Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dozgonny

dla Ciebie wszystko II

Polecane posty

Gość sylwia s

na jakich żartach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
7 minut temu, dozgonny napisał:

Nie będę z Tobą rozmawiał. 

dlaczego? zadałam normalne pytanie.Nie to nie Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mada

Cierpisz na głęboką depresję, potrzebujesz terapii, leczenia. Koniecznie zmień sposób myślenia na pozytywny! Ciężko było "przejść" przez Twoje wypowiedzi, bo to cierpienie i złe emocje udzielają się czytelnikowi. Wspomniałeś, że ucieszyłby Cię koniec świata, a to zabrzmiało jakbyś miał myśli samobójcze... Tak nie pisze zdrowy człowiek! 

Piszesz o wielkiej miłości do kobiety, z którą nigdy nie byłeś. Naprawdę jej nie znałeś, nigdy z nią nie współżyłeś, nie mieszkaliście razem itd. Ponieważ masz skłonności do fantazjowania, znaczna część tego co ewentualnie mogło się wydarzyć, odbywała się jedynie w Twojej wyobraźni!!! Brak Ci wiary w siebie, boisz się życia, odrzucenia (wciąż wspominasz o rozwodach). Masz bardzo niską samoocenę, bo napisałeś: nie jesteś pewny tego czy jeśli Twoje uczucia byłyby odwzajemnione, to czy nie zniechęciłbyś jej do siebie, dla jej dobra. Ja tutaj dostrzegam "ucieczkę" przed rzeczywistością i samym sobą. Reakcję obronną przed ewentualnym odrzuceniem... Takie zachowania trzeba leczyć, bo są głęboko zakodowane w podświadomości i najprawdopodobniej mają swoje źródło we wczesnym dzieciństwie.

Gorąco polecam:

-podcasty Anny Antoniak ze strony "Ludzie sukcesu"

-poradnik motywacyjny  J. Murphy'ego "Potęga podświadomości" (można pobrać z netu w formacie pdf.

- poradnik Normana V. Peale'a "Moc pozytywnego myślenia"

PS. Uważam, że czytając książki można się wiele nauczyć!!!  I mam nadzieję że Ty również zmienisz zdanie na ten temat 😊🍀

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Dla mnie to forum jest bardzo destrukcyjne. Też myślałam, że sobie w życiu nie poradzę. Upadłam bardzo nisko, jestem chora,zawiodła mnie rodzina, facet, który przez pewien czas czas był w całym moim światem, okazał się strasznym egoistą. Sąsiedzi, którzy uchodzli za przykład cnót okazali się lapówkarzami jakich mało. Musiałam rozrabiać do tego stopnia, że zwolnili wiceprezydenta mojego miasta i wtedy właśnie zrozumiałam, że człowiek, jak musi to poradzi sobie ze wszystkim. Życie to nie bajka i nie można liczyć na nikogo poza samym sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
2 godziny temu, dozgonny napisał:

O proszę, jaka treściwa i sensowna wypowiedź. 
Co do depresji to się z tym zgodzę. Nie mniej jednak nie poddam się terapii chociażby z tego względu, że nie potrafię rozmawiać w 4 oczy o swoich problemach nawet z rodziną, a co dopiero z obcymi osobami. Zresztą rodzina jest jedną z przyczyn tego stanu rzeczy. Zatem chyba sama rozumiesz, że nie jest to możliwe. Gdy byłem jakiś czas temu u psychiatry zapytał się mnie czego oczekuje po tej wizycie. Ten czas który spędziłem w gabinecie był dla mnie najgorszą rzeczą na świecie. Nie chce tego powtarzać. Poprosiłem o leki i dostałem specyfik, który brałem przez rok. Ponadto co mi może taka osoba powiedzieć? Kluczową i podstawową kwestią jest praca nad samym sobą. Nie jest to jednak takie łatwe. Przede wszystkim trzeba dopuścić do siebie to, że ma się problem. Wielu nawet tego nie wie. Ja obrałem sobie taki kierunek małych kroczków. Poznaje siebie i staram się odkryć co sprawia mi przyjemność. Znalazłem sobie pasję, zacząłem jeździć sobie w urlopie na wycieczki. Zresztą moja pasja powoduje, że te wycieczki są częstsze. Zazwyczaj dotyczą okolicy, ale są i nieco dalsze. Czasami w ich trakcie poznam kilka osób, zamienię parę słów. Nie przywykłem do utrzymywania stałych kontaktów z ludźmi. Radzę sobie po swojemu... Większe zmiany nie są możliwe. Musiał bym wszystko zmienić, a to jest na chwilę obecną nieosiągalne i wątpię czy kiedykolwiek stanie się możliwe. 
Tak czy inaczej dziękuję za to, że poświęciłaś swój czas.

to o rodzinie to akurat rozumiem ,mam to samo.Ja byłam raz u lekarza , bo lekarka pomyliła mój nerwoból (po złamaniu żeber ) z nerwicą jak mu powiedziałam co mam w domu i jak zachowuje się rodzina mąż i rodzina męża to dał mi tylko jedną radę,,zmienić środowisko'' co jest akurat u mnie niemożliwe-do rodziny nie pójdę nie ma opcji.Ja leków żadnych nie dostałam bo powiedział że jestem zdrowa,depresji tez nigdy żadnej nie miałam.Czemu nie chcesz rozmawiać coś ci zrobiłam autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
4 minuty temu, dozgonny napisał:

Dziwne jest to co napisałaś.

dlaczego dziwne ? opisuje swój przykład .Z wieloma rzeczami się z nią zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze
8 minut temu, dozgonny napisał:

Dziwne jest to co napisałaś.

Dziwne bo? Wszystko, co napisałam jest prawdą. Wiem prawda tutaj dziwi🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
7 minut temu, Gość Coś Ci napisze napisał:

Dziwne bo? Wszystko, co napisałam jest prawdą. Wiem prawda tutaj dziwi🙂

racja,co ci dolega ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Jestem niepełnosprawna, mam jaskre, a prawie dwa lata temu wykryto padaczkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
17 minut temu, Gość Coś Ci napisze napisał:

Jestem niepełnosprawna, mam jaskre, a prawie dwa lata temu wykryto padaczkę. 

przykro mi,trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Dzięki, daję radę. Padaczka na szczęście nie jest drgawkowa tylko objawia się bardzo silnym bólem głowy i kołataniem serca. Życie w stresie tak mi wyszło dlatego teraz wrzucam na luz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

No widzisz niektórzy muszą walczyć z całym światem. Rodzinę mam specyficzną, nauczyłam się ich akceptować,tak jak oni mnie 🙂 on nigdy nie był moim facetem i z nim nie walczyłam. A co do sąsiadów.... Żyłam z nimi bardzo dobrze, to bardzo religijna rodzina, co roku pielgrzymki, niby pomaganie innym,ale.... Opowiem Ci coś.. 

Cztery lata temu moja sąsiadka załatwiła swojemu synowi na lewo mieszkanie, bo pracowała w PGM - ie i miala znajomosci. Dwa lata temu budynek, w którym mieszkamy, jest to stara kamienica, zaczął się sypać. Napisałam podanie o remont, po przyjściu komisji okazało się, że budynek nie nadaje się do remontu mamy dostać inne mieszkania Napisałam podanie z prośbą o przyznanie mieszkania w bloku ze względu na moją chorobę i to że nigdy nie było żadnego zadłużenia, a wszystkie remonty wykonywane na własny koszt. Odpowiedź była pozytywna tylko nie ma lokali i trzeba czekać. Cierpliwie chodziłam, co jakis czas do lokalowego w kółko słysząc że niestety nic nie ma. W czerwcu tego roku zmarła sąsiadka w budynku obok więc doszłam do wniosku, że skoro nadal nie ma mieszkania w blokach to niech będzie chociaz to, bo jest blisko stacji, łatwiej będzie mi dojeżdżać do lekarzy. Idę do PGM-u, adminstratorka znajoma mojej sąsiadki mówi, że na to mieszanie jest już decyzja. Za dwa dni klucze do mieszkania ma syn mojej sąsiadki, chociaz miał już to pierwsze w którym i tak nie mieszkał, bo postawił sobie dom. Mało tego za kilka dni idę zapytać do lokalowego, czy jest coś dla mnie i znowu słyszę przykro mi. A za dwie godziny tego samego dnia przychodzi sąsiadka i mówi że dostała mieszkanie w bloku. No to się wściekła i zaczęłam robić aferę. Ale nie będę tego dłużej opisywać, bo dużo się działo. Tak możesz Ty i wszyscy inni napisać, że jestem świnią, że narobiłam afery, ale ja wiem że muszę walczyć o swoje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

A jeszcze żeby było "śmiesznie" nim poszłam się zapytać o to mieszkanie po zmarłej sasiadce to pytałam moich "cudownych" sąsiadów czy nie będą brać tego mieszkania. Oczywiście moja religijna sąsiadka cały czas twierdziła, że wszystkie trzy mieszkania dostali bo im się należały. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
1 godzinę temu, dozgonny napisał:

Dziwne, bo piszesz, że walczysz z całym swoim otoczeniem, czyli: rodzina, "twój facet", sąsiedzi, a nawet wiceprezydent miasta którego zwolnili jak piszesz z Twoim udziałem. Dla mnie to trochę dziwne. 

Dwóch osób tutaj unikam, osoby, która podpisuje się literką s i literką e. Generalnie chyba powinienem unikać większego grona osób, a w rezultacie zapewne całego forum. 😄 

cos ci zrobiłam? co mnie obchodzi jakaś e?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
1 minutę temu, dozgonny napisał:

A to słusznie postąpiłaś, fakt. Ewidentnie widać, że miałaś rację.

Po prostu nie podobają mi się wasze poczynania na tym forum. Obie jesteście na tyle specyficzne, że wole was unikać. Jest tu tyle osób (tematów), że nie musimy sobie przeszkadzać i możemy siebie omijać.

jakie poczynania? co mnie obchodzi jakaś e? Pracuję ,studiuję ,mam ,dzieci ,bywam tu od czasu do czasu co chcesz po mnie? coś ci robię?specyficzna jestem a to ciekawe już to słyszałam kiedyś.Podobno w ,,specyficzny sposób mówię '' -zwracam się na przywitanie i pożegnanie ,hmm ,pewnie to nie Twoje zdanie ale przypomniałeś mi to właśnie teraz.Nie rozumiem dlaczego mnie atakujesz ?robię coś złego? i powiem ci coś ,nie porównuj mnie do żadnej e bo to dla mnie obelga! Nie znoszę imion na ,,e '',fałszywe osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s

i co to znaczy ,,wasze' ? ja nie mam z nią nic wspólnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Tu nie chodzi o moją rację, tylko o to że ja tych ludzi traktowałam, jak rodzinę, a oni myśleli że jak jestem chora to i głupia.. Co nie zmienia faktu, że oni grzeją tyłki w normalnych warunkach, a ja nadal mieszkam w ruinie. Jedyne co mnie "pociesza" to fakt, że kilka osób zapłacilo za te przekręty. Chodzi mi o to Autorze, że zawsze można walczyć o swoje nawet jeśli jest ciężko nigdy nie można się poddać. Dobra wyżalilam się zmykam🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Mieszkanie dostanę po nowym roku na pewno, bo zrobiłam z tego naprawdę dużą zadyme. Ale zdrowi ludzie mają już mieszkanie od czerwca. Tylko dlatego, że umieją i mają komu i z czego dać łapówkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
3 minuty temu, dozgonny napisał:

Ja tylko piszę, że obie jesteście tak samo szurnięte. Nie porównuje was tylko wrzucam obie do 1 worka.
I własnie znów to robisz. Gdzie tylko się nie pojawisz to mieszasz, roztrząsasz, ostatecznie masz do wszystkich pretensje, oskarżasz, wyzywasz, chcesz donosy pisać... rozsiewasz swoje szaleństwo i urojenia. Ja już Tobie podziękuję i nie chce z Tobą rozmawiać. Na moje nieszczęście to Ciebie własnie napędza. Nie potrafisz odpuścić i zwinąć się z wątku. Będziesz dalej dociekać, dopytywać i ciągle w kółko pisać, że nie rozumiesz, że Ciebie krzywdzę, że jestem chamem i znów będziesz w żywiole. Niezmienna i bezkompromisowa, szalona S. Żegnaj i nie pisz tu więcej od tak po prostu. Jesteś tu niemile widziana. Zaakceptuj i po sprawie.

obrażasz mnie ! ja i donosy? śmieszne! ja własnie  z takimi ludzmi jak opisujesz sie zmagam i nie dam sie zniszczyć.Ja oskarżam? powiedz mi kiedy i kogo oskarzyłam a powinnam zrobić to juz dawno temu za to wszystko co mi robią.Ja urojenia? jakie urojenia? jakie szaleństwa? Ty mnie krzywdzisz? a czy ja w ogóle ciebie znam ?chore to co piszesz serio. Daj mi dowody na to czym mnie obrzucasz w tym momencie ! to jest oburzające! Żądam przeprosin.Donosy to własnie podobno ludzie pisza na mnie ,chcą ze mnie Bóg wie kogo robić narkomanke pijaczke złą matkę ,,psychicznie chorą shizofreniczkę,''złodziejkę ,puszczalską szmate czyjąś kochankę itp! wlasnie z takimi walcze bo to stek kłamstw! nic nie jest o mnie z tych rzeczy i ja nie pozwole zeby takie rzeczy mi robili.Kiedy nazwałam cie chamem? Chamem to ja nazywam tomasza za to co robi za nazywanie mnie ,,kurfiszine;; puszczalską szmatą'' za wypisywanie i rozpowiadanie ze komus ,,loda robiłam''że Bóg wie ilu miałam itp.Ja bezkompromisowa ? nie rozumiem o co ci chodzi .???Nie życzę sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze
6 minut temu, dozgonny napisał:

No to dobrze, że dostaniesz.
Szkoda tylko, że ten świat jest pełen takich patologii. 

Świat jest okrutny dlatego ja teraz też nie mam serca dla nikogo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s

trudno nie mieć pretensji o robienie bydła i niszczenie mi opinii. Robią bydło w każdej mojej pracy i w miejscu zamieszkania.To tak trudno zrozumieć? skoro ty mnie krzywdzisz i skoro nazywam cie chamem to może raczysz sie przedstawić bo w jednej pracy tez koleżanka na mnie naskoczyła ze ,,oskarżyłam trenera mojego syna'-za wypadek syna , a to nieprawda i stek kłamstw!!! Nie będziecie mnie wciągac w wasze intrygi .Skoro obrzucasz mnie błotem to miej  czelność chociaż wytłumaczyć dlaczego! Ja jestem szurnięta? no pięknie ! To jest podłe .Wg ciebie człowiek ma sobie dać zrobić kupe na głowę i udawać ze nic sie nie dzieje super! ja uważam że jestem wiecej warta i nie pozwolę na robienie bydła wokół mojej osoby ani w moim życiu. To tyle!!

Będziesz chciał przeprosić kimkolwiek jesteś masz adres -sylwia.suchy@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
10 minut temu, dozgonny napisał:

No i się zaczyna. Jesteś jak trujący bluszcz. Nawet Ciebie już nie będę czytał. I nie odpisze Tobie więcej.

nie pozwole niszczyc mojego zycia mam do tego prawo! Sam zacząłeś.Ja jak trujący bluszcz??? uzasadnij  albo przeproś ! nie życze sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s

Zamilcz zanim znowu napiszesz cos podłego ,człowieku ty nawet nie wiesz co ty do mnie piszesz i jakim prawem? .Żegnam! Będziesz chciał naprawić swój błąd to napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Przykro mi. Też leczylam depresję teraz pisząc kolokwialnie nie mam na nią czasu. Kiedyś miłość dawała mi siłę, dziś wiem, że miłości nie ma. Smutno się zrobiło 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze
6 minut temu, dozgonny napisał:

Depresje mam też przez takie osoby jak ta Sylwia. Na każdym kroku poznaje ludzi, którzy udowadniają mi, że to nie ma sensu. 

Takich mi zwyczajnie żal a może trochę im zazdroszczę, bo życie w takim chorym świecie jest łatwiejsze. Cały dzień na kafe bez realnych problemów oderwani od rzeczywistości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
5 minut temu, dozgonny napisał:

Depresje mam też przez takie osoby jak ta Sylwia. Na każdym kroku poznaje ludzi, którzy udowadniają mi, że to nie ma sensu. 

przez takie jak ja??? człowieku ! o czym ty do mnie mówisz w ogóle! a co ja mam powiedzieć?? banda mafijna nie daje mi żyć od 2008 ! nie moge normalnie pracowac ,normalnie studiować ,wrecz normalnie być matką i człowiekiem wiec uważaj co piszesz. O zachowaniu mojej własnej rodziny nie wspomne bo to jakiś koszmar,myslisz że ty jeden tak masz??Pytam po raz ostatni coś Tobie zrobiłam???Jakim prawem mnie obrazasz no jakim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
8 minut temu, dozgonny napisał:

Depresje mam też przez takie osoby jak ta Sylwia. Na każdym kroku poznaje ludzi, którzy udowadniają mi, że to nie ma sensu. 

ja bym sie juz dawno zabiła gdyby nie to ze mam dzieci i to że wierzę w Boga wiec nie atakuj mnie! bo nie wiesz co przeżywam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość sylwia s napisał:

nie pozwole niszczyc mojego zycia mam do tego prawo! Sam zacząłeś.Ja jak trujący bluszcz??? uzasadnij  albo przeproś ! nie życze sobie!

jprd co za debbiil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia s
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

jprd co za debbiil

kultury trochę! Nie życze sobie! Co ja mam wspólnego z czyjąś depresją? chore! Autor nawet sie nie przedstawił a obrzuca mnie błotem nie wiadomo jakim prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Ci napisze

Ja już nigdy nie uwierzę w miłość. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Zmykam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×