Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak się zastanawiam

Ilość czy regularność ? alkohol.

Polecane posty

Gość tak się zastanawiam

Nie sądzę, by ilości spożywanego przeze mnie alkoholu były duże, ale zastanawiam się, czy nie za często coś piję/pijemy.

Wczoraj miałam jedno niecałe piwo 5,6%. jakoś 400 ml. mąż miał całe piwo plus  resztę mojego.

dziś sama wypiłam, od książki, troszkę ponad 100 ml czerwonego wina, no resztka wina, które było otwarte od poniedziałku- wtedy wypilismy po lampce wina: ja , mąż i jego kolega z pracy który wpadł po jakieś papiery.

Jutro piątek, nie mamy planów, ale zwykle co piątek mamy piwo lub wino.

w sobotę idę z koleżanką do kina i potem na lampkę, dwie prosecco.

Mało, ale często-  i tak mnie wzięło na rozmyślania.

Mąż uważa, że przesadzam, bo przecież znakomicie to kontrolujemy, zawsze mamy  np pierwsze dwa tygodnie stycznia wolne od alkoholu (oraz słodyczy i ograniczamy kawę). to nie znaczy że pijemy na umór w święta czy Sylwestra - poprzedniego sylwestra byliśmy w gości i  ja wypiłam  raptem dwa czy trzy drinki na bazie ginu no i lampkę szmapana. tyle.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Regularność przy małej ilości też jest problemem. Brat mojej mamy nigdy nie budził podejrzeń bo pijał tylko 1-2 piwka dziennie. Aż tu nagle któregoś razu musiał położyć się do szpitala na planowany zabieg. Po zabiegu miał leżeć przez kilka dni. Drugiego dnia zaczął kombinować jak zwiać ze szpitala. Trzeciego dnia zaczął być chamski wobec personelu. A czwartego miał już cały pakiet objawów zespołu odstawiennego. Straszne to było, trzeba było go przywiązywać do łóżka. 

U was jest chyba nieźle, bo macie przerwy. On nigdy nie miał, pił to piwo od dekad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jesteś w stanie się bęz tego obejść się to nie jest to uzależnienie. Jeśli spotkanie z koleżanką bez tych dwóch kieliszków albo piątek spędzony bez tego to piwa lub wina wzbudza w tobie niepokój tzn ze coś jest nie tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się zastanawiam

Nie, nie pijemy codziennie, zdecydowanie nie. 

3, 4 wieczory w tygodniu. bardzo rzadko  5 wieczorow. no i bywaja przerwy. mialam przerwe w ciazy plus karmienie czyli prawie pltora roku, i nie mialam zadnego problemu! a zaszlam w ciaze w okresie, gdy wlasnie impreza z prosecco czy ginem co weekend byla norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Niemoznosc powstrzymania sie od wypica chocby lampki wina czy piffka to juz uzaleznienie.

Osobiscie alko mogloby dla mnie nie istniec..

Mimo, ze mam barek zapchany swojskimi nalewkami czy innymi trunkami przywozonymi z wycieczek..nie pamietam, ze wogole mam w domu alko..

Taki popijanie alko to takie samo uzaleznienie jak zakupocholizm,fajki, slodycze, granie w gry, net itp.

Niby nic , ale  bez tego nie mozecie sie obejsc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Stwierdzenie, że "przecież znakomicie to kontrolujemy", przyciagnęło moją uwagę. 

Właśnie to złudne poczucie kontroli i racjonalizowanie picia jest jednym z mechanizmów uzależnienia. 

Ja bym się przyjrzała bliżej tematowi. Możesz zrobić sobie testy na necie, pogadać że specjalistą, który ewentualnie odsłoni twoje iluzje nt. picia. 

Jak sobie zrobisz test niepicia przez jakiś czas, z dużą  pewnością go wytrzymasz,  co tylko utwierdzi Cię w przekonaniu,  że nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wg mnie to już problem. Zadaj sobie pytanie, a może nawet spróbuj nie pić rok albo chociaż pół roku. Jak czujesz się z myślą że miałabyś nie wypić ani kropli przez rok? Takie dyskusje są tu bez sensu, bo zaraz znajdą się osoby, które będą krzyczeć że to nie problem i zaczną wyzywać od dda albo alkoholiczek.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 godzin temu, Gość tak się zastanawiam napisał:

Nie, nie pijemy codziennie, zdecydowanie nie. 

3, 4 wieczory w tygodniu. bardzo rzadko  5 wieczorow. 

To zrób sobie miesiąc bez jakiegokolwiek alkoholu. Czy każde spotkanie z przyjaciółmi = alkohol? 

Nie rozumiem jak można niemal codziennie szukać okazji do wypicia i uważać, że się kontroluje sytuację. Kolega wpadł = alkohol, kino z koleżanką = alkohol, piątek = alkohol... dziecko macie z tego co czytam, to macie chyba zajęcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu autorka
23 minuty temu, Gość gosc napisał:

To zrób sobie miesiąc bez jakiegokolwiek alkoholu. Czy każde spotkanie z przyjaciółmi = alkohol? 

Nie rozumiem jak można niemal codziennie szukać okazji do wypicia i uważać, że się kontroluje sytuację. Kolega wpadł = alkohol, kino z koleżanką = alkohol, piątek = alkohol... dziecko macie z tego co czytam, to macie chyba zajęcie?

tu autorka

Nie, nie każde spotkanie z przyjaciółmi czy rodziną to alkohol, często to tylko kawa i ciasto.

Nie szukam okazji do picia, po prostu tak jak niektorzy  muszą mieć codziennie dajmy na ot, chleb, czy mięso, czy ciastko, ja lubię mieć czasem wino czy piwo...

Mamy dziecko, ale czy to znaczy, że spędzam z nim KAŻDĄ CHWILĘ? to nie jest niemowlę, nawet jak było malutkie, to nauczylismy je bawić się też samemu, od początku był← chwile z nami  i chwile bez nas. dziecko ma 9 lat i codziennie albo coś z nami obejrzy, albo pogramy w gry rodzinne planszowe czy karciane, albo rozmawiamy, każdy posiłek jemy razem ,spacerujemy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A kto zajmuje się dzieckiem jak obydwoje pijecie? Pasuje żeby ktoś w domu był trzeźwy jeśli by coś dziecku się stało 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

A kto zajmuje się dzieckiem jak obydwoje pijecie? Pasuje żeby ktoś w domu był trzeźwy jeśli by coś dziecku się stało 

a czy oni są pijani? lampka wina = nietrzeźwi? serio??  Moja siostra mieszka w USA, tam po 1 lampce wina można zgodnei z prawem prowadzić auto. i ona tak robi, jadąc też z dzieckiem.

 

 A teraz ... 1, 2, 3 ..... hejt!|!|!!!!|!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol
2 godziny temu, Gość tu autorka napisał:

tu autorka

Nie, nie każde spotkanie z przyjaciółmi czy rodziną to alkohol, często to tylko kawa i ciasto.

Nie szukam okazji do picia, po prostu tak jak niektorzy  muszą mieć codziennie dajmy na ot, chleb, czy mięso, czy ciastko, ja lubię mieć czasem wino czy piwo...

Mamy dziecko, ale czy to znaczy, że spędzam z nim KAŻDĄ CHWILĘ? to nie jest niemowlę, nawet jak było malutkie, to nauczylismy je bawić się też samemu, od początku był← chwile z nami  i chwile bez nas. dziecko ma 9 lat i codziennie albo coś z nami obejrzy, albo pogramy w gry rodzinne planszowe czy karciane, albo rozmawiamy, każdy posiłek jemy razem ,spacerujemy itd.

Zdecydowanie pijecie zbyt często. Dla dziecka to kiepski wzorzec, ze alkohol się pije prawie codziennie, nawet w małych ilościach. Nie mówię, ze nie powinno wiedzieć o istnieniu alkoholu ale nie powinien on być obecny stale. Twoje wypowiedzi wskazują na to, ze jest do dla ciebie nic wielkiego, ciastko a alkohol to dwie różne rzeczy. To co twoj mąż mówi o kontrolowaniu się to typowy tekst alkoholika. Alkoholik to nie zawsze patologia a często bogata, wykształcona i elokwentna osoba. 

Na twoim miejscu poradziłabym się psychologa, bo tymi testami trzeźwości” łatwo sobie wmówić, ze wszystko jest ok, człowiek się usprawiedliwia sam przed sobą, to trochę jak z osobami które nie mogą się odchudzić, bo „od jednego ciastka nic im nie będzie”, „to była wyjątkowa okazja wiec mogłam się złamać”. Psycholog będzie bardziej obiektywny od was, i zdecydowanie bardziej niz Kafe. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol
9 minut temu, Gość to ja napisał:

a czy oni są pijani? lampka wina = nietrzeźwi? serio??  Moja siostra mieszka w USA, tam po 1 lampce wina można zgodnei z prawem prowadzić auto. i ona tak robi, jadąc też z dzieckiem.

 

 A teraz ... 1, 2, 3 ..... hejt!|!|!!!!|!

Mnie po lampce wina się robi minimalnie weselej i trudniej mi sie skupić i za kierownice bym nie wsiadła. Zależy od organizmu, wiec nie zgrywaj oświeconej. Jak mam ochotę napić się wina (czyli raz na dwa tygodnie mniej więcej )to czekam do wieczora kiedy wiem, ze już nie wsiądę za kółko, a w moim domu jest kilku kierowców i zawsze ktoś jest w stanie pojechać w razie nagłej sytuacji. Twoja siostra jest zwyczajnie nieodpowiedzialna, a 1 lampka wina to zupełnie co innego dla drobnej kobiety a dla grubaski czy faceta. To ze napiszesz, ze zaraz się posypie hejt nie sprawi, ze z automatu przekornie masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lambda pi

Moim zdaniem macie problem. Dlatego też tu piszesz. Szukasz usprawiedliwienia. Ja może jestem mało obiektywna bo nie pije w ogole, moi rodzice też nie pili, więc nie mieści mi się w głowie pić kilka razy w tygodniu 😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość to ja napisał:

a czy oni są pijani? lampka wina = nietrzeźwi? serio??  Moja siostra mieszka w USA, tam po 1 lampce wina można zgodnei z prawem prowadzić auto. i ona tak robi, jadąc też z dzieckiem.

 

 A teraz ... 1, 2, 3 ..... hejt!|!|!!!!|!

Chciałam przypomnieć że jesteśmy w Polsce a nie w USA 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lui

Jeśli zadajesz sobie to pytanie to najprawdopodobniej coś jest na rzeczy. Ilości wypitego mleka nie rozważasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość tu autorka napisał:

tu autorka

Nie, nie każde spotkanie z przyjaciółmi czy rodziną to alkohol, często to tylko kawa i ciasto.

Nie szukam okazji do picia, po prostu tak jak niektorzy  muszą mieć codziennie dajmy na ot, chleb, czy mięso, czy ciastko, ja lubię mieć czasem wino czy piwo...

Mamy dziecko, ale czy to znaczy, że spędzam z nim KAŻDĄ CHWILĘ? to nie jest niemowlę, nawet jak było malutkie, to nauczylismy je bawić się też samemu, od początku był← chwile z nami  i chwile bez nas. dziecko ma 9 lat i codziennie albo coś z nami obejrzy, albo pogramy w gry rodzinne planszowe czy karciane, albo rozmawiamy, każdy posiłek jemy razem ,spacerujemy itd.

To po co tu zakładasz temat skoro uważasz że wszystko jest ok? Po to, żeby się przed obcymi ludźmi tłumaczyć? To jest twoje życie, twoje sumienie, obcych możesz oszukać, siebie nie oszukasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Regularność przy małej ilości też jest problemem. Brat mojej mamy nigdy nie budził podejrzeń bo pijał tylko 1-2 piwka dziennie. Aż tu nagle któregoś razu musiał położyć się do szpitala na planowany zabieg. Po zabiegu miał leżeć przez kilka dni. Drugiego dnia zaczął kombinować jak zwiać ze szpitala. Trzeciego dnia zaczął być chamski wobec personelu. A czwartego miał już cały pakiet objawów zespołu odstawiennego. Straszne to było, trzeba było go przywiązywać do łóżka. 

U was jest chyba nieźle, bo macie przerwy. On nigdy nie miał, pił to piwo od dekad.

2 piwa dziennie jak pił od dekad, to juz nie małe ilosci, ale raczej całkiem spore. Sa ludzie, który pijąc po 2 piwa umarli na wątrobę, podobno. 

Ja tez piłam kilka lat po dwa piwa dziennie, i cos mi sie porobiło, czułam sie fatalnie, brak siły, w nocy co chwila sie budziłam. musiałam odstawic, mija drugi rok i dopiero od niedawna zaczełam sie czuc w miare dobrze i spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, z jakiegoś powodu założyłaś temat. Piszesz, ze nie codziennie, ale 3-4 razy w tygodniu, no i że musisz mieć alkohol w domu. Spróbuj abstynencji przez miesiąc, a do tego nie kupuj, nie trzymaj żadnego alkoholu, łącznie z piwem też przez miesiąc. Co, już się denerwujesz na samą myśl o niepiciu? O tym, że nie ma w domu ani jednego piwa, ani pół butelki wina?

Masz odpowiedź. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×