Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
plastka-77

In vitro z komórką dawczyni cz. 3

Polecane posty

44 minuty temu, Ada23 napisał:

Mkk ,jeśli dobrze pamiętam to miałaś jeden transfer u dr Ziółkowskiej,a drugi u dr Dworniaka jeżeli się mylę to mnie popraw Jak oceniasz tych dwóch lekarzy ich  profesjonalizm i przygotowywanie Cię do transferów.Czy była różnica doborze leków ,dawkach?Każda informacja mnie ucieszy ponieważ też będę podchodziła w Invimed Wawa tylko zastanawiam się nad wyborem lekarza,może coś doradzisz?😊

Ada ja tez mialam 1 transfer u dr Ziólkowskiej a na drugi przenioslam sie do Dworniaka. Oceniam ich w miare dobrze, to bylo moje pierwsze podejscie wiec nie szaleli z lekami. U Ziólkowskiej to juz wogole mialam tylko  estrofem i lutinus 3x100 mg. Tego progesteronu wydaje mi sie ze troche za malo bo mialam chyba 8,80 ng jak badalam, teraz wiem ze to niski wynik. A z drugiej strony takie dawkowanie jest na opakowaniu napisane. U Dworniaka wyprosilam dodatkowo chyba 5 mg encortonu, troche wiecej progesteronu tez przepisal - on daje Progesteron Besins, i kwas foliowy 5 mg. Niestety oba tranafery sie nie udaly. Za kazdym razem robil mi transfery lekarz prowadzacy co akurat uwazam za plus. Jakbys miala pytania to pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, believer napisał:

Ada ja tez mialam 1 transfer u dr Ziólkowskiej a na drugi przenioslam sie do Dworniaka. Oceniam ich w miare dobrze, to bylo moje pierwsze podejscie wiec nie szaleli z lekami. U Ziólkowskiej to juz wogole mialam tylko  estrofem i lutinus 3x100 mg. Tego progesteronu wydaje mi sie ze troche za malo bo mialam chyba 8,80 ng jak badalam, teraz wiem ze to niski wynik. A z drugiej strony takie dawkowanie jest na opakowaniu napisane. U Dworniaka wyprosilam dodatkowo chyba 5 mg encortonu, troche wiecej progesteronu tez przepisal - on daje Progesteron Besins, i kwas foliowy 5 mg. Niestety oba tranafery sie nie udaly. Za kazdym razem robil mi transfery lekarz prowadzacy co akurat uwazam za plus. Jakbys miala pytania to pisz.

Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Ada23 napisał:

Ten wynik progesteronu 8,80 to w,którym dniu badałaś po transferze czy jeszcze przed podaniem zarodków.Co mogło być przyczyną tych dwóch niepowodzeń ,czy źle przygotowane endometrium czy zarodki słabej jakości?Ilu dniowe zarodki miałaś transferowane?Przepraszam,że pytam ale czy masz jakies inne choroby,ktore by mogły przeszkodzić zagnieżdżeniu i czy  kiedyś  naturalnie była u Ciebie ciąża albo chociaż zagniżdżenie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Ada23 napisał:

 

Ten wynik robilam dzien przed transferem. W niektorych klinikach uwazaja ze powinien byc powyzej 10 do transferu a w innych za bezpieczny uznają nawet ok 20 czy 25. W Invimedzie jakos nie przywiązują do tego wagi, no prawda jest tez taka ze jak sie przyjmuje tylko dopochwowo to wyzsze stezenie ma w macicy a we krwi moze to nie wychodzic. Nie mam pojecia czemu sie nie udalo, za pierwszym razem mialam zarodek w 3 dobie a za drugim blastocyste 4BB wiec nie byla idealna ale tez chyba nie taka najgorsza. Endometrium ponoc mi zawsze ladnie rosnie. Nie mialam nigdy ciazy ani zagniezdzenia. Test ERA wyszedl mi ok. Szukam teraz przyczyn w immunologii ale nie wiem czy to tam jest problem, dziewczyny z gorszymi wynikami niz moje zachodzily w ciąze.  

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, believer napisał:

Ten wynik robilam dzien przed transferem. W niektorych klinikach uwazaja ze powinien byc powyzej 10 do transferu a w innych za bezpieczny uznają nawet ok 20 czy 25. W Invimedzie jakos nie przywiązują do tego wagi, no prawda jest tez taka ze jak sie przyjmuje tylko dopochwowo to wyzsze stezenie ma w macicy a we krwi moze to nie wychodzic. Nie mam pojecia czemu sie nie udalo, za pierwszym razem mialam zarodek w 3 dobie a za drugim blastocyste 4BB wiec nie byla idealna ale tez chyba nie taka najgorsza. Endometrium ponoc mi zawsze ladnie rosnie. Nie mialam nigdy ciazy ani zagniezdzenia. Test ERA wyszedl mi ok. Szukam teraz przyczyn w immunologii ale nie wiem czy to tam jest problem, dziewczyny z gorszymi wynikami niz moje zachodzily w ciąze.  

A ,którego lekarza z tej dwójki byś polecała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Ada23 napisał:

A ,którego lekarza z tej dwójki byś polecała?

Trudno powiedziec. Przenioslam sie do Dworniaka bo inna dziewczyna z forum byla u niego w tym czasie i jej sie udalo, zrobil jej scratching w cyklu transferowym. Ale jak ja mu to zaproponowalam to nie chcial u mnie tak zrobic... Nie wiem tez co by Ziolkowska zaproponowala w drugim transferze gdybym u niej zostala, moze jakies inne leki. Ona jest przystepniejsza w obyciu, Dworniak jest malomowny.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2020 o 09:49, believer napisał:

Ktos byl z tej kliniki, nie wiem czy nie Kar? Co do ceny i tego czy mozna w Euro placic to nie wiem, mysle ze w Euro  powinni przyjac platnosc bo maja klientow w Czechach z calej Europy a nawet i chyba ze swiata, jak ja przegladalam oferty to cenniki kliniki w Czechach mialy w Euro ogolnie

Ja bylam w Reprofit ale mysle ze platnosci raczej w euro, tym bardziej ze cennik tez jest w euro, jak bylam w czechach to np w restauracji mozna bylo placic oba walutami.

A jezeli chodzi o transfer ja bym nie przekladala ze wzgledu na covid, zalezy w jakim wieku sie podchodzi, ale mimo wszystko w Czechach sytuacja ostatnio byla bardzo opanowana poza tym to jest chwila krotka rozmowa z lekarzem i transfer pozniej platnosc u koordynatorki covid pozostanie z nami na dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Ada23 napisał:

Dziewczyny mam pytanie ile średnio dostajecie komórek od dawczyni i ile z takiego zestawu udało się zapłodnić.

Ja wzięłam pakiet 6 komórek mrożonych i miałam trochę stracha, ponieważ 6 kosztowało 24 tyś a 12 komórek (chyba 30 tyś) więc teoretycznie bardziej opłacało się wziąć 12, ale wiadomo kasa zawsze się liczy. 

Z 6 rozmroziło się ładnie 5, i wszystkie się zapłodniły , w 5 dobie miałam transferowane dwie blastocysty , 2 zamrozili a jedna za słabo się rozwijała. 

Gwarancja była taka, ze z 6 komórek muszą rozmrozic sie trzy, do 3 dnia mają dotrwać dwie a blastocysta gwarantowana była jedna. 

Jeśli nie spełnione były by te warunki, wtedy dostałabym kolejne 6 komórek. 

 

A dzisiaj byłam na USG i jest tylko jeden zarodeczek. Szkoda, że nie będzie bliźniaków, ale i tak podejrzewałam to już wcześniej po przyrostach bHCG

  • Like 4
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, believer napisał:

Ada ja tez mialam 1 transfer u dr Ziólkowskiej a na drugi przenioslam sie do Dworniaka. Oceniam ich w miare dobrze, to bylo moje pierwsze podejscie wiec nie szaleli z lekami. U Ziólkowskiej to juz wogole mialam tylko  estrofem i lutinus 3x100 mg. Tego progesteronu wydaje mi sie ze troche za malo bo mialam chyba 8,80 ng jak badalam, teraz wiem ze to niski wynik. A z drugiej strony takie dawkowanie jest na opakowaniu napisane. U Dworniaka wyprosilam dodatkowo chyba 5 mg encortonu, troche wiecej progesteronu tez przepisal - on daje Progesteron Besins, i kwas foliowy 5 mg. Niestety oba tranafery sie nie udaly. Za kazdym razem robil mi transfery lekarz prowadzacy co akurat uwazam za plus. Jakbys miala pytania to pisz.

8,8 to jest niski progesteron. To prawda, że przy lekach dopochwowych najwiecej prog dostaje sie do macicy, ale to i tak ma odbicie w wynikach z krwi , są one troche niższe, ale nie aż tak.  Trochę ryzykują, bo przy niskim progesteronie zarodek się nie zagnieździ, zawsze lepiej dołozyc niż ryzykować poronienie albo brak zagnieżdzenia. 

Ja w pierwszym badaniu miałam progesteron 19 i dorzucił mi do Lutinusa 3x2 jeszcze prolutex 2x1 w zastrzykach i urósł do 32 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiosenka to super wiadomość!!! 

Słyszałaś już serduszko?

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Sywi napisał:

Wiosenka to super wiadomość!!! 

Słyszałaś już serduszko?

Jeszcze za wcześnie, nawet nie było jeszcze serduszka widać, a z tego co wiem to i tak dźwięku nie puszczają chyba do 8 tygodnia (chyba bo nie pamietam już do kiedy) ponieważ dopler nie jest wskazany w pierwszych tygodniach, 

ale super było zobaczyć fasolkę 😄 

Tylko, że lekarz ciul na NFZ powiedział mi ze jak po in vitro to lepiej chodzić dalej do kliniki, bo oni mają lepszy sprzęt i lepiej o mnie zadbają i że on nie lubi gdy dwóch lekarzy prowadzi ciąże. I pokazał zdjecie fasolki ale nie chciał mi go dać, bo musiał do karty włozyć , powtarzam CIUL wredny i nawet mi karty ciąży nie założył i kazał wiecej nie przychodzić bo koronawirus i mam siedzieć w domu ! 

Gdyby nie to że faseczkę widziałam, to bym chodziła dzisiaj zła 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Wiosenka napisał:

8,8 to jest niski progesteron. To prawda, że przy lekach dopochwowych najwiecej prog dostaje sie do macicy, ale to i tak ma odbicie w wynikach z krwi , są one troche niższe, ale nie aż tak.  Trochę ryzykują, bo przy niskim progesteronie zarodek się nie zagnieździ, zawsze lepiej dołozyc niż ryzykować poronienie albo brak zagnieżdzenia. 

Ja w pierwszym badaniu miałam progesteron 19 i dorzucił mi do Lutinusa 3x2 jeszcze prolutex 2x1 w zastrzykach i urósł do 32 

No wiem ale jako ze byl to pierwszy transfer to ufalam lekarzowi... nie mialam tez nic zeby sobie sama dolozyc. Ja ogolnie mam zawsze niski progesteron, najlepszy mialam po agolutinie bo chyba 37 ale i tak sie nie udalo rowniez wtedy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiosenka co to za lekarz, ktory każe więcej niw przychodzić???!! Chyba musisz go zdecydowanoe zmienić- pajac.

Kiedy kolejne usg?

Zazdraszczam ze już widziałaś fasoleczkę, ja dopiero za tydzień w piątek...

Ale może już usłyszę serduszko❤

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Gość kar napisał:

Ja bylam w Reprofit ale mysle ze platnosci raczej w euro, tym bardziej ze cennik tez jest w euro, jak bylam w czechach to np w restauracji mozna bylo placic oba walutami.

A jezeli chodzi o transfer ja bym nie przekladala ze wzgledu na covid, zalezy w jakim wieku sie podchodzi, ale mimo wszystko w Czechach sytuacja ostatnio byla bardzo opanowana poza tym to jest chwila krotka rozmowa z lekarzem i transfer pozniej platnosc u koordynatorki covid pozostanie z nami na dluzej.

W Czechach to jest akurat obecnie sytuacja krytyczna, najgorsza w Europie i jest stan wyjątkowy... nie wiem skąd info ze opanowana. W ogóle zapytajcie w klinikach czy transfery się odbywają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Sywi napisał:

Wiosenka co to za lekarz, ktory każe więcej niw przychodzić???!! Chyba musisz go zdecydowanoe zmienić- pajac.

Kiedy kolejne usg?

Zazdraszczam ze już widziałaś fasoleczkę, ja dopiero za tydzień w piątek...

Ale może już usłyszę serduszko❤

Oczywiscie lekarz na NFZ, ja nie wiem jaki on miał problem z ciążą po in vitro, ale oczywiscie już się do niego nie wybiorę. W klinice mam wizytę i USG 2 listopada. Nawet fajnie, ze to za parę dni, więc fasolka zdazy trochę podrosnąc, moze już bedzie widac bijące serduszko 🙂

2 godziny temu, believer napisał:

No wiem ale jako ze byl to pierwszy transfer to ufalam lekarzowi... nie mialam tez nic zeby sobie sama dolozyc. Ja ogolnie mam zawsze niski progesteron, najlepszy mialam po agolutinie bo chyba 37 ale i tak sie nie udalo rowniez wtedy 

żeby nie było, że wiem wiecej niż lekarze 🙂  po prostu mój lekarz zawsze podkreśla znaczenie progesteronu w utrzymaniu ciąży oraz zaimplantowaniu, ale podobno szkoły są różne i niektórzy lekarze wcale go nie badają, mówiąc właśnie, że dopochwowy zostaje przede wszystkim w macicy. 

Ja wolę wziać więcej niż sie zastanawiać czy oby nie jest za mało.  Prawda jest taka że cała pochwa i macica są ukrwione i ten progesteron wchłania się do krwi a potem krąży. Macica nie jest w stanie przechwycić go w całości od razu, zwłaszcza że wchłanianie następuje nie tylko przez nią ale i przez całą ścianę pochwy.  

Bądź modry człowieku. Najlepiej gdybyśmy same skończyły ginekologię i położnictwo i jeszcze coś z zapłodnienia pozaustrojowego i wtedy leczyłybyśmy się same najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Ada23 napisał:

Mkk ,jeśli dobrze pamiętam to miałaś jeden transfer u dr Ziółkowskiej,a drugi u dr Dworniaka jeżeli się mylę to mnie popraw Jak oceniasz tych dwóch lekarzy ich  profesjonalizm i przygotowywanie Cię do transferów.Czy była różnica doborze leków ,dawkach?Każda informacja mnie ucieszy ponieważ też będę podchodziła w Invimed Wawa tylko zastanawiam się nad wyborem lekarza,może coś doradzisz?😊

Hej Ada, nie to nie bylam ja. Ja robilam u Rokickiego. Bardzo specyficzny ale ja uwazam ze dobry lekarz tylko musial by poprwaic troche komunikacje. Nam zalezalo zeby to on robil bo udalo nam sie zajsc 2 razy w ciaze dzieki niemu i ja mialam do niego duze zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Mkk napisał:

Hej Ada, nie to nie bylam ja. Ja robilam u Rokickiego. Bardzo specyficzny ale ja uwazam ze dobry lekarz tylko musial by poprwaic troche komunikacje. Nam zalezalo zeby to on robil bo udalo nam sie zajsc 2 razy w ciaze dzieki niemu i ja mialam do niego duze zaufanie

A te udane transfery u Rokickiego to z twoich komórek czy kd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Mkk napisał:

Hej Ada, nie to nie bylam ja. Ja robilam u Rokickiego. Bardzo specyficzny ale ja uwazam ze dobry lekarz tylko musial by poprwaic troche komunikacje. Nam zalezalo zeby to on robil bo udalo nam sie zajsc 2 razy w ciaze dzieki niemu i ja mialam do niego duze zaufanie

A te udane transfery u Rokickiego to z twoich komórek czy kd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Ada23 napisał:
50 minut temu, Sywi napisał:

Wiosenka co to za lekarz, ktory każe więcej niw przychodzić???!! Chyba musisz go zdecydowanoe zmienić- pajac.

Kiedy kolejne usg?

Zazdraszczam ze już widziałaś fasoleczkę, ja dopiero za tydzień w piątek...

Ale może już usłyszę serduszko❤

Ja nie słyszałam jeszcze serca a to 11 tydzień był jak byłam ostatnio, lekarz powiedział że to za duże ryzyko, za duże obciążenie dla dziecka na tym etapie jeszcze. Moja przyjaciółka miała po in vitro bliźniaki jednojajowe i w 7 tygodniu słuchali serca, za tydzień miała USG i okazało się że rozwój obu dzieci zatrzymał się dzień po tym usg gdzie słuchali serduszka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Bounty90 napisał:

Ja nie słyszałam jeszcze serca a to 11 tydzień był jak byłam ostatnio, lekarz powiedział że to za duże ryzyko, za duże obciążenie dla dziecka na tym etapie jeszcze. Moja przyjaciółka miała po in vitro bliźniaki jednojajowe i w 7 tygodniu słuchali serca, za tydzień miała USG i okazało się że rozwój obu dzieci zatrzymał się dzień po tym usg gdzie słuchali serduszka. 

Tez czytałam, ze lepiej sie ze słuchaniem wstrzymać. Natomiast zobaczyć zawsze można 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Ada23 napisał:

A te udane transfery u Rokickiego to z twoich komórek czy kd?

Nie, to byly naturalne ciaze tylko z monitorowaniem cyklu i ovitrele. Ale ja bylam wtedy 6 lat starsza 😞

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Wiosenka napisał:

Tez czytałam, ze lepiej sie ze słuchaniem wstrzymać. Natomiast zobaczyć zawsze można 🙂 

Tętno też można zmierzyć bez słuchania 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O jej to nie wiedziałam ze to może zaszkodzić....  No to chociaż mam nadzieję ze zobaczę serduszko😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, w piatek mam isc na Bete, czy to nie za szybko? Transfer blastki byl w czwartek tydzien temu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Mkk napisał:

Nie, to byly naturalne ciaze tylko z monitorowaniem cyklu i ovitrele. Ale ja bylam wtedy 6 lat starsza 😞

Młodsza 😜

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Mkk napisał:

Dziewczyny, w piatek mam isc na Bete, czy to nie za szybko? Transfer blastki byl w czwartek tydzien temu 

To będzie 8dpt, myślę że ok jak na betę przy blastce. Ja przy ostatnich transferach przyjęłam strategię chodzenia 9 dpt żeby wynik uznać już za ostateczny i nie powtarzać. No chyba że też byś poszła w sobotę czyli 9 dpt to mogłabyś za 2 dni powtórzyć czyli w poniedziałek żeby sprawdzić przyrost. Trzymam kciuki żebyś musiała go sprawdzać ;) ale gdyby jednak nic nie wyszło w sobotę to też mogłabyś potraktować wynik jako wiążący, choć i 8dpt blastki już powinno coś wyjść, zwłaszcza skoro lekarz tak każe iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Mkk napisał:

Dziewczyny, w piatek mam isc na Bete, czy to nie za szybko? Transfer blastki byl w czwartek tydzien temu 

W 8 dpt już powinien być ładny wynik.  Ja w 7 dpt mialam 27 a to wcale nie jest dużo w porównaniu do innych dziewczyn.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Sywi napisał:

O jej to nie wiedziałam ze to może zaszkodzić....  No to chociaż mam nadzieję ze zobaczę serduszko😊

Spokojnie, doczekamy się wszystkiego, kolejnych USG i bicia serduszka i innych cudów 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Anna Katarzyna napisał:

Młodsza 😜

Mlodsza oczywiscie 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, believer napisał:

To będzie 8dpt, myślę że ok jak na betę przy blastce. Ja przy ostatnich transferach przyjęłam strategię chodzenia 9 dpt żeby wynik uznać już za ostateczny i nie powtarzać. No chyba że też byś poszła w sobotę czyli 9 dpt to mogłabyś za 2 dni powtórzyć czyli w poniedziałek żeby sprawdzić przyrost. Trzymam kciuki żebyś musiała go sprawdzać 😉 ale gdyby jednak nic nie wyszło w sobotę to też mogłabyś potraktować wynik jako wiążący, choć i 8dpt blastki już powinno coś wyjść, zwłaszcza skoro lekarz tak każe iść

W sobote nie moge ale moge powtorzyc w poniedzialek na przyklad. Ale to zakladam ze tylko wtedy kiedy bedzie beta >0 dzieki beliver ja tez bym sobie tego zyczyla. Ale poklady optymizmu wyczerpaly mi sie juz chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×