi przypomina. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Gość Napisano Wrzesień 22, 2019 Może nie tusza ale dziubek karpia, wypisz wymaluj karp. Żal mi Oleski, że aż tak boi sie samotności więc bierze co jest pod ręką. A że nieraz psychopata.. Oj tam oj tam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ona Napisano Wrzesień 22, 2019 Może jest tak zaprogramowana żeby być cierpiętnicą. Opiekunką narcyzów, przemocowców i uzależnionych. Najpierw władowała się w związek z alkoholikiem, obecny romeo jest sprytniejszy i obawiam się że jeszcze gorszy od poprzedniego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lili Napisano Wrzesień 23, 2019 Cześć dziewczyny, mam duży problem z moją mamą. Przyjęłam zaręczyny od mojego chłopaka 2 tygodnie temu i od tego czasu ciągle kłócę się z moją mamą. Ciągle mi wytyka, że nie poznała dobrze mojego chłopaka a ja się zgodziłam za niego wyjść. Jak przyjechaliśmy jej powiedzieć o zaręczynach to rozumiem, że była w szoku ale żeby w ogóle nic nie powiedziała? Ciągle ma pretensje, że mój chłopak nie chciał jej poznać a to nie prawda. Spotykaliśmy się raz na 2 tygodnie i to chyba normalne, że chcieliśmy pobyć sami... Ani razu mnie nie zapytała o plany ślubne, ani o nic. Ostatnio się z nią bardzo pokłóciłam, nerwy mi już puściły i powiedziałam za dużo ale ile można? W ogóle nie podejmuje tematu związanego z moimi zaręczynami tak jakby nie chciała mojego szczęścia. Czuje się jakbym jej zrobiła niesamowitą krzywdę, jakbym nie miała prawa podejmować własnych decyzji. Totalnie nie mam pojęcia jak wyjść z tej sytuacji. Zamiast się cieszyć z zaręczyn ja od 2 tygodni tylko płacze. Mama sama płacze i mówi dlaczego ją to spotkało, dlaczego nie poznała dobrze mojego chłopaka i w ogóle jest nieszczęśliwa... Macie jakiś pomysł na rozwiązanie takiego problemu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc Napisano Wrzesień 23, 2019 56 minut temu, Gość Lili napisał: Cześć dziewczyny, mam duży problem z moją mamą. Przyjęłam zaręczyny od mojego chłopaka 2 tygodnie temu i od tego czasu ciągle kłócę się z moją mamą. Ciągle mi wytyka, że nie poznała dobrze mojego chłopaka a ja się zgodziłam za niego wyjść. Jak przyjechaliśmy jej powiedzieć o zaręczynach to rozumiem, że była w szoku ale żeby w ogóle nic nie powiedziała? Ciągle ma pretensje, że mój chłopak nie chciał jej poznać a to nie prawda. Spotykaliśmy się raz na 2 tygodnie i to chyba normalne, że chcieliśmy pobyć sami... Ani razu mnie nie zapytała o plany ślubne, ani o nic. Ostatnio się z nią bardzo pokłóciłam, nerwy mi już puściły i powiedziałam za dużo ale ile można? W ogóle nie podejmuje tematu związanego z moimi zaręczynami tak jakby nie chciała mojego szczęścia. Czuje się jakbym jej zrobiła niesamowitą krzywdę, jakbym nie miała prawa podejmować własnych decyzji. Totalnie nie mam pojęcia jak wyjść z tej sytuacji. Zamiast się cieszyć z zaręczyn ja od 2 tygodni tylko płacze. Mama sama płacze i mówi dlaczego ją to spotkało, dlaczego nie poznała dobrze mojego chłopaka i w ogóle jest nieszczęśliwa... Macie jakiś pomysł na rozwiązanie takiego problemu? Nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gdfhthjj Napisano Wrzesień 23, 2019 1 godzinę temu, Gość Lili napisał: Cześć dziewczyny, mam duży problem z moją mamą. Przyjęłam zaręczyny od mojego chłopaka 2 tygodnie temu i od tego czasu ciągle kłócę się z moją mamą. Ciągle mi wytyka, że nie poznała dobrze mojego chłopaka a ja się zgodziłam za niego wyjść. Jak przyjechaliśmy jej powiedzieć o zaręczynach to rozumiem, że była w szoku ale żeby w ogóle nic nie powiedziała? Ciągle ma pretensje, że mój chłopak nie chciał jej poznać a to nie prawda. Spotykaliśmy się raz na 2 tygodnie i to chyba normalne, że chcieliśmy pobyć sami... Ani razu mnie nie zapytała o plany ślubne, ani o nic. Ostatnio się z nią bardzo pokłóciłam, nerwy mi już puściły i powiedziałam za dużo ale ile można? W ogóle nie podejmuje tematu związanego z moimi zaręczynami tak jakby nie chciała mojego szczęścia. Czuje się jakbym jej zrobiła niesamowitą krzywdę, jakbym nie miała prawa podejmować własnych decyzji. Totalnie nie mam pojęcia jak wyjść z tej sytuacji. Zamiast się cieszyć z zaręczyn ja od 2 tygodni tylko płacze. Mama sama płacze i mówi dlaczego ją to spotkało, dlaczego nie poznała dobrze mojego chłopaka i w ogóle jest nieszczęśliwa... Macie jakiś pomysł na rozwiązanie takiego problemu? Idź się pożal koleżankom. Nikogo tutaj taki bzdurny problem nie obchodzi. Trzeba było z chłopakiem pochodzić, przyprowadzić do domu więcej niż 3 razy, a nie odrazu nogi rozkładać to byłby czas na wszystko . Matka ma racje. Idź już stad. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zolka Napisano Wrzesień 23, 2019 Dnia 20.09.2019 o 23:09, Gość Ika napisał: Dnia 20.09.2019 o 22:49, Gość gość napisał: Oby jej się udało Jest taka jedna yt-berka co miłość "zza rogu" spadła na nią jak grom siedząc na kanapie expres był taki, że pierwsze (i jedyne) walentynki świętowali w zaawansowanej ciąży i co? Ano klapa, kilka miesięcy po narodzinach "zaplanowanego" dziecka, owa Ytberka schowała się w krzaki i przechodzi trudny czas. A u Oleski to nie tylko zaręczyny, ale zdaje się konkretne plany ślubne Oleska trzymam kciuki!! Dokładnie to samo pomyślałam. I jeszcze wpis na insta u Olgi - i'm in love with my best friend. Tak samo jak u tamtej. Aż mnie ciarki przeszły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc Napisano Wrzesień 23, 2019 Dnia 22.09.2019 o 16:33, Gość Echhhhhh napisał: Oleska chwyta każdego, kto mówi, że kocha i jest ehm dobry. Ona myśli, ze z ta otyłością nikogo nie znajdzie i to jej myślenie jest ŻAŁOSNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To nie jest prawda, że grubsza dziewczyna nie znajdzie nikogo sensownego, albo nie może się bawić. Problem jest taki,że Oleśka jest za dobra, za normalna, za mało zna życie i nie ma koleżanek, które pokazałyby jej ilu facetów może mieć na skinienie. Serio, znam dziewczyny, które wyglądają dużo gorzej i mają po kilka relacji z różnymi facetami. To jest Warszawa, w Warszawie wszystko jest proste, trzeba tylko wiedzieć gdzie bywać:) Jest mnóstwo obcokrajowców, dla których przeciętna Polka jest atrakcyjniejsza niż większość jego rodaczek, np. paskudy w UK. Przypominam, że Ola świetnie zna angielski. Szkoda mi jej, bo jest naprawdę wartościowa i chętnie wzięłabym ją za rękę i pokazała - możesz mieć tego, tego i tamtego, Polaka, Angola, Włocha. Jeśli tylko zechcesz Fakty są niestety takie,że takie dobre dziewczyny z prowincji nie potrafią się odnaleźć i często stają się celem dla podrzędnych pajaców. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 23, 2019 ale na ostatnim haulu widać, że przynajmniej chudnie, zawsze to jakiś plus. miejmy nadzieję, że dotrwa do ślubu i potem nie walnie jej efekt jo-jo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dupka Napisano Wrzesień 24, 2019 14 godzin temu, Gość gość napisał: ale na ostatnim haulu widać, że przynajmniej chudnie, zawsze to jakiś plus. miejmy nadzieję, że dotrwa do ślubu i potem nie walnie jej efekt jo-jo. Oleska i chudnięcie to jak stylizacje i szczere testy kosmetyków- nijak to się ma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach