Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jaa

Ilość partnerek - poważne pytanie do Pań

Polecane posty

Gość Lala95

Ja jestem prostytutka od 3 miesiący.  Za pół roku z tym kończę tylko uzbieram kasy tyle ile potrzebuje i nie mam z tym problemu by przyszłemu partnerowi powiedzieć w oczy ze trochę ich było.  Również badania na bieżąco a że lubię seks i jeszcze frajerzy za to płacą to tym bardziej.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona
Przed chwilą, Gość Lala95 napisał:

Ja jestem prostytutka od 3 miesiący.  Za pół roku z tym kończę tylko uzbieram kasy tyle ile potrzebuje i nie mam z tym problemu by przyszłemu partnerowi powiedzieć w oczy ze trochę ich było.  Również badania na bieżąco a że lubię seks i jeszcze frajerzy za to płacą to tym bardziej.  

W cv też sobie to napiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Jaa napisał:

Bardzo dziękuję za ostatnie wypowiedzi, właśnie o takie mi chodziło.

Doprecyzuje. Na pewno się nie domyśla, po prostu pyta, a ja zawsze odpowiadam po co o tym rozmawiać itd.

Wiem, że jak powiem np że 10, to nie będzie się więcej dopytywała.

Dlatego zadałem tutaj to pytanie, żeby móc poznać opinie różnych kobiet i zdecydować.

Niektóre z Was myślą, że ja mam jakiś problem z powiedzeniem prawdy. Otóż nie mam żadnego.

Bardziej chodzi mi o to, że nie wiem czy w ten sposób jej bardziej nie skrzywdzę niż zaniżając liczbę (wiem, że to kłamstwo).

Jeśli mnie nie zostawi a tak raczej się stanie, to tak jak niektóre z Was pisały, może ją to dosyć długo gryźć i może sama będzie żałowała po co dopytywała. Albo jak zostawi, będzie mi ciężko ale ok, sam sobie na to zasłużyłem, to czy za jakiś czas obydwoje nie będziemy żałowali: Ja że mogłem jednak nie mówić, a ona że mogła jednak nie odchodzić, bo to była przeszłość.

Hmmm. Też byłam za tym żebyś powiedział, ale po tym co teraz napisałeś zmieniłam zdanie. Masz rację że to może wyrządzić więcej krzywdy i jej i Tobie. Moim zdaniem decydujący jest fakt, że byłeś wtedy sam. Brzydzę się zdradą a Ciebie akurat można oskarżyć o wiele ale o to nie. Skoro jest Wam razem dobrze to po co to psuć. Czasami kłamstwo nie mus być kłamstwem tylko nie powiedzeniem prawdy. Mojej koleżanki małżeństwo się rozpadło przez to jak jej facet się dopytywał o byłych kochanków i ona mu opowiedziała zbyt dokładnie. Cały czas przy jakiś kłótniach jej to wypominał aż w końcu doprowadzili do ostateczności. Teraz ona żałuje że powiedziała z nim nie mam kontaktu, ale mogę się założyć, że on żałuje że pytał.

Trochę też inaczej na Ciebie patrzę, bo na początku miałam Cię za takiego gogusia bzykającego co się da. Ale widać, że nie jesteś taki głupi i naprawdę po tym co piszesz teraz to wydajesz się mądrym facetem. Mam nadzieję że ta zmiana już na trwałe. Także powiedz o 10 i obyście byli szczęśliwi. Swoją drogą, to nawet jej tak po kobiecemu bez podtekstów trochę zazdroszczę 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Lala95 napisał:

Ja jestem prostytutka od 3 miesiący.  Za pół roku z tym kończę tylko uzbieram kasy tyle ile potrzebuje i nie mam z tym problemu by przyszłemu partnerowi powiedzieć w oczy ze trochę ich było.  Również badania na bieżąco a że lubię seks i jeszcze frajerzy za to płacą to tym bardziej.  

Jak nie widzisz różnicy między prostytucją a zabawą, to gratulujemy. Cóż niektórzy nie mogą zarabiać głową bo nic w niej nie mają to pozostaje im d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Teraz to się zdziwiłem.

Dostałem właśnie dwa e-maile. Obydwa od Dagmar piszących pracę:D

Jak odróżnić tą prawdziwą??

Jak ktoś ma ochotę porozmawiać (popisać) to nie ma problemu ale po co podawać się za kogoś innego.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daga
1 minutę temu, Gość Jaa napisał:

Teraz to się zdziwiłem.

Dostałem właśnie dwa e-maile. Obydwa od Dagmar piszących pracę:D

Jak odróżnić tą prawdziwą??

Jak ktoś ma ochotę porozmawiać (popisać) to nie ma problemu ale po co podawać się za kogoś innego.?

Serio? A ja jeszcze nie napisałam. Chciałam to zrobić dopiero jutro na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goisa
5 minut temu, Gość Jaa napisał:

Bardzo dziękuję za ostatnie wypowiedzi, właśnie o takie mi chodziło.

Doprecyzuje. Na pewno się nie domyśla, po prostu pyta, a ja zawsze odpowiadam po co o tym rozmawiać itd.

Wiem, że jak powiem np że 10, to nie będzie się więcej dopytywała.

Dlatego zadałem tutaj to pytanie, żeby móc poznać opinie różnych kobiet i zdecydować.

Niektóre z Was myślą, że ja mam jakiś problem z powiedzeniem prawdy. Otóż nie mam żadnego.

Bardziej chodzi mi o to, że nie wiem czy w ten sposób jej bardziej nie skrzywdzę niż zaniżając liczbę (wiem, że to kłamstwo).

Jeśli mnie nie zostawi a tak raczej się stanie, to tak jak niektóre z Was pisały, może ją to dosyć długo gryźć i może sama będzie żałowała po co dopytywała. Albo jak zostawi, będzie mi ciężko ale ok, sam sobie na to zasłużyłem, to czy za jakiś czas obydwoje nie będziemy żałowali: Ja że mogłem jednak nie mówić, a ona że mogła jednak nie odchodzić, bo to była przeszłość.

Skoro ja zbywasz w ten sposob, to na 100% juz wie, ze cos ukrywasz i dlatego nie daje za wygrana. Chyba ze jest glupia, ale przeciez nie jest, prawda? 

Nie musisz jej podawac teraz dokladnej liczby, mozesz powiedziec po prostu, ze miales duzo kobiet, po poprzednim zwiazku przechodziles etap w ktorym korzystales z zycia, ale ten etap sie dla Ciebie zakonczyl. Ze bales sie jej o tym powoedziec, bo bales sie ze Cie oceni i ja stracisz, a ona teraz jest najwazniejsza i chcesz sie skupic na niej, na budowaniu Waszej realcji zamiast wracac do tego co bylo. To tylko sugestia, ja bym tak zrobila. Tak czy siak wspolczuje wyboru, bo kazda mozliwosc moze sie skonczyc zarowno szczesliwie jak i tragicznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ava

Nie czytałam całego wątku, więc może już gdzieś przewinęła się odpowiedź - Dlaczego dziewczynie aż tak zalezy by poznać ilość Twoich partnerek? Może na początek przegadaj z nią tę kwestię? Dlaczego jest to dla niej aż tak istotne? Jaki ma pogląd na małą a jaki na dużą ilość partnerek? Może nie mów "prosto z mostu", bez odpowiedniego przygotowania, tylko najpierw obgadajcie ten temat "naobkoło", żeby mogła się przekonać, że jesteś dojrzałym facetem, z którym można wszystko przegadać i sobie wyjaśnić w atmosferze wzajemnego szacunku i zrozumienia? Co innego chyba odbyć najpierw kilkanaście godzin rozmów na ten temat  i dopiero dowiedziec się prawdy <z posiadaną już szerszą perspektywą na ten temat wynikającą z wcześniejszych dojrzałych rozmów> niż nagle podczas spaceru za rączkę prosto z mostu - to mogłoby być trochę jak cios obuchem 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
2 minuty temu, Gość goisa napisał:

Skoro ja zbywasz w ten sposob, to na 100% juz wie, ze cos ukrywasz i dlatego nie daje za wygrana. Chyba ze jest glupia, ale przeciez nie jest, prawda? 

Nie musisz jej podawac teraz dokladnej liczby, mozesz powiedziec po prostu, ze miales duzo kobiet, po poprzednim zwiazku przechodziles etap w ktorym korzystales z zycia, ale ten etap sie dla Ciebie zakonczyl. Ze bales sie jej o tym powoedziec, bo bales sie ze Cie oceni i ja stracisz, a ona teraz jest najwazniejsza i chcesz sie skupic na niej, na budowaniu Waszej realcji zamiast wracac do tego co bylo. To tylko sugestia, ja bym tak zrobila. Tak czy siak wspolczuje wyboru, bo kazda mozliwosc moze sie skonczyc zarowno szczesliwie jak i tragicznie. 

Dzięki, bardzo mądrze napisane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
3 minuty temu, Gość Ava napisał:

Nie czytałam całego wątku, więc może już gdzieś przewinęła się odpowiedź - Dlaczego dziewczynie aż tak zalezy by poznać ilość Twoich partnerek? Może na początek przegadaj z nią tę kwestię? Dlaczego jest to dla niej aż tak istotne? Jaki ma pogląd na małą a jaki na dużą ilość partnerek? Może nie mów "prosto z mostu", bez odpowiedniego przygotowania, tylko najpierw obgadajcie ten temat "naobkoło", żeby mogła się przekonać, że jesteś dojrzałym facetem, z którym można wszystko przegadać i sobie wyjaśnić w atmosferze wzajemnego szacunku i zrozumienia? Co innego chyba odbyć najpierw kilkanaście godzin rozmów na ten temat  i dopiero dowiedziec się prawdy <z posiadaną już szerszą perspektywą na ten temat wynikającą z wcześniejszych dojrzałych rozmów> niż nagle podczas spaceru za rączkę prosto z mostu - to mogłoby być trochę jak cios obuchem 🙂 

Czytam uważnie i bardzo dziękuję.

Nasuwa się też inny wniosek. Dzieci poszły spać i można naprawdę sensownie i mądrze z kimś porozmawiać (czyt. popisać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
8 minut temu, Gość Daga napisał:

Serio? A ja jeszcze nie napisałam. Chciałam to zrobić dopiero jutro na spokojnie.

no i się wyjaśniło:)

jak ktoś chce porozmawiać sensownie, to zapraszam, tylko nie podawajcie się za kogoś innego, bo to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona

A ja sobie teraz wyobraziłam nas (te mądre z tego tematu😀) jako grupę terapeutyczną siedzącą z nim  I podtrzymującą na duchu naszego autora, jestem bardzo zboczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa

Kurde ciekawi mnie coraz bardziej ten gość. Bez podtekstów. Możesz coś jeszcze o sobie napisać? Masz jakieś pasje, zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
7 minut temu, Gość Iwona napisał:

A ja sobie teraz wyobraziłam nas (te mądre z tego tematu😀) jako grupę terapeutyczną siedzącą z nim  I podtrzymującą na duchu naszego autora, jestem bardzo zboczona?

Nie jesteś:) sam pomysł zwariowany ale miły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
9 minut temu, Gość Ciekawa napisał:

Kurde ciekawi mnie coraz bardziej ten gość. Bez podtekstów. Możesz coś jeszcze o sobie napisać? Masz jakieś pasje, zainteresowania?

🙂 Ale więcej już nic nie napiszę. Wspinaczka skałkowa, masaż i książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona
4 godziny temu, Leżaczek napisał:

nie wiem co cie tak fascynuje, tu jest wybór zero jedynkowy

Otóż mam swój powód, dlaczego mnie tak żywo to interesuje (ale nie będę o nim pisać, bo to jest temat rzeka, a to temat autora, a ja nie lubię o sobie pisać choć mogłabym wiele🤓) I że właśnie tutaj w tym temacie postanowiłam się po raz pierwszy "odezwać", pomimo że czytam niektórych z Was już od jakiegoś czasu..

Nie zgodzę się, to właśnie co wybierzemy w naszym życiu, to że nieraz stajemy przed takimi wyborami w życiu: pozostać przed drzwiami, czy przejść przez nie zobaczyć co za nimi jest, to jest fascynujące właśnie! 

Po za tym jak już wspominałam to wcześniej, w ogóle fascynują mnie ludzie, uwielbiam odkrywać ich motywy działania, I nadal chcę posiąść tą wiedzę jak my kobiety różnimy się w postrzeganiu świata I płci przeciwnej od mężczyzn, to jest Niesamowicie Fascynujące!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona
5 godzin temu, Leżaczek napisał:

porządny wieży w miłość, chce mieć pierwszy raz ze swoją ukochaną, nawet nie korzysta z okazji a tym bardziej nie odbiera prawicwa. Mija tirowki, nie wyrywa. I co z tego ma wyśmiewanie u większości społeczeństwa.

Widzisz, Ty też podjąłeś decyzje o swoim życiu, ale zgoła inne niż autor I też masz mój szacunek!!  Ale jednak sam myślisz o tym negatywnie, być może pod wpływem "tego" społeczeństwa, albo być może pod wpływem tego, że Twoje wnętrze "walczy" ze sobą żeby przez te drzwi przejść, a Ty mu mówisz nie I koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona

Jakkolwiek chcesz sie wybielic i zaslonic twierdząc "nie powiem jej,  bo bedzie cierpiec " to nadal jest egoizm.  Myslisz tylko o sobie.  A ona ma prawo wiedziec z kim się zadaje!  Zwiazku na cale zycie nie buduje sie na kłamstwach.  Taki jestes dojrzaly a nie umiesz sie przyznac do swojej przeszlości?  Bzykac co tydzien inną to bylo fajnie,  ale nagle to sie stalo niewygodną przeszlością? Żałosne...

Dla mnie to bardzo przykre.  Nie chcialabym trafic na mezczyzne,  ktory na pytanie o ilosc partnerek seksualnych,  nabiera wody w usta tylko i wylacznie bo sie boi,  że po uslyszeniu prawdy,  dziewczyna kopnie go w du.pę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona
5 godzin temu, Leżaczek napisał:

Co do fizycznej możliwości daj mi 120 przebadanych kobiet, maks miesiąc mi zajmie w każdej się zlać. Daj kobiecie 120 mężczyzn, to dwa tygodnie i wszystkich obsłuży.

Aaa widzisz I tutaj się bardzo różnicie z autorem: on nie pytał tych lasek co mu właziły do rozporka "ej a robisz jakieś badania, jesteś zdrowa?" No ba, być może to nie żaden wyczyn zaliczyć nawet tylu facetów jak się wie, że wszyscy są zdrowi I mieć pewność, że nic Ci się potym nie grozi....Może to Głupio zabrzmi, jak to piszę, ale pociąga mnie właśnie fakt -to ryzyko, które autor na siebie brał za Każdym razem idąc z tymi laskami, ktoś znowu napisze że to skrajna "głupota" dlatego to jest takie fascynujące dla mnie, że aż się dzisiaj nie wyspałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona
13 minut temu, Gość Ona napisał:

Dla mnie to bardzo przykre.  Nie chcialabym trafic na mezczyzne,  ktory na pytanie o ilosc partnerek seksualnych,  nabiera wody w usta tylko i wylacznie bo sie boi,  że po uslyszeniu prawdy,  dziewczyna kopnie go w du.pę.

Ona, z jakiegoś powodu autor ma pewność, że ta dziewczyna go nie zostawi  i tak nawet gdyby się dowiedziała, a więc stawka się rozgrywa o to żeby ta dziewczyna jak najmniej cierpiała, to już nam autor też wcześniej pisał! Więc to czego mu nie możemy zarzucić to egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
6 godzin temu, Gość Jaa napisał:

Bardzo dziękuję za ostatnie wypowiedzi, właśnie o takie mi chodziło.

Doprecyzuje. Na pewno się nie domyśla, po prostu pyta, a ja zawsze odpowiadam po co o tym rozmawiać itd.

Wiem, że jak powiem np że 10, to nie będzie się więcej dopytywała.

Dlatego zadałem tutaj to pytanie, żeby móc poznać opinie różnych kobiet i zdecydować.

Niektóre z Was myślą, że ja mam jakiś problem z powiedzeniem prawdy. Otóż nie mam żadnego.

Bardziej chodzi mi o to, że nie wiem czy w ten sposób jej bardziej nie skrzywdzę niż zaniżając liczbę (wiem, że to kłamstwo).

Jeśli mnie nie zostawi a tak raczej się stanie, to tak jak niektóre z Was pisały, może ją to dosyć długo gryźć i może sama będzie żałowała po co dopytywała. Albo jak zostawi, będzie mi ciężko ale ok, sam sobie na to zasłużyłem, to czy za jakiś czas obydwoje nie będziemy żałowali: Ja że mogłem jednak nie mówić, a ona że mogła jednak nie odchodzić, bo to była przeszłość.

Już wiem, że nie możesz rzucić jej byle jaką odpowiedź, bo jest dociekliwa a już na pewno jak mówisz: ,,po co o tym rozmawiać". Mnie od razu włączyłaby się ostrzegawcza lampka , że coś ukrywasz😄 Powiedz jej, tak jak ci wcześniej radziłam o tych kilku związkach i już 🙂 Jak dalej nie będzie dawało to jej spokoju, to powiedz jej , że to co było to jest historia, że jesteś skupiony na niej i na jej ci zależy a nie na byłych. Powinno to ją uspokoić, przynajmniej mnie to by uspokoiło😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
25 minut temu, Gość Iwona napisał:

Aaa widzisz I tutaj się bardzo różnicie z autorem: on nie pytał tych lasek co mu właziły do rozporka "ej a robisz jakieś badania, jesteś zdrowa?" No ba, być może to nie żaden wyczyn zaliczyć nawet tylu facetów jak się wie, że wszyscy są zdrowi I mieć pewność, że nic Ci się potym nie grozi....Może to Głupio zabrzmi, jak to piszę, ale pociąga mnie właśnie fakt -to ryzyko, które autor na siebie brał za Każdym razem idąc z tymi laskami, ktoś znowu napisze że to skrajna "głupota" dlatego to jest takie fascynujące dla mnie, że aż się dzisiaj nie wyspałam...

Ciebie pociąga takie ryzyko a one ( te dziewczyny) idąc z nim do łózka, w ogóle o tym nie myślały😄 Impreza, zabawa te okoliczności sprawiają, że hamulce puszczają i jest tak jak opisuje autor😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona

Takie świadome życie na krawędzi... nasz autor nie jest jakimś "bezrefleksyjnym bezmózgiem" o czym już nas wcześniej przekonał, a więc po takim każdym "weekendzie" musiały go nachodzić różne myśli typu "co ja robię", a jednak pomimo to powtarzał ten schemat wiele razy... aż w którymś momencie powiedział dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
3 minuty temu, Gość Iwona napisał:

Takie świadome życie na krawędzi... nasz autor nie jest jakimś "bezrefleksyjnym bezmózgiem" o czym już nas wcześniej przekonał, a więc po takim każdym "weekendzie" musiały go nachodzić różne myśli typu "co ja robię", a jednak pomimo to powtarzał ten schemat wiele razy... aż w którymś momencie powiedział dość.

Haha Nie mogę się z tym zgodzić. Takie rozważania to tak od niedawna pewnie były. Za studenckich czasów pewnie to mu przez myśl nie przeszło😄 Hulaj dusza, piekła nie ma😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris

Do autora: jak już tyle ci radziłyśmy, to daj znać jak ci poszło 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
9 godzin temu, Gość Ola napisał:

Nigdy się tutaj nie wypowiadałam, ale temat i jego różne wątki jest tak ciekawy, że po prostu muszę, zwłaszcza po ostatnim jego poście.

Nic mnie tak właśnie nie wkurza jak dzi.wki. Mam kontakt z wieloma mężczyznami prywatnie i zawodowo i wiem ilu z nich korzysta z takich usług a w domu żony dzieci itd. Na większość z nich faktycznie nikt już prócz zony nie spojrzałby. Więc to co Jaa napisał jest trafione w 10. 

Zostawcie autora w spokoju, nikogo nie zdradził, chciał się bzykać to się bzykał, nikt nikomu nie zabraniał, równie dobrze mógł sobie na kręgle chodzić.

Mam wrażenie że faktycznie większość w głębi duszy mu zazdrości, że nie wyszaleli się za młodu a później już nie ma jak.

Powiem więcej, gdyby każdy z nas się wyszalał za młodego to nikt by później nie zdradzał, bo wybierałby odpowiedniego partnera i nie potrzebowałby już nic próbować.

A dzi.wki to bym wszystkie wykastrowała gdyby była taka możliwość. 

Idio.tko, jakby facet nie chcial to by do prostytutki nie poszedl. To,  że faceci są tak obrzydliwi,  źe zdradzają żony z prostytutkami to juz nie wiedzisz?  To ich trzeba wykastrowac,  napalonych skur.wieli. 

Wstyd mi czasem za to,  źe kobiety są tak ślepo zapatrzone w facetòw. Puknijcie sie w te puste łby bez godnosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety w moim odczuciu ludzie tacy jak autor tematu nie nadają się do żadnego związku.
Nie wierzę, że wytrzyma w wierności dłużej niż rok, więc o ślubie można zapomnieć i niech lepiej zabawia samotne panie, bo w tym jest dobry i widać jest na to zapotrzebowanie, tak jak u mężczyzn na prostytutki.

Większość ludzi oczekuje miłości, uczuć, bo to dzięki tym uczuciom czują się dobrze.(wyrzut hormonów itd.)
Jeśli ktoś przez wiele lat zaspokajał swoje potrzeby samym sexem bez uczuć, to sam organizm przyzwyczajony do tych emocji i dostarczania mu właśnie po takich akcjach hormonów, będzie dawał do mózgu sygnały, że tego potrzebuje. To jest tak jak z jedzeniem, trudno jest się powstrzymać żeby zjeść coś co się bardzo lubi.
Właśnie dlatego ludzie którzy mieli wielu partnerów nie będą wierni.

 

Osoba która buduje związki na miłości, uczuciu, też zdradza, ale nie z powodu okazji na sex.... Zdradza tylko wtedy, kiedy znów poczuje to uczucie.  Trzeba nie pozwolić zgasnąć uczuciu, wtedy zdrad nie będzie, a pretensje o to, że zgasła miłość i partner po wielu latach związku zdradził często można mieć głównie do siebie, albo 50/50%. (no i taki który czerpie przyjemność z uczuć nie zdradza z prostytutką...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paris
1 minutę temu, Jack445 napisał:

Niestety w moim odczuciu ludzie tacy jak autor tematu nie nadają się do żadnego związku.
Nie wierzę, że wytrzyma w wierności dłużej niż rok, więc o ślubie można zapomnieć i niech lepiej zabawia samotne panie, bo w tym jest dobry i widać jest na to zapotrzebowanie, tak jak u mężczyzn na prostytutki.

Większość ludzi oczekuje miłości, uczuć, bo to dzięki tym uczuciom czują się dobrze.(wyrzut hormonów itd.)
Jeśli ktoś przez wiele lat zaspokajał swoje potrzeby samym sexem bez uczuć, to sam organizm przyzwyczajony do tych emocji i dostarczania mu właśnie po takich akcjach hormonów, będzie dawał do mózgu sygnały, że tego potrzebuje. To jest tak jak z jedzeniem, trudno jest się powstrzymać żeby zjeść coś co się bardzo lubi.
Właśnie dlatego ludzie którzy mieli wielu partnerów nie będą wierni.

 

Osoba która buduje związki na miłości, uczuciu, też zdradza, ale nie z powodu okazji na sex.... Zdradza tylko wtedy, kiedy znów poczuje to uczucie.  Trzeba nie pozwolić zgasnąć uczuciu, wtedy zdrad nie będzie, a pretensje o to, że zgasła miłość i partner po wielu latach związku zdradził często można mieć głównie do siebie, albo 50/50%.

Tak kategorycznych wniosków bym nie wysuwała 🙂 Ludzie są różni. Dla autora ta sytuacja jest nowa (stały związek). Wiadomo, że nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca, ale skoro teraz mu zależy to zapewne będzie się starał, i tego mu życzę 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Gość Iwona napisał:

Takie świadome życie na krawędzi... nasz autor nie jest jakimś "bezrefleksyjnym bezmózgiem" o czym już nas wcześniej przekonał, a więc po takim każdym "weekendzie" musiały go nachodzić różne myśli typu "co ja robię", a jednak pomimo to powtarzał ten schemat wiele razy... aż w którymś momencie powiedział dość.

Jazda bez trzymanki tylko dla...ktoś z poziomem rezygnuje wirusy,bakterie i inne odpady z innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość paris napisał:

Tak kategorycznych wniosków bym nie wysuwała 🙂 Ludzie są różni. Dla autora ta sytuacja jest nowa (stały związek). Wiadomo, że nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca, ale skoro teraz mu zależy to zapewne będzie się starał, i tego mu życzę 😄

Są przypadki, że ludzie są w stanie przestać się objadać i schudnąć nawet 40kg, wychodzą z narkomanii, alkoholizmu, więc i z sexoholizmu też da się wyjść i uczucie jest na to najlepszym lekarstwem.
Z tego co widzę, to Ci którzy za młodu latali do prostytutek, lub jeździli po dyskotekach w poszukiwaniu łatwego sexu, po ślubie wcale nie są wierni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×