Zaczynam się poważnie zastanawiać czy aby nie przesadzam z wymaganiami względem facetów? chyba "kryzys" wieku średniego mnie łapię

Czesc, czytam sobie to forum od czasu do czasu, samemu nie zakładając tutaj nigdy tematów bo zwyczajnie nie miałam (tak myslalam) do tej pory zadnych problemow zyciowych, czasami tutaj się pomądrowałam i to wszystko, ale postanowilam sama w końcu skrobnąć coś, bo cholernie zaczeła mnie męczyć pewna kwestia od jakiegoś czasu

czy aby ja czasem nie mam zbyt dużych wymagań względem facetów??? mam już swoje latka (29 lat), moje wszystkie koleżanki mają już mężów, dzieci itp, a ja wciąż jestem panienką (owszem samotna nigdy nie byłam bo faceci wokół mnie zawsze się kręcili, nawet teraz mam kogoś ale wiem, że to nie jest to, spotykam się raczej z nudów i dla seksu)  zastanawiam się dlaczego ja już nie mam męża i dziec? ano dlatego , że dla mnie każdy facet praktycznie od razu jest odsunięty ode mnie, uważam, że to nie to itp, tak jakbym czekała na jakiś cud z innej planety, nie wiem, mam głupie uprzedzenie w głowie, że facet koniecznie musi być kimś zawodowo, np lekarz, prawnik, ceniony przedsiębiorca, biznesman itp, musi być mega zaradny, charakterny, odważny, w wieku 30 lat powinien już miec swoje mieszkanie bądz dom, samochód bla bla bla.., do tego oczywiscie kwestia wyglądu, musi mi się podobać, fajna nietuzinkowa twarz,  wysoki, dobrze zbudowany i tak dalej

z facetami z którymi się dotychczas spotykałam zawsze coś mieli z tego ale nigdy nie było jednego który by miał to wszystko razem, dlatego zawsze to ja zostawiałam facetów po krotszym lub dalszym czasie i tak wlasnie złapała mnie nostalgia czy nie powinnam dac spokoj tym wymaganiom i w koncu zwiazac się z jakims i stworzyc rodzine? złapała mnie chora jazda ze do konca zycia bede tylko tak zmieniac facetów jak rękawiczki i z zadnym się ostatecznie nie zestarzeje a chyba nie chce tak..

dziewczyny litosci, podpowiedzcie mi coś bo szaleje, otwieram wlasnie druga butelke wina i się doluje sluchajac roznych melodii

Jest tu jakaś kobietka?? halo ?

Widzisz, zegar biologiczny tyka. Zaczyna do Ciebie dochodzić, co prawda bardzo powoli, że życie to nie serial wenezuelski, gdzie każda panienka trafia na przystojnego, bogatego faceta, który jej zapewnia wszystko i traktuje jak księżniczkę.

Związki zdecydowanej większości ludzi nie są takie. Jak będziesz wiecznie wybrzydzać to zostaniesz starą panną. Goście będą Cię pukać do momentu aż twa uroda będzie akceptowalna, później zostaje kupić sobie kota.

Bierz faceta, z którym się dogadujesz i w miarę dobrze zaspokaja Twoje potrzeby seksualne i emocjonalne. Po latach jak partnerów seks jeszcze rajcuje to się potrafią dogadać i w miarę normalnie egzystować. 

1 minutę temu, Bezedury napisał:

Widzisz, zegar biologiczny tyka. Zaczyna do Ciebie dochodzić, co prawda bardzo powoli, że życie to nie serial wenezuelski, gdzie każda panienka trafia na przystojnego, bogatego faceta, który jej zapewnia wszystko i traktuje jak księżniczkę.

Związki zdecydowanej większości ludzi nie są takie. Jak będziesz wiecznie wybrzydzać to zostaniesz starą panną. Goście będą Cię pukać do momentu aż twa uroda będzie akceptowalna, później zostaje kupić sobie kota.

Bierz faceta, z którym się dogadujesz i w miarę dobrze zaspokaja Twoje potrzeby seksualne i emocjonalne. Po latach jak partnerów seks jeszcze rajcuje to się potrafią dogadać i w miarę normalnie egzystować. 

To już lepiej mieć na co dzień kota a na seks wedle ochoty gacha w miarę dobrze wystarcza tylko ludziom z wscieklizna macicy i chúja. Wesoło tutaj

10 minut temu, Gość Anettta napisał:

Czesc, czytam sobie to forum od czasu do czasu, samemu nie zakładając tutaj nigdy tematów bo zwyczajnie nie miałam (tak myslalam) do tej pory zadnych problemow zyciowych, czasami tutaj się pomądrowałam i to wszystko, ale postanowilam sama w końcu skrobnąć coś, bo cholernie zaczeła mnie męczyć pewna kwestia od jakiegoś czasu

czy aby ja czasem nie mam zbyt dużych wymagań względem facetów??? mam już swoje latka (29 lat), moje wszystkie koleżanki mają już mężów, dzieci itp, a ja wciąż jestem panienką (owszem samotna nigdy nie byłam bo faceci wokół mnie zawsze się kręcili, nawet teraz mam kogoś ale wiem, że to nie jest to, spotykam się raczej z nudów i dla seksu)  zastanawiam się dlaczego ja już nie mam męża i dziec? ano dlatego , że dla mnie każdy facet praktycznie od razu jest odsunięty ode mnie, uważam, że to nie to itp, tak jakbym czekała na jakiś cud z innej planety, nie wiem, mam głupie uprzedzenie w głowie, że facet koniecznie musi być kimś zawodowo, np lekarz, prawnik, ceniony przedsiębiorca, biznesman itp, musi być mega zaradny, charakterny, odważny, w wieku 30 lat powinien już miec swoje mieszkanie bądz dom, samochód bla bla bla.., do tego oczywiscie kwestia wyglądu, musi mi się podobać, fajna nietuzinkowa twarz,  wysoki, dobrze zbudowany i tak dalej

z facetami z którymi się dotychczas spotykałam zawsze coś mieli z tego ale nigdy nie było jednego który by miał to wszystko razem, dlatego zawsze to ja zostawiałam facetów po krotszym lub dalszym czasie i tak wlasnie złapała mnie nostalgia czy nie powinnam dac spokoj tym wymaganiom i w koncu zwiazac się z jakims i stworzyc rodzine? złapała mnie chora jazda ze do konca zycia bede tylko tak zmieniac facetów jak rękawiczki i z zadnym się ostatecznie nie zestarzeje a chyba nie chce tak..

dziewczyny litosci, podpowiedzcie mi coś bo szaleje, otwieram wlasnie druga butelke wina i się doluje sluchajac roznych melodii

Czekaj na takiego faceta jakiego oczekujesz, albo zostań sama. Jak weźmiesz kogoś z "braku laku" to zatrujesz tej osobie życie i zmarnujesz mu czas bo taki facet mógłby sobie znaleźć jakąś dziewczynę bez takich wymagań.

Wiesz, żeby jako kobieta mieć bogatego, wykształconego, super hero faceta to też trzeba coś ze sobą reprezentować. Taki facet też by pewnie chciał kobitę, która w jakiś sposób odzwierciedla jego.

Tylko w bajkach masz kopciuszka, który potrafi zainteresować księcia.

Niestety zostaniesz sama. Dajesz na prawo i lewo a faceci chcą za żony dziewice. Miałaś zbyt wygórowane wymagagnia. Teraz pozostał Ci płacz. 

Niestety zostaniesz sama. Dajesz na prawo i lewo a faceci chcą za żony dziewice. Miałaś zbyt wygórowane wymagagnia. Teraz pozostał Ci płacz. 

Ja takiego znalazłam, miał wtedy 34 lata, dom, samochód, dobrą pracę i kratę na brzuchu. Aha, no i charyzmę. Wszyscy go uwielbiali, od moich rodziców, poprzez pracowników, po dzieci i psy. Zawsze uśmiechnięty, nigdy mnie nie wyzwał, nie był agresywny po alkoholu. Aha, obcokrajowiec (w Polsce od razu mówię takiego nie znajdziesz). Poza tym przez wszystkie lata naszego małżeństwa nie zapłaciłam za żaden wyjazd, wycieczkę, kupił mi samochód, albo jeździłam jego firmowym bez ograniczeń. Na urodziny torebki lv i wszytko co chciałam. Miał tylko jedną wadę. Lubił seks z innymi kobietami. Tak zakładam. Mniej więcej po czterech latach po ślubie zachorowałam, a on w tym czasie nawiązał znajomość z inną kobietą. Czułam, że coś jest nie tak. Telefon zablokowany, ale odkryłam że ma romans. Rok później kolejne pisanie z kimś, nie wiem czy się spotykali. Potem już nie wnikałam. Było mi przykro i wiedziałam, że to koniec. W ogóle związek mieliśmy super, on prowadził tylko podwójne życie. Tak że mając takie wymagania jakie opisałaś, przygotuj się na pewne kompromisy  

5 minut temu, Gość Anka napisał:

Niestety zostaniesz sama. Dajesz na prawo i lewo a faceci chcą za żony dziewice. Miałaś zbyt wygórowane wymagagnia. Teraz pozostał Ci płacz. 

na prawo i lewo? dziewczyno, bedac w tej chwili nieskromna to przez ostatnie 10 lat startowało do mnie, mysle, ze lekko tysiac facetów , a spałam z 8 dosłownie, to jest wg ciebie na lewo i prawo?   a mój płacz narazie to zaden płacz, raczej tylko zastanawianie sie, ja nigdy nie zostane sama...

8 minut temu, Bezedury napisał:

Wiesz, żeby jako kobieta mieć bogatego, wykształconego, super hero faceta to też trzeba coś ze sobą reprezentować. Taki facet też by pewnie chciał kobitę, która w jakiś sposób odzwierciedla jego.

Tylko w bajkach masz kopciuszka, który potrafi zainteresować księcia.

heh kolego, ja mam co do zaoferowania   nie jestem kopciuszkiem.., mam swoje mieszkanie, samochod, jestem z dosyc bogatego domu, nie potrzebuje zadnego faceta do utrzymania, do tego tez mam swoja prace, a przede wszystkim mam wyglad, ktory pozwala mi przebierac jak tylko chce poki co, a uwierz mi, ze przy dzisiejszych mozliwosciach to do 45 roku zycia kobieta moze byc bardzo sexowna moja szefowa z gabinetu ma 43 lata a jest taką lufą, ze idac na dyskoteke wszyscy młodzi faceci do niej się ślinią

Nadmienie jeszcze tylko słówko o mojej szefowej bo mnie ta myśl urzekła, to jest kobieta, która ma obecnie 43 a w zasadzie 44 bo przecież nowy rok jest, a jest mega sexowną, charyzmatyczną i elegancką kobietą. Jest po rozwodzie co prawda (sama odeszła od męża) ale w szczesliwym i udanym zwiazku z gosciem o 7 lat młodszym (który jest notabene instruktorem na siłowni, prowadzi jakieś tam treningi personalne, swoje tez zarabia z tego co mi mowila) , dla mnie ta moja szefowa to wlasnie jest ideal na który sie troche wzoruje , tylko tak jak pisalam w pierwszym poscie, miewam chwile nostalgii czy aby nie powinnam obnizyc tych wymagań i po prostu załozyc juz gniazdko? za pol roku styknia mi 30 lat.., moje wszystkie kolezanki sa juz mezatkami, do tego wiekszosc dzieciate

i chciałam jeszcze kończąc temat o niej powiedzieć, że kiedy idziemy do klubu na imprezę to widzę z jaką łatwoscią bajeruje chłopaków 25-35.. to jest własnie moc kobiet  panowie

nienawidze takich jak ty, ale zachowam czlowieczenstwo i powiem ci tak..  czekaj na tego jednego i choj, ale z mojej strony choj ci w dope szm.ato

A co sama sobą reprezentujesz że masz takie wymagania? 

Nie da się zakochać w ideale, to jest coś co po prostu pasuje Ci. Miłość jest inna, znajdujesz ją przypadkiem i trafia nagle jak piorun sycylijski - do niskiego/rudego/biednego. U Ciebie to wszystko wykalkulowane, zaplanowane. Czekaj na miłość a nie ideał. I nie rozmieniajn się na drobne z byle kim z nudów i dla seksu, to płytkie i zaciemnia obraz.

Jaka chłodna kalkulantka bez serca. Kobietę wieje od ciebie chłodem i pustactwem na kilometr. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A co sama sobą reprezentujesz że masz takie wymagania? 

przeciez pisała kiepie, ze ma wyglad, kase itp, wiec chyba ma co do zaoferowania

problem jednak takich kobiet polega na tym, ze dla niej wiecznie bedzie malo, bo ciezko ustać przy jednym gosciu skoro obok do jej drzwi puka stu kolejnych, zawsze ma pokuse i wybór

chyba sam robert lewandowski musialby ją poderwac aby juz nie patrzyla na innych

Nie da się zakochać w ideale, to jest coś co po prostu pasuje Ci. Miłość jest inna, znajdujesz ją przypadkiem i trafia nagle jak piorun sycylijski - do niskiego/rudego/biednego. U Ciebie to wszystko wykalkulowane, zaplanowane. Czekaj na miłość a nie ideał. I nie rozmieniaj się na drobne z byle kim z nudów i dla seksu, to płytkie i zaciemnia obraz.

3 minuty temu, Malediwy napisał:

Nie da się zakochać w ideale, to jest coś co po prostu pasuje Ci. Miłość jest inna, znajdujesz ją przypadkiem i trafia nagle jak piorun sycylijski - do niskiego/rudego/biednego. U Ciebie to wszystko wykalkulowane, zaplanowane. Czekaj na miłość a nie ideał. I nie rozmieniaj się na drobne z byle kim z nudów i dla seksu, to płytkie i zaciemnia obraz.

heh chyba dla Ciebie bez obrazy

ale dla mnie gosc , ktory nie podoba mi się z wyglądu jest od razu skreslony, nawet jakby był ordynatorem szpitala

i odwrotnie, wyglad jak ma fajny- to ok, moge z nim pojsc na impreze , pobawic sie, w ostateczniosci wykorzystac go seksualnie ale nigdy nie oddam mu sie na dluzej bo potrzebuje faceta z klasą, z pasją i szacunkiem , to jest moja choroba, mam za dobrze i dlatego patrze wysoko, czasami zazdroszcze mniej atrakcyjnym kolezankom , powaznie teraz piszę

29 lat ...wiek średni ? Poyyyebalo Cie ?

Dziś przesunęła się granica układania sobie życia i zakładania rodziny...i to dla obu płci. Biologicznie najlepiej było by rodzić dzieci między 16 a 18 rokiem życia.

18 minut temu, Gość Anettta napisał:

na prawo i lewo? dziewczyno, bedac w tej chwili nieskromna to przez ostatnie 10 lat startowało do mnie, mysle, ze lekko tysiac facetów , a spałam z 8 dosłownie, to jest wg ciebie na lewo i prawo?   a mój płacz narazie to zaden płacz, raczej tylko zastanawianie sie, ja nigdy nie zostane sama...

heh kolego, ja mam co do zaoferowania   nie jestem kopciuszkiem.., mam swoje mieszkanie, samochod, jestem z dosyc bogatego domu, nie potrzebuje zadnego faceta do utrzymania, do tego tez mam swoja prace, a przede wszystkim mam wyglad, ktory pozwala mi przebierac jak tylko chce poki co, a uwierz mi, ze przy dzisiejszych mozliwosciach to do 45 roku zycia kobieta moze byc bardzo sexowna moja szefowa z gabinetu ma 43 lata a jest taką lufą, ze idac na dyskoteke wszyscy młodzi faceci do niej się ślinią

Goowno masz inaczej by się taki znalazł. A osobowość masz masakryczną, zero kobiecości. Pustak instagramowy. 

19 minut temu, Gość Anettta napisał:

na prawo i lewo? dziewczyno, bedac w tej chwili nieskromna to przez ostatnie 10 lat startowało do mnie, mysle, ze lekko tysiac facetów , a spałam z 8 dosłownie, to jest wg ciebie na lewo i prawo?   a mój płacz narazie to zaden płacz, raczej tylko zastanawianie sie, ja nigdy nie zostane sama...

heh kolego, ja mam co do zaoferowania   nie jestem kopciuszkiem.., mam swoje mieszkanie, samochod, jestem z dosyc bogatego domu, nie potrzebuje zadnego faceta do utrzymania, do tego tez mam swoja prace, a przede wszystkim mam wyglad, ktory pozwala mi przebierac jak tylko chce poki co, a uwierz mi, ze przy dzisiejszych mozliwosciach to do 45 roku zycia kobieta moze byc bardzo sexowna moja szefowa z gabinetu ma 43 lata a jest taką lufą, ze idac na dyskoteke wszyscy młodzi faceci do niej się ślinią

Kolejny temat arysto zjeeba teraz we wcieleniu baby? 

Za stara jesteś na tego pięknego, wysokiego prawnika czy biznesmena. Oni mają wymagania. Widzę w klubie gdzie pracuje, jak takie "panienki" ok 30 startują jak się taki pojawia. Normalnie stadami, zachowują się jak 5 latki a Ci faceci i tak je zalewają. Ale powodzenia. 

2 minuty temu, Gość Anettta napisał:

heh chyba dla Ciebie bez obrazy

ale dla mnie gosc , ktory nie podoba mi się z wyglądu jest od razu skreslony, nawet jakby był ordynatorem szpitala

i odwrotnie, wyglad jak ma fajny- to ok, moge z nim pojsc na impreze , pobawic sie, w ostateczniosci wykorzystac go seksualnie ale nigdy nie oddam mu sie na dluzej bo potrzebuje faceta z klasą, z pasją i szacunkiem , to jest moja choroba, mam za dobrze i dlatego patrze wysoko, czasami zazdroszcze mniej atrakcyjnym kolezankom , powaznie teraz piszę

Współczuję

Przyznam wam się do jednej rzeczy, doszło do tego, co prawda to jeszcze było z 3 lata temu, ale były sytuacje, gdzie czułam się źle będąc na imprezie z kolezankami, bo faceci głównie do mnie podbijali i automatycznie czułam niechęć koleżanek, musiałam dla zasady spławiać każdego aby im nie było przykro i doszło do tego, że zaczełam wtedy wychodząc z nimi na imprezy nie zakładać w ogole makijażu na twarz, ubierać się normalnie (jakbym szła np do sklepu) po to aby mieć mniejsze powodzenie, to troche działało bo aż tak wtedy na mnie nie lecieli, ale nadal z naszej czwórki to i tak ja miałam największe branie na parkiecie

10 minut temu, Malediwy napisał:

Nie da się zakochać w ideale, to jest coś co po prostu pasuje Ci. Miłość jest inna, znajdujesz ją przypadkiem i trafia nagle jak piorun sycylijski - do niskiego/rudego/biednego. U Ciebie to wszystko wykalkulowane, zaplanowane. Czekaj na miłość a nie ideał. I nie rozmieniajn się na drobne z byle kim z nudów i dla seksu, to płytkie i zaciemnia obraz.

Ta szmaata nie szuka miłości tylko pieska pasujące go do torebki. Mam nadzieję że nie znajdzie bo takich jak ona faceci nie kochają a roochaja

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Goowno masz inaczej by się taki znalazł. A osobowość masz masakryczną, zero kobiecości. Pustak instagramowy. 

no i h0j ze instagramowy pustak? zrozum jeden z drugim kiepy, ze taka panienka ma w zyciu wszystko a my faceci nie mamy niczego

ja od 5 lat wale konia i jestem samotny, dalbym wiele aby miec takie powodzenie i miec takie problemy jak ta laska

ku.rwa co ja bym dal zeby miec takie zycie...

Tak jak pisala kolezanka wyzej - na takim ideale czesto jest jakas rysa... Czarujacy, przystojny, zaradny facet czesto gesto lubi miec "przyjaciolki"... 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja takiego znalazłam, miał wtedy 34 lata, dom, samochód, dobrą pracę i kratę na brzuchu. Aha, no i charyzmę. Wszyscy go uwielbiali, od moich rodziców, poprzez pracowników, po dzieci i psy. Zawsze uśmiechnięty, nigdy mnie nie wyzwał, nie był agresywny po alkoholu. Aha, obcokrajowiec (w Polsce od razu mówię takiego nie znajdziesz). Poza tym przez wszystkie lata naszego małżeństwa nie zapłaciłam za żaden wyjazd, wycieczkę, kupił mi samochód, albo jeździłam jego firmowym bez ograniczeń. Na urodziny torebki lv i wszytko co chciałam. Miał tylko jedną wadę. Lubił seks z innymi kobietami. Tak zakładam. Mniej więcej po czterech latach po ślubie zachorowałam, a on w tym czasie nawiązał znajomość z inną kobietą. Czułam, że coś jest nie tak. Telefon zablokowany, ale odkryłam że ma romans. Rok później kolejne pisanie z kimś, nie wiem czy się spotykali. Potem już nie wnikałam. Było mi przykro i wiedziałam, że to koniec. W ogóle związek mieliśmy super, on prowadził tylko podwójne życie. Tak że mając takie wymagania jakie opisałaś, przygotuj się na pewne kompromisy  

Więc mówisz, ze obcokrajowiec, hmm? Heh, ja wiedziałem ze obcokrajowcy biorą polki tylko do tego by wypróżnić kule a tępe polczyny myślą ze oni je kochają <śmiech>

6 minut temu, Gość gosc napisał:

Ta szmaata nie szuka miłości tylko pieska pasujące go do torebki. Mam nadzieję że nie znajdzie bo takich jak ona faceci nie kochają a roochaja

o ile w ogole ta laska to prawda, bo obstawiam ze to zwykle prowo, ale jeebac to i odpowiem , to dla takich lasek jak ta z tematu to kazdy prawie facet zrobi wszystko by tylko z nim byla i dawala mu d0py , tak to niestety wyglada, tez zaluje bo wkqrwia mnie to, ze te szm.aty maja wszystko a my nic

7 minut temu, Gość Niww napisał:

Za stara jesteś na tego pięknego, wysokiego prawnika czy biznesmena. Oni mają wymagania. Widzę w klubie gdzie pracuje, jak takie "panienki" ok 30 startują jak się taki pojawia. Normalnie stadami, zachowują się jak 5 latki a Ci faceci i tak je zalewają. Ale powodzenia. 

prawnicy i lekarze akurat głównie umawiają się z koleżankami z pracy, które też mają 30 +...bo POZNAJĄ SIĘ W PRACY i ci ludzie przeważnie nie chodza po klubach bo nie mają na to czasu.