Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

czy osoba po medycynie która pracowała rok a potem urodziła 3 lub 4 dzieci jest w stanie zrobic specjalizację i zacząć pracę w zawodzie? ma 6 lat przerwy

Polecane posty

Gość gosc

bo chełpi się przede mną ze to proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

1. Co cię to obchodzi to raz

2. Sześć lat przerwy w zawodzie oznacza, że będzie musiała przejść przeszkolenie w swojej izbie lekarskiej. I już. Może wracać do zawodu robić specjalizację i być lekarzem. Tak, to takie proste.

3. Możesz już zielenieć z zazdrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

1. Co cię to obchodzi to raz

2. Sześć lat przerwy w zawodzie oznacza, że będzie musiała przejść przeszkolenie w swojej izbie lekarskiej. I już. Może wracać do zawodu robić specjalizację i być lekarzem. Tak, to takie proste.

3. Możesz już zielenieć z zazdrości

Nie muszę zielenieć bo nie chciałabym być lekarzem, miałam możliwości iść na takie studia bo z tych przedmiotów byłam świetna ale nie chciałam. A pytam bo się chelpi że ona sobie wróci. Tak, z trójka dzieci będzie się uczyć chyba po nocach. Wywyzsza się nad absolwentami innych kierunków. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie muszę zielenieć bo nie chciałabym być lekarzem, miałam możliwości iść na takie studia bo z tych przedmiotów byłam świetna ale nie chciałam. A pytam bo się chelpi że ona sobie wróci. Tak, z trójka dzieci będzie się uczyć chyba po nocach. Wywyzsza się nad absolwentami innych kierunków. 

I ma do tego prawo, bo jak pójdzie na rezydenturę to ma pewną robotę za dobrą kasę na co najmniej pięć lat. Nie wierzcie w te bzdety z protestu rezydentów. Nauka po nocach? Na specjalizacji?  Chyba za dużo się seriali o lekarzach naoglądałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie muszę zielenieć bo nie chciałabym być lekarzem, miałam możliwości iść na takie studia bo z tych przedmiotów byłam świetna ale nie chciałam. A pytam bo się chelpi że ona sobie wróci. Tak, z trójka dzieci będzie się uczyć chyba po nocach. Wywyzsza się nad absolwentami innych kierunków. 

Ma się czym wywyzszać, bo to naprawdę trudniejszy kierunek niż inne. Do tego znacznie bardziej przyszlosciowy niż większość kierunków studiow. Ta osoba naprawdę ma szansę, że się jeszcze rozwinie zawodowo, zwłaszcza jeśli ma jakiegoś sensownego opiekuna specjalizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No bo sobie wróci i ma zawód powszechnego zaufania za dobre pieniążki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Onkosfera napisał:

Ma się czym wywyzszać, bo to naprawdę trudniejszy kierunek niż inne. Do tego znacznie bardziej przyszlosciowy niż większość kierunków studiow. Ta osoba naprawdę ma szansę, że się jeszcze rozwinie zawodowo, zwłaszcza jeśli ma jakiegoś sensownego opiekuna specjalizacji.

Przyszłościowy, owszem. Trudniejszy? To zależy. Dłużej chodzi się na zajęcia, no i czepiają się o obecność na nich. Ale jaja generalnie takie same jak wszędzie. Cztery-pięc terminów, bazy pytań, układy i układziki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co wy gadacie? Robicie autorce wątku wodę z mózgu, wy chyba nie wiecie co to być lekarzem. Dobre zarobki? Pierwsze lata to 3000 na rękę maks, praca na dyzurach nocnych, nirwdxieczna. Lekarz dopiero pod 40tke ma kasę a ona pewnie 10 lat w domu bo się byczy w chlupie. Kobieta ma pozamiatane, z trójka albo 4 maluchów kiedy się będzie uczyć? Specjalizacja to kolejne lata nauki jak drugie studia. A skoro medycyna jest trudna to odpowiedzcie same sobie jaka będzie specjalizacja. Będzie musiała zaniedbac dzieci, albo najac nianie. Nie ma innego wyjścia. Tutaj jakieś kółko adoracji jakiejś krowy rozplodowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Co wy gadacie? Robicie autorce wątku wodę z mózgu, wy chyba nie wiecie co to być lekarzem. Dobre zarobki? Pierwsze lata to 3000 na rękę maks, praca na dyzurach nocnych, nirwdxieczna. Lekarz dopiero pod 40tke ma kasę a ona pewnie 10 lat w domu bo się byczy w chlupie. Kobieta ma pozamiatane, z trójka albo 4 maluchów kiedy się będzie uczyć? Specjalizacja to kolejne lata nauki jak drugie studia. A skoro medycyna jest trudna to odpowiedzcie same sobie jaka będzie specjalizacja. Będzie musiała zaniedbac dzieci, albo najac nianie. Nie ma innego wyjścia. Tutaj jakieś kółko adoracji jakiejś krowy rozplodowej. 

Będzie miała kasę pod 50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Przyszłościowy, owszem. Trudniejszy? To zależy. Dłużej chodzi się na zajęcia, no i czepiają się o obecność na nich. Ale jaja generalnie takie same jak wszędzie. Cztery-pięc terminów, bazy pytań, układy i układziki.

Dokladnie. Na moich studiach nigdy nie było wiadomo jakie będą pytania. Nigdy nie było więcej niż dwa terminy, bo potem komis. No ale to medycyna to nic że zdają osly po sto razy, ale uni som medycy. Potem strach się u takiego leczyć. Trudny kierunek? Nie rozsmieszaj mnie, trudny kierunek to matematyka lub fizyka. Medycyna to pamieciowka do ogarnięcia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorka2

Najwyżej wyląduje w jakiejś powiatowej przychodni jako internista. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Onkosfera napisał:

Ma się czym wywyzszać, bo to naprawdę trudniejszy kierunek niż inne. Do tego znacznie bardziej przyszlosciowy niż większość kierunków studiow. Ta osoba naprawdę ma szansę, że się jeszcze rozwinie zawodowo, zwłaszcza jeśli ma jakiegoś sensownego opiekuna specjalizacji.

Uważasz że chwalenie się, w ogóle, nie ważne już czym, jest normalne? Bo dla mnie to oznaką bycia plytkim i małym czlowieczkiem, który musi sobie podbić ego skoro same studia nie podbijają mu go dostatecznie bardzo. Widać nie takie prestiżowe te studia skoro musi chodzić i się chwalić. Ja w ogóle nie lubię ludzi którzy się chwala. Nie ważne czym. To takie zera są. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gorka2 napisał:

Najwyżej wyląduje w jakiejś powiatowej przychodni jako internista. 

W najlepszym wypadku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To ciekawe. Skoro to takie proste to dlaczego jednak większość lekarek najpierw robi specjalizację, a potem dzieci. Po specjalizacji ma 34 lata maks, nie może wtedy urodzić? Jak dla mnie koleżanka autorki jest leniwa a do zawodu wrócić nie zamierza, tylko tak się pociesza bo wie że skwasila to musi się jakoś podbudowac. Najpierw się robi specke potem dzieci, tak samo z aplikacją prawnicza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie muszę zielenieć bo nie chciałabym być lekarzem, miałam możliwości iść na takie studia bo z tych przedmiotów byłam świetna ale nie chciałam. A pytam bo się chelpi że ona sobie wróci. Tak, z trójka dzieci będzie się uczyć chyba po nocach. Wywyzsza się nad absolwentami innych kierunków. 

Czyli nad tobą? 

A może się nie wywyzsza tylko normalnie z tobą rozmawia? 

A ty jednak zieleniejesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Co wy gadacie? Robicie autorce wątku wodę z mózgu, wy chyba nie wiecie co to być lekarzem. Dobre zarobki? Pierwsze lata to 3000 na rękę maks, praca na dyzurach nocnych, nirwdxieczna. Lekarz dopiero pod 40tke ma kasę a ona pewnie 10 lat w domu bo się byczy w chlupie. Kobieta ma pozamiatane, z trójka albo 4 maluchów kiedy się będzie uczyć? Specjalizacja to kolejne lata nauki jak drugie studia. A skoro medycyna jest trudna to odpowiedzcie same sobie jaka będzie specjalizacja. Będzie musiała zaniedbac dzieci, albo najac nianie. Nie ma innego wyjścia. Tutaj jakieś kółko adoracji jakiejś krowy rozplodowej. 

Tak. A lekcje na jutro odrobione? Plecak spakowany?

Wyobrażenia licealistek o medycynie zawsze mnie bawią. Bo nie może być dojrzałą kobieta i matką człowiek mówiący o innym człowieku per "krowa rozpłodowa"

Trzy tysiące na ręke? To chyba z pięć lat temu tak było. Teraz to jest  3,5 podstawy, a jak deficytowa specjalizacja to dochodzi 600pln dodatku. Dochodzą do tego dwa obowiązkowe dyżury. Przy czym dyżur, to nie tylko siedzenie w szpitalu w nocy i wychodzenie o świcie. Dyżur dla rezydentów pierwszych lat to najczęściej godziny 14-20. Dyżury są dodatkowo płatne. Wpada dwa razy po 600pln. I wciąż nie przekraczasz 40h tygodniowo.

A pomyśl o tym, że część rezydentów bierze tych dyżurów 6-8 w miesiącu... Ale to już chciwość albo pracoholizm ich pcha.

Jeśli pensję oscylującą w granicy 5k uważasz w naszym kraju za brak kasy... no to masz problem. Jeśli uważasz, że to zła praca dla kobiety i matki, to również masz problem.


Z tą nauką... Uczysz się bardzo dużo w czasie pracy, widząc i pracując z pacjentem. Doczytać możesz w wolnej chwili w pracy albo w domu. Egzaminy specjalizacyjne zdaje 95% podchodzących do nich osób. Więc nie może być aż tak źle 🙂 

Już uspokójcie się z tym, że specjalizacja to drugie studia. Robisz to co cię interesuje i czego chciałaś, więc nawet ta nauka nie jest już taka straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

To ciekawe. Skoro to takie proste to dlaczego jednak większość lekarek najpierw robi specjalizację, a potem dzieci. Po specjalizacji ma 34 lata maks, nie może wtedy urodzić? Jak dla mnie koleżanka autorki jest leniwa a do zawodu wrócić nie zamierza, tylko tak się pociesza bo wie że skwasila to musi się jakoś podbudowac. Najpierw się robi specke potem dzieci, tak samo z aplikacją prawnicza. 

Bo to troszeczkę inne towarzystwo. Co by nie powiedzieć to jednak inteligentni ludzie. Niekoniecznie chcą mieć od razu bombelki, chcą odetchnąć i pożyć, bo w wiekszości przez sześć lat studiów są na pełnym utrzymaniu rodziców, co najczęściej jest równe dziadowaniu. 

Ale bardzo wiele dziewczyn rodzi dzieci właśnie pod koniec studiów lub na stażu, bo uważają, że młodsze nie będą, a pracę i tak dostaną i tak karierę zdążą zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proste
45 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie muszę zielenieć bo nie chciałabym być lekarzem, miałam możliwości iść na takie studia bo z tych przedmiotów byłam świetna ale nie chciałam. A pytam bo się chelpi że ona sobie wróci. Tak, z trójka dzieci będzie się uczyć chyba po nocach. Wywyzsza się nad absolwentami innych kierunków. 

Zajmij się sobą. W Polsce brakuje lekarzy, więc nieba jej uchyla byle wróciła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

raczej zmarnowała sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proste
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

W najlepszym wypadku. 

I będzie zarabiać 20 000 zl netto miesięcznie. A ty będziesz pieczątki przybijac za 2 tysie i męża błagać o hajs na podpaski. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta
7 minut temu, Gość gość napisał:

raczej zmarnowała sobie życie

Zmarnowanie sobie życia to kiepska szkoła i praca za 2 k netto, do tego dzieci i mąż nieudacznik niepotrafiacy zarabiać więcej niż 6k. Lekarzy teraz biorą z otwartymi ramionami. Ta kobieta wygrała życie. Spełniła się jako matka i jako kobieta a teraz czas na kariere i porządne pieniadze. Trzymam za nią kciuki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Protest lekarzy rezydentów i tvn wam już całkiem mózgi wyprał. Praca dla twojej koleżanki bedzie z pocałowaniem w rękę. Za bardzo przyzwoite pieniądze, a będzie jej tylko lepiej. Będzie miała rodzinę i satysfakcjonującą pracę za bardzo dobre pieniądze.  Skąd są takie zazdrosne baby jak ty? Czym ty sie zajmujesz że tak jej zazdrościsz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Proste napisał:

I będzie zarabiać 20 000 zl netto miesięcznie. A ty będziesz pieczątki przybijac za 2 tysie i męża błagać o hajs na podpaski. 

tak jako internistka, fantastyka piętro wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

tak jako internistka, fantastyka piętro wyżej

to jedna z bardziej deficytowych specjalizacji i wszędzie są potrzebni, jeśli pójdzie na kontrakt w szpitalu to 20 może nie zarobi, ale 15 już tak 🙂 Zejdź na ziemię, lekarze to jedna z najlepiej zarabiajacych grup u nas w kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To prowo już było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość Gość napisał:

to jedna z bardziej deficytowych specjalizacji i wszędzie są potrzebni, jeśli pójdzie na kontrakt w szpitalu to 20 może nie zarobi, ale 15 już tak 🙂 Zejdź na ziemię, lekarze to jedna z najlepiej zarabiajacych grup u nas w kraju.

To ciekawe. Znam mnóstwo osób z tego środowiska. Narzekają na niskie zarobki. 4 tysiące to dużo może u ciebie w wypisdowie górnym na prowincji, w Warszawie to śmieszna pensja za którą nie da się żyć, jeśli mężuś nie wspomoże. 

Koleżanka autorki to leń patentowany, widać że jej nie zależy na karierze. Zrobić medycynę by zagrzebac się w domu na 10 lat haha dobre. Smianie się z kogoś jak pani powyżej że "będzie zarabiać 2k i błagać męża o hajs" może troszkę grzeczniej zmijo, dobrze wiesz ze jest wiele kierunków studiów bardzo trudnych po koteych pensja za wysoka to nie jest. I to dużo trudniejsze kierunki niż medycyna. Niech też te medyczki nie cwaniaczą bo większość ma plecy w rodzinie, ktoś już jest tam lekarzem i naprowadzil ich co warto studiować, dawał wskazówki, materiały. Inni zaczynali od zera. Bardzo mało znam osób które zostały lekarzami tak od zera. Bez nikogo z branży w rodzinie. 

Internistow brakuje? Haha to najlatwiejsza specjalizacja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Znowu ty? Przecież już chyba trzeci raz w ostatnim czasie to samo klepiesz. Już wszystko zostało powiedziane. Zamykam temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
1 godzinę temu, Gość Gorka2 napisał:

Najwyżej wyląduje w jakiejś powiatowej przychodni jako internista. 

A co w tym złego. Ktoś musi przyjmować w powiecie. Nie wszyscy zmieszczą się w stolycy. Kobieta ktora ma 4 dzieci spokojnie sobie poradzi ze specjalizacja i praca. Raczej wybierze mniej obciazajaca specjalizację. Pozdrawiam, mama 5 dzieci i lekarz rodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

do pani która pisała że mój mąż zarabia tylko 6 k, moja droga ja zarabiam może nie aż 6 k ale on za to 20 i nie brakuje nam na nic. Tak że spokojna twoja rozczochrana i pochwal się swoimi zarobkami albo swojego "starego", najpierw trzeba tego "starego" mieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma.
3 godziny temu, Gość Gorka2 napisał:

Najwyżej wyląduje w jakiejś powiatowej przychodni jako internista. 

A co w tym złego?! Lekarz internista w powiecie czy nie w powiecie to wysoko wykwalifikowany pracownik wykonujący ważną i odpowiedzialną pracę za - miejmy nadzieje - coraz lepsze pieniądze. Nie rozumiem lekceważenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×