Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kinga

zdradzona żona

Polecane posty

Gość Gosc
13 minut temu, Gość kinga napisał:

On twierdzi że nie gada z nią że nie ma kontaktu żadnego! 

 fakt w pracy nie gadają, tylko się gapią na siebie a moim zdaniem to i tak za dużo.

 Ona z pracy nie zrezygnuje jest kierownikiem dystrybucji, on też niezle tam zarabia więc watpie.... 

 

łapie się tylko na tym ( wiem że będzie się śmiać ) ale chociaż się cieszę że nie mają kontaktu , że GDYBY mu na niej zależało, albo by pisał , albo w pracy zagadał..a Tu nic... przeliczyła się panna... 

i nie jestem chamska tutaj ale po co się brała za żonatego? po co?

 

Pozostaje nadzieja że laska szybko da sobie z nim spokój, bo na co jej to? W końcu może na nią też to spadło z nienacka? Nad niektórymi uczuciami nie mamy wpływu. Myślisz że jakaś panna marzy o facecie z takim bagażem? Pewnie też walczy z tym uczuciem. W końcu im przejdzie . Ale kontakt nawet wzrokowy napewno nie pomoże jeśli to bardzo silne uczucie, a może dodatkowo je nawet wzmocnić i wydłużyć. 

Dziwię ci się że po tym wszystkim czego się dowiedziałas łapiesz wszystko co ci mąż mówi. Przecież on się teraz może jeszcze bardziej kamuflować 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość kinga napisał:

łapie się tylko na tym ( wiem że będzie się śmiać ) ale chociaż się cieszę że nie mają kontaktu , że GDYBY mu na niej zależało, albo by pisał , albo w pracy zagadał..a Tu nic... przeliczyła się panna... 

i nie jestem chamska tutaj ale po co się brała za żonatego? po co?

Gdyby mąż Ciebie kochał, a przynajmniej szanował to nie osmieszyłby Cię - a zrobił to.  

To nie ona jest z Tobą tylko on, więc odwracasz kota ogonem- po co żonaty brał się za inną kobietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga

Ona powiedziała że nie chce go znać po tym jak wybrał mnie , po tym jak napisał do niej że to był bład, ale sama się przyznała że coś czuje do niego... 

 wiem że czuje , szło to wyczuć w ich smsach do siebie , nie wiem mam wrażenie że kochankowie pisza tylko Np o sexie , a oni tak sobie czule pisali jakby byli parą.... 

w końcu im przejdzie i co? na nowo zakocha się we mnie... 

 jak wogóle mnie jeszcze kocha?:( bo gdyby kochał to same wiecie...

tylko po co on się tak patrzy na nią? tęskni , wspomina , marzy  o niej a może zły na nią jest...?

 spytałam go o TO powiedział że nie ma z nią kontaktu od dawna i dalej mówi jak to bardzo mnie kocha...

 szkoda że nie da się sprawdzić na waliografie...

 wiem głupie :classic_sad:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość kinga napisał:

Ona powiedziała że nie chce go znać po tym jak wybrał mnie , po tym jak napisał do niej że to był bład, ale sama się przyznała że coś czuje do niego... 

 wiem że czuje , szło to wyczuć w ich smsach do siebie , nie wiem mam wrażenie że kochankowie pisza tylko Np o sexie , a oni tak sobie czule pisali jakby byli parą.... 

w końcu im przejdzie i co? na nowo zakocha się we mnie... 

 jak wogóle mnie jeszcze kocha?:( bo gdyby kochał to same wiecie...

tylko po co on się tak patrzy na nią? tęskni , wspomina , marzy  o niej a może zły na nią jest...?

 spytałam go o TO powiedział że nie ma z nią kontaktu od dawna i dalej mówi jak to bardzo mnie kocha...

 szkoda że nie da się sprawdzić na waliografie...

 wiem głupie :classic_sad:

 

Jak na moje to on dalej jest w niej zakochany. Wybrał ciebie ale uczuć nie da się wyłączyć magicznym guziczkiem. I chociaż byś nie wiem co teraz robiła dla niego to tylko czas to zmieni. Z czasem uczucie naturalnie wygaśnie i wtedy dopiero będzie szansa na odbudowanie waszego związku. Widać że tobie zależy bardzo, ale do tanga trzeba dwojga.

Jakiej rady tu oczekujesz? Wiesz na czym stoisz. Twój mąż jest zakochany w innej kobiecie. Z czasem mu przejdzie. Ale czy wy razem możecie być jeszcze szczęśliwi? Trudno powiedzieć. Ty możesz być szczęśliwa że jest z tobą chociaż nic do ciebie nie czuje, on będzie dalej się rozglądał na boki....albo odbudujecie razem coś co was łączyło, on doceni ciebie jako kobietę i matkę swoich dzieci....ciężko przewidzieć....można tak latami tkwić w iluzji małżeństwa...tutaj nikt ci nie powie co będzie dalej. Życie.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znalezione w sieci- list kochanki do żony:

"Tak, to ja jestem „Andrzejem”, który czasami do niego dzwoni. Tak mnie zapisał w telefonie, żeby nie wzbudzać podejrzeń. Bawi mnie to za każdym razem, gdy o tym pomyślę. Wyobrażam sobie, jak wyglądasz, w co jesteś ubrana i co właśnie robisz, gdy na stole w waszej kuchni zaczyna dzwonić jego telefon. Zapewne bierzesz go do ręki, sprawdzasz, kto dzwoni i krzyczysz przez cały dom „Kochanieeeee, Andrzej dzwoni. Podać ci?”. Znacie się już tyle lat, wiele razem przeszliście. Nie masz dwudziestu lat, żeby we wszystkim dopatrywać się zdrady. Masz pewność. I ta pewność wkrótce się zgubi. 

Nie znasz mnie, nie wiesz jak wyglądam. Ja natomiast wiem o tobie dużo. Za każdym razem, gdy płaci w sklepie lub restauracji, widzę twoje zdjęcie w jego portfelu. Znasz też wasze dzieciaki, są na tapecie w telefonie. Poza tym on często coś opowiada. Przypadkiem, mimochodem. Macie za sobą wiele lat, nic dziwnego, że często wspomina coś, gdy rozmowa między nami schodzi na temat świąt czy wakacji. Takie wzmianki typu „A moja żona nigdy by się nie zgodziła, ona tego nie lubi” czy „Tak, też tam byliśmy dwa lata temu”. Ty jesteś więc obecna w moim życiu i ja się na to godzę. Ty natomiast nie wiesz o moim istnieniu i nie musisz zaprzątać sobie tym głowy.

Wiem, że posiadanie rodziny jest dla ciebie bardzo ważne. Czasem zastanawiam się, czy naprawdę nie wiesz, gdzie znika twój mąż czy tylko udajesz głupią, żeby nie stracić tego, co masz. Trzeba mieć jaja, żeby zmierzyć się z rzeczywistością. Żeby uderzyć pięścią w stół, wskazać drzwi i powiedzieć – wypier****j.

Gdyby je miał, uczciwie by się z tobą pożegnał i poszukał kogoś, kto spełni wszystkie jego potrzeby. On woli wygodną pozycję, więc znalazł sobie kochankę.

Macie dużo szczęścia, że padło na mnie. Oboje. Dosłownie.

Większości kobiet wydaje się, że bycie kochanką jest upokarzające. Że wszystkie czekamy, aż on odejdzie od żony i zwiąże się z nami. Kombinujemy, jak tu go tylko usidlić i zatrzymać przy sobie. Że stawiamy żądania i straszymy, że żona o wszystkim się dowie. Nie zawsze tak to wygląda.

No bo spójrz na to z tej strony. Facet, który zostawia w domu swoją szczęśliwą rodzinę, żeby sobie por*chać, jest zwykłym dupkiem. Po co miałabym chcieć związać się z kimś takim? Skoro ma czelność okłamywać i zdradzać ciebie, jaką mam gwarancję, że mi nie zrobi tego samego? Co go powstrzyma? Wyrzuty sumienia? Godność? Błagam cię.

A może miłość? Miłość dziś jest, a jutro jej nie ma. Są natomiast potrzeby i to one muszą być realizowane. Ty chcesz mieć pełną rodzinę i masz ją. On chce mieć odskocznię i fajny seks, więc po to sięga.

Macie szczęście, że i ja chcę tylko seksu i dobrej zabawy. Inaczej mogłabym rozwalić wam tę rodzinną sielankę. A tak i ja i on spędzimy kilka miłych chwil i każde pójdzie w swoją stronę. Ja najprawdopodobniej będę chciała się ustatkować i poszukam sobie odpowiedniego faceta. A on? On znajdzie sobie kolejną „mnie”. Bo musisz wiedzieć, że kto raz zdradził, zdradzi ponownie.

I właśnie dlatego bardzo ci współczuję. Nie oznacza to zaraz, że mam wyrzuty sumienia. Niczego ci nie chcę zabierać. Jeśli już chciałabyś mieć do kogoś pretensje, miej je do niego. Nigdy nie wywracam oczami, gdy dzwonisz do niego, jak leżymy w łóżku, znam swoje miejsce w szeregu. Mówi się, że bycie kochanką to jak sprzątanie kibla. Tak, jeśli rozpaczliwie czekasz na odwrócenie ról. Jeśli nie, możesz świetnie się bawić. I ja właśnie tak do tego podchodzę.

Lekko.

I lubię śmiać się z jego strachu. Możesz prześledzić wiadomości od Andrzeja. Tylko ...ka napisałaby „Tęsknie za Tobą, jestem mokra”. Ja wiem, że jestem Andrzejem, kumplem z pracy, więc piszę „Dzięki za pomoc. Anka była naprawdę zadowolona z niespodzianki. Sam bym nie dał rady”. Lubię te nasze dwuznaczności. I te jego odpowiedzi „Cieszę się, cała przyjemność po mojej stronie”. Te kropelki potu, które zbierają mu się na czole, gdy słyszysz „Andrzej dzwoni, podać ci?”. Wtedy lubię go podkręcić i słuchać jak się miota. Tak, tak, pamiętam, będę, nie ma problemu. Nie, Kaśka nie będzie zła.

Bardzo pomocny ten twój mąż, prawda? I taki zapracowany, obowiązkowy. Po godzinach zostaje, żeby ze wszystkim się wyrobić na czas. Nic dziwnego, że tak go wszyscy chwalą, cenią i proszą o pomoc.

Kasiu (bo chyba możemy mówić sobie na „ty”? W końcu coś nas łączy), życzę ci siły. Potrzebujesz jej, niezależnie od tego, co postanowisz. Czy walniesz pięścią w stół, czy dalej będziesz zamykać oczy. I życzę ci także, żeby moje następczynie obeszły się z tobą równie łaskawie.

Będzie ich jeszcze sporo. Zobaczysz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga

skoro jest taki zakochany to czemu nie wybrał jej?

 przecież ja mu powiedziałam że jak się zakochał to niech idzie niech się wynosi , a on wtedy błagał , prosil o wybaczenie jak pies.

 a mogloi by być razem , szczęśliwi, a tak to ta panna pewnie nie jest , on pewnie też bo mu nie ufam i ja też nie jestem bo ja nie wiem co on ma naprawdę w głowie 😞 

żenujące... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość kinga napisał:

skoro jest taki zakochany to czemu nie wybrał jej?

 przecież ja mu powiedziałam że jak się zakochał to niech idzie niech się wynosi , a on wtedy błagał , prosil o wybaczenie jak pies.

 a mogloi by być razem , szczęśliwi, a tak to ta panna pewnie nie jest , on pewnie też bo mu nie ufam i ja też nie jestem bo ja nie wiem co on ma naprawdę w głowie 😞 

żenujące... 

Bo to jest klasyka gatunku. Dlaczego miałby Ciebie zostawiać?  Stracić poukładane, wygodne, ustabilizowane życie dla jednej, wielkiej niewiadomej? Może nie uwierzysz ale znam przypadek Pana, ojca trójki dzieci który UWAGA przez lata mial kochanki i narobił 5 dzieci z 5 różnymi kobietami. Na dodatek rzecz działa się w małej miejscowości w której wszyscy się znali. I wiesz jak to się skończyło. Jego dzieci ( te z małżeństwa? będąc już całkiem dorosłe wymusiły na matce żeby się z nim w końcu rozwiodła. I to się stało ale dopiero na stare lata. A tak tkwili przez lata w tym chorym małżeństwie. 

Życzę ci żebyś najpierw sama poukładała sobie wszystko w głowie i poważnie zastanowiła nad waszym zwiazkuem, twoimi oczekiwaniami. Każdemu należy się szansa, ale nie każdy na nią zasługuje.

Przytoczony powyżej "list" powinien dać ci do myślenia. Bo to prawda stara jak ten świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michal

a ja życzę IM żeby się zeszli... bo zakochani powinni być razem, 

 nie obraz się , nie pisze tego chamsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Narobił piątkę dzieci i co płaci na te dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Płacił na te dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga

doczekałam się po tylu latach małżenstwa , lovelas jeden , 

widziałam tą kobiete , piekna jest... ubrana wy czasana zadbana... taka laleczka.. mogła by mieć nie jednego... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Narobił piątkę dzieci i co płaci na te dzieci ?

Z tego co wiem to tak. To był facet poważany i na stanowisku, zarabiał nieźle jak na tamte czasy. O tych dzieciach wiedziała żona i praktycznie wszyscy wokol. Nie będę pisać w jakim zawodzie pracował i kim były te kochanki bo by ktos nie uwierzył co za bydle. To jest z życia wzięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
49 minut temu, Gość kinga napisał:

skoro jest taki zakochany to czemu nie wybrał jej?

 przecież ja mu powiedziałam że jak się zakochał to niech idzie niech się wynosi , a on wtedy błagał , prosil o wybaczenie jak pies.

 a mogloi by być razem , szczęśliwi, a tak to ta panna pewnie nie jest , on pewnie też bo mu nie ufam i ja też nie jestem bo ja nie wiem co on ma naprawdę w głowie 😞 

żenujące... 

Przeczytaj jeszcze raz list kochanki, to może zrozumiesz co kochanki myślą o zdradzających mężach i czy chcą z nimi układać sobie życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przeczytaj jeszcze raz list kochanki, to może zrozumiesz co kochanki myślą o zdradzających mężach i czy chcą z nimi układać sobie życie. 

czytałam , ale akurat w tym przypadku jest inaczej ta panna chciała z nim być ALE SIĘ WKURZYŁA NA NIEGO ŻE WYBRAŁ MNIE , POWIEDZIAŁA ŻE NIE CHCE GO WIDZIEĆ... a jednak patrzą się na siebie jak nienormalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość kinga napisał:

czytałam , ale akurat w tym przypadku jest inaczej ta panna chciała z nim być ALE SIĘ WKURZYŁA NA NIEGO ŻE WYBRAŁ MNIE , POWIEDZIAŁA ŻE NIE CHCE GO WIDZIEĆ... a jednak patrzą się na siebie jak nienormalni

Myślisz, że chciała mieć faceta z 2 dzieci- czy alimenty dopóki się uczą, niektóre weekendy z dziećmi,  do tego dzieci na 2 tygodnie w wakacje.  Wątpię,  że tak chciała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Myślisz, że chciała mieć faceta z 2 dzieci- czy alimenty dopóki się uczą, niektóre weekendy z dziećmi,  do tego dzieci na 2 tygodnie w wakacje.  Wątpię,  że tak chciała. 

ale wiem że jest zakochana w nim.... wiem to. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Znalezione w sieci- list kochanki do żony:

"Tak, to ja jestem „Andrzejem”, który czasami do niego dzwoni. Tak mnie zapisał w telefonie, żeby nie wzbudzać podejrzeń. Bawi mnie to za każdym razem, gdy o tym pomyślę. Wyobrażam sobie, jak wyglądasz, w co jesteś ubrana i co właśnie robisz, gdy na stole w waszej kuchni zaczyna dzwonić jego telefon. Zapewne bierzesz go do ręki, sprawdzasz, kto dzwoni i krzyczysz przez cały dom „Kochanieeeee, Andrzej dzwoni. Podać ci?”. Znacie się już tyle lat, wiele razem przeszliście. Nie masz dwudziestu lat, żeby we wszystkim dopatrywać się zdrady. Masz pewność. I ta pewność wkrótce się zgubi. 

Nie znasz mnie, nie wiesz jak wyglądam. Ja natomiast wiem o tobie dużo. Za każdym razem, gdy płaci w sklepie lub restauracji, widzę twoje zdjęcie w jego portfelu. Znasz też wasze dzieciaki, są na tapecie w telefonie. Poza tym on często coś opowiada. Przypadkiem, mimochodem. Macie za sobą wiele lat, nic dziwnego, że często wspomina coś, gdy rozmowa między nami schodzi na temat świąt czy wakacji. Takie wzmianki typu „A moja żona nigdy by się nie zgodziła, ona tego nie lubi” czy „Tak, też tam byliśmy dwa lata temu”. Ty jesteś więc obecna w moim życiu i ja się na to godzę. Ty natomiast nie wiesz o moim istnieniu i nie musisz zaprzątać sobie tym głowy.

Wiem, że posiadanie rodziny jest dla ciebie bardzo ważne. Czasem zastanawiam się, czy naprawdę nie wiesz, gdzie znika twój mąż czy tylko udajesz głupią, żeby nie stracić tego, co masz. Trzeba mieć jaja, żeby zmierzyć się z rzeczywistością. Żeby uderzyć pięścią w stół, wskazać drzwi i powiedzieć – wypier****j.

Gdyby je miał, uczciwie by się z tobą pożegnał i poszukał kogoś, kto spełni wszystkie jego potrzeby. On woli wygodną pozycję, więc znalazł sobie kochankę.

Macie dużo szczęścia, że padło na mnie. Oboje. Dosłownie.

Większości kobiet wydaje się, że bycie kochanką jest upokarzające. Że wszystkie czekamy, aż on odejdzie od żony i zwiąże się z nami. Kombinujemy, jak tu go tylko usidlić i zatrzymać przy sobie. Że stawiamy żądania i straszymy, że żona o wszystkim się dowie. Nie zawsze tak to wygląda.

No bo spójrz na to z tej strony. Facet, który zostawia w domu swoją szczęśliwą rodzinę, żeby sobie por*chać, jest zwykłym dupkiem. Po co miałabym chcieć związać się z kimś takim? Skoro ma czelność okłamywać i zdradzać ciebie, jaką mam gwarancję, że mi nie zrobi tego samego? Co go powstrzyma? Wyrzuty sumienia? Godność? Błagam cię.

A może miłość? Miłość dziś jest, a jutro jej nie ma. Są natomiast potrzeby i to one muszą być realizowane. Ty chcesz mieć pełną rodzinę i masz ją. On chce mieć odskocznię i fajny seks, więc po to sięga.

Macie szczęście, że i ja chcę tylko seksu i dobrej zabawy. Inaczej mogłabym rozwalić wam tę rodzinną sielankę. A tak i ja i on spędzimy kilka miłych chwil i każde pójdzie w swoją stronę. Ja najprawdopodobniej będę chciała się ustatkować i poszukam sobie odpowiedniego faceta. A on? On znajdzie sobie kolejną „mnie”. Bo musisz wiedzieć, że kto raz zdradził, zdradzi ponownie.

I właśnie dlatego bardzo ci współczuję. Nie oznacza to zaraz, że mam wyrzuty sumienia. Niczego ci nie chcę zabierać. Jeśli już chciałabyś mieć do kogoś pretensje, miej je do niego. Nigdy nie wywracam oczami, gdy dzwonisz do niego, jak leżymy w łóżku, znam swoje miejsce w szeregu. Mówi się, że bycie kochanką to jak sprzątanie kibla. Tak, jeśli rozpaczliwie czekasz na odwrócenie ról. Jeśli nie, możesz świetnie się bawić. I ja właśnie tak do tego podchodzę.

Lekko.

I lubię śmiać się z jego strachu. Możesz prześledzić wiadomości od Andrzeja. Tylko ...ka napisałaby „Tęsknie za Tobą, jestem mokra”. Ja wiem, że jestem Andrzejem, kumplem z pracy, więc piszę „Dzięki za pomoc. Anka była naprawdę zadowolona z niespodzianki. Sam bym nie dał rady”. Lubię te nasze dwuznaczności. I te jego odpowiedzi „Cieszę się, cała przyjemność po mojej stronie”. Te kropelki potu, które zbierają mu się na czole, gdy słyszysz „Andrzej dzwoni, podać ci?”. Wtedy lubię go podkręcić i słuchać jak się miota. Tak, tak, pamiętam, będę, nie ma problemu. Nie, Kaśka nie będzie zła.

Bardzo pomocny ten twój mąż, prawda? I taki zapracowany, obowiązkowy. Po godzinach zostaje, żeby ze wszystkim się wyrobić na czas. Nic dziwnego, że tak go wszyscy chwalą, cenią i proszą o pomoc.

Kasiu (bo chyba możemy mówić sobie na „ty”? W końcu coś nas łączy), życzę ci siły. Potrzebujesz jej, niezależnie od tego, co postanowisz. Czy walniesz pięścią w stół, czy dalej będziesz zamykać oczy. I życzę ci także, żeby moje następczynie obeszły się z tobą równie łaskawie.

Będzie ich jeszcze sporo. Zobaczysz"

Wstrętne. Wyrachowane i cwane  i falszywe.  Ale póty dzban wodę nosi póki mu się ucho nie urwie ...Kiedyś za to wszystko zaplacisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzana

Nie musze sobie wyobrażać bo jestem w takim małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To prawda że zdrada jest we krwi. Jestem na tym samym etapie. tez kocham ale zakończyłam to. tylko że mocniej przezywałam niż ty.na koniec jeszcze mnie okradł bo zapakował moja biżuterię i wyczuscil mi konto... A kłamał i wypierał się do samego końca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pipi
24 minuty temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Wstrętne. Wyrachowane i cwane  i falszywe.  Ale póty dzban wodę nosi póki mu się ucho nie urwie ...Kiedyś za to wszystko zaplacisz.

No one niestety takie są. Takie ścierwa. I bardzo wrażliwe jak im się to powie. Bardzo bronią swojego dobrego imienia. Tylko nie pojmują, że go nie mają przez to co robią z cudzymi mężami. Ścierwa! Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia

Sytuacja jak u mnie.Dokladnie to samo.Wypieral sie ze to tylko kolezanka.Wzielam bilingi.Pisal że ja kocha że jej nie skrzywdzi itd.Ona wysłała mu zdjęcia.Pisala jaka jest niedoceniany w małżeństwie.Znakazlsm rachunek za hotel.Wypieral się że nic nie było.Chcialam dac szanse chociaż ciężko mi było.Plakalam,schudłam.On obiecywał że już nigdy błagał.przepraszal.Znalazlam rachunek za drugi tel.Zamontowalam kamerę w aucie.Ahhh nie warto było dawać druga szansę bo oni nadal się spotykali

Nie wierz i nie ufaj.Klamie.Z Tobą mu wygodnie A dalej będzie robił swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika

Ale zdrajca szok 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza
6 godzin temu, Gość kinga napisał:

On twierdzi że nie gada z nią że nie ma kontaktu żadnego! 

 fakt w pracy nie gadają, tylko się gapią na siebie a moim zdaniem to i tak za dużo.

 Ona z pracy nie zrezygnuje jest kierownikiem dystrybucji, on też niezle tam zarabia więc watpie.... 

 

łapie się tylko na tym ( wiem że będzie się śmiać ) ale chociaż się cieszę że nie mają kontaktu , że GDYBY mu na niej zależało, albo by pisał , albo w pracy zagadał..a Tu nic... przeliczyła się panna... 

i nie jestem chamska tutaj ale po co się brała za żonatego? po co?

 

Ale kaszana..ty zamiast byc wsciekla na meza to cieszysz sie ze jednak wybral Ciebie?? To zalosne. Zreszta sama to wiesz. Sama przyznalas ze jestes sierotka marysia..I moze w tym twoja sila? 😁. Po co odchodzic od sierotki ktora zawsze jest ulegla I nigdy nie tupnie noga? Za innymi bedzie sie uganial, jak sie wyda to ci po wie ze cie kocha, na twoj widok mu nie staje, ale jak mu stanie na widok innej to przyjdzie do Ciebie sie spuscic..ale masz ujowe zycie. Niestety na wlasne zyczenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Pipi napisał:

No one niestety takie są. Takie ścierwa. I bardzo wrażliwe jak im się to powie. Bardzo bronią swojego dobrego imienia. Tylko nie pojmują, że go nie mają przez to co robią z cudzymi mężami. Ścierwa! Po prostu.

Żadne wrażliwe, ja już pisałam kochanka rzucę jak mi jego żona będzie gacie prała, dziecko odbierała ze szkoły, gotowała nam obiady i sprzątała. Jemu to robi to i mnie powinna, a nawet lepsze obiady powinna robić dla mnie skoro ja powinnam dbać o ich małżeństwo bardziej niż jej mąż.  Nie ze mną to z inną by zdradził, a ona pewnie by mu wybaczyla znowu, a mnie nawet by nie podziękowała, a za odprawienie męża z kwitkiem to niedoszłej kochane należałoby chociaż biżuterię z diamentem kupić (a tak, kupił mi to jej mąż). Ona na pewno by mi nie kupiła, więc 🖕🏽

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pipi
25 minut temu, Gość Gość napisał:

Żadne wrażliwe, ja już pisałam kochanka rzucę jak mi jego żona będzie gacie prała, dziecko odbierała ze szkoły, gotowała nam obiady i sprzątała. Jemu to robi to i mnie powinna, a nawet lepsze obiady powinna robić dla mnie skoro ja powinnam dbać o ich małżeństwo bardziej niż jej mąż.  Nie ze mną to z inną by zdradził, a ona pewnie by mu wybaczyla znowu, a mnie nawet by nie podziękowała, a za odprawienie męża z kwitkiem to niedoszłej kochane należałoby chociaż biżuterię z diamentem kupić (a tak, kupił mi to jej mąż). Ona na pewno by mi nie kupiła, więc 🖕🏽

Obrzydliwe i obleśne!

Ježíše Krista!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×