Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość kkk

Zdrada emocjonalna?

Polecane posty

Gość Gość kkk

Jesteśmy małżeństwem od 18 lat. Ka to w małżeństwie bywały lepsze i gorsze dni. Ale ostanie sytuacje bardzo mnie martwią. Mój mąż zaprzyjaźnił się z koleżanką z pracy. Spędziliśmy nawet w trójkę 4 dni nad morzem. Byłam bardzo głupi zgadzając się na ten wyjazd który okazał się koszmarem. Babsko nie odstępowała nas na krok. Po przyjeździe nie mogłam się pozbierać. Powiedziałam to mężowi ale on zrobił że mnie wariatkę, argumentując że przecież niegrzecznie byłoby ją zostawić sama. Potem miałam urodziny o których mój mąż zapomniał, potem rocznicę ślubu o której rowniez nie pamiętał. Mam dość i nie wiem co robić. Oni spędzają z sobą bardzo dużo czasu w pracy. Mąż zaczął ćwiczyć pić zieloną herbate, to wszystko za jej namową. Ona jest samotna, ma niecałe 50 lat.Mąż przysięga, że nic ich nie łączy, ale dla mnie to niepokojąca sytuacja. Możecie mi coś poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"Spędziliśmy nawet w trójkę 4 dni nad morzem. Byłam bardzo głupi zgadzając się na ten wyjazd który okazał się koszmarem. Babsko nie odstępowała nas na krok"

X

Skoro się umówiliście na wyjazd we trójkę to gdzie miała być? Iść za wami 20 metrów czy chodzić bocznymi drogami żeby ciebie nie spotkać. Skoro  umówiony wyjazd był wspólny to byliscie we trójkę razem 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarararara tun tun tun

Przesrane dziad sobie za duzo wyobraża poszukaj sobie znajomego i kwita🍷

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy kre

Intuicja Cię nie zwodzi, masz rację to romans emocjonalny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość Gość kkk napisał:

Jesteśmy małżeństwem od 18 lat. Ka to w małżeństwie bywały lepsze i gorsze dni. Ale ostanie sytuacje bardzo mnie martwią. Mój mąż zaprzyjaźnił się z koleżanką z pracy. Spędziliśmy nawet w trójkę 4 dni nad morzem. Byłam bardzo głupi zgadzając się na ten wyjazd który okazał się koszmarem. Babsko nie odstępowała nas na krok. Po przyjeździe nie mogłam się pozbierać. Powiedziałam to mężowi ale on zrobił że mnie wariatkę, argumentując że przecież niegrzecznie byłoby ją zostawić sama. Potem miałam urodziny o których mój mąż zapomniał, potem rocznicę ślubu o której rowniez nie pamiętał. Mam dość i nie wiem co robić. Oni spędzają z sobą bardzo dużo czasu w pracy. Mąż zaczął ćwiczyć pić zieloną herbate, to wszystko za jej namową. Ona jest samotna, ma niecałe 50 lat.Mąż przysięga, że nic ich nie łączy, ale dla mnie to niepokojąca sytuacja. Możecie mi coś poradzić.

Przecież pojechaliście w 3, to jak to sobie wyobrażałaś - że ona będzie spędzać ten czas sama? No chyba nie mieliście wspólnego pokoju. 

A ty pamiętałaś o rocznicy ślubu- coś zorganizowałaś,  kupiłaś mężowi,  a on nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość kkk

Pojechaliśmy w trójkę w sensie dojazdu na miejsce. Po prostu zgodziłam się żeby z nami pojechała autem skoro jechała w to samo miejsce. Niestety kupiłam mężowi prezent. Jestem niestety beznadziejnie głupia i wdałam się z naiwności w jakiś chory trójkąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Znajdź sobie kolegę i to szybko... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie
1 godzinę temu, Gość Gość kkk napisał:

Jesteśmy małżeństwem od 18 lat. Ka to w małżeństwie bywały lepsze i gorsze dni. Ale ostanie sytuacje bardzo mnie martwią. Mój mąż zaprzyjaźnił się z koleżanką z pracy. Spędziliśmy nawet w trójkę 4 dni nad morzem. Byłam bardzo głupi zgadzając się na ten wyjazd który okazał się koszmarem. Babsko nie odstępowała nas na krok. Po przyjeździe nie mogłam się pozbierać. Powiedziałam to mężowi ale on zrobił że mnie wariatkę, argumentując że przecież niegrzecznie byłoby ją zostawić sama. Potem miałam urodziny o których mój mąż zapomniał, potem rocznicę ślubu o której rowniez nie pamiętał. Mam dość i nie wiem co robić. Oni spędzają z sobą bardzo dużo czasu w pracy. Mąż zaczął ćwiczyć pić zieloną herbate, to wszystko za jej namową. Ona jest samotna, ma niecałe 50 lat.Mąż przysięga, że nic ich nie łączy, ale dla mnie to niepokojąca sytuacja. Możecie mi coś poradzić.

nastepnym razem do tego trojkata zapros kolege popros go o przysługe by zaczal podrywac tamta reakcja męza wiele powie a ogolnie cos jest na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Mysle, ze masz pozamiatane. Jak trzeba byc latwowierna i naiwna, by zgodzic sie na jakies babsko, by wloklo sie za wami. Ona nie miala nic tam do szukania. Zrobilas sobie dodatkowe kuku. Sadze jednak, ze ten romans trwal juz przed wyjazdem i trwa nadal. Wcale  nie jestem przekonana, ze to jest zdrada emocjonalna. To skonsumowane zapewne. Jawnie smieja ci sie w twarz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość kkk

Masz rację śmieją się w twarz, a to mnie po prostu dobija.Choc w czasie tego wyjazdu mąż był przy mnie, ona powiedziała że chce zwiedzać ja że nie i na jedną godzinę w ciągu całego wyjazdu zostaliśmy sami. Potem już nie ryzykował tylko robiła to co my. Nie sądzę że doszło do zdrady fizycznej myślę że bym to zauważyła. Ale jestem niestety pewna że coś między nimi na kształt zauroczenia jest. Świadomość mojej własnej naiwności,że dałam się wciągnąć w ten układ jest straszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość kkk napisał:

Pojechaliśmy w trójkę w sensie dojazdu na miejsce. Po prostu zgodziłam się żeby z nami pojechała autem skoro jechała w to samo miejsce. Niestety kupiłam mężowi prezent. Jestem niestety beznadziejnie głupia i wdałam się z naiwności w jakiś chory trójkąt.

Nie wierze w tą prowokacje. Nie ma takich głupich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhh

Lepiej jezdzic w 4, proponuje poznaj kolege I juz w 4 jedzcie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość kkk napisał:

Choc w czasie tego wyjazdu mąż był przy mnie, ona powiedziała że chce zwiedzać ja że nie i na jedną godzinę w ciągu całego wyjazdu zostaliśmy sami. 

Chyba pokój mieliście oddzielny, więc jednak mieliście czas dla siebie. Mąż ci powiedział, że tylko jedziecie razem A potem ona już sama spędza czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhh
39 minut temu, Gość Ell. napisał:

Mysle, ze masz pozamiatane. Jak trzeba byc latwowierna i naiwna, by zgodzic sie na jakies babsko, by wloklo sie za wami. Ona nie miala nic tam do szukania. Zrobilas sobie dodatkowe kuku. Sadze jednak, ze ten romans trwal juz przed wyjazdem i trwa nadal. Wcale  nie jestem przekonana, ze to jest zdrada emocjonalna. To skonsumowane zapewne. Jawnie smieja ci sie w twarz. 

Bzdury mowisz, bez dowodow, najlepsze kochanki nie bawia sie w takie zabawy, tylko oni sami, to moze byc zwykla kolezanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość kkk

To nie jest zwykła koleżanka, ale ktoś z kim mój mąż jest mocno związany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jak układa się míedzy wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość kkk

Sama już nie wiem. On wie że ta sytuacją mnie bardzo zraniła i się stara, a z drugiej strony zapomnieć o urodzinach i rocznicy tydzień po tygodniu. Nie wiem. Zaproponowalam wspólny wyjazd on się zgodził, ale z wyraźną niechęcią. W sumie nigdzie nie pojechaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz proszę sobie odpowiedzieć na pytanie, czy z powodu tego zauroczenia, chce pani wyrzucić męża z domu i się z nim rozwodzić ?

Byłem w podobnej sytuacji, nie było zdrady, tylko przyjaźń, a żona uparła się, żeby się rozstać. Dopiero kiedy kilka miesięcy mieszkam sam, a kobieta którą oskarżała o to, że była moją kochanką jest z kimś innym, zaczyna zauważać, że przesadziła w oskarżeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość kkk

Nie, nie chce wyrzucać męża z domu, ale nie potrafię się pogodzić z ta sytuacją, a mąż wcale nie pomaga, więc nie wiem czy jest sens walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggg
20 godzin temu, Gość Gość kkk napisał:

Jesteśmy małżeństwem od 18 lat. Ka to w małżeństwie bywały lepsze i gorsze dni. Ale ostanie sytuacje bardzo mnie martwią. Mój mąż zaprzyjaźnił się z koleżanką z pracy. Spędziliśmy nawet w trójkę 4 dni nad morzem. Byłam bardzo głupi zgadzając się na ten wyjazd który okazał się koszmarem. Babsko nie odstępowała nas na krok. Po przyjeździe nie mogłam się pozbierać. Powiedziałam to mężowi ale on zrobił że mnie wariatkę, argumentując że przecież niegrzecznie byłoby ją zostawić sama. Potem miałam urodziny o których mój mąż zapomniał, potem rocznicę ślubu o której rowniez nie pamiętał. Mam dość i nie wiem co robić. Oni spędzają z sobą bardzo dużo czasu w pracy. Mąż zaczął ćwiczyć pić zieloną herbate, to wszystko za jej namową. Ona jest samotna, ma niecałe 50 lat.Mąż przysięga, że nic ich nie łączy, ale dla mnie to niepokojąca sytuacja. Możecie mi coś poradzić.

 ona ok 50 lat a Ty ile? Leci na taką starą?hmmn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 godzin temu, Jack445 napisał:

Teraz proszę sobie odpowiedzieć na pytanie, czy z powodu tego zauroczenia, chce pani wyrzucić męża z domu i się z nim rozwodzić ?

Byłem w podobnej sytuacji, nie było zdrady, tylko przyjaźń, a żona uparła się, żeby się rozstać. Dopiero kiedy kilka miesięcy mieszkam sam, a kobieta którą oskarżała o to, że była moją kochanką jest z kimś innym, zaczyna zauważać, że przesadziła w oskarżeniach.

Tylko przyjaźń,  czy zauroczenie z twojej strony? Czy to była przyjaciółka jeszcze z młodych lat, czy pojawiła się nagle w trakcie  trwania małżeństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kobieta

Autorko, zdrada emocjonalna jest czymś jak najbardziej realnym i według mnie czymś znacznie gorszym niż zdrada fizyczna. Takie "przyjaciółki domu" lub "przyjaciół domu" trzeba trzymać na dystans od "drugich połówek" bo z czasem "kradną" ich dusze a żona/mąż idzie w emocjonalną odstawkę. Takie sytuacje trzeba ucinać w zarodku. Pamiętam był tu swego czasu na Kafe temat o zdradzie emocjonalnej, Autorka tamtego tematu przeżywała "piekło" i pisała tu przez dłuższy czas. Spróbuj odszukać tamten temat sprzed roku czy dwóch. Trzymaj się i nie pozwól mężowi sobą manipulować a tę Panią, która podstępem wpycha się w wasze małżeństwo odseparuj natychmiast ! Nie obędzie się pewnie bez awantury z mężem ale lepiej teraz, niż potem gdy okaże się, że wasze małżeństwo to już przeszłość. Trzymaj się i bądź silna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość kkk

Dziękuję, za mądre słowa, bardo mi pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Opiszę jak było u mnie.
W domu było źle, kłótnie, fochy, pretensje nie wiem o co.
Chciałem po prostu porozmawiać z kobietą poradzić się.
Poprosiłem o rozmowę koleżankę którą znałem 10 lat i czasem spotykaliśmy się w gronie znajomych.
To ja zadzwoniłem do niej pierwszy.
Pisaliśmy, rozmawialiśmy przez telefon, przez pół roku spotkaliśmy się 6-7 razy na różnych imprezach.
Po miesiącu poczułem, że coś do niej czuję. Wydawała mi się Tą, która jako jedyna mnie rozumie.
Umówiliśmy się, że tylko się przyjaźnimy, że ona dalej szuka sobie faceta, a ja jestem z żoną.
Nie ukrywałem przed żoną tego, że się z nią chcę zaprzyjaźnić i zależy mi na tym.
Żona stwierdziła, że rozmawiając z nią jestem zbyt miły...
Strzelała fochy i z każdą kłótnią, wpychała mnie coraz bardziej w marzenia o tamtej kobiecie.

Kiedy w czasie kolejnych kłótni żona "wyrzygała" mi pretensje o moją pracę, o dzieci, to z naszego małżeństwa nie było juz co zbierać.
Kolejnymi kłótniami, żona zmusiła mnie do wyprowadzki.
Kiedy zostawiłem żonę, moja "przyjaciółka" zerwała ze mną kontakt, a ja nie pobiegłem do niej z kwiatami. Przyjaźń się skończyła.

Po pół roku mieszkania samemu, jakiś tydzień temu, żona dość jednoznacznie zasugerowała, że może dać mi szansę. (nie wiem czy skorzystam z tej szansy)
Może moja żona musiała mnie skłonić do wyprowadzki, żeby się przekonać, czy to naprawdę była tylko przyjaźń, czy nie zostaliśmy kochankami ?
Zapewniałem ją, że żadnej zdrady nie było, ale może potrzebowała sprawdzić...

Do autorki tematu.
Ja nie radzę sprawdzać wierności męża w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
40 minut temu, Jack445 napisał:


Opiszę jak było u mnie.
W domu było źle, kłótnie, fochy, pretensje nie wiem o co.
Chciałem po prostu porozmawiać z kobietą poradzić się.
Poprosiłem o rozmowę koleżankę którą znałem 10 lat i czasem spotykaliśmy się w gronie znajomych.
To ja zadzwoniłem do niej pierwszy.
Pisaliśmy, rozmawialiśmy przez telefon, przez pół roku spotkaliśmy się 6-7 razy na różnych imprezach.
Po miesiącu poczułem, że coś do niej czuję. Wydawała mi się Tą, która jako jedyna mnie rozumie.
Umówiliśmy się, że tylko się przyjaźnimy, że ona dalej szuka sobie faceta, a ja jestem z żoną.
Nie ukrywałem przed żoną tego, że się z nią chcę zaprzyjaźnić i zależy mi na tym.
Żona stwierdziła, że rozmawiając z nią jestem zbyt miły...
Strzelała fochy i z każdą kłótnią, wpychała mnie coraz bardziej w marzenia o tamtej kobiecie.

Kiedy w czasie kolejnych kłótni żona "wyrzygała" mi pretensje o moją pracę, o dzieci, to z naszego małżeństwa nie było juz co zbierać.
Kolejnymi kłótniami, żona zmusiła mnie do wyprowadzki.
Kiedy zostawiłem żonę, moja "przyjaciółka" zerwała ze mną kontakt, a ja nie pobiegłem do niej z kwiatami. Przyjaźń się skończyła.

Po pół roku mieszkania samemu, jakiś tydzień temu, żona dość jednoznacznie zasugerowała, że może dać mi szansę. (nie wiem czy skorzystam z tej szansy)
Może moja żona musiała mnie skłonić do wyprowadzki, żeby się przekonać, czy to naprawdę była tylko przyjaźń, czy nie zostaliśmy kochankami ?
Zapewniałem ją, że żadnej zdrady nie było, ale może potrzebowała sprawdzić...

Do autorki tematu.
Ja nie radzę sprawdzać wierności męża w taki sposób.

Ale jednak zakochałeś się w niej, czyli żona miała powód, że strzelała fochy. Poza tym gdyby ta druga zechciała wtedy z tobą kręcić, myślę, że pociągnęłoby się to dalej.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, Jack445 napisał:


Może moja żona musiała mnie skłonić do wyprowadzki, żeby się przekonać, czy to naprawdę była tylko przyjaźń, czy nie zostaliśmy kochankami ?
Zapewniałem ją, że żadnej zdrady nie było, ale może potrzebowała sprawdzić...

Do autorki tematu.
Ja nie radzę sprawdzać wierności męża w taki sposób.

Raczej Ci nie ufała po prostu. Podejrzewała, że skończy sie to romansem. Zbyt sie tego obawiała. 

Ale teraz może doszło do niej, że może faktycznie masz racje i nie kłamałeś, z tym, że to "tylko przyjaźń"

"test" w takiej sytuacji akurat byłby zupełnie bezsensowny. Bo skoro odeszła, to miałbyś prawo robić co chcesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×