Jak namówić kolege na dziecko

Witam ,piszę w takiej sprawie nietypowej ale jednak....Jestem w związku ze swoim partnerem ostatnio nie było miedzy nami kolorowo ale jednak dalej jesteśmy razem ,może się ułoży .....Dziś rozmawialiśmy na ten temat,mamy w pracy znajomego .....Ja mam z nim bardzo dobry kontakt,nawet aż za bardzo....Chciałabym przekonać tego kolege na to by mieć. Dziecko z nim ale bez zobowiązań (dla niego)

Ostatnio opowiadał mi że chciałby mieć ale żona nie chce i rozmawialiśmy trochę o tym..... Wiem że to dziwnie brzmi.....po za tym ja się zakochalam podejrzewam że on też coś czuję dlatego że zaczęliśmy w pracy robić wszystko razem ,tam gdzie on tam i ja a gdy się żegnaliśmy to w oczach miał smutek......pomóżcie nie oceniajcie,aha zapomniałam powiedzieć o tym że mój obecny nigdy nie bedzie miał dzieci  pozdrawiam

Po co Ci ten problem? 

Jaki? Chcę mieć dziecko..... Wolałabym jakąś radę .

Macierzynstwo gdy masz wsparcie jest trudne, gdy jestes samotna matka to tor z przeszkodami i jazda bez trzymanki. Jestes na to gotowa? Bo, Twoj partner zostawi Cie na 100% a przeciez planujesz, ze teoretyczny dawca spermy pozostanie wlasnie tym- dawca spermy bez zobowiazan wobec Ciebie i potomka. 

Jesli podswiadomie liczysz, ze zostawi zone i zbudujesz swoje szczescie na zgliszczach jego malzenstwa to mozesz sie przeliczyc. 

Odpusc sobie. Rozstan sie z mezczyzna z ktorym jestes i znajdz wolnego, takiego z ktorym bedziesz mogla zalozyc rodzine. Nie krzywdz samej siebie i nie zmieniaj zycia w bagno.

Masz jednego faceta a dziecko chcesz z drugim który ci się podoba, nawet z nim nie byłaś w konie a chcesz dziecko ? Wez się ogarnij bo zaczynasz z dupy strony 

W KINIE -:) 

Idź do psychologa bo chyba coś ci łeb szwankuje. 

Hej, Kolego, może machniemy dziecko? Bez zobowiązań dla ciebie 

Może i macie rację ale ja nie prosiłam was o to żebyście mnie umoralniali...Wiem że topic jest dość nietypowy, zdaję sobie z tego sprawę jak najbardziej ale prosiłam o jakąś radę... Jeśli ich nie macie to nic nie piszcie.