Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Joart

Z jakiego zachowania swojego dziecka uśmialiscie się najbardziej?

Polecane posty

Gość uppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Julki
Julka (4,5) - od września strasznie zakochana w Igorze z grupy. Siedzi między mną i mężem i coś oglądamy. Jula-mamo ja chcę się ożenić z Igorem Ja - ale jesteś jeszcze za mała Jula - ale ja go tak kocham...(wywala gały do nieba) Ja - ale po ślubie musisz z nim zamieszkać i robić to co inne żony, sprzątać, gotować , prać... Jula-wszystko prać? Ja ( z powagą) -No pewnie Jula - o nie! Mogę się z nim ożenić ale śmierdzących skarpet prać mu nie będę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Julia zna (niecałe 3 latka) zna już wszystkie drukowane litery ale widząc zwykly tekst poprosila zebym jej przeczytała co tam jest napisane. Zaczelam wiec sylabizowac wyrazy ale widząc jej zdziwiną minę przestałam i powiedziałam - Wiesz co Lula? To chyba dla Ciebie jeszcze za trudne. Na to Julka opierając głowę na rączce powiedziala zrezygnowanym głosem: -Wiem mamo.....wiem....wiem...wiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 letni
synek mojej koleżanki kiedyś podczas Mszy, gdy zapadła cisza chodził sobie po ościele i powtarzał "moja wina, moja wina". Trudno było zachować dalej ciszę... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale się porobiło
miało być 2,5 letni synek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibi
pewnego wieczoru nie kapalam synka w wannie tylko mylam go przy umywalce. Wsadzilam mu nogi do zlewu i zaczelam myc. A on na to : "tu nie, tu tata sisi" i pokazal palcem na umywalke i szybko z niej nogi wyciagnal :-) A ma dwa latka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój czteroletni synek, gdy się Go zapytałam kto to jest w telewizji w skazujac na Papieża, syn odparł - \"Pan Jezus\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PODCIONGAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój 7 letni kuzyn Mateusz zaczął nagle opowiadać mnie i swoim 2 siostrom o miłosci itd. ;) -\"... a jak pani nie chce miec dziecka to się nazywa A ...A...no zapomniałem....\" My oczywiscie zaciekawione jaka wiedze posiada mały : -\"No jak Mati,jak to sie nazywa ?\" mysli,mysli,w końcu pełen powagi wypala : -\" Anoreksja ! \" :P Później się jeszcze dowiedziałyśmy,że jak ludzie sie kochają to mają dziecko,więc któraś z nas spytała : -\"Aha,czyli jak ty się zakochałeś w Jagodzie ( jego rówiesnica),a ona w tobie to będziecie mieć dziecko ? \" -\" Nieee,trzeba miec 18 lat \" :D A rozmowa się skończyła tak : Ja: \"A mnie wujek (mój tata) zawsze mówi,że dzieci przynosi bocian...\" Na to Mati spogladający z jakimś takim politowania na swoje siostry mówi : -\" Bozee,ona jeszcze w to wierzy....\" :D sikałyśmy ze śmiechu ,a Mati siedział zamyślony z poważną miną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wracamy
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupu
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podciągam, swoich historyjek nie dopisuję, bo dzieciątka dopiero się spodziewam, ale wpisujcie się, uwielbiam te opowieści! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupu
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam taka smieszna sytuacje z moim mlodszym bratem (6 lat) idziemy sobie ulica a przed nami drepta starsza kobieta o dosc pulchnych ksztaltach delikatnie mowiac. no dobra a tak szczerze to byla po prostu masakrycznie grupa !!! byla to typowa Matka-polka obladowana siatami z zakupami, idzie idzie i nagle SRUUU wywrocila sie, torby sie wywalily, rozsypaly, zbiegli sie ludzie zeby pomoc jej wstac, z nmlodszym pozbieralismy jej zakupy i kobiecina podreptala dalej. Podchodzimy do swiatel i mowie do mlodszego -Uf.... ale sie wystraszylam ( w domysle \"ze cos sie jej stalo \" ) - Ja tez!!!! Ze sie na mnie upadnie!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój syn kiedyś w kościele na cały głos zapytał:\" mamo! a ten pan na krzyzu to kto?\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 letnia Julka jadła dzisiaj czekoladowego mikołaja. Ugryzła głowę i zobaczyła ze w środku jest pusty. -\"Nie ma tu jakiegoś koniaczka\"?- spytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikka
Jechalysmy z rodzicami ( ja o moja o 11 lat mlodsza siostra ) pociagiem do babci.Mielismy przesiadke i ok 20 min na kolejny pociag , w czasie przesiadki oczywiscie mala tanczyla , spiewala , zadawala niepotrzebne pytania.Jak zapowiedzieli nasz pociag zaczela przebierac nogami i mowi ze ona musi siusiu. Tata do niej :Wytrzymasz?Pojdziemy jak tylko wsiadziesz do pociagu. Mala : TAK , (przebierajac nogami) ALE JUZ MI KAPIE !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja 3 letnia Julka oglądała ostatnio katalog BARBIE. Zobaczyła tam malutki laptop, a że jest zafascynowana komputerami to prosiła mnie bym jej go kupiła. Cały wieczór przesiedziała nad tym katalogiem. w końcu powiedziałam jej że musze porozmawiać z tatą. Kiedy zastanawialiśmy się czy kupić jej ta zabawke czy nie Julka poszła do babci i powiedziała jej na ucho: Ciii, mama tatę przekonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj młodszy syn zobaczył na chodniku dzdzownicę i uradowany woła:\" mamo,mamo jaki mały weżyk idzie!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka Agnieszka 4 lat-boimy się Ją zabierać na msze bo chociaż nie zna słów śpiewa głośniej od księdza,aż wszyscy się na Nią patrzą. Raz ksiądz by się udusił,tak się Mu chciało śmiać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn miał wtedy 3 lata. Szliśmy rano do żłobka, w nocy padał dyży deszcz, więc na chodnikach było dużo dżdżownic. Mój synu mówi - \" O tu dżydżownica i tam dżydżowniaca\' Drugi syn, tez pewnie w wieku ok 3 lat wpada do mnie do kuchni i wrzeszczy: Momo, a tata lu pawe na lawe. Chodziło o to, że mąż wylał kawę na ławę. Mój siostrzeniec w kościele - stnął pod krzyżem i wrzeszczy \" Golas, golas\". A potem było łup, łup.... dostał klapsa od ojca, a że nosił pampersa to był odgłos na cały kościół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja zaczne od siebie :D (z opowisci mojej mamy) Ja mialam kilka lat. Przyszli goscie do moich rodzicow i ja zostalam odeslana do swojego pokoju. Oczywiscie mama co jakis czas albo glosowo, albo naocznie sprawdzala co robie. Ja sie bawilam, ale po pewnym czasie zachcialo mi sie nasladowac swoja mame, czyli nalozyc makijaz. Znalazlam krem i zaczelam sie bardzo ambitnie nim smarowac. Mama co chwilke pytala sie mnie co robie, ja odpowiadalam, ze nakladam krem na twarz :D. Mama po jakims czasie sie zainteresowala tym kremem i jakiez jej bylo zdziwienie kiedy mnie ujrzala :D. Mialam bardzo dokladnie nakremowana twarz, ale....................czarna pasta do butow :D Moja strasza corka, bardzo lubila przygladac sie mojej pracy w kuchni. Kiedys robilam taki napoj z pomaranczy i marchewki. To wszystko sie gotuje, a potem przeciera. Corka z przejeciem sie przygladala tej czynnosci i w pewnym momencie sie pyta: - mamusiu, a co to jest................wskazujac na czesc, ktora przeznaczona zostala do wyrzucenie - to sa odpady......................powiedzialam nie zastanawiajac sie nad moja odpowiedzia. Corka przyjela ta wiadomosc, po dziecinnemu ulozyla to w swojej dzieciecej glowce i po chwili powiedziala wlasciwie sama do siebie - no tak, odpady, bo jak ludzie to zjedza, to padna :D Poobiedni niedzielny spacer z cala rodzina kilka lat temu. Bylo bardzo przyjemnie, kazdy sie smial i cieszyl sie piekna pogoda. Mlodszej corce (kilka lat), przypomniala sie nauka gwizdania i zaczela sobie pogwizdywac. MOj maz w sposob bardzo zabawny, chcial wpoic swoim corkom, ze dziewczynkom nie wypada gwizdac i mowi niby do siebie: - kto gwizda ten hmmmmmmm( nie bylo brzydkiego slowa, tylko takie wlasnie mruczenie, ale dosyc zrozumiale). Mlodsza corka dlugo sie nie zastanawiala z riposta i wypalila: - a kto nie, ten dwie :D Malo sie nie posikalam ze smiechu, a meza totalnie zatkalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwójkę dzieci ´< 4 i 6 lat> i takich sztuacji dotąd bylo tysiace. Ostatnio rozbawily mnie dzieciaki tuz przed kolędowaniem proboszcza w naszej miejscowosci.Otoz na chwilę przed wejsciem księdza poinformowalam moje szkraby,ze tradycją jest iz kapłan poprosi je o odmowienie pacierza.Na co one zgodnym chorem stwierdzily,ze umieją i powiedzą.Więc na probę poprosilam by zademonstrowaly jak to zrobią , na co one, sluchaj mamus ++++ PACIOREK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja kiedyś jechałam tramwajem z babcią i wszyscy siedzieli na siedzeniach, a ja na uparciucha stałam i mówiłam do samej siebie \"ja mam takie specialne buty i nigdy nie upadnę! A inni takich nie mają i muszą siedzieć! To są magiczne buty i niepowiem skąd je mam, aha!\" tramwajem trzęsło i trzęsło a jastałam na środku tramwaju i patrzałam dumnie i z politowaniem na te babcie i dzadki, aż nagle tramwaj wychamował... i bęc, magiczne buty nie pomogły :D wszyscy w śmiech a ja płakałam :D:D ehhh tak to jest jak ktoś się przechwala, zapamiętajcie to sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała_Mi*
a ja zacytuję pewnego 3 latka, który opowiadał mi neidawno co mu się przydarzyło:) sepleniąc troszkę przy tym, myślałam że się posikam:) A wczoraj posłem z tatom do komórki i tam była mys....i ta mys skocyła na nas a tata kopnął tom mys w twas...i tej mysy potem krew leciała z nosa...".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość willa
moja 3,5 letnia corcia podczas obiadu zaczela narzekac na to ze juz ją boli brzuszek i ze juz nie da rady wiecej zjesc.Mowi: __mamuniu,sŁyse jus jak moj bzusio mowi,ze jest najedzony... a puszczająC gazy szzbko dodala: __ to jus grubsa sprawa,teras to i dupcia mowi ze jest najedzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxylady
kiedys za dzieciaka bylismy z moją babcią i ciotką na wczasach nad polskim morzem. Do naszego stolika przy którym jedlismy dołaczył jakis pan, który jadał z nami przez parę dni i sypał mojej młodo wyglądającej babci komplementy. Do czasu kiedy mój młodszy cioteczny brat powiedział mu w największej tajemnicy, że babcia mówi wszystkim, że ma 49 lat a tak naprawdę ma 60...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 letni wtedy Mateusz syn mojej ciotecznej siostry : siedzi z babcią i ogląda bajkę w pewnym momencie Mateusz zaczyna dłubać w nosie i niestety zjadać to co wydłubał, babcia widząc co robi jej wnuczek mówi: Mateuszku nie wolno tego jeść, to jest obrzydliwe, na co Mateusz: popatrzył się spod oka na babcię i mówi: MOJE KOZY LEPSZE NIŻ TWOJE KOTLETY:))) Ale babcia miała minę:) wyobrazcie sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×