Rodzina szczęścia nie daje?

Przed chwilą, Gość gość napisał:

nie kozacz res. swojej babie podskocz kozaku

Podskocz swojej babie, lesbo.

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Podskocz swojej babie, lesbo.

Eeehhh jeszcze tu jesteś? 

Ty kopiuj wklej te teksty wstawiasz? Co temat to piszesz to samo, w kółko i w kółko NUUUUDAAAA

20 minut temu, Gość Resiurek pierwszy napisał:

Eeehhh jeszcze tu jesteś? 

Ty kopiuj wklej te teksty wstawiasz? Co temat to piszesz to samo, w kółko i w kółko NUUUUDAAAA

No nie podniecaj się, bo i tak twój impotent ciebie nie zaspokoi .

4 godziny temu, Kjurczak napisał:

Wszystko w swoim czasie. Wyjście we dwoje na razie nie wchodzi w grę - bo jest dziecko, którego nie mamy gdzie zostawić popołudniami, a wyjść we trójkę mamy aż nadto, żeby cokolwiek to mało zmienić (a taki jest cel, odetchnąć od spraw rodzinnych). Odzyskamy spokój (mam nadzieję) to i na wyjścia rodzinne inaczej spojrzymy i może zaczniemy się bardziej szanować. 

Odetchnąć od spraw rodzinnych- a co to konkretnie znaczy? Raczej pomyślcie jak spędzać miło i fajnie czas razem,  żeby bycie w trójkę miło wam się kojarzyło. 

2 godziny temu, Rescator555 napisał:

No nie podniecaj się, bo i tak twój impotent ciebie nie zaspokoi .

 

Nuuuda, wymyśl coś lepszego 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nuuuda, wymyśl coś lepszego 

Myślisz, ze ten intelektualny impotent jest w stanie myśleć?

6 godzin temu, Gość gosc napisał:

Widocznie ja jestem nienormalna ,bo dla mnie jest to relaksujace i radosne  Od lat..

Nie wiem co to nuda w domu..

Mam tyle zajec ,ze czasem brakuje mi czasu,a na obiad jest jajecznica

Bodzcow mi nie brakuje,przez dom przewala sie tyle ludzi,mnie czesto w nim nie ma, ze nudzic sie tez nie mam czasu

Ale moja aktywnosc nie przynosi zadnych pieniedzy dla rodziny,wprost przeciwnie jeszcze jej ubywa, takze wedlug standartow kafe jestem pasozytem i utrzymanka

Moj maz musi byc mlotem, cepem i ...a, ze sie godzi na samodzielne utrzymanie rodziny i jeszcze jest z tego powodu zadowolony  

 

Co gosciu.. twoj model rodziny jest najlepszy dla wszystkich,prawda ?

Gdybym tylko ja zarabiała,  a mąż tylko by wydawał kasę i nawet bym nie mogła liczyć po pracy na obiad to bym uważała się za frajerkę.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Gdybym tylko ja zarabiała,  a mąż tylko by wydawał kasę i nawet bym nie mogła liczyć po pracy na obiad to bym uważała się za frajerkę.

Mi chyba by było przykro, gdybym ja wszystko robiła a mąż tylko by się bawił i nie dawał nic od siebie.

Również  nie wyobrażam sobie jak ja mogłabym sie tak zachowywać. Nie chodzę na imprezy na wkręta, źle bym się czuła gdybym widziała, że inni pracują a ja się relaksuje lub bawię.

Do aby z pełną premedytacją nie przyczyniać się do pracy dla wspólnego dobra rdziny tylko czerpać z pracy innych niczego w zamian nie dając trzeba mieć "specjalny" charakter.

58 minut temu, Gość Prawdziwy Resiurek napisał:

Myślisz, ze ten intelektualny impotent jest w stanie myśleć?

Poskarz się na policji, tam już ciebie znają.

A impotenta to masz w chałupie .

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Mi chyba by było przykro, gdybym ja wszystko robiła a mąż tylko by się bawił i nie dawał nic od siebie.

Również  nie wyobrażam sobie jak ja mogłabym sie tak zachowywać. Nie chodzę na imprezy na wkręta, źle bym się czuła gdybym widziała, że inni pracują a ja się relaksuje lub bawię.

Do aby z pełną premedytacją nie przyczyniać się do pracy dla wspólnego dobra rdziny tylko czerpać z pracy innych niczego w zamian nie dając trzeba mieć "specjalny" charakter

Przecież może robić dużo. Uprzyjemniać partnerowi życie. W taki czy inny sposób .

A kto powiedział, że do dobra rodziny można przyczyniac się tylko zarabiając pieniądze? Możesz dawać w zamian to, czego partner zechce w czym problem, do tego nie trzeba żadnego specjalnego charakteru.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Gdybym tylko ja zarabiała,  a mąż tylko by wydawał kasę i nawet bym nie mogła liczyć po pracy na obiad to bym uważała się za frajerkę.

A może obiad to woli sobie zamówić w kateringu, a zależy mu na czymś innym?

14 minut temu, Gość Gość napisał:

A może obiad to woli sobie zamówić w kateringu, a zależy mu na czymś innym?

Jak kobita nie umie gotować to fakt. Lepiej zamówić w kateringu.

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Przecież może robić dużo. Uprzyjemniać partnerowi życie. W taki czy inny sposób .

A kto powiedział, że do dobra rodziny można przyczyniac się tylko zarabiając pieniądze? Możesz dawać w zamian to, czego partner zechce w czym problem, do tego nie trzeba żadnego specjalnego charakteru.

Może być maskotką?

9 godzin temu, Gość Gość napisał:

A może obiad to woli sobie zamówić w kateringu, a zależy mu na czymś innym?

Co kto lubi. Ja jednak gdybym sama zarabiała na rodzinę,  do tego musiała jeszcze ugotować obiad (cały czas na cateringu to nie dla mnie) , może jeszcze sprzątać (lub opłacać kogoś), podczas gdy mąż by jedynie dobrze się bawił i wydawał pieniądze to czułabym się wykorzystana. 

13 minut temu, Gość Gość napisał:

Co kto lubi. Ja jednak gdybym sama zarabiała na rodzinę,  do tego musiała jeszcze ugotować obiad (cały czas na cateringu to nie dla mnie) , może jeszcze sprzątać (lub opłacać kogoś), podczas gdy mąż by jedynie dobrze się bawił i wydawał pieniądze to czułabym się wykorzystana. 

Chyba że traktowałabyś męża jak swoją maskotkę a nie partnera.

Dnia 25.12.2019 o 21:46, Gość Gość napisał:

Niestety ale  często młodzi wchodząc w związek małżeński myślą że zawsze będzie różowo i słodko, a niestety mało kto ma takie życie. Dlatego sporo małżeństw przechodzi kryzys po narodzinach dziecka lub przy innych poważniejszych kłopotach. Tak jak prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedxie tak samo miłość. Autor pisze ze gdyby nie rodzina to miałby kasę itp... Ale jest też druga strona medalu np. Święta spędziłby sam, może z znajomymi ale bez słodkich dzieciaczkow które szukają na niebie pierwszej gwiazdki i z radością otwierają prezenty pod choinka. W życiu nie można mieć wszystkiego. Autorze ciesz się z tego co masz, że dzieci zdrowe, że żona kocha itp... 

co by go to obchodziło skoro wówczas spędzałby z singlami pod palmami na Kanarach albo rywalizowałby z nimi na stoku narciarskim?

20 godzin temu, Gość gosc napisał:

Widocznie ja jestem nienormalna ,bo dla mnie jest to relaksujace i radosne  Od lat..

Nie wiem co to nuda w domu..

Mam tyle zajec ,ze czasem brakuje mi czasu,a na obiad jest jajecznica

Bodzcow mi nie brakuje,przez dom przewala sie tyle ludzi,mnie czesto w nim nie ma, ze nudzic sie tez nie mam czasu

Ale moja aktywnosc nie przynosi zadnych pieniedzy dla rodziny,wprost przeciwnie jeszcze jej ubywa, takze wedlug standartow kafe jestem pasozytem i utrzymanka

Moj maz musi byc mlotem, cepem i ...a, ze sie godzi na samodzielne utrzymanie rodziny i jeszcze jest z tego powodu zadowolony  

 

Co gosciu.. twoj model rodziny jest najlepszy dla wszystkich,prawda ?

Kobieta napisała to co powyżej, opisał a swój model życia, który odpowiada i jej i mężowi. Baby na forum o takim układzie maga tylko pomarzyć, więc się uczepily tej nieszczęśliwej jajecznicy na obiad od czasu do czasu. I oczywiście cały jazgot wokół tego punktu, że zawsze katering to źle, że jest maskotką itp. bzdury. Tak wyglądają dyskusję z manipulantkami z tego forum. To może wbijcie sobie do swoich pustych łbów, że ta jajecznica jest tylko czasami, że w zdecydowanej większości jest obiad z trzech dan. I teraz możecie zacząć lamentować, że jest jego służącą, bo musi gotować obiad. Co by nie powiedziała, baby z forum zakracza każdego, kto im nie przytakuje.

7 minut temu, Gość Taka prawda napisał:

Kobieta napisała to co powyżej, opisał a swój model życia, który odpowiada i jej i mężowi. Baby na forum o takim układzie maga tylko pomarzyć, więc się uczepily tej nieszczęśliwej jajecznicy na obiad od czasu do czasu. I oczywiście cały jazgot wokół tego punktu, że zawsze katering to źle, że jest maskotką itp. bzdury. Tak wyglądają dyskusję z manipulantkami z tego forum. To może wbijcie sobie do swoich pustych łbów, że ta jajecznica jest tylko czasami, że w zdecydowanej większości jest obiad z trzech dan. I teraz możecie zacząć lamentować, że jest jego służącą, bo musi gotować obiad. Co by nie powiedziała, baby z forum zakracza każdego, kto im nie przytakuje.

Res, znowu piszesz z gościa?

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Res, znowu piszesz z gościa?

Raczej jazgocze 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Raczej jazgocze 

Fakt. Jazgocze

19 minut temu, Gość Taka prawda napisał:

Kobieta napisała to co powyżej, opisał a swój model życia, który odpowiada i jej i mężowi. Baby na forum o takim układzie maga tylko pomarzyć, więc się uczepily tej nieszczęśliwej jajecznicy na obiad od czasu do czasu. I oczywiście cały jazgot wokół tego punktu, że zawsze katering to źle, że jest maskotką itp. bzdury. Tak wyglądają dyskusję z manipulantkami z tego forum. To może wbijcie sobie do swoich pustych łbów, że ta jajecznica jest tylko czasami, że w zdecydowanej większości jest obiad z trzech dan. I teraz możecie zacząć lamentować, że jest jego służącą, bo musi gotować obiad. Co by nie powiedziała, baby z forum zakracza każdego, kto im nie przytakuje.

O, jak dobrze się orientujesz w sytuacji jak jest u autorki - ciekawe. 

Uważam, że jeżeli facet jest jedynym zywicielem rodziny to naprawde to nic wielkiego jak kobieta ugotuje,  posprząta itd (zwłaszcza, że nie trzeba tego robić co dzień). Osobiście bym tak nie chciala, ale są różni ludzie.  

A czy mąż jest zadowolony to już autorka twierdzi, że tak jest.  Za każdym razem jak kobieta pracującą, która napisze, że razem z mężem zajmują się domem i dziećmi i mąż jest zadowolony- to otrzymuje odpowiedź, że to ona tak twierdzi.  Tak więc w tym przypadku to ona twierdzi, że mąż jest zadowolony. 

21 minut temu, Gość Taka prawda napisał:

Kobieta napisała to co powyżej, opisał a swój model życia, który odpowiada i jej i mężowi. Baby na forum o takim układzie maga tylko pomarzyć, więc się uczepily tej nieszczęśliwej jajecznicy na obiad od czasu do czasu. I oczywiście cały jazgot wokół tego punktu, że zawsze katering to źle, że jest maskotką itp. bzdury. Tak wyglądają dyskusję z manipulantkami z tego forum. To może wbijcie sobie do swoich pustych łbów, że ta jajecznica jest tylko czasami, że w zdecydowanej większości jest obiad z trzech dan. I teraz możecie zacząć lamentować, że jest jego służącą, bo musi gotować obiad. Co by nie powiedziała, baby z forum zakracza każdego, kto im nie przytakuje.

No bardzo "nieszczęśliwa" musi być ta jajecznica przyrządzana w pospiechu Może trzeba ją jakoś pocieszyć?

18 godzin temu, Rescator555 napisał:

No nie podniecaj się, bo i tak twój impotent ciebie nie zaspokoi .

 

Odezwał się, którego żona musi się sama brandzlować, bo jak żona tego nie robi, to nie potrzebuje orgazmu. Ha ha

58 minut temu, Gość Taka prawda napisał:

Kobieta napisała to co powyżej, opisał a swój model życia, który odpowiada i jej i mężowi. Baby na forum o takim układzie maga tylko pomarzyć, więc się uczepily tej nieszczęśliwej jajecznicy na obiad od czasu do czasu. I oczywiście cały jazgot wokół tego punktu, że zawsze katering to źle, że jest maskotką itp. bzdury. Tak wyglądają dyskusję z manipulantkami z tego forum.

A jak kobieta opisze swój model rodziny polegający na tum, że razem pracują, zajmują się dziećmi, gotują itd- i ten model odpowiada jej i mężowi- to się zaczyna jazgot facetów z forum.  

Przyjmij więc do wiadomości, że ludzie są różni i jednym opowiada taki model jaki opisała kobieta powyżej,  innym odpowiada inny.  

Ja bym nie była szczęśliwa w takim jak jest ona (mój mąż zresztą też), a ona być może w moim (jej mąż być może też nie byłby szczęśliwy). 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Odezwał się, którego żona musi się sama brandzlować, bo jak żona tego nie robi, to nie potrzebuje orgazmu. Ha ha

O swoich fantazjach o orgazmach cudzej żony, to opowiedz na erotycznym .

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie podnosi z żaden jazgot facetów z forum, nie fantazjuj. Taki model to istnieje głównie w twojej wyobrazni. Oczywiście, że ten model odpowiada też i mężowi. Bo baba pracuje, przynosi jakieś tam pieniadze, większe lub mniejsze . A od pomagania jej w pracach domowych, facet potrafi się wymigać .  A jeśli nie potrafi się wymigać, to kto żałuję pantoflarza? Więc baba obrabia dwa etaty. Ale jeśli chce być taka ambitna, to dlaczego jej zabraniac ?

No i już jest jazgot.  

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie podnosi z żaden jazgot facetów z forum, nie fantazjuj. Taki model to istnieje głównie w twojej wyobrazni. Oczywiście, że ten model odpowiada też i mężowi. Bo baba pracuje, przynosi jakieś tam pieniadze, większe lub mniejsze . A od pomagania jej w pracach domowych, facet potrafi się wymigać .  A jeśli nie potrafi się wymigać, to kto żałuję pantoflarza? Więc baba obrabia dwa etaty. Ale jeśli chce być taka ambitna, to dlaczego jej zabraniac ?

Jazgoczący - nie fantazjuj bo ci nie wychodzi.  Sapkowski to z ciebie nie będzie. 

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie podnosi z żaden jazgot facetów z forum, nie fantazjuj. Taki model to istnieje głównie w twojej wyobrazni. Oczywiście, że ten model odpowiada też i mężowi. Bo baba pracuje, przynosi jakieś tam pieniadze, większe lub mniejsze . A od pomagania jej w pracach domowych, facet potrafi się wymigać .  A jeśli nie potrafi się wymigać, to kto żałuję pantoflarza? Więc baba obrabia dwa etaty. Ale jeśli chce być taka ambitna, to dlaczego jej zabraniac ?

Res, skończ już z tym jazgotem. Nudny jesteś.I wymyśl jakiegoś nowego emotikona.

resowi nie staje to wyzywa od impotenta

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie podnosi z żaden jazgot facetów z forum, nie fantazjuj. Taki model to istnieje głównie w twojej wyobrazni. Oczywiście, że ten model odpowiada też i mężowi. Bo baba pracuje, przynosi jakieś tam pieniadze, większe lub mniejsze . A od pomagania jej w pracach domowych, facet potrafi się wymigać .  A jeśli nie potrafi się wymigać, to kto żałuję pantoflarza? Więc baba obrabia dwa etaty. Ale jeśli chce być taka ambitna, to dlaczego jej zabraniac ?

I to jest właśnie ten jazgod.