Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość El Profesor

Zazdrość o przyjaciela

Polecane posty

Gość El Profesor

Cześć,

mam ogromny wewnętrzny problem z zazdrością o swojego przyjaciela lub jak to wspólnie ustaliliśmy "brata", nasza przyjaźń jest stosunkowo krótka (ponad rok) ale bardzo dynamiczna i w sumie bardzo szybko się przed sobą otworzyliśmy i sobie zaufaliśmy. Dodam że jest to mój pierwszy przyjaciel i być może dlatego moje emocje działają z taką siłą, mam również "przyjaciółkę" wieloletnią z która obecnie utrzymuję tylko codzienny kontakt telefoniczny i w sumie w tym momencie uświadomiłem sobie że po tylu latach nie proszę jej o radę tylko piszę na jakimś forum ale nie jestem w stanie się przed nią aż tak uzewnętrzniać, co innego ON któremu mogę i mówię wszystko ale do rzeczy..

Tak jak wspominałem nasza sielanka trwa ponad rok, spędzamy dość dużo czasu razem - praca, 3 razy w tyg. jakiś alkohol czy coś + grubsze melo w weekend.

Pojawiła się na horyzoncie dziewczyna która zaczęła go bajerować itp. nigdy nie był w związku więc euforia potrójna. Wspominał że mu się podoba i wgl ale ogólnie wywalone w laski i szkoda na to czasu (czyli takie podejście jak ja), ta dziewczyna jest w wieloletnim związku ale już się w nim meczy bo chłopak robi jej jazdy żeby usunęła snapchat 🤣 teoretycznie po tym co pisze do mojego przyjaciela i co wysyła wcale się nie dziwie obecnemu chłopakowi. No i ogólnie ja ją od razu podsumowałem że to jest zwykły SZON pospolity i żeby sobie darował bo będzie cierpiał ale że tak powiem odbycie pierwszego stosunku przysłania mu pewne fakty i wnioski a momentami dostrzegam że zaczyna się w niej zakochiwać co mnie jeszcze bardziej boli.

Jestem bardzo zestresowany i zirytowany tą sytuacja (mam problemy ze snem, nie chce mi się jeść i wypalam po 30 papierosów dziennie) na początku bolał mnie bardzo fakt że taka dziewczyna jak ona zawraca mu głowę a potem i tak się puści z innym i że pierwsze doświadczenia go zablokują na zdrową uczciwą relację w przyszłości, z czasem zauważyłem że w momencie jak go ona zdenerwuje czy coś to czuję wewnętrzną ulgę natomiast jak mówi mi że jest fajnie to strzela mnie luj.

Doszedłem do wniosku że jestem zazdrosny że jak wszystko im wyjdzie to pójdę w odstawkę? bo o to że będzie szczęśliwy czy coś wątpię gdyż nigdy nie maiłem z tym problemu i cieszyły mnie jego sukcesy. Nie wiem co mam o tym myśleć a najważniejsze jak sobie z tym poradzić bo nie jest normalne aby 25 letni facet miał takie chore akcje w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×