Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
plastka-77

In vitro z komórką dawczyni cz. 3

Polecane posty

Dnia 3.07.2021 o 08:36, Sywi napisał:

Hej😊 

Melduję się nadal w dwupaku😉🤦 

Chodzę regularnie na ktg , ale niestety nic się nie dzieje... Szyjka lekko skrócona ale rozwarcia brak😉 jak do środy nie urodzę to pewnie w czwartek do szpitala na wywołanie... Wolałabym tego uniknąć, ale nie mam na tp wpływu😉 

A jak u Ciebie?

Mnie się dziś śniło, że urodziłaś i dlatego wskoczyłam na forum wertować doniesienia od Ciebie! 😘❤️

To teraz przebieram nóżkami za szczęśliwe rozwiązanie! 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.07.2021 o 09:42, Jenx napisał:

Dziewczyny, powiedzcie ile udało Wam się uzyskać zarodkow w procedurze z kd? Ja mam 42 lata i na początku próbowałem z moimi (AMG 0.2) i udawało się z pobranych 6 komórek wychodowac ostatecznie np 2 zarodki. Transfery na moich komorkach nieudane i w końcu zdecydowaliśmy się na kd. Pobrane zostało 15 komorek, z czego 6 okazało się dojrzałych a dzisiaj otrzymałam info, że 2 zarodki dotrwały do 3 doby. Hodują je dalej do 5tej. I taka się trochę czuje rozczarowana bo myślałam, że ten wynik będzie trochę lepszy. Wiadomo, że ostatecznie może się okazać że wystarczy jeden, ale dobry zarodki i odpowiednie warunki... jak było u Was? 

My też nie mieliśmy super wyników.

1 procedura- z 6 komórek trzy blastki średnie ( dawczyni 35 lat)

2 procedura - 2 blastki bardzo dobre ( było chyba 7 komórek- dawczyni 28 lat)

3 procedura- 2 blastki ( klasy nie znamy- dawczyni 23 lata, ale już z sukcesami w dawstwie)

Dodam, że nasienie bardzo dobre i z dodatkowymi selekcjami (ostatnio feril chip). Więc ja już sama nie wiem od czego to zależy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurcze znowu mi posta nie puszcza ... Zmienię kilka słów, może to dziwnie brzmi co piszę czy co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbuję napisać po raz trzeci... do Plastka-77...

Ja też już jak ruchy zaczęłam czuć, to się wyciszyłam. Maleństwo ma stałe pory meldowania się i to jest już nasz czas rodzinny, kiedy to się sluchamy i komunikujemy. Cudownie!

Ja w pierwszych miesiącach przytyłam 9 kg i już miałam wizję, że w takim tempie, to skończę bez ruchu, ale ostatnie 8 tygodni to " tylko" +2 kg, więc razem 11. Jeszcze dużo przed nami, bo mam 23 tydzień+ kilka dni ...

Po połówkowych u nas wszystko ok. Maleństwo ma długie nogi i małą główkę. Ale ogólnie było raczej z mniejszych - w 21tc około 330g - ile wasze bobasy miały? Chociaż wiem, że nie ma co porównywać.

Ściskam mocno 😘

 

 

 

 

 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Batidora napisał:

Próbuję napisać po raz trzeci... do Plastka-77...

Ja też już jak ruchy zaczęłam czuć, to się wyciszyłam. Maleństwo ma stałe pory meldowania się i to jest już nasz czas rodzinny, kiedy to się sluchamy i komunikujemy. Cudownie!

Ja w pierwszych miesiącach przytyłam 9 kg i już miałam wizję, że w takim tempie, to skończę bez ruchu, ale ostatnie 8 tygodni to " tylko" +2 kg, więc razem 11. Jeszcze dużo przed nami, bo mam 23 tydzień+ kilka dni ...

Po połówkowych u nas wszystko ok. Maleństwo ma długie nogi i małą główkę. Ale ogólnie było raczej z mniejszych - w 21tc około 330g - ile wasze bobasy miały? Chociaż wiem, że nie ma co porównywać.

Ściskam mocno 😘

 

 

 

 

 

Udala ci się dopiero 3 procedura z kd? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny. Jestem 11 dni po transferze i od wczoraj wieczór ból w macicy typowo miesiączkowy. Poddałam się myśląc że to koniec. Zaczęłam brać nospe. Ból miałam od początku ale przez kilka dni do wczoraj... Od 4 dni senność co przy wcześniejszych podejściach nie zdarzało się. Mdłości po kawie i senność również po niej. Co dla mnie to szok. Nie nastawiam się. Zresztą z takim nastawiłem podeszłam. To nasze 4 podejście po leczenieniu immunologicznym. Jak wy się czułyście po udanym podejściu tuż przed betą? 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje drogie melduję się ze szpitala. Od rana sączą mi się wody podbarwione krwią. Trafiłam na patologię ciąży bo poki co mam tylko 2 cm rozwarcia. Skurcze krzyżowe, więc jest nie wesoło... Lekarz stwierdził że w przeciągu 48 godzin powinnam urodzić także trzymajcie kciuki😊🙏

Batidora obyś miała rację i oby to dzisisj był już ten dzień🙏

Buziaki dla Was

  • Like 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja przytyłam 15 kg w ciąży. Polowe od razu tracisz tu po porodzie a z reszty chudniesz ciagle. Bardzo się chudnie podczas karmienia po 6 miesiącu dziecka. W oczach chudłam a jadłam normalnie. Także wszystkie kg do zgubienia dziewczyny. Potem się zaczyna tyć jak się siedzi z dzieckiem w domu bez karmienia piersią. Ale to już inny temat. 
natomiast jeśli chodzi o wymiary jego w ciąży to nigdy nam lekarz nie mówił ile wazy   Mniej więcej. Raczej wiedzieliśmy jakie jest długie dziecko. Urodził się ważąc 3,450. 52 cm. Pamiętam ze miał tak dziwnie długą główkę. Trochę  byłam zaniepokojona ale później wszystko się wyrównało. Widocznie utknął główka w kanale podczas porodu i trochę ją ścisnęło. Było trochę komplikacji ale ja szczęście wszystko dobrze się skończyło. Teraz jest dużym dzieckiem. Jeszcze nie spotkaliśmy dziecka większego od niego. Ma 17 miesięcy a wyglada na 2 latka. Jest większy od dzieci starszych od niego. Najmniejsze postępy robi w mowie. Mówi ale po swojemu. Gdzieś przeczytałam ze dzieci dwujęzyczne zaczynaja mówić później. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Sywi napisał:

Moje drogie melduję się ze szpitala. Od rana sączą mi się wody podbarwione krwią. Trafiłam na patologię ciąży bo poki co mam tylko 2 cm rozwarcia. Skurcze krzyżowe, więc jest nie wesoło... Lekarz stwierdził że w przeciągu 48 godzin powinnam urodzić także trzymajcie kciuki😊🙏

Batidora obyś miała rację i oby to dzisisj był już ten dzień🙏

Buziaki dla Was

No to już niedługo będziesz trzymać maleństwo w ramionach. Trzymam kciuki za szybkie i szczęśliwe rozwiązanie ☺️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Destiny80 napisał:

Hej dziewczyny. Jestem 11 dni po transferze i od wczoraj wieczór ból w macicy typowo miesiączkowy. Poddałam się myśląc że to koniec. Zaczęłam brać nospe. Ból miałam od początku ale przez kilka dni do wczoraj... Od 4 dni senność co przy wcześniejszych podejściach nie zdarzało się. Mdłości po kawie i senność również po niej. Co dla mnie to szok. Nie nastawiam się. Zresztą z takim nastawiłem podeszłam. To nasze 4 podejście po leczenieniu immunologicznym. Jak wy się czułyście po udanym podejściu tuż przed betą? 

To chyba dobre objawy. Ja prędzej sama bętą jeszcze nic nie czułam może miałam tylko piersi większe. Ale pamietam ze zaraz po pozytywnym wyniki miałam bóle miesiączkowe. Także myśle ze twoje symptomy są pozytywne. Senność to tez wspaniała oznaka. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Batidora napisał:

My też nie mieliśmy super wyników.

1 procedura- z 6 komórek trzy blastki średnie ( dawczyni 35 lat)

2 procedura - 2 blastki bardzo dobre ( było chyba 7 komórek- dawczyni 28 lat)

3 procedura- 2 blastki ( klasy nie znamy- dawczyni 23 lata, ale już z sukcesami w dawstwie)

Dodam, że nasienie bardzo dobre i z dodatkowymi selekcjami (ostatnio feril chip). Więc ja już sama nie wiem od czego to zależy. 

Nam do końca dotarły tylko 2 zarodki. Tez byłam załamana. Bałam się ze do dnia transferu nie przeżyje żaden. Ale dotarły. A udany transfer to ten z ostatniego zarodka zamrożonego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sywi napisał:

Moje drogie melduję się ze szpitala. Od rana sączą mi się wody podbarwione krwią. Trafiłam na patologię ciąży bo poki co mam tylko 2 cm rozwarcia. Skurcze krzyżowe, więc jest nie wesoło... Lekarz stwierdził że w przeciągu 48 godzin powinnam urodzić także trzymajcie kciuki😊🙏

Batidora obyś miała rację i oby to dzisisj był już ten dzień🙏

Buziaki dla Was

Powodzenia Sywi, trzymamy za Was kciuki 🥰🥰

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.07.2021 o 09:42, Jenx napisał:

Dziewczyny, powiedzcie ile udało Wam się uzyskać zarodkow w procedurze z kd? Ja mam 42 lata. jak było u Was? 

Ja tez 42l. Ale dawczyni chyba miala 25 lat, juz nie pamietam. Bralismy 6 komorek 5 sie rozmrozilo i 5 dotarlo do 5 doby w bardzo dobrej jakosci ( wszystkie AA i AB ). Trzeba pamietac ze nie tylko nasienie ma znaczenie. Czasami dawczyni tez moze miec slabej jakosci komorko, ale o tym nie wie. 

Dnia 3.07.2021 o 08:36, Sywi napisał:

Hej😊 

Melduję się nadal w dwupaku😉🤦 

Chodzę regularnie na ktg , ale niestety nic się nie dzieje... Szyjka lekko skrócona ale rozwarcia brak😉 jak do środy nie urodzę to pewnie w czwartek do szpitala na wywołanie... Wolałabym tego uniknąć, ale nie mam na tp wpływu😉 

A jak u Ciebie?

 

2 godziny temu, Sywi napisał:

Moje drogie melduję się ze szpitala. Od rana sączą mi się wody podbarwione krwią. Trafiłam na patologię ciąży bo poki co mam tylko 2 cm rozwarcia. Skurcze krzyżowe, więc jest nie wesoło... Lekarz stwierdził że w przeciągu 48 godzin powinnam urodzić także trzymajcie kciuki😊🙏

Batidora obyś miała rację i oby to dzisisj był już ten dzień🙏

Buziaki dla Was

Moze dzis urodzisz, ja bardzo chcialam urodzic 4 lipca, ale moja corcia miala inne plany . Moze chciala miec urodziny wiosna a nie latem 😁 

Jak juz urodzisz napisz ile wazyla Twoja krolewna, ja zwaze swoja i porownam 😊 bo na USG wazyly zawsze podobnie.  

Trzymam kciuki, zeby wszystko u Ciebie potoczylo sie szybko. 

Ekscytuje sie jak wlasnym porodem. 😊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Kammka7 napisał:

Udala ci się dopiero 3 procedura z kd? 

Tak. Dopiero trzecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Destiny80 napisał:

Hej dziewczyny. Jestem 11 dni po transferze i od wczoraj wieczór ból w macicy typowo miesiączkowy. Poddałam się myśląc że to koniec. Zaczęłam brać nospe. Ból miałam od początku ale przez kilka dni do wczoraj... Od 4 dni senność co przy wcześniejszych podejściach nie zdarzało się. Mdłości po kawie i senność również po niej. Co dla mnie to szok. Nie nastawiam się. Zresztą z takim nastawiłem podeszłam. To nasze 4 podejście po leczenieniu immunologicznym. Jak wy się czułyście po udanym podejściu tuż przed betą? 

Kochana miałam podobnie!😊 Mdlości, senność i bóle podbrzusza jeszcze przed betą. Spokojnie jutro zrób i będzie pozytywna. Trzymam mocno kciuki za wysokie przyrosty! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Sywi napisał:

Moje drogie melduję się ze szpitala. Od rana sączą mi się wody podbarwione krwią. Trafiłam na patologię ciąży bo poki co mam tylko 2 cm rozwarcia. Skurcze krzyżowe, więc jest nie wesoło... Lekarz stwierdził że w przeciągu 48 godzin powinnam urodzić także trzymajcie kciuki😊🙏

Batidora obyś miała rację i oby to dzisisj był już ten dzień🙏

Buziaki dla Was

Sywi moja kochana. Oby mój sen był proroczy i wszystko poszło sprawnie. Sercem jest z Tobą. Jesteś siłaczka. ❤️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Celli77 napisał:

Ja przytyłam 15 kg w ciąży. Polowe od razu tracisz tu po porodzie a z reszty chudniesz ciagle. Bardzo się chudnie podczas karmienia po 6 miesiącu dziecka. W oczach chudłam a jadłam normalnie. Także wszystkie kg do zgubienia dziewczyny. Potem się zaczyna tyć jak się siedzi z dzieckiem w domu bez karmienia piersią. Ale to już inny temat. 
natomiast jeśli chodzi o wymiary jego w ciąży to nigdy nam lekarz nie mówił ile wazy   Mniej więcej. Raczej wiedzieliśmy jakie jest długie dziecko. Urodził się ważąc 3,450. 52 cm. Pamiętam ze miał tak dziwnie długą główkę. Trochę  byłam zaniepokojona ale później wszystko się wyrównało. Widocznie utknął główka w kanale podczas porodu i trochę ją ścisnęło. Było trochę komplikacji ale ja szczęście wszystko dobrze się skończyło. Teraz jest dużym dzieckiem. Jeszcze nie spotkaliśmy dziecka większego od niego. Ma 17 miesięcy a wyglada na 2 latka. Jest większy od dzieci starszych od niego. Najmniejsze postępy robi w mowie. Mówi ale po swojemu. Gdzieś przeczytałam ze dzieci dwujęzyczne zaczynaja mówić później. 

Pamiętam jak byłaś w ciąży. A tu już taki duży synuś. Dzieci dwujęzyczne rzeczywiście później zaczynają mówić, bo od razu przyswajają dwa języki. A swoją drogą to mnie zawsze zastanawiało jak te maluchy to umieją ogarnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję dziewczyny za kciuki😘🤗 

Po kolejnym badaniu okazuje sie że mam rozwarcie na 2 palce i dalej czekamy... Bóle krzyżowe dają w kość, ale damy radę😊💪

Jak dzisiaj w nocy się nie zacznie samo to jutro wywołujemy, ale wolałabym żeby poszło samo... Narazie kładę sie spać(haha z tymi bólami napewno😉) i liczę na to ze księżniczka Lilianka postanowi wyjść sama😊 buziaki dziewczyny😊😘

  • Like 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Sywi napisał:

Dziękuję dziewczyny za kciuki😘🤗 

Po kolejnym badaniu okazuje sie że mam rozwarcie na 2 palce i dalej czekamy... Bóle krzyżowe dają w kość, ale damy radę😊💪

Jak dzisiaj w nocy się nie zacznie samo to jutro wywołujemy, ale wolałabym żeby poszło samo... Narazie kładę sie spać(haha z tymi bólami napewno😉) i liczę na to ze księżniczka Lilianka postanowi wyjść sama😊 buziaki dziewczyny😊😘

My tu czekamy jak na szpilkach 😊😍

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Destiny80 napisał:

Hej dziewczyny. Jestem 11 dni po transferze i od wczoraj wieczór ból w macicy typowo miesiączkowy. Poddałam się myśląc że to koniec. Zaczęłam brać nospe. Ból miałam od początku ale przez kilka dni do wczoraj... Od 4 dni senność co przy wcześniejszych podejściach nie zdarzało się. Mdłości po kawie i senność również po niej. Co dla mnie to szok. Nie nastawiam się. Zresztą z takim nastawiłem podeszłam. To nasze 4 podejście po leczenieniu immunologicznym. Jak wy się czułyście po udanym podejściu tuż przed betą? 

U mnie cały czas ból brzucha, piersi i lekka senność. Zwalałam to na proga i bylam pewna ze nic z tego, a tutaj taka niespodzianka 🙂 Testowalas dzis? Trzymam kciuki!

16 godzin temu, Sywi napisał:

Moje drogie melduję się ze szpitala. Od rana sączą mi się wody podbarwione krwią. Trafiłam na patologię ciąży bo poki co mam tylko 2 cm rozwarcia. Skurcze krzyżowe, więc jest nie wesoło... Lekarz stwierdził że w przeciągu 48 godzin powinnam urodzić także trzymajcie kciuki😊🙏

Batidora obyś miała rację i oby to dzisisj był już ten dzień🙏

Buziaki dla Was

Ciocie trzymają i czekają na dobre wieści 🙂 JEsteś mega dzielna!

Dnia 1.07.2021 o 09:42, Jenx napisał:

Dziewczyny, powiedzcie ile udało Wam się uzyskać zarodkow w procedurze z kd? Ja mam 42 lata i na początku próbowałem z moimi (AMG 0.2) i udawało się z pobranych 6 komórek wychodowac ostatecznie np 2 zarodki. Transfery na moich komorkach nieudane i w końcu zdecydowaliśmy się na kd. Pobrane zostało 15 komorek, z czego 6 okazało się dojrzałych a dzisiaj otrzymałam info, że 2 zarodki dotrwały do 3 doby. Hodują je dalej do 5tej. I taka się trochę czuje rozczarowana bo myślałam, że ten wynik będzie trochę lepszy. Wiadomo, że ostatecznie może się okazać że wystarczy jeden, ale dobry zarodki i odpowiednie warunki... jak było u Was? 

U nas było 5 zarodków. 2 pierwsze podane w 3 dobie (Ciąża biochemiczna), jeden padł w 4 dobie. Kolejny transfer blastki nieudany. Ostatnia blastka dała ciążę. Właśnie wystarczy jeden, więc ważne, że są zarodki. Ile lat miała u Ciebie dawczyni? U mnie 24.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny dziś 12 dzień po i test ciążowy negatywny. Nie ma nic.😔Dziś zrobiłam betę ale wynik jutro wieczorem, chyba że będzie wcześniej. Nakaz był 14 dni po, ale co to zmienia? Chyba cudu nie będzie... Czy Wy robiłyście testy ciążowe? W Pl to był betę robiła już 10 dnia

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam złudzen że beta coś pokaże. Brzuch boli jak zawsze przy nieudanej próbie. 3 blastki wysokiej klasy i beta 1.2 dwa razy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Destiny80 napisał:

Dziewczyny dziś 12 dzień po i test ciążowy negatywny. Nie ma nic.😔Dziś zrobiłam betę ale wynik jutro wieczorem, chyba że będzie wcześniej. Nakaz był 14 dni po, ale co to zmienia? Chyba cudu nie będzie... Czy Wy robiłyście testy ciążowe? W Pl to był betę robiła już 10 dnia

Jesli chodzi o test ciazowy, to nie mozna mu w 100% ufac. Mi druga kreska pokazala sie 6 dpt , 5 dniowej blastki, ale wiele dziewczyn mowi, ze bardzo dlugo mialy negatywne testy pomimo wysokich bet. Dlatego poczekaj spokojnie na wynik bety. Trzymam kciuki z calej sily, aby zaskoczyla Cie pozytywnie.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Destiny80 napisał:

Nie mam złudzen że beta coś pokaże. Brzuch boli jak zawsze przy nieudanej próbie. 3 blastki wysokiej klasy i beta 1.2 dwa razy... 

Coś wyszło nie tak w twojej immunologii? Ja w sierpniu przystępuje do drugiego in vitro na swoich komórkach jeszcze, jeżeli się nie uda to kd. Czytam wasze historie i czasem jestem trochę podłamana tym 😞 niby problem tkwi tylko w komórce jajowej, a tak naprawdę wygląda na to, że problem tkwi niewiadomo gdzie... To przerażające 😕 3maj się kochana, w końcu MUSI zaskoczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.07.2021 o 21:30, Krokus napisał:

Ja jadę za chwilę do Reprofit. Stres okropny. Trzymaj się. Ja miałam poród indukowany w 18 tyg, płodu który prawdopodobnie umarł w 12/13 tyg.

I jak i jak? Trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Destiny80 napisał:

Nie mam złudzen że beta coś pokaże. Brzuch boli jak zawsze przy nieudanej próbie. 3 blastki wysokiej klasy i beta 1.2 dwa razy... 

Współczuje, wiem jakie to rozczarowanie. Ja z kolei jestem 10 dni po lyzeczkowaniu i znów zaczelam krwawić, w badaniu wyglada ze endometrium się nie zluszczylo i grozi mi drugi zabieg. Bardzo bym nie chciała bo czytałam ze mogą powstać zrosty co utrudni kolejne próby. No i odwlecze się kolejny transfer… ale cieszę się ze są tu osoby którym się udaje bo to daje kopa żeby się nie poddawać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, dziewczyny,

Sywi, czekamy 🙂

Destyiny, dopóki nie ma wyniku, jest nadzieja 🙂 Dawaj znać. 

PolaMela, kciuki, oby nie było komplikacji.

Ja dziś miałam połówkowe. Niestety, za długo wszystko szło zbyt dobrze. Są jakieś plamy na serduszku, aż 3...pojedyncze zdarzają się często i nic nie znaczą najczęściej, ale 3 to dużo...mamy zalecenie szczegółowej diagnostyki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Izzy napisał:

Hej, dziewczyny,

Sywi, czekamy 🙂

Destyiny, dopóki nie ma wyniku, jest nadzieja 🙂 Dawaj znać. 

PolaMela, kciuki, oby nie było komplikacji.

Ja dziś miałam połówkowe. Niestety, za długo wszystko szło zbyt dobrze. Są jakieś plamy na serduszku, aż 3...pojedyncze zdarzają się często i nic nie znaczą najczęściej, ale 3 to dużo...mamy zalecenie szczegółowej diagnostyki.....

Również trzymam kciuki! Myśle ze nic to nie znaczy ale wiadomo ze sprawdzić trzeba! Dawaj znać koniecznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Izzy napisał:

Hej, dziewczyny,

Sywi, czekamy 🙂

Destyiny, dopóki nie ma wyniku, jest nadzieja 🙂 Dawaj znać. 

PolaMela, kciuki, oby nie było komplikacji.

Ja dziś miałam połówkowe. Niestety, za długo wszystko szło zbyt dobrze. Są jakieś plamy na serduszku, aż 3...pojedyncze zdarzają się często i nic nie znaczą najczęściej, ale 3 to dużo...mamy zalecenie szczegółowej diagnostyki.....

Izzy nie przejmuj się tymi plamami!!!!!

ja byłam u jednej dr i u mojej córci wyszły dwie w serduszku, pani dr powiedziała, ze nie ma tygodnia, żeby nie badała płodu z tymi plamami i ze one prawie nigdy nic nie znaczą i zwykle znikają. 
Na dodatek 6 dni później byłam u innej lekarki na połówkowych (przez nadgorliwość już wcześniej zapisałam się do dwóch różnych osób) a po plamkach nie było śladu! 
mnie przejmuj się! Idz na echo, nie zaszkodzi, ale na pewno będzie Ok 🙂🙂🙂

Edytowano przez Marysia 88
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×