Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaja2

niezadowolona z mieszkania

Polecane posty

Gość kaja2

Hej, mam problem. Właśnie kupiliśmy z mężem mieszkanie i niestety nie jestem z niego zadowolona. Wiem, sama się na nie zdecydowałam, więc nie ma co narzekać. Ale myślę,że to była zbyt pochopna decyzja. Mieszkanie jest przy ruchliwej ulicy (dwupasmówka z tramwajami), aby dokądkolwiek dojść trzeba jakieś 4 minuty iść wzdłuż tej ulicy bardzo wąskim chodnikiem. Dodam, że mamy małe dzieci i to będzie ich droga do szkoły. Podobno jak się tam trochę pomieszka, przestaje  to przeszkadzać. Poza tym mieszkanie jest na 10 piętrze (nie ostatnim) vis a vis innego 12-piętrowca, więc widoki niespecjalne. Poza tym ma właściwie same zalety:-). Długo szukaliśmy i w końcu wyszliśmy z założenia, że idealnego mieszkania mieć nie będziemy. Czy ktoś ma doświadczenie mieszakania w podobnym miejscu? Nie ma co dramatyzować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja2

Dodam, że wciąż chodzi mi po głowie, aby to mieszkanie jak najszybciej sprzedać i kupić jakieś inne, też nieidealne, ale nie przy ruchliwej ulicy. Mąż mnie namawia, żeby trochę tu pomieszkać.. a ja mam bardzo duży problem z akceptacją tego miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Skoro jak piszesz, poza tą ulicą mieszkanie ma same zalety, to pewnie warto się na nich skupić. Sprzedaż i kupno mieszkania to jak sama wiesz ogromne przedsięwziecie.I wydatek. Zawsze zdążycie to zrobić. Mądrego masz męża. Skoro już kupiliście, warto pomieszkać, zobaczyć co Wam pasuje co nie, czego wystrzegać się w następnym zakupie. Wiele rzeczy wychodzi w praniu. Z czasem też spojrzenie na różne sprawy się zmienia. A jeśli kupicue nowe i też od razu będziesz niezadowolona? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym chciala wieksze mieszkanie, bo mieszkamy w kawalerce z 2 dzieci a nie stac nas. Nie narzekalabym ze przy ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośka

Wychwałam się przy ruchliwej ulicy. Nie było to dla mnie nigdy problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ula

Nie ma mieszkań idealnych. Jeśli długo szukaliście to pewnie jednak nie przypadkiem kupiliście właśnie to. Chciałabym mieć takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet
7 godzin temu, Gość kaja2 napisał:

Hej, mam problem. Właśnie kupiliśmy z mężem mieszkanie i niestety nie jestem z niego zadowolona. Wiem, sama się na nie zdecydowałam, więc nie ma co narzekać. Ale myślę,że to była zbyt pochopna decyzja. Mieszkanie jest przy ruchliwej ulicy (dwupasmówka z tramwajami), aby dokądkolwiek dojść trzeba jakieś 4 minuty iść wzdłuż tej ulicy bardzo wąskim chodnikiem. Dodam, że mamy małe dzieci i to będzie ich droga do szkoły. Podobno jak się tam trochę pomieszka, przestaje  to przeszkadzać. Poza tym mieszkanie jest na 10 piętrze (nie ostatnim) vis a vis innego 12-piętrowca, więc widoki niespecjalne. Poza tym ma właściwie same zalety:-). Długo szukaliśmy i w końcu wyszliśmy z założenia, że idealnego mieszkania mieć nie będziemy. Czy ktoś ma doświadczenie mieszakania w podobnym miejscu? Nie ma co dramatyzować?

Jesteś typową głupią babą, dlatego mądrzy faceci traktuje takie jak Ty tylko do seksu - Twój mąź strzelił głupotę, że wziął sobie Ciebie za żonę.

Królewno ze slomą w butach i co sie cholera stanie jak 4 minuty się przejdziesz??? wszedzie musisz mieć psiochę wożoną?

Boże, uchowaj nas, mądrych mężczyzn od takich żoneczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądny
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja bym chciala wieksze mieszkanie, bo mieszkamy w kawalerce z 2 dzieci a nie stac nas. Nie narzekalabym ze przy ulicy.

To po co płodziliście dwójkę dzieci?

Jak się siedzi w kawalerce, to się nie płodzi dzieci. Kumasz? Czemu wy jestescie tak głupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meto

Forumowicz podpisujacy sie "facet" ma duzy problem z glowa. Chyba nienawidzi kobiet. Olej jego wypowiedz. Kazdy popelnia bledy w zyciu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brie

Pomieszkajcie troche, jesli uznasz ze to nie do wytrzymania, poszukasz innego, bedziesz lepiej wiedziala czego potrzebujesz.

Rzeczywiscie,  bardzo trudno kupic mieszkanie idealne, wlasciwie jest to niemozliwe, zawsze trzeba z czegos zrezygnowac, chyba ze mamy nieograniczona kase, wtedy wybieramy dokladnie to co chcemy, bez zadnych kompromisow.

Mieszkanie idealne zawsze jest o wiele drozsze niz te z wadami i sprzedajacy nie schodza z ceny, bo wiedza, ze maja dobry towar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mieszkałam kiedyś przy Broniewskiego na przeciwko AK (10 piętro) w pobliżu rondo tramwaje dojście na przystanek zajmowało dużo czasu, było głośno a na balkonie miałam wrażenie że wdycham tony spalin. Potem przeprowadziłam się na Mokotów skrzyżowanie puławskiej i wilnowskiej (8piętro) - budynek bardzo dobrze wyciszony, zamiast balkonów loggie przemyślane skrzyżowania dobrze skoordynowane światła, nie licząc kilku incydentów - kiedy brałam dzień wolny w pracy na tygodniu po 9 budziło mnie trąbienie kierowców w korku -  mieszkało się super. Każde miejsce jest inne,  jeśli architekt jest dobry zaprojektuje inwestycje pod lokalizacje. Pomieszkaj i podejmij decyzje. Oczywiście jeśli po pewnym czasie nadal będziesz "na nie" - Sprzedaj. W domu musimy czuć się komfortowo zwłaszcza, że płacimy za to kupę kasy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oksa

Przyzwyczaisz się, ale bądź mega surowa z nauką przechodzenia przez jezdnię, ucz dzieci że przy drodze się nie biega etc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×