Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beti

Niesmaczne zachowanie mojego faceta względem koleżanki córki

Polecane posty

Gość gość

Ehhh, strasznie dużo tu upośledzonych bab, ale to normalne dla nich, przeciez one są głupsze i do ncizego się nie nadają..A gościowi współczuję gustu jeżeli ślini się do małolat czego nie rozumiem, przeciez polskie d/z/i/w/k/i wyglądają jak paszczury, zaden normalny męzczyzna (nawet ten z ameryki czy arab) się z nimi nie zwiąże i nie zawiesi oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti

Jeszcze pytanie odnośnie pierścionka zaręczynowego, który od niego dostałam. Unieść się honorem i mu go zwrócić, czy zatrzymać i spieniężyć w ramach zadośćuczynienia za poniesione przeze mnie straty moralne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 1.01.2020 o 12:30, Gość Beti napisał:

Rzeczywiście tak może być, że ona jest po prostu miła, ale przyznam, że chwilami byłam na nią zła. Co chwilę -Wojtek to, Wojtek tamto. Szczerze przyznam, że nie podoba mi się to mówienie przez nastolatki po imieniu do "rodzica" ( wiadomo nie jest biologicznym ojcem mojej córki, ale pełni jego rolę.. więc) A wiadomo, że takie mówienie sobie po imieniu skraca dystans i po nitce do kłębka. 

To prawda, ale nie wiń dziewczyny. Jest młoda, ma prawo nie znać zasad. Widzi Twojego chłopa i pewnie myśli, że skoro on tak robi, to jest to dopuszczalne. Twój boski książę błaznuje i zachowuje się infantylnie. Żenujące i poniżające dla Ciebie. Odpowiedz "chyba Ty" jest doskonałym potwierdzeniem tego, że jego poziom do najwyższych nie należy. Z mojego punktu widzenia, w życiu nie zrobiłbym czegoś takiego swojej partnerce, zwłaszcza w jej obecności. Co to za mężczyzna? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inini

Autorko,  pierscionek zareczynowy sprzedaj albo przerob, unoszenie sie honorem nie ma jakiegokolwiek sensu. A jak facet ze zlosci zarzada zwrotu, to powiesz, ze musisz poszukac, jak znajdziesz, do oddasz. Wracajac do dyskusji uwazam, ze wypowiedzi typu "to tylko facet" sa obrazliwe dla mezczyzn, robi z nich marionetki biologii. Od doroslego mezczyzny mozna oczekiwac doroslego zachowania. Jezeli nie ma w twoim opisie wydarzenia przesady, to wlasciwie facet zachowal sie gorzej, niz gdyby mial jakis przelotny romans, o ktorym nic nie wiedzialas. On ciebie zlekcewazyl, osmieszyl i upokorzyl w twoim domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BISKUP DOFIL LESZEK CHUĆ

To konkubent , może zrezygnować z tego układu w każdej chwili i brać na męski rożeń wszelkie kąski jakie w domu się pojawiają. W tej konwencji to nawet POWINIEN posunąć tę panienkę, będzie ciekawiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti
7 minut temu, Souledge napisał:

To prawda, ale nie wiń dziewczyny. jest młoda, na prawo nie znać zasad. Widzi Twojego chłopa i pewnie myśli, że skoro on tak robi, to jest to dopuszczalne. Twój boski książę błaznuje i zachowuje się infantylnie. Żenujące i poniżające dla Ciebie. Odpowiedz "chyba Ty" jest doskonałym potwierdzeniem tego, że jego poziom do najwyższych nie należy. Z mojego punktu widzenia, w życiu nie zrobiłbym czegoś takiego swojej partnerce, zwłaszcza w jej obecności. Co to za mężczyzna? 

Absolutnie jej nie winię, choć przyznam, że przez chwilę byłam na nią zła, że tak się spoufala z moim partnerem. Na szczęście szybko poszłam po rozum do głowy i pomyślałam - tak jak napisałeś - że to młoda dziewczyna, może nie znać pewnych zasad, a on to  po prostu skrzętnie wykorzystał. W dodatku jego odpowiedź na zwrócenie mu uwagi świadczy o jego inteligencji  oraz poziomie szacunku wobec mojej osoby. 

Dziękuję Ci, że zechciałeś wyrazić swoje zdanie na ten temat i cieszę się, że jako mężczyzna nie pochwalasz takiego zachowania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prof dr hab AUGIASZ RĄCZKA
9 minut temu, Gość Beti napisał:

Absolutnie jej nie winię, choć przyznam, że przez chwilę byłam na nią zła, że tak się spoufala z moim partnerem. Na szczęście szybko poszłam po rozum do głowy i pomyślałam - tak jak napisałeś - że to młoda dziewczyna, może nie znać pewnych zasad, a on to  po prostu skrzętnie wykorzystał. W dodatku jego odpowiedź na zwrócenie mu uwagi świadczy o jego inteligencji  oraz poziomie szacunku wobec mojej osoby. 

Dziękuję Ci, że zechciałeś wyrazić swoje zdanie na ten temat i cieszę się, że jako mężczyzna nie pochwalasz takiego zachowania. 

To że tak długo akceptowałaś tak obleśnego prymitywa i buraka pod swoim dachem świadczy niestety o Tobie ale piszę o tym nie po to by Cię hejtować lecz pobudzić do refleksji nad sobą.  Jeśli już go wypie@@oliłaś na zbity ryj, to gratuluję-bo zaczęłaś drogę w dobrą stronę a jeśli nie, to daleko masz do rozumu - daleko, no ale nie przekreślam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgr Jezus Zmyłer
1 godzinę temu, Gość Beti napisał:

Jeszcze kluczowe pytanie odnośnie pierścionka zaręczynowego, który od niego dostałam. Unieść się honorem i mu go zwrócić, czy zarekwirować za doznane straty moralne i spieniężyć?

Wiesz co-pytanie to pokazuje, że jednak zasługujesz na tego gościa i on na ciebie. Nie będę cię epitetował, bo i tak wszyscy wiedzą jak cię nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti
33 minuty temu, Gość inini napisał:

Autorko,  pierscionek zareczynowy sprzedaj albo przerob, unoszenie sie honorem nie ma jakiegokolwiek sensu. A jak facet ze zlosci zarzada zwrotu, to powiesz, ze musisz poszukac, jak znajdziesz, do oddasz. Wracajac do dyskusji uwazam, ze wypowiedzi typu "to tylko facet" sa obrazliwe dla mezczyzn, robi z nich marionetki biologii. Od doroslego mezczyzny mozna oczekiwac doroslego zachowania. Jezeli nie ma w twoim opisie wydarzenia przesady, to wlasciwie facet zachowal sie gorzej, niz gdyby mial jakis przelotny romans, o ktorym nic nie wiedzialas. On ciebie zlekcewazyl, osmieszyl i upokorzyl w twoim domu. 

To prawda. Wypowiedzi, że to tylko facet w ogóle nie biorę pod uwagę. Mam świadomość tego, że mnie upokorzył i ośmieszył, dlatego nie widzę szans na brnięcie w ten związek, bo jak się okazało, nie ma to najmniejszego sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość Beti napisał:

To prawda. Wypowiedzi, że to tylko facet w ogóle nie biorę pod uwagę. Mam świadomość tego, że mnie upokorzył i ośmieszył, dlatego nie widzę szans na brnięcie w ten związek, bo jak się okazało, nie ma to najmniejszego sensu. 

Dodam, że nie wyobrażam sobie sytuacji, w której, nawet po alko (po alko nie odwalam numerów), zachowuję się w ten sposób, a następnie muszę przeprosić żonę. Poczucie wstydu max. Samoocena leci na ryj.

Zainteresował mnie Twój wątek, bo podobny temat był w moim towarzystwie ostatnio na tapecie (odbijanie partnerów przez znajomych). Generalnie: zerowy kręgosłup moralny.

Do autorów poprzednich komentarzy: najprościej jest oceniać sprzed klawiatury, co ona w nim widzi/widziała, że od razu trzeba wywalić z domu i inne tego typu ... mądrości. To nie takie proste, kawał czasu razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BISKUP DOFIL LESZEK CHUĆ
10 minut temu, Souledge napisał:

Dodam, że nie wyobrażam sobie sytuacji, w której, nawet po alko (po alko nie odwalam numerów), zachowuję się w ten sposób, a następnie muszę przeprosić żonę. Poczucie wstydu max. Samoocena leci na ryj.

Zainteresował mnie Twój wątek, bo podobny temat był w moim towarzystwie ostatnio na tapecie (odbijanie partnerów przez znajomych). Generalnie: zerowy kręgosłup moralny.

Do autorów poprzednich komentarzy: najprościej jest oceniać sprzed klawiatury, co ona w nim widzi/widziała, że od razu trzeba wywalić z domu i inne tego typu ... mądrości. To nie takie proste, kawał czasu razem.

Proste jak budowa cepa !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Tylko zrozum, ograniczona ...ko, ze nawet taki bezmózgowiec i tak stoi wyżej niż ty czy inna debeelka z goownem we łbie. To wy nie umiecie wytrwać sekundy bez dawania doopy jak pozbawione kontroli zwierzęta XD Ale tym właśnie są polki, żałosnymi zwierzakami. Bez odbioru, nie będę gadać z debeelką 😄

Piszesz o swojej mamusi? Siostrze? One też? Myślisz tym pustym łbem cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Souledge napisał:

Piszesz o swojej mamusi? Siostrze? One też? Myślisz tym pustym łbem cokolwiek?

nie. to o tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem mężczyzną, amebko. Ogarnij interpunkcję, bo poziom to dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Souledge napisał:

Jestem mężczyzną, amebko. Ogarnij interpunkcję, bo poziom to dramat.

😀😀😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....
1 godzinę temu, Souledge napisał:

Jestem mężczyzną, amebko. Ogarnij interpunkcję, bo poziom to dramat.

jesteś parówą i cwelem a nie mężczyzną, na pewno nie jeden już cie w odbyt ru chał cweliku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Gość Beti napisał:

Dlatego nie sugeruj mi proszę więcej, że swoim zachowaniem nie pokazałam klasy, bo podejrzewam, że zachowałabyś się co najmniej tak samo w tej sytuacji, o ile nie gorzej, np. policzkując faceta w obecności tejże kobiety.

Nie. Na pewno nie. Ani Ty nigdy nie zachowasz sie tak jak ja ani Ja nigdy nie zachowam sie tak jak Ty. I to nie jest licytacja , kto jest lepszy. Po prostu dziela nas kilometry roznic osobowosci , podejcia do zycia i wszystkiego co temu towarzyszy. Zalozylas topik na publicznym forum wiec zakladam , ze bylas przygotowana na wpisy nie tylko takie jakie sama chcialabys przeczytac. Zreszta caly moj wpis odnosil sie konkretnie do postu z goscia , ze facet ktorym patrzy jak zachowaja sie inni pokazuje w ten sposob klase. Czy to Ty sama zrobilas ten wpis ?

Wracajac do tematu - o ile chcesz go kontynuowac - przeczytalas tu bardzo wiele wpisow jak to honorowo i klasa powinnas postapic , a caly ten honor i klasa ma polegac na tym , ze konczysz ten zwiazek raz na zawsze. To sa takie super porady jakich wiele osob tutaj chetnie udziela ... innym. Ja napisze Ci zebys dobrze przemyslala co naprawde chcesz zrobic i co osiagnac. Piszesz , ze Twoj partner wyjezdza w niedziele. Masz wiec 48 godzin. To Twoj czas. Bede trzymac kciuki abys swoja decyzje podjela w taki sposob , ze nie najda Cie kiedys watpliwosci czy na pewno zrobilas to co chcialas. To tyle ode mnie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nbbvvccnkk
6 godzin temu, Gość inini napisał:

Autorko,  pierscionek zareczynowy sprzedaj albo przerob, unoszenie sie honorem nie ma jakiegokolwiek sensu. A jak facet ze zlosci zarzada zwrotu, to powiesz, ze musisz poszukac, jak znajdziesz, do oddasz. Wracajac do dyskusji uwazam, ze wypowiedzi typu "to tylko facet" sa obrazliwe dla mezczyzn, robi z nich marionetki biologii. Od doroslego mezczyzny mozna oczekiwac doroslego zachowania. Jezeli nie ma w twoim opisie wydarzenia przesady, to wlasciwie facet zachowal sie gorzej, niz gdyby mial jakis przelotny romans, o ktorym nic nie wiedzialas. On ciebie zlekcewazyl, osmieszyl i upokorzyl w twoim domu. 

Brawo w samo sedno.

Też uważam że jego zachowanie było jeszcze gorsze niż gdyby miał romans na boku.

     Bo cię ośmieszył przed młodymi i napluł ci w twarz w towarzystwie.

Samo to że musiałaś zwrócić mu uwagę to już przegięcie.

Każdy głupsI sam by zauważył że jego kobieta źle się bawi na imprezie. A ten zamiast natychmiast się zreflektowac to jeszcze tekst "chyba ty"...... Trochę szok że do o tej pory nie wpadł na to by przeprosić, nawet jak macie się rozstać, to i tak te przeprosiny się należą... Przecież nocuje w twoim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nbbvvccnkk

Daj sobie spokój z "honorem i klasą" bo i tak wykazałaś za wiele klasy nie przerywając mu zabawy w połowie. I jeszcze pewnie częstował się przygotowanym przez ciebie jedzeniem a teraz korzysta z twojej łazienki.

Ja sądzę że mogłaś go zgasić przy dziewczynach bo one i tak wszystko widziały, ale ok rozumiem że byłaś zdezorientowana. 

Przynajmniej ta młoda musiałaby się też zreflektować bo to jednak też dorosła dziewczyna. 

Zrozum ten facet korzysta z twojej "klasy"z tego że wie że nie zgasisz go przy ludziach tylko będziesz, udawała i będziesz grzeczna. Robiąc to co robił musiał doskonale wiedzieć że ty grzeczna porządna nic nie zrobisz. Ale  by się zdziwił gdybyś jednak ostro zareagowała.

                  Prawdziwa klasa to nie być grzeczna a adekwatną, do sytuacji. Nie istnieje w prawie takie coś jak nakaz zwrotu pierścionka !!!!   Nic mu nie udowadniaj jak to masz honor. 

 

 

 

                   

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smart
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Ty jesteś jakaś upośledzona? Przecież to wasza wina, że są zdrady, zacznijcie wreszcie pielęgnować zwiazki a nie siedzicie na doopach i czekacie aż facet wszystko zrobi.

Żałosne babskie hipokrytki, plują wam na te tępe ryje i życzę brutalnego gwałtu

Niech ci się spełni wszystko, czego życzysz innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaaas

A wogole sytuacja że pan paraduje dumnie po twoim domu nie odzywiając się do ciebie, wiedząc że cię uraził,  jest naprawdę dziwaczna. Koleś musi się strasznie pewnie czuć że nie zaświtało mu nawet by grzecznie wyjaśnić sytuację.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wogóle ja byłam nieraz lekko podrywania przez żonatych ale zawsze było dla mnie jasne wtedy że tym bardziej jak żona jest w pobliżu to nie wolno się chichotac i okazywać entuzjazmu  bo to siara... A mówię o wieku 16, 20,parę lat i potem ok 30 tak samo...

                     Nie trzeba być bystrą by akurat to wiedzieć. Troszkę wstyd żeby przy partnerce tego pana się chichotac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Wogóle ja byłam nieraz lekko podrywania przez żonatych ale zawsze było dla mnie jasne wtedy że tym bardziej jak żona jest w pobliżu to nie wolno się chichotac i okazywać entuzjazmu  bo to siara... A mówię o wieku 16, 20,parę lat i potem ok 30 tak samo...

                     Nie trzeba być bystrą by akurat to wiedzieć. Troszkę wstyd żeby przy partnerce tego pana się chichotac....

Racja. Koleżanka córki Autorki była w tym wątku usprawiedliwiana, że młoda i nie wiedziała, jak się zachować, itd. De facto jest już 19-letnią młodą kobietą, której zwyczajnie brak dobrego wychowania i kultury. To, że partner Autorki się zapędził nie oznacza, że ona powinna mu na to pozwalać i sprzyjać takiemu zachowaniu. Tymczasem od samego początku przyjęła propozycję bezpośredniej formy 'Ty', choć z Autorką była wciąż na 'Pani' (afront), po czym - jak można przypuścić po opisie - zachęcała faceta.

Cytat.: 'Rzeczywiście tak może być, że ona jest po prostu miła, ale przyznam, że chwilami byłam na nią zła. Co chwilę -Wojtek to, Wojtek tamto.''

To nie było bycie ''miłym'', tylko zwyczajne chamstwo. 'Także, ani partner Autorki, ani ta dziewczyna nie zachowali się odpowiednio i oboje są odpowiedzialni za sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti
21 godzin temu, Souledge napisał:

Dodam, że nie wyobrażam sobie sytuacji, w której, nawet po alko (po alko nie odwalam numerów), zachowuję się w ten sposób, a następnie muszę przeprosić żonę. Poczucie wstydu max. Samoocena leci na ryj.

Zainteresował mnie Twój wątek, bo podobny temat był w moim towarzystwie ostatnio na tapecie (odbijanie partnerów przez znajomych). Generalnie: zerowy kręgosłup moralny.

Do autorów poprzednich komentarzy: najprościej jest oceniać sprzed klawiatury, co ona w nim widzi/widziała, że od razu trzeba wywalić z domu i inne tego typu ... mądrości. To nie takie proste, kawał czasu razem.

Wiesz, wydaje mi się, że jeśli mężczyzna w ogóle ma wpojony jakiś system wartości oraz wyznaje pewne zasady moralne, będzie je miał z tyłu głowy będąc także pod wpływem alkoholu. Z kolei jeśli facet na codzień trzyma się pewnych norm, bo np. tak wypada, bo co ludzie powiedzą lub żona/partnerka tego od niego wymaga, ale tak naprawdę się z tymi normami nie utożsamia, to pod wpływem alko, kiedy puszczą mu wszelkie hamulce, będzie robił to co np. zrobił mój partner. Dlatego myślę, że alkohol obnaża prawdziwe "ja" nie tylko mężczyzn, ale i kobiet. W związku z powyższym szacunek dla Ciebie.

A odbijanie sobie wzajemnie partnerów, to już w ogóle jakaś abstrakcja. 

Negatywne komentarze pomijam, bo najzwyczajniej nie ma sensu wdawać się w dyskusję z osobami o zawężonych horyzontach, więc spokojnie. Dzięki za zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti
2 godziny temu, Nenesh napisał:

Racja. Koleżanka córki Autorki była w tym wątku usprawiedliwiana, że młoda i nie wiedziała, jak się zachować, itd. De facto jest już 19-letnią młodą kobietą, której zwyczajnie brak dobrego wychowania i kultury. To, że partner Autorki się zapędził nie oznacza, że ona powinna mu na to pozwalać i sprzyjać takiemu zachowaniu. Tymczasem od samego początku przyjęła propozycję bezpośredniej formy 'Ty', choć z Autorką była wciąż na 'Pani' (afront), po czym - jak można przypuścić po opisie - zachęcała faceta.

Cytat.: 'Rzeczywiście tak może być, że ona jest po prostu miła, ale przyznam, że chwilami byłam na nią zła. Co chwilę -Wojtek to, Wojtek tamto.''

To nie było bycie ''miłym'', tylko zwyczajne chamstwo. 'Także, ani partner Autorki, ani ta dziewczyna nie zachowali się odpowiednio i oboje są odpowiedzialni za sytuację.

I tutaj się z Tobą w zupełności zgodzę, choć wcześniej biłam się z myślami i próbowałam w pewnym stopniu usprawiedliwiać tę dziewczynę, wskazując m.in. na jej wiek. Teraz kiedy emocje opadły i mogę na to spojrzeć z dystansem, to przyznaję, że rzeczywiście koleżanka jest współwinna. Tak sobie myślę, że faktycznie w wieku 19 lat ma się jakieś pojęcie na temat stosunków interpersonalnych i konsekwencji nieprzestrzegania pewnych norm i zasad panujących w towarzystwie. Przypominam sobie sytuacje, kiedy ja w tym wieku byłam podrywana przez starszych mężczyzn (a takie sytuacje miały miejsce). Już od pierwszej chwili, kiedy zauważyłam, że zachowanie gościa wykracza poza ogólnie przyjęte normy dobrego smaku, ucinałam rozmowę, dosadnie dając do zrozumienia, że nie jestem zainteresowana tego typu relacją. Dlatego TAK, zgadzam się z Tobą, że dziewczyna jest na równi odpowiedzialna za tę sytuację. Tym bardziej, że to nie głupia dziewczyna, studentka, która była już w związkach z chłopakami, więc myślę, że takie akcje to dla niej nie nowość, i gdyby chciała, potrafiła by wybrnąć z tej sytuacji z klasą. Ale najwyraźniej jej to odpowiadało, czuła się adorowana, dowartościowania, itd. 

Natomiast ochocze przyjęcie przez nią propozycji przejścia na "Ty" z moim partnerem, ponad 20 lat od niej starszym mężczyzną, poza tym "ojcem" koleżanki, nie stawia jej w najlepszym świetle. Dla mnie osobiście takie zachowanie, kiedy byłam w jej wieku, w ogóle byłoby nie do przyjęcia. Tymczasem ona do mnie oficjalnie  "pani", a z nim od początku skróciła sobie dystans, przechodząc na "ty". W ogóle dziwne, że on jej to zaproponował. Mi do głowy by nie przyszło, aby ze znajomymi córki przechodzić na "ty". Młodzież powinna mimo wszystko czuć respekt do starszych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Beti napisał:

Wiesz, wydaje mi się, że jeśli mężczyzna w ogóle ma wpojony jakiś system wartości oraz wyznaje pewne zasady moralne, będzie je miał z tyłu głowy będąc także pod wpływem alkoholu. Z kolei jeśli facet na codzień trzyma się pewnych norm, bo np. tak wypada, bo co ludzie powiedzą lub żona/partnerka tego od niego wymaga, ale tak naprawdę się z tymi normami nie utożsamia, to pod wpływem alko, kiedy puszczą mu wszelkie hamulce, będzie robił to co np. zrobił mój partner. Dlatego myślę, że alkohol obnaża prawdziwe "ja" nie tylko mężczyzn, ale i kobiet. W związku z powyższym szacunek dla Ciebie.

A odbijanie sobie wzajemnie partnerów, to już w ogóle jakaś abstrakcja. 

Negatywne komentarze pomijam, bo najzwyczajniej nie ma sensu wdawać się w dyskusję z osobami o zawężonych horyzontach, więc spokojnie. Dzięki za zrozumienie.

Masz rację zgadzam się. Alkohol jest jednak dość mocno dewastującym narkotykiem (tak tak, zajmuje dość wysokie miejsce w ranking szkodliwości) i w mojej opinii: jeśli ktoś ma problem z zachowywaniem się godnie (zgodnie z zasadami etc.), to nie powinien go pić. Proste.

Odnośnie winy: co do zasady zgadzam się, że wina leży po dwóch stronach. Wiadomo. Nie wyraziłem się jasno, a chodziło mi o to, aby z tego wyjaśniania sytuacji z Twoim partnerem nie wyszło to, że on w sumie nie jest taki zły, co te wstrętne, młode, nęcące dziewuchy. W myśl zasady, że jak ... nie da... Stąd moje stwierdzenie, aby jej nie winić, a skupić się na nim. On powinien mieć zasady, priorytety, bagaż doświadczeń, nie mniej wniosków, więcej błędów popełnionych, niż ona, partnerkę, którą powinien szanować itd. itp. No i ta odpowiedź - to nie przypadek, to papierek lakmusowy jego poziomu. Jest też druga strona: nie róbmy z osoby dorosłej (19 lat) osoby dojrzałej, ukształtowanej. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że ten wiek to średnio wypadkowa głupoty i braku doświadczeń. Nie rozgrzeszam, tylko podkreślam, że osób w tym wieku nie zestawiłbym z 40-tolatkami.
Napisz, jeśli możesz: jak tam sytuacja? Coś postanowiłaś? Coś zrealizowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Llllllllll

Akurat przejscie na ty to wypada zawsze przyjąć jak ktoś proponuje, więc tego bym się nie czepiała.

                Znam takie relacje ze młode mówią na ty no nauczycielowi czy instruktotowi itd więc tu miała prawo uznać że takie są zwyczaje. Głupio zrobił partner że jej zaproponowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Llllllllll

W każdym razie przejście na ty to nie jest wielka rzecz bo wiele osób tak robi. ..

. Chamskie to były ich zaloty to że się chichotali ignorując ciebie . U mnie u znajomych  była  taka sytuacja, zajęty facet przy stole podrywal też młoda dziewczynę . 

Jej nawet powieka nie drgnęła choć ten facet jej się podobał to miała kamienna twarz, bo doskonale wiedziała że ludzie to widzą.   Po co się chichotac, przyzwalac i zachęcać do czegoś takiego jak ludzie patrzą?

Chyba że ma się całkowicie wywalone na te osoby.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariam

Jej zachowanie po prostu wskazuje że też ma cię lekko gdzieś i nie za bardzo chyba szanuje. 

            Nawet jak jest całkowicie niewinna to lojalna też nie wobec ciebie nie jest wogole, ani nie obchodzi ja, nie zwraca uwagi na twoją osobę  więc wiesz na czym stoisz.

Uważam że osoby ktore są świadkiem jak ktoś ciebie traktuje chamsko i bez szacunku a które przyzwalają na to widząc to, są raczej wrogami a nie przyjaciółmi. 

       Niby nic nie robi a jednak.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti
6 godzin temu, Souledge napisał:

Masz rację zgadzam się. Alkohol jest jednak dość mocno dewastującym narkotykiem (tak tak, zajmuje dość wysokie miejsce w ranking szkodliwości) i w mojej opinii: jeśli ktoś ma problem z zachowywaniem się godnie (zgodnie z zasadami etc.), to nie powinien go pić. Proste.

Odnośnie winy: co do zasady zgadzam się, że wina leży po dwóch stronach. Wiadomo. Nie wyraziłem się jasno, a chodziło mi o to, aby z tego wyjaśniania sytuacji z Twoim partnerem nie wyszło to, że on w sumie nie jest taki zły, co te wstrętne, młode, nęcące dziewuchy. W myśl zasady, że jak ... nie da... Stąd moje stwierdzenie, aby jej nie winić, a skupić się na nim. On powinien mieć zasady, priorytety, bagaż doświadczeń, nie mniej wniosków, więcej błędów popełnionych, niż ona, partnerkę, którą powinien szanować itd. itp. No i ta odpowiedź - to nie przypadek, to papierek lakmusowy jego poziomu. Jest też druga strona: nie róbmy z osoby dorosłej (19 lat) osoby dojrzałej, ukształtowanej. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że ten wiek to średnio wypadkowa głupoty i braku doświadczeń. Nie rozgrzeszam, tylko podkreślam, że osób w tym wieku nie zestawiłbym z 40-tolatkami.
Napisz, jeśli możesz: jak tam sytuacja? Coś postanowiłaś? Coś zrealizowałaś?

Zgadzam się z Tobą co do alkoholu. Natomiast jeśli chodzi o dziewczynę, to jestem daleka od obwiniania jedynie jej. Winą za całe zajście obarczam oboje. Choć tak jak wcześniej napisałam, ja bym się tak nie zachowała jak ona. Tym bardziej, że ona nie piła w ogóle alkoholu, jedynie wraz z moją córką wypiła szampana dla dzieci, bezalkoholowego, więc była świadoma tego co się wokół niej dzieje. Postrzeganie przez nią  rzeczywistości nie było zaburzone. Ponadto przypominam sobie sytuację, kiedy to tuż po tym, jak mój partner został przez moją córkę "wykluczony" z gry i właściwie się z nami oficjalnie pożegnał, mówiąc że się kładzie, ale po chwili wrócił zabrać coś, co zostawił, ona jako jedyna zaczęła coś do niego zagadywać, na temat, na jaki rozmawiała z nim w kulminacyjnym momencie, kiedy to tak byli rozbawieni, a mojej córki nie było w domu. A dobrze wiedziała, że nie czuję  się komfortowo w tej sytuacji bo jej o tym mówiłam chwilę wcześniej. Potem przyłapałam ją pod drzwiami pokoju, w którym on leżał i oglądał tv, jak już przebrana w piżamę rzekomo czekała na moją córkę, która była w łazience. Wyczułam wtedy, że celowo szuka z nim kontaktu, bo jak mnie zobaczyła, to speszona udała się do pokoju córki. W ogóle to było bez sensu, dziewczyna wyszła z pokoju żeby postać sobie po ciemku w przedpokoju niby czekając aż córka wyjdzie z łazienki, przy czym nie chciała z tej łazienki skorzystać. Dla mnie osobiście to dziwna sprawa. Oczywiście jego w żaden sposób nie usprawiedliwiam i jak najbardziej potępiam za to co zrobił.

Co obecnie słychać? W sumie to bez zmian. Zajmujemy osobne pokoje, nie rozmawiamy, tylko wydajemy komunikaty kiedy sytuacja tego wymaga, on przedłużył sobie pobyt do poniedziałku, od czasu do czasu próbuje mnie obłapywać, na co oczywiście nie wyrażam zgody. Widzę, że się boi co będzie kiedy wyjedzie. On doskonale zdaje sobie sprawę z tego jakie mam powodzenie u mężczyzn, ale wie także, że nie należę do kobiet, które to wykorzystują. Wręcz przeciwnie, kiedy zdecydowałam się na związek, to automatycznie inni mężczyźni przestali dla mnie istnieć. Dlatego dotychczas mógł spać spokojnie bo wiedział, że nigdy nie zrobiłabym czegoś, co mogłoby zachwiać jego zaufaniem do mnie. Tymczasem powiedziałam mu, że byłam głupia będąc mu wierna przez tyle lat, podczas gdy on świetnie się zabawiał moim kosztem. Zapowiedziałam mu, żeby był przygotowany na to, że jak tylko wyjedzie zrywam z nim kontakt i zaczynam robić to, czego nie robiłam będąc z nim w związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×